Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem

Oceny i opinie klientów: Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem Monika Rutka (7) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.

1. 6
   Opinia: Julia, Opinia dodana: 2024-08-19

   Po przeczytaniu trylogii the chain nie mogłam się doczekać żeby przeczytać ten dodatek i nie zawiodłam się bo był BARDZO BARDZO DOBRY

   Opinia potwierdzona zakupem

2. 6
   Opinia: Furia.między.książkami , Opinia dodana: 2024-03-28

   11/52 Recenzja Dobry wieczór Dziś kilka słów na temat książki @monikarutka pt. Igniter. Myśli których nie wypowiedziałem. Każdy kto czytał pierwsze trzy tomy trylogi "The Chain" znaj już Lizzy oraz Chase'a. Igniter to książka w której wszystko dzieje się z perspektywy Chase'a, są to jego myśli których nie wypowiedział. Niby znam już tą historię, a jednak czytając tą książkę przeżywałam wszystko na nowo, jednak z perspektywy jego. Również jest bardzo dużo rzeczy wyjaśnione. Tak jak np. dlaczego Chase początkowo, zachowywał się bardzo źle w stosunku do Lizzy. Lub to jak ukrywał swoje uczucia do niej, kiedy się zakochał. Trochę zwlekałam z kupnem tej książki, może dlatego że bardzo zżyłam się z tą trylogią i pożegnie było dość ciężkie. Pamiętam wtedy przez prawie dwa tygodnie nie mogłam się ogarnąć. Przyłapałam się na tym że praktycznie cały czas o tym wszystkim myślę i zastanawiałam się co gdyby. Co gdyby Lizzy już pierwszego dnia nie pokazała tej swojej zadziorności, czy wtedy Chase'a zwrócił by na nią uwagę? Co gdyby jej mąż nie złożył nie zapowiedzianej wizyty. Czy nadal by było między nimi tak koloworo? Wiele było tego typu pytań w mojej głowie, jednak i tak twierdzę że to była najlepsza historia jaką poznałam, dlatego miło było do niej wrócić mimo tego całego strachu, że znów będę miała dwa tygodnie wyjęte z życia. Co mogę jeszcze powiedzieć na temat tej części? Może to że była takim dopełnieniem i wiem że ona w raz z pozostałymi częściami zostanie już ze mną do końca.

   Opinia niepotwierdzona zakupem

3. 6
   Opinia: @kochajacaczytac , Opinia dodana: 2023-12-18

   Recenzja zawiera spojlery do TRYLOGII THE CHAIN Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem to coś więcej niż książka. Wspomnieniami wracamy do Crosby i poznajemy drugie wnętrze historii, której do tej pory poznaliśmy tylko okładkę. Widzimy znane już nam wydarzenia z perspektywy Chase'a i innych osób. Dostajemy od Moniki Rutki wydarzenia przed "Spark" i inne zakończenie historii. Chase Shaw idealny przykład mężczyzny na męża książkowego. Przed przyjazdem dziewczyny miał już bolącą przeszłość. Odkrywamy ją w Dark- w pierwszym etapie "Ignitera". Uwielbiam w tej części poznanie Jo i Jon'a. Ten moment ma w sobie coś niezwykłego. - CHASE, A TY? CZY MOGĘ ZABRAĆ ZE SOBĄ MISIA? - OCZYWIŚCIE ŻE MOŻESZ. JESTEM JONATHAN. Igniter to jeden z moich ulubionych etapów. No dobra, i tak kocham wszystkie... WKURZA MNIE FAKT, ŻE ANI JOSEPHINE, ANI JONATHAN NIE ZAPYTALI NAS O ZGODĘ. Przyjazd Lizzy zmieni całkowicie życie Chase'a. Pytanie czy na lepsze? Ich historia jest pełna zlotów i upadków, które poznajemy w dokładniejszy sposób w THE CHAIN. Jednak, warto było poznać perspektywę chłopca, tak zdesperowanego, że potrafił rozjaśnić dla niej włosy. W trylogii poznajemy wydarzenia z perspektywy Lizzy. W IGNITERZE role się odwracają i możemy zobaczyć jak widział chłopak wydarzenia w SPARK, FLAME i ASHES. Nie zabraknie m.in wyjazdu do Liverpool'u, farbowania włosów, ucieczki przed myszami, treningów, wspólnych imprez, pierwszych zbliżeń i co Blaze powiedział na walce do Shaw'a. ELIZABETH PARKER MOGŁABY MNIE PROSIĆ O GWIAZDKĘ Z NIEBA, A JA JUŻ OPRACOWAŁBYM W GŁOWIE PLAN JEJ ZDOBYCIA. Perspektywa Omara zaburzyła spokój jaki panował w Crosby. Wyszły na jaw sekrety, które tak dzielnie dziewczyna trzymała pod kłamstwami, które chciała zatuszować. Chase odgrywa role życia. - WTEDY WSZYSTKO BYŁO PROSTE. - BYŁO TAKIE, BO NIE ROZUMIELIŚMY RZECZY, KTÓRE SIĘ WOKÓŁ NAS DZIAŁY. ASHES to ból i cierpienie. Jednak nie mówi się, że po burzy zawsze wychodzi słońce? A no tak, tej historii nie można zaliczyć do stereotypów. W REMAINS dostaniemy koniec historii, którego nie ma w trylogii. Mimo to jak bardzo nasi bohaterowie się zmienili i jak szybko upływają lata. Tą część czytało mi się najciężej. Spowodowane było to emocjami i tęsknotą, że zamykamy etap CROSBY. Chase powróci, tak jak listy pradziadka do naszej Lizzy. Jednak już na zawsze trylogia THE CHAIN będzie miała szczególne miejsce w moim sercu. Mimo wszystko nigdy nie zamknę tego etapu w swoim życiu. Zawsze pozostanie luka, przez którą będę wracała. Styl pisania Rutki jest czymś co uwielbiam. Książki od niej się nie czyta, a pochłania. Potrafisz siedzieć i czytać dopóki nie skończysz. Teraz czekamy na przystań, która już niedługo.

   Opinia niepotwierdzona zakupem

4. 6
   Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-12-01

   Super książka

   Opinia potwierdzona zakupem

5. 6
   Opinia: HappySoul955, Opinia dodana: 2023-11-10

   Ta książka złamała mnie jak żadna inna. Już zawsze będę używać kolorowych kredek. Dziękuję Monika

   Opinia potwierdzona zakupem

6. 6
   Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-11-08

   znalazłam swoje kolorowe kredki.

   Opinia potwierdzona zakupem

7. 5
   Opinia: czytelnika.pl, Opinia dodana: 2024-03-24

   Powroty do dobrze znanych mi historii, zawsze budzą we mnie wiele obaw pod względem tego, czy po czasie dalej jestem w stanie stwierdzić, zachwycać się daną historią. Choć od rereadów nie stronię i uwielbiam je robić, tak inaczej ma to się do czytania dodatków do serii, których raczej unikam. W tym przypadku nie mogłam jednak sobie odpuścić, by choć na chwilę powrócić do Crosby i na nowo przeżyć to co znane, jednak czy ponownie uwielbiane? Rozwiewając wasze wątpliwości już na samym początku, mogę powiedzieć, że tak przepadłam ponownie, w nie tak znacznym stopniu jak poprzednio, ale dalej pokochałam tę historię całym sercem. Sam powrót do dobrze znanych mi wydarzeń, jednak z innej perspektywy skojarzył mi się z realnym powrotem do uwielbianego miejsca lub ramion osoby, które od pierwszej chwili budzą poczucie bezpieczeństwa, będącym zarazem zapewnieniem, że tutaj można zburzyć na chwilę mury wybudowane wokół siebie, pokazując słabości i rany wyrządzone przez życie. Całość recenzji ...

   Opinia niepotwierdzona zakupem