Spis treści książki
Spis treści
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
5.3/6 Opinie: 3
ePub
Mobi
W przypadku Riley Thorn nic nie było zwyczajne i proste. Były mąż użył wszystkich swoich wpływów, aby pozostawić ją bez grosza, upokorzoną. Straciła pracę, którą lubiła. Przeprowadziła się do starej kamienicy, zamieszkanej przez grupę dość specyficznych emerytów. A do tego słyszała rzeczy, których normalni ludzie nie słyszą. Na przykład cudze myśli albo głosy zmarłych osób. Jej zwariowana matka uważała to za przejaw zdolności jasnowidzenia, jednak Riley bardzo chętnie pozbyłaby się tego "daru". Nie potrzebowała dodatkowych komplikacji. A właśnie w jej życiu pojawiła się kolejna - tym razem przybrała postać niewiarygodnie seksownego przystojniaka.
Tajemniczy przystojniak nazywał się Nick Santiago i był prywatnym detektywem. Nie znosił biurokracji i zbędnych procedur, za to lubił zagadki kryminalne i piękne kobiety. Na śliczną Riley natknął się przypadkowo, gdy szukał jej sąsiada w ramach standardowego zlecenia. Dziwnym trafem niedługo potem sąsiad został zamordowany, a Riley stała się główną podejrzaną.
Nick nie uwierzył w winę dziewczyny. Postanowił sam odnaleźć prawdziwego sprawcę. W rozwiązaniu zagadki nie pomagały mu jednak ani uroda Riley, ani jej zaskakujące zdolności. Jakby tego było mało, sprawa zaczęła się komplikować, a obok kobiety pojawił się dziwny nieznajomy. Morderca się wymykał.
Lucy Score wychowała się w Pensylwanii, gdzie wiodła spokojne, wiejskie życie wśród rozbudzających wyobraźnię książek. Dziś jest autorką bestsellerów Amazona i "Wall Street Journal". Pisze współczesne komedie romantyczne, które dotychczas zostały przetłumaczone na kilkanaście języków. Jeśli akurat nie pisze, pewnie zagłaskuje swoją kotkę Cleo i czyta kolejną książkę o miłości.
Czy zdołasz podsłuchać myśli mordercy?
Posłuchaj audiobooka:
Lucy Score wychowała się w Pensylwanii, gdzie wiodła spokojne, wiejskie życie wśród rozbudzających wyobraźnię książek. Dziś jest autorką bestsellerów Amazona i Wall Street Journal. Pisze współczesne komedie romantyczne, które dotychczas przetłumaczono na kilkanaście języków.
Jak przyznała w jednym z wywiadów: pełnoetatową pisarką została w 2015 roku, wcześniej zajmowała się planowaniem imprez czy roznoszeniem gazet. - Mam ścisłą rutynę, która pomaga mi w pisaniu. Barykaduję się w biurze, wyciągam słuchawki, ustawiam playlistę do pisania i minutnik na dwadzieścia pięć minut. Nie wolno mi robić nic poza pisaniem przez ten czas, chyba że dom się zapali... Powtarzam tę czynność, dopóki nie osiągnę dziennego limitu słów. Albo dopóki pan Lucy (mąż) nie wyrwie mi klawiatury z rąk - śmieje się.
Lucy Score uwielbia gotowanie (jest w tym naprawdę dobra!), spływy kajakowe i ogniska z przyjaciółmi. Nie stroni też od Netflixa, a jej ulubionymi programami są te historyczne i naukowe. Często ogląda również powtórki dokumentalnego serialu Cops, który przedstawia pracę służb mundurowych. A jeśli ma chwilę oddechu, to z kubkiem kawy w ręce czyta kolejną książkę o miłości i szczęściu.
Najpopularniejsze serie Lucy Score: Miasteczko Benevolence, którego pierwszą częścią jest Dziewczyna na niby, a kolejnymi: Nareszcie moja i W obronie tego, co moje; Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs (Whiskey Chaser, Sidecar Crush, Moonshine Kiss, Bourbon Bliss, Gin Fling, Highball Rush); Riley Thorn (Riley Thorn i martwy sąsiad).
Inne tytuły to: To, co zostaje w nas na zawsze, By a Thread. Komedia (nie)romantyczna, Rock Bottom Girl
Więcej o Autorce: lucyscore.net
5.3
6
"Riley Thorn i martwy sąsiad" bez dwóch zdań trafiła do grona naszych ulubionych książek jakie miałyśmy przyjemność przeczytać w tym roku - będąc gwarancją niesamowitej rozrywki dzięki petardzie dobrego humoru w jaki wprowadza nas nieco szalona Riley Thorn w której życiu nic nie było zwyczajne i proste oraz Nick Santiago będący tajemniczym przystojniakiem i prywatnym detektywem zarazem a także kilku innych postaci które w trakcie tej przygody będziecie mieli przyjemność zapoznać... Wdrażając się lepiej w życie naszej bohaterki odnosiłyśmy momentami wrażenie, że trafiłyśmy na plan filmu "w krzywym zwierciadle". Były mąż użył wszystkich swoich wpływów, aby pozostawić ją bez grosza, upokorzoną. Straciła pracę, którą lubiła. Przeprowadziła się do starej kamienicy, zamieszkanej przez grupę dość specyficznych emerytów. A do tego słyszała rzeczy, których normalni ludzie nie słyszą. Na przykład cudze myśli albo głosy zmarłych osób. Jakby tego było mało jakiś czas po tym gdy Riley wpadła na Nicka (Mężczyznę który co prawda nie znosił biurokracji i zbędnych procedur, za to lubił zagadki kryminalne i... piękne kobiety....??) gdy ten szukał jej sąsiada w ramach standardowego zlecenia okazuje się, że mężczyzna został zamordowany, a Riley stała się podejrzaną... Jak się zapewne domyślacie wywołało to lawinę zdarzeń które śledziłyśmy z zapartym tchem ale i jednocześnie ogromnym uśmiechem na twarzach a pod koniec każdego rozdziału już się nie mogłyśmy doczekać co będzie dalej? Więc tak kochani, trzeba to powiedzieć głośno. Powyższy tytuł był dla nas tym nieodkładalnym przez który mogłybyśmy zarwać noc i wypić hektolitry kawy której nie pijamy aby tylko spędzić "jeszcze momencik" z tą lekturą Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości to potwierdzamy - "Riley Thorn i martwy sąsiad" okazała się być absolutną perełką wśród komedii romantycznych po jakie do tej pory sięgałyśmy. To lektura, jak dla nas obowiązkowa za pośrednictwem której autorka krótko mówiąc storpedowała nas siłą przeżytych doznań ? Jest szalona akcja rozgrywająca się w dynamicznym tempie, są oryginalni różnorodni bohaterowie ale jest też oczywiście napięcie pomiędzy bohaterami które sprawia, że czujecie momentami ucisk w podbrzuszu ? to książka która różni się diametralnie od tych po które sięgaliście do tej pory i uwierzcie nam, że jest warta spędzonego z nią czasu. My dopiero co skończyłyśmy ją czytać a już mamy ochotę sięgnąć po nią ponownie aby przeżyć wszystkie przygody bohaterów jeszcze raz - czy trzeba zatem dodawać, że polecamy wam ją ogromnie #mustread #musthave
6
Życie jest przygodą, którą należy przeżyć, nie serią takich samych dni, które trzeba wytrzymać. ? Lucy Score - Riley Thorn i martwy sąsiad. Zastanawiałam się, czy kryminalna komedia romantyczna z elementami fantasy to coś dla mnie. Teraz już wiem, że zdecydowanie tak. I chociaż na początku podeszłam do książki z dużą dozą ostrożności, to jednak intuicja podpowiadała mi, że się nie zawiodę. Może to efekt dłuższego przebywania w towarzystwie Riley, obdarzonej nadprzyrodzonymi zdolnościami? A może po prostu przyciągnęło mnie nazwisko autorki, gwarantujące jak zawsze świetną lekturę. W każdym razie, bawiłam się wyśmienicie poznając perypetie bohaterów. Zagadka kryminalna, którą próbują rozwikłać Nick Santiago i Riley Thorn to oś wszystkich wydarzeń. A cała gama różnorodnych i jednocześnie barwnych postaci sprawia, że czytanie jest czystą przyjemnością. No i oczywiście ta chemia między dwójką głównych bohaterów... Momentami było bardzo, bardzo gorąco. A ich potyczki słowne to powód nieustannego uśmiechu na mojej twarzy. Chciałam szybko poznać odpowiedź na pytanie: kto zabił? - pragnąc jednocześnie, żeby lektura trwała i trwała bez końca. Teraz, z ogromną niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych tomów serii "Riley Thorn", bo z tego, co wiem, już widać je na horyzoncie.
4
Twórczość Lucy Score znam głównie z wielostronicowych małomiasteczkowych romansów, dlatego, kiedy dowiedziałam się, że napisała komedię kryminalną z elementami romansu i nadprzyrodzonych zdolności, byłam bardzo ciekawa tego, jak poradziła sobie z tym wyzwaniem, więc dodałam tę pozycję do swojej listy książek do przeczytania. Czy eksperyment ostatecznie okazał się udany? Tego dowiecie się za chwilę. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to historia kobiety, którą były mąż upokorzył do granic możliwości. Riley nie dość, że musiała zmienić pracę i przeprowadzić się do starej, niezbyt zachęcającej kamienicy pełnej zdziwaczałych lokatorów, to na dodatek została zobowiązana do utrzymywania byłego małżonka. Do tego panna Thorn, chociaż niezbyt chce się do tego przyznawać ? jest jasnowidzem, zatem często słyszy rzeczy, których nie powinna, jak np. głosy zmarłych zza grobu. Czy jeden człowiek jest w stanie przyjąć na klatę tak wiele rzeczy, w tak krótkim czasie? Żeby tego było mało, pewnego dnia jej wyjątkowe zdolności pozwalają jej zobaczyć coś, co jeszcze nie miało miejsca, a mianowicie śmierć jednego z sąsiadów. Chociaż dziewczyna starała się zapobiec tragedii, nie udało jej się odmienić losu nieszczęśnika, a od tej chwili jej życie jeszcze bardziej się skomplikowało. Czy przez wizję, której doświadczyła będzie grozić jej niebezpieczeństwo? Czy Riley stanie się główną podejrzaną w tej sprawie śmierci sąsiada? Czy nowo poznany detektyw ? Nick Santiago pomoże jej rozwiązać sprawę morderstwa? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury. Muszę przyznać, że chociaż z początku nie mogłam się zbytnio wkręcić w fabułę, z czasem bardzo mi się spodobała i sprawiła, że bawiłam się wyśmienicie. Chociaż Lucy Score przyzwyczaiła mnie do wielostronicowych, małomiasteczkowych slow burnów, uważam, że poradziła sobie z innym rodzajem literatury równie dobrze. Główni bohaterowie tej historii dali się poznać czytelnikom jako osoby, które zdecydowanie nie szukają stałych związków. Jednak mimo to dostarczają nam kupy śmiechu, gdy na potrzebę prowadzonego przez nich śledztwa najpierw zaczynają udawać związek, a potem narzeczeństwo, by następnie brnąc w kolejne małe kłamstewka, które wymusza na nich sytuacja. Dlatego zdecydowanie nie da się przy nich nudzić! Zatem jeśli lubicie książki, które można określać mianem mieszanki wybuchowej, "Riley Thorn i martwy sąsiad" będzie lekturą, która przypadnie Wam do gustu. Dlatego, jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z tą publikacją, serdecznie Was do tego zachęcam. A tymczasem zabieram się za kolejny tom przygód Riley i Nicka.
Recenzja: czytasylwia, Szewczyk Sylwia
Riley Thorn i martwy sąsiad - Lucy Score Riley Thorn potrafi czytać w myślach oraz kontaktować się z duchami. Dar, który stanie się jej przekleństwem. Przewiduje, że jej sąsiad zostanie zabity. O tym jakże druzgoczącym fakcie powiadamia policję, lecz nikt jej nie wierzy, gdyż nie ma żadnych dowodów. Ale w momencie, gdy rzeczywiście ktoś postanowił pozbyć się jej sąsiada, ona pozostaje głównym podejrzanym. Czy dziewczyna została się wybielić? Riley na swojej drodze poznaje prywatnego detektywa Nicka, który uchodzi za wiecznego kawalera. Lecz gdy Ci dwoje bliżej się poznają, mężczyzna zacznie dostrzegać w dziewczynie cechy, które go zachwyciły i sprawiły, że mocniej bije mu serce. Oczywiście między tą dwójką dochodzić będzie do niezwykle ciekawych zjawisk, które bawią do łez. Kobieta już raz w życiu została upokorzona. Jej już były mąż sprawił, że musiała zmienić pracę i przeprowadzić się do starej kamienicy, która posiada bardzo dziwnych lokatorów w swoim wnętrzu. A gdyby tego było mało, nadal musi utrzymywać swojego eksmęża. Czy życie Riley powróci na właściwe tory? A może ktoś ją zauroczył i dlatego wokół niej dzieją się dziwne rzeczy, które momentami są jak jawa, lecz dzieją się w rzeczywistości. Przezabawna komedia kryminalna. Główni bohaterowie zasłynęli z tego, że nie szukają nikogo na stałe. Lecz na potrzeby trwającego śledztwa udają, że są parą, a później nawet narzeczeństwem. Oczywiście, nie ma tu czasu na nudę. Jest zabawnie, nawet bardzo. Bohaterowie swoim zachowaniem czynią tą powieść jeszcze bardziej zabawniejszą. Niezwykle wspaniała historia, która bawi do łez. Kobieta, która ma niezwykły dar, lecz nie do końca potrafi go zaakceptować, lecz aby się wybielić będzie musiała przyjąć to na klatę i dać się prowadzić dzięki głosom, które słyszy. Polecam na poprawę humoru.
Recenzja: www.instagram.com/weraandksiazki/, Weronika Gosek
Książka, z którą zakończyłam rok 2023! Nieco inna od tych, które zazwyczaj czytam. Troszkę fantastyczna, mało romantyczna, ale za to siła przyciągania była tu ogromna. . Riley Thorn została z niczym, po tym jak były mąż zadbał, aby straciła pracę, dumę i dach nad głową. Wprowadza się do małej kamieniczki, gdzie sąsiedzi są dość specyficzni. Na domiar tego Riley słyszy więcej niż normalni ludzie. Słyszy myśli innych ludzi, głosy zmarłych czy… wróć, ale ona wcale nie chce nic słyszeć. W jej już skomplikowanym życiu, nie jest potrzebne więcej problemów. I jak to w życiu bywa, właśnie wtedy na jej drodze staje Nick Santiago- prywatny detektyw. Oczywiście, problemy to dopiero się zaczną.. . Jestem pozytywnie zaskoczona, bo naprawdę miło spędziłam czas z tą książką. Na samym początku, gdy zorientowałam się, że mamy tu motyw paranormalny, fantasty, mój zapał do czytania od razu spadł. Sądziłam, że wynudzę się czytając i będę musiała się zmuszać. Moje zaskoczenie było ogromne, gdy zamknęłam książkę i zorientowałam się, że przeczytałam ją w kilka wieczorów i to z przyjemnością. . Riley to bohaterka, z którą się bardzo polubiłam. Twardo stąpająca po ziemi, wygadana i naprawdę zabawna. Pragnąca stabilizacji i spokoju. Nick za to, jest kompletnym jej przeciwieństwem. Wolny wiatr, który lubi przygody bez zobowiązań, a nie lubi za to rutyny i zasad. Całkiem inne charaktery. Dwa różne podejścia do życia… A jednak spędzając razem czas. Rozwiązując zagadkę i szukając prawdy tajemniczego zabójstwa, doświadczają czegoś nieznanego. Wkraczają w jedną, wspólną drogę i pokazują sobie wzajemnie to co było im nieznane. Świat, który naprawdę może być kolorowy. Uczucia, które są tak nieznane. Obserwowanie ogromnych zmian u bohaterów, to niesamowite doświadczenie. Uczucia dojrzewają na naszych oczach. Napięcie miedzy bohaterami rośnie. Z dwóch tak różnych połówek, powstaje jedność. A dodatkowo autorka gra na czasie i nerwach czytelników, bo na jakiekolwiek zbliżenie przyjdzie się Wam naczekać. . Myślę, że warto dać tej książce szansę. Dla mnie to mocna 7⭐! Ciekawa fabuła, olbrzymia wyobraźnia, tajemnicza zagadka i para, która sprawia, że książkę chce się czytać. 😍
Recenzja: Seafullofbooks, Rybicka Sylwia
Riley Thorn to kolejny cykl książek od ostatnio popularnej u nad autorki Lucy Score, mimo to jednak nie mogę powiedzieć bym miała przesyt jej książek. Cykl z martwymi „bohaterami” zapowiada się na całkiem fajną i nieco inną odsłonę autorki od serii Knockemout czy Benevolence. Główna bohaterka oprócz niesamowitych zdolności do pakowania się w śmieszne historie ma jeszcze jedną niesamowitą „umiejętność” - potrafi słyszeć cudze myśli oraz głosy zmarłych. Zazwyczaj wszelkie wplątywane do fabuły wątki paranormalne mnie irytują, tu jednak niesamowicie mnie bawiły. Cała historia zresztą razem z Riley i Nickiem była taka. Jest szybko i dynamiczna bo cała opowieść to zaledwie dwa tygodnie z życia głównej bohaterki, przy czym zaczyna się od końca jednak przez to wszystko się płynie. Końcówka jest już mocno szalona, chętnie bym sama zobaczyła jak z taką „kolką” można nadal uciekać (tak, wiem to nic innego jak adrenalina) jednak zupełnie mi to w niczym nie przeszkodziło. Do tego para głównych bohaterów jest wprost idealnie dla siebie stworzona i nawzajem osładza różne dziwne cuda😉. Chyba dawno już nie czytałam tak fajnie napisanej pary pod względem chemii, dowcipu, zaangażowania czy wzajemności a to wszystko pod etykietką #enemiestolovers . Bardzo fajnym akcentem są tu sąsiedzi - choć w gruncie rzeczy to dość ekscentryczni starsi ludzie to są przesympatyczni, weseli i bardzo oddani naszej Riley. Aż zamarzyło mi się zamienić własnych na takich fajnych i niecodziennych osobników😉.
Recenzja: czytanienadywanie , Krawczyk Joanna
"Riley Thorn i martwy sąsiad" to literacki klejnot, który zgrabnie łączy elementy komedii, kryminału i romansu. Główna bohaterka, Riley, nie tylko zdobywa sympatię czytelnika dzięki swojemu ciętemu językowi, ale również wprowadza nas w świat, gdzie zwykłe życie miesza się z paranormalnymi wątkami. Autorka, @scorelucy, tworzy barwny portret kamienicy zamieszkanej przez emerytów, gdzie błahe sprawy nabierają kryminalnego szlifu. Riley, zmagająca się z utratą mieszkania i pracy, staje się nieoczekiwanie uczestniczką śledztwa w związku z tajemniczym morderstwem sąsiada. Jej zdolność słyszenia głosów z zaświatów dodaje fabule fascynującego wymiaru, a relacje z ekscentrycznymi sąsiadami dostarczają humorystycznych momentów. Wątek romantyczny, splatający się z głównym nurtem, dodaje delikatności i uczucia, sprawiając, że czytelnik zaczyna kibicować Riley nie tylko w rozwiązaniu zagadki kryminalnej, ale również w odnalezieniu szczęścia. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to przyjemne połączenie różnorodnych elementów, które składają się na pełnoprawne doświadczenie czytelnicze. Czytelnikom szukającym świeżego spojrzenia na gatunki literackie z pewnością przypadnie do gustu ta dynamiczna i zaskakująca powieść.
Recenzja: books.by.my.mind, Hornik Izabela
,,Riley Thorn i Martwy Sąsiad” przedstawia nam losy Riley, która ma super duper moce, a mianowicie potrafi kontaktować się z duchami, które pokazują jej co się stanie w przyszłości, co działo się w przeszłości i takie tam. Wiem, że to brzmi strasznie dziwnie, ja sama na początku byłam przez to, źle nastawiona do książki, ale ona okazała się moim idealnym ratunkiem przed zastojem. Wywołała u mnie różne emocje, w głównej mierze śmiech. Opowieść jest luźna i taka idealna. Uwielbiam sposób przedstawienia postaci pobocznych. Każda z nich zapadła mi w pamięć (nawet ci źli), w szczególności Panną Penny i jej gang, który rozwiązuje sprawy, którymi policja się nie zajmie, ponieważ jej się nie chce. Kocham tego jednego mięśniaka - Guru RIley, który nigdy nie jadł lodów i jest strasznie słodki. Przede wszystkim sama końcówka to jest najważniejszy powód do tego, aby kupić i przeczytać tą książkę. Tyle rzeczy, ile się tam dzieję, to naprawdę coś nienormalnego. Ta akcja. O. Mój. Boże. Nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytałam książką z tak dynamicznym zakończeniem. Główna bohaterka przed kimś ucieka i cała ucieczka jest naprawę ciekawa, ponieważ ona nie biegnie prosto w krzaki, aby się schować. O nie, nie Riley Thorn. Ona biegnie, kradnie rower, skaczę przez fontanny, wspina się na budynki, werbuje ludzi, zostaje potrącona przez auto, dalej biegnie i tak dalej i tak dalej, a to wszystko dzieję się na ostatnich 60 stronach. Kolejnym potężnym argumentem jest Nick Santiago. To jaki on ma luz do wszystkiego, w szczególności do pracy, mimo tego, że jest prywatnym detektywem, to jest coś co kocham w tym człowieku. Nawet te wspomniane wcześniej przeze mnie rozmowy z duchami były tak fajne opisane. Jakieś różowe chmurki niczym wata cukrowa. Jakieś obrazki, gdzie czasami trzeba pomyśleć co dany duch chciał powiedzieć. No naprawdę I LOVE IT. Naprawdę z całego serca Polecam.
Recenzja: https://okiempozytywnej28.blogspot.com/, Agata Markiewicz
Czytałam już jedną książkę Lucy Score, więc wiedziałam, że będzie dobrze 😁 Ale później przeczytałam opis: romans, wątek kryminalnych i nadprzyrodzone moce 🙈 No powiem, Wam że bałam się tej książki. Bałam się, że będzie gniotem 🙈 No i się zaskoczyłam 🤷🏻 Książka ma fajny wątek romansu, wątek kryminalny jest mega wciągający, w te nadprzyrodzone moce to wątek zabawny, lekko komediowy. Całość jest niesamowicie ciekawa, zabawna i wciągająca. Już są zapowiedzi kolejnych części i jestem pewna, że po nie sięgnę 😍 Polecam z całego serducha ❤
Recenzja: mloda_mama_czyta , Chojnowska Justyna
Riley Thorn jest po rozwodzie, niestety jej były mąż nie dość że ją upokorzył to jeszcze zabrał jej wszystko co miała, kobieta musiała znaleźć byle jaką pracę, i jakieś mieszkanie. Mieszka teraz w miejscu bardzo wyjątkowym, jej sąsiadami są seniorzy, którzy cóż... też nie są do końca zwyczajni, mają swoje przyzwyczajenia, dziwadztwa. Jednak Riley zdaję się pasować do nic idealnie, wszak kobieta też jest niezwykła .. posiada ogromny dar, jest jasnowidzką przez co jej życie mocno się komplikuje, a kobieta stara się z tym walczyć... Jednak czy z przeznaczeniem da się wygrać? Riley dziwnym zrządzeniem losu poznaje też przystojnego detektywa, który bardzo zaangażowany jest w spotkanie sąsiada Riley, a ona broni swoich współlokatorów jak tylko może, w końcu nie można burzyć ich spokoju... Matko! Te wszystkie pozytywne recenzje tej książki nie kłamią. To była prawdziwa przyjemność! Pokochałam tych bohaterów, zarówno pierwszoplanowych jak i sąsiadów! Strasznie trudno się z nimi rozstać... ☹ Wspanialy styl Autorki pokazuje tylko, że zrobi jeszcze dużą karierę na naszym polskim rynku. Genialne pomysły, no w życiu bym nie powiedziała, że taki wątek paranolmalny będzie mi się tak podobał! Jest tutaj też ogrom poczucia humoru, gdzie czasami całymi rozdziałami się śmiałam, no i romans, który rozwija się obok prowadzonej zagadki kryminalnej ❤ Autorka świetnie sprawdza się w pisaniu romansów, nawet tych z połączeniem humoru. Ogromnie polecam! Spędzicie z nią cudowne chwile.
Recenzja: Naszksiazkowir.blogspot.com/, Dominika Smoleń
Aaa! Już wiem, że to będzie jedna z moich ulubionych powieści roku 2023! Uświadomiłam sobie w ogóle, że tak długo odkładałam już pisanie tej recenzji z powodu tego, że tak wiele uczuć i emocji we mnie wywołała, że później wręcz zapomniałam jej zrecenzować w dosyć szybkim tempie po przeczytaniu... Podkreślę od razu, że musicie sięgnąć po tę książkę, bo to must have, must read i must love! Riley straciła pracę, męża i poczucie godności. Nienawidziła wszystkiego, co związane było z jej byłym: a jeszcze bardziej nienawidziła wszystkiego, co związane było z jej darem - bo w jej rodzinie były silnie rozwinięte zdolności paranormalne: u niektórych była to kwestia przeczuć, a w przypadku Riley, która nigdy nie chciała kontrolować swojego daru i nauczyć się z niego korzystać, to była nawet kwestia tego, że słyszała głosy duchów czy potrafiła coś przewidzieć. Na nieszczęście, przewidziała także śmierć swojego sąsiada. I chociaż dziewczyna robiła wszystko, żeby ostatecznie nic się nie zadziało, nie była w stanie zmienić rezultatu: jej sąsiad został zamordowany, a ona w tym momencie ma mnóstwo roboty związanej z tym, żeby jakoś tę sytuację ogarnąć. Warto także dodać, że w międzyczasie do akcji wkroczył Nick - były policjant, obecny prywatny detektyw, który chciał początkowo załatwić pewną sprawę z facetem... który niedługo później padł trupem. Do tego wszystkiego od samego początku polubił Riley i stwierdził, że jeśli nie będzie jej towarzyszył w kwestii odkrywania poszczególnych elementów i układania tego wszystkiego w spójną układankę, to ostatecznie skończy się to mniej więcej tak, że Riley także niedługo będzie martwa. Mimo wszystko Nick na sto procent nie spodziewał się, że w tym wszystkim swój udział po części będzie miała właśnie także kwestia jasnowidztwa... Oprócz świetnej relacji rodzinnej, cudownie jest tu przedstawiony wątek sąsiedzki - i to jest takie małe miasteczko w jednym bloku: uwielbiam to, mogłabym przez to czytać i czytać historię Riley Thorn, bo bez wątpienia dawno nie czułam takiej sympatii, ciepła i troski o samych siebie. Pojawił się tutaj także trener: można powiedzieć, że personalny, co według mnie było naprawdę fajnym pomysłem, który dodał pewnej pikanterii i trochę wkurzał Nicka chociażby dlatego, że Nick po prostu zaczął wtedy zdradzać pewne oznaki zazdrości... Wiem, że ta recenzja jest dosyć chaotyczna: bo tykam wiele wątków, sporo ich chwalę, ale nie ciągnę tego w jakiś dłuższy sposób - ale robię to celowo, bo mam nadzieję, że "Riley Thorn i martwy sąsiad" niebawem wyląduje w Waszych rękach, a najlepiej dodajcie w ogóle tę książkę od razu do swojego koszyka w księgarni internetowej. Czytam wiele romansów. Czytałam ich nawet sporo od Lucy Score. Czytałam sporo wątków nadnaturalnych, które są łączone w historiach romantyczno-detektywistycznych. Ale "Riley Thorn i martwy sąsiad" to jest całkiem nowy poziom. Warto podkreślić, że w tej pozycji jest dużo więcej smaczków, które, gdy odkryjecie, to będziecie zachwyceni, że daliście szansę tej historii i ostatecznie przeczytaliście opowieść o szalonej Riley Thorn i pozytywnie zakręconych ludziach z jej otoczenia. Nawet kwestia walki o sprawiedliwość została tu naprawdę fajnie oddana - i uwierzcie mi, że jeśli lubicie psy, to także znajdziecie tu coś dla siebie! Podsumowując: "Riley Thorn i martwy sąsiad" to książka, którą kocham całym sercem i potrzebuję więcej opowieści o tej bohaterce!
Recenzja: yourbelovedreader, Grodek Zuza
Styl pisania Lucy Score jest bardzo przyjemny i lekki. Przez książkę naprawdę przyjemnie mi się szło. Spodobał mi się sposób w jaki połączyła zabawny romans z wątkiem kryminalnym. Miedzy bohaterami chemię widać już od pierwszych stron. Na początku bałam się że będzie zbyt chaotycznie, jednak nic takiego się nie stało i dosyć szybko przebrnęłam przez tekst. Niestety nie dokończyłam historii, ponieważ jak byłam za połową to złapał mnie ogromny zastój, w którym jestem do dzisiaj. Jestem jednak pewna, że gdy tylko z niego wyjdę to z pewnością wrócę do tej historii, bo jestem ciekawa jej finału.
Recenzja: mint on mars, Yun Karolina
Riley Thorn i martwy sąsiad to książka którą zdecydowanie ciężko jest przypisać do jednego gatunku. Dla mnie była to komedia romantyczna z lekkim paranormalnym tłem. Rozwódka Riley przeprowadza się do starej kamienicy a tam poznaje detektywa Nicka Santiago. Do tego Riley słyszy rzeczy których słyszeć nie powinna… na przykład cudze myśli lub głosy zmarłych… Riley chętnie pozbyłaby się tego daru i szuka pomocy w tej kwestii😌 Książka jest zabawna, szybko i łatwo się ją czyta. Jest to pierwsza pozycja z cyklu książek o Riley Thorn i z chęcią sięgnę po pozostałe tomy.
Recenzja: edward_books, Gara Edyta
UWAGA! MAMY TO! Pierwsza książka Lucy Score, która nie była pełna żenujących opisów! Okay, może i miała żenujące żarty ale w takim pozytywnym aspekcie. Nie wiem czy kiedyś o tym wspominałam, ale uwielbiam dobre (żenujące) komedie romantyczne. I tak można by było opisać książkę Lucy Score, która trochę wyszła z jej ulubionych klimatów - małomiasteczkowych romansów - by stworzyć zabawny romans, z wątkiem nadprzyrodzonym oraz przystojnym detektywem. Riley Thorn widzi i rozmawia z duchami. Zamieszkuje ona w kamienicy z paroma specyficznymi staruszkami i wspólnie udają wielką rodzinę. Tylko, że Riley dostaje wizji iż jej niezbyt miły (delikatnie ujmując) sąsiad zginie. Potem w to wszystko wpada jeszcze prywatny detektywem Nick, który próbuje uratować dziewczynę przed fałszywymi oskarżeniami i sam wpada w sidła miłości. Książka jest zabawna, wciągająca, a jej wątek romantyczny można określić jako przewidywalny (gra słów w związku z umiejętnościami głównej bohaterki). I czy wspominałam, że mamy w powieści grupkę zabawnych emerytów i pieska? CZEKAM NA KOLEJNY TOM! PS. Mi ta seria bardzo przypomina cykl książek od innej autorki - "Pierwszy grób po prawej" od Daryndy Jones. Maja podobny klimat, humor i umiejętności widzenia duchów.
Recenzja: Stara_czyta, Malitek Marta
Lubicie komedie z wątkiem kryminalnym a do tego posypane szczyptą romantyzmu? Jeśli tak, to zachęcam do siegniecia po "Riley Thorn i martwy sąsiad" autorstwa @scorelucy Główna bohaterka Riley wiedzie nie łatwe życie, były mąż pozbawił ją mieszkania i środków do życia a jakby tego było mało straciła zatrudnienie. Wprowadza się do kamienicy zamieszkałej przez emerytów w kwiecie wieku. Jakby miała mało problemów Riley słyszy głosy osób które zeszły już z tego świata a cudze myśli nie są dla niej zagadką. Mieszkańcy kamienicy nie omieszkają angażować jej do pomocy przy najmniejszej pierdółce, a gdy poszukiwany przez przystojnego detektywa mężczyzna ginie, Riley zostaje zamieszana w to morderstwo. Czy Riley wie jak zginął sąsiad? Czy maczała w tym palce? Autorka stworzyła małą bombę wybuchową. Komedia z wątkiem kryminalnym, rozbudowany wątek romantyczny i lekko fantastyczny. Od samego początku pokochałam całym serduszkiem główną bohaterkę, ma cięty język a jej wypowiedzi sprawiają uśmiech na twarzy. Ciesze się, że seria ma kontyakcje bo sporo wątków jest rozbudowanych i z chęcią się dowiem co dalej, serio. Wprost nie mogę się doczekać 😍 Polecam 🖐️
Recenzja: Zapatrzona w książki, Irena Bujak
W życiu bywa tak, że chociaż bardzo czegoś nie chcemy, to i tak się to wydarza. Możemy zaprzeczać faktom, bronić się przed kolejnymi wydarzeniami, a i tak ostatecznie lądujemy w samym ich środku. Wtedy pozostaje nam zrobienie wszystkiego, by jak najmniej brać udział w tym, co się dzieje lub wejść w to na całego. Gorzej, gdy nie wiadomo, który wybór jest lepszy i… bezpieczniejszy. Zarys fabuły Ostatnio Riley nie było łatwo. Musiała zmierzyć się ze zdradą męża i ich rozwodem, dodatkowo straciła pracę. Doprowadza ją to do tego, że musi mieszkać w kamienicy ze starszymi osobami, które za nic mają jej prywatność i wolny czas. Okazuje się, że jednak to nie jest najgorsze, bo kobieta ma pewien sekret. Riley potrafi rozmawiać ze zmarłymi i przewidywać, co może się wydarzyć. Bardzo tego nie lubi, wręcz robi wszystko, by zdusić to w sobie. Niestety, gdy dochodzi do pewnego morderstwa, a na jej drodze staje przystojny detektyw, jej starania przestają mieć znaczenie. O Lucy Score jest ostatnio bardzo głośno i jeśli jej książki są tak dobre, jak Riley Thorn i martwy sąsiad to wcale mnie to nie dziwi. Do pierwszego tomu o tytułowej bohaterce zasiadłam bez żadnych większych oczekiwań. Liczyłam tylko na dobrą zabawę i odrobinę humoru. Dlaczego było warto dać tej książce szansę? Moje wrażenia Autorka stworzyła tutaj ciekawą mieszankę gatunkową – komedia kryminalna w połączeniu z romansem i wątkami paranormalnymi. To brzmi naprawdę intrygująco i jak widać na przykładzie Riley Thorn i martwy sąsiad może się udać. Lucy Score ma niebywale lekki styl pisania oraz ogromne poczucie humoru, książka od pierwszych stron wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Jest wesoło, słodko i zaskakująco. Podoba mi się to, jak powieściopisarka łączy to wszystko ze sobą i z niczym nie przesadza. Jest czas na śmiech, odrobinę niebezpieczeństwa i uczucie. A do tego dba, by cały czas coś się działo i nie brakowało w tym emocji. Słów kilka o bohaterach Riley nie da się nie lubić. Od samego początku budzi pozytywne emocje, a gdy poznawałam ją coraz lepiej, tym bardziej zdobywała moje serce. Zadziorna, z ciętym językiem oraz dystansem do siebie. Uwielbiam jej przemyślenia oraz komentarze, uporu też nie można jej odmówić, co doprowadza ją do naprawdę (nie)ciekawych sytuacji. No i podziwiam ją za spokój, ja bym w ¾ sytuacji waliła głową w mur ze zrezygnowania. Na plus są też tutaj pozostali bohaterowie, chyba jej współlokatorzy byli najlepsi, nawet teraz śmieje się na myśl o ich wyczynach. No i Nick, urocze było to, jak walczył z tym, co nieuniknione i jak reagował na wyczyny Riley. Zapunktował też tym, jak jej pomagał i odnosił się do staruszków. Na zakończenie No jestem zachwycona! Riley Thorn i martwy sąsiad od samego początku wciągnęła mnie w wir wydarzeń i bardzo niechętnie odrywałam się od lektury. To powieść, która rozbawiła mnie do łez, zachwyciła charakterystyką postaci, oczarowała relacjami między bohaterami, zaintrygowała nadprzyrodzonym motywem i dostarczyła dreszczyku kryminalnymi motywami. Jak tak teraz myślę, to nie mam się do czego przyczepić, a nie często mi się to zdarza. Powieść jest dopracowana, wątki są rozbudowane, fajnie poprowadzone i zakończone lub pozostawione tak, by wzbudzać zainteresowanie tym, co wydarzy się dalej. Podobało mi się, że pomimo tej luźnej otoczki, śledztwo jest prowadzone poważnie i czuć to niebezpieczeństwo, a co lepsze, można brać w nim udział wraz z bohaterami. Riley Thorn i martwy sąsiad to świetny początek serii. Już od pierwszego tomu dzieje się dużo i nie można narzekać na brak wrażeń. Myślę, że przypadnie do gustu każdemu, kto lubi takie mieszanki gatunkowe i lubi się dużo śmiać. To ten rodzaj literatury, gdzie angażujemy się w czytanie na całego, ale jednocześnie zachwycamy się jej lekkością.
Recenzja: W szponach literek, Marta Korycka
Macie przeczucia, że coś się wydarzy? Prorocze sny? A może wizje? Taki dar ma bohaterka najnowszej powieści Lucy Score Riley Thorn i martwy sąsiad. Ktoś zastrzelił Dickiego. (s. 48) Riley Thorn zarabia marnie jako korektorka, a jeszcze płaci alimenty byłemu mężowi, który jest gwiazdą telewizji. Straciła dobrą pracę. Upokorzona wprowadziła się do kamienicy zamieszkałej przez specyficznych emerytów. Ma dar jasnowidzenia, którego chętnie pozbyłaby się daru jasnowidzenia, bo wystarczy jej komplikacji w życiu. Jedna jej przybyła. To seksowny przystojniak Nick Santiago, prywatny detektyw, amator zagadek kryminalnych i pięknych kobiet. Riley poznał, gdy szukał jej sąsiada. Wkrótce kobieta stała się podejrzaną o zabójstwo sąsiada. Nick ruszył z pomocą, by odnaleźć prawdziwego mordercę. Nie pomagały mu paranormalne zdolności kobiety i jej uroda. Sprawę skomplikowało pojawienie się dziwnego nieznajomego koło Riley. Morderca się wymykał… Daj mi chwilę, dobrze? (s. 100) Po raz pierwszy spotkałam się z piórem Lucy Score, choć jest autorką bestsellerów Amazona i „Wall Street Journal”. Jej powieści to współczesne komedie romantyczne przetłumaczone na kilkanaście języków. Wychowana w Pensylwanii, w wiejskich okolicznościach przyrody i wśród książek wiodła spokojne życie. To tam kształtowała się jej wyobraźnia. Kod: zapiekanka z kapusty. Główna bohaterka Riley Thorn próbuje nie rzucać się w oczy i wieść spokojne życie. Jednak nie jest to możliwe. Przeszkadza jej „dar”, który odziedziczyła po kądzieli. Riley słyszy głosy zmarłych i cudze myśli. Wygłasza ostrzeżenia do obcych ludzi wbrew własnej woli, bo każe jej to zrobić czyjś duch. Stara się ignorować swoje paranormalne zdolności, tłumi swój dar, ale do czasu. Dopóki nie zobaczy wizji śmierci swojego sąsiada Dicka. Dopóki wizja nie stanie się rzeczywistością. Wtedy bardziej przydaje się Nick i jego trzeźwość umysłu. Riley garnie się do pomocy, lecz cóż… brak jej tego i owego. Iskrzy między dwojgiem od początku. Ciekawa byłam, jak rozwinie się romans, bo jedna z wizji Riley była nader gorąca. Jednak bardziej byłam zainteresowana rozwiązaniem sprawy morderstwa i poznania motywów zbrodni. Wszystko trwa miesiąc, o czym czytelnika informują daty i godziny na początku każdego rozdziału. W takim razie kim jest ten ogier? (s. 54) Warto się przyjrzeć bohaterom. Riley oprócz urody ma jaja i odwagę. Szaleństwa i roztrzepania jej nie brakuje. Nick skrywa swe uczucia pod maską twardziela. Zwariowana matka Riley doprowadza ją do szaleństwa. Szoł kradną emeryci. Sympatyczni sąsiedzi mają szalone pomysły i nie cofną się przed niczym. Dbają o dobro Riley, udzielając jej rad. Ponad osiemdziesięcioletnia panna Penny swoją bezpośredniością poraża i wprowadza w zakłopotanie. Psisko wprowadza się do mieszkania swej nowej pani. Do akcji na prośbę babki Riley wkracza Gable. Przewodnik duchowy pomaga rozwinąć dar, by umiała zarządzać swymi mocami. I faktycznie kobieta nieźle duchom miesza w ich „życiu”. Bawiło mnie rozstawianie duchów po kątach i podporządkowanie się poleceniom Riley. Dziwadło tak naprawdę jest potężną jasnowidzką. Duchy opiekuńcze, przydałaby mi się pomoc. (s. 408) Moim zdaniem książka jest troszkę przegadana. Początek mnie nudził. Nie mogłam się wgryźć w akcję. Nie wiedziałam, o co chodzi. Dopiero po ponad czterdziestu stronach zaczęło się coś dziać. A że książka jest większa niż standardowe powieści i ma małą czcionkę, nad czym ubolewały moje oczy, to trochę tekstu przeczytałam, nim doczekałam się zawiązania akcji. Później bywało różnie. Dłużyzny powodowały znużenie, a śledzenie wielowątkowej akcji wymagało skupienia. Sytuację ratował dar Riley i humor, zwłaszcza teksty staruszków z kamienicy, potyczki słowne detektywa i korektorki oraz spotkania rodzinne. Zakończenie za to wypadło dobrze. Było niebezpiecznie i zaskakująco. Myśl o tym, jak o przygodzie. (s. 150) Riley Thorn i martwy sąsiad to współczesna powieść obyczajowa, w której zagadka kryminalna i romans wiodą prym. Zdolności paranormalne głównej bohaterki tworzą klimat, zaś humor dodaje całości nieco lekkości. To sprawia, że książkę przyjemnie się czyta. Serducho kradną postacie drugoplanowe. Lektura na kilka długich wieczorów.
Recenzja: www.instagram.com/anna.myszkowska/, Anna Myszkowska
"Riley Thorn i martwy sąsiad" nakładem #editiored Świetna komedia romantyczna w której poznamy jej bohaterkę Riley Thorn, kobietę mającą dar z którego tak do końca nie jest zadowolona. Zostawiona przez męża, który pozbawił ją mieszkania, i pienięczy pieniędzy, oraz straciła pracę. Mieszka teraz w jednej kamienicy z wiekowymi emerytami, słyszy cudze myśli i głosy zmarłych. Inni uważają, że to dar, lecz ona najchętniej by się go pozbyła. A na dodatek do kompletu na jej drodze pojawia się pewien mężczyzna. To dopiero początek imprezy jaka zaczyna się w jej życiu, która przyniesie wiele niespodziewanych zdarzeń. Autorka oddała nam do rąk zabawną i pełną humoru historię, którą się super czyta. Mamy w niej świetnych bohaterów, morderstwo i podejrzaną, która nie przyznaje się do winy. Również nie zabraknie romansu, który od pierwszego spotkania bohaterów zaczna się stopniowo rozwijać. Niezła mieszanka wybuchowa... Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale cieszę się, że ta powieść wpadła w moje łapki i chociaż trochę mogłam poznać jej pióro. Dobry humor, gwarantowany, również dialogi przywołujące uśmiech na twarzy. Cóż jeszcze mogę dodać. Tylko tyle, że polecam ją całym serduchem. 9 ⭐️
Recenzja: http://detalistka.pl, Ewa Targosz (Krzempek)
“Riley Thorn i martwy sąsiad” to komedia kryminalna z wątkiem erotycznym, który nie wybija się jednak na pierwszy plan. Mimo że tytuł ukazał się pod szyldem editiored, spokojnie mogą po niego sięgnąć także osoby sporadycznie czytujące erotyki i romanse. Lucy Score wciąga czytelnika w wir wydarzeń i trzyma tempo aż do końca. Gwarantuje przy tym sporą dawkę śmiechu. Mimo że wiele sytuacji wydawało się przerysowanych, to nie warto szukać dziury w całym, ale po prostu pozwolić sobie na dobrą zabawę. Wiosna jesienią życia Drugoplanowi bohaterowie, a zwłaszcza nietuzinkowa Panna Penny, na długo pozostaną w waszej pamięci. Niektórych wydarzeń, powiedzonek i sytuacyjnych żartów nie sposób zapomnieć. Ciekawscy, kreatywni, zaangażowani społecznie i czerpiący z życia garściami staruszkowie odczarowują pojęcie starości. Tak naprawdę jesienią życia przeżywają kolejną młodość. Romans kryminału z erotykiem Główna bohaterka wręcz przyciąga kłopoty – mimo starań i dobrych chęci efekty jej działań bywają katastrofalne. Złe życiowe wybory sprawiły, że po rozwodzie pomieszkuje w domu starców i ima się pracy korektorki, której szczerze nienawidzi. Drugie imię Riley Thorn to kłopoty. Dziewczyna – podobnie jak wszystkie kobiety w jej rodzinie – ma zdolności paranormalne. Miewa prorocze wizje i potrafi komunikować się ze zmarłymi oraz swoimi opiekuńczymi duchami. Babcia dziewczyny przysyła do niej Gabe’a. Przystojny i uduchowiony chłopak ma ją nauczyć panować nad profetycznymi zdolnościami. Tymczasem życie Riley komplikuje się jeszcze bardziej. Jednego dnia poznaje interesującego mężczyznę i staje się główną podejrzaną o zabójstwo swojego sąsiada z piętra. Gdy okazuje się, że obiekt jej zainteresowań to Nick Santiago – prywatny detektyw ze zleceniem odnalezienia zabójcy sąsiada Riley, Dickiego Fricka – akcja nabiera tempa. Dziewczyna, wszyscy mieszkańcy kamienicy oraz Nick próbują rozwikłać kryminalną zagadkę. Prowadzi to do szeregu groźnych, ale i zabawnych sytuacji. A chemia między głównymi bohaterami wcale nie ułatwia im zadania… Idealne proporcje Lucy Score sprawnie wymieszała komedie, kryminał i erotyk. Całość smaczna i lekkostrawna. Idealna propozycja na lato. Sprawdzi się w podróży, na plaży i w ogrodowym hamaku. I ta wyrazista okładka w kolorze słońca i błękitu nieba…
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com,
Morderca się wymykał. Lucy Score znam z romantycznej strony, która bardzo mi odpowiadała. Wszystkie przeczytane książki trafiły w mój gust i z przyjemnością zdecydowałam się na jej nowe dzieło, tym razem w trochę innym klimacie. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to połączenie miłosnych chwil i subtelnej kryminalnej zagadki, która dodaje lekturze odpowiedniego klimatu oraz sprawia, że nieustannie coś się dzieje. Akcja jest dynamiczna a poprowadzona historia tym ciekawsza, że nie wspomina o nastoletnich bohaterach sięgając ku bardziej dojrzałej głównej bohaterce. Czytamy więc o prozie życie, trochę podkoloryzowanej, ponieważ nie wszystkie sytuacje możliwe są do rozegrania każdego dnia, ale za to ciekawie przedstawionej, emocjonalnej i idealnie doprawionej atmosferą niepewności związaną z pobocznymi wątkami. Tytułowa Riley Thorn pokazała nam co to znaczy walczyć o swoje będąc na dnie. Były mąż próbował ją pogrążyć, zabrał jej wszystko i skazał na zaczynanie od nowa, więc kobieta odnalazła swoje miejsce w starej kamienicy wśród grupy specyficznych emerytów. Jak na złość spadł na nią intrygujący dar słyszenia tego, czego nie ma dookoła niej, jakby zmarli próbowali się skontaktować z zaświatów a pewien tajemniczy przystojniak zaczął podejrzewać ją o zagadkowe morderstwo sąsiada. Niebywałe? To dopiero początek przygód Riley! Pomysłowa akcja, która przyprawia o szczery uśmiech na twarzy sprawiła, że po ciężkim dniu mogłam się w pełni zrelaksować. Historia napisana jest z przymrużeniem oka, zabawna, ironiczna, ale miejscami również dająca do myślenia i sięgająca po poważniejsze tematy. Równowaga między życiem a dobrą zabawą została w pełni zachowana a pokonywanie nowych przeciwności u boku rewelacyjnie wykreowanej Riley okazało się dla mnie czystą przyjemnością, szczególnie że towarzyszył jej charyzmatyczny i uroczy pan detektyw. Ich relacja była słodka w bardzo zrównoważony sposób, ciepła i serdeczna, ale jednocześnie nie nachalna, więc ładnie łączyła się z prowadzonym śledztwem. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to komedia pomyłek, w której wszystko może się wydarzyć. Książka lekka jak piórko a jednocześnie angażująca, która pozwala się zrelaksować po ciężkim dniu. Lucy Score miała ciekawy pomysł, który w pełni zrealizowała a tym samym zaprosiła swoich czytelników w sam środek nietuzinkowej rozgrywki, w której sercowe rozterki okazały się równie ważne co wyścig z czasem w celu złapania prawdziwego przestępcy. Idealna przygoda na wakacje!
Recenzja: usershuekod , Konopka Amelia
Książka jest naprawdę świetną komedią romantyczną, w której mamy fajne plottwisty i wątek kryminalny. Super mi się czytało tą książkę, płynnie i spokojnie. Było zabawnie, a główna bohaterka jest totalnie ikoniczna. Polubiłam ją i uważam, że jej zdolności były fajnym dodatkiem do fabuły. Główny bohater był równie zabawny jak Riley, ale czegoś mi w nim brakowało. Nie wiem czego, ale czegoś. Plottwist fajny. Trochę się nie spodziewałam tego wszystkiego. Jest to druga książka od tej autorki i lubię styl jej pisanie. Ta książka ma sprawić, że po prostu będziecie się świetnie bawić. I taka była w moim przypadku. Polecam totalnie, jeśli chcecie odpocząć od cięższych książek. ogólna ocena: 3.5/5 ⭐ ❤️
Recenzja: aggieczyta, Szejnig Agata
Niesamowicie podoba mi się pióro Lucy Score 🤭 zaraz za L J Shen, mogę nazwać ją moją faworytką jeżeli chodzi o romanse! Powiem szczerze, że podchodziłam do tego tytułu trochę sceptycznie. Nadprzyrodzone moce? Romans? Komedia? A może nieco kryminału przy tym? Miałam wrażenie, że to może się nie udać i nie przypaść mi do gustu, a tymczasem? Bardzo mi się podobała! 🤭❤
Recenzja: w.slowach.ukryte, Gamracy Katarzyna
Riley przechodzi przez trudny czas w swoim życiu. Mimo, że przyłapała męża na zdradzie to ona ponosi teraz tego konsekwencje. W wyniku rozwodu straciła pracę i fundusze. Co więcej, musi płacić byłemu mężowi. Teraz chodzi do pracy, której całym sercem nienawidzi, ale zarabiać trzeba. Dodatkowo mieszka z grupką starszych ludzi. Dziewczyna ma niezwykły dar. Słyszy myśli innych i widzi sceny z przyszłości, choć bardzo tego nie chce. Jedna z jej wizji dotyczy morderstwa jej sąsiada. Riley robi więc wszystko, żeby temu zapobiec. Wtedy na jej drodze staje tajemnicy i niezwykle przystojny mężczyzna. Jak się później okazuje Nick jest prywatnym detektywem, który próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa. Riley może mu w tym pomóc dlatego próbuje jej układ, w którym miałaby udawać jego dziewczynę. Do czego posunie się ta dwójka? Czy uda im się wyjaśnić wszystkie zagadki? Jestem wierna romansom, ale lubię czasem połączenie tego gatunku z innymi. W tym przypadku mamy romans, kryminał i komedię w jednym. I to w jakim stylu! To zabawna i wciągająca historia, która mnie pochłonęła. Bardzo chciałam dowiedzieć się, kto stoi za tym morderstwem, ale jednocześnie interesowało mnie w jakim kierunku rozwinie się relacja Riley i Nike'a. Riley to dziewczyna z jajami. Odważna i szalona. Nick natomiast to twardziel, który nie chce przyznać się do swoich uczuć, więc okazuje je drobnymi gestami. Między tą dwójką szybko można było wyczuć chemię, a ich potyczki słowne dodawały tylko uroku. I jeszcze sąsiedzi Riley. Nie sposób o nich nie wspomnieć. Ta grupa staruszków nie cofnie się przed niczym. Lucy Score jak zwykle mnie nie zawiodła. To świetna historia. Bardzo polecam!
Recenzja: booky_moon, Grabska Natalia
Nigdy bym nie przypuszczała, że komedia romantyczna z nadprzyrodzonym wątkiem będzie tak zabawna, jak i nieprzewidywalna! Czasami nie wiadomo o co chodzi, ale człowiek bawi się świetnie! 😂 Riley Thorn pragnie być normalna. Niestety los ma co do niej trochę inne plany. Kobieta rozwiodła się z mężem, na którego musi płacić alimenty, a dodatkowo straciła przez niego pracę. Mieszka w starej kamienicy, którą zamieszkują dość ekscentryczni emeryci. To wszystko nie byłoby jeszcze aż tak uciążliwe, gdyby nie to, że Riley słyszy głosy i myśli zmarłych osób. Wydawałoby się, że to dość rewelacji jak na jedno życie, jednak u jej drzwi staje detektyw Nick Santiago i jej świat zaczyna stawać na głowie, a przecież nie tego chciała… Powiem Wam, że jest to idealna pozycja na poprawę humoru lub/i na kaca książkowego. Styl autorki jest tak specyficzny, jak intrygujący i po prostu nie można się oprzeć kolejnym rozdziałom. Książka jest lekka i czyta się ją szybko, a jedyne co mam do zarzucenia to to, że w pewnym momencie historia wytraca tempo. Akcja mogłaby być trochę bardziej wartka, jednak na szczęście był to tylko fragment. Uwielbiam to, w jaki sposób zostali wykreowani bohaterowie i mam na myśli absolutnie wszystkich! Każdy, począwszy od głównych bohaterów, po wspomnianych ekscentrycznych emerytów (których jestem fanką numer 1!), jak i rodzinę Riley. Jednak chyba najbardziej urzekającą mnie kwestią była relacja Riley i Nicka. Od samego początku było czuć tę chemię i przyciąganie. Tylko czekało się na kolejny wątek z nimi w roli głównej: na te docinki, żarty i kolejne akcje, którym musieli stawić czoła. Bardzo podobało mi się również to, jak Nick przez całą książkę przechodził swoją własną wewnętrzną przemianę, a Riley no cóż.. to istny wulkan energii! Ta historia to chaos, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wszelkie rzucane żarty, to totalnie mój humor! Myślę jednak, że nie będzie każdego bawić i nie każdy będzie się czuł dobrze z takim poczuciem humoru, ale zdecydowanie warto sprawdzić!
Recenzja: ksiazki.gaby, Grzelak Gabriela
Książka zaczęła się od akcji napisanej w dosyć kreatywny sposób, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Prolog był ‘przepowiednią’ kolejnych zdarzeń, co nie powiem, ale bardzo wciągało do dalszego czytania już od samego początku. Jeśli już jesteśmy przy akcji, działa się ona niemal przez cały czas. Momentami było nudno i odkładałam książkę, ale i tak było to jak najbardziej na plus. Sama powieść wydawała mi się komiczna, tutaj raz pojawiła się krowa taty bohaterki, sami sąsiedzi Riley byli bardzo śmieszni, przez co fajnie się czytało. Autorka bardzo zadbała o każdą postać i gdy była o niej wzmianka, dana osoba faktycznie później miała znaczenie. Bardzo przyjemnie się czytało ją w ogrodzie w ciągu dnia, czy nawet pod wieczór. Z całego serca zachęcam do czytania! Książkę oceniam na: 9.9/10
Recenzja: Coolturka, Sochacka Anna
Riley Thorn to kompletnie spłukana, trzydziestoczteroletnia rozwódka, która wywodzi się z rodziny o specjalnych „talentach”, mianowicie potrafi czytać w myślach, słyszy głosy zmarłych, a nawet przewiduje przyszłość. Nie muszę wspominać, że rodzi to wiele bardzo zabawnych sytuacji. "Riley Thorn i martwy sąsiad" jest troszkę inną propozycją od uwielbianej przeze mnie Lucy Score. To w dalszym ciągu romans, ale połączony z komedią kryminalną i doprawiony szczyptą voodoo w postaci zdolności parapsychologicznych głównej bohaterki. Właśnie ów dar, choć według Riley bardziej przekleństwo, pozwolił jej zobaczyć śmierć sąsiada, zboczonego staruszka z naprzeciwka i choć kobieta zrobiła wszystko by jej zapobiec, poniosła klęskę. Na dodatek w wyniku swoich działań podejrzana jest nie tylko o bycie szaloną, ale również staje się główną podejrzaną popełnienia tej zbrodni. Sprawy nie ułatwia pewien piekielnie seksowny prywatny detektyw, który wraz z policją próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie: komu zależało na śmierci z pozoru nieszkodliwego staruszka? Riley i Nick udając "narzeczonych na niby" połączą siły, by dotrzeć do prawdy. Jedno należy przyznać, bawiłam się świetnie, a uśmiech nie schodził mi z twarzy. Humor przebija tu z każdej strony, autorka wyśmiewa nieudolnych policjantów, pozujących na macho gangusów, reżim korporantów, ślepe podążanie za modą i bezrefleksyjną konsumpcję. Bohaterowie drugiego planu w postaci bandy rozwydrzonych staruszków, bawią do łez. A ja już wypatruję dalszego ciągu przygód tej zwariowanej ekipy.
Recenzja: http://notatnikkulturalny.blogspot.com, Robert Frączek
Kolejna propozycja wakacyjnej, lekkiej lektury. Niby trup w tytule, ale to nie do końca kryminał, może bliżej temu do komedii kryminalnej z wątkiem romansowo-erotycznym. Żeby przybliżyć Wam mniej więcej z czym mamy do czynienia, wyobraźcie sobie połączenie serii o Stephanie Plum i Zaklinaczki duchów :) O ile oczywiście oba tytuły Wam coś mówią. Czyli tak - bohaterka jest trochę mało ogarnięta, życie jej dokopało, ale ewidentnie nie jest z tych ostatnich i gdy da jej się szansę, potrafi ją dobrze wykorzystać i tak - potrafi gadać z duchami. No dobra, nie bardzo to kontroluje, więc to raczej one dotąd zsyłały różne wizje albo głosy, wpędzając ją zwykle w kłopoty, ktoś jednak obiecał jej naukę jak to ujarzmić, a nawet tym darem kierować. Bycie medium nie musi polegać jedynie na kontaktowaniu się ze zmarłymi, ale czasem też na oglądaniu tego co dopiero ma się wydarzyć - to trochę jak ostrzeżenie, które ktoś przekazuje z tamtej strony, a jedynie ona je odbiera. Tylko do cholery: jak ma przekonać że widziała morderstwo sąsiada, skoro wciąż chodzi on po tym świecie żywy. A gdy już będzie martwy, to właśnie ona stanie się jedną z głównych podejrzanych, bo niby skąd mogła wiedzieć o tym co się stanie. Riley Thorn ma więc kłopot. Sąsiad był okropny, no ale przecież nie życzyła mu śmierci na serio. W tej chwili interesują się więc nią: policja, media, w tym jej okropny były mąż, który puścił ją w trąbę, bo miał więcej kasy na prawników, no i całkiem przystojny prywatny detektyw, który postanowił jej pomóc, a przy okazji zarobić na znalezieniu mordercy. Oboje wpadli sobie w oko, ale on ewidentnie nie chce się wiązać na stałe, nie chce jej więc skrzywdzić, a ona nie może przecież być zbyt łatwa (choć bardzo by na to miała ochotę). Wątek kryminalny niby cały czas obecny, no bo śledztwo trwa, ale naszą uwagę i tak bardziej pochłaniają jakieś przekomarzanki, scenki pomiędzy nimi, pełne napięcia, które wciąż nie może zostać rozładowane. Jest w tym trochę humoru, bo i wokół nich sporo postaci, które najłagodniej można by nazwać oryginałami. Trener duchowy o wyglądzie ochroniarza i sercu sześciolatka, sąsiedzi Riley, czyli cała ferajna emerytów wywołujących masę zamieszania wokół ich kamienicy, jej szalona rodzina... A no i były mąż, który wciąż gdzieś kręci się na horyzoncie. I duchy. Chociaż nie, one akurat bardzo zabawne nie są, choć ich wizje są średnio czytelne. Całość dość zakręcona, czyta się szybko i być może polubicie tą bohaterkę na tyle, by czekać na kolejne tomy cyklu (będą!). Lekkie, z odrobiną humoru i pikanterii. Na wakacje jak znalazł.
Recenzja: Book.reader04, Oleksiej Magdalena
To moja kolejna styczność z tą autorką i ponownie nie zawiodłam się. Miało być zabawnie i zdecydowanie tak było! Riley urodziła się w rodzinie, która jest obdarzona mocami nadprzyrodzonymi. Mimo, że kobieta się tego wypiera ma dar jasnowidzenia. Jakby tego były mało mąż zdradził ją i zostawił z długami, pozbawiając środków do życia. Kobieta musiała przeprowadzić się do kamienicy zamieszkiwanej przez podstarzałych sąsiadów, ponieważ przez byłego męża straciła też pracę. I mimo, że Riley cały czas nie może pogodzić się ze swoim darem pewnego dnia w swoich wizjach widzi mord.erstwo sąsiada. Zawiadamia o tym fakcie policję co niefortunnie prowadzi do tego, że kobieta staje się główną podejrzaną w sprawie. Na szczęście na jej drodze staje Nick Santiago - prywatny detektyw. Mężczyzna wierzy, że Riley jest niewinna i postanawia znaleźć prawdziwego sprawcę. Para zaczyna współpracować by odnaleźć osobę odpowiedzialną za śmierć sąsiada i tym samym oczyścić Riley z zarzutów. Oczywiście jak to zwykle bywa w takich sytuacjach pojawiają się między nimi uczucia. To czy parze uda się odkryć kto za.bił sąsiada i jak dalej potoczą się losy bohaterów musicie sprawdzić sami. A ja od siebie dodam, że naprawdę ubawiłam się podczas czytania. Książka ze świetnym wątkiem kryminalnym. Mimo, że Lucy Score znamy z zamiłowania do małomiasteczkowych historii to ta książka, tak inna od pozostałych wyszła jej rewelacyjnie. Lekka, przyjemna, a przede wszystkim wciągająca pozycja, której nie da się odłożyć. Spodobał mi się wątek nadprzyrodzonych mocy, gdyż niezbyt często trafiam na niego w książkach. Jak to bywa z historiami tej autorki świetnie wykreowani bohaterowie, nie tylko Ci pierwszoplanowi! Podsumowując polecam!
Recenzja: anna_zadrozna, zadrożna anna
Zwariowana , szalona, zabawna @scorelucy i jej #rileythornimartwysąsiad . Tak, tak już sam tytuł zwraca uwagę 😅 okładka też piękna i te żywe kolory na niej przyciągają wzrok, ale to historia w niej zawarta jest warta polecenia. Ta opowieści to takie skrzyżowanie przygód śliweczki od Janet Evanovich z wątkiem paranormalnym jaki widzieliśmy w serialu zaklinaczka dusz 😁 co dla mnie osobiście tworzy mieszankę idealną. Riley , jej sąsiedzi i rodzina cóż tu ukrywać do normalnych , zwyczajnych nie należy choć nasza bohaterka tylko o tym marzy. Robi się jeszcze ciekawiej gdy poznajemy Nicka ich wspólne przyciąganie, przekomarzanie sprawiało że przez większość lektury uśmiech nie schodził mi z twarzy. Oczywiście romans nie jest głównym punktem tej książki ale i tak bardzo przyciąga uwagę chyba przez to że poprostu tych bohaterów nie sposób nie lubić i im nie kibicować. Jednak mamy tutaj też morderstwo do rozwiązania, tajemnice i intrygi oraz mordercę którego trzeba złapać a to zadanie naszej bohaterki i Nicka. Jeśli jeszcze zastanawiacie się z jaką książka pojechać na wakacje to ta będzie idealnym wyborem. Jestem pewna że zaskoczy was pozytywnie, rozśmieszy, wciągnie a momentami nawet się zarumienicie. Zresztą nie tylko ta dwójka zasługuje na uwagę ale rodzina Riley i staruszkowie którzy mieszkają razem z nią w bloku to mieszanka wybuchowa, która rozbawi was do łez ❤️ Ja spędziłam z nią bardzo przyjemnie czas i nie mogę się doczekać już kolejnego tomu ❤️❤️❤️
Recenzja: Ur.szulka, Maciejna Ula
Ten rok obfituje w świetne książki od Lucy Score. Dzisiaj przychodzę z kolejną jej książką "Riley Thorn i martwy sąsiad" tutaj mamy doskonały romans w którym przeplatany jest wątek kryminalny, a do tego nawet znajdziemy trochę paranormalnych niecodziennych sytuacji. Tym razem nasza główna bohaterka Riley Thorn ma troszkę pod górkę, jej były mąż zrobił wszystko żeby została bez niczego. Zamieszkała w starej kamienicy w której jej sąsiedzi to wiekowi emeryci. Riley miała dar, a może i przekleństwo słyszała myśli innych osób, a nawet zmarłe osoby. Kto by nie chciał mieć takiego daru ? Właśnie Riley z chęcią by komuś oddała swoje nadprzyrodzone zdolności. Nick Santiago to prywatny detyktyw który poznaje naszą Riley w momencie szukania jej sąsiada. Owy sąsiad niestety nie żyje i wszystkie podejrzenia padają na Riley która zostaje w to wszystko wplątana. Detektyw nie wierzy w w winę dziewczyny i rozpoczyna swoje śledztwo. W którym dziwne zdolności dziewczyny pozwolą rozwiązać zagadkę śmierci sąsiada. Ta książka była idealna żeby zażegnać mój kryzys czytelniczy. Była lekka, zabawna i na pewno nieprzewidywalna, a bohaterowie byli wyraziści, czas z nimi to była czysta przyjemność. Mam nadzieje, że szybko zostaną wydane kolejne książki z tego cyklu.
Recenzja: Instagram.com/dorotbook, Dorota Grabowska
Lubię czytać książki, w których romans przeplata się z kryminałem, ale wątek paranormalny do tego? Powiem Wam, że mnie to bardzo zaintrygowało! Takie połączenie dostaniecie w książce Lucy Score „Riley Thorn i martwy sąsiad (pierwsza część o tytułowej Riley) i jestem bardzo zadowolona z tej lektury! Choć na samym początku bardzo nie mogłam się wgryźć w fabułę, styl pisania autorki wydawał mi się aż za bardzo chaotyczny i przez chwilę pojawiła się wątpliwość czy dam radę dobrnąć do końca tej historii. Nie tak dawno oglądałam serial „Jeszcze żyję” i aż muialam sprawdzić, czy ten serial nie ma jakiegoś związku z tą historią, ale na szczęście nie! Wciągnęłam się, dopiero gdy na horyzoncie pojawił się pewien przystojniak Nick… Zanim jednak przedstawię Wam tego bohatera, warto zacząć od tytułowej Riley Thorn, która ma pewien „dar”, mianowicie ma zdolności jasnowidzenia! Takie umiejętności naszej bohaterki jednak nie cieszą, bo kto chciałby słuchać ciągle zmarłych i obcych ludzi? Riley chciałaby być zwyczajna i normalna. Jej życie aktualnie przypomina nieustające pasmo porażki, na koncie ma rozwód, mąż-dupek ogołocił ją ze wszystkiego, straciła pracę i mieszka w kamienicy, w której żyją dość specyficzni emeryci. W jej miarę stabilne życie nagle wtargnie on, przystojny i wyluzowany prywatny Nick Santiago, a później pójdzie już z górki. Zostanie zamordowany jej sąsiad, Riley stanie się podejrzaną i jedynie współpraca z Nickiem może pomóc w ujęciu mordercy i odsunięciu podejrzeń od bohaterki. Po trudnym i specyficznym początku, gdy już przyzwyczaiłam się do stylu pisania i do ironicznego podejścia do życia wyznawanego przez Riley, poszło już z górki! Pojawił się też w miarę szybko Nick i z jego perspektywy także będziemy śledzić akcję i bardzo się cieszę, że autorka zdecydowała się na narrację naprzemienną. Polubiłam Riley, nie chciałabym mieć jej daru, ale moim nr jeden jest przystojny pan detektyw, no ten bohater ma coś takiego w sobie, że po prostu wywiera wrażenie i zabiera dech 😉 A połączenie tej dwójki z dodatkiem ironii i przekomarzanek – wtedy robi się już duet idealny! 👇 Wątek romantyczny nie będzie dominujący, na pierwszym planie pozostaje sprawa zamordowanego sąsiada, ale treści związane z romansem będą się pojawiać. Bardzo fajnie objaśniony został ten wątek paranormalny i mając wgląd w myśli Riley doświadczymy tego, jak wygląda to porozumiewanie się ze zmarłymi. Dobrze scharakteryzowani są także bohaterowie drugoplanowi, rodzina głównej bohaterki jest szalona, ale to nic w porównaniu z sąsiadami-emerytami i, to dopiero jest szaleństwo! Akcja będzie wciągająca, napięcie będzie rosło i były też momenty głośnego śmiechu. W sumie zobaczyłabym tę powieść na małym ekranie! Pokręcona fabuła zagwarantuje Wam dobrze spędzony czas i jeśli lubicie lekkie fabuły – przeczytajcie!
Recenzja: inzynier.i.ksiazki, Rzepka Aleksandra
Po „Riley Thron i martwego sąsiada” sięgnęłam dlatego, że kojarzyłam nazwisku autorki przez inną jej książkę. Miałam duże nadzieje i zostały spełnione. Autorka połączyła historię kryminalną (bo w końcu mamy tu martwego człowieka) z odrobiną fantastyki (bohaterka miewa wizje przyszłości i gada z duchami) i kawałem świetnego romansu. Nick i Riley mają doskonałą chemię, a ich podchody dostarczyły doskonałej rozrywki od momentu kiedy pierwszy raz się spotkali. Czyli jest to dokładnie taki typ historii, jakie lubię. Do tego dodajmy pościgi i wybuchy w dosłownym tych słów znaczeniu. Od samego początku akcja jest dynamiczna, ale jednocześnie nie biegnie zbyt szybko, zarówno między bohaterami, jak i ta dotycząca morderstwa. Za to też daję potężną okejkę, bo często zdarza się tak, że zdążę mrugnąć, a wszystko obraca się o 180 stopni. Wyczytałam też, że jest to pierwszy tom serii, dlatego już czekam, aż pojawią się kolejne i sięgnę po nie z prędkością światła!
Recenzja: @carolina_czyta_i_oglada , Kujawa-Leśko Karolina
🌹"Nigdy więcej nie będę ci robił niespodzianek ".🌹 Zacznijmy od początku, nastawiłam się maga na te książkę i koniec końców wyszło naprawdę spoko, ale piekielnie ciężko było mi w nią wejść, początek praktycznie do mnie nie przemawiał, nie umiałam wejść w te książkę i przyznam się że kilka razy byłam bliska jej porzucenia, ale postanowiłam ją odłożyć na jakiś czas, myślę że to była dobra decyzja bo kiedy do niej wróciłam, z oczyszczonym umysłem i bez wyższych oczekiwań okazała się naprawdę spoko, to chyba faktycznie jedna z tych książek która musi się wstrzelić z odpowiednim czasem na czytanie. Ma naprawdę fajny język, zwłaszcza w dialogach czytało się je mega dobrze, z nutą naprawdę dobrego humoru, jest tutaj fajna i intrygująca zagadka do rozwiązania, oraz nuta tajemnic okraszona jednym z moich ulubionych motywów czy to w książkach czy w filmach/serialach, bohaterka Riley okazała się naprawdę fajna, z czasem mocno zyskiwała w moich oczach podobnie jak Nick. Myślę że naprawdę warto dać jej szansę, jeśli podejdzie się na sucho, okazuje się naprawdę dobrą rozrywką zwłaszcza teraz w te upalne dni, bo odciąga myśli od tego jak jest gorąco, daje chwilę zapomnienia i wytchnienia. Koniec końców polecam poznać. 3.5/5 ⭐
Recenzja: http://dajprzeczytac.blogspot.com, Kinga Młynarska
No cóż, muszę powiedzieć to jasno – tak właśnie wyobrażam sobie wakacyjną lekturę na upalne lato! Choć podchodziłam do tej książki z pewnymi obawami, okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Lucy Score „naprawdę potrafi dać kobiecie się zabawić”! W tej powieści wszystko jest na swoim miejscu i w idealnych proporcjach. Mamy oto Riley Thorn, która całe życie marzy o… normalności! Cóż, nic dziwnego, skoro wychowywała się w domu jasnowidzów, w pogmatwanych relacjach i z – niema co owijać w bawełnę – nawiedzonymi rodzicami. Nie wspominając o babci! W życiu Riley zatem nic nie jest normalne. Trzydziestoczterolatka mieszka w jednym domu ze staruszkami i jest ich „wsparciem technicznym”; do tego pracuje jako korektorka w korporacji, a co tam się dzieje to już sam diabeł tylko wie. Mało tego, Riley ma szczególny dar! Rozmawia ze zmarłymi. Miewa wizje, przeczucia. Więc gdy tylko zaczyna drżeć jej nos – wiadomo, że nadchodzi głos z zaświatów. Czasem są to monologi nieżyjących, jakieś podpowiedzi, a czasem wizualne majaki. Właśnie w ten sposób Riley zobaczyła śmierć swojego sąsiada z naprzeciwka, „zboczonego starszego pana”. Zrobiła wszystko, co mogła, by zapobiec tragedii. Uznana za niespełna rozumu trafiła na policyjną listę najpierw jako osoba, którą należy doprowadzić siłą do psychiatryka, a potem – jako podejrzana popełnienia zbrodni! Życia nie ułatwia jej Nick. Przystojny prywatny detektyw – on także interesuje się sąsiadem Riley, a do tego pojawił się w jej wizji o charakterze mocno pikantnym! Akcja „Riley Thorn i martwy sąsiad” będzie zatem kręciła się wokół śmierci sąsiada. Mamy śledztwo i próbę odpowiedzi na palące pytania: kto, jak i dlaczego. W co wplątał się Dickie Frick, że skończył tak marnie? Riley i agencja Nicka szybko połączą siły. Jako narzeczeni „na niby” usiłują oddać sprawiedliwość denatowi. Rzecz jasna, wplączą się w masę przygód, intryg i niebezpieczeństw! W wątkach pobocznych dzieje się równie wiele! Znakomite są postaci staruszków! Och, jeśli ktoś myśli, że babcie i dziadkowie to nudne marudy – niech czym prędzej sięgnie po powieść Lucy Score! Przekonacie się, że siedemdziesiątka to nowa pięćdziesiątka! Szczególnie panie dają tu czadu i rozbawiają do łez. Relacja Riley i Nicka zmierza w wiadomym kierunku – do spełnienia proroczej wizji bohaterki. Ale bez obaw – nie ma tu epatowania erotyką, jest raczej wszystko na wesoło, a jedyna mocniejsza scena jest spójna z całą treścią powieści. Związek „na niby” to w zasadzie pasmo nieporozumień, śmiesznych zwrotów akcji i wpadek! A obrazu wesołości dopełnia Bart ze swoją psią przypadłością. Naprawdę świetnie się bawiłam! Tu humor kryje się niemal na każdej stronie! Ukrywa się w dialogach, narracji, opisach, postaciach i sytuacjach. Ileż tu ironii oraz inteligentnego wykpiwania pewnych spraw. Jeśli ktoś ma problem z czytaniem książki wyłącznie dla frajdy i mimo wszystko musi doszukać się głębszego dna, to „Riley Thorn i martwy sąsiad” można śmiało odczytywać jako satyrę. Lucy Score podśmiewa się m.in. z korporacyjnego reżimu (jest tu nieco przejaskrawiony), z tych szumnych nazw firm, jak np. „Sullivan, Hartfield, Aster, Reynolds i Tuffley”. Autorka świetnie charakteryzuje współczesne tendencje, mody, postawy dzisiejszych ludzi. Z przymrużeniem oka opisuje pracę nieudolnych policjantów, kpi z macho gangsterów, którzy – jak podejrzy w wizjach Riley – często potrzebują pieluch! Jest tego dużo więcej! Riley i spółka nie zawodzą. Urzeka mnie wszechobecny luz w tej książce. On się udziela! I jest bardzo naturalny, o czym przekonałam się czytając podziękowania autorki – ona zaraża dobrą energią! Chcę więcej! Ha! I się doczekam, bo w przygotowaniu następny tom tej zwariowanej ekipy!
Recenzja: https://kit-katbooks.blogspot.com, Katarzyna Boguś
Lubicie pełne humoru komedie romantyczne? Co byście zrobili, gdybyście mogli przewidzieć pewne wydarzenia, jednak nie moglibyście im zapobiec? Nasza bohaterka Reyli jest jasnowidzką, medium, jednak nie chce swojego daru, który jest dla niej przekleństwem. Widzi wydarzenia, które mogą nadejść i niestety nadchodzą, co przysparza kłopotów, biednej dziewczynie, która już i tak ma pod górę. Jest też przystojny detektyw, który nie bawi się w stałe związki, ale Reyli miesza mu w głowie, a raczej sprawia, że cały czas o niej myśli. Ta książka jest pełna świetnego humoru, pełna niesamowitych wydarzeń, które sprawiają, że ciężko oderwać się od tej książki. Ja do tej pory, mam wrażenie, jakbym oglądała jakąś świetną komedię romantyczną, wszystkie wydarzenia, możemy sobie wyobrazić, ja to wszystko widziałam. Bardzo lubię się śmiać, podczas czytania, lubię wraz z bohaterami rozwiązywać zagadki, i tu to dostaniemy. Natomiast końcówka książki, to film akcji, gdzie wszystko może się wydarzyć. To była świetna przygoda, w której nie zabrakło barwnych bohaterów, jak i świetnego humoru. Bardzo polecam tę książkę
Recenzja: agnieszka_b_mua_book, Bąkowska Agnieszka
🔎Riley Thorn miała pracę, w której się spełniała oraz narzeczonego. Obecnie mieszka w obskurnej kamienicy z dość specyficznymi emerytami. Kobieta ma pracę, a raczej miejsce, w którym jest tylko i wyłącznie dla comiesięcznego wynagrodzenia, dzięki któremu może spłacać Griffina. Wszystko wokół kobiety, by było bardziej znośne, gdyby nie myśli innych, czy wizje, które dosłownie zwalają z nóg. Riley pragnie być normalna, a jej „dar” to przekleństwo, które nie pozwala jej normalnie funkcjonować. Nieoczekiwanie kobieta ma wizję, w której jej sąsiad zostaje zamordowany. Riley nie wie, co ma, w związku z tym zrobić. Jak zapobiec śmierci starszego sąsiada⁉️Czy tę wizję można zmienić⁉️Mimo obaw postanawia działać. Tylko, kto weźmie jej słowa na poważnie⁉️ Jej paranormalne umiejętności oraz charakterek wpędzają ją w problemy, z których nie będzie łatwo się wykaraskać. Samozwańcza próba dorwania mordercy jest nadaremna zamiast tego wpada na Nicka Santiago i zostaje jedną z głównych podejrzanych o morderstwo. Nick Santiago, seksowny mężczyzna, kiedyś policjant obecnie prywatny detektyw, który w czasie wykonywania obowiązków służbowych trafia na miejsce zbrodni i poznaje proszącą się o kłopoty Riley Thorn. Nikt, jednak się nie spodziewał, że morderstwo podstarzałego mężczyzny nie będzie prostą sprawą do rozwiązania, a Riley dostanie szansę na bycie normalną bez wizji, bez zmarłych i bez myśli obcych ludzi. 🔎Czytając opis od wydawnictwa spodziewałam się ciekawej historii i nie zawiodłam się. Autorka jest mi znana, bo miałam przyjemność czytać jej książki. Pióro @scorelucy , jest lekkie w odbiorze, co pozwala nam idealnie scalić się z fabułą. Historia Riley Thorn zawiera w sobie romans, kryminalną zagadkę, która swoją drogą, jest bardzo ciekawa oraz humor. Uśmiałam się jak dziecko. Główni bohaterowie skradli moje serce, a drugoplanowi byli idealnym uzupełnieniem. Emeryci z obskurnej kamienicy oraz rodzina Raily potrafi zaskoczyć i rozbawić. Autorka idealnie rozłożyła proporcje sensacji, romansu i humoru, tworząc historie idealną na letnie popołudnie lub wieczory.
Recenzja: tysiaslibrary, Gadomska Martyna
Mam poważne podstawy, aby sądzić że Lucy Score staje się moją nową ulubioną autorką. Kolejną jej książka i moja kolejna miłość. W tej książce poznajemy historię Riley, która posiada nadprzyrodzone zdolności i przypadkiem zostaje główną podejrzaną w sprawie zabójstwa swojego sąsiada. W międzyczasie dziewczyna zdążyła poznać prywatnego detektywa, który postawił sobie cel udowodnienia jej niewinności, a przy okazji unikania jej. Uwielbiam humor który pojawia się w tej książce. Jest dziwaczny, ale ma w sobie coś co sprawia, że jest przy tym uroczy. Podobnie z wątkiem romantycznym. Jest przezabawny i nieco karykaturalny. Bardzo też lubię jak w książkach pojawiają się przebojowe starsze postacie, a w tej było ich multum! Panna Penny, Lily, Fred, Roger i Blossom niekiedy rozwalali system. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy śmiałam się do stron tej książki🙈
Recenzja: chaos_czytelniczy , Goszczyńska Iza
Pytanie w dzisiejszym poście pojawia się nie przypadkiem - wszystko przez to, że właśnie skończyłam powieść o Riley Thorn, a ona w mojej głowie rozgrywała się niczym serial lub film detektywistyczny. Taki wiecie, z mnóstwem wątków, sensacji, humoru, dramatu... i nie zawierający ani grama nudy. Bo czy może być nudno, kiedy w twoim życiu pojawia się martwy sąsiad, a razem z nim przystojny detektyw, który chcąc nie chcąc (ale bardziej nie chcąc) zbliża się do ciebie coraz bardziej? Nie można. A przynajmniej mam nadzieję, że jednak trochę was to zszokuje, bo jeśli nie to co wy za życie prowadzicie? Lucy Score po raz kolejny, chociaż w zupełnie inny sposób, udowadnia, że bez wątpienia zasługuje na miano bestsellerowej autorki. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to trzymająca w napięciu powieść, która łączy romans i kryminał. Powieść z subtelnym humorem, tak bardzo typowym dla książek tej autorki. Z ciekawymi, dającymi się lubić postaciami, które czasem ciągną nas na wyżyny absurdu, a czasem zupełnie przeciwnie - przedstawiają bardzo ludzkie, życiowe cele, obawy i tęsknoty. W tym wszystkim autorce udaje się odnaleźć i zamieszać tak, żeby czytelnik był syty i bohater cały. To kolejna powieść Lucy, którą zaliczam do udanych i cieszę się ogromnie, że miałam ją okazję przeczytać. Mam nadzieję, że książka zwróciła waszą uwagę i zapragniecie dać jej szansę 🩷
Recenzja: Book-owy kącik Anny1985, Kryska Anna
Ogladaliscie kiedyś serial "Zaklinaczka duchów"? Swego czasu ja go namiętnie pożerałam i chyba głównie z tego powodu zdecydowałam się sięgnąć po komedię romantyczną z wątkiem nadprzyrodzonym autorstwa @scorelucy od @editio.red. Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć jakieś nadprzyrodzone zdolności? Przewidywać przyszłość, mieć prorocze sny, móc kontaktować się z duchami przodków ? Tą ostatnią zdolnoscią została obdarowana głośna bohaterka książki. Nie wiem jak was ale mnie duchy przerażały więc tym bardziej byłam ciekawa jak autorka wplotła te byty w komedię i to na dodatek romantyczną? Wcześniej miałam już przyjemność czytać inne książki autorki ale czegoś takiego jak tutaj to się chyba nie spodziewałam. Mamy tutaj wręcz wybuchową mieszankę wszystkiego czego można oczekiwać od dobrej książki. Jest zakręcona główna bohaterka, seksowny i trochę tajemniczy sąsiad który nie powiem coraz bardziej mnie intrygował. Ale gdzie te duchy? Dar który posiada Riley może być błogosławieństwem jak i przekleństwem. Którą z tych dwóch opcji okaże się w sprawie tajemniczego zgonu sąsiada? Niech was nie zwiedzie przeurocza żółciutka jak wakacyjne słoneczko okładka bo wątki kryminalne, detektywistyczne i postać głównego podejrzanego o morderstwo tutaj idealnie wpasowują się w całokształt historii. Lubicie się pośmiać ? Ta książka będzie dla was źródłem uśmiechu. Lubicie czuć dreszczyk emocji i rozwiązywać kryminalne zagadki? O to żebyście się nie nudzili zadba sam Nick Santiago. A jeśli interesujecie się zjawiskami paranormalnymi w tym "darem słyszenia głosów" to Riley całkiem sporo wam może o tym opowiedzieć. Tak czy inaczej myślę że każdy kto sięgnie po "Riley Thorn i Martwego sąsiada" nie pożałuje.Idealna lektura na wakacje. Polecam
Recenzja: readingjk, Kriger Joanna
To zdecydowanie książka, która działa lepiej niż najlepszy film akcji. Z każdą kolejną stroną, coraz bardziej przepadasz w świecie Riley i nie uda Ci się wydostać, dopóki nie dotrzesz do ostatniej strony. Jednak dalej pewna namiastka tkwi w twojej głowie. Historia, która łączy w sobie morderstwa, mnóstwo zagadek, moce nadprzyrodzone, stanowi jednocześnie miejsce, w którym płaczesz ze śmiechu. To nietypowe połączenie sprawia, że ta przygoda jest po prostu niezwykła, jednocześnie uzależnia czytelnika. Wykreowane postacie i styl autorki sprawia, że czujesz się jak uczestnik wszystkich wydarzeń. Przenosisz się do świata jasnowidzki pragnącej normalności i razem z nią dążysz w zupełnie inną stronę. To ile pozytywnych emocji może wzbudzić jedna książka, jest po prostu cudowne. Jednak w tej historii nie jest tylko kolorowo. Na czytelnika czekają również momenty grozy i mnóstwo napięcia, jednak praktycznie każdy z nich kończy się ogromnym wybuchem śmiechu. Riley i jej dwie twarzą sprawiają, że jest to postać, która szczególnie chwyta za serce. Jej wewnętrzna walka do wyrażania prawdziwej siebie, nieustanne starcie ułożonej, opanowanej i gotowej do ryzyka bohaterki, wciąga do tej historii jeszcze bardziej. Trzeba również pamiętać, że ta książka ma dużo więcej świetnie wykreowanych postaci, jednak żeby je poznać, trzeba sięgnąć po tę lekturę. Jest to książka, która zdecydowanie przypadnie do gustu miłośnikom lekkości, dobrego humoru, akcji i niesamowitego napięcia. To moja pierwsza książka Lucy Score, ale zdecydowanie nieostatnia.
Recenzja: ubranewslowa , Kochańska Aleksandra
książki Lucy Score mają w sobie coś, że wzbudzają w czytelniku ciekawość. może to styl pisania autorki, który wciąga w akcję i sprawia, że nie można oderwać się od lektury? komedia romantyczna z wątkiem kryminalnym w tle, a tego jakby było mało to jeszcze motyw paranormalny to połączenie, które wzbudziło moje zainteresowanie, ale jednocześnie obawę. martwiłam się, że będzie tego za dużo jak na jedną książkę i że będzie to jeden wielki misz-masz, ale niepotrzebnie. autorce udało się to wszystko połączyć i sprawić, aby czytelnik zatracił się w lekturze. wątek kryminalny został dobrze poprowadzony. napięcie wyczuwalne było niemal od razu, a niecodzienne połączenie, które autorka wprowadziła dodało całej książce uroku. powiewu świeżości dodał motyw paranormalny, do którego miałam największe wątpliwości. obawiałam się, że po prostu popsuje całość, ale nic takiego nie miało miejsca. autorka tak go wprowadziła do akcji i tak go przedstawiła, że bez najmniejszego problemu pasował do całości. jestem także oczarowana kreacją bohaterów. zarówno tych głównych jak i tych pobocznych. każdy ma w sobie coś za co można go polubić. wzbudzają sympatię od razu, a moje serce skradła panna Penny z kamienicy, w której mieszkała Riley. jest to postać, która mimo swojego wieku angażuje się w wiele spraw i wszędzie jest jej pełno. relacja między Riley Thorn, a Nickiem Santiago była prosta, a jednocześnie ciekawa i urokliwa. chemię między nimi było czuć od pierwszego spotkania. było zabawnie, ich potyczki słowne dostarczyły mi uśmiechu na twarzy, a ich kłótnie i obawa o siebie nawzajem wypadły naturalnie. między tą dwójką uczucie rozwijało się w powolnym tempie, co dla mnie jest na duży plus. świetnie się bawiłam podczas czytania tej książki. zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i wywołała we mnie wiele emocji. niecodzienna fabuła w połączeniu z bohaterami, którzy wnosili wiele do akcji to naprawdę świetna lektura. bardzo się cieszę, że mogłam ją przeczytać!
Recenzja: zaczytana__mama, Toboła Magdalena
Riley Thorn nie jest zwyczajną kobietą, która ma męża ,domek na przedmieściach i gromadkę dzieci. Jest kobietą po rozwodzie , której mąż zabrał wszystko co miała nawet ukochaną pracą. Wynajmuje pokój w kamienicy zamieszkałej przez samych emerytów. Ma również niezwykły dar ,który uważa za przekleństwo, bo jak można nazwać osobę, która rozmawia ze zmarłymi, albo słyszy i widzi coś czego nie widzą inni ? W niedługim czasie sąsiad Riley zostaje zamordowany, a ona staje się główną podejrzaną. W sprawę zamieszny jest także przystojny prywatny detektyw, który nie wierzy w jej winę i pomoże jej to udowodnić. Kochani ta książka to istna petarda przede wszystkim śmiechu. Autorka pojechała ze swoimi pomysłami naprawdę daleko, do tego stopnia ,że nie potrafiłam się od niej oderwać. Fajna i nie przewidywalna fabuła, bohaterzy wykreowi na bardzo fajny i zabawny sposób. Pościgi i rozwiązywanie zagadki ,która ze strony na stronę była coraz bardziej zawiła. Dużego poczucia humoru tutaj nie zabranie. Jeżeli będą potrzebne chusteczki to tylko po to ,aby wytrzeć łzy rozbawienia. Wejdziesz do świata Riley Thorn i na pewno nie będziesz chciał z niego wyjść drogi czytelniku. Książkę czyta się bardzo szybko ,mimo sporych opisów , ale mi to kompletnie nie przeszkadzało i będę ją polecam każdemu, kto lubi niecodzienne historie. 💙💛💙💛
Recenzja: beztroskadomatorka.blogspot.com, Marcelina Andrzejak
Ocena: 7/10 Po życiowych zawirowaniach Riley mieszka w kamienicy z szalonymi seniorami, ma pracę, której nie lubi, a były mąż ciągnie od niej kasę. Jakby kłopotów było mało, kobieta ma dar, jak cała żeńska część rodziny – słyszy myśli ludzi oraz głosy zmarłych, a na deser potrafi przewidzieć przyszłość. Gdy pojawia się wizja morderstwa jej sąsiada, Riley nie wie, że to początek zwariowanych wydarzeń. Chcecie się pośmiać? Przeczytać obyczajówkę z wątkiem kryminału, romansu i komedii? Ta książka jest dla was! Riley i jej zespól w postaci nieobliczalnych seniorów oraz przystojnego Nicka umilą nie jeden wieczór. Książka okazała się idealną lekturą na letnie dni i idealnie sprawdzi się w podróży, przy kawie lub na plaży. To taka historia, która niby opowiada o poważnych sprawach (jak morderstwo), a jednak potrafi zrobić to w lekki i zabawny sposób. Sam wątek romansu nie jest zaskoczeniem, bo od pierwszej chwili wiadomo, że ono będą razem, najfajniejsze w tym jest ich droga, jaką przebyli, by sobie to uświadomić. Seniorzy i pies (nie powiem jaki, ale bardzo słodki!) są moimi faworytami w tej opowieści. No i może jeszcze postrzał w tyłek. Tak. Zdecydowanie!
Recenzja: bookaholic.in.me, Leszczak Joanna
Życie jest pełne wzlotów i upadków, i trudno przewidzieć co czeka na nas za kolejnym zakrętem. Czy po serii porażek, gdy wydaje się, jakby cały świat sprzysiągł się przeciwko nam, można liczyć na pasmo sukcesów? Riley nawet nie śmie o tym marzyć, ale ta dziewczyna zdecydowanie na to zasłużyła. Riley nie znajduje się w najlepszym położeniu. Pracuje w miejscu którego szczerze nienawidzi i które zdecydowanie nie przystaje do jej kwalifikacji. Mieszka w podejrzanym domu z mnóstwem sąsiadów na emeryturze. A na dodatek ma zdolności parapsychiczne i robi wszystko, by się ich pozbyć- nie ma najmniejszej ochoty korzystać ze swojego daru i wręcz się go wstydzi. I gdyby tego było mało jej były mąż właśnie się zaręczył. Czy może być gorzej? Nick jest prywatnym detektywem i jest naprawdę dobry w tym, co robi, być może dlatego, że kiedyś był stróżem prawa. To nieposkromiony duch, który ani myśli wikłać się w związki, a kawalerski los bardzo mu odpowiada. Do tego jest swoim własnym szefem, więc wiedzie życie, którego wielu mu może zazdrościć - bez harmonogramu, napiętych godzin pracy i jakichkolwiek zobowiązań. Wydaje się, że jest wręcz stworzony do takiej codzienności. Ale może czas na zmiany? „Riley Thorn i martwy sąsiad” to pomieszanie romansu, kryminału i komedii. I choć książka odrobinę przypominała mi cykl, który czytałam wieki temu, to pomimo tego zapewniła mi świetną zabawę. Ciekawe postaci z charakterem to duży atut tej powieści, a pomysł na uzyskiwanie pomocy z zaświatów bardzo przypadł mi do gustu. Riley na pewno jest wyjątkowa, i to nie tylko z uwagi na swoje moce, ale i zdolność do pakowania się w tarapaty. Jej sąsiedzi wnoszą do fabuły całą masę dobrego humoru, a niby-narzeczony Nick dużo testosteronu i zaborczości. I ta mieszanka wyszła naprawdę nieźle, bo taki ciąg pomyłek i nieprawdopodobnych zdarzeń daje naprawdę świetne oderwanie się od rzeczywistości. A że pióro Autorki jest lekkie i barwne to bez problemu przenosi ona czytelnika do wykreowanych realiów. Tak więc jeśli szukacie pozycji dobrze skomponowanej, dopracowanej, zaskakującej i zabawnej to będzie to historia idealna.
Recenzja: emcia.czyta, Guz Emilia
Lubicie śmiać się podczas czytania książek? Ja uwielbiam! Za to też właśnie kocham komedie kryminalne, zbrodnia i humor to moja ulubiona forma relaksu. "Riley Thorn i martwy sąsiad" to właśnie idealny przykład świetnej komedii kryminalnej. Jest trup, jest miłość, jest zagadka i oczywiście banda staruszków! No ja się rozpływałam nad tą historią. Poznajemy Riley, młoda kobieta ma moc jasnowidzenia, do której nie chce się przyznać, a nawet lepiej nie wierzy w swoje moce. Od zawsze wmawia sobie, że to nie jest prawda. Zawsze chciała być normalna, choć o jej rodzinie to ostatnie słowa, jakie można powiedzieć. Hałaśliwa gromada z różnymi mocami jasnowidzenia. Bardzo fajnie wątek paranormalny został poprowadzony. Jej moc zaczyna nabierać sensu kiedy przewidziała śmierć sąsiada, jej życie zmienia się diametralnie. No i jeszcze poznanie przez nią Nicka. Ich dwójka to idealna para po prostu. Iskrzy, gdzie trzeba, zgrzyta też, tam gdzie trzeba. Ich konwersacje i cięte riposty są idealnie wyważone. A cała fabuła. No dawno nie czytałam tak fajne historii. Trup ścieli się gęsto, nie ma czegoś takiego jak zrządzenie losu. Wszystko jest chaotycznie, ale zaplanowane i przewidziane. Wątek romantyczny też był świetny, ale nie tylko. Wspierali się i sobie pomagali nawet przy najgłupszych pomysłach. Nick jako były policjant, a zarazem prywatny detektyw ma duży wpływ na to jak historia morderstw się toczy, jednak Riley ma nad nim przewagę i skrupulatnie to wykorzystuje, i to mi się podobało chyba najbardziej. Ogólnie cała książka bardzo mi się podobała, śmiałam się w głos podczas czytania. Co do minusów, bo też na pewno jakieś są. Jednym z nich jest postać Gaba, zdecydowanie można, lepiej było go przedstawić, ale na pewno w drugim tomie będzie lepiej! Co to następnych tomów, czekam na nie. Mam nadziej, że szybko się pojawią. Nie mogę się doczekać dalszych losów Riley i tego co wydarzy się z Elenorą. Było to świetne pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie.
Recenzja: ksiazkowa.aleja, Stefaniak Maja
"Riley Thorn i martwy sąsiad" Lucy Score Q: Jaka jest wasza ulubiona książka z motywem fake dating? "Czasami słowa, które bolą najbardziej, są właśnie tymi, które potrzebuje się usłyszeć" Życie głównej bohaterki- Riley Thorn - nie jest usiane różami. Były mąż użył wpływów, aby zostawić ją upokorzoną i bez grosza, mieszka w kamienicy pełnej starszych specyficznych ludzi. Słyszy myśli ludzi i głosy zmarłych osób. Jej matka uważa to za dar lecz Riley chętnie pozbyłaby się tego "daru". Główna bohaterka wiodła spokojne monotoniczne życie do momentu aż w jej drzwiach pojawił się- Nick Santiago- prywatny detektyw, który natknął się na Riley w czasie poszukiwania jej sąsiada. Niestety niedługo potem sąsiad został zamordowany, a nasza główna bohaterka stała się główną podejrzaną. Nick jednak w to nie wierzył i żeby prowadzić śledztwo zaproponował Riley udawany związek, aby przesłuchiwać jej sąsiadów, a w śledztwie pomógł znienawidzony przez Riley jej dar. Przy książce bawiłam się znakomicie, pełna humoru, zagadki, intryg, a do tego fake dating z motywem paranormalnym. Nick Santiago to zdecydowanie nowy książkowy crush, który skradł moje serducho, lecz myślę, że książka nie pozostanie w mojej głowie na długo. Moja ocena: 3/5
Recenzja: agnban, Banasiak Agnieszka
📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Chodzi mi o to, że nikt nie jest normalny. Wszyscy, którzy za wszelką cenę starają się być normalni, nie wyróżniający się z tłumu lub wydawać godnymi szacunku, tracą z życia to, co dobre." 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Riley Thorn i martwy sąsiad" to kolejna książka Lucy Score, którą miałam okazję przeczytać. Tym razem to komedia romantyczna z nadprzyrodzonym wątkiem w tle, jak pisze na okładce. Nasza tytułowa Riley Thorn całe życie marzy o jednym, by być normalną. Niestety nie jest jej to dane. Jedyne, co jest normalne w jej życiu to nudna praca, której nie znosi. Oprócz tego, musi użerać się z byłym mężem, który ma ego wielkie jak słoń i zabrał jej wszystko po rozwodzie przez co teraz, mieszka w bardzo specyficznym domu pełnym seniorów. Jej rodzinka też do najnormalniejszych nie należy. Jakby tego było mało, Riley rozmawia z duchami i widzi przyszłość. W jednej z wizji, widzi morderstwo sąsiada i tu zaczyna się cała akcja. Kto go zabił? Dlaczego? Tego trzeba się dowiedzieć, pomagać jej w tym będzie, albo raczej ona jemu, prywatnemu detektywowi Nickowi Santiago. Nick to były policjant, który nie znosi papierkowej roboty i zbędnych procedur, więc teraz pracuje dla siebie. Sam sobie jest panem😁. Kobiety go uwielbiają, a on nie bawi się w związki. Traf chciał, że wpadł na Riley, która od początku go fascynuje. Co z tego wyniknie? Jak rozwinie się ich współpraca? Czy uda się im znaleźć mordercę? Ich relacje od początku jest bardzo zabawna🤭. Najpierw udawany związek, potem narzeczeństwo, a nawet nie byli na jednej randce🤭. Nick jest bardzo pewny siebie, wie czego chce i czego nie chce, a związki to nie dla niego. Riley jest w takim momencie w życiu, gdzie wszystko co miało być źle jest, więc niby gorzej być nie może, ale jednak może być 🤭. Jak ja lubię ich razem, są słodcy, zabawni, pełni emocji. Ich przekomarzania są po prostu świetne. Cały czas miałam uśmiech na twarzy czytając to. Dawno żadna książka mnie tak nie bawiła, aż nie mogłam się oderwać. Jeżeli szukacie książki, która ma poprawić wam humor, a przy okazji jest wątek kryminalny i jest niebezpiecznie, to jest książka dla was. Ja świetnie się bawiłam czytając to i mam nadzieję, że już niedługo pojawią się dalsze losy Riley Thorn😁. Czekam na więcej. Polecam
Recenzja: Mazia89, Kostuń Marzena
Riley Thorn posiada zdolności paranormalne, posiada dar jasnowidzenia, a do tego słyszy głosy zmarłych. Zdolność, która w jej rodzinie występuje od pokoleń wcale nie cieszy naszej głównie bohaterki. Nick Santiago jest prywatnym detektywem. Podczas jednego ze swoich zleceń poznaje Riley, która niebawem zostaje podejrzaną o morderstwo swojego sąsiada. Nick w to nie wierzy i próbuje na własną rękę dowiedzieć się kto stoi za tą zbrodnią. Zacznę od tego, że to świetna historia ! Uwielbiam książki romantyczne, a ta oprócz tego była przepełniona, aż po same brzegi dobrym humorem ! Znalazłam tam wszystko co uwielbiam- zagadkę do rozwiązania, kobietę i mężczyznę, którzy przyciągają się niczym magnes, a do tego dużo dobrego humoru. Od razu polubiłam głównych bohaterów i z wielką przyjemnością obserwowałam ich wzajemne losy. To dosyć wyraziste postacie, które mają bardzo ciekawe charaktery. "Riley Thorn i martwy sąsiad " Lucy Score to książka, która wciągnie Was bezpowrotnie i wywoła u Was salwę śmiechu. To moja trzecia książka tej autorki i za każdym razem jestem zachwycona fabułą 🙂
Recenzja: zfascynacjaoksiazkach.blogspot.com/, Anna Rydzewska
Lucy Score nakreśliła wyjątkowo angażującą, błyskotliwą mieszankę komedii kryminalnej z zadziornym romansem, a dodatkowo dopieściła ją misternie skonstruowanym wątkiem metafizycznym, fundując tym samym lekturę idealną, w której przepada się bez pamięci! Gdy wsiąkniecie w tą rozbrajającą historię, żadna moc nie będzie w stanie Was odciągnąć od czytania. Tak, ta książka dosłownie pochłonie Was żywcem! Bezsprzecznie, filarem tej nieobliczalnej, dynamicznej powieści są wyraziste, lekko przerysowane postacie, obok których nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. I choć prym wiodą oczywiście niedoświadczona jasnowidzka i przystojny prywatny detektyw, to zapewniam, że każdy z naszkicowanych nieszablonowych bohaterów wywoła istną lawinę skrajnych emocji! Powieść napisana jest lekkim i niesłychanie przyjemnym piórem, dlatego kartki przewraca się w zawrotnym tempie. Całość dopełnia inteligentny, czarny humor, a także emocjonujące dialogi, przyprawiające o liczne, niekontrolowane wybuchy śmiechu. Na uwagę zasługują również gorące, ale opisane ze smakiem sceny, jakie silnie pobudzają wyobraźnię i rozpalają zmysły. Akcja powieści jest niesłychanie wartka, niebezpieczeństwo oraz nieobliczalność biją niemal z każdej strony, dlatego czytający tak naprawdę nie ma ani chwili wytchnienia. Nie sposób przewidzieć, czym za chwilę zaskoczy nas autorka, a chęć poznania dalszych losów Riley i Nicka oraz rozwiązania zagadki sprawia, że na czas lektury otaczająca nas rzeczywistość po prostu przestaje istnieć. „Riley Thorn i martwy sąsiad” to wciągająca, wybuchowa, w pełni angażująca komedia kryminalna, która zafunduje wam wielogodzinny relaks i odprężenie. Nietuzinkowe postacie, potężna dawka świetnego humoru, misternie skonstruowana intryga, ciekawy wątek paranormalny, rozpalające sceny i torpeda emocji, które zawładną waszym sercem, a wszystko to nakreślone wyjątkowo przyjemnym, sugestywnym piórem! Lucy Score jak zwykle nie zawodzi i funduje czytelnikom powieść doskonałą, w której nie sposób się nie zatracić! Polecam gorąco!
Recenzja: throughtheeyesofbooks, Szeluga Karolina
Już od przeczytania samego opisu tej książki, byłam nią strasznie zaciekawiona. Komedia romantyczna, wątek kryminalny oraz motyw nadprzyrodzony w tle, czy nie brzmi to intrygująco? A więc zacznijmy od początku. Przez pierwsze dwadzieścia stron nie za bardzo potrafiłam zrozumieć, co się działo w książce, ponieważ wszystko działo się dosyć chaotycznie i dostaliśmy dużo informacji. Jednak im dalej tym było tylko lepiej. Autorka świetnie sobie poradziła z wątkiem kryminalnym. Cały czas trzymała w napięciu, przez co nie do końca wiedziałam, jak zakończy się cała sprawa i kto finalnie okaże się mordercą sąsiada Riley. Ale nie tylko to wyszło dobrze, ponieważ wątek zdolności parapsychicznych również okazał się świetnie poprowadzony. Autorka dokładanie opisywała zdolności głównej bohaterki przez co, czytelnik mógł bardziej zrozumieć tę kwestię oraz jak to wszystko działa. Riley Thorn ma w sobie coś takiego, co od początku automatycznie sprawiło, że bardzo polubiłam jej postać. Chociaż bardzo starała się być „normalna” i „nudna” to o wiele bardziej podobała mi się ta wersja jej, w której nikogo nie udawała i była sobą. A co do Nicka? Jestem w nim absolutnie zakochana. Ten facet z początku nie chce monogamicznego związku i bardziej gustuje w kobietach, które ma na jedną noc. Wszystko się zmienia, kiedy spotyka Riley i chociaż początkowo sam przed sobą się do tego nie przyznaje, tak my widzimy jego zmianę, w podejściu do związków. Dlatego jeżeli szukacie książki, na której będziecie mogli się pośmiać i wciągnie was bezpowrotnie to idealnie trafiliście, ponieważ „Riley Thorn i martwy sąsiad” jest dokładnie taką książką!
Recenzja: ank_1985_czyta, Kopczyk Anna
Czytałam wcześniej jedną książkę autorki, romans rozpoczynający serię, ale nie do końca przypadła mi do gustu. Ta książka natomiast zapowiadała coś zupełnie innego, coś świeżego i fajnego! Nie wciągnęłam się w fabułę tak od początku zupełnie, bo przyznaję, że początek mnie nudził. Powiem więcej, nudził, bo nie mogłam się jakoś odnaleźć w chaosie, w ilości wątków i postaci, które nie dawały jakiegoś punktu zaczepienia. Mamy tu Riley Thorn, kobietę, która mieszka w kamienicy , w której mieszka wesołe towarzystwo starszych ludzi. Riley posiada dar, słyszy myśli innych osób oraz głosy zmarłych. W kamienicy dochodzi do morderstwa, a Riley jako świadek zostaje podejrzaną w sprawie. W jej niewinność wierzy Nick Santiago - kiedyś policjant, obecnie detektyw. Wspólnymi siłami starają się znaleźć prawdziwego mordercę. Początek jak już wspomniałam jest ciężki, ale z czasem, kiedy człowiek się przyzwyczai do specyficznego klimatu książki zaczyna go doceniać. Połączenie romansu z wątkiem kryminalnym, w dodatku w komediowym wydaniu, z nadprzyrodzonymi mocami Riley na dokładkę to bardzo oryginalna fabuła! Były momenty, że naprawdę się naśmiałam, ale najpierw musiałam się do tego podchodzącego wręcz pod absurdalny poczucia humoru zwyczajnie przyzwyczaić. Dużo uroku książce dodają staruszkowie z kamienicy, w której mieszka Riley. Poza tym wątek romantyczny z udziałem Riley i Nicka na pewno zadowoli wiele czytelniczek. Jest wesoło, jest zalotnie, jest zadziornie. Ogólnie jestem zadowolona z lektury, chociaż przyznaję, że miałam takie wykluczające się wręcz przemyślenia - jaka ta książka jest dobra, a po chwili myślałam, że jest, aż za bardzo pokręcona. Myślę, że warto, żeby każdy z Was sam się przekonał na ile książka przypadnie mu do gustu. Na pewno nie można koło niej przejść obojętnie, bo jest tak dziwna, że, aż w gruncie rzeczy bardzo dobra!
Recenzja: Bezgranicznaa, Majewska Magda
✨Riley Thorn i martwy sąsiad✨ To historia Riley (kto by się spodziewał 😅), która chcąc nie chcąc zostaje wplątana w zabójstwo swojego sąsiada. Dziewczyna, dzięki swoim umiejętnością paranormalnym, przewidziała co się wydarzy. Próbowała ostrzec staruszka. Zamiast tego, została główną podejrzaną. No bo jak racjonalnie wytłumaczyć policjantom, że miała po prostu…wizję. 😁 Jednak Riley nie jest jedyną zainteresowaną całą sprawą, są jeszcze jej sąsiedzi - emeryci. No i tajemniczy, niedostępny detektyw Nick Santiago. ☺️ Kojarzycie serial „Zbrodnie po sąsiedzku”? Jeśli jesteście jego fanami/kami, ta książka również powinna trafić w Wasz gust. Co prawda nie mamy tutaj dwójki staruszków i młodej dziewczyny, którzy zostają samozwańczymi detektywami. Mamy za to jednego przystojnego detektywa, jedną młodą jasnowidzkę (oraz jej zwariowaną rodzinkę), a także cały budynek uroczych, ekscentrycznych i wścibskich (bardzo) emerytów. Jeżeli jesteście ciekawi, co wyniknie z tej mieszanki wybuchowej - musicie przeczytać tę pozycję. 💛 „Riley Thorn i martwy sąsiad” to książka o wyjątkowym klimacie, pełna humoru oraz zabawnych postaci. Na pewno nie da się przy niej nudzić. 🥰 Czy jest wybitna? Zdecydowanie nie. Ale nie wszystko co czytamy, musi takie być. Ja oceniam ją na 3,5/5 ⭐️ - jest dobrą rozrywką, więc jeśli tego teraz szukacie, sięgajcie śmiało!
Recenzja: wybitna.marzycielka, Oliwia Janaszak
„Wszyscy, którzy za wszelką cenę starają się być normalni, nie wyróżniać się z tłumu lub wydawać godnymi szacunku, tracą z życia to, co dobre.” . Szanowni Państwo, przedstawiam Wam kolejnego kandydata książkowego, który może stać się hitem tego lata!💛☀️ . Lucy Score „Riley Thorn i martwy sąsiad” to książka nieschematyczna - kryminał, dramat, fantastyka, romans i dużo dobrego humoru! Tak więc podsumowując - można się pośmiać, ale tez porządnie zestresować 🙈. . Książka liczy 450 stron dość drobnym drukiem, z początku trochę się ciągnie - to trzeba przyznać, jest naprawdę wielu bohaterów, przez co trzeba się wczuć w opowieść, lecz warto, bo jak już się wpadnie w trans to niesamowicie wciąga! Jest nieschematyczna i zaskoczy was nie jeden raz!😅 Riley ma nadprzyrodzone zdolności - chociaż ciagle to wypiera ze swojej świadomości. Jej życie nie do końca jest takie jakie by chciała. Mieszka w dość zwariowanym otoczeniu, ma pracę, za którą nie przepada, mąż ją zdradził i została rozwódką i nie ma co liczyć na smaczny obiad w rodzinnym domu🙈. Kobieta ma dość szaloną rodzinkę. Nie panuje nad swoimi zdolnościami. W końcu jedna wizja zmienia całe jej życie do góry nogami - śmierć sąsiada. A kiedy niedługo po tej wizji puka w jej drzwi nieznajomy przystojniak Nick - Riley ma drugą wizję i ma nadzieje, że ta jako jedyna się spełni😅🙈 . Bardzo polubiłam się z książkami Lucy Score i będę je polecała każdemu w ciemno! Sama zostałam ambasadorem tej opowieści przed zaznajomieniem się z jej środkiem i niczego nie żałuje! Wręcz przeciwnie! Po przeczytaniu „To, co zostaje w nas na zawsze” miałam przeczucie, że ta książka również przypadnie mi do gustu❤️ Już nie mogę się doczekać następnych tomów! A będą jeszcze przynajmniej dwa😻❤️ @editio.red dawać mi je!😅 . Polecam!💙💛 . ⭐️⭐️⭐️⭐️/5 . Sentencja na dziś:👇🏻 „Nie możesz ocalić innych ludzi przed nimi samymi. To nigdy nie wychodzi tak, jak sądzimy, że powinno.”
Recenzja: bookhavesoultoo, Riske Anna
Mieszkacie w bloku, kamienicy, a może w domu? ▪︎ Rzadko sięgam po kryminały, a z twórczością Lucy Score spotkałam się poraz pierwszy w życiu. ,,Riley Thorn i martwy sąsiad " pozytywnie mnie zaskoczyło, dlatego zdecydowanie sięgnę po innej dzieła tej autorki. ▪︎ Co znajdziesz w tej książce? ☆ jasnowidzka 👁 ☆ prywatny detektyw 🕵 ☆ zagadki 🔎 ☆ wątek paranormalny 🛸 ☆ romans ❤ ▪︎ Szczerze mówiąc początki czytania tej książki, do łatwych nie należały. Pierwsze 40-50 stron nie przekonały mnie do siebie, jednak później wszystko się zmieniło. Akcja nabrała tempa, zaczęło robić sie ciekawiej. Co mogę teraz powiedzieć? Totalnie zatraciłam się w tej historii (całą książkę przeczytałam w dwa dni). Mimo, że dla mnie początek książki był nudny, to zdecydownie dalszej części, nie można nazwać nudną. ▪︎ Riley i Nick są wyjątkowi na swój sposób. Ona jasnowidzka, która nie chce swojego daru, najchętniej by się go pozbyła. On tajemniczy prywatny detektyw, który zwrócił uwagę na kobietę, umorusaną sosem od pizzy 🍕 (miłośnicy pizzy komentują ten post jej ikonką 😉) W ich relacji nie wieje nudą, uwielbiam ich riposty, rozmowy i spostrzeżenia. ,,Związek" między nimi nie należy do tych płytkich, wyróżnia się na tle innych. Realnie na to patrząc ta relacja nie może być normalna. Niecodziennie ma się do czynienia z jasnowidzką, prawda? ▪︎ A emeryci z kamienicy? Są CUDOWNI. Ten ich humor, sposób bycia. Kocham to jak dbali o Riley, a ona o nich. Oni wszyscy uważali się za jedną wielką rodzinę i murem za sobą stali. ▪︎ Książkę oceniam na 4/5⭐️ ze względu na przynudzający dla mnie początek. Jednak w całokształcie ta historia jest naprawdę świetna 😘
Recenzja: Wyborna Czytelniczka, Tkacz Joanna
Lucy Score stworzyła niezwykle pozytywną i zabawną książkę, mimo że aż roi się w niej od złych charakterów i podejrzanych osobników. Autorka wykreowała wspaniałych bohaterów głównych i tych pobocznych. Od razu zapałałam sympatią do Riley i jej całej rodziny. Nawet jeśli Riley jest upartą osóbką i czasem wkurza nie tylko Nicka, często wywołuje na twarzy czytelnika uśmiech. Nick uwodzi swoimi dołeczkami i aż ma się ochotę go poznać. Zaś sąsiedzi Riley, czyli grupa szalonych i pozytywnie zakręconych staruszków, to ekipa nie do podrobienia. Warto wspomnieć też o osobistym trenerze duchowym Riley: Gabe to tak uroczo zaburzony człowiek, że ma się ochotę go przytulić. Krótko mówiąc, świetnie się przy tej lekturze bawiłam. Książka jest pełna poczucia humoru i tekstów wartych zapamiętania. Podczas lektury stale się się uśmiechałam, a czasem wręcz chichotałam. To wspaniała komedia kryminalna, idealna na tegoroczne lato. Bardzo polecam. A Wydawnictwu Editio dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Recenzja: upolowane, Dudek Agnieszka
📖 Życie jest przygodą, którą należy przeżyć, nie serią takich samych dni, które trzeba wytrzymać. 📖 Lucy Score - Riley Thorn i martwy sąsiad. Zastanawiałam się, czy kryminalna komedia romantyczna z elementami fantasy to coś dla mnie. Teraz już wiem, że zdecydowanie tak. I chociaż na początku podeszłam do książki z dużą dozą ostrożności, to jednak intuicja podpowiadała mi, że się nie zawiodę. Może to efekt dłuższego przebywania w towarzystwie Riley, obdarzonej nadprzyrodzonymi zdolnościami? A może po prostu przyciągnęło mnie nazwisko autorki, gwarantujące jak zawsze świetną lekturę. W każdym razie, bawiłam się wyśmienicie poznając perypetie bohaterów. Zagadka kryminalna, którą próbują rozwikłać Nick Santiago i Riley Thorn to oś wszystkich wydarzeń. A cała gama różnorodnych i jednocześnie barwnych postaci sprawia, że czytanie jest czystą przyjemnością. No i oczywiście ta chemia między dwójką głównych bohaterów... Momentami było bardzo, bardzo gorąco. A ich potyczki słowne to powód nieustannego uśmiechu na mojej twarzy. Chciałam szybko poznać odpowiedź na pytanie: kto zabił? - pragnąc jednocześnie, żeby lektura trwała i trwała bez końca. Teraz, z ogromną niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych tomów serii "Riley Thorn", bo z tego, co wiem, już widać je na horyzoncie.
Recenzja: Lettoaletto, Grzelak Karolina
Tytułowa Riley Thorn pochodzi z rodziny jasnowidzów i choć sama oddałaby wszystko za bycie "normalną", to niestety ona również miewa wizje, prorocze sny i niechcący słyszy myśli otaczających ją osób. Kiedyś miała świetną pracę i męża, który okazał się ogromnym, zdradzieckim dupkiem i oszustem, więc teraz kobieta mieszka z kilkoma dziwnymi staruszkami i dzielnie znosi wszelkie przygody, jakie im się przytrafiają. Pewnej nocy widzi we śnie śmierć jednego z nich i chociaż bardzo się stara, nie udaje jej się uratować Dickiego Fricka. Nick Santiago to były policjant, a obecnie detektyw, głównie dostarczający różne pisma i wezwania. Już wcześniej miał denata na oku, a teraz w dodatku ma odnaleźć jego zabójcę, w czym może mu pomóc piękna Riley. Tak zacznie się ich relacja, trochę udawana, trochę przyjacielska i trochę partnerska. Wspólne szukanie mordercy zbliży ich do siebie, a strach jednego o drugie udowodni, że coraz bardziej im na sobie będzie zależeć. Tylko czy aby na pewno?😉 Razem będą wpadać z jednym tarapatów w drugie, a Riley dowie się, że jej wątpliwy dar w rzeczywistości ściągnie na nią więcej niebezpieczeństw, niż korzyści. Czy wspólnie odkryją, kto stoi za śmiercią sąsiada? Czy oboje wyjdą z tego cało? 😁 Przyznaję, że bawiłam się na tej lekturze świetnie! Początkowo nie wiedziałam, czego się spodziewać, bo książka zdecydowanie różni się od romansów autorki, ale jest naprawdę dobra. Trzeba mieć na uwadze, że jest to pierwszy tom serii o przygodach Riley, więc tutaj ta jej relacja z Nickiem nie będzie zbyt gwałtowna, a fabuła skupi się raczej na wątku kryminalnym, lekko okraszonym chemią między nimi i wspólnymi przygodami. Nie znaczy to jednak, że nie dostaniecie tu żadnych ciepłych i gorących scen, bo takie zdecydowanie będą, ale wszystko zadzieje się w dość naturalnym tempie, zwłaszcza jak na okoliczności, w jakich bohaterowie się znaleźli. Zaangażowałam się w ich śledztwo totalnie i byłam bardzo ciekawa jego finału, ale kilka pobocznych wątków też mnie po drodze zainteresowało, sprawiając, że przez całą książkę dosłownie przebiegłam.😁 Nie wiem, co w sobie mają bohaterowie 70+, ale przysięgam, że ta banda dziwnych staruszków zrobiła książce świetny, komediowy klimat i mnie totalnie kupiła! Wątek jasnowidzenia i wszystkich nadprzyrodzonych elementów jest sam w sobie ciekawy, ale w połączeniu z kryminałem i komedią wyszedł jeszcze lepiej. 😉 Nie umiem chyba porównać tej książki do żadnej innej, choć samo śledztwo przywodzi mi na myśl serię "Rock chick" Kristen Ashley, no bo też mamy przystojnego detektywa i piękną kobietę wpadającą w tarapaty, ale jednak Riley jest niepowtarzalna i chętnie przeczytam, jakie jeszcze problemy na siebie sprowadzi. 😁 Nadal chyba bardziej kocham romansowe wydanie Lucy Score, ale w tej serii również widzę potencjał i zdecydowanie, mimo różnic, widać tu styl autorki. Bawiłam się świetnie, było zabawnie, pozytywnie chaotycznie i wciągajaco, a bohaterowie zdecydowanie zapadają w pamięć! Ten tom oceniam na 7/10 i czekam na kolejne!
Recenzja: anboooks, Jurek Natalia
„Wiesz, Thorn, nie ma nikogo, z kim wolałbym uciekać przed prawem.“ Ciekawa jestem, czy spotkaliście się kiedyś z książką, co do której nie mieliście za wielkich oczekiwań, ot jedna z wielu, jakie są, a która finalnie okazała się tak świetna, że nie potraficie przestać o niej mówić? Bo ja właśnie ciągle każdemu opowiadam o Riley Thorn i odliczam dni do następnego tomu. Riley mieszka w wielkim budynku wraz z sąsiadami, których średnia wiekowa nie przekracza... wysokiej liczby. Jednak niech to was nie zwiedzie, ci emeryci są aż nazbyt energiczni i niesamowici. Jest po świeżym rozwodzie, ucieka od swojego "przeznaczenia", jakby jej matka nazwała tę umiejętność paranormalną. Myśli, że nawet da sobie z tym wszystkim radę, jednak w dzień, w którym przewiduje śmierć starszego, zrzędliwego mężczyzny mającego drzwi naprzeciwko niej, znów problemy tylko narastają i narastają. Do tego dochodzi jeszcze prywatny detektyw, Nicholas, którego każdy w mieście zna za cięty język i szczęśliwe, kawalerskie życie. Jakby tego było mało, aby przybliżyć się do sprawy morderstwa, musi wraz z Riley odgrywać rolę kochającej się pary. Ta książka była po prostu n i e s a m o w i t a! Dawno nie bawiłam się tak dobrze czytając coś, co z pozoru nie zapowiadało się ciekawie. Jednak tutaj? Napis na okładce doskonale opisuje całość - komedia romantyczna z nadprzyrodzonym wątkiem w tle. Wnioski? Faktycznie komedia tutaj była i to przednia, ponieważ średnio na co dwie strony dusiłam się ze śmiechu (przepraszam moich przyjaciół, którzy dostawali mnóstwo zdjęć danych fragmentów). W dodatku fabuła tak skradła moje serce, że wyczekiwanie na drugi tom będzie ze mną na tyle długo, dopóki w ręce nie dostanę własnego egzemplarza. Spotykamy się tu z romansem, którego typ prawdopodobnie najbardziej lubię. Między nimi na początku jest tyle słownych przepychanek i zabawnych sytuacji, że aż głowa mała! Styl autorki również pokochałam od pierwszej strony. Nie za długie opisy, całość skupiająca się na głównym wątku i świetne poczucie humoru, które spodoba się każdemu z was - proszę państwa, przed wami jedna z najlepszych książek tego roku! Jedyny minus tej historii jest taki, że trwała ona zdecydowanie za krótko. Z wielką chęcią dłużej bym kontynuowała przygodę z Riley i Nickiem, ale tego doczekam się w następnej części, z czego jestem niezmiernie zadowolona. Ta parka to jedne z moich ulubionych postaci z tego gatunku książek. Zabawni, mający na tyle wielkiego pecha, że z łatwością wpadają w każde, nawet najmniejsze kłopoty, a w dodatku razem tworzą tak uroczy duet, że aż iskrzy od niego niewypowiedzianymi słowami uczuć! Kobieta pragnąca stałego związku i mężczyzna, którego z kolei cieszą krótkie romanse. Co tu może pójść nie tak? Odpowiedź: wszystko po kolei. Z racji na to, że książka ta zasługuje z całą pewnością na ocenę 5/5, nie mogę się powstrzymać od wielkiej prośby do was, abyście również dali szansę Riley Thorn. Zaufajcie mi na słowo, że tu nie ma miejsca na pomyłki i zakochacie się w tej historii tak samo mocno jak ja!
Recenzja: Czytane i zapowiedziane, Partyka Ewa
💛Riley Thorn ma dar słyszenia głosów zmarłych osób i cudzych myśli. Kobieta chętnie by pozbyła się tego daru, bo przeszkadza jej w życiu. Nieoczekiwanie Riley ma wizje zabójstwa sąsiada, która się wkrótce spełnia. W ten sposób w życiu kobiety pojawia się prywatny detektyw, Nicko Santiago. Mężczyzna, który wcześniej polował na jej sąsiada, w ramach zlecenia. Tymczasem dla policji Riley staje się główną podejrzaną. Nicko i Riley postanawiają razem współpracować i odnaleźć prawdziwego zabójcę. 💛 Po książkach, gdzie akcja działa się w małym miasteczku, to tym razem dostaliśmy od autorki Lucy Score komedię kryminalną połączoną trochę z wątkiem paranormal. Dar, jakim niechętnie dysponowała Riley przypomniał mi serial ,,Zaklinacz dusz”, którego uwielbiałam oglądać jako nastolatka w TV. W tym serialu bohaterka Melinda miała podobne zdolności i także nie raz rozwiązywała kryminalne zagadki. Pierwsze 100 stron książki sprawiły mi problem, gdyż nie mogłam się z początku wciągnąć w fabułę. Potem już było zdecydowanie lepiej. Na pewno ta książka to wielki bałagan, bo bardzo dużo szalonych rzeczy się w niej dzieje. Mamy również dużo w niej różnych postaci takich jak np. rodzina Riley i staruszkowie, którzy są współlokatorami bohaterki oraz Gabe (osobisty trener duchowy Riley) i współpracownicy Nicka. Każda z tych postaci drugoplanowych była zwariowana i nie raz za ich sprawką się ubawiłam. Tak samo było z szalonym psem Burtem, który szybko podbił serce wszystkich, jak i zarówno moje. Jeśli chodzi o wątek romansu, to mogło być go ciut więcej. W przypadku Nicko i Riley relacja była bardziej skupiona na wspólnym rozwiązywaniu sprawy morderstwa i przekomarzaniu się. Praca przy śledztwie i udawanie pary zbliżyła ich do siebie. Wielokrotnie swoim zachowaniem i nieodpowiedzialnością Riley doprowadzała Nicka do szału. Nieraz musiał ją ratować z opresji. A co do wątku kryminalnego, to coś mi w nim brakowało. 💛„Riley Thorn i martwy sąsiad” okazała się fajną lekturą komediowo- kryminalną. Jeśli ktoś masz ochotę przeczytać coś zwariowanego, to polecam ten tytuł. Moim zdaniem powieść jest idealną lekturą na obecne lato.
Recenzja: atena_czyta, Stachowiak Anna
👉"Nikt nie powinien być zwyczajny. Wszyscy jesteśmy nadzwyczajni." Riley Thorn zawsze miała pod górkę. Nie dosyć, że urodziła się w dziwnej rodzinie, to jeszcze były mąż ją zdradził i puścił z torbami. Kobieta mieszka teraz w kamienicy pełnej starszych ludzi. Gdy pewnego dnia nachodzi ją przystojny mężczyzna, nie spodziewa się, że te odwiedziny postawią jej życie na głowie. Nick Santiago, bo tak nazywa się mężczyzna, jest detektywem i ma tylko donieść wezwanie do zapłaty sąsiadowi Riley. Gdy jednak owy sąsiad zostaje zamordowany rozpoczyna się śledztwo, w które uwikłana zostaje także kobieta. 👉"Życie jest przygodą, którą należy przeżyć, nie serią takich samych dni, które trzeba wytrzymać." Powiem wam szczerze, że dawno się aż tak dobrze nie bawiłam przy żadnej książce. Komedia kryminalno-romantyczna z wątkiem parapsychicznymi… Cudo po prostu ❤️ Świetnie wykreowani bohaterowie, wątki podopinane do samego końca, mnóstwo śmiechu i śledztwo, które angażuje czytelnika do samego końca. Tej książki nie da się odłożyć, dopóki nie przeczyta się całej. Mam słabość do detektywów w ostatnim czasie, a Nick Santiago po prostu rzucił mnie na kolana. Jest to tak niesamowicie pozytywna postać, że nie da się go nie kochać. On zakochuje się pierwszy! Mój ukochany wątek ❤️ Jego przekomarzanie się z Gabe'em - bohaterem drugoplanowym, to po prostu wisienka na torcie. A Riley i jej komediowe odkrywanie swojego daru - jasnowidztwa, to coś z czym jeszcze nie spotkałam na rynku wydawniczym ❤️ 👉"(...) facet nie jest nic wart, jeśli nie ma kobiety, która zmusza go do czynienia dobra." Z niecierpliwością czekam na kolejny tom przygód tej szalonej pary i zachęcam was do zapoznania się z pierwszym. Na pewno nie pożałujecie ❤️
Recenzja: jezykowy.koneser, Wojciechowska Daria
„Riley Thorn i martwy sąsiad” to świetna i przezabawna lektura! Romantyczna komedia z nadprzyrodzonym wątkiem w tle i cudownymi bohaterami! Riley, podobnie jak jej rodzina, ma pewne zdolności. Słyszy umarłych i czasami widzi przyszłość. Jednak od zawsze marzyła aby być normalną i negowała swoje umiejętności. Do czasu, kiedy duchy przepowiedziały jej śmierć sąsiada… Główna bohaterka wynajmuje pokój w domu pełnym staruszków. Ale jakich! Są to osoby wyjątkowe i szalone. Nie raz was zaskoczą i rozbawią do łez. To postacie, które najbardziej polubiłam z całej książki. Niestety Riley jest uparta i to w złym sensie. Nie potrafi się zachowywać dojrzale, nie rozumie kiedy popełnia błędy i oburza się kiedy ktoś jej zwraca na to uwagę i obraża się. Do tego, czego naprawdę bardzo nie lubię, jeśli ma jakiś problem, nie rozmawia o tym. Na szczęście jest wyjątkiem, reszta bohaterów jest w porządku. Wciągnęłam się w lekturę. Bardzo dużo się dzieje i ta akcja wciąż nas zaskakuje. Nigdy bym nie pomyślała w jaki sposób rozwinie się historia. Zdecydowanie polecam!
Recenzja: naaalwi.books, Salwin Nikola
,,Riley Thorn i martwy sąsiad” to pierwsza książka Lucy Score, po którą sięgnęłam. Mimo ilości stron przeczytałam ją naprawdę szybko. Wciągnęła mnie tak naprawdę od pierwszych stron. Nie było tam czasu na nudę czy nieistotne informacje. Wszystko jakkolwiek łączyło się z fabułą. Jest to pozycja zarówno dla miłośników romansów jak i kryminałów. Mamy tutaj także wątek zdolności nadprzyrodzonych. Riley posiada umiejetność słuchania myśli innych ludzi, a także głosów zmarłych. Przez swoje zdolności zostaje podejrzewana o morderstwo. Każdy twierdzi, że to ona dopuściła się zbrodni, jedynie prywatny detektyw Nick staje po jej stronie. Dynamika między bohaterami jest cudowna. Kocham poczucie humoru tej dwójki i to jak się dopełniają. Widzimy, że potrzebowali więcej czasu, aby lepiej poznać swoje uczucia. Bardzo fajnie czytało mi się tą książkę i z pewnością sięgnę po inne powieści Lucy. ⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Recenzja: W świecie książek, Gonet Igor
„Riley Thorn i martwy sąsiad” to książka z gatunku, który bardzo lubię. Połączenie komedii i kryminału, dzięki czemu powieść nie zawiera mrożących opisów i graficznych scen, ale wciąż budzi dreszczyk, jednocześnie dostarczając trochę humoru. Książka z dzisiejszej recenzji, przypomina mi nieco lekkie seriale kryminalno-detektywistyczne, które chyba wszyscy uwielbiamy. Główną bohaterką jest Riley. To kobieta po przejściach i z tajemnicą. Jej życie to dość skomplikowana sprawa, los od urodzenia testuje jej wytrzymałość, a nadchodzące wydarzenia jeszcze bardziej wszystko zagmatwają. Cechą, która wyróżnia ją z tłumu jest pewien dar, lub jak twierdzi ona sama - przekleństwo. Riley potrafi słyszeć myśli innych ludzi, a czasami nawet głosy umarłych. Jeśli dodamy do tego straszny rozwód, bezrobocie i nękające ją zewsząd głosy, wydaje się jakby gorzej być nie mogło, jednak nic bardziej mylnego. Kobieta nagle staje się główną podejrzaną w sprawie tajemniczego morderstwa sąsiada. Na horyzoncie pojawia się na szczęście ktoś, kto wprowadzi do jej życia nieco nadziei i humoru. To przystojny i zmotywowany Nick Santiago, prywatny detektyw. Na szczęście dla Riley, mężczyzna nie wierzy w jej winę i postanawia za wszelką cenę udowodnić jej niewinność i złapać prawdziwego, choć nieuchwytnego mordercę. Czas nagli ich oboje, dowody świadczą ku jej winie, a jakby tego było mało, detektyw chyba zakochuje się w domniemanej morderczyni. Riley musi bronić swojego serca i niewinności, najwyższa pora aby jej wrodzony talent w końcu na coś się przydał. Największą zaletą tej książki są jej bohaterowie. Nie ma tu antypatycznej postaci, jest to wspaniały przykład na to, że można tak rozpisać postaci, żeby każda miała swój niepowtarzalny charakter, urok i wystarczająco rozbudowana historię. Na co dzień jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w każdej powieści jest ta jedna postać, którą najchętniej byśmy uśmiercili, a tymczasem tutaj udało się wypracować złoty środek. Oczywiście, nie każdego uwielbiałem, bo raczej nie jest to możliwe, albo przynajmniej bardzo rzadkie, ale wydaje mi się, że nawet bohaterowie, którzy byli mi całkiem obojętni, bronili się swoimi wątkami. Muszę też wspomnieć o matce głównej bohaterki, która bardzo błyszczała w swoich krótkich momentach. To jest właśnie ta postać, która byłaby ulubienicą wszystkich, gdyby postanowiono zrobić serial na podstawie tej książki. Powieść jest naprawdę lekko napisana, jednak rzadko zdarzają się ideały, dlatego pora przejść do minusów, które także dostrzegłem. Nie było ich zbyt dużo i prawdopodobnie nie wszyscy uznają je za faktyczne minusy, ale jest to coś, co mnie osobiście nie oszołamia. Głównie chodzi tu o rzadkie, ale jednak obecne fragmenty, w których książka nagle zmieniała atmosferę o 360 stopni. Całość jest bardzo spójna, ale momentami miałem wrażenie, jakby niektóre sceny były rodem z Pamiętników Bridget Jones albo odcinka kultowego już serialu Ojciec Mateusz. Po chwili jednak wszystko wracało do normy. Dopiero pod koniec zdałem sobie sprawę, że wszystkie te sceny miały wątek humorystyczny i ewidentnie humor tej powieści po prostu nie przypadł mi do gustu. Być może jestem jedyny, ale wydaje mi się, że książka byłaby wręcz idealna, gdyby zawierała jedynie kryminalny aspekt. Z drugiej strony nie wiem jaki byłby efekt, gdyby faktycznie nie było tu wątków humorystycznych. Dla mnie jednak dużo ciekawszy i śmieszniejszy jest sposób żartowania np. w popularnej serii kryminałów Agathy Christie, który z kolei dla wielu jest zbyt sztampowy. Mimo wszystko, ten mały szkopuł to za mało żeby całkowicie zaważyć na mojej ocenie, która jest bardzo pozytywna. Wydaje mi się, że książka ma ogromny potencjał na swój własny serial telewizyjny, lub chociaż film. Autorką książki jest Lucy Score. To bestsellerowa pisarka z wieloma sukcesami na koncie. Pochodzi z czytelniczej rodziny, a książki to nie tylko jej praca ale i miłość życia. Powieść z dzisiejszej recenzji powstała na przykładzie jej partnera, prawdziwego detektywa, który swoimi śledztwami zainspirował ją do stworzenia tej historii. Jak przyznaje sama Lucy, ma nadzieję, że to nie ostatnia przygoda Riley i Nicka.
Recenzja: renata_1970_37, Kozłowska Renata
Historia kryminalna, romans i wątek nadprzyrodzony na dodatek. Brzmi ciekawie? To wszystko znajdziecie w książce "Riley Thorn i martwy sąsiad". Riley po rozwodzie straciła pracę, dobre imię i mieszkanie. Została upokorzona i bez grosza. Musiała przenieść się do kamienicy zamieszkałej przez nietypowych lokatorów. A na dodatek miała niezwykły dar....słyszała cudze myśli i zmarłych.... Czy pomoże jej to znaleźć mordercę sąsiada? A czy Nick Santiago, prywatny detektyw, któremu Riley wpadła w oko, będzie jej sprzymierzeńcem? Kto się czubi ten się lubi....czy to przysłowie w ich przypadku się sprawdzi? Odpowiedzi tkwią pomiędzy stronami. Jak ja lubię takie zaplątane historie, kiedy sytuacja zamiast się rozwiązywać, komplikuje się coraz bardziej a bohaterowie mają swoje grzeszki i tajemnice. Dlatego ta książka wciągnęła mnie od pierwszej strony i ani chwili się przy niej nie nudziłam. Autorka tak w niej mieszała, że aż do końca zupełnie nie mogłam wpaść na rozwiązanie zagadki. Podobał mi się też ten wątek nadprzyrodzony. Choć czasami dar Riley może przyprawiać o dreszcze. Znajdziecie w niej też kilkoro ciekawych bohaterów, mnie najbardziej przypadła do gustu grupka emerytów, sąsiadów Riley. Niezłe z nich oryginały. Autorka zaprezentowała nam w tej historii niezły miks gatunkowy, co akurat mi się podobało. Jeśli i Wy lubicie takie historie, to koniecznie przeczytajcie. Ja się przy niej dobrze bawiłam.
Recenzja: statkiemprzezstrony, Zagożdżon Alicja
,,Riley Thorn i martwy sąsiad" Lucy Score 5⭐ Chcielibyście mieć jakieś nadprzyrodzone zdolności? Naprawdę nie spodziewałam się, że ta książka będzie taka świetna! Było to moje pierwsze spotkanie z książką Lucy Score i już wiem, że napewno nie ostatnie! 💗 Historia Riley Thorn i jej martwego sąsiada to mieszanka kryminału i romansu z dodatkiem zdolności nadprzyrodzonych i naprawdę dużą ilością humoru. Takie połączenie mogłoby się niektórym wydawać dziwne, jednak w tej książce sprawdziło się świetnie! Dzięki przyjemnemu stylowi pisania autorki, szybko i przyjemnie się czyta. Nie ma tu również zbędnych opisów a każdy nowy wątek wnosi coś do fabuły. Mimo tego, że ma prawie 500 stron, pochłonęłam ją strasznie szybko. Czytałam z ogromnym zaangażowaniem i ciekawością dalszych losów bohaterów. 📖 Jeśli już jesteśmy przy bohaterach to każdy z nich wykreowany jest w świetny sposób i po prostu nie da się ich nie lubić. Relacja Nicka i Riley już od początku skradła moje serce! Ich ciągłe dogryzanie i kłótnie tylko nadawały jej realizmu. Ta dwójka tworzy zgrany duet nie tylko w sferze prywatnej ale też służbowej, co było idealnie pokazane. 🫂 Moim faworytem wśród postaci nie jest jednak przystojny Nick ani Riley, tylko grono jej starszych sąsiadów, którzy samą swoją obecnością mnie rozbawiali. Naprawdę to co czasami wymyślali nie mieściło się w głowie. 🙉 Ta książka idealnie trafiła w mój gust i humor! Widzialam że nie jest to koniec przygód Riley Thorn więc z przyjemnością sięgnę po kolejne części! 🦇
Recenzja: In_love_with_reading_books, Waldon Magdalena
„Jego dłoń była ciepła, uścisk zdecydowany i to wszystko zbytni przypominało jej… marzenie.” „Riley Thorn i martwy sąsiad” to moje drugie spotkanie z twórczością Lucy Score. Tym razem jednak padło na komedię romantyczną z wątkiem paranormalnym. Jak się możecie domyślić po tytule, w tle rozgrywa się również zagadka kryminalna. Dość ciekawe połączenie, prawda? Muszę przyznać, że początkowo trudno było mi się wgryźć w historię, może to kwestia mojego samopoczucia, które w weekend było dość kiepskie, a moja chęć do czytania niewielka. Z tego względu dawkowałam sobie tę powieść i chyba było to dobre rozwiązanie, bo im bardziej zgłębiałam się w fabułę, tym bawiłam się z nią coraz lepiej. Riley Thorn jest barwną postacią, która ma za sobą nieciekawe doświadczenia. Rozwód oraz inne związane z nim okoliczności, sprawiają, że kobieta zamieszkuje w domu, gdzie lokatorami są głównie seniorzy. Ale to nie wszystko. Riley obdarzona jest mocami, których pragnie się pozbyć. Jej dar jasnowidzenia i czytania myśli przypadkowych ludzi jest dla niej raczej zmorą niż pożytkiem. Swoje życie uznaje za bezbarwne i monotonne do momentu, gdy w jej życie wkracza przystojny prywatny detektyw Nick Santiago. Na skutek nieoczekiwanych okoliczności razem zostają wciągnięci w wir odkrywania zagadki, jaką jest śmierć sąsiada Riley. Nie bez znaczenia jest fakt, że kobieta staje się główną podejrzaną w tej zbrodni. Oboje muszą odkryć prawdę na temat zabójstwa i oczyścić się z podejrzeń. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Jakie tajemnice po drodze odkryją Nick i Riley? Powieść „Riley Thorn i martwy sąsiad” okazała się naprawdę lekką i przyjemną w odbiorze powieścią. Choć wątek romantyczny jest tutaj znikomy i nie odgrywa głównej roli, nie przeszkadzało mi to zupełnie. Podobała mi się natomiast dość nieoczywista chemia między głównymi bohaterami, których ewidentnie do siebie ciągnęło, ale potrzebowali czasu, by zrozumieć rzeczy oczywiste. Kluczowe jednak są w tej opowieści zdolności parapsychiczne Riley i dodały one tej powieści wyjątkowego klimatu. Dar ten obfitował również w wiele zabawnych sytuacji, jak i fakt, że Riley otoczona była dość ciekawą w obyciu grupą seniorów. Humor tutaj zawarty jest dość specyficzny i podejrzewam, że nie każdy się w nim odnajdzie, u mnie jednak niejednokrotnie wywołał uśmiech na twarzy. Ci staruszkowie to prawdziwe petardy. Najważniejszą jednak rolę odgrywa tu jednak zabójstwo i całe prowadzone z nim dochodzenie. Autorka świetnie poprowadziła ten wątek, a ja z zainteresowaniem śledziłam poczynania głównych bohaterów. Obfitowały one w różne ciekawe zwroty akcji, a autorka zadbała, by czytelnik ani przez chwilę się nie nudził. Przyznam się szczerze, że udało jej się wyprowadzić mnie na manowce, bo tak operowała fabułą, że nie byłam w stanie przewidzieć, kto stał za tym zabójstwem. Brawo za to! „Riley Thorn i martwy sąsiad” to połączenie obyczajówki, romansu i komedii z wątkiem kryminalnym, które w moim odczuciu stanowią idealną lekturę na lato. Jest lekka, zabawna i intrygująca. Pióro autorki także jest przyjemne i przystępne, a narracja trzecioosobowa w ogóle nieodczuwalna w odbiorze. Szczerze polecam, ja pomimo ciężkiego początku spędziłam z nią przyjemne chwile i niecierpliwie czekam na kolejne przygody Riley i Nicka! ✶ Moja ocena: 8/10 ✶
Recenzja: rajksiazek, Knurowska Sandra
Lubicie książki Lucy Score? Ja przeczytałam kilka i każda mi się podobała 🥰."Riley Thorn i martwy sąsiad" to bardzo przyjemny romans z wątkiem sensacyjnym/kryminalnym, sporą dawką humoru i nietuzinkową bohaterką! Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ dużo się tu dzieje, a styl autorki sprawia, że płyniemy przez fabułę. Riley mieszka ze starszymi osobami, które są wyjątkowo energiczne i mają mnóstwo uroczo dziwnych nawyków, co dostarcza nam wielu zabawnych sytuacji. Na dodatek, kobieta ma pewne specyficzne zdolności - słyszy duchy, a czasami nawet myśli innych i miewa wizje, ale nie chce ich zaakceptować. Jednak kiedy widzi zabójstwo swojego sąsiada, a później go spotyka uświadamiając sobie, iż była to przyszłość, czuje, że musi coś z tym zrobić. Przypadkowo do jej drzwi trafia Nick Santiago, prywatny detektyw. Wtedy wszystko się komplikuje, a dary bohaterki wydają się być pobudzone. Czy mężczyzna uwierzy w moc bohaterki i spróbuje ją wykorzystać do śledztwa? A może uzna Riley za świrniętą morderczynię?
Recenzja: readwithmonika, Ogierman Monika
„Czasami słowa, które bolą najbardziej, są właśnie tymi, które potrzebuje się usłyszeć.” Lucy Score przyzwyczaiła nas do małomiasteczkowych historii, w których bohaterowie mierzą się z codziennością i napotykają na swojej drodze komplikacje. Riley Thorn mogłaby pozazdrościć innym bohaterkom autorki, bo jej zgotowano dość niespotykane losy. Przyłapała męża na zdradzie, rozwiodła się z nim i dzięki władzy uzależnionego od samoopalacza eks męża wyszło na to, że musi go spłacać. Dodatkowo straciła mieszkanie i pracę. Wylądowała w budynku zamieszkałym przez dość niecodzienną grupę starszych osób, którzy w oczach innych udają jej rodzinę. Riley ma pracę, której nie znosi, ekscentrycznych sąsiadów i nie ma pieniędzy. Ma za to dar, który jest dla niej utrapieniem. Bo kto by chciał słyszeć myśli innych ludzi i widzieć coś, co się wydarzy? Podpowiem Wam: Riley Thorn nie chce. Jej umiejętności sprowadzą na nią kłopoty, gdy okaże się, że wizja, w której ktoś zabija jej sąsiada, się spełnia. Wtedy pojawia się przystojny prywatny detektyw Nick Santino, który razem z naszą bohaterką będzie prowadził śledztwo, by oczyścić kobietę z wszelkich podejrzeń. Losy Riley i Nicka zostaną ze mną na długo. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio tak dobrze się bawiłam podczas czytania. A ile się uśmiałam! Uwielbiam humor, który pojawia się w tej historii. Mamy tutaj sporo wątków, które się przeplatają. Bo jednym z nich z pewnością jest dociekanie, kto zabił Dickiego. Wizja Riley pokazywała trupa, ale nie mordercę. Muszę przyznać, że to śledztwo mnie wciągnęło i byłam strasznie ciekawa, w jaką stronę to wszystko pójdzie no i kto będzie stał za tym morderstwem. I jak polubiłam Riley, tak czasami załamywało mnie jej zachowanie, głównie to, które sprowadziło na nią kłopoty. Kolejnym wątkiem będzie uczucie rodzące się między naszymi głównymi bohaterami. I to bardzo mi się podobało, bo chociaż ciągnęło ich do siebie, to w najmniej spodziewanych momentach, stwierdzali, że jednak nie mogą zrobić kolejnego kroku. Chociaż Riley dzięki swoim wizjom wiedziała, że finalnie coś między nimi się stanie. No i nie możemy zapomnieć o tym, że Thorn widzi przyszłość i słyszy głosy. Odkryjemy, że jest to przypadłość dziedziczna i że tylko Riley nie chce z niej korzystać. W związku z tym pojawi się postać, która wprowadzi sporo dobrego humoru, jak i odrobinę zazdrości. Zarówno Riley, jak i Nick są dobrze napisani i bardzo ich polubiłam, jednak śmiało mogę powiedzieć, że postacie drugo- i trzecioplanowe robią świetną robotę. Rodzina Riley, jej sąsiedzi, przyjaciółka i przyjaciele Nicka zgotowali wiele świetnych i zabawnych scen. Książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Każdy rozdział jest podpisany dniem i godziną, co jest według mnie bardzo fajnym zabiegiem, nawiązującym do śledztwa. Zakończenie sugeruje nam, że przed Nickiem i Riley jeszcze wiele przygód i szczerze mówiąc, już nie mogę się ich doczekać.
Recenzja: Klub Literatek, Popęda Magdalena
Lucy Score niezmiennie nie zawodzi. W środę miała miejsce premiera piątej książki tej autorki w polskim wydaniu. Tym razem jest to bardziej komediowa pozycja, w której łączą się intrygujące motywy. 💛 Małomiasteczkowy klimat, z jakiego słynie autorka, został w tej książce przeniesiony w zasadzie do jednej kamienicy. Jej mieszkańcy to niezłe ziółka i zdecydowanie dodają powieści kolorytu. Postaci jest dosyć sporo, ale łatwo się do nich przyzwyczaić i przypisać im najbardziej charakterystyczne cechy. Dialogi między nimi są barwne i podkręcają dynamikę całej historii. "- Chodzi mi o to, że nikt nie jest normalny. Wszyscy, którzy za wszelką cenę starają się być normalni, nie wyróżniać się z tłumu lub wydawać godnymi szacunku, tracą z życia to, co dobre." Lucy Score lubi wplatać wątki kryminalne do swoich książek, ale zwykle pojawiają się one gdzieś na drugim planie. Tutaj jednak to właśnie jeden z nich znajduje się na pierwszym miejscu. Romans bardzo przyjemnie go dopełnia, a smaczku dodaje jeszcze wątek paranormalny. Niesamowicie podoba mi się to połączenie. Podobnie jak mnie, niektórych może dodatkowo ucieszyć motyw związku na niby i swoiste "on zakochał się pierwszy". Autorka świetnie połączyła to wszystko w całość. Kiedy zobaczyłam cytat znajdujący się na tylnym skrzydełku, zaczęłam się spodziewać, że w książce będzie gorąco i pojawi się przynajmniej kilka scen erotycznych z obszerniejszym opisem. Osoby wrażliwe na tę kwestię mogą jednak być spokojne - choć przez całą książkę przewija się trochę sprośności, samej erotyki jest tutaj naprawdę niewiele. Moja ocena nie mogłaby być inna. Bardzo polubiłam się z historią Riley i Nicka i już nie mogę się doczekać kolejnej zagadki, jaka na nich czeka. Polecam! 💛 Ocena: 5/5 🥃
Recenzja: @zabookowa_na, Ryńczuk Aleksandra
" Riley Thorn i martwy sąsiad" Książka opowiada o historii kobiety, która została pozbawiona wszystkiego co miała przez swojego byłego męża. Riley próbuje prowadzić normalne życie i na pozór jej się udaje jednak to nic nie znaczy. Kobieta mieszka w dość małym " domu mieszkalnym" razem ze swoimi sąsiadami w podeszłym wieku. Od małego ma w sobie także zdolności jasnowidzenia oraz potrafi porozumiewać się w jakiś sposób z duchami zmarłych. Pewnego dnia gdy wraca do domu, przypadkiem natyka się na przystojnego mężczyznę, który jak się później okazuje ma do załatwienia z jednym z jej sąsiadów standardowe zlecenie. Kobieta nie ma wtedy pojęcia, jak wiele zmieni on w jej życiu. Dziwnym trafem, niedługo potem sąsiad zostaje zamordowany, a Riley staje się główną podejrzaną. Nicholas Santiago nie wierzy jednak w winę dziewczyny, i postanawia znaleźć sprawcę. Sprawa staje się jednak o wiele bardziej skomplikowana, niż na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, a ktoś definitywnie nie chce, żeby prawda wyszła na jaw i zamierza tego dopilnować. W tym samym czasie pomiędzy dwoma głównymi bohaterami zaczyna coś powstawać, i " chłopak na niby" może stać się czymś więcej . Według mnie była to bardzo ciekawa książka, która opierała się na kilku wątkach, co ja osobiście bardzo lubię. Czasem gubiłam się trochę w bohaterach pobocznych, jednak ostatecznie wszystko rozumiem. Denerwowała mnie trochę główna bohaterka, ponieważ często nie rozumiałam jej działań i na jej miejscu postąpiłabym nieco inaczej. Całe śledztwo było naprawdę świetnie opisane i przeprowadzone, super się przy nim bawiłam. Uważam że jest to książka godna polecenia i osoby, które interesują się komediami romantycznymi z wieloma wątkami w tle powinny po nią sięgnąć. Ocena: 4/5 ⭐⭐⭐⭐
Recenzja: justyna.reads, Borkowska Justyna
Riley Thorn i martwy sąsiad - Lucy Score Q: wierzycie w wróżby? „Martwi przemawiali do Riley Thorn w snach. Żywi przekazywali jej swoje sekrety w najmniej stosownych momentach: w zatłoczonych restauracjach lub przy kasach w supermarketach.” {po opis przesuń w lewo} Ta książka była WSPANIAŁA. Serio. Zakochałam się w niej totalnie. Sposób pisania Lucy Score wciąga bezlitośnie i nie pozwala przejść obok jej twórczości obojętnie. Czyta się ją szybko, przyjemnie i zatapia się w niej niczym w gorącej czekoladzie. Dla mnie „Riley Thorn…” stała się comfort book i stanowiła tą odrobine słońca, śmiechu i romansu, którego potrzebowałam! Postacie, które przedstawia nam autorka wszystkie są świetne. Oprócz totalnie normalnej Riley, która jest w stanie przewidzieć przyszłość i słyszy myśli innych oraz ogromnie atrakcyjnego Nicka, który swoimi dołeczkami skradł mi serce, sukcesem tej powieści są bohaterowie poboczni. Każdy z nich ma swój skrawek historii, a ich życiorys nie ogranicza się jedynie do interakcji z główną bohaterką. Lily, panna Penny, Willicot, Fred, Gabe, Weber i inni. Wszyscy stworzyli tak sympatyczną bandę, że nie sposób ich nie polubić. Może się wydawać, że sięgnąć się po tą książkę powinno, żeby odkryć zagadkę morderstwa Dicka i choć owszem, BYŁA ciekawa (szczególnie końcowe sceny), to jednak wątki obyczajowe były tym, które skradły mi serce: kłótnie Gabe’a i Nicka, rodzinne obiadki u rodziców Riley, wszystkie sceny wróżbiarstwa, niby narzeczeństwo głównych bohaterów, porwanie psa…To one sprawiły, że zostałam w mieście i razem z Nickiem i Riley chodziłam do Nature Girls czy siedziałam z nimi w jeepie. Fabuła definitywnie należy do oryginalniejszych i bardziej ekscentrycznych, stanowi istny wyjątek pośród setek zwykłych książek, błyszczy jak diament. Może nie zmrozi wam krwi w żyłach ani nie sprawi, że szczęka wam opadnie ze zdziwienia, ale przyniesie wam z pewnością dużą dozę uśmiechu i ciepła. Humor w tej książce zasługuje na osobną nagrodę, bo nie pamiętam kiedy ostatni raz coś mnie aż tak rozbawiło. To gdzie haczyk, spytacie? Nie ma go! Po prostu - idealna w swojej nieprostej prostocie, gorących scenach, wyjątkowych bohaterach i momentami wręcz absurdalnych (pozytywnie!!) scenach. Nie ma nic do czego by się przyczepiła. Polecam - po prostu! 5/5 ⭐
Recenzja: Majowe czytanie, Świdrak Weronika
Czy połączenie wątku kryminalnego z wątkiem romantycznym to dobry pomysł? Zapraszam do świata Riley Thorn, pełnego duchów, staruszków i przystojnych gliniarzy. Kiedy Riley rozwodzi się z mężem, zmuszona jest mu wypłacać określoną sumę co miesiąc. Co za tym idzie ląduje w ponurym mieszkanku pełnym staruszków, bardzo rozrywkowych jak na swój wiek. Na dodatek, Dickie umiera, jej wizja się spełnia, a na horyzoncie pojawia się Nick. I tak zaczyna się historia pełna humoru, trupów i miłości. Historia, którą uznałam za numer jeden wśród tegorocznych premier. Zaczynając, liczyłam na coś przeciętnego, jednak akcja zaczęła się rozkręcać, a ja zrozumiałam, że przepadłam. To było genialne! Nieprzeciętna i bardzo oryginalna fabuła przepełniona humorem skradła moje serce. Nie było tutaj miejsca na nudę, na rozpraszanie się. Połączenie wątków, jakiego dokonała Lucy Score było czymś czego nie na żarty potrzebowałam. Kryminał, romans, erotyka i komedia- wszystkiego po trochu. Było zabawnie, a czasami makabrycznie. Przyznam, że nie sądziłam, że kiedykolwiek zaliczę jakąś bandę staruszków do listy super bohaterów, a tu proszę. Panna Penny, Pan Willicot, Fred- każdy z nich czymś się wyróżniał, byli na tyle wyjątkowi, że mimo tego, że to poboczni bohaterowie, nie wyobrażam sobie tej historii bez nich. Nick i Gabe byli z kolei swoimi wielkimi przeciwieństwami, a złączenie ich razem w jednym pomieszczeniu, zawsze owocowało w kłótnie (wyczekiwałam tych scen, zazdrosnego Nicka nie widuje się często). Riley wraz z rozwojem akcji za to rozwijała skrzydła. Na dodatek, nawet „czarni” bohaterowie dali się lubić, chociaż nie należeli do inteligentnych. Sam styl Score jest bardzo specyficzny i przede wszystkim luźny. Przez tę książkę się wręcz płynęło i śmiało do łez, a pikantne sceny nie były niesmaczne, wręcz przeciwnie. Jestem zachwycona, gdyby ktoś zapytał mnie, czy ta książka ma jakieś wady, zaprzeczyłabym. Znalazłam w niej coś mojego, to comfort read. Z reguły ciężko wyjaśnić to pojęcie, je po prostu się czuje, gdy natrafi się na coś odpowiedniego. Z niecierpliwością wyczekuję premier kolejnych tomów tej serii.
Recenzja: Zaczytana Archiwistka Bookstagram, Paulina Kamieniecka
„Riley Thorn i martwy sąsiad” autorstwa Lucy Score było moją trzecią stycznością z tą autorką, która była równie udana jak poprzednie. Uwielbiam tę autorkę za przyjemny dla oka styl pisania oraz bohaterów, którzy zawsze chwytają mnie za serce oraz nie pozwalają zbyt szybko o sobie zapomnieć. Najnowsza książka Score to prawdziwa bomba emocji, czemu? Dostaniecie tutaj kilka gatunków: komedię, romans, kryminał, a do tego wątek paranormalny. Czy takie połączenie mnie kupiło? Oczywiście, że tak! Riley Thorn nie ma łatwego życia. Jej były mąż pozostawił ją bez grosza, do tego straciła pracę, którą uwielbiała. Musicie wiedzieć, że nasza bohaterka nie jest do końca „normalna” - potrafi słyszeć cudze myśli albo głosy zmarłych osób. Jej zwariowane i tak już życie komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w jej życiu pojawia się on Nick Santiago - prywatny detektyw. Ich losy stykają się w dość niespotykanym momencie - on odstał zlecenie, by znaleźć sąsiada, który dziwnym trafem zostaje zamordowany, a nasza Riley staje się główną podejrzaną... Nick nie uwierzył w winę dziewczyny. Postanowił sam odnaleźć prawdziwego sprawcę. W rozwiązaniu zagadki nie pomagały mu jednak ani uroda Riley, ani jej zaskakujące zdolności. Jakby tego było mało, sprawa zaczęła się komplikować, a obok kobiety pojawił się dziwny nieznajomy... Już rozumiecie, czemu pokochałam ten tytuł? Ta książka pomogła mi w pełni się zrelaksować oraz odpocząć od zamieszania związanego z przygotowaniem do ostatnich egzaminów na studiach. Ta pozycja dała mi tyle pozytywnej energii, której po prostu potrzebowałam. Przyznam, że „Riley Thorn i martwy sąsiad” jest pozycją, która zaczyna się z dość mocnym przytupem - od początku coś się dzieje, dzięki czemu nie jesteśmy zmuszeni zbyt długo czekać, by w fabule coś się w końcu wydarzyło. Kolejną rzeczą, której na pewno nie zarzucę tej książce, jest brak zakręconych bohaterów. Riley i jej sąsiedzi byli przecudowni - każdy z nich był na swój sposób zwariowany i sprawił, że kilka razy popłakałam się ze śmiechu. Lucy Score wie, jak tworzyć dobrych bohaterów - i nie mam tutaj na myśli, tylko Nicka i Riley, ale również postacie drugoplanowe. Nie są one tylko i wyłącznie sztucznym tłem dla całej fabuły. Każdy z nich został wplątany w tę historię w konkretnym celu, co bardzo sobie w książkach cenię. Pomimo wątku humorystycznego, dostajemy też chwilę powagi, którą zapewnia nam śledztwo w sprawie zabójstwa jednego z mieszkańców kamienicy. Powiem Wam, że wątek kryminalny dostał poprowadzony dość zgrabnie oraz czułam, jak z każdą kolejną stroną sprawa przywiera na sile, a nasi bohaterowie są już o krok od poznania jej rozwiązania. Jedyną wadą, do której się przyczepię, jest fakt, że zbyt szybko się ją czyta. Owszem, jest to ponad/prawie 500 stronicowa powieść, a jednak przeczytałam ją w zaledwie jeden wieczór. Nawet nie wiecie, jak Wam zazdroszczę, że macie ten tytuł jeszcze przed sobą.
Recenzja: zoska_na_ksiazkach, Misiowska-Zuwała Agata
Lucy Score? Pewnie, że biorę! W ciemno. Nawet nie czytając opisów :) Wyobraź sobie, że idziesz na komisariat i mówisz policjantowi, że Twój sąsiad zostanie zabity.... Skąd to wiesz? Ano miałaś wizję. Tylko, że Twój sąsiad naprawdę zostaje zabity, a główną podejrzaną jesteś TY! I właśnie na tym miejscu znajduje się Riley Thorn, bohaterka tej powieści. Thorn to rozwódka, którą były mąż zastąpił młodszym (głupszym również! xD) modelem, nie ufa mężczyznom, ale z drugiej strony nadal wierzy w bajową miłość. Jest grzeczną kobietą ze zdolnościami paranormalnymi mieszkającą z zabawnymi emerytami. Zagadkę tajemniczego morderstwa ma rozwiązać przystojny były policjant Nicolas Santago, który obecnie jest prywatnym detektywem. W tych poszukiwaniach ma mu pomóc Riley, która zostanie jego Narzeczoną na niby. Genialna książka, przeczytana w jednej dzień! Dawno się tak nie uśmiałam jak czytając tę historię. Odskocznia od codzienności, którą polecam każdemu, kto lubi dobry humor z nutą kryminału i szczyptą erotyzmu. A to wszystko napisane z wyczuciem i dobrym smakiem. TO totalna bomba! Między głównymi bohaterami działa chemia od ich pierwszego spotkania. Dużą robotę w tej powieści robią wspaniali staruszkowie, z którymi mieszka Riley. Z nimi nie da się nudzić ;) Każda z postaci jest jedyna w swoim rodzaju, od głównych bohaterów do bohaterów drugoplanowych. Komediowo-kryminalno-erotyczna historia, której nie da się odłożyć, żeby zaczekała... Z każdą kolejną stroną chcesz wiedzieć więcej i więcej. Już nie mogę się doczekać kolejnych części! <3
Recenzja: everlessss, Sikora Kaja
Lubicie twórczość Lucy Score? Jest ona jedną z tych autorek, której twórczość biorę w ciemno Dzisiaj przychodzę do was z przedpremierową recenzją ambasadorską ,,Riley Thorn i martwy sąsiad’’!! Swoją premierę ma 28.06. Riley Thorn to nie jest zwykła kobieta. Jej były mąż spowodował, że została bez grosza i na dodatek jeszcze musi mu płacić, gdzie to on zdradził, została bez ukochanej pracy, mieszka w kamienicy pełnej emerytów i jako wisienka na torcie słyszy i widzi rzeczy, których normalni ludzie nie słyszą i nie widzą. Pewnego dnia został zamordowany jej sąsiad, którego smierć widziała w swojej wizji. Powiedziała o tym policji i w tej sytuacji stała się główną podejrzaną. Na dodatek Nick Santiago, który jest prywatnym detektywem zaproponował jej układ pod tytułem ,,Udajemy narzeczeństwo, w zamian ty mi umożliwiasz dostęp do swojego i zamordowanego staruszka mieszkania, a ja ci płacę’’. Lecz sprawy zaczęły się komplikować. I to ostro… Powiem wam tak. Kocham kocham kocham książki Lucy Score. To jak połączyła romans z kryminalnym wątkiem i zdolnościami parapsychicznymi jest niesamowite. Jest to lekka, przyjemnie napisana, urocza książka, która wciągnie was od pierwszych stron. Zdecydowanie jest szalona. Tak zwariowanej książki jeszcze nigdy nie czytałam. Lucy Score stworzyła cudowna fabułę, prześmiesznych drugoplanowych bohaterów i to napięcie! Powiem wam, że było czuć chemię pomiędzy Riley i Nickiem od ich pierwszego spotkania. Już od początku wiedziałam, że ta książka będzie świetna. Styl pisania autorki jest lekki, szybko się czyta i nie jest chaotyczny. Za to go kocham. Fabuła jest intrygująca, a relacja romantyczna między Riley i Nickiem jest urocza i jednocześnie gorąca. Każda z postaci została wykreowana naprawdę dobrze. Riley i Nick stoją na pierwszym miejscu, ale drugoplanowe postacie również miały swój ,,screen time’’. Najbardziej polubiłam tych emerytów, z którymi mieszkała Riley. Za każdym razem śmiałam się jak rozmawiali między sobą. A sytuacja z psami? Płakałam ze śmiechu i trzymałam się za brzuch!! Pokochacie ich równie mocno jak ja. Macie zły humor? Ta książka zdecydowanie wam go poprawi!! Zabawna, intrygująca, ekscytująca, urocza i gorąca. Tak opisałabym ,,Riley Thorn i martwy sąsiad’’
Recenzja: Blondynkowe_ksiazki, Śliwak Anna
Myślicie, że połączenie romansu z kryminałem i wątkiem zdolności parapsychicznych to dobra mieszanka? Początkowo myślałam, że to nie może się udać, ale gdy tylko zaczęłam czytać „Riley Thorn i martwy sąsiad” totalnie przepadłam. Ta książka to idealna odskocznia od cięższych książek. Zabawna, urocza i niezwykle wciągająca historia, która wielokrotnie doprowadza do głośnego śmiechu. Jest z pewnością trochę szalona, ale szaleństwo czasami może być zabawne, a czegoś takiego niekiedy potrzebujemy. Autorka stworzyła wyjątkową fabułę, znakomitą obsadę postaci, mnóstwo humoru, a także tajemnicę i napięcie. Wszystko to właśnie składa się na tę zabawną i romantyczną komedię, której nie możecie przegapić. Riley Thorn jest rozwiedziona, a jej były mąż pozostawił ją bez większych środków do życia, więc kobieta mieszka z grupą starszych ludzi. Riley posiada niezwykłe zdolności parapsychiczne, które próbuje stłumić. Kiedy jej sąsiad w tajemniczy sposób zostaje znaleziony martwy po tym, gdy wcześniej widziała to w swojej wizji w jej życiu pojawia się tajemniczy Nick Santaiago. Były policjant, a teraz prywatny detektyw został zatrudniony do zbadania sprawy morderstwa sąsiada Riley. Tych dwoje wspólnie będzie próbowało rozwiązać zagadkę, a w międzyczasie zacznie się między nimi rozwijać uczucie... Lucy Score bardzo mnie zaskoczyła tą powieścią. Nie spodziewałam się nawet, że tak mi się ona spodoba. Autorka stworzyła ekipę postaci tak dziwacznych, irytujących, a przy tym niezwykle uroczych, że nie można ich nie lubić. Staruszkowie mieszkający z Riley są tak oderwani od rzeczywistości, a jej rodzina chociaż szalona, to zawsze gotowa ją wspierać. Mamy tu również inne postacie, które uwielbiam za oryginalność i to, co wniosły do całej historii. To dzięki nim właśnie powstała w niej niesamowita dynamika. Książkę pomimo dość dużej objętości czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Fabuła od samego początku intryguje, a romans między głównymi postaciami jest tak uroczy, że nie sposób się w nim nie zatracić. Jest to naprawdę zabawna i ekscytująca historia, która poprawia humor. Potrzeba trochę czasu, aby rozgrzać się do humoru, który każda postać wnosi do historii, ale gdy tylko się w nią wczujecie, nie będziecie mogli oderwać się od stron. Jestem pewna, że książka ta znajdzie wielu fanów, chociaż domyślam się również, że nie każdemu przypadnie do gustu. Mi osobiście bardzo się podobała i mam nadzieję na kontynuację.
Recenzja: zaczytana_wicia, Domagała Wiktoria
Romans połączony z wątkiem kryminalnym naprawdę bardzo przyjemnie się to czytało. Książka ma 459 stron, lecz pomimo tego bardzo szybko można było przez nią przebrnąć. Dużo występuje bohaterów, jednak są świetnie opisani, nawet bohaterowie drugoplanowi. Nie nudziłam się z tą książką i napewno będę do niej wracać.
Recenzja: Tiktok, Zielińska Magdalena
OH MY GOD! To było tak dobre! Jestem zachwycona. Już po opisie wiedziałam, że to będzie książka, która zapadnie mi w pamięć. Tak dobrze bawiłam się z głównymi bohaterami. Uwielbiam ich. Tak samo jak innych bohaterów. Penny to taka ikona. 70-letnia staruszka, która nie raz was zaskoczy! Tak samo jak autorka! Jej pióro było bardzo przyjemne. Moja ukochana narracja trzecioosobowa. Plot twisty były niespodziewane. Mamy tutaj fake dating, który został wspaniale wykorzystany.
Recenzja: rudy_zgredek, Koper Katarzyna
przyznam szczerze, że niewiele miałam do tej pory styczności z twórczością Lucy Score. owszem, w bookmediach raz po raz przewijają mi się książki, które napisała, jednak sama po żadną do tej pory nie sięgnęłam. to z pewnością się zmieni po przeczytaniu książki •Riley Thorn i martwy sąsiad• o czym jest książka? życie Riley nigdy nie było zwykle, proste i normalne. przyszła na świat w rodzinie, w której każda z kobiet posiada zdolności parapsychiczne, niektóre z nich przyjęły to jako dar, czego o głównej bohaterce powiedzieć nie można. Riley zawsze chciała być po prostu normalna, a nie słyszeć ludzkie myśli, rozmawiać ze zmarłymi i mieć wizje. jej życie staje na głowie, gdy zdradzający ją były mąż zostawia kobietę bez środków do życia. dzięki swoim wpływom „załatwia” Riley zwolnienie z pracy i zostawia z ogromnym długiem i, jak się okazuje, nawet po rozwodzie nie daje jej spokoju. Riley zamieszkuje więc w starej kamienicy, wśród grupy dość specyficznych i, powiedziałabym nawet, zwariowanych sąsiadów emerytów. w życiu Riley pojawia się kolejna komplikacja - najpierw jej sąsiad z naprzeciwka zostaje zamordowany w dziwnych okolicznościach, potem kobieta spotyka na swojej drodze seksownego prywatnego detektywa, a żeby tego było mało - jest główną podejrzaną w sprawie o zabójstwo. już od pierwszych stron dokładnie wiemy, czego możemy się spodziewać w książce. znajdziemy tu ogromną dawkę dobrego humoru, wartką akcję, niemałe plot twisty. fabuła książki bardzo mi się podobała. wydaje się, że wszystko w niej miało swój cel. mimo, że akcja dzieje się na przestrzeni miesiąca - zdarzenia, które miały miejsce naprawdę były ze sobą fajnie połączone ciągiem przyczynowo-skutkowym. naprawdę bardzo lubię główną bohaterkę. jest ciut szalona, trochę roztrzepana, ale bardzo uczuciowa i wrażliwa. mam wobec niej duże pokłady współczucia, po pierwsze - przykro mi z powodu tego, co zrobił i jak traktuje ją były mąż. po drugie - szkoda mi jej, bo bardzo chciałaby żyć w normalnym świecie, bez głosów zmarłych w głowie. dla niej wydaje się to marzeniem nie do osiągnięcia i widać, że zupełnie nie pojmuje dlaczego matka i siostra cieszą się z tych „darów”. przy okazji bardzo fajnie patrzy się na zmianę głównej bohaterki - na początku jest totalnie pogodzona ze swoim losem, ma marną pracę, mieszka z emerytami w starej kamienicy i już dawno nie miała partnera. z czasem jednak zaczyna walczyć z tym, co ją spotkało i przede wszystkim walczyć o siebie. jeśli chodzi o Nicka - on również już od samego początku sprawia bardzo sympatyczne wrażenie. jest wyszczekany, sarkastyczny, ale przy tym również dobrze wychowany i kulturalny. początkowo ucieka przed uczuciem, nie chce się wiązać i według niego, jest to zupełnie zbędne w życiu mężczyzny, lepiej się bawić i żyć z dnia na dzień. to wszystko również się zmienia pod wpływem wielu następujących po sobie wydarzeń i many tą niesamowitą przyjemność patrzeć, jak życie uczuciowe go pochłania. jak już wspomniałam, akcja powieści jest wartka i bardzo przyjemnie się ją czyta, w zasadzie przeskakujemy z rozdziału na rozdział i wciąż chcemy więcej. jednym z wielu plusów tej powieści są bohaterowie drugoplanowi - autorka świetnie ich napisała, każdy z nich (a jest ich wielu) jest bardzo charakterystyczny, ale wszyscy są równie zabawni. podsumowując: jeżeli szukacie świetnej, zabawnej komedii z romantycznym wątkiem w tle, ale chcielibyście też jakąś tajemnicę do rozwiązania, zbrodnię i karę - łapcie po •Riley Thorn i martwy sąsiad• koniecznie! ocena: 4.5/5 ⭐️
Spis treści
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.