Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 1
ePub
Mobi
W prowincjonalnym miasteczku Bootleg Springs mieszka piękna, zadziorna i pewna siebie Scarlett Bodine. To intrygująca, twardo stąpająca po ziemi młoda kobieta, która kieruje się w życiu prostymi zasadami. Jest świadoma swojego wdzięku i z premedytacją wykorzystuje go do uwodzenia mężczyzn - wyłącznie dla przyjemności. Sytuacja zmienia się w momencie, gdy poznaje zagadkowego Devlina McCallistera, którego postrzega jako kolejny cel erotycznych podbojów.
Powieść Lucy Score i Claire Kingsley łączy pikanterię gorącego romansu z interesującą historią życia głównej bohaterki. Pełna wciągających dialogów, zaskakujących zwrotów akcji i bezpośredniego humoru, dostarcza mnóstwo rozrywki, a każdą kolejną stronę czyta się z wypiekami na twarzy. To idealna książka na wieczorny relaks - z niezwykle interesującymi bohaterami w roli głównej i tak samo ciekawym miejscem akcji, jakim jest małe, ale skrywające wiele tajemnic Bootleg Springs.
Lucy Score i Claire Kingsley to znane w USA autorki romansów, które połączyły siły w ramach serii o miasteczku Bootleg Springs. W bogatym dorobku mają niejeden bestseller i wiele wskazuje na to, że nowa trylogia również się nim stanie. Jeśli wciągają Cię opowieści o silnych kobietach i uwodzicielskich mężczyznach, twórczość tego duetu na pewno Ci się spodoba!
Posłuchaj audiobooka:
Lucy Score wychowała się w Pensylwanii, gdzie wiodła spokojne, wiejskie życie wśród rozbudzających wyobraźnię książek. Dziś jest autorką bestsellerów Amazona i Wall Street Journal. Pisze współczesne komedie romantyczne, które dotychczas przetłumaczono na kilkanaście języków.
Jak przyznała w jednym z wywiadów: pełnoetatową pisarką została w 2015 roku, wcześniej zajmowała się planowaniem imprez czy roznoszeniem gazet. - Mam ścisłą rutynę, która pomaga mi w pisaniu. Barykaduję się w biurze, wyciągam słuchawki, ustawiam playlistę do pisania i minutnik na dwadzieścia pięć minut. Nie wolno mi robić nic poza pisaniem przez ten czas, chyba że dom się zapali... Powtarzam tę czynność, dopóki nie osiągnę dziennego limitu słów. Albo dopóki pan Lucy (mąż) nie wyrwie mi klawiatury z rąk - śmieje się.
Lucy Score uwielbia gotowanie (jest w tym naprawdę dobra!), spływy kajakowe i ogniska z przyjaciółmi. Nie stroni też od Netflixa, a jej ulubionymi programami są te historyczne i naukowe. Często ogląda również powtórki dokumentalnego serialu Cops, który przedstawia pracę służb mundurowych. A jeśli ma chwilę oddechu, to z kubkiem kawy w ręce czyta kolejną książkę o miłości i szczęściu.
Najpopularniejsze serie Lucy Score: Miasteczko Benevolence, którego pierwszą częścią jest Dziewczyna na niby, a kolejnymi: Nareszcie moja i W obronie tego, co moje; Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs (Whiskey Chaser, Sidecar Crush, Moonshine Kiss, Bourbon Bliss, Gin Fling, Highball Rush); Riley Thorn (Riley Thorn i martwy sąsiad).
Inne tytuły to: To, co zostaje w nas na zawsze, By a Thread. Komedia (nie)romantyczna, Rock Bottom Girl
Więcej o Autorce: lucyscore.net
Claire Kingsley urodziła się w Seattle w stanie Waszyngton. Jest znana jako autorka uwielbianych romansów, które zdobywają serca rosnącej rzeszy czytelniczek.
6.0
6
Zabawna słodka i nieprzewidywalna. Śmiałam się z przygód bohaterów serce bolało mnie dla nich i z nimi
Recenzja: przyrodaz, Przespolewska Ewelina
Ciekawa historia. Książka rozkręca się niczym motek wełny rzucony na dywan, który zahacza o każdy paproszek, który się do niego przykleja. Chcę przez to powiedzieć, że im dalej, tym autorka nie zwalnia z dodatkowymi opisami. Historię poprowadziła bardzo dokładnie, tutaj postacie się ubierają, korzystają z toalety i jedzą niekiedy nawet smaczne dania. Nie mogłam jej czytać będąc głodna, nawet wydaje mi się, że po skończonej powieści kilo przytyłam! Postacie są nietuzinkowe, mają swoje cechy charakterystyczne, których o dziwo nikt inny nie powiela. Kobieta zdaje się tutaj rządzić, choć mamy dwie główne postacie. Jej się wydaje, że jest pępkiem świata, wie o swoich wdziękach, bo nam je podkreśla, nie zapominając o swoim życiu łóżkowym. Lubi się dobrze bawić i nie zamierza ustępować tylko dlatego, że jej nowy sąsiad wciąż ma na coś focha. Babcia poprosiła ją, by dobrze się sąsiadem zajęła i robi to po swojemu, nie bacząc na to, że on chce swojej prywatności i nie podoba mu się, że bez pozwolenia wchodzi do jego domku robiąc mu śniadanie, bo o nie nie prosił. On jednak nie wie, że pani Bodine nie odpuszcza zbyt łatwo. Tym bardziej, gdy widzi jego idealnie wyrzeźbione ciało:-) Męska postać pojawiła się w małym miasteczku po to, by odpocząć. Nosi na ramionach ciężar porażki i zdradę. Nie ma najmniejszej ochoty na głośne muzyki, tym bardziej towarzystwo gadatliwej sąsiadki. W planach miał tylko ciszę i odpoczynek. Nie wiedział tylko, że w niedalekiej przyszłości czeka go urok młodego ciała i gorących igraszek zakrapianych dobrym humorem i prawdziwym wyzwoleniem. Jednak do wszystkiego dojdziemy po kolei. Pomimo tego, że od damskiej strony jest pośpiech, to jednak on spowalnia te kontakty. No a później to już nie wiadomo gdzie zaczyna się jej głowa, a gdzie kończy jego skarb między nogami:-) I żeby nie psuć wam zabawy z czytania, dodam tylko, że nie zawsze będzie tutaj wesoło. Nawet nas napotka stres, gdy będzie chodziło o sprawę z napaścią, ale to już część, którą musicie odkryć sami. Wiedzcie jeszcze, że za ładnym uśmiechem może kryć się opowieść, która naprawdę boli. Śmiało mogę polecić książkę osobom pełnoletnim, gdyż nie brakuje tutaj pikanterii. Czyta się ją szybko i w napięciu, pomimo tego, że druk jest ciut mniejszy. Napisana z perspektywy postaci:-)
Recenzja: Fifthcarrie, Ciupińska Maja
Jakie to było przyjemne… Autorki wciągają nas do małego, niezwykle klimatycznego miasteczka, gdzie wszyscy świetnie się znają, a wokół roztacza się aura sielskości, która jest tak intensywna, że wprawia czytelnika w swoisty stan błogości. To miejsce idealne na chwilę wytchnienia, aby zatrzymać szaleńczy pęd codzienności i przemyśleć swoje dotychczasowe życie. Tak właśnie postąpił Devlin. Choć początkowo niełatwo było mu się zaadaptować do nowego otoczenia, to z każdym rozdziałem zaczyna dostrzegać uroki Bootleg Springs. A jest ich wiele - malownicze widoki, przyjaźni sąsiedzi, spokój i… szalona dziewczyna z równie szalonymi braćmi. Nieczęsto spotyka się dobrze wykreowane postaci w książkach tego typu. Tutaj natomiast dostajemy dwie świetnie nakreślone sylwetki skrajnie różnych bohaterów. Z pozoru prostolinijna, żywiołowa Scarlett nosi w sobie wiele trosk, a na jej barkach spoczywają wszystkie problemy bliskich. Natomiast Devlina poznajemy, jako nieprzyjemnego, nieco odpychającego mieszczucha. Jednak im bardziej daje się poznać, tym wyraźniej dostrzegamy jego zniszczoną i przede wszystkim stłamszoną przez toksyczną rodzinę twarz. Zarówno oni, jak i reszta bohaterów zostali stworzeni niczym z krwi i kości - różnorodni, wielowymiarowi, z odmiennymi problemami i traumami. W dodatku wszyscy mają w sobie coś, obok czego trudno przejść obojętnie - nietuzinkową charyzmę. Jeśli szukacie dobrze napisanego motywu grumpy x sunshine, znajdziecie go właśnie tutaj. Autorki fundują nam dynamiczną parę pełną przeciwieństw, a jednocześnie tworzącą zabawny, uroczy i zgrany duet. Są niczym dzień i noc - kompletnie różne pory, które nie istniałyby bez siebie. I to widać… Szczególnie w chwilach, w których nieprzychylny los stawiał przed nimi trudne wybory, mające wpłynąć na ich dalsze życie. To właśnie wtedy wzajemnie otaczali się niebywałym wsparciem, którego brakuje w niejednym związku. „Whiskey Chaser” nie jest tylko komfortowym romansem idealnym na lato, czy na ogrzanie zziębniętego serca, to także refleksyjna historia o ludziach, którzy całe życie odgrywali konkretne rolę, nie patrząc na własne potrzeby. To historia, która pokazuje, że nieważne, jak wiele czeka na nas trudów, liczy się nasze szczęście i umiejetność wydobywania z losu wszystkiego, co najlepsze. Jeśli dodamy do tego jeszcze wartką, acz wy ważoną akcje, przyjemny pióro i ciekawe elementy Humorystyczne, w efekcie końcowym dostajemy książkę doskonałą. Serdecznie polecam!
Recenzja: rudaczyta2022 , Kuryłek Marta
🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Witajcie kochani w ten późny piątkowy wieczór😉😊 @scorelucy oraz @clairekingsleybooks pt. ,,Whiskey Chaser" Ona- Scarlett Bodine. Dziewczyna energiczna, żywiłowa, która wie czego w życiu pragnie i bez wahania po to sięga. Mieszka w małym miasteczku gdzie każdy wie wszystko o wszystkich. To właśnie na nią padła odpowiedzialność opieki nad ojcem, dla którego alkohol był na pierwszym miejscu. W momencie gdy Scarlett znalazła ojca martwego w jego własnym łóżku ciężko jest jej pogodzić się z jego odejściem. On - Devlin McCallister. Młody polityk, którego celem jest zdobycie fotelu kongresmena. Niestety mimo dorosłego wieku całe jego życie jest podporządkowane rozkazom i decyzjom rodziców, którzy decydują o całym jego życiu. Nie może sam o sobie decydować zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Czara goryczy przelewa się w momencie gdy dowiaduje się o zdradzie swojej żony. Aby odpocząć od całego bałaganu w jego życiu wybiera się do małej miejscowości gdzie mieszka jego babcia. Tak właśnie drogi tej dwójki zostają skrzyżowane. Scarlett na próbę babci Devlina, która jest jej sąsiadką ma pomóc mu zaaklimatyzować się w miasteczku. Już od pierwszych chwil między Scarlett a Devlinem zaczyna iskrzyć. Jednak wisi nad nimi wizja powrotu Devlina do swojego dawnego życia. Czy Devlin postanowi w końcu postawić się rodzicom i zacznie o sobie decydować? Jak zakończy się znajomość Scarlett oraz Devlina? Czy mają szansę na wspólną przyszłość. ,,Whiskey Chaser" to książka, która wciąga od pierwszych stron. Funduje nam świetną zabawę z niezwykłymi bohaterami. Pełna zabawnych tekstów, które powodują ciągły uśmiech na twarzy. Przy niektórych tekstach zastanawiałam się nawet czy takie słowo istnieje ( np. fiutowstrzymywacze 🤣🤣) Jest to książka, która zdecydowanie powinna się znaleźć na waszej liście must read 😊😉 niezwykle ucieszył mnie fakt że w planach jest więcej części dotyczących tych wspaniałych bohaterów 🥰🥰
Recenzja: bargielczyta, Bargieł Jagoda
Trzy powody, dlaczego powinniście przeczytać ,,Whishey Chaser”? Małe miasteczko Grumpy x sunsine Wątek kryminalny, który zasieje w was ciekawość i będzie intrygował do samego końca serii. Czas spędzony z ,,Whishey Chaser” będę wspominać bardzo długo. Naprawdę nie wiem, dlaczego tak zwlekałam z zabraniem się za tą pozycję, ale teraz wiem, że był to ogromny błąd, bo powieść od Lucy Score i Claire Kingsley staje się jedną z moich ulubionych i na pewno nie ostatnią spod ich pióra. Małe miasteczko, w którym każdy zna każdego. Kobieta twardo stąpająca po ziemi i mężczyzna, który ucieka od skandalu i byłej żony. Dwa różne światy, które pasują do siebie idealnie. Chyba największym atutem tej książki jest właśnie jej klimat. Autorki fantastycznie opisały swojskość i prowincjonalność Bootleg Springs. Wykreowały świetnych bohaterów i pozwoliły od samego początku wciągnąć się w lekturę. Scarlett Bodine i Devlin McCallister pochodzą z zupełnie różnych półkuli. Zwariowana, chaotyczna, pewna siebie i nieprzewidywalna kobieta, z milionem pomysłów na minutę w połączeniu z zimnym, gburowatym i otoczonym grubym murem mężczyzną to totalny rollercoaster. Ich relacja rozwija się dość szybko. Od pierwszego spotkania między nimi zaczyna coś iskrzyć a z każdym kolejnym ogromne napięcie wzrasta. Wraz z przewracaniem stron uczucia między nimi nabierają tempa, a pożądanie rośnie. Devlin to raczej mężczyzna z typu tych, których językiem miłości są czyny, a nie słowa. Kiedy jego blokada odchodzi na bok, wreszcie możemy poznać jego stronę zazdrośnika. Naprawdę słodkiego zazdrośnika. Na uwagę zasługuje również pozostała część rodzeństwa Bodin'ów. To właśnie dzięki nim książka ubarwiona jest o wiele śmiesznych scen. Każdy z braci wykreowany jest w zupełnie inny sposób, ale łączy ich jedna wspólna cecha. Miłość i troska wobec swojej jedynej siostry. Czytając ,,Whishey Chaser” nie ma czasu na nudę. Lucy Score i Claire Kingsley zadbały o to, by czytelnik nie miał czasu na wytchnienie i obmyślanie kolejnych teorii, które i tak by się nie sprawdziły. Akcja jest nieprzewidywalna, a niektóre zwroty akcji przyprawiały mnie o zawroty głowy. Pełna wciągających dialogów i bezpośredniego humoru, dostarcza mnóstwo rozrywki, a każdą kolejną stronę czyta się z powiększającymi się wypiekami na twarzy. Wątek kryminalny, który dodaje powieści nutkę dramaturgii i jeszcze bardziej intryguje czytelnika, został fenomenalnie poprowadzony. Okazuje się, że niepozorne na pierwszy rzut oka Bootleg Springs skrywa w sobie wiele tajemnic, a jedną z nich jest sprawa zaginionej dziewczyny, której sweter znajduje właśnie najmłodsza Bodine. Autorki nie zdradziły za wiele, a przedstawiły tylko namiastkę tego, co wydarzy się w kolejnych tomach. I to jest właśnie minus tej powieści. Kiedy przeczytasz pierwszy tom, jesteś zmuszony do kupienia następnych, bo zapewniam, nie będziesz w stanie przejść koło nich obojętnie.
Recenzja: zaczytana_matka96, Krawczak Paulina
~ℝ𝕖𝕔𝕖𝕟𝕫𝕛𝕒~ Claire Kingsley & Lucy Score Whiskey Chaser Editio Red 1# Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs "𝙼𝚊𝚜𝚣 𝚝𝚢𝚕𝚔𝚘 𝚘𝚔𝚛𝚎ś𝚕𝚘𝚗ą 𝚕𝚒𝚌𝚣𝚋ę 𝚍𝚗𝚒 𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚘𝚐𝚛𝚊𝚗𝚒𝚌𝚣𝚘𝚗ą 𝚕𝚒𝚌𝚣𝚋ę 𝚠𝚜𝚌𝚑𝚘𝚍ó𝚠 𝚒 𝚣𝚊𝚌𝚑𝚘𝚍ó𝚠 𝚜ł𝚘ń𝚌𝚊 𝚠 ż𝚢𝚌𝚒𝚞. 𝚃𝚢𝚕𝚔𝚘 𝚘𝚍 𝙲𝚒𝚎𝚋𝚎 𝚣𝚊𝚕𝚎ż𝚢, 𝚌𝚣𝚢 𝚠𝚢𝚔𝚘𝚛𝚣𝚢𝚜𝚝𝚊𝚜𝚣 𝚓𝚎 𝚠 𝚙𝚎ł𝚗𝚒.." Devlin McCallister polityk po skandalu jakim wywołała jego żona zdradzając go, chce zaznać świętego spokoju. Postanawia wyjechać do domu babci który znajduje się miasteczku Bootleg Springs. Nie domyśla się, że jego mieszkańcy są bardzo wścibscy. Scarlett należy właśnie do osób ciekawskich i wkracza w życie mężczyzny z rozmachem. Ta dwójka znajduje nić porozumienia. "𝙹𝚊𝚔ż𝚎 𝚖𝚘𝚐ł𝚎𝚖 𝚗𝚒𝚎 𝚌𝚣𝚞ć 𝚜𝚒ę 𝚔𝚛ó𝚕𝚎𝚖 ś𝚠𝚒𝚊𝚝𝚊 𝚣 𝚝ą 𝚔𝚘𝚋𝚒𝚎𝚝ą 𝚠 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚔𝚘𝚜𝚣𝚞𝚕𝚌𝚎, 𝚠 𝚖𝚘𝚓𝚎𝚓 𝚔𝚞𝚌𝚑𝚗𝚒, 𝚠 𝚖𝚘𝚒𝚌𝚑 𝚛𝚊𝚖𝚒𝚘𝚗𝚊𝚌𝚑.." "Whiskey Chaser" to moim zdaniem niesamowity romans osadzony w małym miasteczku. Lucy Score oraz Claire Kingsley połączyły swoje siły by stworzyć zaskakującą fabułę pełną zwrotów w akcji, a wszystko to okraszone rewelacyjnym humorem panującym w całej tej historii. Czytając pierwsze strony tej książki od razu wiedziałam, że to historia idealna dla mnie. Jest napisana bardzo przyjemnym językiem który jest lekki w odbierze czytelnika. Prawie cała ta historia jest owiana tajemnicą sprzed lat. Z wielką ciekawością śledziłam losy bohaterów, ponieważ zostali wykreowani w rewelacyjny sposób. Cięty język Scarlett, a ich potyczki słowne bawiły mnie do łez. Polubiła głównych bohaterów ale i pobocznych. Jestem ogromnie ciekawa jak potaczą się losy braci. Tak więc jeśli macie ochotę na książkę z dużą dawką humoru, tajemnicami, a do tego osadzonej w małym miasteczku to ta lektura jest idealna dla was. Moim zdaniem warto sięgnąć po tą książkę. Ja czekam na kolejne tomy tego cyklu. Polecam! 🫶
Recenzja: ksiazkara_bookloww, Klecha Roksana
Historia jest bardzo ciekawa, lekko się czyta, no i mamy tajemnicę która rozwikła się dopiero na koniec całej serii. Bardzo spodobała mi się główna bohaterka która miała w sobie dużo odwagi i no nawet seksapilu, którym uwodziła mężczyzn. Wątek romantyczny był bardzo gorący i namiętny. Klimat książki jest dość magiczny i bardzo mi się spodobał. Brakło mi jednak czegoś w tej książce aby było to dla mnie pięć gwiazdek.
Recenzja: Czyta.mymamy, Miziołek Marta
Bootleg Springs to małe i urokliwe miasteczko a jego jego społeczność żyje we wzajemnej harmonii . Tam właśnie na jakiś czas zatrzymuje się Devlin. Mężczyzna chce odreagować problemy małżeńskie i zbliżający się rozwód . Napotyka na swej drodze Scarlet ,mieszkankę miasteczka ,która również przechodzi ciężko czas po śmierci swojego ojca . Mimo ,że mężczyzna nie do końca sprawdził się w roli rodziciela to i tak jego odejście nią w jakiś sposób wstrząsnęło . Bohaterowie przyciągają się jak magnes a rodzące się między nimi uczucie kiełkuje . Czy jednak są na tyle gotowi ,aby zacząć budować coś wspólnie ? Wiele ich różni , a także mnóstwo przeszkód piętrzy się na ich drodze. Na dodatek spokój mieszkańców oraz rodziny Scarlett burzy tajemnicze zniknięcie małej dziewczynki sprzed kilkunastu lat , na jaw wychodzą nowe fakty. Jednak nie będziemy zdradzać jak potoczą się losy bohaterów bo chcemy ,abyście sami się przekonali sięgając po książkę . Naprawdę warto ,świetnie skonstruowana fabuła z elementami grozy , namiętności ,smutku oraz tajemnicy. Autorka przedstawiła niezależną kobietę ,która jest pewna siebie i nie boi się czerpać z życia przyjemności . Mimo prostoty i takiej swojskości Scarlett od pierwszych stron poprostu nie da się nie polubić . Książka jest wspaniała , zżyliśmy się z głównymi bohaterami i wspólnie z nimi przeżywaliśmy wzloty i upadki . Polecamy serdecznie i oczywiście nasza ocena 10/10.
Recenzja: edward_books, Gara Edyta
Trzy powody, by przeczytać: ✨"Whiskey Chaser. Tajemnicze Miasteczko Bootleg Springs" Lucy Score & Claire Kingsley 1. Małomiasteczkowy klimat Tom pierwszy jest o Scarlett - najmłodszej (i jedynej dziewczynie) w rodzine Bodine, której zaradność może zaskoczyć. To taka stereotypowa kowbojka XXI wieku, jaką można kojarzyć z filmów (cały czas miałam w głowie dzieła z Miley Stewart/Hannah Montaną), zaradna i pewna siebie, która każdy w miasteczku Bootleg Springs zna. W ramach przysługi ma pomóc swojemu nowemu sąsiadowi zaklimatyzować się w tym uroczym (i gadatliwym) miasteczku. [Swojskość tego miasteczka jest tak realnie opisana, że przed oczami miałam współczesne filmy o Teksasie 🤠] 1. Tajemnica sprzed lat… rozpisana na kilka części Między Scarlett a jej sąsiadem - Devlinem zaczyna rodzić się uczucie. Jednak na przeszkodzie będzie stać przeszłość mężczyzny (i pewne aspekty jego życia, których nie zdążył wyjaśnić) jak i tajemnica rodziny Scarlett, której definitywne rozwiązanie poznamy dopiero w ostatnim tomie serii. A każda część będzie dotyczyć rodzeństwa dziewczyny, gdzie mężczyźni poznają swoje wybranki, a sekrety i kłamstwa będą powoli wychodzić na jaw. 1. Lucy Score Jestem chyba ostatnią osobą, która wciąż nie przeczytała jej najpopularniejszej książki. Jednak muszę potwierdzić co wszyscy mówią - to chyba nie wina tłumaczenia, ale chyba faktycznie Lucy Score pisze tak żenujące smut(ne) sceny. To już kolejna książka, w której to widzę i aż jestem ciekawa czy następne potwierdzą regułę. Co nie zmienia faktu, że dla rodzeństwa Bodine warto czytać tę serię! Kocham cykle, gdzie każdy z rodzeństwa ma własną książkę, w której znajduje miłość. W historii stworzonej przez autorki dodana jest jeszcze rodzinna tajemnica… której ostateczne rozwiązanie będzie w ostatnim tomie. Polecam każdemu kto kocha takie historię, a sama czekam na kolejny tom!
Recenzja: zia.libri, Bunzel Martyna
„Whiskey Chaser” to pierwsza książka z zupełnie nowej serii, Bootleg Springs, autorstwa Lucy Score i Claire Kingsley. Devlin McCallister pragnie spokoju. Chce odpocząć od skandalu, który zmusił go do ucieczki. I nadarza się ku temu okazja, gdyż jego babcia posiada domek w małym miasteczku, który stoi pusty, ponieważ ona sama podróżuje po Europie. Nie spodziewa się jednak, że Bootleg Springs zamieszkują bardzo wścibscy ludzie. Pomimo swojej natury mieszkańcy są lojalni i postanawiają pomóc mężczyźnie, który chwilowo zamieszkał w domu ich sąsiadki. Scarlett Bodline jest bowiem pierwszą z osób, która wkracza w jego życie i to z wielkim przytupem. "Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życiu. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni." Scarlett i Devil są różni, a jednocześnie podobni. Ich kreacja mnie zachwyciła. Bohaterowie pochodzą z różnych światów, co już na samym początku da się zauważyć. Scarlett jest pewną siebie, piękną i zadziorną kobietą. W dodatku złotą rączką. I trwale trzyma się obietnicy złożonej matce, a mianowicie że nie wyjdzie za mąż do trzydziestki. Devin z kolei zastanawia się, czy jego celu życiowego, był dobrym wyborem. Uwielbia spokój i opanowanie, a już na pewno nie znosi plotek czy nieproszonych gości. A jednak czytanie o nich było przyjemnością. To, jaki idealny duet stworzyli, było wręcz niemożliwe. A szczególnie to, że już z początku w nieświadomy sposób oboje zaczęli sobie bardzo pomagać. Pomimo lekkości i zabawnego humoru książki miałam mały problem z zaangażowaniem się w historię. Jednak kiedy już poznałam zwyczaje miasteczka, było znacznie łatwiej. Chociaż nie będę ukrywać, że miałam delikatny problem z rozróżnieniem braci głównej bohaterki. Nie wiedziałam, kto jest kim do momentu, w którym nie zaczęły pojawiać się opisy czym się zajmuje. Fabuła była bardzo ciekawa. A jej klimat niezwykle komfortowy. A mimo że przez większość historii na mojej twarzy gościł uśmiech czy rozbawienie, nie zabrakło również wzruszenia. To jak społeczność miasteczka się wspierała czy dbała o swoje zwyczaje było czymś cudownym.
Recenzja: ja.czytam, Wielądek Ewelina
Główny bohater wyjeżdża do małego miasteczka, do domku babci, aby odpocząć i zapomnieć i skandalu, jaki rozpętał się po zdradzie jego małżonki. Devlin chce zaznać spokoju, ale na miejscu poznaje przebojową, zadziorną i wścibską Scarlett. Między dwójką pojawia się nić porozumienia. Tylko czy uda się połączyć ich dwa światy? Ona "wieśniaczka", która obiecała matce, że nigdy nie wyjdzie za mąż przed 30. On stonowany polityk, który boi się postawić się swoim rodzicom. Co z tego wyniknie? Tak jak wspominałam, walczyłam z zastojem czytelniczym. Podchodziłam do niej kilka razy. W końcu zrobiłam sobie dłuższą przerwę, żeby odpocząć od książek. To była dobra decyzja, bo gdy w końcu zaczęło ciągnąć mnie do książek, ciężko mi było odłożyć ją na półkę. Znam książki Lucy Score. Uwielbiam jej pióro, więc bardzo byłam ciekawa, co wyjdzie w duecie. Ogólnie to całkiem dobra historia. Myślę, że im więcej kartek przepływa między palcami, tym robi się coraz lepsza. Szczególnie gdy pojawia się krótki wątek kryminalny. Żałuję, że nie było to tu więcej, bo miał ogromny potencjał. Ogromnym plusem jest opisany małomiasteczkowy klimat. Sąsiedzi znają się i zawsze mogą na sobie polegać. Każdy zna każdego, wiedzą o sobie wszystko. Kto raz trafia do ich miejscowości, to jego serce zostaje tam na zawsze. Wcale się nie dziwię, bo naprawdę czuć było ten magiczny klimat. Ci ludzie wnieśli wspaniałą atmosferę do całej fabuły. Najlepiej wykreowana została Scarlett. Bohaterka pyskata, zadziorna, taka trochę chłopczyca(w kwestii zainteresowań). Fani romansów, w których akcja dzieje się w małych miejscowościach będą zachwyceni. Pod dość niepozorną okładką ukryto spoko scen erotycznych. Ja chyba się starzeje, bo ostatnio preferuję coś bardziej subtelnego. A tutaj, miejscami było naprawdę gorąco. Tak jak widzicie, nie poczułam jakiegoś spektakularnego "wow", ale nie zaliczam jej też do nieudanych książek. Sądzę, że to jedna z tych dość niewymagających pozycji, która ma wprowadzić odbiorcę w dobry nastrój.
Recenzja: Ur.szulka, Maciejna Ula
Uwielbiam małomiasteczkowe klimaty, a książka "Whiskey Chaser "- Lucy Scoore Claire Kingsley jest idealna dla miłosników takich klimatów. Książka przeniesie was do małego prowincjonalnego miasteczka Bootleg Springs w którym mieszka nasza główna bohaterka Scarlett Bodine zadziorna, twardo stąpająca babeczka która potrafi wykorzystać swoje wdzięki żeby zdobyć mężczyznę. Na jej drodze pojawia się Devlina McCallisterai który ma być jej kolejny cele, ale ten cel nie jest tak prosty jakby mogło się wydawać.Devlin ma nieudaną karierę polityczną, zdradę żony i jedyne na co ma ochotę to odpocząć i znaleźć spokój. Dużo w tej historii przeszłości, znajdzie się również poczucie humoru. Bohaterowie świetnie wykreowani, że od razu macie ochotę ich poznać. I ten niezapomniany klimat małego miasteczka zachwyci was bez reszty. Uwielbiam twórczość Lucy Scoore i dawno nie czytałam tak świetnej małomiasteczkowej historii która została ze mną do tej pory. Już nie mogę doczekać się następnych książek w tym duecie.
Recenzja: Coolturka, Sochacka Anna
Devlin przyjeżdża do Bootleg Springs, by lizać rany po złamanej karierze politycznej i zdradzie, której dopuściła się jego żona. Scarlett zawsze sięga po to, na co ma w danej chwili ochotę, a że na jej drodze pojawił się tajemniczy i całkiem przystojny Dev, kobieta obiera go sobie za kolejny cel. Odświeżające było odwrócenie stereotypowych dotychczas ról, tutaj to kobieta jest zdobywcą, uprawia seks tylko dla przyjemności, wykonuje też typowo męski zawód, czyli jest tzw. złotą rączką. Uwielbiam zadziorność, zaradność i odwagę Scarlett. Świadoma swojej urody, intrygująca, twardo stąpająca po ziemi, wszystkie swoje atuty wykorzystuje do sięgania po to, na co akurat ma ochotę, kierując się zasadą: "Życie jest zbyt krótkie, a orgazmy takie wspaniałe". Córka alkoholika, siostra trzech równie przystojnych, co temperamentnych braci, różni się od Devlina niczym noc od dnia. Pochodzą z zupełnie z innych światów, czy ich związek ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Lucy Score i Claire Kingsley połączyły siły, by zapewnić nam kawał świetnej rozrywki. "Whiskey Chaser. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" to pełna słownych potyczek historia, przesycona niespodziewanymi, chociaż zabawnymi sytuacjami, bratersko — siostrzaną miłością oraz gorącym uczuciem, które rodzi się na przekór wszystkim. A najlepsza wiadomość, że to dopiero początek wspaniałej przygody z mieszkańcami Bootleg.
Recenzja: CZYTADŁO, BUCH JAGODA
Bootleg Springs - miasteczko pełne tajemnic. „Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życiu. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni.” W tym cytacie jest wiele prawdy. Dlatego powinniśmy życie brać pełnymi garściami, bo nigdy nie wiadomo, kiedy nastąpi nasz koniec. Nie bójmy się okazywać swoich uczuć i ich wyznawać tym, których kochamy. „W czasie prohibicji Bootleg Springs było najbardziej dochodowym miasteczkiem w całej Wirginii Zachodniej.” Nasza bohaterka Scarlett Bodine wprowadza nas w krótką historię małego miasteczka, w którym cały czas się coś dzieje. Jak nie imprezy, to bójki jej braci. Opowiada również pokrótce historię swojej rodziny tajemniczemu przybyszowi - Devlinowi, który zaprząta jej myśli, w którym się zakochuje. Czy z wzajemnością? Czy rodzina Scarlett zaakceptuje Devlina? Czy ich związek ma przyszłość? Czy Devlin byłby w stanie zrezygnować z wielkiego miasta pełnym perspektyw, dla prowincjonalnej zadziornej dziewczyny? Scarlett po śmierci ojca nie bardzo wie, jak się odnaleźć w codziennych obowiązkach. Podczas porządków na strychu znajduje zakrwawiony żółty sweter koleżanki, która przed kilku laty zaginęła. Jakie tajemnice kryje miasteczko Bottleg Springs? Dlaczego ów przedmiot znajduje się w jej rodzinnym domu i co jej ojciec mógł mieć z tym wspólnego? Powieść jest dość pikantna. Mamy nietuzinkową historię życia Scarlett oraz gorący romans z Devlinem, przypadkowym mężczyzną, który po skandalu postanawia w miasteczku trochę odpocząć i przemyśleć swoją sytuację i położenie, w jakim się znalazł. Urokliwe miasteczko poznajemy z każdym rozdziałem oraz toczące się tam życie oraz niewielki wątek kryminalny, który zaciekawia. Książkę szybko się czyta dzięki lekkiemu pióru autorek oraz dużej ilości dialogów. Wartka akcja i ciekawie przedstawieni bohaterowie główni, jak i poboczni. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo mogłam się zrelaksować i trochę odpłynąć od codziennego natłoku wydarzeń. Historia miasteczka bardzo mnie zaciekawiła i na pewno sięgnę po całą serię, aby poznać zakończenie tej historii, a będzie ich sześć, tyle mogę Wam zdradzić. Bo małe miasteczko kryje niejedną tajemnicę. A sąsiedzi znają Twój każdy ruch! Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam i sięgniecie po tę pozycję zupełnie przypadkiem, jak ja i będziecie chcieli ją kontynuować. Ja czekam na kolejną część i mam nadzieję, że długo czekać nie będę.
Recenzja: czytasylwia, Szewczyk Sylwia
„Whiskey Chaser” - Claire Kingsley, Lucy Score Devlin McCallister marzy o wyciszeniu, niedawna zdrada żony oraz skandal, którego się dopuściła zmuszają go do ucieczki. Nadarza się ku temu okazja, gdyż jego babcia ma domek w małym miasteczku, a sama podróżuje właśnie po Europie. Marzy o pozbieraniu własnych myśli. Nie spodziewa się jednak, że Bootleg Springs zamieszkują bardzo wścibscy ludzie. Pomimo swojej natury mieszkańcy są lojalni i postanawiają pomóc mężczyźnie, który chwilowo zamieszkał w domu ich sąsiadki. Scarlett Bodline jest bowiem pierwszą z osób, która wkracza w jego życie z buciorami. „[…]Do diabła, spodziewałem się, że moje życie ułoży się zupełnie inaczej" Scarlett to dwudziestosześcioletnia pewna siebie, piękna a zarazem zadziorna kobieta. Całe swoje życie mieszka w miasteczku. Obiecała kiedyś matce, że przed trzydziestką nie wyjdzie za mąż. I jak dotąd świetnie jej idzie w dotrzymaniu słowa. Do tego jest złotą rączką, nie ma rzeczy, której nie umiałaby naprawić. „[…] wszyscy trzej umyliście ręce i pozostawiliście siostrze odpowiedzialność za coś, czemu nigdy nie powinna samotnie stawiać czoła.” Devlin bardzo szybko uświadamia sobie, że to co obrał za życiowy cel niekoniecznie było dobrym wyborem. Przyjazd do miasteczka będzie dla niego zbawienny i może obierze inny cel dla swojej przyszłości. Powieść zabiera w nas podróż, w której w wielkiej mierze przeszłość ma znaczenie. Towarzyszy nam humor, dzięki któremu czujemy lekkość powieści. Bohaterowie świetnie wykreowani, którzy wprowadzają w całokształt niezwykłość i zadziwiają swoim sposobem bycia. Niesamowity klimat miasteczka, który jest magiczny i każdy choć na jakiś czas miałby ochotę zamieszkać w takim miejscu. Już wiadomo, że będą kolejne tomy. Mam nadzieję, że bohaterowie pozostaną sobą i nadal będą wzbudzać sympatię. Mimo iż książka nie wnosi nic odkrywczego to polecam, chociażby dlatego, żeby poczuć to „coś” co działo się z mieszkańcami miasteczka.
Recenzja: bookolandi.a, Kubiak Aniela
Scarlett jest pewna siebie, temperamentna, zadziorna i... piękna. Ma tego świadomość, wie, jak działa na mężczyzn i nie boi się tego wykorzystywać do swoim celów. Jednak wszystko się zmienia, gdy dziewczyna poznaję pewnego dosyć zagadkowego mężczyznę — Devlina McCallistera. Tym razem opis krótki, ponieważ już wcześniej pojawiło się u mnie streszczenie od wydawcy. Bardzo polubiłam styl autorek. Jeszcze przed kilku miesięcy znałam stylu żadnej z nich, a teraz po przeczytaniu tej książki i w przypadku Lucy Score "Dziewczyny na niby" stwierdzam, że obie piszą świetnie i nie raz sięgnę po coś z ich pióra. Bardzo polubiłam ten małomiasteczkowy klimat, który jest niedoceniany w książkach (a w przynajmniej ja się spotkałam z dosyć małą ilością książek). W dodatku uwielbiam motym tak różnych charakterów. Scarlett była optymistką, radosną, wygadaną, a Devlin był natomiast cichy, skryty i przygaszony. To było idealne połączenie, które polubiłam tak samo mocno jak i samych bohaterów. Naprawdę podobała mi się wytworzona między nimi relacja... To coś naprawdę dobrego i z całego serca polecam.
Recenzja: poezjaczyta, Czyta Pola
Wyszłam z wprawy, jeśli chodzi o pisanie recenzji, ale w końcu mam dla was opinię dotyczącą tytułu „Whiskey Chaser” :) Na samym początku powiem, że miałam nieco obawy. Nie znam wcześniejszych książek Lucy ani Claire, dlatego nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Na szczęście mój strach był nie do końca potrzebny, ponieważ książka nie okazała się tragedią. Może zacznę od minusów, które wpłynęły na moją opinię. Chcę być jak najbardziej szczera. Czytałam też inne recenzje tego tytułu i zauważyłam, że ktoś również zwrócił uwagę na błąd zawarty w „Whiskey Chaser”. Mam tu na myśli wzmiankę o kolorze włosów głównej bohaterki. Z początku zwrócono uwagę na barwę kasztanową, o ile dobrze pamiętam, a przez resztę książki był to czarny. Niby mały błąd, jednakże rzuca się w oczy. Pierwsza strona - nie wiem co powiedzieć. Zaś druga pozwoliła mi wyłączyć myślenie i wdrążyć się w czytanie, które było niebywale przyjemne i delikatnie zwyczajne. Mam tu na myśli to, iż nie miałam trudności z pokonaniem kolejnych stron. Obie autorki stworzyły duet nie rozłączalny o wspaniałym charakterze pisma i umiejętnościach pisarskich. Tym jestem zadowolona. Co do fabuły również chciałabym się rozpisać, ponieważ była ona nadzwyczajnie ciekawa. Wciągnęła mnie i puściła dopiero na sam koniec, gdy musiałam powrócić do szarości rzeczywistości i zapoznać się z zakończeniem opowieści. Moment, w którym główna bohaterka z całych sił pragnęła rozruszać bezbarwnego polityka najbardziej zapadł mi w pamięć, dlatego że był on kluczowym. Zadbano tu o klimat całej powieść; małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają, gorący romans i spokój oraz jego brak. Jeśli chcecie czegoś więcej to mogę wam obiecać odpowiednią dawkę humoru, wspaniałe postacie bardziej lub mniej znaczące dla fabuły, a także definicję przyjaźni i piękna danych relacji. A teraz główni bohaterowie, czyli Scarlett i Devlin. Definitywnie zakochałam się w kreacji obu charakterów, którzy pasowali do siebie rodem ogień i woda. Kobieta z pazurem, zadziorna i ambitna, a w dodatku usilnie przekonana, że poruszy ponurym, spokojnym mężczyzną, który wprowadził się do miasteczka, by zaznać spokój. Zadbano o nich, chociaż czasami brakowało mi dokładniejszego, może rozszerzenia duszy głównego bohatera, jednakże może być to tylko moja opinia i mam nadzieję, że nikt nie zrozumie mnie źle. Lubię motyw dopasowywania pary, gdy ta nosi inne ciężary i priorytety. Jak mówiłam - byli jak ogień i woda - więc różniło ich wiele, a jednak znalazło się coś, pewna iskierka, która złączyła ze sobą tę dwójkę ludzi. Na tym kończę moją recenzję i zachęcam do spróbowania zapoznania się z tym tytułem! 4/5★
Recenzja: camiwithbook, Nowiak Kamila
„Whiskey Chaser” to historia która od samego początku przypadła mi do gustu. Nie ukrywam, że twórczość Lucy Score jak najbardziej mi odpowiada, zwłaszcza, że autorka piszę w bardzo prosty i przyjemny sposób. Historia przedstawiona w tej książce zdecydowanie jest dość małomiasteczkowa. Główny bohater przyjeżdża do miasteczka do domu swojej babci, która podróżuje po Europie aby mój się wyciszyć i zrelaksować, co zdecydowanie po ostatnich wydarzeniach jest mu bardzo potrzebne. Nie był jednak przygotowany na to, że miasteczko do którego trafił słynie z plotkujących mieszkańców którzy wiedzą wszystko o wszystkich. Główna bohaterka zdecydowanie ma pazur. Wkracza do życia głównego bohatera i nie zamierza się powstrzymywać przed mówieniem tego co myśli. Czy ich historia ma szansę rozwinąć się w coś poważniejszego? „Whiskey Chaser” to historia którą polecam jeśli lubicie tego typu romanse. Historia jest jak najbardziej wciągająca co jest na duży plus bo nie sposób się od niej oderwać. Zdecydowanie polecam.
Recenzja: kaktus_love_book, Kwiatkowska Kornelia
🌿 RECENZJA 🌿 "Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życiu. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni." Małe urokliwe miasteczko potrafi skrywać wiele tajemnic, sekretów, wiąże ludzi, którzy w nim mieszkają na różne sposoby. To tutaj właśnie postanowił odpocząć w domu babci od wszystkich problemów Devlin. Nie spodziewał się, że znajdzie się tu ktoś, kto zauroczy do dogłębnie. Scarlett była lokalną złotą rączką, nieokiełznanym huraganem, kimś kto wchodził bez pukania, kto nie pytał, tylko działał, kto w jednej chwili potrafił zawładnąć całym życiem. Społeczność w której przyszło im egzystować kochało kłopoty, księżycówkę, postępowało bez zastanowienia, przyjaźniło się na dobre i złe, ale ich życie było owiane tajemnicą zaginięcia z przed lat, które do dziś dnia nie zostało wyjaśnione. To tutaj drogi Devlina i Scarlett zaczęły iść w tym samym kierunku, choć każde z nich było przeciwieństwem drugiego. Tą książkę się nie czyta, ją się pochłania w całości. Jest mieszanką bohaterów z różnych klas społecznych, różnych egzystencji, osobowości, które choć nie powinny doskonale potrafią się uzupełniać. Devlin potrzebował oddechu od kariery politycznej, małżeństwa, które już prawie nie istniało, zamieszania otaczającego go ze wszystkich stron. Trafił do domku babci w urokliwym miasteczku, które tylko na takie wyglądało. W jego życie wparowała Scarlett, i choć bardzo się próbował bronić, ta kobieta zawładnęła jego całym życiem. Społeczność tutaj była otwarta na nowości, zawzięta, roztrzepana, ale mimo sprzeczności bardzo byli ze sobą zżyci. Scarlett była lokalną złotą rączką, kobietą do zadań specjalnych i spraw beznadziejnych. Zmuszona została przejąć obowiązki ojca, który za bardzo zagubił się w życiu. Mimo iż miała braci, to ona dźwigała największy ciężar na swoich barkach. Powinna być chroniona, niestety w jej życiu zbyt wiele się podziało, poszło nie w te kierunki, które powinno. Teraz po śmierci ojca postanawia uporządkować życie, majątek, ale to nie będzie proste zadanie. Grzebanie w przeszłości pzyniesie więcej kłopotów niżby zakładała, na szczęście obok niej jest Devlin, który nie pozwoli jej upaść, jest domyślny, choć wiele starała się przed nim ukryć. Jego kariera polityczna wisi już na włosku od dawna. Całą społeczność od lat trapiła historia zaginięcia młodej mieszkanki, której nie odnaleziono. Owiane jest wszystko jakąś tajemnicą, która w końcu powinna zostać rozwikłana. Po latach następuje delikatny przełom, ale trzeba postępować racjonalnie i bez pochopnych decyzji. Polityk zakochujący się w wieśniacze. Obydwoje wniosą wiele do swojego życia, odnajdą to, czego brakowało. Bardzo dużo komplikacji, brak jednego wyjścia, delikatne sprawy, bolesne przeżycia, morze sekretów i obaw. Życie, które nigdy nie będzie proste. Do wszystkiego będą musieli podejść z rozwagą inaczej wszystko się zniweczy. Historia zabawna do łez, tajemnicza i mroczna jak nie jeden thriller, gorąca jak ogień, interesująca do ostatnich stron. Liczę, że ten duet pociągnie dalej historię pozystałych bohaterów w kolejnych tomach, rozwiną bardziej trapiące wątki, bowiem największą zagadka nie została wyjaśniona, a bracia Scarlett za pewne jeszcze nie jeden raz nas zaskoczą. Bardzo polecam i zachęcam do lektury.
Recenzja: zagubiona_miedzy_ksiazkami, Szewczyk Karina
Lubicie silne bohaterki? Osobiście uwielbiam a Scarlett zdecydowanie jest jedną z nich 🔥 Witajcie w miasteczku Bootleg Springs gdzie wszyscy się znają, a gdy coś zrobisz na jednym końcu miasta, na drugim już o tym wiedzą 😅 Jak każde prowincjonalne miasteczko skrywa swoją tajemnicę 😏 Do miasteczka przyjeżdża Devlin, na którego nasza bohaterka ma mieć oko lecz już od pierwszego spotkania zaczyna iskrzyć Bardzo mi się podobało poprowadzenie relacji głównych bohaterów gdyż widzieli oni w sobie coś więcej niż czystą fizyczność, było gorąco ale to jest coś pomiędzy slow burn, a wybuchem 😅🥰 Mruk i złośnica to dla mnie idealne połączenie ❤ Po wielu podbojach Scarlett Devin jest dla niej czymś świeżym i nie znanym, a ona jest dla niego oddechem i odmiennością od sztywnego życia polityka. Co powiedzie na pijany softball, pływanie na pomoście czy koncert - przy tej kobiecie nie da się nudzić. Nie tylko relacja zasługuje tu na pochwałę ale także nietuzinkowy humor, który niejednokrotnie wywołał uśmiech na mojej twarzy❤ Znajdziecie tu także kilka typowych zagrań jak macho bracia chroniący swoją siostrzyczkę czy też kliszowe sceny lecz zupełnie nie odbiera to całości uroku i entuzjazmu z jakim pochłaniałam tą powieść 🥰 Książka jest bardzo przyjemna pod względem językowym i składni gdyż czyta się ją w zawrotnym tempie, a gdy się już wsiąknie to wprost nie można się oderwać 🔥❤ Autorka w posłowiu wspomina, że seria jest planowana na sześć tomów i cóż mogę powiedzieć bardzo chętnie wrócę do tego miasteczka i poznam kolejną parę 🥰 To idealna powieść na odstresowanie i miło spędzony wieczór 🔥 Czytaliście, a może dopiero macie w planach? 7/10
Recenzja: Kotoksiazka, Kołodziejczak Natalia
WHISKEY CHASER to przeurocza i lekka historia owiana dobrym humorem z nutką pikanterii. To powieść z tych, które idealnie się sprawdzi na poprawę nastroju przy lampce wina. Och, jak ja polubiłam się z tym małym urokliwym miasteczkiem Bootleg Springs i głównymi bohaterami, Scarlett i Devlinem. Ona zadziorna, charakterna i zaradna, on mrukliwy, z wielkiego miasta i po przejściach, i ta chemia między nimi, aż iskrzy. Jednak to nie tylko główni bohaterzy stworzyli tą historię, bo postacie drugoplanowe, jak bracia Scarlett i mieszkańcy tejże przeuroczej miejscowości, dopełnili całość. Skutkiem czego powieść czytałam z przyjemnością i z uśmiechem na twarzy. Pomimo, że wiedziałam jaki będzie finał, to z miłą chęcią obserwowałam perypetie Scarlett i Devlina oraz rodzące się uczucie. Dopingowałam im z całego serca Z wielką ochotą przeczytam pozostałe tomy tej serii.
Recenzja: kocham.books, Syroka Oliwia
" Spodziewałem się grobowej ciszy w otoczonym lasami prowincjonalnym miasteczku, którego mieszkańcy byli już o dwudziestej w łóżkach, podczas gdy ja dochodziłem do siebie. Do diabła, spodziewałem się, że moje życie ułoży się zupełnie inaczej" Książka ta wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie dało się z nią spędzić dłużej niż 2 dni. Mimo swojej objętości - akcja zupełnie nie zwalniała. Polubiłam głównych bohaterów, jak i tych pobocznych. Dlatego też z pewnością sięgnę po kolejne części. Troszkę nie spodobał mi się zabieg z przeciąganiem tej największej tajemnicy dotyczącej Bootleg Srpings. Jednak już muszę wytrwać do końca, aby zaspokoić własną ciekawość. Autorki w duecie stworzyły cudowną historię z jeszcze bardziej cudownymi bohaterami. Klimat małych miasteczek nie jest mi nieznany, ale zawsze potrafi zaskoczyć swoją oryginalnością. Zdecydowanie polecam tę książkę!
Recenzja: Snieznooka, Wróblewska Agata
„Whiskey Chaser” to pierwsza książka z zupełnie nowej serii, Bootleg Springs, autorstwa Lucy Score i Claire Kingsley. To moa druga książka autorstwa Lucy Score, którą miałam okazję czytać, jednak Claire Kingsley dopiero poznałam. Czasami czytam takie małomiasteczkowe romanse, bo lektura takich książek sprawia mi przyjemność, jednak ten nie przypominał tych, które wcześniej miałam okazję poznać. Podobał mi się klimat Bootleg Springs, mieszkańcy miasta byli przyjaźni, troskliwi, Inie osądzali, nie byli ani zacofani, ani nie spoglądali na świat w sposób ograniczony. Bohaterowie są różnorodni, ale nie są gorzej traktowani ze względu na kolor skóry, przekonania czy orientację seksualną. Bootleg Springs jest, więc bardzo atrakcyjnym miejscem i myślę, że sama chętnie bym wybrała się w odwiedziny. Główną bohaterką książki autorstwa Lucy Score i Claire Kingsley pod tytułem „Whiskey Chaser” jest Scarlett Bodine, kobieta ma dwadzieścia sześć lat i całe życie mieszkała w Bootleg Springs w Wirginii Zachodniej. Jej matka zmarła kilka lat temu i kazała córce obiecać, że nie wyjdzie za mąż, dopóki nie skończy trzydziestu lat. Scarlett to jednak nie przeszkadza, nie jest zainteresowana wyjściem za mąż. W miasteczku niewiele się dzieje, no może poza plotkami, ale gdzie ich nie ma? Wszystko byłoby dobrze, gdyby na jej drodze nie pojawił się pewien mężczyzna, Devlin McCallister. Wpadł on kobiecie w oko, a że nie traktuje związków poważnie, mężczyzn uwodzi, by czerpać z tych spotkań przyjemność tutaj jednak będzie musiała bardziej się postarać. Devlin czuł, że zrujnował sobie życie, jest w trakcie pozbywania się pewnych problemów, przez które jego życiowe marzenie o karierze politycznej nie wydaj się skore do realizacji. Mężczyzna przebywa w domku swojej babci nad jeziorem, chce się ukryć, dopóki sytuacja się nie wyklaruje. Nie chce wchodzić w interakcje z mieszkańcami Bootleg Springs, a już z pewnością nie ze Scarlett. Co ona na to? Czy dziewczynie uda się nakłonić go do zmiany zadania? „Whiskey Chaser” ta książka była niesamowita. Pokochałam ją od pierwszej do ostatniej strony. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, Scarlett to wyjątkowa i zabawna kobieta, zawsze szuka zabawy i bardzo ciężko pracuje. Kiedy zobaczyła Devlina wiedziała, że chce mu pomóc, nie była jednak świadoma tego, że on może zrobić to samo dla niej. Bohaterowie razem byli perfekcyjni, uzupełniali się. Scarlett przywróciła Devlina do życia, wyciągnęła go z rozpaczy, pozbierała kawałki i złożyła go z powrotem w całość sprawiając, że był inny, lepszy, a już zdecydowanie szczęśliwszy. Wspaniale było na to spoglądać. „Whiskey Chaser” łatwo było dać się wciągnąć i spędzić cały dzień na czytaniu. Wszystkie postacie z Bootleg Springs były zabawne, chociaż daleko im było do doskonałości, ale to czyni je jeszcze bardziej interesującymi. Fabuła była ciekawa i trzymała mnie w napięciu od początku do końca.
Recenzja: ksiazkowamagda, Ostrowska Magdalena
Hej! #bookstagram. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki " Whiskey Chaser. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs autorswa Lucy Score i Claire Kingsley. Muszę przyznać, że zaczęłam czytać tą książkę totalnie bez żadnych oczekiwań i naprawdę muszę przyznać, że spodobała mi się i przypadła mi do gustu. Uwielbiam książki, gdzie akcja toczy się w małym miasteczku. Było podczas czytania czuć klimat małego miasta. Naprawdę świetnie się bawiłam podczas jej czytania. Wykreowanie bohaterów było genialne. Scarlett to taki promyczek w tej historii. Zwariowana, chaotyczna. Nie można było przewidzieć co zrobi, gdyż była nieprzywidywalna z milionem myśli. Myślę, że gdybym miała możliwość ją spotkać to znalazłabym z nią nic porozumienia. Bo znalazłam w niej swoje cechy. Była również niezależna i twardo stąpała po ziemi. Devlin po zdradzie żony postawiania poukładać sobie wszystko właśnie w tym miasteczku uciekając przed wielkim miastem. Niestety wszystko komplikuje wyżej wymieniona dziewczyna. Mężczyzna od początku jest gburowaty i nie przepada za główną bohaterką. Otoczył się murem i nie chciał nikogo wpuścić do swojego życia ponieważ zawsze robił to co mówili mu rodzice. Jednak po przyjeździe na miejsce zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę to nie jest to co on chcę i chcę zacząć żyć na własnych zasadach. Uważam, że relacja głównych bohaterów była naprawdę przedstawiona w piękny sposób. Od początku było wyczuwalne napięcie pomiędzy nimi. A to w książkach lubię najbardziej. Nie sądzili, że staną się dla siebie kimś ważnym i w sobie nawzajem znajdą bezpieczną przystań. Ona nauczyła go decydowania o samym sobie i stawiania w pierwszej kolejności na samego siebie a nie na innych. On pokazał jej inne życie podczas bankietów i innych ważnych imprez. Oraz, że pieniądze tak naprawdę nie mają znaczenia, gdyż inne rzeczy mają znaczenie w tym przypadku rodzina. Wątek kryminalny był jak dla mnie dużym zaskoczeniem bo nie spodziewałam się tego, gdyż myślałam, że to zwykły romans. Myliłam się. Mam wrażenie, że dzięki temu ta książka była jeszcze ciekawsza. Jednak jeśli myślicie, że to spokojny romans to jesteście w błędzie. Ponieważ pewne rzeczy, które wyjdą na jaw mogą wiele zmienić. Jednak co się wydarzy i jak zakończy się ta książka? Tego wam nie zdradzę. Książka naprawdę mi się spodobała. Jest idealna na jeden wieczór. Styl pisania autorek jest lekki i przyjemny. Nie męczyłam się podczas czytania. Ja osobiście zachęcam was do przeczytania. Moja ocena: 4.5/5
Recenzja: Stara_czyta, Malitek Marta
Hej kochani, Lubicie lekkie romanse których akcja dzieje się na prowincji? Jeśli odpowiedzieliscie "Tak" na zadane to pytanie to koniecznie sięgnijcie po powieść duetu Lucy Score oraz Claire Kingsley pt. "Whiskey Chaser" Scarlett to kobieta która zna swoją wartość, pewna swojej urody i wdzięku lubi bawić się facetami i śmiało to wykorzystuje. Gdy do miasta przyjeżdża Delvin MacCallister - znany polityk i wnuk jej sąsiadki, który chce odpocząć od hałasu miasta i przyciszyć szum afery która wybuchła dzięki żonie polityka,nic nie zapowiada nawet spotkania tej dwójki 🤣 Do czasu ich spotkania 😁 Czy Devil rzeczywiście będzie miał spokój i ciszę? Czy nadal będzie spędzał czas w domku i nawet nie miał kontaktu z mieszkańcami? Koniecznie zanurzcie się w kartach tej historii.. Gwarantuje, że pokochacie bohaterkę od razu, to dziewczyna która lubi się bawić ale nie boi się ciężkiej pracy. Zawsze chętnie pomoże, a czy ktoś jest w stanie jej pomóc? Sprawdźcie bo książkę się czyta bardzo szybko że wzgledu na fabułe która od samego początku trzyma w lekkim napięciu.
Recenzja: zoska_na_ksiazkach, Misiowska-Zuwała Agata
Miłość nie jedno ma imię. Czy można dla miłości poświęcić wszystko? Przekreślić swoje marzenia dla drugiego człowieka? Scarlett Bodine- dwudziestosześcioletnia, pewna siebie, zadziorna chłopczyca oraz złota rączka małego miasteczka Bootleg Springs. Lubi bawić się mężczyznami, a z racji tego, że jest piękną kobietą nikt jej nie odmawia. Matka powtarzała jej, aby nie wychodziła za mąż przed trzydziestką. Do domu sąsiadki przyjeżdża jej wnuk, znany polityk - Devlin McCallister. Potrzebuje uciszyć szum, który wywiązał się z powodu zdrady, której dopuściła się jego żona. A przy okazji chce odpocząć od zgiełku miasta. Jednak w Bootleg Springs jest to ciężkie do zrobienia. Kiedy postanawia przerwać głośną zabawę, która zakłóca jego spokój, na swojej drodze spotyka Scarlett. Co z tego spotkania wyniknie? Odpowiedz znajdziesz na 360 stronach książki Lucy Score i Claire Kingsley "Whiskey Chaser. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" Autorki powoli wprowadzają czytelnika w świat pięknego małego miasteczka, w którym wszyscy się znają, może nawet za dobrze. Między miejscową kobietą a przyjezdnym mężczyzną rodzi się bardzo namiętny romans, chociaż niewiele na to wskazywało. Kiedy ona odkrywa skrywaną przez lata tajemnice, chce się wycofać z tej relacji, aby nie zaszkodzić mężczyźnie. Książkę czyta się jednym tchem. Znajduje się dużo dialogów, co ja akurat bardzo lubię. Kilka zwrotów akcji, dzięki czemu książkę czyta się bardzo dobrze i w zasadzie do samego końca czytelnik nie wie jak zakończy się książka. Sceny intymne opisane bardzo dokładnie, przez co kilka razy na twarzy poczułam wypieki ;) Książkę polecam dla osób +18. Jeśli lubisz pikantne romanse owiane tajemnicą, ta książka jest dla Ciebie.
Recenzja: Książkowe Love, Pitura Natalia
W prowincjonalnym miasteczku Bootleg Springs mieszka piękna, zadziorna i pewna siebie Scarlett . To intrygująca, twardo stąpająca po ziemi młoda kobieta. Chociaż ostatni czas nie był dla niej łaskawy to ona nie traci swojego optymistycznego podejścia do życia. Gdy poznaje zagadkowego Devlina, jego sposób postępowania i odzywki nie zrażają ją, żeby chciała poznać go bliżej. Po tym jak mężczyzna wpadł na imprezę i kazał ściszyć muzykę, twierdząc, że w tym miasteczku spodziewał się grobowej ciszy i spokoju, wielkim zaskoczeniem było, kiedy następnego dnia zastał ją w swojej kuchni robiącą mu śniadanie. Jak i dlaczego się tam znalazła? Musicie odkryć sami, jedno jest pewne to początek znajomości, która dostarcza czytelnikom wielkim emocji. „Coś na jego widok przyspieszało moje krążenie. Owszem, był bardzo miły dla oka. Było jednak coś jeszcze. Kilka cosiów. Przeżywał ciężkie chwile, a ja zawsze miałam słabość do osób wymagających większej troskliwości.” Niedawno przeczytałam książkę Lucy Score i jej styl pisania bardzo mi się spodobał, w „Whiskey Chaser” połączyła siły z Claire Kingsley i wyszła z tego piękna historia. To idealna pozycja, żeby usiąść wieczorem w ogródku jak tylko macie taką możliwość (jak nie, na kanapie też będzie idealnie) i zanurzyć się w lekturze zapominając o problemach dnia codziennego. Czytając ją odpoczęłam, mamy tu przewagę dialogów nad opisami i to czyni ją leciutką. Dodatkowo pomalutku płyniemy przez fabule skupiając się na głównych bohaterach, ale też ci poboczni dają się lubić. Jednak nie tylko to, ponieważ Bootleg Springs skrywa wiele tajemnic, czym cała historia nabiera większego znaczenia. Namówiłam was do odwiedzenia miasteczka, w którym wszyscy sąsiedzi znają twój ruch? Dawka humoru i zaskakujące zwroty akcji gwarantowane. A szaloną Scarlett i zdystansowanego Devlina nie da się nie polubić. Autorki zaplanowały serię, a każda z części będzie opowiadać o innych bohaterach, a więc czekam na kolejną historię. Polecam.
Recenzja: Instagram.com/karolinafig, Karolina Stachurska
W prowincjonalnym miasteczku Bootleg Springs mieszka piękna, zadziorna i pewna siebie Scarlett Bodine. To intrygująca, twardo stąpająca po ziemi młoda kobieta, która kieruje się w życiu prostymi zasadami. Jest świadoma swojego wdzięku i z premedytacją wykorzystuje go do uwodzenia mężczyzn — wyłącznie dla przyjemności. Sytuacja zmienia się w momencie, gdy poznaje zagadkowego Devlina McCallistera, którego postrzega jako kolejny cel erotycznych podbojów. Uwielbiam książki z motywem małego miasteczka. Sama w takim mieszkam i czuję się trochę tak, jakby historia z książki toczyła się gdzieś tu blisko mnie, w sąsiedztwie, to jest naprawdę super! I tutaj też się nie zawiodłam, bo jeśli chodzi o #smalltowntrope to autorki poprowadziły go świetnie. Historię czyta się niesamowicie szybko. Jest dużo dialogów, które uwielbiam. Pojawia się kilka zwrotów akcji. Mamy sceny 18+ i płomienny romans. Są uczucia, plotki, relacje międzyludzkie, ale też sekrety i tajemnice. Wszystko, czego ja oczekuję od książki. Polubiłam głównych bohaterów, którzy choć różni to świetnie się dopełniali i razem tworzyli naprawdę zgrany duet - tak jak autorki. Historia Scarlett i Devlina zapewniła mi wszystko, czego szukałam - zabawne dialogi, uczucia, emocje. Czy mogłoby być lepiej? Być może, ale dla mnie było świetnie.
Recenzja: agakempaoff, Kempa Agnieszka
Są książki o których bez problemu potrafimy opowiadać, ale są też i takie, gdzie sklecenie kilku zdań to nie lada wyczyn. Z „Whiskey Chaser” stoję właśnie po tej drugiej stronie. Poprzednią książką autorki byłam zachwycona, dlatego też, oczekiwania względem tej pozycji nie należały do najmniejszych. Niestety, choć próbowałam dać jej szansę i nie patrzeć przez pryzmat innych pozycji, było ciężko. Może zwyczajnie to nie była historia stworzona dla mnie. I wiecie co? To też jest okay, bo nie każdy musi kochać każdą książkę, dlatego warto to sobie przypominać. Co więcej bardzo często w bohaterach szukamy cząstki siebie, by móc się z nimi utożsamiać oraz przeżywać to, co oni przeżywają ze zdwojoną siłą, szukając wsparcia, rozwiązania, a nawet i pomocy. Bardzo możliwe, że to właśnie tutaj wielu z Was będzie w stanie je odnaleźć. A co mogę powiedzieć o głównej bohaterce Scarlett? Zdecydowanie to, że jest silną, pewną siebie, dążącą do własnych celów kobietą, którą ciężko zranić. Ale ma jedną gigantyczną wadę - potrafi być niesamowicie irytująca, a jej zachowanie jest wręcz denerwujące i infantylne. Nie zliczę ile razy doprowadzało mnie to do szału, dlatego to był jeden z głównych powodów, przez który bardzo ciężko było mi przebrnąć przez kolejne rozdziały. Książka sama w sobie nie jest zła, jednak mam wrażenie, że kilka wątków było tam niepotrzebnych, inne zaś nie zostały odpowiednio rozbudowane, a wielu bohaterów było tam po prostu zbędnych. Mimo to jestem ciekawa dalszych części, bo kto wie, ale może to właśnie kolejna historia bohaterów będzie bliska mojemu sercu. Nie każdemu wszystko przypada do gustu, jedni są zakochani w takich powieściach, a drudzy w innych. I to jest piękne! Ta różnorodność w Nas. Dlatego, jeśli macie ochotę, czytajcie. A nóż, może historia Scarlett i Devlina zagości w Waszym sercu na dłużej. 🤎
Recenzja: Czytane i zapowiedziane, Partyka Ewa
🖤Do miasteczka Bootleg Springs w Wirginii Zachodniej przyjeżdża Devlin McCallister. Mężczyzna jest politykiem i prawnikiem, który chce w miasteczku odpocząć od skandalu z jego udziałem i czekającym go rozwodem. Jego spokój jednak zakłóca piękna sąsiadka Scarlett Bodine. Kobieta za wszelką cenę będzie chciała pokazać sztywnemu prawnikowi, jak się można dobrze bawić. Nieoczekiwanie miedzy Devlin a Scarlett nawiązuję się gorący romans. Co wyniknie z takiej relacji bez zobowiązań? 🖤 ,,Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" to już trzecia seria autorki Lucy Score, która pojawia się na polskim rynku i pierwsza w duecie z Claire Kingsley. Trochę bałam się czytać pierwszy tom, bo inna książka Lucy średnio mi się podobała. Najwyraźniej nie potrzebnie, gdyż książka "Whiskey Chaser" okazała się niesamowitą lekturą, która wciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorki sprawnie poprowadziły fabułę, przez to nudnych momentów nie było i nie można było oderwać się od książki. Największym atutem powieści jest to, że akcja dzieje się w małym miasteczku, a ja lubię takie klimaty w książkach. Bardzo mnie cieszy, że coraz więcej tego typu książki są wydawane. Jak to w takich książkach bywa, nie ma wiele dramatu, ale za to mamy plotkarskie miasteczko, dawkę humoru, miłość i bliską przyjaźń. Każdą postać drugoplanową polubiłam, zwłaszcza braci Bodine. Ich opiekuńczość względem Scarlett nie raz doprowadziło mnie do śmiechu. Główna para bohaterów też była cudowna. Scarlett była zadziorna, pyskata, niczego i nikogo się nie bała, tym ciężkiej pracy oraz uwielbiała dobrą zabawę. Natomiast Devlin woli ciszę i spokój. Nie chciał wchodzić w interakcje z mieszkańcami Bootleg Springs. Na pewno nie spodziewał się, że zakocha się w swojej zwariowanej sąsiadce, która zmieni jego nudne życie. Scarlett i Devlin byli dla siebie stworzeni. Mimo dużej różnić charakteru i stylu życia to od samego początku między nimi iskrzyło i ciągnęło ich do siebie. Wspólne chwile i rozmowy coraz bardziej zbliżały ich do siebie, że aż wybuchła gorąca namiętność. Z przyjemnością czytałam o ich związku. Też muszę pochwalić za epilog, bo ubawiłam się za sprawą naszych bohaterów. 🖤Nie wiem, czy to błąd w tłumaczeniu, czy jednak autorek, gdyż gdy pierwszy raz Devlin widzi Scarlett, to mówi, że ona ma włosy kasztanowe, żeby potem już w całej powieści była mowa o czarnych. Również sceny zbliżenia bohaterów poniosły trochę tłumacza. Takie moje małe spostrzeżenie. 🖤Nie mogę się doczekać, aż poznam historie miłosne poświęcone pozostałym braciom Bodine. Z przeczytanych opisów można wywnioskować, że zapowiadają się dobre lektury. Jednak wyjaśnienie największej tajemniczy kryminalnej miasteczka Bootleg Springs poznamy w ostatnim tomie, czyli szóstym, bo z tylu części składa się seria. Mam nadzieje, że wydawnictwo Edito Red nie zawiedzie i doczekamy się całej serii po polsku. Zdecydowanie polecam i zachęcam Was do sięgnięcia po powieść „Whiskey Chaser”.
Recenzja: https://instagram.com/naturalna_brunetka?igshid=OGQ5ZDc2ODk2ZA==, Skurzewska Marta
🌿🌿 ⭐️⭐️ 🌸 "Whiskey Chaser" autorstwa Claire Kingsley i Lucy Score to lekki i przyjemny romans z małomiasteczkowym klimatem. Jest to pierwsza część serii pod tytułem "Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" 🌸 Scarlett jest piękną i pewną siebie kobietą, która lubi wykorzystywać swój urok i wdzięk do uwodzenia mężczyzn. Do miasteczka przyjeżdża Devlin McCallister znany polityk, który chce odpocząć od zgiełku miasta, oraz wyciszyć skandal, którego był udziałem. Tam właśnie poznaje Scarlett, z którą nawiązuje romans. Czy ich układ bez zobowiązań przerodzi się w coś poważniejszego? 🌸 Bardzo lubię książki z małomiasteczkowym klimatem, dlatego po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Tu również spotykamy bohaterów, którzy tworzą przyjazne środowisko i wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Bootleg Springs to urokliwe miasteczko, z sielskim klimatem, ale i tajemnicą zaginięcia nastolatki. Jest to niezwykle lekka i odprężająca lektura, z humorem oraz wyrazistymi bohaterami. Zabawne dialogi, sekrety, oraz wciągająca fabuła nie pozwalają na nudę. Uwielbiam takie historie i naprawdę miło spędziłam przy niej czas. Jeśli lubicie książki przy których możecie się zrelaksować, oraz pikantne historie z nutką tajemnicy, to będzie to idealna lektura na samotny wieczór. Dobra zabawa gwarantowana.
Recenzja: zaczytana_zakrecona_ja, Hożewska Marta
"Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życiu. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni." Scarlett Bodine to piękna, zadziorna, pewna siebie i świadoma swojego wdzięku kobieta, zamieszkująca małe miasteczko Bootleg Springs. Dziewczyna wie jak działa na mężczyzn i dlatego wykorzystuje to dla własnych przyjemności. Gdy poznaje Devlina McCallistera który ma być kolejnym facetem na chwilę, już nic nie będzie takie samo. „Jakże mogłem nie czuć się królem świata z tą kobietą w mojej koszulce, w mojej kuchni, w moich ramionach?” Czy szukający spokoju mężczyzna i wiedząca czego chce kobieta znajdą wspólny język? " Whiskey Chaser'' to pełna wciągających dialogów, zaskakujących zwrotów akcji i bezpośredniego humoru, dostarczająca mnóstwo rozrywki historia. Każda stronę czyta się z wypiekami na twarzy. Książka napisana przez dwie autorki Lucy Score i Claire Kingsley które wiedzą jak wodzić czytelnika za nos 🤭 Podobał mi się ten małomiasteczkowy klimat, gdzie wszyscy, wszystko o sobie wiedzą. Autorki mają zaskakująco lekki styl pisania dzięki czemu książkę pochłania się w jeden dzień. Chodź nie jest to książka z efektem wow, to czyta się na przyjemnie i nie ma się ochoty jej odłożyć aż do ostatniej strony. Bohaterowie są fajnie wykreowani, a fabuła napisana miłym i zrozumiałym językiem. Polecam ❣️ Fajny lekki romans na jedną dłuższą noc.
Recenzja: muniuskaaa, Robaszkiewicz Paulina
Mogłam poznać kolejna ciekawą historię, stworzoną przez Lucy, ale również poznać Claire, z czego bardzo się cieszę. Książkę czytało się przyjemnie i szybko. „Grzechy ojca stanowiły to ciężkie brzmienie, nawet jeśli były jedynie domniemane”. Scarlett nie miała łatwego życia. Musiała stawić czoła wielu trudnym zadaniom. Bycie dorosłą, mając naście lat, nie dało jej wielkich możliwości. Mimo to była optymistyczną osobą, która bardzo stawiała na szacunek do samego siebie. Została wychowana przez trzech starszych braci, którzy wciąż ją chronili. Była bezpośrednią i zadziorną Panną znającą swoje wartości i wdzięki. Potrafiła dobrze je wykorzystać. Wszystko się zmienia, gdy na horyzoncie pojawia się Devlin, który jest bardzo przystojnym. Devlin obudził w Scarlett prawdziwą atrakcyjność, a jej bezpośredniość sprawiła, że było dużo elektryzujących gorących flirtów, które nie powstrzymały mężczyzny. Ta dwójka sprawiała, że niemożliwe może stać się możliwe. Tylko co z tego, że działa się magia, jeśli On był w miasteczku na pewien czas. Życie między fleszami wróciło szybciej. Czy ich relacja, mimo to będzie miała szanse przetrwać? Czy jego świat potrafi zaakceptować znajomość z wieśniaczką? Wiele można zadać, pytać, ale odpowiedzi na nie dostaniesz podczas lektury. Do tego małe miasteczko Bootleg Springs, w którym wszyscy się znali i mimo urządzanych imprez i zawodów miało wiele skrytych tajemnic i swoja Sprawiedliwość. Rodzina Bodinę'ów jest jak jedność Daje duże poczucie bezpieczeństwa, mimo iż czasami jest to z nadmiarem. Jedna za wszystkich, wszyscy za jednego. Momentami porównywałam tę rodzinę do bohaterów filmu „Szybcy i Wściekli”, gdzie rodzina nie zawsze są to więzy krwi. Ważna jest lojalność, przyjaźń, wsparcie i nigdy się nie odwrócą przy potknięciu. Flirt, zaczepki i żartobliwe teksty sprawiały, że uśmiechałam się do książki. W książce czas uciekał, relacje miały dość spore tempo, ale odczuwało się to spowolnienie, jak w filmach, które nadają efekt momentu.
Recenzja: unspecial_amazingbooks , Łojko Katarzyna
Było to moje kolejne spotkanie z autorką i należało ono również do udanych. Lubię takie historie. Do głównej bohaterki nie zapałałam miłością, ale polubiłam głównego bohatera. Polubiłam także relację między nimi. Może nie było tu nic zaskakującego, czy nowego, ale przyjemnie czytało mi się tę pozycję. Podsumowując lekka książka, idealna na wieczór.
Recenzja: aniaaczyta, Antosiewicz Anna
Devlin przyjeżdża do małego miasteczka Bootleg, aby odpocząć od chaosu, który panuje w jego życiu. Poznaje szaloną i zwariowaną Scarlett. Kobieta jest duszą towarzystwa, wulkan energii. Miała być pozytywną postacią, ale chyba nie do końca wyszło. Jest optymistką, ale była również irytująca i mnie wkurzała. Nie potrafię powiedzieć dokładnie czym, ale taki miała sposób bycia. Między tą dwójką od razu zaiskrzyło, wpadli sobie w oko i później wszystko już się szybko potoczyło. Devlin próbował się pozbierać po poprzednim rostaniu, a Scarlett była takim powiewem świeżości w jego życiu. Wspierała go i była przy nim. Podobały mi się relacje między Scarlett i jej braćmi, byli zżyci, zawsze mogli na siebie liczyć i wspierali się bez względu na wszystko. W książce pojawił się wątek kryminalny, który na początku był zaskoczeniem i miał spory potencjał. Niestety później poszło coś zupełnie nie tak i zakończenie okazało się rozczarowaniem. Szkoda, że autorki bardziej go nie rozwinęły, bo tak naprawdę zostało wiele niewiadomych. Mam nadzieję, że w następnych częściach wszystko się wyjaśni.
Recenzja: _..wyczytany.._, Dzięgielewski Sebastian
Kingsle Ocena : 4.5 ⭐️/ 5 ⭐️ Opinia : Świetna książka, w której głównymi bohaterami jest dwójka ludzi przy których nie da rady się nudzić. Kobieta z charakterem i mężczyzna po przejściach, niby sztampowe, ale nie z nimi. Walka między nimi oraz fajnie opisane rozterki obojga nie pozwalają się nudzić. Polecam
Recenzja: literackie.strony, Stępień Magdalena
💋O matulu! Co to było?! Jestem w ogromnym szoku bo nie spodziewałem się, że aż tak spodoba mi się "Whiskey Chaser". To ile emocji wywołała u mnie ta lektura to jakiś obłęd.😳 💋Jestem bardzo zaintrygowana jednym z główniejszych wątków, a mianowicie zaginięciem nastolatki🤫-zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych tematów w całej powieści i jestem ciekawa jak zostanie on rozwinięty w pozostałych częściach. 💋Podoba mi się również przesłanie w tej historii. Bo jednak pomimo całgo tego humoru i masy scen romantycznych mamy do czynienia z dość ważnym przekazem. 💋Ale kochani...ten humor to istne złoto. Przewspaniale bawiłam się z tymi bohaterami. Wielokrotnie uśmiałam się czy prychałam przy Scarlett, jej braciach i Devlinie. Z resztą moje znaczniki mówią same za siebie.😏 💋Jedyne co tak naprawdę mogłabym zarzucić tej książce to moim zdaniem było parę podobieństw fabularnych do innej książki Lucy Score-"To co zostaje w nas na zawsze". Ale po za tym to powieść zabrała mnie w cudowną podróż, pełną wspaniałego humoru i przeuroczych momentów. 4,75/5⭐️ P.S książka przeznaczona dla czytelników 18+
Recenzja: Slomka_milena, Słomka-Sławecka Milena
Poznajcie książkę, która idealnie pasuje do określenia „tytuł na weekend”. Czyta się szybko, wątki są intrygująco zakończone, więc czytelnik zdecydowanie będzie czuł niedosyt i potrzebę poznania dalszych wydarzeń. Lekkie pióro, zabawne treści, trudne tematy, gorące uczucie i wielka tajemnica - właśnie tak można określić I tom „Whiskey Chaser” (seria „Tajemnicze miasteczko Bootelg Springs”) autorstwa Lucy Score i Claire Kingsley. Cała historia toczy się w prowincjonalnym miasteczku Bootelg Springs. Lubię takie miejsca, gdzie sąsiedzi są dla siebie ogromnym wsparciem i jedną, wielką rodziną. Naszymi głównymi bohaterami są Scarlett Bondie, dla której niemożliwe nie istnieje oraz tajemniczy mężczyzna Devlin McCallister, który przyjechał do miasteczka aby przewartościować całe swoje życie i podjąć nowe decyzje. Jak potoczą się losy dwóch zupełnie odmiennym temperamentów? Czy środowisko polityki znajdzie kompromis z zasadami, honorem i oddaniem prowincji? Myślę, że ostatecznie historia ma właściwy koniec. Nie zabraknie również erotycznych wątków. Byłam ogromnie ciekawa zagadki, która od lat zostaje niewyjaśniona. Jako miłośniczka kryminałów, rzadziej romansów byłam pełna nadziei, że książka będzie ciekawym połączeniem tak różnych tematów. Jednak wątek zbrodni pozostanie niewyjaśniony. Tajemnicze zniknięcie młodej dziewczyny będzie przeplatane przez kolejne tomy serii. Z pewnością sięgnę po kolejne części, aby poznać wyjaśnienie sprawy, która nadzwyczaj ma zaskakujące zwroty akcji w powieści. Połączenie gorącego uczucia, życiowych zmagań, zbrodni i skandalu - każdy element powieści idealnie ze sobą współgra.
Recenzja: zaczytana.book, Bandyk Barbara
„[…] Nie włączyłam światła. Pragnęłam ciemności. Chciałam, żeby mnie otoczyła i wytłumiła wszelkie uczucia, jakie się we mnie kłębiły”. Fantastyczna! „Whiskey Chaser” ma w sobie fantastyczną aurę i małomiasteczkowy klimat, które w ostatnim czasie bardzo lubię! Takiej bohaterki, jak Scarlett nie znalazłam w żadnej innej powieści. Zadziorna, pełna humoru i optymizmu oraz szczera do bólu. Postać Scarlett jest nieprzewidywalna, potrafi nieźle namącić i postawić wszystkich w ryzach, ale prawda jest taka, że nie da się jej nie lubić. Z wielkim zaangażowaniem śledziłam uczucie, które rozwijało się między bohaterami. Tym bardziej, że Devlin był bohaterem wycofanym i potrzebującym samotności. Jednak, takie rzeczy? To nie przy Scarlett. W dość naturalny sposób wdarła się do życia Devlina, burząc gruby mur, którym się oddzielił. Nie było mowy o zostawieniu go samemu, mimo wszelkich sprzeciwów. Połączenie dwóch różnych osobowości nadało tej historii mnóstwo pikanterii. Uwielbiam tę historię całą sobą. Te emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania były nie do zastąpienia. Ten cudowny duet pisarski mógł stworzyć tylko tak świetną historię z urokliwym, ale i tajemniczym, miasteczkiem Bootleg Springs. Poza fabułą, która płynęła własnym tempem, ale nie zwalniała ani na chwilę, dostałam również bohaterów, którzy skradli moje serce. W szczególności rodzeństwo Bodine. Każdy z nich był niezwykle różny i wyjątkowy na swój sposób. Mimo wszystko, mimo każdej sprzeczki, stali za sobą murem. „Whiskey Chaser” to piękny początek serii z klimatem. Już nie mogę doczekać się kolejnych historii spod pióra autorek! To było coś naprawdę WOW!
Recenzja: Zaczytanamama_, Dejewska Marta
Moja kolejna perełka do kolekcji czytelniczej to książka z wydawnictwa @editio.red czyli Whiskey Chaser. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs. Książka zdecydowanie mnie wciągnęła. Jest tam opsiana historia Scarlett - mieszkanka miasteczka a także Devlina , który po życiowych zakrętach spokój i miłosne przeżycia odnajduje w miasteczku u boku Scarlett. Mężczyzna przyjeżdża do miasteczka na jakiś czas ale czy zostanie na dłużej i zrezygnuje ze swoich planów ? Historia jest naprawdę idealna . To połączenie pełnej humoru a także z romantycznymi erotycznymi scenami historii. Postacie są fajnie opisane ich emocje przez co możemy czuć się blisko postaci 💓
Recenzja: love.s.books, Bort Sylwia
Scarlett mieszka w małym miasteczku Bootleg Springs. Jest młoda kobieta, pewna siebie i twardo stąpającą po ziemi. Pewnego dnia do ich miasteczka przyjeżdża Devlin, który sporo zmieni w jej życiu. Kim okaże się mężczyzna? Czy kobieta zmieni się dla niego? Jakie konsekwencje będzie mieć ich znajomość? Jak wiecie, lubię bohaterki, które same potrafią się o siebie zatroszczyć, więc z przyjemnością spędzałam chwilę ze Scarlett. Zdecydowanie ona jest taką osobą, którą dało się polubić. Znajdziemy momenty, w których nie raz nas rozbawi. Główny bohater jest osobą zagubioną, całe swoje życie podporządkował ambicją rodziców, starając się ich zadowolić. Przez co nigdy nie zaznał prawdziwego szczęścia. Autorki stworzyły dość oryginalna społeczność w historii, wszyscy w miasteczku są dla siebie jak jedna wielka rodzina. Podobała mi się również relacja bohaterki z braćmi, widać, że mimo problemów rodzinnych byli dla siebie wielkim wsparciem. Autorki poruszyły w książce ciekawy problem, jakim jest alkoholizm, jaki wpływ ma on na osobę uzależnioną, ale też wszystkich wokół niej. Jest to lekka książka, którą czytało się bardzo dobrze, zabrakło mi jedynie jakiegoś elementu zaskoczenia. Mimo wszystko polecam.
Recenzja: natal.book, Mała Natalia
Whiskey Chaser 🤍 〝Posłuchaj uważnie, Devlinie, i zapamiętaj to dobrze. Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni.〞 𝑚𝑜𝑗𝑎 𝑜𝑝𝑖𝑛𝑖𝑎 Pierwsze skrzypce gra tutaj wątek romantyczny, a tłem dla niego jest małe miasteczko w którym wszyscy się znają. Jeśli brzmi to dla Was interesująco i są to Wasze klimaty, czytajcie dalej! Dobrze przedstawiony jest tutaj wiejski, sielankowy klimat, małomiasteczkowość i „swojscy” mieszkańcy. Nie brakuje sporej dawki śmiechu i jeszcze większej dawki spicy scen. Wątek rodzinny również jest tutaj rozbudowany i odgrywa istotną rolę. Minusem może być tłumaczenie, a konkretniej używane przez tłumacza nazewnictwo. Poza tym książkę czytało się szybko, a bohaterów da się lubić- nawet tych drugoplanowych! 🤍
Recenzja: k.tomzynska, Tomżyńska Karolina
O twórczości Lucy Score słyszałam wiele dobrego, jednak do tej pory nie miała okazji po nią sięgnąć. Jednak muszę przyznać, że te pochwały są naprawdę dobrze uzasadnione, chociaż w przypadku "Whiskey Chaser" ich połowa musi przypaść także Claire Kingsley. Sama fabuła nie jest czymś nowym i odkrywczym, bo raczej znajdziemy w niej wiele elementów identycznych jak w wielu romansach. Autorki osadziły akcję w małym, prowincjonalnym, ale także urokliwym miasteczku Bootleg Springs, gdzie jak przystało na tego typu miejsce wszyscy się znają i wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Jeżeli po tych słowach myślicie, że będzie nudno i przewidywalnie to jednak jesteście w błędzie. Tzn przewidywalnie jest, ale nudno z całą pewnością nie. Widać, że autorki dobrze przemyślały fabułę i ciekawie ją przedstawiły. Nie brakuje tutaj dawki humoru, miłości i dość intrygujących postaci. To właśnie bohaterowie są najmocniejszą stroną tej powieści, bo uwierzcie, ale da się ich polubić już od pierwszych stron. Rodzeństwo Bodine to takie prawdziwe rodzeństwo, gdzie jest wiele impulsywności, dogryzania, ale i wsparcia oraz braterskiej miłości. Sama postać Scarlett bardzo przypadła mi do gustu. Jest to typ silnej kobiety, które tak uwielbiam. Chociaż trzeba przyznać, że przeszłość odcisnęła na niej bardzo głębokie piętno i pozostawiła bruzdy w sercu. Jej relacja z Devlinem została bardzo fajnie rozegrana i podgrzewa atmosferę. W tym miejscu pojawiają się sceny dla troszeczkę starszych czytelników, ale nie brakuje w nich dobrego smaku, więc czyta się je naprawdę z przyjemnością. Muszę przyznać, że podczas czytania "Whiskey Chaser" towarzyszyło mi wiele skrajnych emocji od śmiechu po smutek czego kompletnie się nie spodziewałam. Jest to idealna lektura na leniwe popołudnie, z którą można spędzić naprawdę miło czas. Polecam! Cyferkowo: 6/10
Recenzja: Mol_nad_molami, Czajkowska Sylwia
Zacznę od tego, że opis WCALE mnie nie zachęcił. 🤷 (Jakiś taki źle sformułowany robiący z głównej bohaterki niewyżyte dziewczę) 🤣 Okładka spoczko, ale to duet piszący #whiskeychaser zadecydował o tym, że się skusiłam. Lucy Score i Claire Kingsley, bo to te dwa nazwiska mówią same za siebie. WHISKEY CHASER to pierwszy tom rozpoczynający cykl [Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs]. 🌲🌻 Małomiasteczkowy klimat i społeczeństwo, które jest jak jedna wielka rodzina. Autorki świetnie przedstawiają relacja pomiędzy rodzeństwem. Pomimo wzlotów, upadków i odmiennych charakterów zawsze stali za sobą murem. W tej powieści dzieje się sporo, jest zabawnie, ale nie zabraknie tu również poważniejszych tematów. Zachowanie głównej bohaterki wielokrotnie doprowadzało mnie do śmiechu. (Do szału też) 🙃 Delikatnie za szybko poszła relacja pomiędzy tą dwójką jakoś tak nienaturalnie dla mnie. 🤷 Zakończenie było nie do końca wyjaśnione, urwane? Sama nie wiem, jak to określić, żeby było dobrze... No nic, ciekawa jestem co, tam dalej się wydarzy... (Każdy tom o innym bohaterze) Czekam na kolejną część, a wam życzę miłego dnia!
Recenzja: katherinethebookworm.blogspot.com, Katarzyna Górka
Małomiasteczkowe dziewczyny nie są delikatnymi, kruchymi lalkami z porcelany, które potrafią tylko ładnie wyglądać. Małomiasteczkowe dziewczyny twardo stąpają po ziemi i nauczone są tego, że nie należy się poddawać. Bywają co prawda wścibskie, wszędzie ich pełno, a jak już się do Ciebie przykleją, to nie ma opcji, abyś się od nich uwolnił, ale bywają również pomocne. Jeśli chcą, potrafią użyć swoich super-mocy i sprawić, że miastowy zrzęda i sztywniak, który przechodzi trudny okres, stopniowo staje się facetem wierzącym w to, że ma jeszcze szansę na szczęście. Wystarczy tylko dać małomiasteczkowym dziewczynom szansę, nie zamykać się na ich działania, bo kto wie, co może z tego wyniknąć z ich starań... Twórczość Lucy Score staje się coraz bardziej bardziej popularna w naszym kraju. Od końca marca aż do dziś w Polsce ukazało się trzy powieści pisarki, w tym jedna napisana w duecie z Claire Kingsley, zatytułowana ,,Whiskey Chaser”. Jest to małomiasteczkowy romans z motywem przeciwieństw i sąsiadów oraz pierwszy tom serii Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs. Główną bohaterką oraz jednym z dwojga narratorów omawianej właśnie książki, jest Scarlett Bodine. To dwudziestosześciolatka, która całe życie mieszkała w miasteczku Bootleg Springs i była praktycznie wychowywana przez starszych braci, z którymi ma dobry kontakt. To kobieta, która żadnej pracy się nie boi. Jest twarda, ale ma w sobie nutę wrażliwości. Jest niezależna, zaradna, odważna, rezolutna, zadziorna i wygadana. Jest świadoma i zna swoją wartość. Ma w sobie odrobinę szaleństwa i jak się na czymś zafiksuje, to niełatwo odpuszcza. Scarlett jest obiektem pożądania ze strony płci przeciwnej, ale nie jest zainteresowana wyjściem za mąż. No, chyba że coś się w tej materii zmieni, gdy na jej drodze stanie Devlin McCallister, prawie rozwiedziony prawnik, który miał przed sobą świetnie zapowiadającą się karierę polityczną, a teraz przechodzi trudny czas, od którego odpoczynku szuka w małej mieścinie. To mężczyzna, który stał się nieco zrzędliwymi outsiderem, któremu nie spieszy się do nawiązywania bliskich relacji z lokalną społecznością, a do Bootleg Springs przyjechał po to, aby się ukryć i leczyć. Ale być może uda mu się znaleźć w tym miejscu coś, czego nawet nie szukał, a co może uczynić go kompletnym. Pochodzą z dwóch różnych światów. Na co dzień poruszają się w obrębie różnych środowisk. Mają różne charaktery i pomysły na życie. Ale czy któregoś dnia tych dwoje, mimo dzielących ich różnic zdoła maksymalnie się do siebie zbliżyć? Czy Scarlett pokaże Devlinowi, jak może smakować życie, gdy człowiek trochę sobie odpuści? A może nawet uda im się obojgu ocalić siebie nawzajem? Po moich wcześniejszych, udanych spotkaniach z twórczością Lucy Score, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po najnowszą wydaną w Polsce powieść jej autorstwa. Poza tym byłam ciekawa, jak pisarka poradziła sobie w duecie. A teraz muszę przyznać, że całkiem się udało jej i Claire Kingsley to ich wspólne literackie dziecko. W ,,Whiskey Chaser” przede wszystkim podoba mi się to, do czego zdążyłam się już przyzwyczaić w przypadku książek pierwszej z pań, mianowicie swojski i urokliwy klimat małego miasteczka. Bootleg Springs to miejsce spokojne, w którym wszyscy się znają, są dla siebie życzliwi, nie dzieje się nic oprócz plotek, a każdy nowo przybyły budzi niemałą ciekawość wśród mieszkańców. Jednocześnie jest to miejsce pełne tajemnic. Zaciekawiła mnie zwłaszcza taka jednak, której wątek - jak zapowiedziały autorki - będzie kontynuowany w dalszych częściach serii, czego nie mogę się doczekać. Jestem ciekawa rozwiązania tej intrygującej zagadki kryminalnej, na którą postawiły autorki. W omawianej właśnie powieści, podoba mi się również to, jak główni bohaterowie się nawzajem dopełniają. I to, jak Scarlett stopniowo przywracała Devlina do życia, sprawiając, że z rozdziału na rozdział stawał się on na nowo kimś kompletnym i wyraźnie szczęśliwszym niż był w momencie, gdy zaczynałam go poznawać. Kolejnym atutem ,,Whiskey Chaser” jest główna bohaterka. Scarlett jest kobietą łamiącą stereotypy, budzącą sympatię i mającą świetną energię. Po prostu uwielbiam tę dziewczynę! Następna rzecz, która podoba mi się w pierwszym tomie serii Bootleg Springs, to męska reprezentacja klanu Bodinów. Bracia głównej bohaterki są rozbrajający w tym swoim straszeniu zalotników swojej siostry. Urocze jest to, jak bardzo pragną chronić swoją siostrzyczkę, choć ona przecież jest wystarczająco silna, aby poradzić sobie z wieloma rzeczami. ,,Whiskey Chaser” to nie jest powieść ze złożoną fabułą, gwałtownym przebiegiem akcji i spektakularnymi plot-twistami. To przyjemna, lekka, pełna uroku, na wskroś małomiasteczkowa i dość spokojna historia, przyprawiona nutą pieprzu i tajemnicy, z barwnymi postaciami wiodącymi - oraz drugoplanowymi - których łączy szczera, naturalna relacja i dobra chemia, w towarzystwie której można się przednio bawić. Nie powiem, że jest to totalna rewelacja, i że książka duetu Score & Kingsley nie zahacza chwilami o żenadę, ale na pewno mogę rzec, iż jest to pełna humoru, optymistyczna, ciepła opowieść, z którą warto spędzić wieczór. Ja jestem mimo wszystko ukontentowana i mam zamiar siegnąć po kolejne tomy serii, na które być może skuszę się już niebawem w oryginale, zanim zawitają do Polski.
Recenzja: bookaholic.in.me, Leszczak Joanna
Życie w małym miasteczku ogromnie różni się od codzienności w metropoliach. W wielu aspektach wydaje się po prostu nieco łatwiejsze oraz przepełnione większą szczerością. Relacje międzyludzkie są tam inne, czas płynie, jakby wolniej, a ludzie posiadają odmienne priorytety. I choć magia małych miasteczek jest oczywista, to czy ma moc uzdrawiania nowo przybyłych? Scarlett to kobieta, która nie boi się stawiać czoła wyzwaniom. Szczera do bólu, samowystarczalna, groźna, gdy wymaga tego sytuacja, niezwykle lojalna. Wychowana z trzema braćmi doskonale wie, jak walczyć o swoje. Daleko jej do poprawności politycznej, jednak w Bootleg Spings nikt tego od niej nie wymaga. Zatwardziała singielka, nie ma zamiaru wychodzić za mąż przed trzydziestką, a najlepiej w ogóle. Niesamowita złota rączka, która nie obawia się ubrudzić i ma niesamowity dryg do naprawiania dosłownie wszystkiego. Chyba także innych ludzi. Devlin to prawnik, dla którego ścieżka kariery została obrana, gdy jeszcze nie umiał dobrze chodzić. Jego rodzice włożyli w jego wychowanie wiele pracy i stworzyli człowieka idealnie nadającego się do polityki. Waży każde słowo, jego zachowanie jest nastawione na to, by nie przynieść jakiegokolwiek skandalu, a jego życie obfituje w spotkania towarzyskie, które mają wzbogacić szeroką sieć kontaktów. Jego zadaniem jest piąć się na szczyt i trudno mu sobie wyobrazić siebie w innym wydaniu - dopóki nie trafia do Bootleg Springs. To miasteczko szybko uświadomi mu, że to, co było jego codziennością niekoniecznie było najlepszym wyborem dla jego serca i człowieka, którego lata temu skrył wewnątrz siebie. „Whiskey Chaser” zabiera nas w szaloną i pełną dobrego humoru podróż do Bootleg Springs, podsyconą odrobiną tajemnic z przeszłości. Postaci, które pojawiają się w tej książce nie da się nie polubić, a prostolinijność i oryginalność mieszkańców miasteczka jednocześnie zadziwia, jak i wywołuje uśmiech na twarzy. Rozpoczynając tę powieść nie miałam pojęcia, że wyruszę w tak niezapomnianą i przyjemną przygodę, a jednak - stało się! I choć ta opowieść może nie niesie ze sobą górnolotnych przesłań ani nie cechuje jej nadmierna świeżość fabuły, jednak ma w sobie to „coś”, co sprawia, że czyta się ją jednym tchem z niezmiernym zadowoleniem. Bohaterowie są świetnie wykreowani na zasadzie przeciwieństw, a jednak wspólnie uzupełniają się w sposób, o jakim można marzyć. Scarlett jest niezrównana, jej charakteru nie da się podrobić, a jej postawa życiowa sprawia, że chciałoby się mieć ją za przyjaciółkę. Devlin natomiast swoim zagubieniem roztapia serca, a jego przemianę z człowieka pełnego zasad na przystosowanego do nieokiełznanego życia w Bootleg obserwuje się wręcz doskonale. Lecz uwagę przykuwają także postaci poboczne, które świetnie rokują na niebanalną zawartość kolejnych tomów serii. A między wierszami Autorki zgrabnie poruszają kwestię życia w cieniu rodziców, spełniania ich oczekiwań oraz wpływu jaki czasem nieświadomie wywierają na swoich potomkach. Zdecydowanie jest to romans wart poznania przez wszystkich miłośników gatunku!
Recenzja: Amethyst_books, Raszkowska Amelia
Hej! Lubicie książki, które są małomiasteczkowe? Ja uwielbiam! Ten klimat jest zdecydowanie świetny 🥃 RECENZJA🥃 Opis wydawcy znajduje się nq drugim zdjeciu. Whiskey Chaser...ta historia zdecydowanie należy do tych dobrych! Jej klimat jest totalnie "magiczny", jeśli można tak to nazwać. Dzieje się tu dużo i to na ostro! 🌶 Bohaterowie...Scarlett Bondine i jej bracia i Devlin...CUDOWNI. Serio, dawno nie czytało mi się tak dobrze o jakichś bohaterach...byli świetnie wykreowani, ich charaktery dokładnie oddane. Scarlett to kobieta silna, po wielu przeżyciach...można powiedzieć, że poniekąd jest "kobietą sukcesu", bo mimo wielu niepowodzeń- świetnie sobie radzi. A przynajmniej próbuje. Bracia Bondine są naprawdę ciekawie przedstawieni. Najbardziej jeśli chodzi o braci podobał mi się wątek nowego brata oraz moment, w którym wrzucili Devlina do jeziora- w jakich okolicznościach? Musicie przeczytać! A co do niego...Devlin to totalny crush...mimo jego kariery, która totalnie nie jest w moim stylu, to on jako człowiek to naprawdę cudo. Przeżył niezwykle wiele i w końcu w jego życiu zaczyna wszystko się układać po jego myśli...nie po czyjejś. Jest on świetnie wykreowany jako kochany, ale też skrzywdzony mężczyzna. Podobała mi się ta kreacja. Pewnie zastanawiacie się skąd tytuł...to też ma swoje znaczenie! Posłużę się cytatem: "-Jesteś jak...kieliszek... -Księżycówki? - podpowiedziałam. Potrząsnął głową i uderzył nią w szybę. -Au. Nie, raczej jak whiskey. Masz niezłego kopa." 😏 a resztę musicie przeczytać sami... Klimat małego miasteczka robił tutaj tak wiele, że o jejku! Bootleg Springs to bardzo malutkie miasteczko, w którym każdego byście znali. Wszyscy o sobie wszystko wiedzą, wieści rozchodzą się jak świeże bułeczki. Całość pięknie nam się składa, gdy poznajemy główny wątek- tajemnice tego małego miasteczka, która pozostaje nieodkryta od lat. Jest to naprawdę ciekawe, bo ogółem mimo, że przeważa tutaj romans- to mamy też wątki takiej...hmmm...sensacji? Tak bym to nazwała, bo z pewnością to nie jest wątek kryminalny/thrillerowy, ale właśnie taki, że przyprawia o gęsia skórkę, ale nie przez całą książkę. Głównie skupiacie się na relacji głównych bohaterów, a ten wątek jest drugim najważniejszym. Cała książka jest owiana masą tajemniczości- tak naprawdę nie wiecie, jakie rzeczy odkryjecie za 8-10 stron...i to jest suuuper! Uwielbiam być w ciągłym napięciu, nie widząc, jak zachowują się bohaterzy, jakie fakty z ich życia poznamy...uwielbiam to! Emocje...dużo jest ich tutaj. Nie oszukujmy się, ale w książce, w której na samym początku przedstawiony jest nam pogrzeb, a później poznajemy człowieka świeżo po rozstaniu, prawie po rozwodzie...to wywołuje emocje. Później te tajemnice i nowe emocje: szok, niedowierzanie...a później główny wątek romantyczny i poczucie motylków w brzuchu 🤍 świetne! Ogółem to nie jest to zdecydowanie moi faworyt, ale z chęcią przeczytam następne tomy (ma być ich aż 6!), żeby poznać następne historię z Bootleg Springs. Zdecydowanie polecam, jeśli lubicie motyw wielu tajemnic, gorącego romansu i tej piekielnie dobrej małomiasteczkowości. ⭐️4/5 🥃8/10 🤍18+ 🌶3,5/5 📖stron: 353 🥃 seria: Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs 🔡wielkość liter: średniej wielkości, przyjemne do czytania 📍gatunek: romans (wg. mnie z nutą sensacji!) Dziękuje za przeczytanie i do następnego! 🤍
Recenzja: w.slowach.ukryte, Gamracy Katarzyna
Scarlett twardo stąpa po ziemi. Dużo już przeszła, jednak potrafi walczyć o swoje. Jest silna, odważna i kieruje się swoimi zasadami. W swoim miasteczku prowadzi własną firmę i pomaga mieszkańcom w mniejszych i większych naprawach. Choć małżeństwo jej rodziców nie było idealne to do ostatnich dni opiekowała się ojcem. Zawsze też może liczyć na swoich braci. Kłócą się, ale wskoczą za sobą w ogień. Devlin przeżywa ciężkie chwile i potrzebuje odskoczni od rzeczywistości. Jego na pozór idealne małżeństwo właśnie dobiegło końca. Co więcej rodzice wysłali go do miasteczka Bootleg Springs, aby skandal z jego udziałem trochę ucichł. Tak się złożyło, że jego tymczasową sąsiadką została Scarlett. Między Scarlett a Devlinem iskrzy od pierwszego spotkania. Chemia między nimi jest wręcz wyczuwalna. Oboje godzą się na związek z wyznaczonym terminem ważności. Na dodatek Scarlett właśnie znalazła dowód, który może mieć istotne znaczenie w śledztwie w sprawie zaginięcie sprzed kilkunastu lat. Jak to wpłynie na dalsze wydarzenia? Czy relacja tej dwójki przetrwa? Co za cudowna historia! Świetnie bawiłam się czytając ”Whiskey Chaser”. Nie brakuje tu humoru, scen trzymających w napięciu i zagadek. Są też pikantniejsze sceny. Scarlett to taka dziewczyna, której nie da się nie lubić. W swoim szaleństwie jest bardzo urocza. A Devlin? Och, przekonajcie się sami! I do tego ciągłe starcia między rodzeństwem Bodine'ów. Ta książka to idealne połączenie romansu z wątkiem kryminalnym. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów, a rozwiązanie zagadki zaginięcia niezwykle mnie ciekawi. Lucy Score i Claire Kingsley stworzyły coś niesamowitego. Zachęcam wszystkich do lektury. Uwierzcie, nie pożałujecie.
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com, Beata Moskwa
Lubicie powieści z silnymi bohaterkami n a pierwszym planie? Doskonale! "Whiskey Chaser" to historia, która niewątpliwie przypadnie do gustu wielu czytelnikom, ponieważ łączy ze sobą wiele pozytywnych elementów. Claire Kingsley oraz Lucy Score stworzyły w duecie pierwszy tom lepiej niż dobrze rokującej serii. Wszystko wskazywało na to, że to historia stworzona dla mnie. Uwielbiam prowincjonalne miasteczka, niezależne główne postacie a także ten charakterystyczny klimat pełen ciepła i uroku. Z wielkimi nadziejami sięgnęłam więc po lekturę, która nie tylko mnie nie rozczarowała, ale i zaprosiła do wspaniale poprowadzonej romantycznej opowieści, która mogła pochwalić się dopracowaniem oraz w pełni wykorzystanym potencjałem. Obie panie mają na koncie inne powieści pisane indywidualnie, ale wydaje się, że w duecie potęgują swoje umiejętności co przekłada się na czystą radość czytania. Scarlett Bodine to nietypowa postać. Kobieta obdarzona urodą i inteligencją świadomie kusi mężczyzn, by czerpać z tego niekłamaną radość. Jednak pewnego dnia na jej drodze stanie Devlin McCallister, który szybko wpadnie jej w oko i zostanie kolejnym celem kobiety, która nie spodziewa się jak trudne wyzwanie ją czeka. To będzie nietypowa dla Scarlett relacja, zmusi ją bowiem do zwiększenia starań oraz wyciszenia towarzyszącemu temu emocji, ponieważ tym razem do głosu zostanie dopuszczone również serce. Nie jest to lektura odkrywcza, nie wprowadzi nic nowego jeśli chodzi o motywy gatunku, ale nie ma to większego znaczenia biorąc pod uwagę fakt, że wszystko zostało nie tylko dobrze pomyślane, ale i w ciekawy sposób przełożone na całą opowieść. Sympatia wobec bohaterów przychodzi już na starcie, ich słowne przepychanki i uwodzicielskie gesty Scarlett podsycają pikanterię a sceny dedykowane jedynie starszemu czytelnikowi nie przekraczają granicy. Różne emocje towarzyszyły mi więc podczas czytania a szczery uśmiech nie schodził z twarzy, gdy inteligentne dialogi oraz szczery humor konkurowały o uwagę z prowincją Bootleg Springs również zasługującą na sporą pochwałę. W poszukiwaniu lektury idealnej na leniwe popołudnie, w pełni angażującej oraz kuszącej klimatem polecam skusić się na prozę Claire Kingsley i Lucy Score, które doskonale wiedzą jak podsycić ciekawość czytelnika. "Whiskey Chaser" to przesympatyczna historia, w której każdy znajdzie coś dla siebie, opowiadająca o niespodziewanym uczuciu oraz o życiu, które każdego dnia stawia na naszej drodze małe wyzwania. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam długo czekać na kolejne tomy w serii, ponieważ miasteczko Bootleg Springs wciąż nie odkryło wszystkich swoich kart.
Recenzja: studyjulkaaa, Szatkowska Julia
w książkach Lucy zakochałam się już jakiś czas temu i cały czas czekam na nowe pozycje, tym razem w moje recę trafiła "Whiskey Chaser", którą napisały dwie świetne autorki. ta historia to moje kolejne odkrycie, którego udało mi się dokonać. wiedziałam, że się nie zawiodę i miałam co do niej wysokie oczekiwania, a ona wszystkim im sprostała! nie wiem co bardziej podoba mi się w książkach wychodzących spod pióra Lucy. czy są to świetnie, a zarazem nietuzinkowo wykreowani bohaterowie, cudowny małomiasteczkowy klimat czy jednak po prostu całokształt. w tych historiach nie ma co doszukiwać się minusów. dla mnie mają same plusy i mimo, że poznałam historie autorki stosunkowo niedawno w każdej bezpowrotnie się zakochałam i nie umiem wybrać jednej ulubionej! w przypadku "Whiskey Chaser" oprócz świetnego miasteczka i jego mieszkańców, którzy wszystko o wszystkich wiedzą, autorki serwują nam wątek kryminalny, który w pierwszym tomie nie do końca się wyjaśnia, więc tym bardziej czytelnik czeka na kolejny tom, żeby dowiedzieć się co się wydarzyło. całość napisana jest w tak przyjemny sposób, że nie idzie wyczuć, że książka pisana była przez dwie osoby, przez tą historię po prostu się płynie i mimo, że liczy prawie 400 stron całość pochłonełam w pół dnia tak dobrze mi się ją czytało! bohaterowie, jak zwykle w książkach autorki wykreowani zostali w prześwietny sposób i od razu wszystkich obdarzyłam sympatią. jednak moim ulubieńcem stał się Dev, nasz główny bohater. przeszedł nie małą przemiane mieszkając w miasteczku Bootleg. poznał uroczą sąsiadkę Scarlett, która wraz ze swoimi braćmi zatrzesła jego małym światem. sama Scarlett, była kobietą, którą od samego początku podziwiałam, radziła sobie z wszystkimi przeciwnościami losu na jakie trafiła, w tym opiekowała się ojcem, który na samym początku książki umiera i całe rodzeństwo musi sobie radzić z żałobą po nim. zdecydowanie książkę wpisuję na listę ulubieńców i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, żeby móc poznać i resztę historii mieszkańców Bootleg!
Recenzja: Lettoaletto, Grzelak Karolina
Jak ja uwielbiam akcję toczącą się w małych, amerykańskich miasteczkach! A Lucy Score chyba stanie się jedną z moich ulubionych autorek piszących w tym klimacie (tym razem w duecie z Claire Kingsley). 😊 "Whiskey chaser" rozpoczyna nową serię rozgrywającą się w Bootleg Springs- mieścinie kryjącej mnóstwo tajemnic, będącej świadkiem wielu ciekawych zdarzeń i fascynującej, choć też nieco mrocznej historii. W pierwszym tomie poznajemy najmłodszą z rodu Bodine, 26-letnią Scarlett, która mocno wyróżnia się na tle innych kobiet. Już sam jej zawód, jak i sposób bycia sprawiają, że przyciąga uwagę innych. Tak też się stało z Devlinem McCallisterem, który po życiowo-zawodowej porażce postanowił zaszyć się na jakiś czas w domku babci w Wirginii Zachodniej. Wtedy właśnie wtargnęła - dosłownie i w przenośni - w jego życie piękna kowbojka, wywracając je do góry nogami. Czym go urzekła? Całkowitym przeciwieństwem do jego obecnej (już niedługo) żony? Energią? Pięknem? Zaradnością? Cóż, na pewno nie talentem kulinarnym... 😉 Wydawałoby się, że jedynym problemem przyjezdnego polityka i wiejskiej złotej rączki będzie nieuchronna rozłąka, a jednak sprawa okaże się nieco bardziej skomplikowana... Czy takie zderzenie dwóch całkowicie odmiennych światów poskutkuje czymś innym niż katastrofa? Przekonajcie się sami! 😊 Ależ się tu świetnie bawiłam! Od samego początku Scarlett skradła moją sympatię i ogromnie spodobała mi się jej kreacja, tak wyjątkowa i radosna, mimo niezbyt wesołych okoliczności, jakie spotykały ją w przeszłości i spotykają nadal. Świetnie ukazane różnice i związek charakterów typu grumpy and sunshine, naprawdę cudnie. Właściwie to rzadko się zdarza, żebym po tak udanej lekturze nie "wróciła" z kolejnym książkowym mężem, a żoną, ale tu chyba tak będzie.😁 Oczywiście polubiłam Devlina, no ale Scar na tyle wyróżnia się na tle innych bohaterek i kobiet ogólnie, że to ona zachwyciła mnie bardziej.😊 Książka od początku wciąga, mimo że tylko poznajemy miasteczko i bohaterów, to ta akcja wydaje się wartka, a przyspiesza jeszcze bardziej, kiedy pojawia się wątek- powiedzmy - kryminalny. Czy zostanie rozwiązany w tej części? I tak, i nie. Jednak naprawdę z niecierpliwością czekam na kolejne, bo to rodzeństwo zasługuje na swoje piękne historie. Zresztą autorki w epilogu sprytnie nam trochę przemyciły, nie zdradzając jednocześnie niczego. 😉 Jedyne moje zastrzeżenie odnosi się do polskiego tłumaczenia - nie zawsze dobór słów, zwłaszcza w scenach łóżkowych, był trafny. Niestety, i wiem, że może się to niektórym wydawać niesprawiedliwe, ale według moich skrupulatnych obserwacji, jeśli mam takie odczucia co do translacji, zazwyczaj tłumaczem okazuje się mężczyzna. 🤷🏼♀️ Mówię o fragmentach gdzie wiem, że to nie kwestia oryginału, a polskiej wersji, bo są wybierane słowa nie będące dosłownymi odpowiednikami, a na przykład kompletnie nieużywanymi zwrotami, tutaj było kilka takich, z którymi spotkałam się co najwyżej w jakiejś XVIII-wiecznej poezji, a nie współcześnie w łóżku. Nie wiem czy rozumiecie, o czym mówię, nie chcę też nikogo dyskryminować ze względu na płeć, ale takie mam filologiczne skrzywienie, że zwracam uwagę na tłumaczenia. 😉 Doszłam więc do wniosku, że w oryginale książka pewnie brzmi świetnie, po polsku też dobrze, z tymi kilkoma małymi, łóżkowymi wyjątkami. Myślę, że historia zasługuje na 9/10 punktów, bardzo polecam i czekam na resztę. 😊
Recenzja: renata_1970_37, Kozłowska Renata
Rodzina jest ogromnym wsparciem albo obciążeniem, a my tak naprawdę nie mamy wyboru, przychodząc w niej na świat. Przekonała się o tym Scarlett, bohaterka książki "Whiskey chaser". To pierwszy tom nowej, pasjonującej serii o miasteczku Bootleg Springs. Scarlett, jedyna dziewczyna wśród rodzeństwa Bodine, lubi dobrą zabawę, swoich braci i miasteczko, w którym mieszka. Gdy spotyka Devlina, który wybrał to miejsce, by uciec od problemów i dać odpocząć nerwom, postanawia go skusić....oj będzie gorąco 🤭. Ale oprócz dobrej zabawy i zadziornego charakteru, Scarlett jest lojalna i oddana swej rodzinie. Jest spoiwem, dobrym duchem, który ją łączy. Czy związek z Devlinen, chwilowy kaprys, ma szansę przerodzić się w coś trwalszego? Czy można połączyć ogień z wodą? Sprawdźcie. Jeśli szukacie historii, która jest pełna humoru, dobrej zabawy, ale też ognia i dużej ilości seksu, to będzie dobry wybór. Jednakże duet autorski, które ja napisał, przemycił w niej również wiele poważniejszych tematów i emocji. Jest tu więc też wątek wpływu rodziny na życie, lojalności, poświęcenia.... Dobrze mi się czytało tę historię, jest napisana w lekkim stylu a miasteczko Bootleg Springs, choć wydaje się być zaściankiem i miejscem, gdzie wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą, to jest miejscem przyjaznym mieszkańcom i takim, w którym warto żyć. Dobrze, że autorki zaplanowały cały cykl książek, które się w nim rozgrywają, bo chętnie znów tu zawitam. A Wy znacie Bootleg Springs?
Recenzja: atena_czyta, Stachowiak Anna
👉"Masz tylko określoną liczbę dni oraz określoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życiu. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni" Bootleg Spring to miasteczko słynące z gorących źródeł i księżycówki. Rodzeństwo Bodine to w sumie miejscowi bohaterowie, bo to dzięki ich pradziadkowi miasto jest tak znane. Scarlet, najmłodsza z rodzeństwa, to 26letnia, pewna siebie i swoich umiejętności kobieta. Prowadzi firmę remontową i nie ma w planach wychodzić za mąż. Przed trzydziestką. Wiele rzeczy jednak się zmienia, gdy do miasteczka przyjeżdża Devlin McAlister. Skompromitowany ustawodawca i prawnik. Scarlet chce mu pomóc stanąć na nogi. Devlin jednak nie spodziewa się, że pobyt w Bootleg całkowicie zmieni jego postrzeganie świata. 👉”Może nie wszyscy rodzą się po to, aby być szczęśliwymi. Może niektórzy muszą odnaleźć coś innego, żeby czuć.” Jakie to było dobre! Scarlet jako bohaterka to był powiew świeżości. Ta historia była pełna śmiechu, ciętych ripost, mocny charakterów, a przede wszystkim świetnie wykreowanych bohaterów, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowych. Nie jest to typowy romans, ponieważ znajdziecie w nim wątek kryminalny, który będzie ciągnął się przez wszystkiego sześć części serii i powiem Wam szczerze, że nie mogę się doczekać kolejnych wskazówek, aby zacząć go rozwiązywać. W tej pierwszej części dostajemy tylko początek zagadki. Poza zagadką kryminalną i wspaniałym romansem, w tej historii znajdziecie jeszcze cudownie opisany małomiasteczkowy klimat, gdzie każdy każdego zna, a plotki roznoszą się z prędkością światła. Z niecierpliwością czekam na kolejne części serii <3
Recenzja: w_czytniku_zaklete, Kosińska Karolina
Halo, halo! Czy jest ktoś chętny na bardzo ciekawą historię z motywem małego miasteczka? A do tego świetni bohaterowie i baaardzo dużo pożądania? No to trafiliście idealnie! Ta historia jest stworzona dla was! Już na samym początku byłam zaskoczona. Zapytacie, czym? A ja wam powiem, że samą bohaterką. Bo ona bardzo wyróżnia się na tle wszystkich innych, które dane mi było poznać. Scarlett nie jest ani prawniczką, lekarką, czy asystentką. Scarlett prowadzi własną firmę i jest w niej… majstrem. Tak dobrze czytacie, dziewczyna, która lata z młotkiem, łata dziury, wstawia okna i naprawia pomosty. Właśnie taką Scarlett poznacie w tej książce. A w dodatku jest tak otwarta i towarzyska, że momentalnie staje się waszą przyjaciółką. I ten jej charakter, takiej niegrzecznej, upartej i zadziornej kobiety, nadaje jej nie dość, że lekkości, to jeszcze takiej naturalnej dostępności. Jest gotowa wciągnąć w swój świat każdą osobę, która postanowi sięgnąć po tę historię. Jest i Devlin, nasz były prawnik, który wybrał się do Bootleg Springs, aby uciec od zdrady żony. Ukrył się w tej mieścinie, aby wylizać rany. Nie spodziewał się jednak, że pierwszej nocy, która będzie spędzał w domu babci, od razu pozna swoją nową sąsiadkę - Scarlett. Devlin jest raczej typem introwertyka. Chce ten czas spędzić sam i przeczekać wszystkie plotki, które krążą w prawniczym świecie. Ach, No i to, jak się biedny opiera Scarlett. Powiem szczerze, że jest to nawet urocze. Chociaż od razu, przy ich pierwszym spotkaniu, już wiadomo, że na znajomości się nie skończy. Cała historia ma idealnie skonstruowaną fabułę. Małe miasteczko, ona zadziorna diablica, która facetów traktuje jak „dawców” przyjemności. On prawnik, który musi się odciąć od swojego świata. Dzięki Bogu, nie jest to slow burn, bo to napięcie pomiędzy bohaterami jest nieznośnie frustrujące i pewnie, gdyby za długo się wszystkie między nimi tworzyło, to bym wybuchła. Kontrast pomiędzy światem Scarlett a Devlina jest tutaj kluczowy i pokazuje, że jeżeli pojawi się miłość, to nie ma na nią mocnych. To ona zaciera wszystkie granice i sprawia, że nawet największa maruda, może odnaleźć szczęście. Ach… zapomniałabym. To nie wszystko. Przecież tutaj jest też masa humoru! Dialogi pomiędzy wszystkimi bohaterami, nieraz was rozśmieszy i pokaże, że takie wiejskie życie czasami jest lepsze od miastowego. No właśnie, ten klimat miasteczka, aż serce rośnie jak książka przenosi mnie do małomiasteczkowych bohaterów, którzy znają wszystkich i cała społeczność się wspiera. Całą historią od pewnego momentu rządzi… tajemnica. Tajemnica zaginięcia Callie, która kilka lat temu po imprezie nie wróciła do domu. Co takiego wspólnego z zaginięciem będzie miała rodzina Scarlett? Jak to będzie miało wpływ na całą rodzinę? Polecam z całego serca! Wiem, że seria ma aż 6 (!) tomów, ale w Polsce, na razie zapowiedziane są dwa kolejne. Jednak ja z chęcią przeczytam wszystkie, bo jestem baaaaaaaardzo zaintrygowana tym, jak reszta braci Scarlett poradzi sobie z miłością. No i co się stało z Callie!
Recenzja: Instagram, Kamyszek Dominika
Niedawno Lucy Score zrobiła na mnie świetne pierwsze wrażenie przy okazji książki „Dziewczyna na niby”, dlatego po tę sięgałam z wielkimi nadziejami. „Whiskey Chaser” pod wieloma względami dotrzymuje kroku tamtej powieści, ale jednak czegoś mi tu zabrakło. Scarlett Bodine to pewna siebie i bezpośrednia kobieta, która prowadzi firmę ojca - zajmuje się drobnymi naprawami i majsterkowaniem. Devlin przyjeżdża do Bootleg Springs, by ukryć się po skandalu, który wywołał, a który zaszkodził jego karierze politycznej. Musi też zaleczyć złamane serce. Tych dwoje szybko nawiązuje relację. Zacznę od żalów - zabrakło mi czegoś w tej właśnie relacji. Niby wszystko jest, a jednak w najmniejszym stopniu nie poruszyła mnie ich historia. Zabrakło chemii, zabrakło sensownego pokazania rozwoju uczuć. Zakładam, że wynika to z faktu, że powieść pisały dwie autorki (prawdopodobnie jedna pisała narrację z perspektywy Scarlett, a druga - Devlina) i trudno to było zazębić. Świetna jest za to relacja Scarlett i jej rodzeństwa, a konkretniej czterech starszych braci. Choć mam alergię na kontrolujących męskich bohaterów, to kiedy są to bracia, a nie partnerzy głównej bohaterki, to sprawa wygląda nieco inaczej 😁 Bodine'owie starają się dbać o siebie nawzajem w jak najbardziej „bezkolizyjny” sposób, kłócą się i rozwiązują konflikty. Bracia są świetni! Pojawia się tu też wątek kryminalny, który bardzo mnie zaintrygował, choć w posłowiu jedna z autorek zapowiada, że seria ma liczyć sześć tomów, a zagadka będzie rozwiązana w ostatnim. Jak tak można?! 🤪 Zakładam jednak, że kolejne tomy będą o braciach Scarlett, więc cóż, biorę w ciemno. Dotrwam do szóstego tomu, oby tylko został wydany w Polsce ;) Podsumowując - choć relacja głównych bohaterów do mnie nie przemówiła, to pozostali bohaterowie i tło dla wydarzeń to nadrobiły. Na pewno jeszcze wrócę do Bootleg Springs 💜
Recenzja: anna_zadrozna, zadrożna anna
Majówkę spędziłam między innymi z #whiskeychaser @scorelucy i @clairekingsleybooks ❤️ Jest to pierwszy tom serii "Bootleg Springs". Każdy tom serii jest o kimś innym jednak wątek kryminalny który zaczyna się w tym tomie przewija się przez kolejne. Dlatego pamiętajcie by czytać je po kolei. Nie jestem wielką fanką serialu "przyjaciele" ale kojarzę jedną z drugoplanowych aktorek która mówiła OMG. I tak po skończeniu tej książki miałam właśnie taki wyraz twarzy i jedyne co mogłam powiedzieć to OMG. 😂 Po pierwsze miasteczko i klimat jakie stworzyły autorki jest cudowne. Cała społeczność , ksieżycówka, zabawy, festyny i krajobraz wszystko razem tworzy miejsce w które chcecie się spakować i pojechać zwiedzić, iść posłuchać muzyki, zjeść kanapkę w barze, popływać kajakami, wykąpać się w gorących źródłach czy choć raz wziąść udział w imprezie na pomoście. Po drugie bohaterowie. Jejkuu jak tu ich nie kochać. Nawet pomijając naszą dwójkę głównych postaci to bracia Bodine , Cass i jej siostra to prawdziwa mieszanka wybuchowa . Każdy z braci jest inny, każdy ma swoje tajemnice i koszmary. Razem tworzą jednak rodzinę o silnych więziach, jednocześnie pełną wzajemnego wsparcia jak i temperamentu przez który bójki powszechnieją. Po trzecie humor, nie raz parsknęłam śmiechem w trakcie lektury. Do tego powiązanie romansu z sprawą kryminalną jest genialne. Wyczuwamy tajemnice, trochę obawę jak i sami jesteśmy podekscytowani szukaniem kolejnych wskazówek. Po czwarte Scarlett i Devlin 😍😍 kocham ją za szczerości i energię jak z niej bije. To jak potrafi wyciągnąć drugą osobę z jej skorupy. To jaka jest przebojowa a jednocześnie bywa delikatna. Dev to z początku typowy mieszczuch który po kiepskim czasie chce się ukryć i w ciszy wylizać rany. Jednak mając za sąsiadkę Scarlett cisza mu nie grozi. Jejkuuu ale podobała mi się chemia pomiędzy nimi , to jak się dopełniali i różnili. To jak na siebie działali to jak wyciągali z siebie wzajemnie to co najlepsze ale nie wstydzili się też tych kiepskich chwil i momentów. Do tego mamy intrygi i świat polityki pełen obłudy, hipokryzji i kłamstw. Potrzebuje drugi tom na już ! Muszę poznać rozwiązanie zagadki jak i lepiej braci 😍
Recenzja: czytalka, Kleban Alicja
"Whiskey Chaser" to pierwszy tom ciekawie zapowiadającej się serii romansów z akcją osadzoną w tajemniczym miasteczku Bootleg Springs. Poza oczywistym wątkiem romantycznym pojawiają się tu inne, równie ważne, jest też pewna tajemnica, która nieprędko zostanie odkryta… Akcja toczy się w małym miasteczku, które ma swoją historię. Ma też społeczność, w której każdy każdego dobrze zna. Nic się tu nie ukryje. No, prawie nic… i do tego właśnie miasteczka przyjeżdża Devlin, który po pewnych burzliwych wydarzeniach w swoim życiu musi ochłonąć. Zatrzymuje się w domu swojej babci, która podróżuje po Europie. Mężczyzna przykuwa uwagę Scarlett Bodine - przebojową młodą kobietę, która do życia podchodzi „po męsku”. Scarlett obiera sobie za cel wyrwanie tajemniczego Devlina i przespanie się z nim. Na miłość nie liczy, raczej też nie do końca w nią wierzy. Życie okaże się jednak przewrotne! ”Whiskey Chaser” to historia idealna na wieczorny relaks. Jest pełna humoru, zabawnych dialogów, ale niesie ze sobą coś więcej. Scarlett jest świetną bohaterką, wyjątkową i mającą swój styl. Nie boi się ciężkiej, fizycznej pracy. Mówi to, co myśli, ma swój styl i potrafi się bronić, choćby za pomocą swojego ciętego języka. Z zamkniętego w sobie Devlina wydobywa to, co najlepsze. To dzięki niej Devlin się zmienia i staje się szczęśliwy jak nigdy. To każe mu zakwestionować całe jego dotychczasowe życie, polityczną karierę… tak odświeżające zadzialało na niego Bootleg Springs. Które kryje w sobie pewną, mroczną tajemnicę, związaną z zaginięciem pewnej dziewczyny. Głośna sprawa i nie do końca wyjaśniona. Jak możecie się domyślić, między Scarlett a Devlinem zaiskrzy. Scen seksu nie było jakoś specjalnie dużo, ale jak już się pojawiały, to mnie nieźle rozbawiały, zwłaszcza te z kulinarnymi aluzjami: „Devlin traktował moje ciało jak posiłek siedmiodaniowy. Jak coś, czym można się bez pośpiechu delektować” albo o wchodzeniu gładko jak gorący nóż w masło - uśmiałam się porządnie! „Whiskey Chaser” to również historia bardzo rodzinna. O skomplikowanych relacjach między Scarlett, a jej braćmi. Troszczyli się o nią (na tyle, że potrafili wrzucić do jeziora potencjalnego absztyfikanta),ale jednocześnie mieli nieco odmienny stosunek wobec ich zmarłego już ojca, alkoholika. Scarlett potrafiła brać na siebie jego pracę, chciała być jak najlepszą córką, podczas gdy jej bracia raczej się nie wychylali, a wręcz pałali do ojca wrogością. To jest kością niezgody, zwłaszcza między Scarlett a jej najstarszym bratem. Ciekawym wątkiem okaże się również romans ich ojca, o którym Bodinowie dowiadują się już po jego śmierci… dużo jest tu wątków i z pewnością będę wypatrywać kolejnej części, by powrócić do Bootleg Springs!
Recenzja: despite_your_books, Mordal Daria
Książka bardzo mi się podobała. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani. Główna bohaterka, Scarlett, ma niezwykły temperament. Uczucie pomiędzy bohaterami rozkwita przez całą powieść, co jest niewątpliwie sporym atutem. Podobało mi się również zakończenie książki. Jest to historia niewątpliwie lekka, przyjemna, przez którą po prostu się płynie, czytając. Idealna na romantyczny wieczór. Książka często wywoływała we mnie pozytywne emocji oraz uśmiech na twarzy. Rozdziały są dość krótkie, dlatego bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Wątek romantyczny skrywa w sobie wiele zagadek i tajemnic, a nawet zawiera elementy kryminału. Jest on niewątpliwie bardzo oryginalny. Spodziewałam się nieco bardziej rozbudowanej fabuły i więcej zagadek, ale to nie zmienia faktu, że jestem zakochana. Śmiało mogę polecić!
Recenzja: wiecej_niz_ksiazki, Pompa Pamela
Whiskey Chaser jest to książka, w której to kobieta ma dominujący charakter, a mężczyzna jest tym, którego trzeba ratować. Małe miasteczko Bootleg Springs, gdzie wszyscy mieszkańcy bardzo dobrze się znają - autorka jest znana z tego motywu. Tutaj dodatkowym plusem jest to,że w tle poprowadzony jest wątek kryminalny związany z tajemniczym wydarzeniem w tej mieścinie. Scarlett mieszka w miasteczku od zawsze, jest to jej najlepsze miejsce na ziemi. Ma cudownych braci, którzy doprowadzają ją do szału, ale wie,że może zawsze na nich liczyć. Devlin przyjeżdża do miasteczka, żeby odbyć mentalny detoks. Musi odpocząć od swojego codziennego życia, które porządnie go wymęczyło. Zatrzymuje się w domku swojej babci. Dziwnym przypadkiem jego babcia jest bliską sąsiadką Scarlett. I to właśnie Scarlett ma za zadanie,żeby pomóc mu wyjść z dołka. Bardzo podobało mi się to jak została scharakteryzowana postać Scarlett. Dziewczyna jest naprawdę silną i niezależną babką. Ma wielkie poczucie humoru, nie boi się powiedzieć tego co myśli i przede wszystkim umie postawić na swoim. Zajmuje się remontami, żadna robota nie jest jej straszna, ale w żadnym przypadku nie odbiera to jej kobiecości. Devlin jest na początku dość wycofany. Najchętniej nie wychodziłby z domu i nie rozmawiał z nikim z zewnątrz. Sytuacja rodzinna jaka miała miejsce, dobiła go na tyle,że musiał wyjechać. Czy nie jest za późno,żeby odnalazł prawdziwe szczęście i zaczął spełniać swoje marzenia? Podobała mi się ich relacja. Spotkali się w idealnym czasie, w którym mogą sobie nawzajem pomóc oraz czuć między nimi wyraźną chemie. Tylko do czego to może doprowadzić? Bracia głównej bohaterki są genialni. Mają bardzo barwne charaktery, które są miłym urozmaiceniem w całej historii. Wielki plus za wątek kryminalny. Miasteczko może i należy do małego miejsca, ale skrywa wielkie tajemnice. Książka bardzo mi się podobała, czekam na kolejne części, jestem ciekawa co autorki dla nas przygotowały.
Recenzja: Magda1266, Florek Magdalena
Czas na kolejna recenzję „Whiskey Chaser” „W prowincjonalnym miasteczku Bootleg Springs mieszka piękna, zadziorna i pewna siebie Scarlett Bodine. To intrygująca, twardo stąpająca po ziemi młoda kobieta, która kieruje się w życiu prostymi zasadami. Jest świadoma swojego wdzięku i z premedytacją wykorzystuje go do uwodzenia mężczyzn — wyłącznie dla przyjemności. Sytuacja zmienia się w momencie, gdy poznaje zagadkowego Devlina McCallistera, którego postrzega jako kolejny cel erotycznych podbojów.” No i znowu mamy małe amerykańskie miasteczko, gdzie wszyscy się znają, zadziorną mieszkankę i przyjezdnego przystojniaka. Lubię książki autorki, są długie, dialogi pomysłowe i zabawne a gorące sceny opisane ze smakiem. Lekko, miło i przyjemnie. Moja ocena to 8/10
Recenzja: zaczytana_rita, Domżał Klaudia
„Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca w życia. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni.” Jak wyobrażacie sobie zemstę idealną? Dla mnie sceny Bootlegowej Sprawiedliwości całkiem dawały radę. 😂 Mówię to oficjalnie - Lucy Score to moja królowa małomiasteczkowych romansów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeczytałam trzy jej książki, każda lepsza od poprzedniej. Whiskey Chaser nie wybija się przed szereg jakoś szczególnie. Ale niech mnie licho, tak głośno nie śmiałam się już dawno 😅 Scarlett to baba z jajami, która nie boi się niczego. Przecież wychowywała się z trzema starszymi braćmi. Jest też Devlin, który uciekł z Annapolis do Bootleg Springs. Tych dwoje to największe przeciwieństwa, jakie możecie sobie wyobrazić. Chemia między bohaterami była wyczuwalna od samego początku. Podsycana dozą poczucia humoru, uszczypliwości i szczerych rozmów. Ta relacja jest tak prawdziwa, że aż mnie smucili, że to jednak fikcja 😅 Społeczność Bootleg, zżyta, wścibska i pomocna. Nie wyobrażam sobie takiego czegoś w Polsce, ale warto marzyć. Ciekawym urozmaiceniem był wątek zaginięcia sprzed lat. Nie było go zbyt wiele, ale był tak dobrze ujęty, że pochłonął mnie i zaintrygował. Jedyne co mi przeszkadzało to opisy spółkowania. Ale to raczej kwestia tłumaczenia, bo to właśnie dobór słownictwa przyprawiał mnie o ciary żenady 😅 Świetnie się bawiłam podczas czytania Whiskey Chaser. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. A Wam polecam sprawdzenie tej pozycji, jeśli poprzednie książki Lucy się Wam podobały.
Recenzja: @do_zaczytania, Winczewska Anna
"Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni." 🥀 Zdrada, rozczarowanie i skandal, za sprawą którego Devlin tymczasowo musiał zniknąć ze świata polityki. Zaszywa się więc w urokliwym i spokojnym miasteczku Bootleg Springs, by choć przez chwilę zapomnieć o zdarzeniu jakie miało miejsce w ostatnim czasie. Niestety spokój, jest ostatnim co może go tutaj spotkać. Już pierwszego dnia się o tym przekonuje, poznając piękną sąsiadkę Scarlett Bodine, która od samego początku wywołuje w Devlinie mieszane uczucia. Z każdym kolejnym dniem ich relacja nabiera tempa, wywołując niepohamowaną namiętność. Jednakże niedokończone sprawy Devlina i tajemnica miasteczka oraz Scarlett, powoli kładą się cieniem na ich dotychczasowe relacje. Co takiego skrywa miasteczko Bootleg Springs? 🥀 Romantyczna, tajemnicza i pełna humoru opowieść, która od początku sprawi, iż nie będziecie mogli się od niej oderwać. Oboje pochodzą z dwóch różnych światów. Ona prowincjonalna złota rączka. On polityk z wielkimi aspiracjami. Pojawiająca się w tle tajemnica z przed lat, podsyca ciekawość w czytelniku. A z informacji od autorek wynika, iż jeszcze długo nie poznamy jej zakończenia, bowiem w każdej kolejnej części pojawiać się będą tylko nie liczne informacje, by na końcu dowiedzieć się co tak naprawdę skrywa na pozór spokojne miasteczko Bootleg Springs. Gorąco polecam ♥️.
Recenzja: chaos_czytelniczy , Goszczyńska Iza
Whiskey Chaser" to kolejna powieść Lucy Score o małym, pełnym miłości miasteczku, w którym każdy jest wsparciem dla każdego. Tym razem w duecie z Claire Kingsley powstała powieść o skrzywdzonym, pełnym strachu mężczyźnie i kobiecie, która powoli pomoże mu wyjść ze skorupy i zaufać na nowo. Autorki wywracają do góry nogami motywy z innych powieści i wychodzi coś innego i przepysznego. 🥃 Czytanie tej książki przypomina picie whiskey: 🫧 pierwszy łyk trochę piecze w gardło, czytamy o czymś zupełnie innym niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni 🫧 następne łyki smakują już o wiele lepiej - czujemy ten bogaty smak, głębię i tak samo jest w tej książce. Wszystko gładko przepływa przez gardło pozostawiając po sobie ciepło i słodki posmak 🫧 po ostatnim łyku pozostaje tylko żal, że coś tak dobrego skończyło się tak szybko i pragnienie, żeby było coś dalej i coś więcej - tak, jak tu z ostatnią stroną historii Scar i Deva chciałam, żeby trwała jeszcze chociaż kilka stron dłużej. Uwielbiam tę historię przede wszystkim za ten klimat małego miasteczka i wzajemną troskę jego mieszkańców. Za przełamanie stereotypów i to, że między bohaterami czuć tak ogromną chemię, że z przyjemnością czyta się o rozwoju ich relacji. ... (abstynenci proszeni są o zastąpienie alkoholu dowolnym napojem nieprocentowym na przykład sokiem pomarańczowym z miąższem)
Recenzja: life_substitute, Karnacewicz Marta
"- Żyjecie w mieścinie, w której włamanie jest uznawane za wydarzenie towarzyskie. - Czy muszę ci przypominać, że ty żyjesz w świecie, w którym znajomi i rodzina wbiliby ci sztylet w plecy tylko po to, aby znaleźć się na szczycie łańcucha pokarmowego?" •• "Moje ciało tęskniło za nim jak za słońcem... albo piwem. Byłoby wielkim kłamstwem, gdybym stwierdziła, że mogę od niego odejść i odnajdę w tym spokój." ▪︎▪︎ Moje kolejne spotkanie z Lucy Score wypadło jeszcze lepiej niż poprzednie. Jednak tym razem, nie może ona zebrać pełnych zasług, gdyż napisała książkę w duecie z Claire Kingsley. Scarlett i Devlina różni absolutnie wszystko. Ona to żywiołowa, zmysłowa i niezależna kobieta, która idzie przez życie czerpiąc z niego pełnymi garściami. On, natomiast, to spokojny i poukładany mężczyzna, który stoi właśnie na życiowym zakręcie, gdy jego idealne małżeństwo i równie idealnie zaplanowana kariera polityczna, rozsypują się jak domek z kart. "Whiskey chaser" to klasyczny romans osadzony w małym, urokliwym miasteczku Bootleg Springs, w którym wszyscy się znają. Będzie zabawnie, romantycznie, seksownie i intrygująco. Rodzeństwo Bodine jest impulsywne, uparte, ale też bardzo ze sobą zżyte i w każdej chwili gotowe aby wymierzyć "bodinowską sprawiedliwość". Niezaprzeczalna chemia pomiędzy Devlinem i Scarlett cały czas podgrzewa atmosferę, a całość dodatkowo podkręca tajemnica sprzed lat, dotycząca zaginięcia młodej kobiety. Gorący romans, klimatyczne miasteczko i zagadka do rozwiązania. Jeżeli chodzi o mnie nie potrzebuję nic więcej, poza kolejnymi częściami serii.
Recenzja: Klub Literatek, Popęda Magdalena
"Whiskey Chaser" to trzecia książka autorstwa Lucy Score, którą miałam przyjemność przeczytać. Ta, stworzona we współpracy z Claire Kingsley, wciągnęła mnie równie mocno jak poprzednie.❤ To, co niesamowicie podoba mi się w książkach Lucy Score, to tworzony przez nią, niepowtarzalny klimat małego miasteczka. Czytając, niemal namacalnie czuć tę wzajemną bliskość, lojalność i wsparcie płynące od wszystkich bohaterów. No, może z paroma wyjątkami - tymi, którzy w historiach są czarnymi owcami. Główni bohaterowie tworzą tutaj nietuzinkową parę. Devlin to rozwodzący się, aspirujący polityk, który mentalnie walczy z nieprzyjemnymi w skutkach wydarzeniami, a Scarlett to pewna siebie młoda kobieta, z pasji i zawodu majsterkowicz i budowlaniec, której niestraszna jest ciężka praca. Cudownie było śledzić rozwój ich relacji. Przyzwyczaiłam się do dość niecodziennych nazw, jakich autorka używa w scenach zbliżeń. Choć nadal momentami powodują, że na mojej twarzy pojawia się lekki grymas, to zostawiam je za sobą i skupiam się na dalszej akcji. Czy mogę powiedzieć, że wpuszczam te określenia jednym okiem, a wypuszczam drugim? 🙊 W końcu nie cała książka opiera się wyłącznie na scenach łóżkowych. Prawdę mówiąc, po opisie spodziewałam się, że będzie ich tutaj więcej, ale skończyło się na kilku, 4 czy 5. Być może podobnie jak mnie, Was również zaintryguje pojawiający się tutaj wątek kryminalny. Stanowił niemałe zaskoczenie, a finalnie byłam zdziwiona tym, jak się potoczył. Nie mogę się doczekać kolejnych części serii, by poznać kolejne szczegóły go dotyczące. Jeśli szukacie wciągającej lektury z ciekawymi bohaterami, nutką pikanterii i tajemniczości, to bardzo polecam Wam właśnie tę. Miasteczko Bootleg Springs stoi przed Wami otworem! Pamiętajcie tylko, że jak już raz "postawicie w nim nogę", to trudno Wam będzie "wyjechać" 🤭 Ocena: 4,5/5 🥃
Recenzja: bookaholicdaria, Miechowicz Daria
Recenzja instagram: Przyznam, że jest mi trochę wstyd bo to kolejna z kolei książka autorstwa Lucy Score, do której byłam sceptycznie nastawiona a okazała się naprawdę dobra. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak jest, ale myślę, że przyczyniają się do tego m.in niezbyt zachęcające okładki. Książka napisana przez dwie pisarki okazała się być ciekawym urozmaiceniem a czytanie jej było ogromną przyjemnością. "Whiskey Chaser" oddawało mi klimat takiego typowego małego i swojskiego miasteczka, w którym każdy się znał i traktował nawzajem ciepło. To coś zupełnie odróżniającego się od życia w wielkim mieście czy romansów biurowych a przyznam, że ostatnio czytałam ich całkiem sporo. Przeuroczy romans niezależnej kobiety z pogubionym mężczyzną okazał się strzałem w dziesiątkę. Siła bijąca od Scarlett była odczuwalna na kilometr mimo tego, że jest to fikcja! Do tego dochodzą również pikantne sceny, chwile niepewności, dreszczyk emocji oraz chwile smutku i zwątpienia. Bardzo gorąco polecam! ❤️ Opinia na stronach: Kolejna książka w kolekcji od Lucy Score i znów mialam mieszane uczucia przed przeczytaniem, a mimo to ponownie niesamowicie wciągnęłam się w fabułę. Baardzo podobał mi się styl pisania tych dwóch autorek, romans niezależnej kobiety z pogubionym mężczyzną był czymś czego potrzebowalam po wielu książkach, w których ona była bottom. Dodatkowo mało miasteczkowy klimat i swojskość bijąca od tekstu, upiększała fabułę dodając jej wyjątkowości. Pikantne sceny były również dobrze napisane z małymi wyjątkami, ale to bardziej kwestia gustu. Bardzo bardzo lubię twórczość Lucy Score i przyjemnością było doświadczyć historii napisanej przez nią wraz z inną pisarską duszą. Historia, która wciąga już od pierwszych stron i zapiera dech w piersiach, wachlarz emocji zaskoczenie - smutek - zawód - radość... Bardzo bardzo polecam.
Recenzja: todomkimiejsce, Dybał Dominika
Zastanawia mnie, jak powstają książki pisane w duetach. Ktoś wie?😁 Scarlett Bodine mająca trójkę nadopiekuńczych braci, będąca złotą rączką Bootleg Springs, podczas jednej z imprez natrafia na wnuka ukochanej sąsiadki. Nowoprzybyły wcale nie chce się bawić z małomiasteczkową społecznością, jedynie kazał ściszyć muzykę i widząc, że nic nie wskóra wrócił do siebie. Główna bohaterka tak tego nie zostawia, w końcu Babunia Louisa prosiła ją, by ta zajęła się jej wnukiem, podczas gdy ta wraz ze swoją partnerką uda się na wycieczkę do Włoch. Devlin McCallister, prawie rozwodnik, aktualnie czarna owca rodziny, z poważną rysą na swojej posadzie prawnika-polityka, w domu swojej babci chciał w spokoju i ciszy lizać rany. Jednak ciężko to robić, gdy regularnie odwiedza cię ktoś z miasteczka, a sąsiadka włamuje się rano do twojego miejsca zamieszkania i robi ci jajecznicę. Mimowolnie poharatany Dev krok po kroku odkrywa z pomocą rodzeństwa Bodine siebie, otwierając przy tym swoje serce na kobietę, która kompletnie do jego politycznego wizerunku nie pasuje. Mam problem z tą pozycją. Nie było chemii między nami. Ona nie jest zła, wręcz przeciwnie, polubiłam ją (No, może niektóre określenia podczas zbliżenia bohaterów były kiczowate, ale domyślam się, że w ten sposób autorki/ tłumacz próbowały wbić się w dialekt miasteczka). Spodobała mi się postać głównej bohaterki. Scar to kobieta, która niczego się nie boi, bez oporu wchodzi na dach, uprzednio sama rozkłada drabinę, pracuje w męskim zawodzie. Jej serce jednak nosi głębokie bruzdy. Choć dziewczyna tego nie pokazuje przeszłość, szczególnie w strefie emocjonalnej, zostawiła na niej swoje ślady. Finalnie polecam tą książkę, kiedy ukaże się kontynuacja po prostu wiem, że będę czytać, bo autorki serwują nam w tej książce nawet ciekawą zagwozdkę kryminalną. Jednak mam nadzieję, że kolejna część wkradnie się bardziej do mojego serca, bo mieszkańcy Bootleg Springs zasługują na to.
Recenzja: ciekawie_czytam , Marek Magdalena
°𝔐𝔬𝔧𝔞 𝔬𝔭𝔦𝔫𝔦𝔞°: Najbardziej w książka spodobała mi się atmosfera tajemniczości, która dotyczyła dawnego przestępstwa z przed lat. Główni bohaterowie dopiero po kilkunastu latach znajdują pierwsze poszlaki i to całkowicie zmienia ich życie. Sama Scarlett jest bardzo fajną postacią, pozytywną, uśmiechniętą i pewną siebie. Relacja głównych bohaterów jest skomplikowana ale podobała mi się. Cały klimat książki jest bardzo przyjemny i bardzo szybko czyta się książkę. Jeśli szukacie książki z motywem tajemnicy, morderstwa, romansu to ta książka jest dla was idealna na wiosenny wieczór ♡.
Recenzja: www.instagram.com/lvnerouge, Angelika Pasiecka
🌙 Za mną już drugie spotkanie z Lucy Score; z Claire - pierwsze. Szczerze mówiąc, rzadko sięgam po duety, ponieważ nie lubię, gdy podczas lektury wyraźnie czuć, że treść została napisana przez dwie osoby o zupełnie odmiennym warsztacie. W przypadku "Whiskey Chaser" byłam pozytywnie zaskoczona tym, jak pióra obydwóch autorek ładnie się ze sobą zespoiły. Być może to kwestia tego, że nie jestem zbyt mocno zaznajomiona z twórczością każdej z nich, aczkolwiek najważniejsze, że historia była satysfakcjonująca. 🌙 Kolejny tytuł z małomiasteczkowym klimatem, który z miejsca powinien ująć każdego czytelnika. Główni bohaterowie intrygują i bardzo do siebie przyciągają: Scarlett to silna i zadziorna babka, natomiast Devlin to gbur, któremu trzeba rozgrzać porządnie serce. Tak więc mieszanka wybuchowa i wątek "grumpy x sunshine" w najlepszej postaci. 🌙 Może i na początku powieści miałam małe "zgrzyty" i przez kilka stron nie potrafiłam się wkręcić, jednakże bardzo szybko zaczęłam się przywiązywać zarówno do samego miasteczka, jak i jego mieszkańców. Myślę, że to znakomite opisy sprawiły, że otoczenie nabrało tak wyjątkową i niepowtarzalną aurę. 🌙 W książce znajdziecie także dużo spicy momentów, więc szczególna polecajka dla fanów pikanterii. 🌙 Jeśli kochacie, gdy fabuła osadzona jest w klimatycznym miejscu i dostarcza Wam wiele rozmaitych emocji, od śmiechu po wzruszenie, to zachęcam do zapoznania się z lekturą! 🥰
Recenzja: reading_with_flowers, Storek Ewelina
𝑴𝒂𝒔𝒛 𝒕𝒚𝒍𝒌𝒐 𝒐𝒌𝒓𝒆𝒔𝒍𝒐𝒏𝒂 𝒍𝒊𝒄𝒛𝒃𝒆 𝒅𝒏𝒊 𝒐𝒓𝒂𝒛 𝒐𝒈𝒓𝒂𝒏𝒊𝒄𝒛𝒐𝒏𝒂 𝒍𝒊𝒄𝒛𝒃𝒆 𝒘𝒔𝒄𝒉𝒐𝒅𝒐𝒘 𝒊 𝒛𝒂𝒄𝒉𝒐𝒅𝒐𝒘 𝒔𝒍𝒐𝒏𝒄𝒂 𝒘 𝒛𝒚𝒄𝒊𝒖. 𝑻𝒐 𝒐𝒅 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆 𝒛𝒂𝒍𝒆𝒛𝒚 𝒄𝒛𝒚 𝒘𝒚𝒌𝒐𝒓𝒛𝒚𝒔𝒕𝒂𝒔𝒛 𝒋𝒆 𝒘 𝒑𝒆𝒍𝒏𝒊. Uwielbiam małomiasteczkowy klimat w książkach, dlatego jak zobaczyłam tę książkę czułam, że może mi się ona spodobać. I się nie pomyliłam! W małym miasteczku Bootleg Springs ludzie wszystko o sobie wiedzą, a wszelkie wydarzenia są okazją do wzajemnego spotkania. Tutaj nic nie ma prawa przejść bez wiedzy mieszkancow, a prym w miasteczku wiedzie dość specyficzna rodzina Bodine na czele z zadziorną siostrą, która nie jednej pracy jest w stanie się podjąć, a do tego ma ona wyjątkowo niewyparzony język. Kiedy w miasteczku pojawia się Devlin, młody mężczyzna który został "wygnany" w celu wyciszenia burzy jaką wokół niego się stworzyła, to właśnie Scarlett w szczery, prostolinijny sposób przebija się przez jego mur i wciąga w małomiasteczkowy wir. Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam przy tej historii. Motywy zawarte w tej książce totalnie do mnie przemowily, zaś klimat małego miasteczka oczarował. Oczywiście tutaj ogromnym atutem dla mnie jest kreacja głównej bohaterki na osobę niezwykle silną, pogodną, odważną, pyskatą, szczerą. Nie sposób było nie polubić Scarlet, jej podejścia do życia oraz do braci. Dziewczyna na swoich barkach nie jedni musiała unieść, a mimo to była pogodną i otwartą osobą. Podobała mi się jej relacja z Devlinem, który poczatkowo wydawał się jej przeciwieństwem. Wycofany, nieśmiały, często analizował każdy kolejny krok, jednak spedzajac czas z zadziorną Scarlet w końcu zaczął żyć. Dialogi w tej książce niejednokrotnie mnie bawiły, a już zwłaszcza bracia Bodine. Każdy z nich inny, a przy tym niezwykle interesujący. W tej książce nie brakuje tajemnic, ale i namiętnych, goracych scen. Może było w niej parę zgrzytów, jednak finalnie ja z nią naprawdę miło spędziłam czas, oderwał się od codzienności, dałam się porwać jej fabule. "Whiskey Chaser" to romans osadzony w małym miasteczku, w którym nie brakuje rozgrzewających chwil, zabawnych dialogów, a jeśli dorzucicie do tego rodzinkę Scarlet i jej braci to finalnie nie będziecie mogli jej odłożyć. Ja polecam.
Recenzja: @melodyjnemysli, Rogoża Nikola
•Do małego miasteczka w którym mieszka Scarlett wraz z braćmi przyjeżdża Devlin, aby odpocząć i nabrać energii przed powrotem do świata, gdzie pełnił funkcję polityka. •Pierwszy raz spotkałam się z piórem tych autorek i już wiem że napewno nie ostatni. Historię czytało mi się bardzo szybko ze względu na krótkie rozdziały i akcję która wciągała już od pierwszej strony. •Książka głównie opierała się na motywie romantycznym lecz co chyba najbardziej mnie urzekło to wątek kryminalny. Sama jestem w szoku że tak przypadł mi do gustu , zważając na to że nie czytam takich książek. Lecz tutaj z zapartym tchem śledziłam historię zaginięcia Callie. •Relacja Scarlett i jej braci była dla mnie komiczna (w pozytywnym znaczeniu) Ich przekomarzanki i troska o każdego z rodzeństwa rozmiękczała mi serce. • Sam opis miasteczka, który zaprezentowały nam autorki był bardzo przyjemny i ciepły, aż sama chciałabym zamieszkać w takim miejscu. •Pomimo tego ,iż relacja głównych bohaterów na początku opierała się wyłącznie na doznaniach cielenych z czasem zaczęły się pojawiać głębsze emocje. A bohaterowie genialnie się uzupełniali i wspierali, gdy znaleźli się w ciężkim dla siebie czasie. •Nie mogę się doczekać aż poznam historię braci Scarlett bo już teraz wiem że ta seria będzie jedną z moich ulubionych, gdzie z miłą chęcią będę wracać wspomnieniami. Gorąco wam polecam sięgnąć po tę serię gdyż spowoduje że będziecie mieć motyle w brzuchu, i z zapartym tchem będziecie czekać na kontynuację. (Tak samo jak ja)
Recenzja: ola.czyta, Kowalewska Aleksandra
Czy mam słabość do małych miasteczek? Oczywiście! To one kryją najciekawsze i czasami nieodkryte jeszcze tajemnice. Poza tym za sprawą Lucy Score, która ma chyba jeszcze większą słabość ode mnie do małych miasteczek, odkrywam kolejne literackie miejscowości, które przyciągają do siebie z wielką siłą. Do Bootleg Springs przybywa Devlin McCallister - skompromitowany polityk oraz adwokat. Zamieszkał w chacie swojej babci by ukryć się przed mediami oraz odpocząć od tego, co go spotkało. Mężczyzna jest pełen żalu oraz złości, którą skutecznie w sobie kumuluje. Nienawidzi tego miasteczka, jest wkurzony na to, co go spotkało, a na dodatek na posesji obok urządzono ognisko, podczas którego uczestnicy nie zachowują ciszy nocnej. Zdenerwowany wychodzi ze swojego tymczasowego lokum by uciszyć towarzystwo i w tym momencie poznaje Scarlett Bodine. Jeszcze nie wie jak bardzo jego życie zmieni się przez tą uroczą kobietę. Scarlett to dla mnie bohaterka idealna - silna, pozytywna, zadziorna, piękna. Z tego, co spotkało ją w dzieciństwie uczyniła swoją siłę, a nie topi się w smutku oraz żalu. Jest niezwykle pewna siebie, ale też popełnia błędy i potrafi się do nich przyznać. Jej relacja z Devlinem na początku jest dosyć dziwna, ale czytelnik od początku czuje, że między postaciami narodzi się wielkie uczucie, mimo, że oni udają, że nie. Uwielbiam ten styl Lucy Score, gdzie tak na prawdę w każdej historii nie wiemy czy na pewno zakończy się ona happy endem. Fabuła jest tak skonstruowana, że podejrzewamy, że będzie szczęśliwe zakończenie, ale w pewnym momencie wydarza się coś, gdzie zaczynamy w to szczęśliwe zakończenie wątpić. Bracia Scarlett zasługują, aby ich perypetie opisać w kolejnych tomach - każdy z nich jest inny pod względem charakteru, co jest niezwykle ciekawe. Bodinowie mają swoje tajemnice, a to tylko podkręca ciekawość poznania kolejnych tomów. Samo miasteczko oraz tajemnicze zniknięcie nastolatki sprzed wielu lat to naprawdę super motyw. W "Whiskey Chaser" czytelnik dowiaduje się historii miasteczka, a także poznaje wszystkich mieszkańców oraz ich zwyczaje. Bootleg Springs to specyficzna miejscowość, którą bardzo polubiłam. Nie będę ukrywać, że "Whiskey Chaser" gorąca opowieść to na pewno powieść dla osób pełnoletnich, gdyż zawiera opisy scen erotycznych. Powieść Lucy Score oraz Clarie Kingsley jest pełna namiętności, miłości, tajemnicy oraz humoru. Obok tej historii nie można przejść obojętnie.
Recenzja: everlessss, Sikora Kaja
Dzisiaj swoją premierę ma ,,Whiskey Chaser. Tajemnicze miasteczko Bootleg Sprongs’’, której jestem dumnym ambasadorem Jakie znajdziesz motywy w książce?: grumpy x sunshine small town romance ona ma trzech nadopiekuńczych braci zagadki rodzina dużo 🌶 dual pov 🥃RECENZJA🥃 „Posłuchaj uważnie, Devlinie, i zapamiętaj to dobrze. Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni.” Z piórem Lucy Score nie spotykam się porażka pierwszy. I powiem wam, że z książki na książkę zakochuję się w jej stylu pisania coraz bardziej. Rozdziały są krótkie, co jest bardzo przyjemne, a historia nam się nie dłuży. Humor jaki zastępowały Lucy i Claire był prześmieszny. Teksty Scarlett i Devlina są komiczne, a napięcie między nimi było gorące!! Miasteczko Bootleg Springs jest jednym z moich ulubionych, jeżeli chodzi o książki. Autorki opisały z wieloma detalami i szczegółami całe miasteczko, że w mojej głowie pojawił się opis idealnego odwzorowania. I szczerze? Chcę tam pojechać. Zjeść śniadanie w tej słynnej księżycówce, położyć się na pomoście, jaki naprawiła Scarlett, pójść na imprezę z rodzeństwem Bodine. Jeżeli lubicie motyw ,,small town romance’’ ta książka jest idealna dla was. Lucy i Claire wykreowały (nie)pasujący do siebie duet. Chłopczyca Scarlett i polityk Devlin? To nie powinno się udać! Ale to Scar uratowała Devlina, ożyła go, pokazała mu jak wyglada życie. I za to on był jej ogromnie wdzięczny. Przez te parę tygodni spędzali oni wiele namiętnych, jak i nie chwil, w których Devlin i Scar stali się zupełnie innym osobami. W tym samym czasie zbliżali się do siebie, a uczycie wisiało niebezpiecznie w powietrzu. W końcu oboje wiedzieli, że Devlin wróci do swojej pracy, a Scarlett zostanie w Bootleg Springs. Uczycie okazało się silniejsze, a co z tym szło, emocje przy pożegnaniu były bolesne. Ale powiedzmy sobie również o bohaterach drugi planowych! Pokochacie ich. Jestem tego pewna. Bracia Scarlett tak jak na początku byli denerwujący, tak z rozdziału na rozdział rozumieliśmy dlaczego. Moment, w którym wrzucili Devlina do jeziora bo zaakceptowali jego związek z ich siostrą? Przekomiczny. Poznajemy również przyjaciół Scarlett. A już niedługo poznamy ich bliżej w następnych tomach. Nie mogę się doczekać. Moja ocena to zdecydowanie 5/5⭐, a mieszkańcy Bootleg Springs maja specjalne miejsce w moim sercu
Recenzja: readwithmonika, Ogierman Monika
„Posłuchaj uważnie, Devlinie, i zapamiętaj to dobrze. Masz tylko określoną liczbę dni oraz ograniczoną liczbę wschodów i zachodów słońca. Tylko od ciebie zależy, czy wykorzystasz je w pełni.” Lubicie w książkach motyw małego miasteczka? Lucy Score i Claire Kingsley zabierają nas do Bootleg Springs w Wirginii Zachodniej, gdzie Devlin McCallister próbuje odzyskać równowagę psychiczną. Mężczyzna miał nieco inne wyobrażenie domu swojej babci i całej miejscowości, dlatego niemałym szokiem jest głośna impreza, czy fakt, że obca kobieta, jego sąsiadka, przygotowuje mu śniadanie w jego kuchni, a on zdecydowanie nie wpuszczał jej do domu. Scarlett Bodine nie potrzebuje zaproszenia, by nieść sąsiedzką pomoc. Obiecała babci Louise, że zajmie się jej wnukiem i właśnie to zamierza zrobić, czy mężczyzna tego chce, czy nie. W tej historii jest parę wątków, które zachęcą Was, do pozostania z tą serią na dłużej. Dlaczego? Otóż Scarlett ma trzech braci, a może nawet i więcej? Ja nic nie mówię. Więc zgodnie możemy stwierdzić, że każdy z nich dostanie swoją książkę i ja z chęcią każdą przygarnę. Gibson, Bowie i Jameson to typowi starsi bracia, którzy za punkt honoru uznają straszenie każdego potencjalnego partnera ich młodszej siostrzyczki. Sęk w tym, że Scarlett jest tą postacią, która tego ratunku nie potrzebuje, bo potrafi sobie sama świetnie radzić. I jeżeli to Was nie skusiło, to mamy też wątek kryminalny. Parę lat temu w miasteczku zaginęła dziewczyna. Mimo upływu czasu sprawa stoi w miejscu. Mieszkańcy, jak i rodzice dziewczyny stracili nadzieję na odkrycie prawdy, ale w „Whiskey Chaser” wydarzy się coś, co sprawi, że ta sprawa ponownie ujrzy światło dzienne. Scarlett Bodine to ten typ bohaterki, której nikt nie musi mówić, co ma robić. Chce się z kimś umówić? Zrobi to. Chce przygotować wykwintną kolację, chociaż nie potrafi gotować? Oczywiście, że to zrobi. Wyremontuje też pomost, naprawi werandę, sprawdzi stan dachu i uczyni też wiele innych rzeczy. Jest przy tym bardzo otwartą i piękną kobietą, która nie szuka związku. Relacja jej rodziców zniechęciła ją do małżeństwa, przez co preferuje niezobowiązujące spotkania. Jonaha Bodine, ojca naszych bohaterów, nie będziemy mieli okazji poznać, bo książka zaczyna się jego pogrzebem. Wiemy, że był alkoholikiem i miał napiętą relację z synami. Do tego stopnia, że jego śmierć, była dla nich ulgą. Czy mieli do tego powody? Dowiecie się, jak sięgniecie po tę książkę. A cóż możemy powiedzieć o Devlinie McCallisterze? Otóż to, że pobyt w domu swojej babci był dla niego zbawieniem. Ten przymusowy urlop, to tak naprawdę szansa na ponowne narodziny, bo właśnie to spotyka naszego bohatera. Gdy go poznajemy, jest złamanym człowiekiem, który nie wie, co ze sobą zrobić. W najmniejszym szczególe miał zaplanowaną swoją polityczną karierę, a jedno wydarzenie sprawia, że ląduje na dnie. Jest przyszłym rozwodnikiem i nie wie, czy nie będzie miał sprawy o pobicie. W trakcie książki głównie za sprawą Scarlett (ale nie tylko) mężczyzna przechodzi metamorfozę, na którą patrzy się z uśmiechem. Jednak żeby nie było zbyt bajkowo, to Scarlett w ich relacji jest tą, która patrzy realnie na ich status. Różni ich wszystko. On w planach jest przyszłym senatorem, a ona dziewczyną z miasteczka, która nie nadaje się na żonę polityka. Scarlett wie, że ich znajomość ma termin ważności i jest on stosunkowo krótki. „Whiskey Chaser” to nie tylko historia miłosna Scarlett i Devlina, z małym wątkiem kryminalnym. To tak naprawdę opowieść o rodzinie, bo więzi familii Bodine to ważny element tej historii. Możemy zobaczyć, jak Scarlett i jej bracia są gotowi zrobić dla siebie wszystko, podczas gdy rodzice Devlina zachowują się, jakby ich dorosły syn był wciąż małym dzieckiem, które nie wie, co jest dobre, a co złe. Mamy zderzenie dwóch światów, które wciąż jest aktualne. Przez fabułę się płynie i z każdą kolejną stroną jesteśmy ciekawi, co jeszcze się wydarzy. Jakie zawody tym razem odbędą się w miasteczku albo kto się z kim pobije w lokalnym barze. Na czas lektury stajemy się mieszkańcem Bootleg Springs i dzięki dokładnym opisom, możemy sobie wyobrazić, jak wygląda to miejsce, które przyciąga do siebie turystów. Z pewnością polubicie też postacie drugoplanowe, bo każda z nich ma swój urok i jest na swój sposób wyjątkowa. Nie potrafię wskazać swojego ulubieńca, ale chciałabym przeczytać już historię June, bo chyba ona mnie najbardziej zaintrygowała.
Recenzja: nala.wie, Wiencek Natalia
Bardzo byłam ciekawa tej książki. Z opisu przypominała mi serial "Tween Peaks", który pokochałam za jego klimat i bohaterów. Gdy czytałam tą książkę, odczuwałam podobny klimat i było to cudowne. Pochłonęłam książkę w jeden dzień i kiedy usiadłam, to nie wiem kiedy skończyłam, bo książka bardzo mnie wciągnęła. Bardzo spodobała mi się główna bohaterka. Miała w sobie dużo odwagi i no nawet seksapilu, który wykorzystuje do uwodzenia mężczyzn. Jeśli chodzi o wątek romantyczny, to bardzo mi się podobał. Był bardzo gorący i namiętny. Polecam.
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.