Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię
- Autor:
- Marta Łabęcka
- Promocja
- Promocja
- Promocja
- Wydawnictwo:
- beYA
- Ocena:
-
- Stron:
- 343
- Czas nagrania:
- 10 godz. 42 min.
- Czyta:
- Monika Chrzanowska
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępny format:
- Dostępne formaty:
-
PDF
ePub
Mobi
- Dostępny format:
- Audiobook mp3
Opis książki: Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię
Czytaj fragment »Jak zadowolić rodziców? >> PRZECZYTAJ
Live z autorką! >> ZOBACZ
Ta dziewczyna. Ten chłopak. Nie ten czas...
Dwoje licealistów z małego miasteczka nieopodal Londynu: Josephine, wzorowa dziewczyna z tak zwanego dobrego domu, oraz Chase, chłopak, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest ideałem. Dom rodzinny Chase'a też trudno byłoby nazwać dobrym ― jego matka od zawsze więcej uwagi poświęcała narkotykom i alkoholowi niż synowi.
Josephine za chwilę wyjedzie na studia do Bostonu, by tam spełniać oczekiwania rodziny ― musi przecież być perfekcyjna. Chase... cóż, po prostu postara się nie wkroczyć na drogę, jaką od lat podąża jego matka.
Z pozoru tej dwójki nastolatków nie łączy nic poza miejscem zamieszkania i szkołą. A jednak mają ze sobą coś wspólnego. Oboje, każde na swój sposób, próbują sobie radzić z samotnością. Chowają się za maską obojętności, ukrywają przed światem swoje prawdziwe, wrażliwe oblicza. Trafiają na siebie przypadkiem, a rozwój wydarzeń sprawia, że powoli odkrywają się przed sobą nawzajem, może nawet bardziej, niż by sobie życzyli. Czy to w ogóle ma sens, skoro Josie za moment zniknie ze świata Chase'a?
Poznajcie historię, która w serwisie Wattpad zdobyła uznanie ponad 300 tysięcy czytelniczek!
Posłuchaj audiobooka:
Poznaj wszystkie tytuły Autorki
Zgarnij pozostałe gadżety i wydania PREMIUM
Patroni medialni:
Książka dla czytelników powyżej czternastego roku życia.
O autorze książki
Marta Łabęcka - wydawania książek nigdy nie było w jej planach. Nie było w nich nawet pisania, bo chociaż książki kocha od dziecka, nawet nie podejrzewała, że potrafiłaby sama jakąś napisać. Teraz to pasja, bez której nie wyobraża sobie życia, i jedna z nielicznych, która nie padła ofiarą jej słomianego zapału. Inspirację znajduje wszędzie, ale jej głównym źródłem zawsze będzie dla niej muzyka.
Najczęściej kupowane razem
Najczęściej kupowane razem
Oceny i opinie klientów: Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię Marta Łabęcka (37) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
5.8
- 1 (0)
- 2 (0)
- 3 (2)
- 4 (0)
- 5 (3)
- 6 (32)
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2024-07-08
Bardzo fajna książka polecam!
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-06-18
super książka
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-06-16
Jest to pierwsza książka, która została przeze mnie przeczytana w dwa dni i to z takim zaciekawieniem. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby książka mnie wciągnęła, tak że nie mogłam wytrzymać bez czytania jej chociaż przez chwilę. Żałuję, że nie kupiłam odrazu całej trylogii, bo teraz muszę czekać z kupnem do poniedziałku. Bardzo bardzo polecam każdemu. Warto było przeczytać to dzieło i polecam każdemu, bo jest dużo sytuacji takich prawdziwych i ludzkich, a nie wyimaginowanych jak w tanich romansach.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-05-31
Bardzo fajna książka dużo wzruszających momentów i smutnych ocena tej książki jest u mnie na 5 gwiazdek
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-05-17
Bardzo ciekawa i wciągająca, nie lubię zbyt romantycznych wątków, natomiast ten mnie urzekł, bo niesie ze sobą przesłanie, które każdy powinien znać. Mimo wszystko nie jest to kolejna książka o zwykłej miłości. bardzo polecam!
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-04-20
Beznadziejny koniec
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-03-12
Flaw(less) to najlepsza książka jaką czytałam. Historia miłosna Chase'a i Jose była przepiękna. Wiadomo, że mieli swoje wzloty i upadki i czasem były momenty, że nie mogłam czytać przez emocje, które we mnie buzowały to jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać tak wspaniałą ksiażkę. Oprócz historii miłosnej Chase'a i Jose była wspaniała przyjaźń Archera i Jose, a także Jose i Valerie. Nie mogło oczywiście zabraknąć rodziców Josephine i presji jaką na nią wywierali. Po przeczytaniu tej książki sama chciałabym przeżyć taką historię miłosną i myślę, że nie ja jedyna. Trzymam kciuki za autorkę i mam nadzieję, że napisze kolejne cudowne książki, które będzie się czytało tak samo przyjemnie jak Flawsy.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-12-30
Przepiękna książka, potrafi rozśmieszyć jak jak również wycisnąć łzy. Dawno żadna książka nie wycisnęła ze mnie tyle emocji. Polecam piękna historia i super napisana przez autorkę
-
Opinia: x, Opinia dodana: 2022-09-19
Książkę zamówiłam bo było o niej głośno na Tiktoku, ale nawet nie przepuszczałam, że mogę tak zakochać się w tej powieści. Jest to moja ulubiona książka. Opowiada o historii Jose i Chase'a. Najgorsze chyba było zakończenie, na którym normalnie wyłam. Ale dlaczego dowiecie się czytając książkę! Jeśli jej jeszcze nie czytaliście to co tu jeszcze robicie?
-
Opinia: Sylwia , Opinia dodana: 2022-09-07
Polecam gorąco, przepiękna i wzruszająca historia.
-
Opinia: Kasia, Opinia dodana: 2022-08-13
Piękna historia, zdecydowanie jedna z najlepszych książek z jakimi miałam doczynienia.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-08-10
idealna książka dla wszystkich uważam, że każdy powinien ją przeczytać, piękna książka która pokazuje, że niektóre uczucia jak i relacje pojawiają się w naszym życiu zupełnie niespodziewanie.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-07-05
Ta książka pochłonęła mnie całkowicie. Zdecydowanie jest jedną z najlepszych jakie przeczytałam jak nie tą najlepszą. Bardzo przyjemnie się ją czyta. Nie ukrywam bardzo mnie wzruszyła i doprowadziła do łez. Historia dwóch młodych ludzi , którzy się dopełniają. Pokazuje jak bardzo okrutny może być los i samo życie. Zdecydowanie warta przeczytania.
-
Opinia: Dominika, Opinia dodana: 2022-06-16
Powiedzieć o Flaw(less), że to piękna książka, to jak nie powiedzieć NIC? Flaw(less) to książka o miłości, której nie wyraża się słowami, to książka, która uczy jak kochać nie mówiąc ?kocham Cię?, to książka o uczuciu tak pięknym i silnym, że nie da się opisać tego słowami. To książka, która wyciska łzy od pierwszego do ostatniego słowa.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-05-26
Wspaniała, wzruszająca, rozrywająca serce. Pięknie opowiedziana historia.
-
Opinia: @/bargielczyta, Opinia dodana: 2022-03-11
Zacznijmy od tego jak piękną historie ma w sobie ta książka. Szukałam takiej od dawna. Zero toksyczności, zero kłamstw, czysta miłość. Lecz to co dobre, nigdy nie trwa wiecznie. Poznali się przypadkiem choć ja twierdzę, że to poprostu przeznaczenie. Może bohaterowie nieodrazu pałali do siebie miłością, ale kiedy już zaczęli się lepiej poznawać, całkowicie skradli moje serce. Ich słowa i czyny sprawiały, że nawet teraz, gdy wrócę wspomnieniami do fragmentów robi mi się ciepło na sercu. Wspierali się nawzajem i nie było mowy, żeby w trudnych chwilach nie było jednego przy drugim. Niestety przed poznaniem Chase, Josephine ułożyła sobie idealny na pozór plan. Kiedy przyszedł czas na zrealizowanie go, okazał się nie być taki idealny, a przede wszystkim łatwy. Josie chciała wyjechać na studia. Odciąć się od swoich ciągle wymagających za dużo rodziców. Miała w planie nie przywiązywać się do nikogo, nie poznawać nowych osób, by łatwiej jej było opuścić rodzinne miasto. Lecz na jej drodze stanął On. Chłopak na pozór inny, ale jak bardzo podobny do niej. Na pierwszy rzut oka różniło ich wszystko. Majątek, pozycja w szkole, i poszanowanie w towarzystwie. Okazuje się, że stali sie dla siebie bratnimi duszami. Dla Chase Ona byłą przystanią. Jego bezpiecznym miejscem, w którym zaszywał się coraz częściej. Całkowicie stracił dla niej głowę. Byli dla siebie swoją definicją szczęścia. Lecz przyszedł czas na zrealizowanie planu. Powiem wam, że jeszcze nigdy nie wylałam tylu łez, jak na tych ostatnich stronach tej książki. Teraz gdy pomyślę o nich, łezka kreci mi się w oku. Ta historia zawładnęła moim sercem i pokuruszyła je na drobne kawałeczki. Bezapelacyjnie przyznaje, że Flaw(less) staje się moją ulubioną książką jaką kiedykolwiek czytałam, a mam czym się chwalić. Osobiście gratuluję i szczerze podziwiam autorkę - Martę, za tak piękne cudo i ogromny talent do tworzenia tak wzruszających historii. Jeśli jeszcze nie czytalaś/eś tej pozycji, to to jest właśnie znak by sięgnąć po tę książkę.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-02-01
Książka ta zniszczyła mnie doszczętnie. Gdy czytałam ją nie mogłam uwierzyć, że jest ona debiutancką powieścią autorki. Z niecierpliwością czekam na kontynuacje historii Jose i Chase.
-
Opinia: Brylantynaczyta , Opinia dodana: 2022-01-19
Po pierwsze chciałabym pogratulować Marcie debiutu! Chociaż czytając Flaw nie dało się tego odczuć, już od pierwszej strony historia została napisana w piękny, wciągający sposób. Josephine to nastolatka z dobrego domu, córka wpływowych prawników, którzy zaplanowali jej całe życie. Najpierw studia w Bostonie i a później pracę w rodzinnej firmie. Dziewczyna jednak nie miała odwagi się im przeciwstawić więc pogodziła się z tym, że wyjazd z rodzinnego Moreton to jedyny sposób, by się od nich odciąć i zacząć żyć tak jak zawsze chciala . Jose z tego powodu nie dopuszczała się siebie ludzi, wiedziała że gdy wyjedzie żadna z tych znajomości nie przetrwa a sama chciala odciąć się całkowicie od ludzi z rodzinnego miasta. Chase to zagubiony chłopak, który nie umie odnaleźć się w otaczającym go świecie. Matka narkomanka i alkoholiczka, dla której chłopak jest jedynie problemem i powodem jej upadku. Swego czasu i dla samego chłopaka narkotyki były czymś, co, pomagało mu przetrwać. Dopiero spotkanie Archera i Ethana pozwoliło mu w niewielkim stopniu zapełnić puste w jego życiu. Flaw to historia o dwójce nastolatków na pozór diametralnie się różniących, jednak praktycznie identycznych. To historia dziewczyny, która pod maską ukrywa uczucia i chłopaka, który jako jedyny był gotowy pod tą maskę zajrzeć i poznać prawdziwą Josephin. Zbliżając się do siebie, każde poznaje prawdziwe oblicze drugiego. To historia o bratnich duszach, jednak czas, który im pozostał to dla nich za mało Flaw to dla mnie książka, która w pierwszej chwili powaliła mnie okładką. Jej prostota sprawiła, iż trafiła do mojego serca. W drugiej kolejności zachwyciła mnie sama historia, podobało mi się w niej to, że ich relacja rozwijała się powoli a oni sami, mogli poznać się przez to lepiej. Były chwile szczęścia, smutku czy nawet mojej złości na ich los. Jednak finalnie zakochałam się w niej bez pamięci. Gratuluje Marta stworzenia tak niepozornej książki, która finalnie okazała się taka prawdziwa.
-
Opinia: Sylwia, Opinia dodana: 2022-01-08
Książka należy do gatunku literatura młodzieżowa. Książka jednak zauroczy czytelnika w każdym wieku. Na początku myślałam, że będzie to zwykła historia o dwójce nastolatków, którzy zakochali się w sobie i mimo przeciwności uda im się obronić własną miłość. Ale tu mamy zupełnie inna dość skomplikowaną relację, która z każdą stroną odkrywa przed nami głębsze dno. Jose to młoda dziewczyna, która pozornie ma wszystko. Bogaci rodzice, idealne wyniki w szkole, niczym nie musi się martwić. Ale to tylko pozory. Rodzice traktują ja ozięble, ojciec z dystansem, a matka ma jej za złe, że skomplikował jej poukładane życie. Ma też dużo starszego brata, który jak rodzice pracuje w rodzinnej kancelarii w Londynie. Oprócz braku miłości, zainteresowania Jose zostaje pozostawiona sama sobie . Matka szybko ja zostawia pod opieką gosposi, a sami odwiedzają córkę od czasu do czasu. Jose nauczyła się żyć w samotności, a także z brakiem uwagi ze strony rodziców i ich wymaganiami. Ma być idealna i nie sprawiać kłopotów. Życie Jose zmienia się , gdy poznaje przyjaciół nowego chłopak Valerii, swojej jedynej przyjaciółki. Acher, Ethan a w szczególności Chase stają się dla niej najważniejsi. Cała piątka tworzy idealną paczkę , choć zupełnie różnych ludzi. Nie tylko pod względem charakterów, ale także statusu społecznego. Różne światy , różni ludzi inne spojrzenie na świat. Chase to młody chłopak, który nie miał w życiu lekko. Ojciec odszed zanim ten się urodził, matka wpadła w alkoholizm i narkotyki, traktuje syna jak wszelkie zło. Chese stara się wyjść na prostą, ale wszyscy wokół już wydali na niego wyrok, że podzieli los matki. Czy Chase ma szansę na lepsze życie? Czy uda się mu udowodnić, że wszystko zależy od nas , nie od tego gdzie się urodziliśmy? Co mu dała przyjaźń , z Acherem, Etanem, a potem spotkanie z Jose? Historia nie należy do lekkich, choć styl pisania autorki jest świetny i lekki. Początkowo historia jest zabawna, stonowana potem wraz z rozwojem relacji między dwójka głównych bohaterów staje się emocjonująca. Dodatkowym plusem jest kreacja postaci. Mimo że są to licealiści, ostatni rok nauki ale bardzo dojrzali i poważnie podchodzący do życia i przyjaźni. Zwłaszcza Acher, który jest chyba najbarwniejszą postacią. Młody, bogaty lubiący imprezy i szkolny podrywacz, a oprócz tego cierpliwy i wierny przyjaciel. Jego przyjaźń z Chesem, jest bardzo silna. To dzięki Acherowi, chłopak mimo wszystko nie stoczył się na dno. Dzięki AcheowiJose zmieniła także swoje życie. Nauczyła się być otwarta, nawiązała relacje, przed którymi się broniła. Końcówka książki jest szalenie emocjonująca. Poznajemy cały bagaż, jaki dźwigają Jose i Chase. Nie wszystko było oczywiste. Oboje naznaczeni cierpieniem, oboje próbujący radzić sobie na swój sposób. Ich relacja jest skomplikowana, ale uczucie silne i dające nadzieje. Nie spodziewałam się także, że ta dwójka tak różnych ludzi, ma tak podobny bagaż doświadczeń. Oprócz tej dwójki, na zainteresowanie zasłużyli Acher, który szalenie przypadł mi do gustu, Florence, której historia mnie urzekła. Starsza pani zaskarbia sobie moją sympatię. Zakończenie mnie zaskoczyło i jednocześnie wzruszyło do łez. Jeśli myślicie, że należało do tych z happy endem to się pomylicie. Jest smutne, emocjonujące, niedowierzające, a jednocześnie pełne nadziei....bo to koniec części pierwszej. Z przyjemnością sięgnę po kolejna być, poznać dalsze losy Jose i Chase. Polecam każdemu , ta książka nie jest przeznaczona tylko dla młodzieży, ma w sobie coś, co was zauroczy, przyciągnie i przeciśnie przez emocjonalną prasę. Nie sądziłam, że taka literatura sprawi mi taką przyjemność czytania.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-21
Historia tej książki jest przepiękna ale też bolesna, styl autorki jest tak wygodny, że nawet nie wiesz kiedy a kartki same się przewracają na kolejne strony. Nawet nie idzie zauważyć że to debiut. Mam nadzieję, że pojawi się druga część !
-
Opinia: własność, Opinia dodana: 2021-12-19
Nie zdążyłam przeczytać tej historii na wattpadzie, niestety. Książka jest napisana cudownie, bardzo łatwo i szybko ją przeczytałam, a Archer - jeden z głównych bohaterów - skradł moje serce
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-14
Mogłam czytać tę książkę kilka razy na wattpadzie, ale wersja papierowa wydaje się jeszcze większym cudem, o ile to możliwe. Jedna z piękniejszych historii jakie było mi dane czytać!!
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-14
Wszystko ma swoje miejsce i czas, a dane okoliczności warunkują niekiedy określone zachowania ludzi. To, w jakim kierunku pójdziemy stojąc na rozdrożu zależy bardzo często od tych, którzy nas na drodze mijają. To również za ich sprawą niekiedy zbaczamy z obranej drogi, a nawet jeśli tego żałujemy, to z perspektywy czasu zwykle okazuje się, że po prostu musieliśmy się ze sobą spotkać. Josephine, siedemnastolatka z dobrego domu nigdy nie sądziła, że życie postawi na jej drodze takiego niegrzecznego chłopaka, jak Chase. Ona, córka prawników prowadzących z sukcesem kancelarię w Londynie, ma już dokładnie zaplanowaną przyszłość. A właściwie w dwóch wersjach, bowiem plan Josie znacząco różni się od tego, którzy mają wobec niej rodzice. Ci widzą, jak z wysokimi notami kończy Harvard i dołącza do swojego brata i do nich w Londynie. Ona marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu w którym nigdy nie jest dość dobra, by zasłużyć na pochwałę, o miłości nie mówiąc. W swoich planach zakłada zerwanie wszelkich stosunków z ludźmi z rodzinnego miasteczka, i opuszczenie Moreton z biletem w jedną stronę. Dlatego też, skoncentrowana wyłącznie na nauce i próbach zadowolenia rodziców, nie zamierza zawierać przyjaźni z nikim, poza Valerie. Zrządzeniem losu wciąż nieszczęśliwie zakochująca się przyjaciółka wreszcie poznaje chłopaka, który wydaje się być inny niż wszyscy. Przede wszystkim dla Ethana liczy się sama Valerie, a nie jej budowa czy kondycja finansowa rodziny. Jedynym minusem Ethana są jego przyjaciele ? tak przynajmniej początkowo myśli Josie, która z uwagi na przyjaciółkę jest zmuszona ich poznać. Bogaty i wciąż żartujący uwodziciel, Archer i posępny, tajemniczy Chase niemal siłą wchodzą w życie Josie, a ta ? choć początkowo zła ? dostrzega zalety tej sytuacji. Nie tylko staje się częścią większej grupy, która nie ocenia jej i nie krytykuje, ale przede wszystkim dobrze się z nimi bawi. Choć jeśli chodzi o Chasea, to jego towarzystwo wiąże się dla Josie z dziwnym drżeniem serca. Chłopak jest wnikliwym obserwatorem i od razu zauważa, że za maską idealnej nastolatki i córki, kryje się wrażliwa i niedoceniana przez toksycznych rodziców dziewczyna. I to dziewczyna o wielkim sercu, nie zwracająca uwagi na to, z jakiej rodziny ktoś pochodzi, tylko jaki jest. A Chase, podobnie zresztą jak Josie, kryje tajemnicę, związaną głównie z jego przeszłością. Wychowywany przez babcię do piętnastego roku życia, po jej śmierci wszedł na złą drogę, powielając zresztą wzorzec matki-narkomanki. Z taką łatką zresztą przybył zresztą do Moreton, w którym każdy wie wszystko o każdym. Chociaż on akurat chciałby wiedzieć coś więcej o swoim ojcu poza tym, że był miłością jego matki. I to o rozstanie niedojrzała emocjonalnie kobieta obwinia właśnie syna. Czy te dwa światy, Josie i Chasea mogą w ogóle mieć ze sobą coś wspólnego? Czy Josie zdecyduje się zacieśnić relację mimo swojego postanowienia? Jak poradzą sobie ze świadomością, że choć przeznaczenie pozwoliło im się spotkać, to już niedługo będą zmuszeni się rozstać? Na te wszystkie pytania odpowiadać będziemy dzięki porywającej powieści (nie tylko)dla młodych czytelników pt. ?Flaw (less). Opowiedz mi naszą historię?. Opublikowana nakładem Editio książka, to debiut literacki autorki, Marty Łabęckiej, choć doskonale prowadzona akcja, złożeni charakterologicznie bohaterowie czy sprawnie skonstruowane dialogi dowodzą tego, że pisarka kryje w sobie wielki talent. Dlatego też, mimo iż książka opowiada o nastoletnich bohaterach, to dobrze, by sięgnęli po nią również rodzice. Nie tylko, by lepiej zrozumieć swoje dzieci, ich wybory i zachowania, ale również by ? dostrzec swoje błędy. W książce zostało poruszone całe spectrum wrażliwych tematów, począwszy od toksycznych rodziców i wygórowanych wymagań wobec dziecka, przez odrzucenie, narkomanię, nierówności społeczne, aż po zaburzenia odżywiania czy depresję. Mimo iż niekiedy wypieramy ze świadomości to, z czym boryka się przeciętny nastolatek, mimo iż ? jako dorośli ? uznajemy to za mało ważne, to książka pozwala nie tylko na wzgląd w życie młodych ludzi i lepsze ich zrozumienia, ale również na wzgląd w siebie. Niezależnie od tej warstwy psychologicznej, ?Flaw (less)? to po prostu dobra książka, daleka od banalnych opowieści dla nastolatków. Dlatego też każdy, kto sięgnie po tę część, z niecierpliwością oczekiwać będzie na dalsze losy bohaterów.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-12
Najcudowniejsza książka jaka istnieje. Zdecydowanie polecam.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-10
editio wydaj drugą część, pozdrawiam ze złamanym sercem
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-12-08
Najlepsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałam.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-03-22
Bardzo przyjemna książka o bardzo ważnej tematyce.
-
Opinia: M., Opinia dodana: 2021-03-22
Czytałam tą książkę na wattpadzie i było to historia która zawładnęła moim sercem. Mogę ją szczerze każdemu polecić.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-03-17
.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2021-02-05
Piekna książka
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2020-12-19
Najlepsza książka jaką czytała. Historia jest bardzo wciągająca, a główni bohaterowie są pięknie wykreowani. Książka przynosi ze sobą wiele emocji, ale polecam z całego serca ją przeczytać, bo obiecuję, że nikt się nie zawiedzie.
-
Opinia: Dżasta, Opinia dodana: 2020-12-19
Polecanko, najlepsza książka
-
Opinia: @bookish_n3rd, Opinia dodana: 2023-12-14
Cześć, przychodzę do Was z recenzją książki autorstwa Marty Łabęckiej pt. Flaw(less). Nie raz mogła Wam ona mignąć na book mediach, mi też nie raz się rzuciła w oczy, no i tak szczerze, przez booktoka ją kupiłam. Mamy tutaj dwójkę bohaterów, zbudowanych na podstawie kontrastu, Chase- buntownik, wywodzący się z problematycznego domu, Josephine- wzorowa uczennica, na pierwszy rzut oka mająca wszystko. Poznają się przypadkiem przez Valerie, najlepszą przyjaciółkę Josephine. Okoliczności ich pierwszego spotkania do najlepszych nie należą, jednak w późniejszym czasie ich relacja zaczyna się rozwijać. Flaw(less) było dla mnie bardzo przyjemną i relaksującą książką. Historia Chase?a i Josephine jest napisana w sposób lekki, który pozwala płynąć przez lekturę i się w niej zatracić. Momentami jest ona przewidywalna, ale nie przeszkodziło mi to w czytaniu i czerpaniu przyjemności z tej powieści. ? Dla mnie jest to mocne 8,5/10 i przypuszczam, że wkrótce sięgnę po drugą część.
-
Opinia: Hanna, Opinia dodana: 2023-05-13
Lekka i łatwa w odbiorze, napisana bardzo ładnym językiem
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2022-09-13
Flaw(less) opowiedz mi naszą historię. Książka autorstwa Marty Łabęckiej, która opowiada o nastoletnim żuciu. Josie która ma trudne relacje z rodziną i po skończeniu ostatniej klasy chce wyjechać z rodzinnego miasta nie wracając tam już nigdy więcej. Dziewczyna nie chce nawiązywać żadnych bliskich relacji, dletego że po wyjeździe nie chce utrzymywać żadnego kontaktu z mieszkańcami tego miasta. Tylko że nie bardzo jej to się udaje, w życiu dziewczyny dzięki jej najlepszej i jedynej przyjaciółce pojawia się paczka chłopaków. Ethan stał się chłopakiem Valerie, tym samym sprowadzając w życie Josephine Archera i Chase'a. Archer staje się najlepszym przyjacielem i doradcą dziewczyny. Z Chasem natomiast Josie łączy coś znacznie większego niż przyjaźń, oni znajdują w sobie spokój którego tak potrzebują. Czytając tę książkę bardzo przywiązałam się do głównych bohaterów, płakałam i śmiałam się razem z nimi. Historia warta żeby ją przeczytał każdy, i chociaż bardzo przypomina typowa relację nastolatków, wcale taka nie jest. W książce są poruszone problemy między członkami rodziny a także zaburzenia psychiczne. Głowni bohaterowie uczą nas że musimy żyć teraźniejszością i korzystać z każdej możliwej chwili.
-
Opinia: anonimowa, Opinia dodana: 2023-10-28
Książka jest napisana dobrze i naprawdę fajnie się ją czyta jednak książka posiada jeden istotny minus. Jest nudna. Odliczałam strony do końca książki bo mnie po prostu nudziła i jestem w szczerym szoku, że nie wpadłam w zastój czytelniczy.
-
Opinia: Ania, Opinia dodana: 2023-07-25
Niby wszystko w porządku, ale strasznie mnie ta książka wynudziła. Akurat przemyślenia głównej bohaterki tutaj mnie irytowały, a nie motywowały do dalszego jej poznawania.
Recenzje książki: Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię (81)
-
Recenzja: Bookduud, Dudzic Weronika
Zabierając się za książka „Flaw (less). Opowiedz mi naszą historię”, właściwie nie miałam pojęcia czego się po niej spodziewać. Widziałam kilka bardzo dobrych opinii, więc z pewnością chciałam się przekonać, czy historia Jose i Chase’a faktycznie jest tak dobra. I wiecie co? Nawet nie sadziłam, że ta książka okaże się tak niesamowitą opowieścią. Ta historia dosłownie mnie pochłonęła. Czytałam i przezywałam wraz z bohaterami ich wszystkie rozterki. Autorka idealnie połączyła świat ludzi młodych, którzy potrafią się bawić, z tym zupełnie innym, cięższym, w którym oczekiwania i brak wsparcia w rodzinie może się przełożyć na to, jak ciężkie może okazać się to nastoletnie życie.
-
Recenzja: justabooks, CIECHOWICZ Justyna
Dwie zupełnie inne osoby, Josephine, wzorowa dziewczyna z dobrego domu, w planach ma wyjazd na studia do Bostonu, by spełnić oczekiwania rodziców. On, Chase, chłopak, który nie jest ideałem. Nie miał jednak dobrych wzorców, matka od zawsze była narkomanką i alkoholiczką. Niby tak różni, a jednak coś ich łączy, samotność i maskę, za którą skrywają prawdziwą twarz. Gdy trafiają na siebie, coś ich do siebie ciągnie. Historia niby znana, ona idealna, on bad boy, ale jakże cudowna. Ja kocham tę historię od pierwszych stron i wyczekuje jej kontynuacji, a to już tuż tuż. To opowieść o trudzie życia o najmłodszych lat, z jednej strony ona, która ma wszystko oprócz miłości i wsparcie rodziców, z drugiej strony on, który nie poddał się mimo okrutnego życia, mimo tego że nigdy nie mógł liczyć na swoją rodzinę. Trudne tematy otoczone, delikatnym, nieśmiało rodzącym się uczuciem. Jeżeli nie znacie jeszcze tej cudownej historii to nadróbcie szybko, bo warto!
-
Recenzja: po_drugiej_stronie_ksiazki, Chorążak Kamila
Po "Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" sięgnęłam zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami i sama przepadłam. Muszę przyznać, że jak na debiutancką książkę jest to jedna z lepszych powieści YA, które miałam ostatnio okazję czytać i które dostępne są na rynku 💚 Josephine od lat przyświeca jeden cel. Jak najlepiej zdać egzaminy końcowe w liceum i wyjechać na studia do Stanów. Co za tym idzie dziewczyna wiedzie nudne, wzorowe, poukładane życie, nie przyzwyczaja się za bardzo do ludzi i nie korzysta z nastoletniego życia. Jej jedyna przyjaciółka ma na ten temat jednak odmienne zdanie i dzięki temu ich "paczka" powiększa się o trzy dodatkowe osoby. Jedną z nich jest Chase, chłopak z problemami, wyobcowany, zostawiony sam sobie. Wydawać by się mogło, że nic ich nie łączy, oprócz ogromnej samotności i maski obojętności, którą przywdziewają na co dzień. Początkowa przyjaźń przeradza się w coś głębszego, jednak oboje wiedzą, że wyjazd dziewczyny jest nieunikniony i nie ma dla nich przyszłości... Piękna okładka i równie piękna treść, która wywołała we mnie mnóstwo emocji i kilka łez pod sam koniec. Autorka napisała historię w której życie nastolatków mimo zupełnie różnych sytuacji bardzo skomplikowane, dla ich relacji okazało się zbawienne. "Flaw(less)..." to niezwykle dojrzała opowieść o różnych odcieniach życia, niekoniecznie tylko tych dobrych. O wspaniałej przyjaźni między grupką osób, którzy wskoczyliby za sobą w ogień. W końcu o miłości, która dojrzewa wraz z bohaterami, jest pełna emocji, bliskości, rozmów, poznawania się i czułości. ..."Chciałaś wiedzieć, co jest moim ulubionym widokiem. Co uważam za piękniejsze niż klify czy wschód słońca. Nawet jeśli wszystko inne się zmieniło, odpowiedź wciąż jest taka sama. Wycierając niechciane łzy, które zebrały się w jej oczach, zajrzała do pudełka. W środku były zdjęcia. Na każdym z nich była ona..." Polecam! Autorce gratuluję wspaniałej książki i z niecierpliwością czekam na kolejną część.
-
Recenzja: bookolandi.a, Kubiak Aniela
To książka autorstwa Marty, z której piórem miałam już przyjemność się spotkać, czytając inne opowiadanie na wattpadzie. Od razu wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Dlaczego? Po pierwsze bardzo spodobał mi się styl autorki, a po drugie opis krzyczał do mnie 'będzie to świetne'. Josephine i Chase to dwoje licealistów pochodzących z dwoch różnych światów. Ona pochodzi z dobrego domu, wzorowa uczennica, która widzi swoją w przyszłość na studiach w Bostonie. On to chłopak z domu, w którym na pierwszym miejscu były od zawsze narkotyki. Różni ich bardzo wiele, ale jednak prócz małych podobieństw takich jak; wspólna szkoła, miejsce zamieszkania czy od niedawna przyjaciele — łączy ich jeszcze jedno — samotność. Jak ja lubię takie historie, czytało się ją naprawdę świetnie. Mimo że to debiut autorki uważam, że jest napisana bardzo dobrze i szczerze nie potrafię się przyczepić do czegoś szczególnego. Poradziła sobie z tym zadaniem świetnie i jestem przekonana, że na pewno nie raz sięgnę po coś jej twórczości. Wiem, że fabuła może wyglądać znajomo, ale uwierzcie mi, że to nie tylko zwykły schemat. Bohaterowie są świetnie wykreowani, historia wciągająca niesamowicie i bardzo dobrze poprowadzona — tak samo, jak relacja głównej pary, w którą uwierzyłam. Naprawdę dobrze się przy niej bawiłam i to dla mnie najważniejsze! Po tym zakończeniu — muszę koniecznie sięgnąć po drugą część!
-
Recenzja: Tiktok, Jendrzejewska Paulina
Spodziewałam się bardziej głupawej młodzieżówki, niż książki z takim przekazem. Powieść ta porusza bardzo ważne tematy, takie jak zaburzenia odżywiania, problemy w domu, uzależnienie od narkotyków, czy alkoholu. Tematy, w które zagłębiamy się czytając flaw(less) Marty Łabęckiej, to również piękna miłość i wspaniałą przyjaźń, choć trwająca krótki okres czasu. Piękne cytaty, które idzie w niej wyłowić dają dość solidnie w kość. Natomiast koniec książki wstrząsnął mną porządnie. Po przeczytaniu jej przez parę godzin nie byłam w stanie się otrząsnąć. Poprostu leżałam i płakałam. Każda kolejna strona bolą bardziej i bardziej, kolejne problemy, kolejne wzloty i upadki były silną walką z samą sobą, by powstrzymać łzy, bo przez nie nie da się czytać. Mimo całego bólu zawartego w książce, uważam że każdy powinien ją przeczytać.
-
Recenzja: ksiazka_pachnie_kawa, Jaroszewska Martyna
„...nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś”. "Flaw(less) Opowiedz mi naszą historię” Marty Łabęckiej to bez wątpienia historia, która roztopi serce czytelnika i wzruszy do łez. To opowieść, która sprawiła, że moje serce rozpadło się na milion malutkich kawałeczków. Pomimo tego, że jest to literatura młodzieżowa, bez wątpienia powinien przeczytać ją każdy, bez względu na wiek. Młodość to nie liczby, tylko stan ducha i umysłu. Historia dwojga licealistów mieszkających w małym miasteczku niedaleko Londynu: Josephine, wzorowa dziewczyna z tak zwanego dobrego domu, oraz Chase — chłopak, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest ideałem. Dom rodzinny Chase’a też trudno byłoby nazwać dobrym ― jego matka od zawsze więcej uwagi poświęcała narkotykom i alkoholowi niż synowi. Josephine za chwilę wyjedzie na studia do Bostonu, by tam spełniać oczekiwania rodziny ― musi przecież być perfekcyjna. Chase stara się nie wkroczyć na drogę, jaką od lat podąża jego matka. Całkiem inni, a jednak tak bardzo podobni. Oboje, każde na swój sposób, próbują sobie radzić z samotnością. Chowają się za maską obojętności, ukrywają przed światem swoje prawdziwe, wrażliwe oblicza. Co takiego łączy tych dwoje? Czy ich drogi się skrzyżują? Czy staną się sobie bliscy? Tego musicie dowiedzieć się sami. Marta Łabęcka stworzyła świetną historię, która wzrusza i przełamuje schematy. Niezwykle dojrzała i pełną emocji opowieść dwójki bohaterów zmagającymi się z trudnymi relacjami z rodzicami. Tutaj od samego początku znasz lub domyślasz się, jakie będzie zakończenie. Jednak z jakiegoś nieznanego dla siebie powodu, z zapartym tchem śledzisz losy bohaterów a w szczególności losy Chase'a i Josephine. Od początku relacja tej dwójki jest trudna, ale nie toksyczna. Akcja nie płynie z nurtem rzeki, tylko rozwija się powoli, co w tej historii wcale mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. W treści tej historii autorka porusza problemy młodzieży: walka z uzależnieniem, problemy na podłożu psychicznym, toksyczne środowisko rodzicielskie. Zakończenia rozdziałów bardzo mocno budowały napięcie, przez co jeszcze trudniej było oderwać się od książki. Sam epilog roztrzaskał moje serce. Wiedziałam, jakie będzie zakończenie, ale mimo tego łudziłam się, że to się jednak zmieni. Niestety... Nie mogę doczekać się kontynuacji tej historii. Marta Łabęcka dziękuje Ci, że stworzyłaś tak piękną historię i pozwoliłaś odkryć prawdziwe oblicza człowieka, bo pod maską wyższości i obojętności, kryje się dobry człowiek, tylko trochę poturbowany przez życie.
-
Recenzja: bookhaus, Torba Klaudia
„Flaw (less) Opowiedz nam naszą historię” to książka, do której troszkę się zbierałam. Leżała u mnie na półce od połowy stycznia i zaczęłam ją czytać dopiero parę dni temu. Nawet nie wiecie jak żałuję, że poznałam tę historię dopiero teraz, naprawdę. Pokochałam Josie, Chase’a, a ZWŁASZCZA ARCHERA, no proszę was, on jest cudowny 😩😩💋. Marzenie mieć takiego przyjaciela jak Archer, zwłaszcza po tym jak zaopiekował się Josie pod koniec książki… C U D O. ❤Wracając do samego Chase i Josephine, od początku im kibicowałam. Idealni, a zarazem zepsuci przez rodziców jakoś rozwinęli swoją relacje. Jose - dziewczyna z dobrego domu i Chase - syn narkomanki i alkoholiczki. Można uznać to za pospolity temat, ale @martalabecka_autorka swoim piórem napisała przepiękną historię dwojga ludzi, którzy nie mieli żadnych szans na wspólną przyszłość, a mimo tego spróbowali. Szczerze, nie odejmując polskim autorom, nawet się nie spodziewałam, że książka jest polskiej autorki. Baaardzo się cieszę, że coraz więcej naszych pisarzy tworzy książki z akcją zagranicą. Wiem, że mi, jak i wielu, wielu czytelnikom to dość przeszkadza 🙄 Podsumowując zakochałam się w tej książce i jestem zaskoczona, że to nie jest jednotomówka, bo zaczynając tę powieść myślałam, że będzie to niezobowiązująca lektura i jakie było moje pozytywne zaskoczenie na wieść, że ukażą się dalsze tomy ❤ Cieszę się, że będę miała okazję wrócić do tej wspaniałej historii czytając kolejne części<
-
Recenzja: _talkabooks_, Lis Natalia
Flaw(less) to jedna z tych książek, które wzbudzą u nas wszystkie emocje. Czytając ją śmiałam się, płakałam, irytowałam, wkurzałam, współczułam. Historia opowiada o dziewczynie, która z pozoru ma idealne życie. Bogaci rodzice, którzy posiadają własną kancelarię, najlepsze oceny, a już za rok ma wyjechać na studia do Bostonu. Jednak nie wszystko wygląda tak jak każdy to widzi. Kiedy pewnego dnia przez przypadek poznaje sarkastycznego przyjaciela, chłopaka jej przyjaciółki, wszystko co do tej pory było, wywraca się do góry nogami. Brzmi to jak opis zwykłej książki z wattpada, ale jest to jedyna historia, która pokazała mi jak wygląda prawdziwa miłość. Nie jest ona w stanie pokonać wszelkich przeszkód. Czasami trzeba komuś pozwolić odejść kiedy się kogoś kocha. Książka porusza również bardzo ważne tematy. Uzależnienie, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, stratę bliskiej osoby, anoreksję, trudne relacje z rodzicami. Dlatego też uważam, że jest ona bardzo wartościowa, bo niczego nie koloryzuje, a zakończenie było bardzo realne. Jest to z pewnością moja comfort book. Styl pisania autorki jest cudowny, a bohaterzy świetnie wykreowani (najbardziej się polubiłam z Archerem 😅). Pomimo wielu wylanych łez na tej książce, to będę wam ją polecała w każdym możliwym momencie, bo moim zdaniem jest cudowna i warta przeczytania.
-
Recenzja: Pisane z uśmiechem, Starybrat Joanna
Książka "Flaw(less)" niewątpliwie przyciąga uwagę - i intrygującym tytułem, i zachwycającą okładką (minimalistyczną, z pięknym malunkiem - powiew świeżości od wszystkich okładek z wizerunkami ludzi). Najważniejsze jest jednak wnętrze! Co też oferuje czytelnikom debiutancką powieść @martalabecka? Według mnie, solidną, momentami banalną, ale pełną uroku historię o miłości, przyjaźni i szukaniu swojego miejsca w życiu, która powinna się spodobać nie tylko rówieśnikom bohaterów, ale i osobom starszym. Akcja powieści dzieje się w Anglii, jej bohaterami są angielskie nastolatki, ale tak naprawdę przedstawione realia i problemy można by z powodzeniem odnieść do młodzieży znad Wisły czy z innych krajów. Dostajemy tu całkiem typowe tło obyczajowe, z jakim z pewnością nie raz się spotkaliście - w serialach, filmach czy właśnie książkach (a przede wszystkim - w prawdziwym życiu). W ogólnym zarysie "Flaw(less)" jest więc dość schematyczną młodzieżówką, opartą na dobrze znanym schemacie: ona z dobrego domu, on wręcz przeciwnie, oboje nie są szczęśliwi, a przypadkowe spotkanie rozpoczyna lawinę rewolucji w ich głowach i sercach. Brzmi znajomo? W takim razie można się zastanowić, czy losy Josephine i Chase'a czymś się wyróżniają, czy warto je poznać? Moim zdaniem - warto. Jeśli lubicie książki z nurtu new adult, to dajcie szansę, by bohaterowie (nawiązując do podtytułu powieści) opowiedzieli Wam swoją historię. Niemal od pierwszych rozdziałów ta opowieść wciąga, a postacie stają się bliskie - i to nie tylko te pierwszoplanowe, ale również gwiazdy drugiego planu: Archer, Valerie i Ethan. Pisarka przedstawiła piękny obraz przyjaźni, ciepłej, silnej, wyrozumiałej, krzepiącej. Za to ogromny plus! Jeśli zaś chodzi o samą Josie i Chase'a, to chwilami bywa ckliwie i patetycznie, ale oboje dają się lubić, a ich końcowe perypetie z pewnością nie są konwencjonalne. Dają też impuls do refleksji o tym, czy istnieje jedyny słuszny schemat, według którego powinna przebiegać miłość romantyczna? A może bywa tak, że najtrudniejsze wybory świadczą właśnie o tej miłości? Warsztat pisarski autorki zasługuje na pochwałę, aczkolwiek od początku do końca zgrzytała mi jedna kwestia - nagminne określanie postaci przez pryzmat ich koloru włosów ("brunetka zrobiła to i to/spojrzała na szatyna"itd.). Zakładam, że zamysłem była chęć unikania powtórzeń imion, ale efekt w moim odczuciu jest nienaturalny i momentami wręcz psuł wczuwanie się w akcję. Ta z kolei biegnie nieśpiesznie, rozwija się swoim tempem, czasami przewidywalnie, ale spójnie. Mam jedynie wrażenie, że jeden z wątków został wciśnięty do tej historii na siłę - autorka wyczarowała go jak królika z kapelusza i w zasadzie równie szybko porzuciła. Jeśli miał on dodać dramatyzmu sytuacji Josie, to moim zdaniem niepotrzebnie, bo i bez niego życie dziewczyny nie było łatwe. Z kolei wraz z tym wątkiem cała postać Josephine i jej wcześniejsze zachowania stają się lekko nieprzekonujące - takie przeżyją w tak młodym wieku raczej odcisnęłyby jakieś piętno na nastolatce, a tutaj tego w zasadzie nie było. Uważam zatem, że ten pomysł (kto czytał, pewnie wie, co mam na myśli) raczej szkodzi całej opowieści i książka spokojnie mogłaby się obejść bez niego. Nie zawsze więcej znaczy lepiej, a z dokładaniem dodatkowych "szokujących faktów" warto być ostrożnym. W ogólnym rozrachunku oceniam "Flaw(less)" jak najbardziej pozytywnie - gratuluję debiutu i trzymam kciuki, by wraz z nabywanym doświadczeniem i rozwojem, autorka wyszlifowała niedociągnięcia. Ja sama z przyjemnością sięgnę po zapowiadaną kolejną część. Choć historia Josie i Chase'a nie porwała mnie aż tak mocno, jak liczyłam (niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie napompował sobie oczekiwań po lekturze hiper super turbo pozytywnych recenzji, w których wszystko jest "absolutnie wspaniałe" 😉), to spędziłam z nimi miłe, literackie chwile, czując podmuchy wiatru, promienie wschodzącego słońca i chęć, by żyć.
-
Recenzja: readerpollly, Lipiec Paulina
Zaczynając nie miałam zbyt dużych oczekiwań,widziałam sporo dobrych recenzji więc poprostu założyłam,że będzie dobra ale nic pozatym. Pierwsze 60 stron ciągnęło się niemal wieczność,nie umiałam znaleźć rytmu, czcionka w tym nie pomagała. Było czuć tu tę wattpadową historię ale po czasie kompletnie nie zwracałam na to uwagi. Wciągnęłam się,język był bardzo poprawny i w pewnych momentach okropnie podobały mi się frazy przedstawione przez autorkę. Przywarłam do nich,do naszych głównych bohaterów. Chciałam dalej patrzeć z boku na życie Josie i Chase'a. Ale był koniec,przekręciłam ostatnią kartkę a razem z nią otarłam ostatnią łzę zapodzianą gdzieś na moim policzku. Jeśli się doczekam i takowa kontynuacja nastąpi,będę zaszczycona możliwością przeczytania jej. Pierwszą pochłonęłam w ok.24 godziny co było dla mnie dużym zdziwieniem przy takiej ilości tekstu na stronie.A to chyba znaczy,że była warta,prawda?
-
Recenzja: w_swiecie_ksiazek , Hałas Patrycja
Przepadłam w tej książce już po pierwszych słowach w prologu… A po przeczytaniu mogę stwierdzić, że to jeden z lepszych debiutów, jakie czytałam. „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" jest w pewnym stopniu powieleniem znanych schematów. Dziewczyna z dobrego domu i chłopak, który niekoniecznie jest taki dobry. Jednak jest w niej coś wyjątkowego, co sprawia, że nie mogę o niej powiedzieć, że jest taka sama jak inne książki z gatunku Young Adult. Zachwyca mnie swoją subtelnością. Relacja Josie i Chase’a miała wyznaczony swój termin końcowy, którego nie można przedłużyć, zanim się jeszcze na dobre zaczęła. Świadomość tego mają bohaterowie i czytelnik też o tym wie od samego początku. Czytanie tej książki przypomina więc stawianie delikatnych kroków na lodzie, który na ostatniej stronie i tak pęknie mimo tej ostrożności. Wszystko tutaj rozwijało się powoli. Najpierw trochę nienawiści, później przyjaźń, a na końcu miłość. Nie ma w niej wulgarności czy pikantnych scen. To książka o uczuciu nad wyraz dojrzałym, głębokim i silnym. Bohaterowie nie mają czasu, ale w końcu: „...nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś”. Josephine próbuje sprostać wysokim oczekiwaniom rodziców, którzy wiecznie są z niej niezadowoleni. Dziewczyna odczuwa presję, aby być perfekcyjną, ale zrobi wszystko, by dostać się na studia w Bostonie i raz na zawsze się od nich uwolnić. Chase to chłopak, którego matka jest narkomanką, a ludzie bezpodstawnie sądzą, że on jest taki sam. Różni, ale tak naprawdę są bardzo podobni. Samotni, próbujący brnąć do przodu mimo wszystko ukrywając się pod maską obojętności. Byłoby za pięknie, gdybym się do czegoś nie doczepiła, czyż nie? Przyjaźń między bohaterami była widoczna, ale kiedy ich relacja zaczęła wykraczać poza jej ramy i być czymś więcej to zabrakło mi tej chemii i iskierek. To było takie…suche. Styl Marty Łabęckiej określiłabym słowem specyficzny. Cała historia pisana jest w trzeciej osobie, a na końcu każdego rozdziału znajduje się takie odniesienie do przyszłości. Momentami język tej książki wydawał mi się zbyt wyniosły, z takim patosem, który nie do końca tutaj pasował. Jednak idzie się do tego przyzwyczaić, a wtedy czyta się naprawdę przyjemnie i lekko. Jestem oczarowana tą książką, choć nie poruszyła mnie do łez. I z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, ponieważ „Flaw(less)” kończy się słowami „koniec części pierwszej”.
-
Recenzja: otwarta_ksiazka, Szmyt Klaudia
Większości z Was na pewno nie trzeba przedstawiać tej książki. Zdobyła ona ogromną popularność na wattpadzie, a teraz podbija serca czytelników w wersji papierowej. Josie odlicza dni do wyjazdu na studia. Od urodzenia musi być idealną córką idealnych rodziców, jednak choćby wypruła sobie wszystkie żyły, nigdy nie sprosta wygórowanym oczekiwaniom matki. Nowy chłopak jej jedynej przyjaciółki - Valerie i jego przejęci „w pakiecie” przyjaciele na zawsze odmienią życie Josephine. A zwłaszcza ON - syn ćpunki, mający w głębokim poważaniu szkołę i ociekający sarkazmem Chase. Problem w tym, że do niedawna wyczekiwany wyjazd na studia, zaczyna jawić się jako koniec jedynej pięknej i prawdziwej relacji w życiu Josie… Muszę przyznać, że podeszłam do „Flaw(less)” z dużą rezerwą. Myślałam, że będzie to kolejna historyjka o miłości nastolatków. Im dłużej czytałam, tym cieplejsze uczucia żywiłam do wszystkich bohaterów. Fabuła wciągała coraz bardziej, a zbliżający się z każdą stroną koniec zaczął niepokoić. Bo przecież wiedziałam, jak to się skończy. Wiedziałam, ale nie chciałam, żeby się kończyło. Autorka z przyjemną lekkością prowadzi swoją opowieść. Z łatwością możemy wczuć się w emocje głównej bohaterki, zrozumieć jej smutek i radość, złość i ekscytację. Relacja Josie i Chase’a jest wiarygodna. Jak na dłoni widzimy jej rozwój i kibicujemy młodym zakochanym, by pod koniec książki płakać razem z nimi, nie powiem Wam z jakiego powodu… „Flaw(less)” wywołuje uśmiech, łamie serce i daje nadzieję. Robi wszystko to, co powinna robić dobra książka - wywołuje emocje i wciąga. Niecierpliwie czekam na kontynuację!
-
Recenzja: @muzealniczka.czyta, Gozdan-Niedźwiedzka Adrianna
Czy zdarza wam się sięgnąć po książkę tylko ze względu na okładkę? "Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" zaintrygowało mnie nie tylko piękną grafiką, ale i opisem. Z pozoru historia jakich wiele, dziewczyna z bogatego domu i chłopak, któremu się nie przelewa. Jednak każde z nich kryje mroczne sekrety. Główną bohaterką jest Josephine Sinclair, która marzy tylko o tym aby uwolnić się od despotycznych rodziców. Próbując zaskarbić sobie ich miłość stara się być idealna, mieć wzorowe stopnie i nienaganne zachowanie. Niestety jeden telefon od przyjaciółki burzy jej z góry zaplanowane życie. Początkowo historia Josie mnie nie wciągnęła. Dopiero kiedy pojawia się w niej Chase ciężko mi było oderwać się od książki. Wattpadowa historia, która podbiła tysiące serc czytelniczek mi również przypadła do gustu. Niestety z małą rysą. Męczyło mnie ciągłe używanie podmiotu gramatycznego. Autorka nie chcąc powtarzać imion bohaterów używała ich zdrobnień, nazwisk lub koloru włosów. Gdzieniegdzie się przez to gubiłam i łatwiej byłoby używać podmiotu domyślnego. Przez to niedopatrzenie czuć, że jest to debiut. Jednak sam pomysł na fabułę jest świetny i nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
-
Recenzja: vlogbooki, Czernielewska Anna
Na początku myślałam, że będzie to zwykła, schematyczna książka, jednak naprawdę się zdziwiłam. Bohaterowie byli świetnie wykreowani, a Archera zupełnie kocham! Chase i Josephine zawiązali między sobą naprawdę skomplikowaną relację. Z pozoru mogłoby się wydawać, że wszystko ich różni, ale właśnie to ich najbardziej do siebie przyciągało. To było takie prawdziwe, tak łatwo byłoby mi uwierzyć, że ten związek mógłby istnieć w rzeczywistości. Naprawdę świetnie poprowadzony, za co bardzo duży plus, bo nie spodziewałam się, że to będzie TAK dobre. Cała powieść była wzruszająca, ale końcówka zupełnie łamie serce. Tyle pięknych fragmentów, cytatów, jestem totalnie zakochana. W książce zostały poruszone również ważne problemy i bardzo się cieszę, że mówi się o nich coraz więcej. Rodzice Josie… naprawdę ciężki temat i dobrze, że został on tutaj poruszony. W „Flaw(less)” było również dużo humoru, który bardzo mi się podobał i naprawdę świetnie się przy tym bawiłam. Książka była świetna i naprawdę bardzo serdecznie ją polecam!!
-
Recenzja: aska_207, Buszka Joanna
Czy czytałam te książkę ponad miesiąc? Tak. Czy żałuję? Zdecydowanie nie. Dawkowanie sobie emocji było jak najbardziej potrzebne i choć kiedy zaczynałam miałam ochotę przeczytać całość na raz tak teraz wiem, że to byłby zły pomysł. Flawless to historia mocno grająca na emocjach czytelnika. Autorka dała się ponieść i zrobiła coś co jest rzadko spotykane w książkach. Nie chcę zdradzać co konkretnie bo właśnie TO COŚ sprawia że historia staje się prawdziwsza i realniejsza. Sprawia, że czytelnik chce uwierzyć w historie Josephine i Chase'a i kibicować im do samego końca. Kiedy ją czytałam czułam się jak podczas słuchania nowej piosenki ulubionego zespołu. Powolny początek z nutką czegoś mrocznego w tle prowadzący do punktu kulminacyjnego po którym historia nagle się urywa i zostawia czytelnika nie tylko z pustką w sercu (bo to już koniec) ale też z nadzieją na nowe lepsze jutro. Ta historia jest po prostu jak latarnia morska - świeci najjaśniejszym światłem i wskazuje drogę tym zagubionym jak i tym poszukującym schronienia. I pomyśleć że to historia z Wattpada... Jest kilka opisów rzeczy czy czynności, które są bardzo charakterystyczne dla Wattpada właśnie ale można przymknąć na to oko bo klimat jest oryginalny i jedyny w swoim rodzaju 🥰 styl autorki jest przegenialny jak na debiut 😲 Najbardziej urzekły mnie w tej książce niektóre zakończenia rozdziałów w stylu "oni jeszcze nie wiedzieli, że to wpłynie na tamto... " To tak mocno buduje napięcie i sprawia, że im dalej w las tym ciemniej. W sensie czuje się, że nadchodzi coś złego, mrocznego, mocnego i jednocześnie nieuniknionego ale brnie się dalej żeby tylko dowiedzieć się co to będzie. To jest wspaniałe! Uwielbiam takie zabiegi w książkach. Sprawiają, że bardziej się angażuję w historię i mocniej oddziaływuje ona na mnie 🥰 i że chce się to czytać i nie kończyć 😍 Jeśli spojrzeć na tę powieść pod kątem fabuły to jest ona dość prosta i oczywista ale jeśli zaś ocenimy wykonanie to jest ono wyjątkowe i dobrze ograne. Bohaterowie są świetnie nakreśleni. Są różni ale jednak podobni. Każdy ma w sobie coś takiego co sprawia, że chce się go bliżej poznać i po prostu nie można go nie polubić, czytaj Archer ❤ uroczy szkolny klaun i Lowelas w jednym ❤🥰 Ogólnie jest to cudowna paczka przyjaciół, którzy zawsze się wspierają i mogą na siebie liczyć zawsze i wszędzie 😍❤ czyż to nie wspaniałe? Od zawsze wyznaje zasadę, że bohaterowie to kwintesencja dobrej książki. Fabuła może być prosta i schematyczna ale dobrze wykreowani i mocni bohaterowie zawsze dodają charakteru. 🥰
-
Recenzja: reads.books_lives.twice, Wybraniec Dominika
„Zakochiwanie się w nim było jak stanie na krawędzi klifu i wpatrywanie się we wzburzone morze ze świadomością, że wystarczy zaledwie jeden krok, by szalejący żywioł pochłonął cię bezpowrotnie (…)”. ,,Moment, który ze sobą dzielili, zniknął bezpowrotnie, pozostawiając po sobie jedynie ślad w ich umysłach i jeszcze więcej pytań. Znalezienie na nie odpowiedzi miało przynieść im ból, jakiego jeszcze nie znali”. ,,Pamiętaj, że tęsknota za tym, co było, jest lepsza niż żal za tym, co mogło być”. Jaka powieść młodzieżową ostatnio przeczytaliście? Dzięki wydawnictwu Editio miałam okazję sięgnąć po książkę Marty Łabęckiej i muszę przyznać, że był to bardzo miły powrót do tego typu literatury! W powieści poznajemy dwójkę licealistów - Jose i Chase’a, którzy wpadają na siebie w najmniej odpowiednim momencie swojego życia, najmniej gotowi na miłość. Główna bohaterka to pozornie dziewczyna ,,z dobrego domu’’, ale tak naprawdę pragnąca ucieczki, odcięcia się od małej miejscowości i rodziców, których oczekiwaniom nigdy nie zdoła sprostać. Spotyka chłopaka, którego przeszłość i dzieciństwo kładzie się cieniem na teraźniejszym życiu. Przy matce narkomance, zdany tylko na siebie, walczy ze swoimi własnymi lękami i demonami. Czy jest zdolny do miłości? Czy oboje są? Uważam, że książka napisana jest naprawdę pięknym, a jednocześnie prostym stylem. Czytanie jej sprawiło mi dużą przyjemność, mogłam powrócić myślami do powieści, które czytałam parę lat temu, jeszcze jako nastolatka. Powieść i talent pisarski autorki mają ogromny potencjał i z chęcią sięgnę po kolejne części! W książce znalazłam wiele inspirujących i głębokich myśli! Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, a jednocześnie wartościowego to ,,Opowiedz mi naszą historię’’ na pewno się wam spodoba!
-
Recenzja: cynamonowestrony , Szeluk Amelia
,Flaw(less)" to książka, o której zrobiło się tak głośno na bookstagramie, że nie mogłam nie wziąć jej do recenzji. Gdy się na to zdecydowałam, jeszcze nie wiedziałam, że jest to historia z wattpada, jednak gdy się o tym dowiedziałam zaczęłam mieć do niej dość sceptyczne podejście. Jednak finalnie mogę stwierdzić, że pozytywnie się zaskoczyłam. Totalnie zakochałam się w wykreowanej przez Martę Łabęcką historii Jose i Chasa. Ale zacznijmy od początku. O czym tak właściwie jest ,,Flaw(less)"? Tak więc jest to historia miłości, która nigdy nie powinna się narodzić. Chase i Josephine, dwie z pozoru zupełnie różne osoby, których nic nie łączy, odnajdują się nawzajem we wspólnym problemie samotności. Czy uczucie, które zaczyna się pomiędzy nimi tworzyć ma jakikolwiek sens, skoro Josie i tak niedługo zniknie z życia Chasa? Książkę czytało się naprawdę bardzo szybko. O ile dobrze pamiętam przeczytałam ją w dwa dni, bo akcja dosłownie pędziła niczym samolot na pasie startowym, a fabuła wciągnęła mnie po uszy tak, że kiedy zaczęłam, już nie mogłam z niej wyjść (nie mam pojęcia dlaczego przyszły mi do głowy akurat takie porównania). Język jakim została napisana książka i styl autorki zdecydowanie ułatwiały brnięcie przez tekst, przez który w sumie i tak dosłownie się płynęło. Chociaż czasami trafiałam na pewne "przeszkody", przez które grzbiet tej książki niestety uległ zniszczeniu. Chodzi mi tu o niektóre zachowania Chasa, które doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Po głowie chodzi mi pewna konkretna sytuacja, a mianowicie to, jak Jose wybaczyła me pewną bardzo poważną rzecz, której ja nie potrafiłam mu wybaczyć aż do końca książki. Przez to miałam wrażenie, że pod koniec książki ich relacja była strasznie płytka. Mimo wszystko zakończenie było strasznie wzruszające i oczywiście na nim płakałam bo jakby inaczej. Do minusów książki, których nie jest zbyt wiele mogę zaliczyć również niezbyt umiejętne wprowadzenie mrocznej przeszłości Josephine, która tak naprawdę wzięła się znikąd i miałam wrażenie jakby miała na celu jedynie wydłużenie całej historii. Skoro negatywy mamy za sobą, nie może tu zabraknąć również wzmianki o ciekawych postaciach drugoplanowych (Archer jest przekochany, nikt nie zmieni mojego zdania). Serio, cała piątka przyjaciół została wykreowana bardzo dobrze. Pomijając to wszystko ogromnym plusem jest oczywiście sam fakt, że przedstawia ona rzadko spotykany w książkach wątek good person, wrong time (dobra osoba, zły czas) pragnę zaznaczyć, że wciąż wolę enemies to lovers, ale ten też jest niezły, który został bardzo dobrze przeprowadzony (mimo, że przez niego rzucałam książką po pokoju). Hmmm... To chyba byłoby na tyle. Marta Łabęcka wykonała świetną robotę i absolutnie rozkochała mnie tej historii. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu!
-
Recenzja: Mieszkajaca.miedzy.literami , Malinowska Dominika
O Flawless do tej pory nie wiedziałam za wiele. Jedynie okładka tak strasznie wpadła w moje oko, że stwierdziłam iż co by to nie było ja chce to przeczytać 🙈 A w momencie, gdy już trafiła ona w moje łapki i przeczytałam prolog moje serce zadrżało ponieważ poczułam, że to jest to i że ja tego potrzebuje nawet jeśli wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy 🤗 Josephine i Chase. Osoby z dwóch różnych światów. Osoby które w swoich małych życiach muszą mierzyć się z wielkimi krzywdami pędzącymi w ich stronę. Kobieta i mężczyzna którzy mimo tego, że na pozór są totalnie różni, na swój sposób właśnie w swoim towarzystwie są w stanie odnaleźć jakiś spokój. Tylko od początku wiemy, że moment nie jest dobry na to by połączyło ich coś więcej i oboje są tego świadomi. Flawless to historia w której od początku wiesz co się wydarzy i nie jest to złe ponieważ i tak z zapartym tchem śledzisz losy głównych bohaterów. Świecą Ci się oczy na każdą przyjemną rzecz, która ich spotyka i zaciskasz pieści, gdy oni doświadczają niewyobrażalnego bólu i próbujesz skupić się na wszystkim innym byle nie na tym że zbliżasz się do końca tej historii i wiesz że ten koniec złamie Ci serce 💔 Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, czyta się to lekko, z zapartym tchem, uczucia wylewają się z każdej strony i nie sposób się od tego oderwać. Ja na prawdę rzadko czytam takie książki, ale ta była piękna ❤️
-
Recenzja: aleksa.book, Piskorska Aleksandra
Historia Chase i Josephine zdecydowanie nie należy do tych najłatwiejszych. W końcu od samego początku dowiadujemy się, że nasza główna bohaterka ma zamiar wyjechać na studia z daleka od swojego rodzinnego miasta. Dziewczyna planowała swoją przyszłość od bardzo dawna. Miała idealny ułożony plan, ale znienacka pojawia się Chase, który trochę namącił w jej życiu. Powieść jest świetnie napisana. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Na pozór słodka opowieść, okazuje się łamaczem serca. W końcu wylałam na niej wiele łez.. Z pewnością trafi na moją top listę tego roku. Nie mogę się doczekać następnego tomu!! ❤ Mam wielka nadzieje, że i wy sięgniecie po tą cudowna książkę i pokochacie tą historie tak samo jak ja!! 😩❤ Jeśli czytaliście, to koniecznie dajcie znać w komentarzu jak wam się podobała. Bardzo chętnie poznam waszą opinie!! Dziękuje bardzo Grupie Wydawniczej Helion, za przesłanie mi egzemplarza do recenzji!! 🌊🤍
-
Recenzja: QulturaSlowa, Justyna Gul
Wszystko ma swoje miejsce i czas, a dane okoliczności warunkują niekiedy określone zachowania ludzi. To, w jakim kierunku pójdziemy stojąc na rozdrożu zależy bardzo często od tych, którzy nas na drodze mijają. To również za ich sprawą niekiedy zbaczamy z obranej drogi, a nawet jeśli tego żałujemy, to z perspektywy czasu zwykle okazuje się, że po prostu musieliśmy się ze sobą spotkać. Josephine, siedemnastolatka z dobrego domu nigdy nie sądziła, że życie postawi na jej drodze takiego niegrzecznego chłopaka, jak Chase. Ona, córka prawników prowadzących z sukcesem kancelarię w Londynie, ma już dokładnie zaplanowaną przyszłość. A właściwie w dwóch wersjach, bowiem plan Josie znacząco różni się od tego, którzy mają wobec niej rodzice. Ci widzą, jak z wysokimi notami kończy Harvard i dołącza do swojego brata i do nich w Londynie. Ona marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu w którym nigdy nie jest dość dobra, by zasłużyć na pochwałę, o miłości nie mówiąc. W swoich planach zakłada zerwanie wszelkich stosunków z ludźmi z rodzinnego miasteczka, i opuszczenie Moreton z biletem w jedną stronę. Dlatego też, skoncentrowana wyłącznie na nauce i próbach zadowolenia rodziców, nie zamierza zawierać przyjaźni z nikim, poza Valerie. Zrządzeniem losu wciąż nieszczęśliwie zakochująca się przyjaciółka wreszcie poznaje chłopaka, który wydaje się być inny niż wszyscy. Przede wszystkim dla Ethana liczy się sama Valerie, a nie jej budowa czy kondycja finansowa rodziny. Jedynym minusem Ethana są jego przyjaciele – tak przynajmniej początkowo myśli Josie, która z uwagi na przyjaciółkę jest zmuszona ich poznać. Bogaty i wciąż żartujący uwodziciel, Archer i posępny, tajemniczy Chase niemal siłą wchodzą w życie Josie, a ta – choć początkowo zła – dostrzega zalety tej sytuacji. Nie tylko staje się częścią większej grupy, która nie ocenia jej i nie krytykuje, ale przede wszystkim dobrze się z nimi bawi. Choć jeśli chodzi o Chase`a, to jego towarzystwo wiąże się dla Josie z dziwnym drżeniem serca. Chłopak jest wnikliwym obserwatorem i od razu zauważa, że za maską idealnej nastolatki i córki, kryje się wrażliwa i niedoceniana przez toksycznych rodziców dziewczyna. I to dziewczyna o wielkim sercu, nie zwracająca uwagi na to, z jakiej rodziny ktoś pochodzi, tylko jaki jest. A Chase, podobnie zresztą jak Josie, kryje tajemnicę, związaną głównie z jego przeszłością. Wychowywany przez babcię do piętnastego roku życia, po jej śmierci wszedł na złą drogę, powielając zresztą wzorzec matki-narkomanki. Z taką łatką zresztą przybył zresztą do Moreton, w którym każdy wie wszystko o każdym. Chociaż on akurat chciałby wiedzieć coś więcej o swoim ojcu poza tym, że był miłością jego matki. I to o rozstanie niedojrzała emocjonalnie kobieta obwinia właśnie syna. Czy te dwa światy, Josie i Chase`a mogą w ogóle mieć ze sobą coś wspólnego? Czy Josie zdecyduje się zacieśnić relację mimo swojego postanowienia? Jak poradzą sobie ze świadomością, że choć przeznaczenie pozwoliło im się spotkać, to już niedługo będą zmuszeni się rozstać? Na te wszystkie pytania odpowiadać będziemy dzięki porywającej powieści (nie tylko)dla młodych czytelników pt. „Flaw (less). Opowiedz mi naszą historię”. Opublikowana nakładem Editio książka, to debiut literacki autorki, Marty Łabęckiej, choć doskonale prowadzona akcja, złożeni charakterologicznie bohaterowie czy sprawnie skonstruowane dialogi dowodzą tego, że pisarka kryje w sobie wielki talent. Dlatego też, mimo iż książka opowiada o nastoletnich bohaterach, to dobrze, by sięgnęli po nią również rodzice. Nie tylko, by lepiej zrozumieć swoje dzieci, ich wybory i zachowania, ale również by … dostrzec swoje błędy. W książce zostało poruszone całe spectrum wrażliwych tematów, począwszy od toksycznych rodziców i wygórowanych wymagań wobec dziecka, przez odrzucenie, narkomanię, nierówności społeczne, aż po zaburzenia odżywiania czy depresję. Mimo iż niekiedy wypieramy ze świadomości to, z czym boryka się przeciętny nastolatek, mimo iż – jako dorośli – uznajemy to za mało ważne, to książka pozwala nie tylko na wzgląd w życie młodych ludzi i lepsze ich zrozumienia, ale również na wzgląd w siebie. Niezależnie od tej warstwy psychologicznej, „Flaw (less)” to po prostu dobra książka, daleka od banalnych opowieści dla nastolatków. Dlatego też każdy, kto sięgnie po tę część, z niecierpliwością oczekiwać będzie na dalsze losy bohaterów.
-
Recenzja: Oh!me,
Josephine za chwilę wyjedzie na studia do Bostonu, by tam spełniać oczekiwania rodziny ― musi przecież być perfekcyjna. Chase… cóż, po prostu postara się nie wkroczyć na drogę, jaką od lat podąża jego matka. Z pozoru tej dwójki nastolatków nie łączy nic poza miejscem zamieszkania i szkołą. A jednak mają ze sobą coś wspólnego. Oboje, każde na swój sposób, próbują sobie radzić z samotnością. Chowają się za maską obojętności, ukrywają przed światem swoje prawdziwe, wrażliwe oblicza. Trafiają na siebie przypadkiem, a rozwój wydarzeń sprawia, że powoli odkrywają się przed sobą nawzajem, może nawet bardziej, niż by sobie życzyli. Czy to w ogóle ma sens, skoro Josie za moment zniknie ze świata Chase’a?
-
Recenzja: Happy Books, Lewandowska Agnieszka
Okładka tej książki nie dawała mi spokoju i powiedzmy sobie szczerze nie czytam tego typu historii, tym bardziej że jest ona skierowana do osób u progu dorosłości lub niemalże zaczynających ten etap ale..... musiałam ją przeczytać! Tym bardziej, że historia ta przyciągnęła w serwisie Wattpad aż 400 tysięcy czytelniczek. Oto poznajemy Josephine przykładną uczennice z dobrego domu i Chase buntownika, indywidualistę, który robi to na co ma ochotę. Chłopak nie ma wsparcia w matce, która większość część uwagi poświęca alkoholowi i narkotykom. Drogi tych dwoje się krzyżują i odkrywają jak z pozoru dwie różne osoby może połączyć tak wiele. Książka porusza wiele ważnych tematów dla młodzieży jak wysokie wymagania, uzależnienia i przy tym wszystkim opisuje piękna miłość. Warto przeczytać i wspólnie z bohaterami przenieść się do ich świata!
-
Recenzja: domis_st, Stryszowska Dominika
Mam ogromny problem jeśli chodzi o tę powieść. I mieszane uczucia. Historia dwójki młodych ludzi, u progu dorosłości, pozwoliła mi na chwilę przenieść się w przeszłość. I pewnie gdybym przeczytała ją trochę lat temu, moje odczucia byłyby inne. Na początek zacznę od narzekania. Ogromnie przeszkadzało mi używanie zwrotów "blondynka", "brunetka", "szatyn" itp. Ogromnie. A było tego o dużo, za dużo. Głównie przez pierwszą część autorka serwowała nam takie "rozróżnienie" postaci. Potem to trochę zanika i już nie musimy się zastanawiać nad kolorem włosów bohaterek. A jeśli chodzi o plusy, to największym jest zakończenie. Oczywiście to fabularne, które może nawet zaskoczyć te bardziej romantyczne osoby. Oprócz tego, po trochę nudnym i dłużącym się początku, akcja rozkręciła się na tyle, że chciałam wiedzieć co będzie dalej. Ale nie spodziewajcie się fajerwerków, bo to w istocie raczej nostalgiczna, stateczna I wyważona powieść. Styl autorki jest bardzo fajny, językowo też wszystko gra, a nawet jest dość dojrzale jak na problemy nastolatków. Nie ma dziecinady czy infantylności. To dobra powieść, ale trzeba dać jej trochę czasu. Trochę romantyczna, trochę gorzka, poruszająca ważne tematy. Nie idealna. Ciekawe spojrzenie na miłość w młodym wieku, bez tej cukrowej otoczki charakterystycznej dla tego gatunku. Warta poznania.
-
Recenzja: ninth.chapter, Maracz Izabela
♡ 𝐟𝐥𝐚𝐰(𝐥𝐞𝐬𝐬) ♡ - Marta Łabęcka daaawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki z wątkiem romantycznym. mogę nawet powiedzieć, że ta pozycja jest jedną z najlepszych, jak nie najlepszą książką z tego gatunku, którą przeczytałam. przeurocza historia Josie i Chase'a ma specjalne miejsce w moim sercu. książka jest pełna autentycznych emocji. czułam szczęście, zaskoczenie, smutek, wzruszenie i wiele więcej... zakończenie pozostawiło we mnie pustkę i potrzebowałam trochę czasu, aby się pozbierać. "nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. miesiąc czy całe lata, to nie ma znaczenia. ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś" znaczynając tę książkę nie miałam dużych oczekiwań. podeszłam do niej jako luźnej, "poprawnej" młodzieżówki. NATOMIAST TO, CO DOSTAŁAM PRZESKOCZYŁO WSZYSTKIE MOJE OCZEKIWANIA. od pierwszych stron historia bardzo mnie zaciekawiła i nie mogłam się od niej często oderwać. książka ma niesamowity klimat, który pokochałam. bohaterowie są genialni! każdy z nich jest wyjątkowy na swój sposób. mają swoje problemy i są przede wszystkim "ludzcy". ich relacja na początku zawiązała się bardzo szybko, natomiast później można było zauważyć, że bohaterów łączy autentyczna, przyjacielska więź. Josie i Chase... na pozór całkowite przeciwieństwa, natomiast dopiero, kiedy poznajemy ich bliżej, dostrzegamy ile mają ze sobą wspólnego. oboje nie mieli w życiu łatwo. ich relacja jest pięknie opisana i ma sens. Archer!!!!! życzę każdemu, aby w swoim życiu miał takiego Archera. na początku nie przepadałam za nim i mnie irytował, natomiast kiedy wszystko się rozwinęło dostrzegłam, jak kochaną jest osobą. i ostatnią bohaterką, którą muszę wyróżnić jest Florence. absolutnie niesamowita kobieta z trudną historią. uwielbiam ją!! uważam, że książka jest w 100% warta przeczytania. ma do zaoferowania bardzo dużo i jestem pewna, że spodoba się wielu osobom. dodatkowo styl pisania autorki jest tak przyjemny, że czytanie sprawiało mi przeogromną przyjemność. polecam!
-
Recenzja: books_my_big_love, Kubera Anna
Nie każda podróż kończy się szczęśliwie. Nie oznacza to jednak, że ktoś zabierze nam wspomnienia, które zyskaliśmy w ciągu jej trwania. Josephine jest wzorową dziewczyną z dobrego domu. Stara się ze wszystkich sił, aby spełnić oczekiwania swojej wymagającej matki, dla której jest tylko nieplanowanym błędem z przeszłości. Jedynym marzeniem nastolatki jest osiągnięcie takich wyników w nauce, aby bez problemu dostała się na wymarzone studia w Bostonie. Jej życie towarzyskie praktycznie nie istnieje i ogranicza się do spotkań z jedyną przyjaciółką - Valerie. Jednak wszystko się zmienia w momencie, w którym Val związuje się z Ethanem i ich dwuosobowa paczka zyskuje trzech dodatkowych członków. Jednym z nich jest Chase, skrzywdzony przez życie i własną matkę chłopak, który dzięki przyjaciołom ma jakąkolwiek motywację, by nadal żyć. Jose i Chase nie od początku pałają do siebie wielką sympatią, jednak z każdym kolejnym spotkaniem zdają sobie sprawę, że wiele ich łączy. Jednak dziewczyna nie chce budować głębszych relacji z wiedzą, że za chwilę wyjedzie i skrzywdzi wszystkich bliskich ludzi. Czy zmieni zdanie? Czy pozwoli sobie na tę krótką, ale intensywną podróż do świata miłości? To była jedna z piękniejszych książek, jakie miałam okazję przeczytać. Autorka zrobiła kawał dobrej roboty. Przyznam szczerze, że trudno było mi się zabrać za czytanie, bo odstraszyła mnie czcionka i słabe przygody z powieściami z wattpada, ale absolutnie nie żałuję ani minuty poświęconej na lekturę. Co mnie zachwyciło? Przede wszystkim prawda, szczerość, mnogość emocji. Nic nie było naciągane, opisywane dookoła, na siłę ulepszane, żeby było lepsze niż w rzeczywistości. Jeśli chodzi o sam pomysł na historię to nie było to nic nowego ani wyszukanego - ot temat taki, jaki możemy spotkać w wielu innych pozycjach. Rodzące się uczucie pomiędzy dziewczyną z dobrego domu i chłopakiem, który nie miał ciekawego życia. Jednak sposób w jaki zostało to przedstawione był naprawdę na najwyższym poziomie. Lektura momentami bawiła, a momentami wzruszała. Nie zabrakło w niej tych najważniejszych w życiu wartości jak miłość i przyjaźń. Ale co najważniejsze, autorka nie bała się sięgnąć głębiej i pokazać wpływu relacji z bliskimi (w tym wypadku głównie z matkami) na samoocenę naszych głównych bohaterów. Tak naprawdę to dzięki przyjaźni udaje im się zobaczyć, że nie wszystko, co nas otacza jest złe i niesprawiedliwe oraz że niezależnie od okoliczności zawsze można dopatrzeć się czegoś dobrego. Relacja Josephine i Chase’a była relacją skomplikowana. Nieustanne przyciągania i odpychania sprawiały, że na moment wstrzymywałam oddech, by za chwilę wypuścić go z rozczarowaniem. Niemniej bardzo się cieszę, że ukazana była właśnie w taki sposób, a samo zakończenie było dla mnie wisienką na torcie. Po otwartym zakończeniu tak naprawdę możemy spodziewać się kontynuacji, niemniej w moim przypadku nie pogniewałabym się nawet wtedy, gdyby jej nie było. Jest to pełna, wartościowa i bardzo dobrze zbudowana opowieść od początku do końca.
-
Recenzja: https://www.facebook.com/Zakochana-w-Romansach-115133196562951/, Karolina Łata
„Nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś”. „W prawdziwym życiu miłość - choćby wielka - wcale nie rozwiązywała wszystkich problemów i nie pokonywała przeszkód. Niczego nie zmieniała ani niczego nie ułatwiała. Nie wygładzała ścieżki, którą się podążało, a częściej nawet sprawiała, że upadki były bardziej bolesne”. Zabierając się za książka „Flaw (less). Opowiedz mi naszą historię”, właściwie nie miałam pojęcia czego się po niej spodziewać. Widziałam kilka bardzo dobrych opinii, więc z pewnością chciałam się przekonać, czy historia Jose i Chase’a faktycznie jest tak dobra. I wiecie co? Nawet nie sadziłam, że ta książka okaże się tak niesamowitą opowieścią. Młodzieżówki to książki, które zawsze były bardzo bliskie mojemu sercu. Był taki czas, że skupiłam się głównie na romansach i erotykach, jednak teraz postanowiłam znów czytać ich dużo więcej. Tak jak i z innymi książkami ten gatunek może okazać się lekki i przyjemny lub tak jak w przypadku tej książki mogę dostać w swoje ręce powieść niosącą przesłanie i ogrom emocji, jaki historia tych młodzi ludzie we mnie wzbudziła. Bez wątpienia historia Josie i Chase’a to jedna z najlepszych książek tego gatunku, jakie w ostatnim czasie czytałam. Historia niezwykle dopracowana, posiadająca doskonale wykreowanych bohaterów i fabułę, która wciąga i nie pozwala wypuścić do ostatniej strony. Początkowo książkę słuchałam w audiobooku, jednak ponad połowę już przeczytałam i naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem warsztatu, pomysłu i sposoby przekazywania emocji, jakie posiada autorka. Ta historia dosłownie mnie pochłonęła. Czytałam i przezywałam wraz z bohaterami ich wszystkie rozterki. Autorka idealnie połączyła świat ludzi młodych, którzy potrafią się bawić, z tym zupełnie innym, cięższym, w którym oczekiwania i brak wsparcia w rodzinie może się przełożyć na to, jak ciężkie może okazać się to nastoletnie życie. Dla mnie „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” to książka napisana bardzo dobrym stylem. To historia pełna mądrych cytatów, pięknej przyjaźni i rodzącego się uczucia, które nie miało prawa się wydarzyć. Pełna pasji, trudnych decyzji, radosnych chwil i smutnych momentów opowieść, która na długo zostanie w mojej pamięci. Jeśli miałabym wskazać jakąś rzecz, która mi się w tej książce nie podobała, to byłoby to zakończenie, choć słowa „Koniec części pierwszej” dają mi nadzieję na to, że ta piękna, choć smutna historia będzie mieć inny finał. Czy tak będzie, okaże się, gdy przeczytam tom drugi. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie zbyt długo na niego czekać. To była naprawdę cudowna historia, wiec CAŁYM SERCEM WAM JĄ POLECAM! ❤️
-
Recenzja: Bookholiczka_poleca, Sarnecja Marta
Zasiadłam do lektury tej książki bez wielkich oczekiwań, ale już po kilku pierwszych stronach wiedziałam, że "Flaw(less)" wzbudzi we mnie wiele emocji. Nie pomyliłam się. Ta pozycja to książka młodzieżowa, ale dorosły czytelnik również się w niej odnajdzie bez problemu. Od samego początku do samego końca wzbudza zaciekawienie losami bohaterów oraz wzbudza wiele różnych emocji. Gorąco polecam! Mi nie pozostaje nic innego jak czekać z utęsknieniem na kolejny tom.
-
Recenzja: @vic.reading (TikTok), Chowaniec Wiktoria
Zacznijmy od tego, że ta książka złamała moje serce na tysiące kawałeczków! Po jej skończeniu nie mogłam dojść do siebie przez dłuższą chwilę, wydawało mi się, że łzom nie będzie końca! Jest to historia dwójki wyjątkowych nastolatków, którzy już w dzieciństwie zostali określeni przez swoje otoczenie - na pierwszy rzut oka, nic ich nie łączy i są swoimi przeciwieństwami. Jednak okazuje się, że tylko oni są w stanie zajrzeć za swoje maski i dostrzec skrupulatnie ukrywaną prawdę. Rodzi się między nimi cudowna, ale pełna zawirowań relacja, która od samego początku jest skazana na nieunikniony koniec. Wzruszająca historia Jose i Chase'a jest przepełniona poczuciem humoru i naprawdę pięknymi cytatami! Kolejną zaletą "flaw(less)" są cudowni bohaterowie - kocham piątkę głównych bohaterów! Jednak moje serce skradł Archer - od teraz moim małym marzeniem jest znalezienie tak cudownego przyjaciela!! MUSICIE JĄ PRZECZYTAĆ!
-
Recenzja: biale.kartki, Pawlak Kasia
Josephine marzy, aby wreszcie móc uciec ze swojego rodzinnego miasta. Planuje wyjechać na studia i zostawić za sobą teraźniejsze życie. Chase, który po śmierci babci stał się jeszcze bardziej samotny. Jednocześnie robi wszystko, by nie pójść w ślady swojej matki. Gdy pewnego razu, przypadkiem spotykają się, nie wiedzą, że mają ze sobą aż tyle wspólnego. Oboje ukrywają swoje emocje za maskami obojętności, nie pozwalając innym dotrzeć do ich prawdziwego oblicza. Niepozorna historia, za którą kryje się ogrom bólu i łez. Ta książka złapała mnie za serce, by na końcu roztrzaskać je na milion kawałeczków. Ciężko jest mi ubrać w słowa to co czuję po skończeniu jej. Od samego początku wciągnęłam się w historię, dosłownie przez nią płynęłam. Styl pisania jest niesamowicie przyjemny i lekki. Słyszałam wiele dobrych opinii na temat tej książki, ale sięgając po nią, bałam się, że mi się nie spodoba. Otóż, myliłam się. Pokochałam bohaterów, humor i samą fabułę. Jest idealna dla osób, które zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Mimo tego, porusza wiele ciężkich tematów, takich jak narkotyki, zaburzenia odżywiania, samotność czy ocenianie innych. Humor w tej książce jest cudowny. Nie zliczę ile razu śmiałam się czytając ją, najczęściej dzięki żartom Archera lub docinkom Chase’a. Wszyscy razem byli tak wspaniałą i zgraną grupą przyjaciół. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, były takie ludzkie i prawdziwe. Myślę, że wielu z nas może się z nimi w jakiś sposób utożsamiać. Moimi comfort postaciami z tej książki są zdecydowanie Chase i Archer, którzy skradli moje serce. 4.75/5
-
Recenzja: jezykowy.koneser, Wojciechowska Daria
„Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” to naprawdę piękna i wzruszająca historia, przez którą się płynie. Nie mogłam się od niej oderwać. Cała książka oraz jej opis zdradza nam jakie będzie zakończenie, jednak do końca miałam nadzieję, że może ta historia skończy się inaczej. Ten tytuł opowiada o tym jak powoli Josie i Chase zdejmują przed sobą maski za którymi się kryją, jak powoli się poznają i zaprzyjaźniają, a w końcu zakochują w sobie nawzajem pomimo różnych różnic i problemów. Chwilami miałam pewne zastrzeżenia do zachowania Josie, też nie do końca rozumiem jej podejście do wyjazdu na studia i całkowitego porzucenia przyjaciół. Nie chce w ogóle z nimi utrzymywać kontaktu. Nie odczułam tego, że bohaterowie są licealistami. Zachowują się o wiele dojrzalej, widać to szczególnie po relacji Josie i Chase’a. Chociażby po tym, że chociaż obydwoje zdają sobie sprawę, jak ważni są dla siebie, zachowują się racjonalnie i pozwalają sobie na realizację marzeń. Jak już wspomniałam, to naprawdę piękna historia. Koniecznie trzeba ją przeczytać! Zdecydowanie polecam!
-
Recenzja: niebanalne.sformulowanie , Madejczyk Krystyna
Jestem pewna, że pośrodku całej ciemności nagromadzonej we wszechświecie ta książka byłaby najbardziej promienną z gwiazd. Rozświetliłaby swoją historią nawet najmroczniejsze serce. "Flaw(less)" to niesamowity debiut. Gdyby nie zrobiła tego fabuła, zapewne moje serce skradłby styl pisania autorki. Książka ta to zbiór pięknych myśli, które splecione z chwytającą za serce historią i wyjątkowymi bohaterami, tworzą coś nieopisanego. Jestem naprawdę zauroczona relacją pomiędzy głównymi bohaterami - Jose i Chase'em. Jest taka naturalna i szczera. Klimat chłodnej Anglii, przewijający się wątek muzyczny i ta poruszająca prawdziwość dosłownie oczarowują. Jestem pod wielkim wrażeniem. Marta Łabędzka wywołała u mnie chyba wszystkie możliwe emocje. Czułam wewnętrzny spokój, radość, nie raz i nie dwa byłam absolutnie wzruszona, a skończyłam czytać zalana łzami. Ta powieść zagarnęła całe moje serce. Z niecierpliwością czekam na drugi tom!
-
Recenzja: Skryta Książka, Drąg Anna
Znacie to uczucie, kiedy czytacie jakąś książkę i już od dłuższego czasu wiecie, że złamie ona Wasze serce na milion kawałków, ale czytacie dalej i ostatecznie zostawia Was ona pogrążonych w rozpaczy i smutku? Na pewno wiecie o czym mówię, pewnie byliście nie raz w takiej sytuacji. Wspominam o tym, bo tak było ze mną w trakcie i po skończeniu „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię”. Książka młodzieżowa napisana spod pióra Marty Łabęckiej z pozoru nie wyróżnia się niczym szczególnym. Mamy bowiem główną bohaterkę Josephine oraz bohatera Chase’a, którzy są z odrębnie różnych światów, a jednak są do siebie bardzo podobni i mają ze sobą coś wspólnego. Ona - poukładana, perfekcyjna, doskonała. On - trudny, tajemniczy. Trafiają na siebie przypadkiem, a ich relacja przeradza się w coś niezwykłego z czego oni nawet nie zdają sobie sprawy. Mimo, że zarys fabuły brzmi banalnie - książka ma w sobie niesamowity urok oraz ciepło. Relacja dwójki głównych bohaterów jest przedstawiona naturalnie, a przede wszystkim nienachalnie, co w szczególności zwróciło moją uwagę. Jest to duży plus całej opowieści, ponieważ całość prezentuje się niezwykle autentycznie. Muszę również wspomnieć o świetnej kreacji bohaterów. Chase i Josie to osoby, z którymi można się utożsamić. Postaci drugoplanowe również skradły moje serce, a w szczególności Archer, który jest moim faworytem. Chciałabym znać w rzeczywistości osobę o takim temperamencie jak on. Jestem pod wrażeniem, jak ta pozycja dobrze przedstawia nam trudne tematy związane np. ze złym rodzicielstwem czy walką z uzależnieniem. Cała lektura niesie za sobą również ważne przesłanie dotyczące miłości, które aż zapiera dech w piersi. Bowiem wyobraźcie sobie miłość tak silną, która pozwoli jednej osobie puścić wolno drugą, aby ta mogła coś osiągnąć i spełnić swoje marzenia. Książkę czytało mi fantastycznie, mimo że na końcu roztrzaskała ona moje serce na milion kawałków. Co więcej, pozostawiła ona we mnie niedosyt, który sprawia, że pragnę jak najszybciej mieć drugi tom w moich łapkach. Mam nadzieję, że to dopiero początek historii Jose i Chase’a.
-
Recenzja: domihemmo, Żyłowska Dominika
Wzięcie do ręki nowej powieści jest porównywalne z wpatrywaniem się w migoczącą w słońcu taflę wody. Stoisz na brzegu i powoli pozwalasz, aby fale dotarły do twoich stop, a po chwili dajesz się ponieść i dajesz nura w te przeogromne morze emocji. Nie wiesz, co czeka w głębinach, czai się na dnie, jednak w sercu skrywasz ufność, że te całe doświadczenie będzie niesamowite. Wiele uczuć pojawia się we mnie podczas pływania w lekturze, ale niezwykle rzadko towarzyszy mi wzruszenie. Łzy pojawiają się w kącikach moich oczu podczas czytania tylko tych wyjątkowych, niezwykle uczuciowych scen, a przy powieści nietuzinkowej — leją się potokiem po moich policzkach. W przypadku książki Flaw(less) nie powstrzymywałam się. Pozwoliłam, aby historia mnie porwała, a poszczególne sceny w wyjątkowy sposób oddziaływały moje zmysły. Ich piękno było wręcz uderzające, mogę nawet powiedzieć, że bolesne w swej wyjątkowości. Opowiada ona historie dwojga licealistów, których życia nie mogły się bardziej różnić. Josephine pochodzi z dobrego domu i usilnie stara się zdobyć coraz to lepsze wyniki w nauce, aby dostać się na wymarzone studia. Chase natomiast nie przywiązuje uwagi do ocen, żyje z dnia na dzień, przy czym nieustannie musi pokonywać trudy codzienności. Jednak, gdy ich ścieżki się krzyżują, spoiwo samotności sprawia, że ich dusze zaczynają się do siebie zbliżać. Czy przeciwności losu zdołają ich od siebie oderwać? Fabuła była niezwykle urokliwa. Owszem, mogę powiedzieć, że jest to nieco szablonowy romans, jednak był tak fantastycznie napisany, że wybaczyłam ten fakt. Pióro autorki jest niezwykle barwne i poruszające. Ma niezwykłą zdolność do formułowania słów w iście poetycki sposób, który intryguje i pociąga w kierunku własnych rozważań. Bohaterowie byli niesamowici i niemal od samego początku ich pokochałam. Z główną bohaterką połączyła mnie niezwykła więź, a umocniła się szczególnie w chwili, gdy poznałam jej zmagania przeszłości. Nie ukrywam, że mi również one w aktualnym momencie życia towarzyszą, przez co potrafiłam jeszcze dobitniej zrozumieć, co siedzi w jej wnętrzu. Jednak moim ulubieńcem był Archer, który nieustannie operował zabawnymi tekstami i sprawiał, że na mojej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech. Kocham tego gościa! Muszę powiedzieć, że jestem w tej książce zauroczona, a zakończenie sprawiło, że przepadłam. Zapewniam, że jest to wyjątkowy romans, który może porwać wasze serca!
-
Recenzja: camiwithbook, Nowiak Kamila
Flaw(less) to historia, która z pozoru wydaje się dość zwyczajną. Opowiada historię Josie i Chase - dwójki licealistów. Chociaż ich życie nie jest w ogóle podobne ich drogi się przecinają. Chase pochodzi z biednego domu. Jego matka zdecydowanie woli wydawać pieniądze na używki, nie poświęca w ogóle uwagi swojemu synowi. Dziewczyna szykuje się do wyjazdu na studia do Bostonu aby spełnić życzenie rodziców. Tą dwójkę z pozoru łączy tylko miejsce zamieszkania oraz szkoła do której chodzą, ale poza tym oboje w pewien sposób są samotni. Oboje mają opanowane kłamstwa do perfekcji - oboje codziennie chowają się za maską udając, że wszystko jest cudowne, niesamowite i nic złego się nie dzieje. Czy ich wspólna historia ma sens? Czy mimo planów dziewczyny uda im się stworzyć prawdziwą relację? Osobiście uważam, że to niesamowita historia i każdy powinien ją przeczytać. Mimo tego, że wydaje się prosta, dość szablonowa i porusza problemy, która mogą dotknąć każdego z nas jest napisana w bardzo przyjemny sposób. Są momenty w których nawet można się wzruszyć. Zdecydowanie polecam!
-
Recenzja: Recenzja.przykawie, Rochowiak Aleksandra
Flaw(less) Opowiedz mi nasza historię. Nie jest tajemnicą, że bardzo lubię relaksować się przy wattpadowych powieściach - oczywiście pod warunkiem, że zawarta w nich fabuła nie jest szkodliwa 😅 Dlatego sięgając po powieść Marty Łabęckiej, miałam co do niej dość spore oczekiwania - liczyłam na romantyczną, emocjonująca historię dwojga młodych ludzi i poniekąd właśnie to dostałam. Schemat oklepany, ale przedstawiony w rozsądny sposób - Ona bogata, zaniedbywana przez rodziców, on biedny, wychowywany przez patologiczna matkę. Chodzili do jednej szkoły, ale nigdy nie zwracali na siebie uwagi. Kiedy w końcu na siebie wpadają, ich relacja nie należy do najprostszych, ale sprawia, że powoli odnajdują samych siebie. Samej historii nie mam tak naprawdę nic do zarzucenia. Została poprowadzona w spójny i logiczny sposób. Autorka każdy wątek doprowadzała do końca i powoli wprowadzała nas do świata piątki przyjaciół, których (pod dość długim czasie) polubiłam. Podobało mi się również to, jak stopniowo kwitło uczucie między głównymi bohaterami❤️ jednak mimo iż sama końcówka dość mocno mnie poruszyła, to ja nie do końca czułam tę historię. Przeszkadzał mi zbyt oficjalny ton narracji (trzecioosobowa), którą raczej przypisałabym do literatury pięknej, a nie do młodzieżówki. Nie zrozumcie mnie źle, uważam, że Marta Łabęcka zdecydowanie umie pisać! Jednak język, którym się posługuje, ja widziałabym przy bardziej ambitnej literaturze. W tym przypadku bardzo mi się to gryzło 🤷🏼♀️ Ale kochani - ilu odbiorców, tyle opinii. Ja sama wiem, że książka zbiera bardzo pozytywne oceny, a ja sama oceniam ją jako dobrą. Tak zdrowa i autentyczna relacja między głównymi bohaterami, którą udało się stworzyć autorce, to miła odmiana od toksycznych związków tak dobrze znanych z Wattpada. Polecam samemu się przekonać - ja mimo neutralnego podejścia do całości, bardzo chce poznać kontynuację losów Josephine i Chase'a. A! I olbrzymi plus, za tytuł ❤️
-
Recenzja: zniegrzecznejpolki_texaslights, Misztal Dominika
„Flawless. Opowiedz mi naszą historię”, Marty Łabęckiej to piękna i poruszająca opowieść, której już sam prolog chwyta za serce. Josephine to nastoletnia dziewczyna, której największym marzeniem jest wyrwanie się z rodzinnego miasteczka i ucieczka od toksycznej rodziny. Jest ambitna, zorganizowana i skupiona na swoich celach. Chase wydaje się być jej całkowitym przeciwieństwem. Chłopak, na którym każdy zdążył postawić krzyżyk, bez perspektyw, z matką narkomanką. A jednak tych dwoje połączy więź silniejsza od podziałów społecznych. Czy uda im się zachować to uczucie, mimo zbliżającego się nieuchronnie wyjazdu Jose? Książka Marty Łabęckiej przede wszystkim wydaje się być prawdziwa. Nie jest ekstremalna, jak duża część powieści, które aktualnie się tworzy. Jest spokojna, naturalna i harmonijna. Przebija przez nią niewinność i delikatność pierwszego uczucia. To taka książka, z którą siada się na tarasie podczas ulewy, czy przy kominku grubo owiniętym w koc. Kołysze duszę i otula ją, wypełniając nadzieją. Pomimo swojego ciepła, porusza też ważne, bolesne tematy, jak walka z uzależnieniem, anoreksja czy złe rodzicielstwo. Przypomina, jakim trudnym i pełnym wyzwań jest nastoletni wiek. Gratuluję autorce tak udanego debiutu. Z pewnością nie jest to ostatnia książka jej pióra, po którą sięgnę z przyjemnością.
-
Recenzja: @ksiazkowe_serce, Sołtysik Maria
Josephine to dziewczyna z dobrego domu. Ona i Chase to dwójka licealistów z małego miasteczka niedaleko Londynu. Dom chłopaka to zupełne przeciwieństwo tego co ma Jose. Jego matka więcej uwagi poświęcała używkom niż własnemu dziecku. Dziewczyna niedługo wyjeżdża na studia do Bostonu, bo tego wymagają od niej inni, a Chase stara się nie zostać taką osobą, jaką jest jego matka. Mogłoby się wydawać, że tej dwójki nie łączy nic poza szkołą i miejscem, w którym mieszkają, a jednak to mylne założenie. Każde z nich jest tak naprawdę samotne, ale stara się to na co dzień ukryć. Ich przypadkowe spotkanie staje się szansą do czegoś niezwykłego, jednak czy warto walczyć skoro Josie zaraz zniknie z życia Chase’a? „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” to książka, którą miałam okazję już poznać na platformie wattpad jakiś czas temu. Już wtedy ta historia skradła moje serce, jednak teraz wydaje się być bardziej dopracowana przez co jeszcze bardziej zyskała w moich oczach. Josephine całe swoje życie podporządkowała innym. Stara się na każdym kroku zadowolić rodziców i robić to, czego od niej oczekują. Chase widząc co alkohol i narkotyki zrobiły z jego matką, stara się, nie pójść w jej ślady. Jest oceniany przez pryzmat właśnie tego i spisywany na straty już na starcie. Oboje są zagubieni i samotni, a okres dojrzewania wcale w tym nie pomaga. Codziennie pokazują się innym, tak naprawdę nie będąc sobą. Udają, bo tak jest łatwiej. Nikt z nich nie był idealny, a jednak byli piękni. Czy inność można postrzegać jako coś złego? Moim zdaniem nie, ponieważ najważniejsze jest to, aby czuć się dobrze samym ze sobą i mieć przy sobie kogoś, kto zaakceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Ponowne czytanie historii Josie i Chase’a w papierze, to jak na nowo ich poznać i wpuścić do swojego serca. Marta Łabęcka stworzyła coś na pozór bardzo delikatnego, a jednak tak emocjonalnego, co w swojej delikatności przekazuje tyle wartościowych rzeczy. Jestem pod wrażeniem jak autorce udało opisać się uczucia towarzyszące bohaterom, które tak dobrze oddały ich rozterki i problemy. Ich otoczenie bardzo się różniło, jednak to nie oznaczało, że któreś z nich miało lepiej czy gorzej. Musieli sobie radzić z ocenianiem ich po pozorach, co jest jedną z najgorszych rzeczy. Wydaje mi się, że każdy z nas mógłby znaleźć w którymkolwiek z bohaterów, cząstkę siebie. Z problemami takimi, jakie mieli Josie i Chase oraz ich przyjaciele, mierzy się wielu z nas. Jednym jest łatwiej, a drugim niekoniecznie, lecz gdy mamy przy sobie kogoś, kto jest w stanie na chwile zagłuszyć te wszystkie rozterki, to lepiej być świadomym jak bardzo ich obecność może być dla nas cenna. To jak autorka wykreowała bohaterów, i nie mam na myśli tylko głównej dwójki, zasługuje na uwagę. Wszystko w nich było bardzo prawdziwe, przez co odniosłam wrażenie, że czytam o kimś, kogo znam. Ich relacja postępowała wolno i delikatnie. Poznawali się w tempie, który im odpowiadał i nie sprawiał wrażenia czegoś wymuszonego. Czytając tę książkę poczułam chyba wszystkie możliwe emocje. Niejednokrotnie na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, czy łzy. To naprawdę piękna historia, która jest jedną z moich ulubionych. Polecam wam ją przeczytać, a jeszcze w tym roku autorka wyda dwie książki, które są kontynuacją losów Josie i Chase’a.
-
Recenzja: Polecam-goodbook.blogspot.com, Alicja Górska
Jest to młodzieżowy romans, który był mi potrzebny, aby mnie rozczulić. Nie jest idealny, ale jest dobrym debiutem, który zachęca do czekania na kolejne książki autorki. To powieść wzruszająca, poruszająca i na pewno emocjonująca. Autorka debiutuje z przytupem, choć nie bez potknięć. Wplątuje mnóstwo patosu, filozoficznych przemyśleń i wypowiedzeń, które nijak mają się do realiów życia nastolatków w Anglii. Czasem brakowało mi autentyczności w rozmowach między głównymi bohaterami. Nie obyło się także bez błędów, które nie przeszły odpowiedniej redakcji. Mimo to fabuła była na tyle wciągająca, a styl autorki bronił się sam, że czytałam dalej. Josephine jest dziewczyną z bogatego domu, którą wychowywała gosposia. Cały czas próbuje zasłużyć na miłość swoich rodziców, ale żadne jej starania nie przynoszą rezultatów. Jest spokojna, ale zdecydowana. Polubiłam jej upór, a także zawziętość. Odczuwałam współczucie dla tej pogubionej dziewczyny, która uważa, że musi starać się o tak naturalną miłość. Chase wcale nie miał lepiej w życiu. Jego dom jest nieidealny, niesie za sobą złe wspomnienia. Tych dwoje poturbowanych, młodych ludzi staje na swojej drodze i nie wiedzą, co mają zrobić z uczuciem, które nagle wybucha. Josephine wie, że zegar tyka. Czas ucieka. Miłość nie chce czekać. Chase nie odpuszcza, stara się o serce Josephine, a ona odhacza kolejne dni w kalendarzu. W tej książce odnajdziecie wiele prawdziwych uczuć, bólu, cierpienia, a jednocześnie motywacji i samozaparcia. Josephine się nie poddaje, ale czy Chase potrafi być wytrwały? Ich historia nie jest prosta, jest boleśnie autentyczna. Wyjmując patetyczne zdania z ich ust i frazesy, które można byłoby zastąpić czymś łatwiejszym, widzimy dwoje pogubionych nastolatków. Jestem pełna podziwu dla ich obojga. Podkreślam, że moim zdaniem to udany debiut, przy którym nie raz akcja spowoduje ściśnięcie za serce. Łabęcka inspiruje do bycia polskim Nicholasem Sparksem, i dobrze, takie książki są nam również potrzebne. Cierpliwie czekam na drugi tom "Flawless" i cieszę się, że tak przyjemnie (choć płacząco) spędziłam czas przy tej pozycji.
-
Recenzja: nati_reads, Wojtczyk Natalia
Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która okazała się być zupełnie inna niż myślałam. Zupełnie mnie zaskoczyła i to w tym pozytywnym znaczeniu. Mowa o „Flaw(less)” autorstwa @martalabecka_autorka , która urzekła mnie swoją twórczością i jestem pewna, że zostanę z jej piórem na dłużej. Bardzo chętnie sięgnę po kolejne pozycje autorki i z szerokim uśmiechem będę przemierzać przez kartki każdej z nich. Mówię, że ta książka mnie zaskoczyła. Dlaczego? Muszę się przyznać, że okładka nie odzwierciedlała tego co znajduje się w opisie, dlatego czułam się nieco zmieszana. Z jednej strony opis sugerujący lekką lekturę o historii dwójki nastolatków, nieco problematyczna i owiana chłodem. Z drugiej strony, moim zdaniem, dość głęboka okładka, kompletnie nie pasująca do opisu. Gdy na nią spojrzałam, miałam wrażenie, że ta historia nie będzie tak banalna jakby się miało wydawać. I trafiłam w punkt. „Flaw(less)” to świetna, umoralniona i niezwykle wzruszająca opowieść o życiu pełnym bólu i smutku. Chase i Josphine to dwoje młodych ludzi żyjących w skrajnie rózniących się od siebie domach. Ona- z bogatego domu, niczego jej nie brakuje, zawsze osiąga to czego chce. On- wyrzutek, którego społeczeństwo dawno wyrzusiło na swój margines. Chase to młody człowiek wychowywany przez narkomankę, życie nigdy nie było po jego stronie. Tych dwoje razem staje na czele trudnych decyzji i wiele się od siebie uczą. Ich ścieżki choć tak bardzo odrębne, stają się tymi, które nie mogą bez siebie istnieć. Niezwykle poruszająca i głęboka historia o tym jak trudne może być wkraczanie w dorosłość. Jak wiele cięzkich chwil stoi przed młodym człowiekiem zanim stanie się tym kim ma się stać? Wiele wylanych łez, chwil zwątpienia prowadzi Chase’a i Josephine tam gdzie wszystko ma się zacząć, a mowa o dorosłości. Bardzo pouczająca i przyjemna lektura, język autorki jest czymś wspaniałym. Cała fabuła świetne dograna, a bohaterowie jak żywi, aż chciało się tam być, przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Polecam z czystym sercem! Ode mnie 9/10⭐️
-
Recenzja: @i_love_books_pola, Hyrny Pola
Na bookstagramie widziałam kilka recenzji, które bardzo chwaliły „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię”. Pojawiały się także opinie, że jest to jedna z najlepszych młodzieżówek. Zachęcona tak licznymi pozytywnymi opiniami sięgnęłam po nią, by zobaczyć o co tyle szumu. Czy „Flaw(less) Opowiedz mi naszą historię” jest faktycznie takie dobre? „W końcu Josephine zasnęła kołysana do snu przez cichy szum fal i ciepły oddech chłopaka, który powoli stawał się jej własna latarnią”. Josephine, wzorowa dziewczyna z tak zwanego dobrego domu, oraz Chase, chłopak, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest ideałem. Dom rodzinny Chase’a też trudno byłoby nazwać dobrym ― jego matka od zawsze więcej uwagi poświęcała narkotykom i alkoholowi niż synowi. Josephine za chwilę wyjedzie na studia do Bostonu, by tam spełniać oczekiwania rodziny ― musi przecież być perfekcyjna. Chase… cóż, po prostu postara się nie wkroczyć na drogę, jaką od lat podąża jego matka. Relacje bohaterów obserwujemy od ich pierwszego spotkania. Widzimy jak się poznają, jakie jest ich pierwsze wrażenie na temat drugiej osoby i przede wszystkim jak zmienia się ich znajomość. Myślę, że to jest właśnie najpiękniejsze w tej historii. Jest ona tak prawdziwa, jakby każdy z nas mógł tego doświadczyć, tylko w trochę innych okolicznościach. Autorka pokazuje, że każda relacja ma wzloty i upadki, a rozmowa, zaufanie i wyrozumiałość to podstawa. Pierwsza połowa książki jest spokojna. Akcja dopiero się rozkręca, poznajemy dokładnie bohaterów i ich otoczenie. Autorka tworzy więź między nami - czytelnikami, a bohaterami, by bardziej zaangażować ich w wydarzenia. Można powiedzieć, że właściwa akcja zaczyna się w drugiej połowie. Wszystko przyspiesza, a niektóre elementy zaczynają układać się we właściwych miejscach. Autorka zdecydowanie zwiększa natężenie emocji, co prowadzi do totalnie mocnego zakończenia. Wprawdzie można było je przewidzieć, ale sposób w jaki Marta Łabęcka to przedstawiła, był absolutnie czarujący. Jedyne na co miałam ochotę po zakończeniu tej książki, to zacząć czytać od nowa, by nie opuszczać świata bohaterów. W powieści poruszone są także takie tematy jak presja wywoływana przez rodziców, uzależnienie czy przenoszenie na dzieci marzeń rodziców. Są to tematy często poruszane w książkach młodzieżowych, jednak w wersji Marty Łabęckiej brzmią mocniej. Pokazała jaki wpływ mają na dorastających bohaterów i w jaki sposób przekłada się to na ich poźniejsze życiowe relacje. Ocena 9⭐️/10
-
Recenzja: @miedzytytulami , Żejmo Patrycja
"Flaw(less) Opowiedz mi naszą historię" Tak naprawdę trudno znaleźć słowa do opisania tej książki. Jest (nie)idealna jakby sam tytuł wytyczał drogę jaką musiałam przejść, by docenić co trzymam w rękach. To co na początku mnie irytowało, wszelkie błędy redakcyjne, styl narracji... Wszystko okazało się nieistotne. Ładunek emocjonalny, który niesie ze sobą historia Josie i Chase'a, jest przytłaczający. Dwoje młodych ludzi, na pierwszy rzut oka całkowicie różnych, łączy jedno - bezgraniczna samotność. I to ona w pewien sposób ich definiuje. Historia opowiedziana przez @martalabecka_autorka pokazuje, że nie ma jednej przyczyny dla emocjonalnej pustki. Josie mierzy się z brakiem jakiegokolwiek zainteresowania ze strony bogatych, wiecznie zapracowanych rodziców. Chłód bijący od jej matki jest wręcz paraliżujący. Ta obojętność, połączona z wygórowanymi oczekiwaniami, sprawia, że dziewczyna całkowicie rezygnuje z życia, przyjaźni. Wie, że po zakończeniu szkoły wyjedzie na inny kontynent, więc chroni się w jedyny słuszny, w jej mniemaniu, sposób - nie dopuszcza do siebie nikogo, by za kilka miesięcy nie cierpieć i nie mieć powodu do powrotu. Natomiast na Chase'a wszyscy patrzą przez pryzmat matki narkomanki. On sam uważa, że przez to nie zasługuje na nic dobrego, nie potrafi dostrzec dobra, które ma w sercu. Ta książka pokazuje jak wielką moc mają słowa. Jedno wciąż słyszy, że jest niewystarczające, drugie, że jego pojawienie się na świecie zmarnowało matce życie. To przerażające, bolesne i okrutne. Kiedy się spotykają i łączy ich z początku wątła nic porozumienia okazuje się, że dają sobie dokładnie to, czego im w życiu brakuje: zrozumienie, wsparcie i uczucie. Tylko czy relacja z wyznaczoną datą końca, ma w ogole rację bytu? Ostatnie strony tej książki emocjonalnie mnie wyczerpały. I to nic złego. Czuję się rozbita na atomy, jest mi niewygodnie w sercu, ale od pewnego momentu nie spodziewałam się, że będzie inaczej. Prawda jest taka, że tytułów, które tak mnie poruszyły jest niewiele, dlatego z niecierpliwością i pewnego rodzaju obawą będę wyczekiwała kontynuacji tej historii. Bo to jeszcze nie koniec...
-
Recenzja: posrod_kwiatow_i_cieni, Sulwińska Izabela
Książki uczą, że miłość może być idealna. Dwoje ludzi spotyka się na swojej drodze i zakochują bez opamiętania. Pokonują wszystkie przeszkody by zawsze do siebie wrócić. A życie...życie to już zupełnie inna bajka. Nie mam słów, żeby opisać jak bardzo poruszająca to była dla mnie lektura. Nie spodziewałam się że znajdę w tej historii tyle ciepła i czułości, a jednocześnie tyle emocji, które rozrywają serce. Pięknie została opisana relacja pomiędzy głównymi bohaterami. Od samego początku do końca jest czysta, szczera, bez zdrad, wydumanych problemów. Niesamowicie piękna ciepła, przejmująca powieść o miłości, strachu przed samotnością, walce z bolesną przeszłością, o tym, że nie na wszystko w życiu mamy wpływ i nadziei na lepsze jutro. Mnie ta historia oczarowała i wycisnęła łzy wzruszenia. Polecam gorąco, emocje gwarantowane!
-
Recenzja: Lalka1, Surowska Sylwia
Książka należy do gatunku literatura młodzieżowa. Książka jednak zauroczy czytelnika w każdym wieku. Na początku myślałam, że będzie to zwykła historia o dwójce nastolatków, którzy zakochali się w sobie i mimo przeciwności uda im się obronić własną miłość. Ale tu mamy zupełnie inna dość skomplikowaną relację, która z każdą stroną odkrywa przed nami głębsze dno. Jose to młoda dziewczyna, która pozornie ma wszystko. Bogaci rodzice, idealne wyniki w szkole, niczym nie musi się martwić. Ale to tylko pozory. Rodzice traktują ja ozięble, ojciec z dystansem, a matka ma jej za złe, że skomplikował jej poukładane życie. Ma też dużo starszego brata, który jak rodzice pracuje w rodzinnej kancelarii w Londynie. Oprócz braku miłości, zainteresowania Jose zostaje pozostawiona sama sobie . Matka szybko ja zostawia pod opieką gosposi, a sami odwiedzają córkę od czasu do czasu. Jose nauczyła się żyć w samotności, a także z brakiem uwagi ze strony rodziców i ich wymaganiami. Ma być idealna i nie sprawiać kłopotów. Życie Jose zmienia się , gdy poznaje przyjaciół nowego chłopak Valerii, swojej jedynej przyjaciółki. Acher, Ethan a w szczególności Chase stają się dla niej najważniejsi. Cała piątka tworzy idealną paczkę , choć zupełnie różnych ludzi. Nie tylko pod względem charakterów, ale także statusu społecznego. Różne światy , różni ludzi inne spojrzenie na świat. Chase to młody chłopak, który nie miał w życiu lekko. Ojciec odszed zanim ten się urodził, matka wpadła w alkoholizm i narkotyki, traktuje syna jak wszelkie zło. Chese stara się wyjść na prostą, ale wszyscy wokół już wydali na niego wyrok, że podzieli los matki. Czy Chase ma szansę na lepsze życie? Czy uda się mu udowodnić, że wszystko zależy od nas , nie od tego gdzie się urodziliśmy? Co mu dała przyjaźń , z Acherem, Etanem, a potem spotkanie z Jose? Historia nie należy do lekkich, choć styl pisania autorki jest świetny i lekki. Początkowo historia jest zabawna, stonowana potem wraz z rozwojem relacji między dwójka głównych bohaterów staje się emocjonująca. Dodatkowym plusem jest kreacja postaci. Mimo że są to licealiści, ostatni rok nauki ale bardzo dojrzali i poważnie podchodzący do życia i przyjaźni. Zwłaszcza Acher, który jest chyba najbarwniejszą postacią. Młody, bogaty lubiący imprezy i szkolny podrywacz, a oprócz tego cierpliwy i wierny przyjaciel. Jego przyjaźń z Chesem, jest bardzo silna. To dzięki Acherowi, chłopak mimo wszystko nie stoczył się na dno. Dzięki AcheowiJose zmieniła także swoje życie. Nauczyła się być otwarta, nawiązała relacje, przed którymi się broniła. Końcówka książki jest szalenie emocjonująca. Poznajemy cały bagaż, jaki dźwigają Jose i Chase. Nie wszystko było oczywiste. Oboje naznaczeni cierpieniem, oboje próbujący radzić sobie na swój sposób. Ich relacja jest skomplikowana, ale uczucie silne i dające nadzieje. Nie spodziewałam się także, że ta dwójka tak różnych ludzi, ma tak podobny bagaż doświadczeń. Oprócz tej dwójki, na zainteresowanie zasłużyli Acher, który szalenie przypadł mi do gustu, Florence, której historia mnie urzekła. Starsza pani zaskarbia sobie moją sympatię. Zakończenie mnie zaskoczyło i jednocześnie wzruszyło do łez. Jeśli myślicie, że należało do tych z happy endem to się pomylicie. Jest smutne, emocjonujące, niedowierzające, a jednocześnie pełne nadziei....bo to koniec części pierwszej. Z przyjemnością sięgnę po kolejna być, poznać dalsze losy Jose i Chase. Polecam każdemu , ta książka nie jest przeznaczona tylko dla młodzieży, ma w sobie coś, co was zauroczy, przyciągnie i przeciśnie przez emocjonalną prasę. Nie sądziłam, że taka literatura sprawi mi taką przyjemność czytania.
-
Recenzja: pingwinksiazkowy, Kopij Magdalena
„Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” czyli pierwsza książka, która złamała mi serce w 2022 roku. Pierwszą rzeczą, która zaciekawiła mnie w tej książce była okładka. Jest przepiękna. Niezwykle subtelna. Ciekawiło mnie czy obrazek przedstawiony na niej jest jakoś powiązany z treścią. Książka opowiada historię dwójki licealistów. Josephine, pochodzącej z bogatego domu i Chase,a, chłopaka, którego mama jest narkomanką i którego wszyscy już spisali na straty. Brzmi schematycznie? Możliwe. Uwierzcie jednak, że ta książka nie jest tylko kolejną opowieścią o dziewczynie z bogatego domu i chłopaku z szemranej dzielnicy. To coś o wiele więcej. Ta historia urzekła mnie pod każdym względem. Na największą pochwałę zasługuje kreacja bohaterów. To ludzie z krwi i kości. Ich uczucia są niezwykle realnie oddane. Opisy pozwalają nam poczuć ich smutek, ból, rozpacz, przygnębienie. Potrafimy wraz z nimi śmiać się, podziwiać piękno świata, który nas otacza i doświadczać pierwszego zakochania. Dawno nie czytałam książki, w której uczucia stanowiłyby pierwszy plan i były tak świetnie przekazane. Na pochwałę zasługuje także kreacja bohaterów drugoplanowych. Cała paczka przyjaciół to niezwykle ciekawi i charakterni ludzie. Każdy z nich pod maską skrywa prawdziwego siebie. Autorka pozwala nam odkryć co nieco z historii każdego z nich. Bardzo podobał mi się spokój jaki emanował z tej historii. Relacja głównych bohaterów rozwija się powoli. Krok po kroku dążymy do momentu, w którym Josephine i Chase odkrywają, że są swoimi bratnimi duszami. I kiedy już jakaś mała cząstka nas liczy na to, że wszystko skończy się dobrze okazuje się, że przed tymi młodymi ludźmi jest jeszcze mnóstwo trudnych decyzji do podjęcia i problemów do rozwiązania. Jeśli liczycie na lekki romans dwójki nastolatków to muszę was uprzedzić, że tutaj tego nie znajdziecie. To historia miłosna, która sprawi że się uśmiechniecie, ale też wylejecie mnóstwo łez. Nie jestem w stanie nawet opisać jak głęboko wryła się ona w mojej serce. Jestem pewna, że wrócę do niej ponownie i co najważniejsze znów będę odczuwać te wszystkie emocje, które kryją się w relacji dwójki młodych osób. Polecam i z niecierpliwością wyczekuje kolejnej części.
-
Recenzja: wind of renewal, Słota Wiktoria
Zarówno Josephine jak i Chase nie mają łatwego życia. Dziewczyna od samego początku ma plany na przyszłość. A dokładniej, jej przyszłość zaplanowali rodzice, którzy są pracoholikami i nie zwracają zbytnio uwagi na swoją córkę. Szczególnie zależy im na tym, aby dziewczyna była najlepsza we wszystkim. Matka Josephine ma jakiegoś bzika na punkcie tego, aby jej nazwisko było kojarzone tylko z dobrymi rzeczami. Dziewczyna stara się jak może, aby zadowolić swoich rodziców, jednak oni twierdzą, że ona powinna starać się jeszcze bardziej. Moim zdaniem, powinni się leczyć. Bohaterka zarywa prawie każdą noc na naukę i żyję na samych kawach, aby być idealną córką. Chociaż ona wie, że i tak to niemożliwe. Jej rodzice są nieźle stuknięci i zaślepieni pracą. Miałam wrażenie, że oni żyją w jakimś innych życiu, gdzie praca i pieniądze są na pierwszym miejscu. Chase posiada matkę narkomankę, która nie zajmowała się nim, jednak po śmierci babci musiał zamieszkać z matką. Kobieta nie przejmuję się nim i ogranicza rozmowę z nim do pretensji i kłótni. Chłopak miał złą reputację w swoim mieście. Każdy mierzył go tym samym wzrokiem co jego matkę. Jednak chłopak starał się z całych sił, aby nie sięgnąć dna. Ach! Co to była za powieść! Dawno już nie czytałam tak dobrze napisanej powieści z tak wykreowanymi bohaterami! Książka od samego początku chwyciła mnie za serce i nie mogłam przestać jej czytać. Strony tak szybko mi ubywały, że pod koniec książki przestałam ją czytać, bo nie chciałam jej kończyć. Podczas czytania miałam złamane serce, jednak szybko mi się ono odbudowało. Bohaterowie są tak niesamowicie stworzeni, że z chęcią bym ich poznała w prawdziwym życiu. Mimo tego, że relacja Josephine i Chase rozwijała się powoli, to za każdym razem miałam motylki w brzuchu. Piękna jest ich historia i aż kraje mi się serce, że ją już przeczytałam. Jednak pocieszam się faktem, że autorka planuje napisać drugą część! Niestety najpewniej trzeba na nią chwilkę poczekać. Cała historia na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Na sto procent wrócę do niej niejednokrotnie, bo jest to książka pełna emocji, przygód i zabawy. Gorąco ją Wam polecam, bo to jedna z lepszych powieści, jakie czytałam w swoim życiu. Można się na niej popłakać, pośmiać, zdenerwować, a Wasze serca mogą zostać złamane, jednak zostaną odbudowane. Cała książka lekko przewidywalna, jednak ja tę książkę pokochałam. Mam nadzieję, że Wam również przypadnie go gustu. Czytanie tej książki sprawiło mi niesamowitą radość. Naprawdę szkoda mi, że to koniec części pierwszej. Totalnie się wkręciłam w historię Josephine i Chase. Jeśli myślicie, że to kolejna taka sama młodzieżówka, to jesteście w wielkim błędzie. Ta książka zasługuje na większy rozgłos, bo jest niezwykła, w każdym możliwym znaczeniu tego słowa. Także zachęcam Was do przeczytania tej książki!
-
Recenzja: bookaholic.in.me, Leszczak Joanna
Wybiórczo sięgam po historie, w których bohaterowie są młodymi ludźmi, zwykle z tego powodu, że najczęściej cechują się infantylnością i naiwnością, z której ja wyrosłam lata temu i zwyczajnie mnie drażni. Wybiórczo również podchodzę do debiutów, ponieważ w ilości wydawanych książek wolę postawić na autorów mi znanych niż doznać kolejnego rozczarowania i straty czasu. Po szeregu znakomitych opinii na temat tej książki zdecydowałam się dać jej szansę. I cóż, zbieram szczękę z podłogi.. Trudno uwierzyć, że jest to debiut! Poziom pisarstwa jaki prezentuje Autorka sięga wyżyn i jest naprawdę niesamowity. A historia, którą nam prezentuje? Brak mi słów, by opisać zachwyt nad całością, zarówno kreacją bohaterów jak i wydarzeniami, z którymi się mierzą ale i tym, jak została przedstawiona ich relacja. To jest autentyczne mistrzostwo, książka od której trudno mi było się oderwać, a z drugiej strony chciałam się delektować każdym zdaniem w niej zawartym. Wiem, że mamy cały szereg opowieści o dziewczynie z dobrego domu i chłopaku bez perspektyw ale to, co otrzymujemy w tej historii wykracza poza wszelkie ramy tego, co do tej pory czytaliśmy i z pewnością je przebija. Zdecydowanie jest to must-read tej zimy, który nie powinien przejść bez echa wśród czytelniczej społeczności. Josie to dziewczyna z dobrego domu, można by rzecz- wyższych sfer. Śmiało mogłaby pretendować do bycia królową szkoły, jednak kompletnie nie jest tym zainteresowana. Ma tylko jeden cel- wyjechać z Moreton. Skupiona na nauce, która niejednokrotnie prowadzi do wyczerpania dziewczyny, pragnie osiągać jak najlepsze wyniki, by rodzice mieli jak najmniej powodów by być z niej niezadowoleni. Na własne życzenie jest też samotna, nie szuka znajomości i nie chce otaczać się ludźmi, ma za towarzyszkę tylko jedną przyjaciółkę, która stanowi jej przeciwieństwo. Zmuszona sytuacją zaczyna jednak odkrywać, że towarzystwo innych ludzi oraz korzystanie z życia nie są jednak tak złe, jak mogło się jej wydawać. Chase od dawna ma łatkę chłopaka, który stoi nad przepaścią i niebawem zejdzie na złą drogę. Po śmierci babci jest tak naprawdę skazany na siebie, bowiem matka interesuje się jedynie zdobyciem kolejnej działki i męskiego towarzystwa. Sam Chase nie jest zbytnio zainteresowany szkołą, okazyjnie znika w sobie tylko znanym miejscu, pracuje w antykwariacie i nie lubi ludzi. Toleruje jedynie Ethana i Archera, kumpli ze szkoły, którzy starają się być jego wsparciem, ale ich światy i realia znacznie się od siebie różnią. Chase jest niesamowicie nieprzystępny, skrywa się za maską arogancji i sarkazmem i z miejsca zraża do siebie innych. A jednak jego wnętrze niewiele różni się od tego, co nosi w sobie Josie. "Flawless" to niezwykle emocjonalna historia, która z fenomenalną precyzją przekierowuje uczucia głównych bohaterów na czytelnika- od bezbrzeżnego szczęścia po bezdenną rozpacz. Ta książka sukcesywnie kruszyła moje mury i wtłaczała się głęboko w serce. Nie dałam rady powstrzymać łez. Co ciekawe, narracja prowadzona jest trzecioosobowo, nie przeszkadza to jednak w odbiorze treści, a wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że wzmaga doznania z lektury. Sama historia jest do bólu szczera, prawdziwa i ukazująca realia życia głównych bohaterów bez jakichkolwiek filtrów. Popełniają błędy, miotają się w swoich wyborach, obawiają się ale i ryzykują, a przede wszystkim kochają. I to wszystko jest wspaniale pokazane. Po takim debiucie każdą książkę Autorki biorę w ciemno. Skradła mi serce, roztrzaskała je na kawałki ale to nic, bo ja chcę więcej. Z całym przekonaniem i pełna zachwytu polecam Wam tę książkę i czuję się niesamowitą szczęściarą, że miałam okazję ją przeczytać. Ogromne brawa także za postać Archera, który mimo, że jest bohaterem pobocznym, ogromnie się wyróżnia i z miejsca podbił moje serce.
-
Recenzja: ksiegowarecenzuje, Herold Justyna
'Chodzi o to, że to w porządku zostawić pewnych ludzi za sobą, kiedy kończysz jakiś etap. Nigdy nie masz pewności, czy Twoje plany nie posypią się w ostatniej chwili, a Ty zostaniesz z pustymi rękoma. Pamiętaj, że tęsknota za tym, co było, jest lepsza niż żal za tym, co mogło być'. To nie jest zwykła opowieść o nastolatkach. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej historii o zagubionych dzieciakach, ale nie mogłam być bardziej w błędzie. To głęboka, pełna skrycie przeżywanego bólu historia o tym, co jest w życiu ważne. To emocjonalna podróż przez życia dwójki młodych osób, którzy dopiero co wkraczają w dorosłe życie, a już mają ogromny bagaż doświadczeń i przeżyć. Moglibyśmy uczyć się od Jose i Chase'a woli walki, cierpliwości i dystansu do świata. I mimo, że każdy z nich popełniał błędy - to te błędy można było wybaczyć, bo miały swoją argumentację i pokrycie w przeszłości. Chciało się ich ratować, przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, że muszą jeszcze trochę wytrzymać. Od samego początku wczułam się w losy bohaterów - mimo, że narracja nie była pierwszoosobowa, to dialogi były napisane w tak genialny sposób, że nie sposób było oderwać się od książki. Autorka w przepiękny sposób oddała wszystkie emocje doprowadzając mnie niejednokrotnie do łez. W książce nie została stworzona ani słodka ani nawet słodko-gorzka historia o życiu tej dwójki. Autorka pokazało za to, jak wygląda prawdziwe życie i z czym niektórzy muszą się zmagać, zakładając przy tym maskę osoby zimnej, niedostępnej i nie dającej się złamać. Niestety, wystarczy raz dopuścić do delikatnej rysy na idealnej tafli szkła, a potem... potem może być bardzo trudno udawać, że wszystko jest w porządku.
-
Recenzja: fem.czyta, Marszałek Monika
To zaskakujące, jak ciężko napisać recenzję do książki, którą kocha się całym swoim sercem. Jak ciężko się uzewnętrznić z czymś, do czego ma się tak ogromny sentyment. Jak trudne jest sensowne zlepienie słów na temat czegoś, co czytało się tak wiele razy. Pierwszy raz czytałam Flaw(less) na Wattpadzie. Zachęcona kilkoma pozytywnymi opiniami na Twitterze uznałam, że poczytam, bo czemu nie? Wystarczyło zaledwie kilka rozdziałów, by moje zainteresowanie zamieniło się obsesję. Bo ta książka nie jest po prostu kolejną młodzieżówką z utartym schematem, płaskimi bohaterami i dramatem w tle. Ta książka jest piękną historią dwójki nastolatków, którzy odnaleźli piękno w skazach — bo przecież nikt nie jest idealny, nikt nie jest bez skaz. Ale czasem w naszym życiu pojawia się ktoś, dla kogo te skazy i ubytki stają się czymś idealnym. Gdy dowiedziałam się, że Marta wydaje książkę, czułam euforię, której nie potrafię do niczego porównać. Byłam tak obrzydliwe szczęśliwa i podekscytowana, że za punkt honoru wzięłam sobie reaktywację bookstagrama, zebranie tysiąca obserwujących i zatrucie Marcie życia, bym mogła patronować tę książkę. To było dla mnie najważniejsze na świecie, naprawdę. Potem wszystko leciało z górki — dostałam patronat i zaczęłam krzyczeć ze szczęścia; byłam zaangażowana w każdy etap przygotowania książki i krzyczałam ze szczęścia; dostałam książkę i miałam wrażenie, że trzymam w dłoniach miłość swojego życia, więc znów krzyczałam. Potem przeczytałam tę książkę po raz kolejny i znów się w niej na nowo zakochałam. Zakochałam się w bohaterach, ich historii i w każdym najdrobniejszym detalu na jaki składa się Flaw(less). W pracy, którą Marta włożyła w to arcydzieło. Historia, którą opowiada nam autorka skupia się na dwójce bohaterów — Chase i Josie — oraz ich trójce przyjaciół — Valerie, Ethan oraz Archer. Droga Chase’a i Josephine łączy się pewnej nocy, gdy Valerie przesadza z alkoholem. Ich relacja rozpoczyna się krzykiem, złym osądem i przepychanką. Nie zaczynają najlepiej, jednak w ciągu roku wszystko się zmienia, a oni odkrywają swoje karty, oczarowując nas swoją historią. Zawsze, gdy przeczytam coś, co we mnie uderzy, piszę, że są książki, które działają tak, tak i owak. Tutaj tego nie zrobię. Bo jakkolwiek bym się nie rozpisała, słowami nie ujmę tego, jak wielkie znaczenia ma dla mnie ta książka i jak bardzo kocham Chase’a Sandersona. Jak boleśnie czekam na drugą część oraz jak wielki błąd popełnia każdy z was, nie znając tej historii. Przeczytałam wiele książek z różnymi wątkami i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że tylko dwie historie zwaliły mnie z nóg. Pierwszą z nich jest Flaw(less). Stawiam tę książkę na piedestale historii jakie przeczytałam za każdy najdrobniejszy szczegół, jaki jest w niej zawarty. Osobiście uważam, że nic nie jest w stanie przebić mojej miłości do tej książki i przede wszystkim do Chase’a. Bo o tyle, o ile o innych książkach, które wielbię, mogę mówić wiele, tak ta zajmuje tak ogromny kawałek mojej duszy, że opowiadanie o tym, staje się trudne. A żeby poczuć to, co czuję, musisz przeczytać to arcydzieło. Bo nikt na tym świecie nie zasługuje na miłość tak bardzo, jak zasłużył na nią jedyny i niepowtarzalny Chase Sanderson.
-
Recenzja: inzynier.i.ksiazki, Rzepka Aleksandra
Zdarza wam się wzruszać w czasie czytania? Mnie rzadko, a nawet bardzo rzadko, ale „Flaw(less)” zburzyło we mnie tamę. Teoretycznie na pierwszy rzut oka książka ta może wydawać dość typowa, w końcu mamy, chłopaka i dziewczynę, ich przyjaciół i problemy. Tutaj jednak autorka przeskoczyła ten schemat i udało jej się stworzyć pełną emocji i bólu historię. Od początku miałam wrażenie, że Josephine i Chase są przepełnieni ogromnym smutkiem, który noszą w sobie bardzo głęboko. To nie tak, że nie znajdziemy tutaj wesołych chwil, owszem będzie takich trochę, jednak z tylu głowy cały czas można wyczuć negatywne emocje wynikające ze złych doświadczeń. Wydaje mi się, że w tej powieści każdy bohater jest na swój sposób pokiereszowany, ma swoje demony, dlatego też (według mnie) są oni tacy ludzcy. Poza tym autorka w świetny sposób przedstawiła to, jak niewłaściwy czas determinuje nasze decyzje i uczucia. Tak jak wspomniałam wcześniej, bardzo rzadko wzruszam się w czasie czytania, jednak we „Flaw(less)” zakończenie wzbudziło we mnie ogromne emocje. Koniecznie muszę pogratulować autorce świetnego debiutu, który zdecydowanie ma w sobie to „coś”, przez co trafił on do grupy moich ulubionych książek 2021 roku. A wam polecam. Bardzo, bardzo, bardzo. Czytajcie!
-
Recenzja: Kochamy Romanse, Fal Dominika
Flawless ciekawiła mnie od bardzo dawna - wiele miesięcy temu zauważyłam bardzo estetyczną okładkę. I za to już wielka pochwała, bo właśnie takich mi brakuje w romansach, czy nawet erotykach, a wiem, że nie jestem odosobniona. Mniej gołych klat, a więcej graficznych - tak trzymać! Wydanie jest piękne. Druga sprawa jest taka, że jak pewnie wiecie, na moich stronach, czy przede wszystkim na TikToku, często pokazuję wydane pozycje z Wattpada. To również jedna z nich, co automatycznie wzbudziło mój entuzjazm. Jak natomiast wypada to spotkanie z twórczością autorki? Narracja jest trzecioosobowa, co akurat nie jest moją ulubioną, jednak nie traktuję tego jako wadę. Łatwo wciągnęłam się w tekst i wręcz przez niego płynęłam, to była miła odmiana. Opisy były fajnie skonstruowane, a dialogi bardzo naturalne. Ja akurat nie miałam pod ręką znaczników (chociaż czasem lubię "zapisać sobie" jakieś lepsze fragmenty), ale zauważyłam, że z tej powieści można wyciągnąć sporo pięknych cytatów. Było naprawdę wzruszająco. To znaczy, nie płakałam (rzadko mi się zdarza na książkach), ale udzielił mi się ogrom emocji, a końcówka to już w ogóle trafiła prosto w moje serduszko. Kusi mnie, by rzucić wam chociaż strzępek informacji, o co mi chodzi, ale to byłby spojler. Powiem tylko tyle - to wyjątkowo zgrabne odniesienie do podtytułu, czyli właśnie do "Opowiedz mi naszą historię". Ważna informacja - to część pierwsza. Ja o tym nie wiedziałam i z jednej strony trochę mnie to zabolało, a z drugiej się ucieszyłam. Dostaniemy ciąg dalszy - oby jak najszybciej! W ogóle nie odczułam tej długości w czasie lektury, a to jednak sporo ponad trzysta stron. Werdykt jest następujący - Flaw(less) to jedna z Wattpadowych perełek. Uwierzcie, jest ich tam naprawdę sporo i ja osobiście bardzo kibicuję kolejnym autorkom w spełnianiu marzeń. Przy okazji zapraszam też na mojego książkowego TikToka - na pewno jeszcze pojawi się tam ta książka :)
-
Recenzja: TikTok, Ciach Rozalia
Dwóch skrajnie różnych nastolatków, i to co ich łączy- maski. Josephine wzorowa uczennica, pod dobrze skrywaną maską obojętności walczy z własnymi trudnościami. Za wszelką cenę nie chce nikomu pokazać co pod nia skrywa. W życiu ma jasno postawiony cel- chce sie wyrwać z małego miasteczka, i w końcu zacząć żyć swoim życiem. Chase miał w życiu pod górkę- od zawsze. Środowisko w jakim został wychowany, już z góry oceniało go jako osobę nic nie wartą- tak również sam o sobe sądził. Co jednak sprawia, że ktoś zauważa w nim coś więcej? Dwoje nastolatków, dwie maski, dwa przedstawienia grane przed innymi, i dwie wybrakowane bratnie dusze. Historia, od której nie potrafiłam się oderwać. Historia, która jednocześnie doprowdziła mnie do łez i śmiechu. Książka opowiadajaca historię dwojga nastolatków, potrafiących otworzyć się tylko przed sobą nawzajem. Zazwyczaj z dystansem podchodzę do narracji trzecioosobowej, jednak tu mi ona zupełnie nie przeszkadzała. Opis wewnętrznych przeżyć, dialogi i zarys postaci- wszytsko dopięte na ostatni guzik, co sprawia, że bardzo trudno oderwać się od powieści. Bohaterowie robia faktycznie co myślą, nic nie jest nadmiernie przerysowane, a sama fabuła przyjemnie płynie nieustannie zbiżając się do dnia wyjazdu Josephine. Książkę bardzo polecam i z niecierpliwością czekam na wydanie kontynuacji!
-
Recenzja: booksycheck, Nowicka Anna
Josephine to dziewczyna z dobrego domu, która koncentruje się na nauce i już nie może się doczekać aż zostawi wszystko za sobą i wyjedzie na studia. Chase jest pewny tylko tego, że nie chce być jak jego matka, która wpadła w sidła nałogów. Czy to możliwe, żeby tę dwójkę mogło coś połączyć? Przyznam szczerze, że czytałam książki tylko z angielskiej strony Wattpada, bo znalazłam kilka perełek, ale tą polską omijałam szerokim łukiem. Ciekawość jednak zwyciężyła i postanowiłam dać szansę Flaw(less), co okazało się jedną z moich najlepszych decyzji tego roku. Ta książka raczej nie zaskoczy Was fabułą, ani bohaterami, wśród których znajdziemy popularnych w romansach: chłopaka z biednej rodziny, prymuskę z dobrego domu, jej rozgadaną przyjaciółkę, czy playboya, ale sęk w tym, że oni nie są tak stereotypowi, jak może się na pierwszy rzut oka wydawać! Ich relacje wnoszą tyle ciepła w tę historię, że serce rośnie i przyjemnie obserwuje się, jak Josie otwiera się nie tylko za sprawą Chase'a, ale też innych bohaterów. To te postaci sprawiają, że nie można się oderwać od tej książki, ale nie tylko! Czytając Flaw(less) czułam się, jak na klifie w letni dzień, gdy spogląda się na morze, bierze głęboki wdech, czuje się ogromny spokój, ale też zatraca się w pewnym smutku i melancholii. To było zaskakująco uspokajające i poruszające serce doświadczenie, które Wam bardzo polecam!
-
Recenzja: @w.krainie.absurdu , Parszczyńska Patrycja
Miłość ma to do siebie, że pojawia się niespodziewanie i wszystko zmienia. Niektóre wydarzenia są jednak nieuchronne i nic, nawet najsilniejsza miłość, nie jest w stanie odmienić biegu wydarzeń. Po prostu czasem uczucie pojawia się w nieodpowiednim momencie... Chyba żadne zdanie nie opisze lepiej czym jest "Flaw(less)", niż hasło, które promuje książkę - Ta dziewczyna, ten chłopak, nie ten czas... Nie jest to nawet typowo książka o miłości, ona jest o zakochiwaniu się. Zaczyna się od wzajemnej niechęci, które z czasem zmienia się w zaciekawienie. Opowiada o powolnym zdobywaniu zaufania drugiej osoby, o dzieleniu się największymi sekretami, które przemienia się w piękną przyjaźń. A kiedy w końcu pojawia się miłość, czytelnik ma już absolutną pewność, że ta historia skończy się załamanym sercem... Główni bohaterowie powieści, są dowodem na to, że można spędzić całe życie obok siebie i nie wiedzieć, że osoby, które mijamy codziennie, całkowicie odmienią nasze życie. Wszyscy od lat mieszkają w tym samym miasteczku, chodzą do tej samej szkoły, ale dopiero ostatni rok liceum ich do siebie zbliży. Josie, pochodzi z dobrego domu, ma rewelacyjne stopnie i planuje studia na Harvardzie. Choć wszyscy mają ją za lodową księżniczkę, która uważa się za lepszą od innych, tak naprawdę to tylko pancerz, który ma ją ochronić. Chcąc się uwolnić od wymagających rodziców, którzy nigdy nie uważali ją za wystarczająco dobrą, by zasłużyć na ich miłość, Josie ponad wszystko pragnie uciec. Studia w Bostonie są dla niej biletem w jedną stronę do lepszego życia. Dlatego dziewczyna nie planuje się z nikim wiązać, ani zawierać przyjaźni, bo wie, że za kilka miesięcy zostawi wszystko bez oglądania się za siebie. Ale los miał zupełnie inne plany... Kiedy najlepsza (i jedyna) przyjaciółka Josie zakochuje się w gitarzyście z lokalnego zespołu, postanawia zapoznać z nim dziewczynę. Mimo ogromnej niechęci do zawierania nowych znajomości Josie w zasadzie jest zmuszona przebywać z chłopakiem przyjaciółki i jego kumplami. I tak poznaje Chase'a. Chłopak wydaje się mieć wszystko gdzieś, rzadko pojawia się w szkole i wykorzystuje trudną sytuację rodzinną by usprawiedliwić swoje zachowanie. Choć jego relacja z Josie zaczyna się od sprzeczki, z czasem odkrywają jak wiele ich łączy. Oboje ukrywają prawdziwe uczucia przed innymi, oboje w milczeniu walczą z własnymi demonami. To, co ich połączy będzie wyjątkowe, ale czy odważą się zakochać, wiedząc że już niedługo będą musieli się rozstać? Czytając "Flaw(less)" dosłownie można zapomnieć o całym świecie. Nie jest to może historia przełomowa, nie znajdziecie tu niczego przesadnie oryginalnego, ale nie zmienia to faktu, że książka jest po prostu piękna i bardzo przyjemnie się ją czyta. Z jednej strony jest to historia bardzo smutna i nostalgiczna, ale za razem niosąca nadzieję. Marta Łabęcka potrafi w ubrać proste prawdy w piękne słowa, które trafiają prosto do serca. Podobał mi się realizm tej historii i to że nie była przesłodzona. To szczera opowieść ukazująca, że życie nie zawsze jest fair, a miłość wcale jest rozwiązaniem wszystkich problemów. Co mi się nie podobało? W pewnym momencie autorka tak bardzo skupiła się na budowaniu relacji Josie i Chase'a, że reszta fabuły przestała istnieć. Wymagający rodzice gdzieś zniknęli, szkoła i nauka przestały być ważne, nawet przyjaciele zeszli na drugi plan. Trochę zabrakło mi też chemii między bohaterami. Przyjaźń została pięknie opisana, ale zabrakło mi tu odrobiny napięcia. Irytowało mnie też ciągłe określanie bohaterów kolorem włosów. Szatyn, brunet, blondynka - takie określenia pojawiały dosłownie co kilka zdań i było to rażące. Poza tym, nie mam się jednak do czego przyczepić, bo z książką spędziłam naprawdę przyjemne chwile. Czy polecam - jak najbardziej. Uważam, że to jedna z lepszych i bardziej wartościowych książek young adult, jakie mamy na rynku. Znajdziecie tu piękną przyjaźń, rodzące się uczucie, nostalgiczną angielską scenerię i masę zapadajacych w pamięć cytatów. Zdradzę jeszcze, że to pierwszy tom serii. Można go co prawda potraktować jako zamkniętą całość, ale gwarantuję, że gdy poznacie zakończenie, będziecie potrzebować drugiego tomu na JUŻ! Ocena: 8/10
-
Recenzja: _readingfae_, Marcinkowska Alicja
Niektóre książki w niespodziewany sposób wnikają w naszą duszę. Po cichu wkradają się do naszego serca i wiemy, że już na długo tam pozostaną, co jakiś czas o sobie przypominając. „Flaw(less)” z pozoru młodzieżówka jak każda inna, opowiadająca o losach dziewczyny, która za wszelką cenę nie chce pozwolić, aby ktoś się do niej zbliżył oraz chłopaka, próbującego radzić sobie z ciężką codziennością. Josephine i Chase to dwójka nastolatków, na pierwszy rzut oka zupełnie nie mających ze sobą niczego wspólnego, ale z jakiegoś powodu los postanowił ich ze sobą połączyć. „Ta dziewczyna. Ten chłopak. Nie ten czas…” Nie ma słów, którymi mogłabym idealnie opisać to, co ta książka zrobiła ze mną i moim sercem. Zostałam zaatakowana wieloma cudownymi i ciepłymi fragmentami, przez co całkowicie zapomniałam, jakie będą tego skutki i finalny koniec opowieści. Ostatnie strony roztrzaskały mnie na milion malutkich kawałków i chyba po raz pierwszy zamoczyłam kartki swoimi łzami… Mimo że spodziewałam się zakończenia, nie przypuszczałam, że tak mocno mnie ono poruszy. Jeszcze parę dni po skończeniu książki, wracałam do zaznaczonych fragmentów i wzruszałam się na nowo. „Może igrali z ogniem i może jedyną kwestią czasu było, kiedy sparzy on ich oboje. Ale gdy byli ze sobą, łatwo było się cieszyć światłem i ciepłem tego płomienia i zapomnieć o niebezpieczeństwach, jakie ze sobą niósł." Relacja Josie i Chase’a była dla mnie tak cudowna… pełna przekomarzań i ciętych ripost, a jednocześnie ciepła i słodka. Gdybym miała opisać „Flaw(less)” jedynie w dwóch słowach, jednym z nich na pewno byłoby słowo „ciepła”. Bo pomimo gorzkiego zakończenia, ta książka dała mi mnóstwo radości i motylków w brzuchu, pokazała co to znaczy prawdziwa przyjaźń oraz miłość do drugiej osoby. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją bohaterów, tworząc postacie, których wręcz nie da się nie lubić! I nie dotyczy to jednie Josie oraz Chase'a, ale również ich przyjaciół, którzy byli genialni - zwłaszcza Archer. Mogłabym godzinami mówić o tej książce i moich odczuciach względem niej, więc jednego możecie być pewni - jeszcze wiele razy zobaczycie „Flaw(less)” na tym profilu. Czytajcie!
-
Recenzja: ksiazkowe_perelki , Kaczmara Martyna
Historia dwóch licealistów, którzy pochodzą z małego miasteczka. Josephine - to dziewczyna, która wywodzi się z zamożnej rodziny. Może mieć wszystko. Dziewczyna jest także wzorową uczennicą. Niestety nie zaznaje rodzinnego ciepła i miłości w domu. W jej przypadku bogactwo i rodzina nie idę w parze. Chase’a wychowywała babcia, mimo że chłopak ma mamę. Babcia niestety odeszła 3 lata temu. Chase jest zdany sam na siebie. Jego mama nie jest wzorem do naśladowania - pijaczka i narkomanka. To historia o parze, która na pozór nie ma ze sobą nic wspólnego, ale potem okazuje się, że łączy ich bardzo wiele. Spotykają się coraz częściej. Wyniknie z tego większe uczucie? Czy może wyjdą same problemy? Wiele słyszałam o tej książce, więc od razu po nią sięgnęłam. Książkę przeczytałam w zaledwie dwa wieczory. Zatraciłam się w tej pięknej historii. Myślałam, że będzie to zwykła książka o tematyce New Adult, ale naprawdę mnie zachwyciła. Zdecydowanie bohaterowie są świetni. Polubiłam Jose i Chase oraz ich przyjaciół. Naprawdę każde z ich miało swoje problemy, jak dzisiejsza młodzież. Miło się czytało o ich doświadczeniach. Ich historię potrafiły dostarczyć wiele skrajnych emocji. Co do stylu autorki, to spodobał mi się. Nie odczułam tego, że to debiut Autorki. Najbardziej podobało mi się, jak autorka opisała emocje i odczucia bohaterów. Jest to naprawdę dobry debiut! Polecam Wam go! 8/10⭐
-
Recenzja: Book Coffee Cake, Pieniążek Dominika
Flaw (less) to książka, która nie dawała mi spokoju od dłuższego czasu. Na każdym kroku pojawia się mi na wielu płaszczyznach, aż w końcu stwierdziłam, muszę sprawdzić czy ta książka jest tak dobra jak o niej mówią. I właśnie oto jest moja skromna opinia dotycząca tej książki. Historia książki opowiada o dwójce licealistów, którzy pochodzą z małego miasteczka - Josephine i Chase. Dziewczyna jest najlepszą uczennicą z wielkimi planami na przyszłość. Jednak niewielu wie, że jej na pozór idealne życie jest piekłem, które zafundowali jej właśni rodzice. Chase natomiast jest chłopakiem, którego wychowywała babcia, ponieważ matka nie chciała go znać. Jednak gdy ta zmarła, chłopak zaczął podążać niebezpieczną drogą. Przeznaczenie zawsze jednak płata figle i krzyżuje losy tej dwójki. Josephine nie chce jednak wpuszczać Chase do swojego świata, ponieważ pod koniec roku opuści miasto już na zawsze i nigdy tam nie wróci. Muszę przyznać, że autorka Marta Łabęcka stworzyła naprawdę książkę godną polecenia. Aż ciężko uwierzyć w to, że jest to jej debiut. Jestem świadoma tego, iż wiele osób może powiedzieć, że już od początku wiedzieli jak potoczą się losy bohaterów, i tak to prawda, jednak mogę wam zaręczyć, że nie będziecie o tym myśleć podczas czytania. A dlaczego? Dlatego, że książka jest przepełniona emocjami, uczuciami i relacjami, które zostały przedstawione bardzo realistycznie, przez co ja czułam się jakbym przeżywała tą historię wraz z bohaterami. Jeśli myślicie, że jest to zwykły romans dotyczący licealnej miłości to się grubo mylicie. To historia o przyjaźni. Przyjaźni pomiędzy piątką przyjaciół - Josephine, Valerie, Ethanem, Chasem oraz Archer. Oczywiście historia Josephine i Chasa wysuwają się na pierwsze tło, jednak nie umniejsza to ani troszkę relacji Ethana i Valerie, nie zapominając o przebojowym Archerze, który po prostu skradł moje serce. Przeszłość bohaterów złamała mi serce wielokrotnie. To ile wycierpieli, kogo stracili i jakie decyzje musieli podjąć sprawili, że wielokrotnie miałam łzy w oczach podczas czytania. To nie jest lekka historia, która jest przepełniona stokrotkami i fiołkami. To historia o ciężkich wyborach, o postanowieniach i celach, jakie mają młodzi ludzie. To historia o trudnej przeszłości. O stracie. Zakochaniu. Przyjaźni. Ciężko się pisze takie recenzje jak ta, ponieważ ciężko ująć w słowa to jak się czułam podczas czytania. Ciężko określić uczucia, które mną targały, ponieważ były one tak bardzo skrajne. Ciężko się pisze o książce, która jest idealna w każdym calu i aż strach cokolwiek napisać, aby nie umniejszyć jej wartości. Dla mnie ta historia była po prostu piękna, i nie mogę doczekać się tego, aby poznać jej ciąg dalszy. Autorka kupiła mnie cudownymi cytatami, emocjami i relacjami. Nie mogłam się oderwać od czytania, i teraz już rozumiem te wszystkie osoby, które polecają tą pozycję całym sercem. Jest ona po prostu wyjątkowa w każdym calu. Wzrusza nas, ale również sprawia, że uśmiech gości nam na twarzy. Polecam wam tą pozycję z całego serca, i nie patrzcie tutaj na swój wiek. Ta historia jest dla każdego nie ważne czy chodzisz do szkoły, na studia czy do pracy.
-
Recenzja: czytajszeptem, Lewkowicz Kinga
5/5⭐️ „Może igrali z ogniem i może jedyną kwestią czasu było, kiedy sparzy on ich oboje. Ale gdy byli ze sobą, łatwo było się cieszyć światłem i ciepłem tego płomienia i zapomnieć o niebezpieczeństwach, jakie ze sobą niósł." Poznaliście kogoś w nieodpowiednim czasie ? Josephine, która chcę jak najszybciej wyjechać na studia do Bostonu, by uwolnić się od rodziców, poznała taką osobę. Chase, który stara się nie wkroczyć na drogę, jaką podąża jego matka, też poznał taką osobę. Poznali siebie nawzajem. Josephine nie chciała z nikim mieć głębszej relacji, bo wiedziała, że za niedługo wyjeżdża. Miała tylko najlepszą przyjaciółkę i gdyby nie to, że znalazła sobie ona chłopaka, a on miał kolegów, plan Josie kierował by się w dobrym kierunku. Wiedziała, że wyjeżdżając zaboli to innych i ona też będzie cierpieć. Jednak wszystko poszło w innym kierunku. Relacje między Josie a Chasem były różne i pomimo zbliżającego się dnia w którym miała wyjechać, zaryzykowali. Styl pisania autorki strasznie mi się podobał. Relacje między bohaterami były dopracowane, czytając na pewno się nie nudziłam. Nie mam żadnych zarzutów do tej książki i nie spodziewałam się, że będzie to kolejna przy której czytając uronię łzę. Gdy już skończyłam i myślałam o niej, zrozumiałam, że nie warto myśleć i martwić się o później, bo ważne jest co jest teraz. Nie odkładajmy czegoś na później, żałujmy czegoś co zrobiliśmy, a nie czegoś co nie zrobiliśmy. Josie i Chase też się bali tego ostatniego dnia, ale wiedzieli, że wracając do wspomnień zawsze będą się uśmiechać i dobrze je wspominać, a przede wszystkim nie żałować, ze to się tak potoczyło. I najgorsze i zarazem najlepsze jest to, że będzie druga część, ale trzeba czekać 🥺
-
Recenzja: @divergent.library, Garczyńska Zuzanna
"Z każdym spotkaniem, dzień po dniu, powoli coraz bardziej się do siebie przekonywali, stopniowo odkrywali kolejne fragmenty układanek, jakimi nawzajem dla siebie byli. Im pełniejszy stawał się obraz, tym większa była pokusa, by zobaczyć jeszcze więcej." • Ta dziewczyna. Ten chłopak. Nie ten czas... Josephine jest wzorową uczennicą, sprawia wrażenie idealnej dziewczyny z idealnego domu, która już niedługo wyjedzie na upragnione studia do Bostonu. Nie zamierza zawierać poważniejszych więzi w małym Moreton, bo i tak zaraz je opuści. Chase, chłopak, przy którym nie ma nikogo oprócz małej grupki przyjaciół stara się nie podążyć drogą, jaką żyje jego matka. Gdy nastolatkowie się poznają, stopniowo ich maski opadają w towarzystwie drugiego. Tylko co z tego wyjdzie, jak i tak Josephine niedługo wyjedzie? • Marta Łabęcka w swojej debiutanckiej powieści "Flaw(less)" opowiada nam historię dwóch zagubionych osób, które w najmniej spodziewanym momencie życia odkrywają w sobie bratnie dusze. Za egzemplarz i możliwość zrecenzowania dziękuję bardzo @wydawnictwo.editio ! Główna bohaterka, czyli Josie, była dla mnie postacią, z którą w pewnych momentach naprawdę potrafiłam się utożsamić. Całe jej życie było ułożone od początku do końca, czego stopniowo zaczyna mieć dość, ale przełamywanie rutyny idzie jej trudno-co moim zdaniem było naprawdę naturalnym zachowaniem! Tak samo jak powolne otwieranie się na nowe osoby w życiu po długim okresie samotności. Chase na pierwszy rzut oka był kompletnym przeciwieństwem dziewczyny, dlatego podobał mi się progres ich relacji na przestrzeni książki! W powieści możemy zaobserwować zarówno momenty pełne emocji, gdzie gwarantuję wam poczucie tego samego, co bohaterowie! Ale znajdziecie tam też spokojne chwile oraz pełne pięknych cytatów rozmowy. Gwarantuję wszystkim fanom romansów, że się nie zawiedziecie! Mamy tu motywy podróży i odkrywania pięknych miejsc, z którymi bohaterowie są emocjonalnie powiązani. Sam styl pisania sprawia, że przez książkę się dosłownie płynie, plusem także są krótkie rozdziały! Serdecznie gratuluję @martalabecka_autorka wydania tej powieści! Na pewno niejedno z was wyleje na niej morze łez.
-
Recenzja: reading_with_flowers, Storek Ewelina
... 𝒘 𝒓𝒛𝒆𝒄𝒛𝒚𝒘𝒊𝒔𝒕𝒐𝒔𝒄𝒊 𝒎𝒊𝒍𝒐𝒔𝒄 𝒏𝒊𝒆 𝒎𝒂 𝒏𝒊𝒄 𝒘𝒔𝒑𝒐𝒍𝒏𝒆𝒈𝒐 𝒛 𝒕𝒚𝒎, 𝒄𝒐 𝒑𝒊𝒔𝒂𝒏𝒐 𝒐 𝒏𝒊𝒆𝒋 𝒘 𝒌𝒔𝒊𝒂𝒛𝒌𝒂𝒄𝒉 𝒄𝒛𝒚 𝒑𝒐𝒌𝒂𝒛𝒚𝒘𝒂𝒏𝒐 𝒘 𝒇𝒊𝒍𝒎𝒂𝒄𝒉. 𝑩𝒐 𝒘 𝒑𝒓𝒂𝒘𝒅𝒛𝒊𝒘𝒚𝒎 𝒛𝒚𝒄𝒊𝒖 𝒎𝒊𝒍𝒐𝒔𝒄 - 𝒄𝒉𝒐𝒄𝒃𝒚 𝒘𝒊𝒆𝒍𝒌𝒂 - 𝒘𝒄𝒂𝒍𝒆 𝒏𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒛𝒘𝒊𝒂𝒛𝒚𝒘𝒂𝒍𝒂 𝒘𝒔𝒛𝒚𝒔𝒕𝒌𝒊𝒄𝒉 𝒑𝒓𝒐𝒃𝒍𝒆𝒎𝒐𝒘 𝒊 𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐𝒌𝒐𝒏𝒚𝒘𝒂𝒍𝒂 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒔𝒛𝒌𝒐𝒅. 𝑵𝒊𝒄𝒛𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒊𝒆 𝒛𝒎𝒊𝒆𝒏𝒊𝒂𝒍𝒂 𝒂𝒏𝒊 𝒏𝒊𝒄𝒛𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒊𝒆 𝒖𝒍𝒂𝒕𝒘𝒊𝒂𝒍𝒂. 𝑵𝒊𝒆 𝒘𝒚𝒈𝒍𝒂𝒅𝒛𝒂𝒍𝒂 𝒔𝒄𝒊𝒆𝒛𝒌𝒊, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒂 𝒔𝒊𝒆 𝒑𝒐𝒅𝒂𝒛𝒂𝒍𝒐, 𝒂 𝒄𝒛𝒆𝒔𝒄𝒊𝒆𝒋 𝒏𝒂𝒘𝒆𝒕 𝒔𝒑𝒓𝒂𝒘𝒊𝒂𝒍𝒂, 𝒛𝒆 𝒖𝒑𝒂𝒅𝒌𝒊 𝒃𝒚𝒍𝒚 𝒃𝒂𝒓𝒅𝒛𝒊𝒆𝒋 𝒃𝒐𝒍𝒆𝒔𝒏𝒆. Cieżko uwierzyć, że ta książka to debiut, bo "Flaw(less) to historia niezwykle dojrzale napisana, z swietnie wykreowanymi bohaterami i fabułą, która sprawia, że ciężko jest ją odłożyć. Nie spodziewałam się tak pochłaniającej lektury mlodzieżowej. Ta dziewczyna. Ten chłopak. Nie ten czas.. Subtelna, delikatna okładka a w środku historia dwójki młodych ludzi, których los niespodziwanie stawia na swojej drodze. Josephine ma 'idealne zycie', jest wzorową uczennicą, a przed nią świetlana przyszłość. Życie Chase jest przeciwieństwem Josephine.. Chłopak ma problemy z matką narkomanką, unika szkoły i ludzi. Kiedy los łączy ich ściezki początkowa wrogość zmienia się w coś innego - obydwoje odkrywają, że łączy ich dużo, rozumieją swoje uczucie i skrywane sekrety. Obydwoje nienawidzą swojego życia starając się dostosować do niego na tyle, aby przetrwać. Stwarzają maski, które pokazują światu aby tylko nikt nie przedarł się przez ten mur. Ich relacja rozwija się bardzo delikatnie, pojawia się iskra która nie ma prawa się zrodzić. Josephine ma swój plan, cel do którego dąży za wszelką cenę, więc uczucie to coś na co nie może sobie pozwolić. Rozpoczyna się gra, w której obydwoje tańczą na granicy, a od przepaści dzieli ich mały krok. Czy odważą się zaryzykować? "Flaw(less)" to opowieść z bardzo auntentycznymi bohaterami, tak odmiennymi od siebie, a jednocześnie idelanie się uzupełniającymi. Niepozorna historia, która delikatnie wkrada się do serca. Opowieść o miłości, akceptacji, szukaniu własnej sciezki, przyjaźni i walce o własne marzenia. Autorka pokazuje jak czasami ciężko jest sprostać oczekiwaniom innych oraz, że nie wszystko jest takie jakie widzimy. Czasami trzeba dobrze się przyjrzeć innym, aby pod maską perfekcji dojrzeć rysy i prawdziwe piękno. Zakonczenie pozostawiło mnie z niedosytem, więc z niecierpliwością będę czekać na kolejną książkę spod pióra autorki. Piękna, wzruszająca historia z niebalanym piórem, którą warto mieć na uwadze.
-
Recenzja: www.instagram.com/lvnerouge, Angelika Pasiecka
Josephine to nastolatka, która pochodzi z małego miasteczka niedaleko Londynu i szykuje się na studia w Bostonie. Dziewczyna wie, że wkrótce większość znanych jej rzeczy i ludzi zniknie z jej życia, więc postanawia otoczyć się samotnością. Nie do końca udaje jej się zrealizować swój plan, ponieważ w jej życiu pojawiają się nowi znajomi, w tym tajemniczy i nieokrzesany chłopak, Chase. Początkowa niechęć przeradza się w zainteresowanie i fascynację, które doprowadzają do powstania wyjątkowej więzi. Jakie życie pisane jest dwójce młodych ludzi, którzy są tak różni i jednocześnie tak podobni do siebie? Wattpadowym opowiadaniom bardzo często przypisuje się konkretne stereotypy, tudzież łatki, które towarzyszą przy ocenie danego tytułu. Przypuszczam, że wielu z Was wie, o jakich "powszechnych" opiniach tutaj mówię. ALE! Trzeba przyznać, że gdyby nie informacja od wydawcy, nie przypuszczałabym, że jest to książka ze wspomnianego portalu. Styl autorki jest bardzo lekki, subtelny, momentami nawet nieco wyniosły. Jest to historia o specyficznym klimacie, która ma na celu poruszyć serce czytelnika za pomocą słów i emocji. Zakończenie powieści jest bardzo intrygujące, więc tym samym sprawia, że wyczekuje się potencjalnej kontynuacji 😊
-
Recenzja: Przeczytalna, Stolecka Adrianna
Ta dziewczyna. Ten chłopak. Nie ten czas… „Byli dwojgiem zupełnie obcych sobie ludzi, a mimo to siedzieli razem, odsłonięci jak jeszcze nigdy przed nikim.” Josephine ma ułożony plan na życie i skrupulatnie odlicza dni do jego realizacji. Nie przywiązuje się do ludzi i cały swój czas poświęca na naukę, która jest kluczem do jej wolności, biletem do Bostonu. Chase’a życie nigdy nie rozpieszczało, co sprawiło, że brak mu optymizmu i krytycznie patrzy na Jose, którą traktuje jak rozpuszczoną dziewczynkę z dobrego domu. Poza miejscem zamieszkania i szkołą nic ich nie łączy, a jednak okazuje się, że widzą w sobie więcej niż inni. Potrafią dostrzec swoje blizny. Czas ucieka… Flaw(less) zdecydowanie nie jest tym, czego się spodziewałam i to w dobrym tego znaczeniu. Oczekiwałam lekkiej, nieco infantylnej historii o miłości, a dostałam o wiele więcej. Autorka stworzyła głęboką historię o relacji dwojga ludzi, którzy pochodzą z dwóch rożnych światów i mają ograniczony czas. Josephine nie dopuszcza do siebie ludzi, bo po wyjeździe zamierza odciąć się od wszystkich i zacząć od nowa. Plan komplikuje się, gdy jej jedyna przyjaciółka Valerie zaczyna spotykać się z Ethanem, który razem ze sobą w pakiecie ma Chase’a i Archera. Czwórka ludzi wprowadzi ogromny chaos w zorganizowanym życiu dziewczyny. W pakiecie dostajemy bohaterów, których nie idzie nie lubić, bo każdy ma swój wyjątkowy urok i wnosi odrobinę ciepła do historii. Moim ulubieńcem był oczywiście Archer, którego trzeba pokochać od pierwszej strony. Tak samo jest z relacjami między całą piątką - nie znajdziemy tu ogromu toksycznych zachowań, infantylności i wiecznych kłótni. Są trudy codzienności, strata i zawód, nie jest to słodka historia. Oczywiście zakończenie… Co to ma być przepraszam bardzo? Ocena: 8/10
-
Recenzja: szestusie19, Szestowicka Aleksandra
Dziś recenzja debiutu polskiej autorki @martalabecka_autorka Pod tytułem "Flaw(less) Opowiedź mi nasza historie" Poznajemy tu historie dwójki młodych licealistów, którzy pochodzą z bardzo małego miasteczka, Josephine, to dziewczyna, która można by powiedzieć ma wszystko od wspaniałych ocen w szkole po bogatych rodziców, ale czym jest bogactwo gdy nie ma w domu wsparcia ani miłości? Chase to chłopak, którego mimo ze ma mame wychowywała babcia, która zmarla 3lata temu. Chłopak jest zdany sam na siebie, jego matka to pijaczka i narkomanka, której syn w ogóle nie obchodzi. Z początku wydaje się ze tej dwójki młodych ludzi nic nie łączy a jednak pozory bardzo mylą i mają oni ze sobą więcej wspólnego niż można by bylo pomyśleć. Gdy spędzają ze sobą coraz wiecej czasu to bardzo ich zbliża jednak żadne z nich nie chce tego przyznać. Dziewczyna niebawem wyjeżdża i wkoncu uwolni sie z tej pułapki, jednak czy będzie potrafiła tak poprostu zostawić Chase'a? Po skończeniu tej książki plakalam jak bóbr, bardzo wzruszająca 1 cześć książki, i na prawdę z wielką niecierpliwością czekam jak rozwinie się dalsza historia tej dwójki 🥺😭bardzo serdecznie Wam polecam zapoznać się z tym wspaniałym debiutem. Macie ją w planach? Dobrego dnia kochani 🥰
-
Recenzja: bookshelfforyou, Radzik Paulina
Cześć! Dziś jest dla mnie szczególny dzień, jeżeli chodzi o mój bookstagram, ponieważ właśnie zamieściłam swój setny post! 🤍 A z tej okazji mam dla Was równie szczególną dla mnie książkę, ponieważ po jej przeczytaniu w dalszym ciągu o niej myślę. Debiut polskiej autorki @martalabecka_autorka „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” to opowieść o dwójce licealistów pochodzących z małego miasteczka. Josephine mogłoby się wydawać, że miała wszystko. Najlepsze oceny i szczęśliwe życie z bogatymi rodzicami. Pozory mylą, ponieważ największym marzeniem dziewczyny była ucieczka od destrukcyjnej rodziny. Dom Chase’a również nie był dobry. Matka poświęcająca czas i pieniądze na alkohol i narkotyki. Z pozoru tej dwójki nic nie łączy, a jednak mają ze sobą więcej wspólnego, niż im się wydaje. Gdy trafiają na siebie przypadkiem, powoli zaczynają wychodzić na jaw sekrety, które tylko ich do siebie zbliżają. Ale przecież Jose za niedługo zniknie z życia Chase’a. Po przeczytaniu tej książki byłam pod ogromnym wrażeniem, jak dobry był to debiut. Historia przedstawiona przez autorkę nie była lekka i przyjemna. Bohaterowie zmagali się z przeciwnościami losu i mimo młodego wieku nieśli na plecach ogromny bagaż doświadczeń. Powieść dostarczyła mi tyle emocji, że nie jestem w stanie ich wszystkich opisać. Ogromnie polubiłam się ze wszystkimi bohaterami, a najbardziej przypadł mi do gustu Archer, który okazał się wymarzonym przyjacielem dla Josie. @martalabecka_autorka zaskoczyła mnie swoim stylem. Był on tak przyjemny i dopracowany, że powieść przeczytałam jednym tchem. A ilość zaznaczonych przeze mnie cytatów jest tylko tego potwierdzeniem. Warto również wspomnieć o klimacie, który stworzyła autorka. Oczami wyobraźni byłam z bohaterami w małym miasteczku nieopodal Londynu i trzymałam kciuki za ich losy. Zakończenie złamało mi serce, ale cieszę się, że był to dopiero początek tej historii. Ogromne gratulacje dla autorki za stworzenie tak genialnego debiutu. Ogromnie polecam! 5/5! ⭐
-
Recenzja: jedenrozdzial, Fejdasz Oliwia
"Flaw(less)" Marta Łabęcka ❤️ Josie sprawia wrażenie idealnej dziewczyny, bez żadnej skazy. Wzorowa uczennica, z dobrego domu, ma wręcz zagwarantowane miejsce na Harvardzie, którego ukończenie zapewni jej świetlaną przyszłość. Jednak cały wizerunek, jaki Josie przedstawia światu to tylko pozory. Pod maską, za którą się skrywa, znajduje się krucha i podatna na zranienia nastolatka, która pomimo wielu sił nie jest w stanie sprostać wygórowanym oczekiwaniom rodziców. Wzorowe stopnie i nienaganny wygląd to dla nich za mało... Wyjazd do Bostonu to dla dziewczyny jedyna szansa by uniezależnić się od rodziców, którzy tłamszą ją w złotej klatce pozorów idealności. Nic nie mogło powstrzymać Josephine od wyjazdu, jednak aż do czasu... Niespodziewanie do jej spokojnej i pełnej rutyny codzienności z pełnym impetem wpada Chase, który całkowicie wywraca życie Josie do góry nogami. Odstający od ideału, z łatką syna narkomanki Chase nie ma łatwo w życiu. Chłopak skrywa się za przybraną maską obojętności i sarkazmem, nie ukazując swojego prawdziwego oblicza nikomu. Czy to możliwe, że doświadczeni przez los nastolatkowie, będą mieli ze sobą więcej wspólnego niż na pierwszy rzut oka może się wydawać? Czy uczucie kiełkujące pomiędzy nimi w ogóle ma prawo istnieć, jeśli Josie za kilka miesięcy całkowicie zniknie z życia Chase? O tym przekonajcie się sami! "Może igrali z ogniem i może jedynie kwestią czasu było, kiedy sparzy on ich oboje. Ale gdy byli ze sobą, łatwo było się cieszyć światłem i ciepłem tego płomienia i zapomnieć o niebezpieczeństwach, jakie ze sobą niósł." Książkę skończyłam kilka dni temu, jednak wciąż nie jestem w stanie w pełni zebrać po niej myśli. "Flaw(less)" to historia o ciężarze życia pod maską pozorów i wygórowanych oczekiwań innych. Marta Łabędzka zapewniła czytelnikowi istny emocjonalny rollercoaster! Podczas lektury niejednokrotnie na mojej twarzy zagościł uśmiech, gdy czytałam pełne sarkazmu i przekomarzań dialogi bohaterów. Historia Jose i Chase wywoła u mnie również masę wzruszeń i smutku. Zakończenie, jakie autorka zafundowała czytelnikowi dosłownie złamało mi serce. Pomimo wielu przeszkód, jakie stały bohaterom na drodze, gdzieś w głębi duszy liczyłam na happy end. "Flaw(less)" to historia, w której bezpowrotnie się zatraciłam i zostawiałam w niej cząstkę siebie. Niesamowita i wzruszająca powieść, która i Wam skradnie wam kawałek serca! Gorąco polecam i zachęcam do lektury! Ocena 9/10
-
Recenzja: Czytającamewa, Kapłoniak Kamila
Cała historia opiera się na lęku przed bliskością, trudnych relacjach z rodzicami i pięknych przyjaźniach. W centrum wydarzeń jest Josephie (której rodzice mają dla niej okrutnie wysokie wymagania, za których spełnianie nie czeka jej żadna nagroda) oraz Chase (potrzeskana dusza, która utknęła w świecie, gdzie matka obwinia go za własne niepowodzenia i gdzie każdego dnia musi walczyć z przyczepionymi mu łatkami). Ich rodziny wypaliły na nich piętno, a przeszłość pełna jest cierpienia. Jakby tego było mało - zdaje się nie czekać na nich żadne piękne zakończenie i żadne z nich nawet na nie nie czeka. Początkowa niechęć zostaje jednak zastąpiona fascynacją, a nic tak jak ona nie mąci życia. Polubiłam bohaterów i z ochotą śledziłam ich losy - powoli postępującą relację, odkrywanie kolejnych sekretów czy odnajdywanie siebie. Powieść miewała małe mankamenty, ale po pierwszych rozdziałach przestałam zwracać na nie uwagi, a skupiłam się na uczuciach, które coraz łatwiej działały na moje serce. Koniec końców nie płakałam raz ani dwa, a całe trzy i to powinno najlepiej Wam pokazać, czego możecie spodziewać się po lekturze. Zdradzić natomiast mogę, że chyba takich młodzieżówek potrzebuję najwięcej. Pochłaniają i wzbudzają piękne emocje. Proszę o więcej! Moja zestresowana dusza chce czytać dalej!
-
Recenzja: julkawksiazkach, Włodarczyk Julianna
Pozornie lekka i urocza książka zmieniła się w coś pięknego i jednocześnie rozdzierającego serce. Każdy z nas musiał stanąć, bądź dopiero stanie, przed niełatwym wyborem dotyczącym zbliżającej się wielkimi krokami przyszłości. Niekiedy, to co sobie zaplanowaliśmy i do czego dążymy wcale nie wypływa z nas, ale jest wytworem tego, czego oczekują od nas bliscy… Z takim problemem borykała się Josephine Sinclair. Córka bardzo wpływowego małżeństwa prawników, której przez całe życie wpajano, że jej cel to prestiżowa szkoła w Bostonie. Dziewczyna pogodziła się ze swoim losem, wmawiając sobie, że wyjazd jest jedynym sposobem na ucieczkę od dotychczasowego życia. Dziewczyna unikała każdej głębszej relacji, bo wiedziała, że gdy wyjedzie, te znajomości nie przetrwają. Jednak cała postawa Josie zaczęła się zmieniać, gdy w jej życiu pojawił się pewien chłopak, dla którego była gotowa zrezygnować ze swoich planów. Chase Sanderson natomiast to chłopak zagubiony, nie potrafiący się odnaleźć w świecie, z pełnym bagażem doświadczeń. Swojego czasu uciekał się do radykalnych środków, które miały mu pomóc w przetrwaniu. Nieoczekiwany zbieg okoliczności sprawił, że na jego drodze pojawiła się dwójka chłopaków - Archer i Ethan, którzy stali się jego prawdziwą rodziną. Ale to poznanie Jose dopiero dopełniło jego brakujący kawałek duszy. Kiedy zabrałam się za tę książkę, w ogóle nie byłam przygotowana na to, co przeczytałam. Z początku nie mogłam wkręcić się w fabułę. Myślałam, że to typowa historia o złym chłopcu i dobrej, ale poszkodowanej dziewczynie. Sądziłam też, że jestem już za stara na takie opowiadania… To co przeczytałam, to historia o dwóch, w teorii, różniących się od siebie osób, a jednak praktycznie identycznych. To historia dziewczyny ukrywającą prawdziwe uczucia za bezemocjonalną maską i chłopaka, który potrafił pod tą maskę dotrzeć. To historia pokazująca, że miłość, to postawienie szczęścia drugiej osoby na pierwszym miejscu, mimo uczucia bólu i złamanego serca. On stawia jej szczęście ponad swoim. A może to jest względne szczęście? Ocenę pozostawiam Wam;) „Flaw(less)” to lektura, o której nie zapomnę. Pokazuje jak ważni są ludzie, którymi się otaczamy i jaki wpływ na relacje mają najdrobniejsze gesty. Książka nie tylko wypełniona jest miłością i zaufaniem, ale też bolącym sercem i trudnym wyborem. Niesamowicie się cieszę, że właśnie takie cudeńka są doceniane i wydawane na większą skalę.
-
Recenzja: kolorowe_opowiesci , Sobczak-Wojciechowska Dagmara
Poznali się przypadkiem dzięki przyjaciółce Josie- Val, chodzili to tego samego liceum i wbrew pozorom często się widywali. Nie darzyli się sympatią. Oboje chowali się za maską nie pokazując prawdziwego oblicza. Lecz rozwój wydarzeń sprawie, że ta dwójka zaprzyjaźnia się, zbliża i odkrywa przed sobą. Czy ich uczucie ma sens, skoro Josie wyjeżdża na studia do Bostonu? Mają szanse na miłość? Lekka historia licealistów, których połączy coś wielkiego. Mimo wszystko okażą się być do siebie podobni. Dobrze wykreowani bohaterowie wciągają czytelnika w fabułę. "Josephine Sinclair była szklaną szybą pełną pęknięć,którą ktoś ustawił pod odpowiednim kątem, by rysy nie były widoczne". To bardzo silna, inteligentna, ale samotna dziewczyna. Dla rodziców najważniejsze było by skończyła liceum i poszła na ich upragnione studia, w ślady brata. "Musisz postarać się bardziej...chyba nie chcesz nas rozczarować" - słowa matki ciągle rozbrzmiewały w jej głowie. Chase to intrygujący chłopak z ciężką sytuacją domową. W szkole zjawia się okazjonalnie, za to na scenie pokazuję kim tak na prawdę jest. Pomimo tego, że pochodzą z różnych światów mają wiele ze sobą wspólnego. Bardzo udany debiut. To stopniowe rozwijanie więzi pomiedzy bohaterami, spowodowało, że mogłam bardziej ich poznać, wczuć się w ich emocje. To było tak prawdziwe. Bardzo ciekawiło mnie skąd pomysł na okładke, i powiem wam, że autorka tak pięknie, magicznie to przekazała w pewnym rozdziale. Dosłownie czułam jakbym tam sama była na tej latarni. Sentymentalne miejsce. Książkę czyta się przyjemnie. Polecam i czekam na kontynuacje z niecierpliwością.
-
Recenzja: xbooklikex, Warszawik Marta
⚓"- Chcę przez to powiedzieć, że nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś."⚓ Od kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę okładkę wiedziałam, że będę musiała poznać historię, która się za nią kryje. Przepiękna jest, prawda? 🥺⚓ "Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" jest powieścią, która wciąga już od intrygującego prologu. Autorka rzuca czytelnika w wir wydarzeń, gdzie emocji nie brakuje. Jest mój ulubiony humor, jest piękna przyjaźń i te kluczowe nostalgiczne momenty. To właśnie one sprawiały, że książkę czytałam z niemałym wzruszeniem i ściśniętym sercem. Nic tu nie jest przesadzone, nie ma idealnych bohaterów ani cukierkowego zakończenia. Jest naturalność. I to ona najbardziej przejawia się w postaciach. Josephine oraz Chase nie mają łatwego życia. Wręcz powiedziałabym, że te nieźle daje im w kość. Poczucie samotności jest ich codziennością, ale potrafią dobrze to ukrywać. Ich pierwsze spotkanie nie należy do udanych, ale z czasem nawiązują relację. Ich więź to coś, czego oboje potrzebowali. Mocno im kibicowałam i chciałam by byli szczęśliwi. Co najlepsze, mieli wspaniałych przyjaciół obok siebie - Valerie, Ethan, Archer. Paczka zupełnie odmiennych osób, którzy często rozumieli się bez słów. Choć dla mnie i tak wygrywa Archer i jego zwariowana osoba🤣 Liczę na więcej jego zabawnych teksów w kolejnej książce! Marta Łabęcka stworzyła wspaniałą historię. Pełną humoru, smutku i nadziei na lepsze jutro. Zakończenie pozostawia dużo pytań oraz niedokończonych spraw, co otwiera drogę do kontynuacji. Ta historia na pewno nie wyjdzie z mojej głowy przez długi czas💙
-
Recenzja: https://www.zaczytanapatka.blogspot.com, Patrycja Stolarz
"Jeśli nie możesz być wystarczająco dobra, przynajmniej udawaj, że jest inaczej." Josephine Sinclair chodzi do ostatniej klasy szkoły średniej. Każdego dnia katuje się nauką chcąc być najlepszą z najlepszych. Jej rodzina utrzymuje pozory idealnej. Są oziębli i wyniośli, przy czym ogromnie wymagający. Matka dokładnie zaplanowała kim będzie jej córka, a dziewczyna nigdy nie zadowoliła w pełni rodziców. Cena bycia idealną córką i dumą szkoły jest bardzo wysoka. Codzienna rutyna stanowi dla niej bezpieczny komfort. W życiu Josie nie ma miejsca na nowe znajomości. Więzi z przyjaciółmi stałyby się kotwicą trzymającą ją w mieście, z którego chce się uwolnić. Lodowa piękność wręcz nie może doczekać się chwili, w której wyrwie się od dotychczasowego życia. Odbierając pijaną przyjaciółkę Valerie z imprezy poznaje Chase'a. Udaje mu się wyprowadzić z równowagi Josie, która ma niewyczerpane pokłady spokoju. Pech chce, że będą zmuszeni przebywać ze sobą coraz więcej czasu. A może to nie pech... Chase Sanderson na scenie czuje się jak ryba w wodzie. W każde słowo wkłada zżerające go uczucia. Nie zależy mu na dobrych ocenach a jego frekwencja pozostawia wiele do życzenia. Życie zraniło go wiele razy i dobrze wie, że może liczyć tylko na siebie. Wiecznie nieobecna, naćpana matka motywuje go do tego by coś w życiu osiągnąć. Towarzystwo przyjaciół pozwala mu zachować resztki normalności. Tłumi w sobie to co najlepsze. Zastanawia się co kryje się pod maską wyższości Josie. Czy maski opadną i pokażą to co w nich autentyczne? Ogromną siłą tej powieści i czymś co sprawia, że ciężko się od niej oderwać są bohaterowie. Josie to bardzo odpowiedzialna, inteligentna ale zniszczona przez rodziców dziewczyna. Stara się być kimś, kim tak naprawdę nie chce być. Broni się przed uczuciami, nie chce się angażować w nowe relacje bo wie jaki ma plan i cel w życiu. Chase to charyzmatyczny i twardy chłopak. Życie go nie oszczędzało. Oboje są ogromnie samotni i mają ze sobą wiele wspólnego. Nie przypuszczali, że będą tak dobrze się rozumieć mimo, że pochodzą z dwóch różnych światów. Zabierają nas w bardzo życiową podróż. Tylko czy ich kotwice są zarzucone na tyle mocno, by przetrwały szalejący sztorm emocji? I czy odważą skoczyć z klifu wprost w odmęty miłości? Najnowsza książka Marty Łabęckiej, która swoją drogą jest debiutem, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Brakuje mi słów by opisać emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania. Nawet teraz czuję ucisk i ogromne wzruszenie, gdy myślę o tej historii. Bohaterowie są niesamowici, wydają się tacy realni. Książka rozbiła moje serce na drobne kawałeczki a później je posklejała. Wszystko do siebie idealnie pasuje. Przyjemność z oddania się dobrze skonstruowanej fabule była niezwykle silna. Zachwycił mnie styl pisania autorki oraz niezwykłe opisy i mądre cytaty. "Flaw (less)" to opowieść o poszukiwaniu siebie, akceptacji oraz miłości, świeżej jak morska bryza. To lektura, która wywoła mnóstwo emocji i dostarczy zarówno wzruszeń jak i rozbawi. Choć część rzeczy można z łatwością przewidzieć to jest to historia, która chwyta za serce i warto ją przeczytać. Warto również oddać jej serce. Polecam i czekam na więcej
-
Recenzja: vajola.reads, Sosnowska Wioletta
„W życiu człowiek natrafia na miejsca, w których zostawia cząstkę swojej duszy, spotyka też ludzi, którym pewną cząstkę oddaje.” Z pozoru miła i lekka książka przekształciła się w coś pięknego i cudownego. Każda strona sprawiała, że zakochiwałam się coraz to bardziej i bardziej. Historia Chase’a i Josie nie jest łatwa. Oboje mają trudne życie. Z pozoru dwie całkiem inne osoby, które rozumieją się lepiej niż oni sami. Chase, który ma matkę narkomankę jest wytykany palcami i każdy czeka na jego potknięcie. Josie z kolei jest z dobrego i bogatego domu. Może się wydawać, że ma wszystko i nie powinna na nic narzekać. Jednak całe dnie i noce spędza na nauce, aby rodzice byli z niej dumni. Jednak dla nich cały czas jest za mało. Dziewczyna ma plan. Zdać dobrze testy, wyjechać do Bostonu i nie zaprzyjaźnić się z nikim oprócz Valerie. Brzmi jak dobry plan? Kiedy zaczynałam czytać, nie byłam przygotowana na tyle emocji. Książka jest piękna i cudowna. Pokazuje jak ważne w życiu są małe rzeczy, oraz to jak niektóre, z pozoru niewłaściwe osoby mogą je zmienić. Świetna historia, która zdecydowanie jest wart przeczytania i zapamiętania. Mogę wam zagwarantować, że po odłożeniu książki będziecie cały czas mieć ją w głowie i nie zapomnicie o niej tak szybko. Ja już rozmyślam, co będzie się dalej działo, ponieważ końcówka mnie zniszczyła. Byłam na to przygotowana, ale i tak łzy poleciały. Flaw(less) jest książką, która zajmie szczególne miejsce w mojej bibliotece i którą będę wam szczerze polecać. Historia Josie i Chase’a jest trudna, momentami smutna, ale ma też swoje szczęśliwe i piękne momenty. Jeżeli jeszcze się zastawianie, czy warto przeczytać, to się nie zastanawiajcie. Kupujcie i czytajcie!
-
Recenzja: strangeerecenzuje, Klimek Paulina
Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię”, bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami. Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku. Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej dwójki. Zaczynając czytać tę książkę, nie spodziewałam się w ogóle, że zrobi na mnie takie wrażenie, że tak bardzo będę przeżywała wszystkie opisywane wydarzenia, które niejednokrotnie chwytały za serce. Uwielbiam książki, które do tego stopnia wciągają mnie w wymyślony świat, że przeżywam emocje bohaterów, jakby były one moimi własnymi. Jeżeli chodzi o sam przebieg akcji - cóż, zgodzić się muszę, że tego typu historii jest bardzo dużo i tak naprawdę od początku można było się domyślić, jak będzie przebiegała relacja głównych bohaterów. W tej książce jednak najważniejsze jest to, co znajduje się między stronami. Ważne, ale jednocześnie okropnie trudne wydarzenia, które spotykają tę dwójkę, dojrzałość bohaterów i wszystkie przeciwności, z którymi musieli się mierzyć, kiedy powinni wieść beztroskie dzieciństwo - to wszystko sprawia, że ta książka potrafi złamać serce i może nawet wycisnąć łzy. Marta Łabęcka z przytupem wkracza na literacką scenę. „Flaw(less)” jest jej debiutancką powieścią, więc sama przed sobą zawiesiła poprzeczkę niezwykle wysoko. Doceniam przede wszystkim lekkość pisania, nawet o tych najtrudniejszych sprawach, a także umiejętność kreowania bohaterów, którzy są całkowicie prawdziwi. Muszę przyznać, że z niemałym zadowoleniem przyjęłam informację „KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ” na ostatniej stronie, bo zbyt szybkie rozstanie z tymi bohaterami byłoby bolesne. Trudno oddać mi słowami, jak piękna była ta książka i jak bardzo potrzebowałam takiej historii, ale jednego możecie być pewni - warto po nią sięgnąć! Losy Josephine i Chase'a pochłonęły mnie bez reszty, odkąd się obudziłam myślę o nich i obawiam się, że trudno będzie mi wciągnąć się teraz w jakąś inną powieść. Jestem zachwycona i mam szczerą nadzieję, że podzielicie mój entuzjazm.
-
Recenzja: Blondynkowe_ksiazki, Śliwak Anna
„Flaw(less) opowiada historię burzliwej miłości, która jak morskie fale odbija się od latarni podczas sztormu. Jest to powieść, która zakorzenia się głęboko w sercu czytelnika, by siać ból i zniszczenie. Ta książka przywołuje każde możliwe uczucie. Pomimo tego, że pewne schematy są w niej przewidywalne, to po jej przeczytaniu brakuje mi słów, ponieważ było to dla mnie coś wyjątkowego. Marta Łabęcka swoimi słowami rozdarła moją duszę i serce na małe kawałki, a potem oddała mi je z czymś, co wydawało się swobodnym wzruszeniem ramion i nieznacznymi przeprosinami. Autorka szarpała moimi emocjami i sprawiła, że czułam wszystko to, co czuli Chase i Josephine. Wszystkie emocje, które przeze mnie przebiegały, wystarczyły, by wywołać burzę. Byłam smutna, byłam zła i miałam złamane serce. Ta książka nie dotyczyła tylko romansu czy drugiej szansy i naprawiania krzywd. Pokazała mi, że czasami warto odpuścić, by dać komuś spełniać swoje marzenia. I myślę, że to jest powód, dla którego tak mnie to złamało. Przykro mi, że moja podróż dobiegła końca i będę musiała czekać na ciąg dalszy. „Flaw(less)” opowiada historię miłosną, ale romans w tej książce jest na zupełnie innym poziomie. Związek między Josephine i Chase’m nie powinien być nawet określany jako romans, ponieważ to słowo nawet nie uzasadnia związku między nimi. Ich relacja była wyjątkowa i było to prawdziwe. Nie chcę psuć tej powieści nikomu, więc po prostu musicie mi uwierzyć, że fabuła jest urzekająca, fantastyczna i niesamowita. I pomimo tego, że dosyć szybko można domyślić się w jaki sposób to się zakończy, cieszyłam się, że mogłam to odkrywać do samego końca. Marta Łabęcka w swojej debiutanckiej powieści pokazała swój niesamowity talent. Jej pisanie po prostu mnie chwyciło i sprawiło, że poczułam. Stworzyła niesamowicie zapadające w pamięć, dynamiczne, niepowtarzalne i mroczne postacie. Naprawdę czuję, jak boli mnie serce z powodu tego, co wydarzyło się między głównymi bohaterami. Wszystkie te emocje, które czułam podczas czytania, były tego warte. „Flaw(less)” porusza kilka poważnych i mrocznych tematów. Więc jeśli masz ochotę na lekturę słońca, tęczy i jednorożców, radzę odłożyć ją na inny czas. Najlepiej na czas, kiedy masz ochotę na twardą i prawdziwą powieść o życiu, śmierci, walce i nie tylko. Gdy otwierałam tę książkę, nawet nie wyobrażałam sobie jak na mnie wpłynie. Ale z pewnością nie żałuję, że ją przeczytałam i chciałabym już teraz dowiedzieć się, co będzie dalej.
-
Recenzja: literacka_baba, Ryl Kinga
Jak opisać słowami coś co było tak dobre , że uważamy iż w słowniku nie istnieje na tyle satysfakcjonujące nas słowo by wyrazić nasze emocje? Jak się dowiecie to mi powiedzcie, bo teraz tylko spróbuję ubrać moje emocje w słowa tak żeby przekonać cię do przeczytania tego majstersztyku. Flawless jest debiutem Marty, który bez żadnych oporów można uznać za bardzo dobry start w wydawniczym świecie. Jednym z wielu aspektów, które zaskoczyły mnie podczas czytania tej książki to styl pisania autorki. Po przeczytaniu samego prologu zauważamy już jak bardzo dopracowany i wytworny jest jej styl, dzięki temu z każdą chwilą liczba przeczytanych kartek tylko i wyłącznie wzrasta a kończy się na tym ,że zarywamy nockę tylko po to by poznać zakończenie, które później okazuje się wręcz zabójcze. Historia opowiada o losach Josephine i Chase’a , którzy przy pierwszym spotkaniu nawet w jednym procencie nie pomyśleli o tym ,że mogą zrozumieć się tak bardzo a życie ,którym muszą żyć przez swoje rodziny jest w ich odczuciach niemal identyczne. Łącząc to wszystko wychodzi nam relacja, która tworzy się z pokładów wcześniej zawartej przyjaźni. Dzięki temu związek zbudowany na takich fundamentach staje się łatwiejszy a szczerość i zaufanie przychodzi bardziej bezproblemowo. Chase i Jose są osobami ,które lubią małe, ale zaufane grono co więcej w cechach charakteru są oni do siebie bardzo podobni ,więc w momencie w którym to dostrzegamy łapią nas wątpliwości czy takie osoby tworzyłyby dobry związek. Z tym elementem muszę zostawić was samych, abyście na własnej skórze doświadczyli rozwijania się ich relacji. Co do atmosfery panującej podczas czytania w książce jest ona iście magiczna. Czytelnik myślami oddala się do małego miasteczka niedaleko Londynu, by jeszcze bardziej wczuć się w ten otaczający tą historie świat.Te wszystkie czynniki zmieszane razem tworzą nam powieść wręcz idealną w której ja nie zmieniłambym niczego. Wszystko jest tam wyważone i napisane tak ,że pomiędzy bohaterem a czytelnikiem tworzy się więź dzięki, której ostatnie rozdziały przeżywamy z wewnętrznym smutkiem spowodowanym niedługim już końcem książki, który równoznaczny jest z rozstaniem z tak bardzo zapadającymi w pamięć bohaterami. Podsumowując to wszystko z całego serca chciałabym polecić wam tą pozycje, dlatego że jest warta każdej chwili spędzonej na jej czytaniu.
-
Recenzja: @zawsze_z_nosem_w_ksiazce, Pala Aneta
Cudowna historia przy, której wylałam morze łez. 💞 Nie wiem od czego zacząć 🙈 ta książka jest tak wyjątkowa i piękna, że aż brak mi słów na jej opisanie. Uwielbiam te emocje i uczucia towarzyszące głównym bohaterom, jestem zakochana w ich relacji i podróżach. 💙 Bardzo podobało mi się to, że znajomość Jose i Chase’a rozwijała się tak powoli i ze szczegółami, w ten sposób czytelnik bardziej zżywa się w bohaterami i mocnej odczuwa ich emocje. 🥰 „Flaw(less)” na pierwszy rzut oka wydaje się takie niepozorne, ale jak już pochłonie to nie ma odwrotu. 😍 Z całego serca polecam wam historię Jose i Chase’a, śmiało możecie zatracić się w tej książce, a gwarantuję, że nie będziecie tego żałować. ❤🌅 I konieczne piszcie jak wam się podobała! 🤗 Ogromnie gratulacje dla Marty za stworzenie tak świetnej historii! 👏🏼❣ A teraz nie pozostało mi już nic innego jak tylko czekać na jej kontynuację. 🥰
-
Recenzja: Bookstagram, Nabelska Daria
Historia, która w serwisie Wattpad zdobyła ponad 300 tysięcy odsłon. Autorka, która skradła ponad 300 tysięcy serc czytelniczek. Słuchajcie, ja jestem zakochana w tej książce. Czuję się przeczołgana przez losy bohaterów, ale w pozytywnym sensie. Uwielbiam to, co Marta stworzyła, jak zaangażowała mnie w swoją historię. To, co działo się ze mną przez kilka dni, gdy ją czytałam było niczym rollercoaster. Kocham takie powieści. Od samego początku Josephine i Chase zawładnęli moim sercem. To są tacy bohaterowie, których chce się spotkać i z nimi porozmawiać popijając pyszną kawę. Dziewczyna nie ma łatwego życia. Jest kontrolowana przez swoich rodziców, których zresztą szczerze nienawidzi. Cały czas ustawiają ją pod ich widzi mi się, kompletnie nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo ją ranią. Każdy w szkole zazdrości jej idealnego życia, jednak tak naprawdę ono wcale takie nie jest. Dodatkowo Jose ukrywa pewne demony przeszłości i nie jest jej z nimi łatwo... Chase to ciekawy charakter. Chłopak na początku wysyła sygnały typu "nie mów do mnie i tak się nie polubimy", ale z czasem - zwłaszcza kiedy poznaje się z Josie - otwiera się i to nawet bardzo. Oczywiście ma swoje powody, przez które zachowuje się właśnie tak. Jednak nie jest skory do opowiadania o swoich prywatnych sprawach. Ta dwójka rozumie się doskonale. W momencie, gdy ich drogi się schodzą oni już podświadomie wiedzą, że to nie będzie zwykła relacja młodych ludzi. Josie i Chase są dla siebie zawsze i wszędzie, ale czas nie zamierza z nimi współpracować... Kochani, z całego serca polecam wam tę książkę. To jest CUDO. Jest to dla mnie jedna z lepszych książek tego roku i z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu (tak, końcówka mnie zabiła i potrzebuje wiedzieć co dalej...). Jeśli lubicie CoHo, to sięgnijcie również po tę pozycję. Obiecuje wam, że nie będziecie zawiedzeni!
-
Recenzja: larissa.czyta, Wójtowicz Anna
Czytając “Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię” autorstwa Marty Łabęckiej miałam wrażenie, że płynę. Zostałam wciągnięta w nurt historii Josie i Chase’a i do tej pory podążam w nieznanym mi kierunku. Mimo upływu kilku dni od ukończenia książki ona wciąż zajmuje ogromną część moich myśli, dlatego pozwólcie, że przedstawię Wam zarys fabuły. “Flawless” opowiada o Josephine, która z pozoru wiedzie idealne życie, w końcu jest szkolną prymuską, oraz o Chasie, chłopaku z trudną sytuacją rodzinną. Choć pochodzą z różnych światów łączy ich więcej, niż można by przypuszczać. Po przypadkowym spotkaniu sami się o tym dowiedzą! Jest to dla mnie historia niezwykle ważna i już wiem, co będę odpowiadać na pytania o książkę, którą każdy powinien przeczytać. Bo “Flawless” jest przepiękną książką, z cudowną trzecioosobową narracją, która bezbłędnie prowadzi czytelnika przez tę historię, i niesamowitymi bohaterami, którzy na długo pozostają w pamięci. Josie zrobiła na mnie ogromne wrażenie, nie jest typową książkową nastolatką. Jest piękna, dobra, inteligentna, wcale się nie dziwię, że Chase zwrócił na nią uwagę! Jednak najważniejszym czynnikiem, który ją wyróżnia, jest fakt, że umie rozmawiać o problemach. Nie ucieka od nich, nie histeryzuje, nie kryje się z tym, gdy coś jej nie pasuje, a rozmawia o tym. Jest to niestety rzadko spotykane wśród głównych książkowych bohaterek. Ponadto Jose jest nieustępliwa i odważna. Chociaż jej rodzice sądzą całkowicie inaczej. Mimo ogromnego wysiłku dziewczyna nie jest w stanie sprostać ich oczekiwaniom. Na pewien sposób się z nią utożsamiam, sama jestem zbyt ambitna i choć jedyną osobą, która wywołuje na mnie presję jestem ja, to myślę, że doskonale rozumiem jej sytuację, przez co potrafię czuć wszystkie emocje, które często rozsadzają ją od środka. Jest jeszcze Chase, który podbił moje serce! Ten sarkastyczny, inteligentny chłopak tłumi w sobie to, co w nim najlepsze. Życie zraniło go już zbyt wiele razy, ale ja w niego wierzę, bo zasługuje na całe dobro tego świata. Do tego jest szalenie przystojny! Myślę, że chyba każdy potrzebuje takiego Chase’a w swoim życiu. To on pokaże Wam jaki naprawdę jest świat - chaotyczny i brutalny, ale przy nim potrafi też być zaskakująco kojący i spokojny. Tylko Chase zabierze Was w piękną podróż jaką jest życie, bo ta historia jest piękna w całości. Kocham relację Chosie i mały wątek podróżniczy! Wiem, że moja recenzja nie oddaje tego, jak bardzo wzruszyła mnie ta książka, ale przysięgam, że “Flaw(less)” bezlitośnie wyrwało kawałek mojego serca i zabrało część mojej duszy! Wylałam przy tej książce całe morze łez, ale ani jednej nie żałuję! Gratuluję Marcie tak wspaniałej książki i już nie mogę się doczekać drugiej części! A Was proszę o to, abyście czytali “Flaw(less)”! Dajcie porwać swoje serca nurtowi tej historii, bo nawet jeśli zaskoczy Was sztorm, to nie będziecie żałować, tylko tonąć i tonąć...
-
Recenzja: aggieczyta, Szejnig Agata
Flaw(less) to naprawdę bardzo wzruszająca powieść o dorastających nastolatkach, oczywiście jest to książka z gatunku literatury młodzieżowej, ale powiem szczerze już jako nie młodzież, że bardzo miło spędziłam z nią czas. Nie spodziewałam się takiej historii! Josie ma swoje zasady, których twardo się trzyma i nie pozwala sobie na ich łamanie. Ma swój jasno wyznaczony cel i po prostu do niego dąży. Chase z kolei po prostu jest i stara się być. Próbując przy tym nie powtórzyć błędów swojej matki. Ja wiem, że brzmi banalnie, sztampowo, że dobra dziewczyna i nie tak dobry chłopak, ale... Cholera, ta historia wciąga! Pokazuje jak ważne jest po prostu życie. Emocje towarzyszące poznawaniu kolejnych wątków historii są zaskakujące. Z jednej strony nie oczekiwałam i nie nastawiałam się na coś niezwykłego. Flaw(less) wydaje się być takie niepozorne, a skrywa w sobie naprawdę wiele i już nie mogę się doczekać, aż zostanie wydany drugi tom! Sięgnę po niego z pewnością, bo im dłużej czasu spędziłam z Jose Chase'm i ich paczką, tym bardziej chcę wiedzieć, co dalej!
-
Recenzja: TikTok - skrytawksiazkach25, Kubiak Karolina
Książka opowiada o dziewczynie , która pochodzi z rodziny idealnej. Ma duży dom, gosposię i… no właśnie co jeszcze ma? Ma surowych rodziców, którzy rzadko pojawiają się w domu i nie liczy się dla nich nic oprócz ocen oraz wzorowego zachowania córki. Oprócz przyjaciółki dziewczyna jest sama, zmęczona ciągłą nauką i uwagami ze strony rodziny. Jednak w ostatni rok szkolny wszystko się zmienia. Jej przyjaciółka poznaje chłopaka i obie dziewczyny wkraczają w nowe towarzystwo. Główna bohaterka poznaje nowych przyjaciół , w tym przyjaciela owego chłopaka. I jak się pewnie domyślacie nie od razu darzą się sympatią. Z czasem poznają siebie nawzajem i okaże się ,że wiele ich łączy. Problemem jest wyjazd głównej bohaterki, od małego zawsze powtarzała, że po ukończeniu szkoły ucieknie jak najdalej od rodziny. Jednak sprawy się skomplikowały. Będzie musiała podjąć trudną decyzję. Zostać z przyjaciółmi czy na zawsze wyjechać i zerwać z nimi kontakt. Jakie są moje odczucia po przeczytaniu tej książki? Nie spodziewałam się, że mi się to tak spodoba. Na co dzień nie czytam wattpada i raczej rzadko takie historie mi się podobają. Zazwyczaj w takich książkach główną rolę odgrywa para zakochanych, jednak w tej historii możemy poznać również przyjaciół głównych bohaterów. Są oni świetnie stworzeni i wprowadzają wiele humoru. Moim ulubionym bohaterem jest Archer, jest po prostu cudowny , uwielbiam gościa. Ma on dosyć nie typową rolę w książce. Rzadko się zdarza ,że oprócz miłości w książce pokazana jest również przyjaźń damsko-męska. A tutaj tak jest i uważam to za świetny pomysł. Ogólnie podsumowując polecam wam poznać tą historię, więc jeżeli jesteś osobą ,która kocha czytać romanse , nie przeszkadza ci schematyczność i typowe dla romansów sytuacje/zachowania to BARDZO POLECAM!
-
Recenzja: Frelka_recenzuje, Kostrzewa Weronika
Ostatnio coraz częściej sięgam po książki, które są niezobowiązujące w lekturze, pozwolą mi się oderwać od myślenia i umilą mi czas swoją prostotą. Wiele wydawnictw zaczęło wydawać książki, które już wcześniej na Wattpadzie zgromadziły znaczne grono czytelników. "Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" jest jedną z tych książek i muszę przyznać, że lektura tej powieści zdecydowanie należała do tych przyjemniejszych. Debiutancka powieść Marty Łabęckiej urzekła mnie od samego początku swoją okładką. Uwielbiam wszystkie morskie motywy, a okładka tej książki dodatkowo jest wprost minimalistyczna, a takie połączenie, może zdecydowanie wywołać zachwyt. Nie ukrywam, że to właśnie ona w głównej mierze spowodowała, że sięgnęłam po tę książkę. Sama historia, którą zaprezentowała autorka, może wydawać się banalna, jednym słowem z życia wzięta. Mamy dwoje nastolatków, z bagażem naprawdę ciężkich doświadczeń, które mogłyby złamać niejednego człowieka. Oczywiście jak moglibyśmy się spodziewać, zbliżają się do siebie, a cała historia wbrew pozorom może nie uzyskać szczęśliwego zakończenia.
-
Recenzja: Cosdopoczytania, Lempach Anna
Książka, którą pragnę Wam z całego serca polecić, 8 grudnia będzie miała swoją premierę. Niech nie zwiedzie Was jej opis, który zdawałoby się, zapowiada powieść dla nastolatków. Jose i Chase są głównymi bohaterami powieści. Na pierwszy rzut oka łączy ich tylko wspólna szkoła i reprezentują inne światy. Jose ma idealne na pozór życie że świetlaną perspektywą wyjazdu na studia, a Chase to doświadczony przez los chłopak, który miał w życiu pod górkę. Lekko mówiąc. Z czasem jednak czytelnik odkrywa, że postacie łączą pewne cechy. W tle miłości nastolatków krąży w fabule wiele wątków. Niesprawiedliwość losu, nałogi, śmierć, zamknięcie się w sobie, ucieczka od rzeczywistości, dylematy moralne - książka ta zafunduje Wam ogrom refleksji. Przygotujcie się na sporą dawkę rozmyśleń. Powieść absolutnie mnie porwała i sercem byłam za tą dwójką i bardzo przeżywałam ich zbliżającą się rozłąkę ♥️ Jest to najlepszy debiut, jaki kiedykolwiek czytałam🙂 Czekam na więcej! Autorkę wyróżnia wrodzona delikatność i empatyczność. Musi ona być świetnym obserwatorem.
-
Recenzja: @frxczxk , Frączek Joanna
Między stronami tej książki znajdziecie prawdziwą magię. Dwójka nastolatków ukrywająca się pod chłodnymi maskami obojętności i uczucie, które połączyło ich dusze na zawsze. Idealna i chłodna niczym królowa lodu Josephine miała w życiu jeden cel - uciec od swojego dotychczasowego życia na studia i już nigdy nie wracać. Omijała każdą głębszą relację, bo wiedziała, że w końcu wyjedzie na zawsze. Wszystko szło jak po maśle, jednak pewnego dnia los podrzucił jej pod nogi chłopaka, który sprawił, że Josie zaczęła mieć wątpliwości, czy na pewno chce zrealizować wieloletnie plany. Chase nie był złym chłopakiem, był po prostu zagubiony. Matka ćpunka i alkoholiczka, brak ojca i śmierć babci, która jako jedyna chciała, aby miał dobre życie... To było dla niego za dużo. Miał dwójkę przyjaciół - Archera i Ethana, jednak to właśnie pojawienie się w jego życiu Josie sprawiło, że odzyskał cząstkę duszy, której mu brakowało. Ich relacja była piękna. Chociaż na początku za sobą nie przepadali, później całkowicie oddali sobie swoje serca, które musiał rozdzielić ten jakże długo wyczekiwany, chociaż później tak bardzo niepożądany wyjazd Josephine. Książkę zdecydowanie oceniam na 10/10. W stylu pisania autorki jest coś takiego, co sprawiło, że nie mogłam oderwać się od czytania, a wykreowane przez nią postacie na długo zostaną w moim sercu. I na koniec koniecznie muszę dodać, że moja ulubiona filozofia to zdecydowanie "pieprzyć to, kosmos i tak ma nas w dupie". Premiera już 8 grudnia!!
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej :
- 978-83-832-2799-3, 9788383227993
- Data wydania książki drukowanej:
- 2021-12-08
- ISBN Ebooka :
- 978-83-832-2850-1, 9788383228501
- Data wydania ebooka:
- 2021-12-08 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-8094-3, 9788328380943
- Data wydania audiobooka:
- 2021-12-08 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 193798
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.1MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.3MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.6MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 531.6MB
- Kategoria wiekowa:
- 14+