Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 2
ePub
Mobi
Nazywam się Veira Ventura i zabiję każdego, kto znieważy moje imię
Veira Ventura należy do osób, z którymi lepiej nie zadzierać. Niechciana córka naprawdę złego człowieka, która doświadczyła w życiu wszystkiego, co najgorsze. Przetrwała piekło i teraz nie jest ani dobra, ani litościwa. Za to jest wyjątkowo niebezpieczna ― szczególnie dla pewnego typu mężczyzn. Tych, którzy nie szanują kobiet. Głęboko przeświadczonych, że kobietę można kupić, wychować i podporządkować. Kilku z nich już się przekonało, jak bezlitosna potrafi być Veira. Gniją w ziemi albo na dnie oceanu.
Poza kilkoma wyjątkami Veira nienawidzi ludzi. Wściekła na cały świat, zarabia na życie jako płatna morderczyni. Marzy o jednym: by dokonać zemsty. Pierwszym etapem jest wyjście za mąż za Kellera Hartleya. Veira zamierza go wykorzystać, wycisnąć jak cytrynę. Pożreć w całości i wypluć. Zrobi z nim wszystko, czego zapragnie. Zniszczy, zdepcze, a potem... Kto wie, może go naprawi.
Uważaj, jestem tuż za tobą!
Posłuchaj audiobooka:
Monika Marszałek [FortunateEm] - Od dziecka marzyła, by związać przyszłość z rysowaniem i książkami. Kiedy zaczęła publikować na Wattpadzie, była akurat nadzwyczaj daleko od tych pragnień ― wyszła z bezpiecznego domu prosto w gęsty las szkolnej rzeczywistości. Pisanie opowiadań było jedynym, co nie pozwalało się jej rozpaść. Tak poznała wspaniałych ludzi i w końcu odnalazła siebie, a także to, co sprawia jej największą radość. Czytelnicy kupują w księgarniach jej najprawdziwsze spełnione marzenia: książki z ilustracjami autorki ― dziewczyny, która w najśmielszych marzeniach nie przypuszczała, że będzie częścią świata powieści.
6.0
6
Trzeci tom serii "Kamienie Miami". Uff, to dopiero była przygoda. Ubaw przedni. Słodycz i szczęście mieszało się z bólem, tragizmem i bezwzględnością. A sama relacja Kellera i Veiry była tak popaprana, że na usta cisną się same przekleństwa. Jak tylko w drugiej części drugiego tomu "Amethyst" zobaczyłam zażyłość relacji tej dwójki to moją pierwszą myślą było, że na bank się pozabijają. Dwaj szaleńcy, którzy szukali krwi niczym wampiry. Dwoje ludzi, którzy nie mieli za grosz empatii a ich motorem napędowym było zadawanie bólu tym, którzy zasłużyli. Ale bólu nie takiego z nazwy. Ich wymyślne tortury były rodem z horroru. Podkradzionego z genialnego mroku Halloween ale dla fanów mocnych wrażeń - z najwyższej półki. Ich psychoza i demoniczność, choć ogromnie wstrząsająca i brutalna, została tak poprowadzona, że byłam pod ogromnym wrażeniem. Osobowości Kellera i Veiry cudnie się uzupełniały. Jeju, ta dwójka zapewniła mi ostrą jazdę bez trzymanki. Totalny rollercoaster emocjonalny. Jak ja się z nimi świetnie bawiłam. Serio! Ta dwójka jest niesamowita. Dla osób szukających ogromnej ilości wrażeń i emocji z cienia czeka ogrom zła. Autorka tak drobiazgowo poprowadziła fabułę, że od książki zdecydowanie ciężko jest się oderwać. Bomba! To co zgotowała bohaterom to istne piekło. Akcja rozpędzała się niebezpieczne a wydarzenia mroziły krew w żyłach. Ale nie zabrakło chwil beztroski i szczęścia oraz gorących i odważnych scen uniesień, które bardzo dobrze dopełniały całość. Z każdym kolejnym tomem autorka rozwija swój warsztat i to widać. Uwielbiam jej styl i pomysły, które ożywiają na kartach powieści. Książki czytamy koniecznie z zachowaniem chronologii, bowiem są ze sobą ściśle powiązane. Ale zdecydowanie warto poświęcić czas na te grubaski. Choć tak przy okazji żałuję, że "Ruby" jest najcieńsza z nich. Przydałoby się więcej. Aczkolwiek mam cichą nadzieję, że kolejny tom nadrobi, heheh. Nie mogę się już doczekać. I na sam koniec jeden minusik na błąd ortograficzny i to praktycznie na samym początku. Ja rozumiem literówki ale ortografia? Polecam
6
"Kamienie Miami" to seria, która wzbudza dużo emocji. Jedni ją kochają, a drudzy wypowiadają się o niej bardzo niepochlebnie, ale gdyby każdemu podobało się to samo, świat byłby bardzo nudny. Dlatego uważam, że należy szanować zdanie innych, nawet jeżeli sami mamy zupełnie inne odczucia Na temat danego dzieła. "Ruby. Bloody Valentine" to czwarty tom wspomnianej serii i część, na którą szczerze powiedziawszy, najbardziej czekałam, bo główni bohaterowie to zdecydowanie największa mieszanka wybuchowa, jaką spotkałam w książkach. Ci, którzy czytali poprzednie tomy doskonale wiedzą, o kim mówię! Veira Ventura i Keller Hartley to bez wątpienia osoby, z którymi lepiej nie zadzierać. Ich życie zdecydowanie nie było usłane różami. Zamiast tego doświadczyli w życiu wszystkiego, co najgorsze, a wydarzenia z przeszłości ukształtowały ich na wyjątkowo brutalnych i szalonych zabójców, którzy w wyniku sojuszu musieli zawrzeć związek małżeński. Czy poza żądzą zemsty połączy ich coś więcej niż tylko aranżowane małżeństwo? Czy w ich pokręconym do granic możliwości świecie jest w ogóle miejsce na miłość? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury. Muszę przyznać, że "Ruby. Bloody Valentine" jest dokładnie taką lekturą, jakiej się spodziewałam. Mroczna, trudna, traumatyczna i pełna zachowań, które wzbudzają ogólnie pojęty niepokój. Zdecydowanie nie jest to książka, po którą sięga się, by poprawić sobie humor, czy po to, by oderwać się od szarej rzeczywistości, dlatego tak ważne jest, aby przed jej przeczytaniem zapoznać się z informacją od autorki, która ostrzega przed tym, co można w niej znaleźć, ponieważ nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach. Ja sięgnęłam po nią świadomie. I przyznam szczerze, że po tym, co w niej znalazłam, długo zastanawiałam się, co w ogóle powinnam napisać w swojej recenzji. FortunateEm w swoich książkach często porusza bardzo trudne tematy, a, jako że miałam okazję przeczytać wszystkie książki jej autorstwa, które zostały wydane, jestem już trochę przyzwyczajona do tego, co serwuje swoim czytelnikom. Jednak tworząc historię Veiry i Kellera wskoczyła na zupełnie inny poziom. Dawka adrenaliny, traum, sadystycznych zachowań i wszystkiego tego, co powszechnie uznawane za złe w tej odsłonie jej twórczości zdecydowanie przekroczyło jakiekolwiek normy. Ale czy to źle? Nie! Jestem absolutnie pod wrażeniem tego, jak doskonale poradziła sobie z tym zadaniem! Tak naprawdę jednym promyczkiem światła w tej bez wątpienia najmroczniejszej historii spod pióra Moniki jest mała Fianna. Dziecko, które wzbudza pozytywne emocje nawet u osób, których nigdy bym o to nie podejrzewała. Pewnie niektórzy powiedzą, że jest to aż niewiarygodne, ale dla mnie było mega urocze i potrzebne, by pokazać, że nawet tak bezwzględnym mafijnym świecie, jest miejsce na miłość i oddanie rodzinie. Chociaż w mojej ocenie "Ruby. Bloody Valentine" to najlepszy tom serii ?Kamienie Miami? absolutnie nie podejmę się tego, by kogokolwiek namawiać do jej przeczytania. Musicie sami podjąć decyzję, czy poruszone w niej wątki Was nie przerosną. Dlatego tak ważne jest, aby przeczytać ostrzeżenie znajdujące się na samym początku! Natomiast jeżeli o mnie chodzi, to z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę, szczególnie po tym, co autorka zaserwowała w epilogu.
Recenzja: aleksandrans.blogspot.com, Aleksandra Nowacka Sas
Niezwykła okładka i historia, która chwyta za gardło i miażdży serce. Pełna okrucieństwa ale i nadziei na lepsze jutro. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Zapraszam do przeczytania recenzji książki "Ruby Blody Valentine" Moniki Marszałek znanej z platformy Wattpad jako FortunateEm. Czy można sięgnąć po książkę tylko dlatego, że zafascynowała nas okładka? Nie wiem jak jest w Waszym przypadku, ale ja tak właśnie zrobiłam. Pobieżnie przeczytałam opis, niekoniecznie wczytując się w niego ze zrozumieniem i oczywiście sobie ubzdurałam, że "Ruby Blody Valentine" to książka o wampirach. Wydaje mi się, że winne temu jest moje ostatnie roztargnienie, ale gdy zaczęłam czytać, to dodatkowo się zorientowałam, że to czwarty tom serii Kamienie Miami. Nawet nie warto tego komentować, ale serio nie wiem jak mogłam być tak zakręcona. Po przeczytaniu tej książki jedyne czego żałuję, to to, że nie przeczytałam trzech poprzednich części i tym samym skróciłam sobie przyjemność z czytania, jakiej doświadczyłam przez ostatnie trzy dni. Głupia ja 😠🔨. Monika Marszałek to dziewczyna, która ma niezaprzeczalny talent, a jej historia Veiry i Kellera, to prawdziwy majstersztyk literacki. Nie jest to książka dla każdego. Mocna, pełna rozlewu krwi i ogromnych krzywd, których dostarczyli jej bohaterowie. Strony tej książki nasączone są złem, które momentami niczym powódź, zbiera swoje żniwa i ciągnie je na samo dno piekła. Ale to również historia miłości, która nie pojawiła się znienacka. Ona dojrzewała na naszych oczach, pokazując nam bohaterów z tej bardziej ludzkiej strony. Co prawda nie ma wampirów ale i tak jest zajebiście. Konkretnie, nieprzewidywalnie z totalnie niespodziewanymi zwrotami akcji i fabułą, która przypomina rwącą rzekę. Oboje skrzywdzeni przez los, torturowani, naznaczeni przez złych ludzi, powinni już dawno się załamać. A te wszystkie rzeczy tylko podkręciły ich gniew i spowodowały, ze stali się bardziej szaleni. Tych dwoje przypomina mi duet Jockera i Harley Quinn. Oboje to wariaci i maszyny do zabijania, a to ich szaleństwo tylko podkręca ich pożądanie i uczucie, które żywią do siebie. To nie jest książka dla każdego. Jeśli masz miękkie serce to po nią nie sięgaj. Ale jeśli brakuje Ci mocnych wrażeń to Monika Marszałek Ci ich z pewnością dostarczy.
Recenzja: aleksandrans.blogspot.com, Aleksandra Nowacka Sas
Niezwykła okładka i historia, która chwyta za gardło i miażdży serce. Pełna okrucieństwa ale i nadziei na lepsze jutro. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Zapraszam do przeczytania recenzji książki "Ruby Blody Valentine" Moniki Marszałek znanej z platformy Wattpad jako FortunateEm. Czy można sięgnąć po książkę tylko dlatego, że zafascynowała nas okładka? Nie wiem jak jest w Waszym przypadku, ale ja tak właśnie zrobiłam. Pobieżnie przeczytałam opis, niekoniecznie wczytując się w niego ze zrozumieniem i oczywiście sobie ubzdurałam, że "Ruby Blody Valentine" to książka o wampirach. Wydaje mi się, że winne temu jest moje ostatnie roztargnienie, ale gdy zaczęłam czytać, to dodatkowo się zorientowałam, że to czwarty tom serii Kamienie Miami. Nawet nie warto tego komentować, ale serio nie wiem jak mogłam być tak zakręcona. Po przeczytaniu tej książki jedyne czego żałuję, to to, że nie przeczytałam trzech poprzednich części i tym samym skróciłam sobie przyjemność z czytania, jakiej doświadczyłam przez ostatnie trzy dni. Głupia ja 😠🔨. Monika Marszałek to dziewczyna, która ma niezaprzeczalny talent, a jej historia Veiry i Kellera, to prawdziwy majstersztyk literacki. Nie jest to książka dla każdego. Mocna, pełna rozlewu krwi i ogromnych krzywd, których dostarczyli jej bohaterowie. Strony tej książki nasączone są złem, które momentami niczym powódź, zbiera swoje żniwa i ciągnie je na samo dno piekła. Ale to również historia miłości, która nie pojawiła się znienacka. Ona dojrzewała na naszych oczach, pokazując nam bohaterów z tej bardziej ludzkiej strony. Co prawda nie ma wampirów ale i tak jest zajebiście. Konkretnie, nieprzewidywalnie z totalnie niespodziewanymi zwrotami akcji i fabułą, która przypomina rwącą rzekę. Oboje skrzywdzeni przez los, torturowani, naznaczeni przez złych ludzi, powinni już dawno się załamać. A te wszystkie rzeczy tylko podkręciły ich gniew i spowodowały, ze stali się bardziej szaleni. Tych dwoje przypomina mi duet Jockera i Harley Quinn. Oboje to wariaci i maszyny do zabijania, a to ich szaleństwo tylko podkręca ich pożądanie i uczucie, które żywią do siebie. To nie jest książka dla każdego. Jeśli masz miękkie serce to po nią nie sięgaj. Ale jeśli brakuje Ci mocnych wrażeń to Monika Marszałek Ci ich z pewnością dostarczy.
Recenzja: heria_czyta, Goclon Oliwia
To właśnie od tej serii rozpoczęła się moja przygoda z twórczością Moniki. Trzy poprzednie tomy spodobały mi się na tyle, że postanowiłam sięgnąć po kolejną część, tym razem czas poznać Kellera i jego Bloody Valentine. 🩸🖤 Mimo sympatii do poprzednich tomów, nie miałam oczekiwań, co do tej pozycji. Chciałam jedynie bliżej poznać bohaterów, którzy zaintrygowali mnie w poprzednim tomie i byłam ciekawa ich przeszłości. Sam fakt, że jest tutaj motyw aranżowanego małżeństwa spotęgował moją ciekawość. Jestem miło zaskoczona, bo książka okazała się być najlepszą z całej serii, a same postacie i ich kreacja również przypadła mi do gustu. 🩸🖤 Keller był po prostu świetny. To jak się zachowywał, jego potyczki słowne czy po prostu postawa względem pozostałych bohaterów zostały cudownie ukazane. Oczywiście jest to płatny morderca, więc nie znajdziecie tutaj rycerza na białym koniu, a jego szemrane interesy w żadnym stopniu nie są legalne, ale zapewniam wam, że z tym bohaterem nie będzie nudno! Lubię w nim również to, że przy innych nadal był tym niespełna rozumu psychopatą, ale dla swojej żony ukazywał uczucia, o których wcześniej nie miał pojęcia. Po prostu oni razem >>> 🖤🩸 Mimo, że Veira została przedstawiona jako kobieta bez serca, nienawidząca ludzi i wszystkiego co związane z uczuciami, to tak naprawdę zraniona osoba, która jedynie czego pragnie to zemsty na ludziach, przez których stała się właśnie takim człowiekiem. Jest to bardzo silna bohaterka, która walczy do końca, a dla swojej chrześnicy i przyjaciółki jest gotowa poświęcić życie. W ciągu kilku miesięcy zmieniła się, ale wciąż miała w sobie dawną Veirę, którą naprawdę polubiłam. Było mi przykro, czytając o jej przeszłości i nie tylko, bo te sceny wywołały we mnie ogromną pustkę. To nieszablonowa postać, o której ciężko zapomnieć. Cieszę się, że mogłam ją poznać, tak samo jak jej męża. 🩸🖤 Co do całej fabuły była w porządku. Ciekawie zostało ukazane to, jak się zachowują bohaterowie, a w zasadzie czym się zajmują. Ten duet po prostu został dla siebie stworzony i nie wyobrażałam sobie nikogo innego na ich miejsce. Cała aura książki momentami powodowała gęsią skórkę na moim ciele, ale pojawiały się też chwile, które były naprawdę słodkie na swoich sposób (jeśli można mówić o połączeniu tego słowa z tą parą). Było kilka nieścisłości, które osobiście nie spodobały mi się, ale to nie zmieniło aż tak drastycznie oceny tej historii. 🩸🖤 Pamiętajcie, że jest to książka +18, w której zostały ukazane brutalne sceny, bądźcie na to gotowi! 🩸🖤 Moja ocena to 4/5. Fajna książka, jednak nie wiem czy do niej kiedyś wrócę. Mimo wszystko będę ją dobrze wspominać. Epilog pozostawił mnie w niedosycie, więc mam nadzieję, że w przyszłości pojawi się kolejny tom.
Recenzja: kamaczyta, Syguła Kamila
🩸„Już przy naszym pierwszym spotkaniu wiedziałem, że nigdy nie spotkam drugiej tak popierdolonej osoby jak ona. Veria Ventura-Hartley. Moja udawana żona. Pierwsza kobieta, w której mogłabym się bezpowrotnie zatracić.” 🩸Ruby, Blody Valentine to czwarty tom serii Kamienie Miami od Fortunateem.Bez wątpienia cała seria, to moje odkrycie tego roku. Książki polecam czytać w kolejności, gdyż wtedy mamy jasny obraz całej historii i powiązań rodzinnych, których znajomość najbardziej przyda się właśnie w czwartej części. 🩸Zacznijmy jednak od historii: Veira Ventura, to kobieta skrzywdzona przez życie, niebezpieczna i pragnąca zemsty. Wychowana przez sadystycznego ojca i zaburzoną siostrę, prowadzi krwawą walkę o sprawiedliwość. Wchodzi w niebezpieczny związek z mordercą Kellerem Hartleyem , aby udowodnić swoją lojalność największemu wrogowi swojego ojca. Mimo okrucieństwa, troszczy się o jego córkę i żonę. Niedługo później okazuje się, że brutalność,dzikie pożądanie, cięty język i bezwzględność to nie jedyne rzeczy łączące tę dwójkę… ale o tym przeczytajcie już sami 🙏🏻 🩸Historia Veiry i Kellera na pewno długo pozostanie w mojej pamięci. Dlaczego? Myślę, że ilość bólu, brutalności w tej książce przewyższyło wszystko o czym do tej pory czytałam. Charakterystyka postaci Veiry Venture i Kellera Hartleya wydaje się być niezwykle złożona, balansując między dobrem a złem. Ta subtelna równowaga dodaje głębi ich postaciom i sprawia, że pomimo okrucieństwa i bezwzględności zaczynamy się do nich przywiązywać a nawet im kibicować. Z pewnością, są to postacie bardzo silne, które nie pozostawiają w czytelniku wątpliwości,czy poradzą sobie w każdej sytuacji. Ich przepychanki słowne, humor, a także sposób bycia przekona nie jednego czytelnika. 🩸Nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie takie dobre. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór, a ta historia na pewno pozostanie ze mną na długo. Czekam niecierpliwie na kolejną część.Veira i Keller, pomimo wszystko skradli moje serce i z czystym sumieniem polecam wam Ruby, jak i całą serię Kamienii Miami❤
Recenzja: love_book_dragon, Piechota Wiktoria
Poza kilkoma wyjątkami Veira nienawidzi ludzi. Wściekła na cały świat, zarabia na życie jako płatna morderczyni. Marzy o jednym: by dokonać zemsty. Pierwszym etapem jest wyjście za mąż za Kellera Hartleya. Veira zamierza go wykorzystać, wycisnąć jak cytrynę. Pożreć w całości i wypluć. Zrobi z nim wszystko, czego zapragnie. Zniszczy, zdepcze, a potem… Kto wie, może go naprawi. “Ruby. Bloody Valentine” to czwarty tom serii Kamienie Miami w głównych rolach występują Veira i Keller. Ta książka zabierze cię w ekscytująca fabuła, która zaskakuje a także jest pikantna i brutalna. Veira jest jedną z najsilniejszych kobiecych postaci o jakich czytałam jest płatną zabójczynią, pewna siebie, okrutną, złośliwą, nikomu nie pozwala się zlekceważyć a najbardziej na czym jej zależy to zemście. Keller jest psychopatą, ale przy tym zabójczo komiczny, brutalny a także nieokiełznany. Demony przeszłości dają o sobie znać i zaczyna się polowanie. Wchodzimy w mroczną i piekielnie gorące rozgrywkę. W “Ruby. Bloody Valentine” mamy motyw aranżowanego małżeństwa co powoduje świetną dynamikę w książce. Veria i Keller są jak bomba wybuchowa jest spokojnie, ale w każdej chwili może wybuchnąć Ona powtarza, że go nienawidzi a On z głupkowatym uśmieszkiem prowokuje ją. Przy tej dwójce nie da się nudzić ich relacja jest dynamiczna, pełna przekomarzań i dogryzania sobie a także jest zabójczo pikantna. Obserwując ich relację na mojej twarzy pojawiał się uśmiech a także ekscytacja. Fabuła i akcja w książce wciągająca od samego początku. Autorka po mało odkrywa karty co powoduje, że zwroty akcji, tajemnice powodowały, że nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam tę historię w jeden dzień tak mnie pochłonęła swoją okrutną zemstą, bohaterami, którzy są brutalnie niebezpieczni, relacją Veria i Keller która dała mi mnóstwo niezapomnianych emocji a i nie zapomnijmy o fabule, która jest mroczna a także momentami brutalna. “Ruby. Bloody Valentine” to świetnie rozbudowany romans, który z pewnością zostanie ze mną na dłużej.
Recenzja: zaczytana_zocha , Kaszubowska Zofia
Historia 𝐕𝐞𝐢𝐫𝐲 𝐢 𝐊𝐞𝐥𝐥𝐞𝐫𝐚 pomimo szaleństwa, brudu i brutalności pochłonęła mnie bezgranicznie. Dwójka popieprzonych szaleńców, którzy wyzbyli się emocji i nauczyli się je odczuwać na nowo względem siebie, totalnie skradła moje serce. W czwartym tomie 𝐊𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢 𝐌𝐢𝐚𝐦𝐢, tak jak w poprzednich, nie brakuje plot twistów, które zachwycają i zaskakują czytelnika. Podczas czytania nie ma czasu na nudę, a cała fabuła idealnie skleja się w całość. Monika zdecydowanie wie jak zachwycić czytelnika i wprawić go w zachwyt. Wątek zemsty, który jest zawarty w tej powieści z pewnością pokocha nie jedna osoba. Dwójka zepsutych przez świat zabójców połączona jedną zemstą, no czy to nie brzmi idealnie? Uwielbiam to jak pomału jesteśmy przeprowadzani przez autorkę od bohaterów, których serca są lodowate do postaci, które są wstanie odczuć chociaż zalążek emocji. Każda z postaci jest cudownie wykreowana. 𝐕𝐞𝐢𝐫𝐚 𝐢 𝐊𝐞𝐥𝐥𝐞𝐫 stali się moją ulubioną dwójką psychopatów. Zakochałam się w ich charakterach już od pierwszych stron. Mogę śmiało powiedzieć że pomimo swojej brutalności 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞 skradło moje serce!!
Recenzja: usershuekod , Konopka Amelia
Rzadko w ostatnim czasie sięgam po darki, ale ta książka całkowicie oddaje klimat TEN. Jest totalnie pokręcona, główni bohaterowie są niemoralni, szaleni i bardzo chaotyczni. Fabuła była wow! Fakt przez pierwsze 50/60 str nie narusza w jakiś sposób przepisów, które naruszają przepisy szczególne, bo autorka ma (jak dla mnie) przepisy szczególne. Ale mimo to plottwisty i całość była poważnie dobrze poprowadzona. Nie do końca mój klimat książek, ale fajnie jest czasami coś innego, a tutaj wszystko jest zupełnie inne. Bardzo dawno nie czytałam takiej książki. RYJE PSYCHE ALE DO CYBA DOBRZE? w końcu do ciemnego. W dodatku Fortuna dodała wiele ciekawych sytuacji, dialogów, które urozmaicają wszystko. Mam ochotę aż fascynować po jej poprzednie... Jedyne co mnie denerwuje to ciągłe powtarzanie jak to dziewczynka (ulubienica głównej bohaterki) ją. Spokojnie ja zapamiętałam to już za drugim razem... Związek głównych bohaterów był tak samo pokręcony jak oni sami. Ale to jest coś ✨
Recenzja: cyetintsh, Idziak Zuzanna
𝑹𝒖𝒃𝒚. 𝑩𝒍𝒐𝒐𝒅𝒚 𝑽𝒂𝒍𝒆𝒏𝒕𝒊𝒏𝒆 - 𝑭𝒐𝒓𝒕𝒖𝒏𝒂𝒕𝒆𝒆𝒎 [ współpraca reklamowa @editio.red ogromnie dziękuję za tą możliwość! ] Książka ta to czwarta część serii "Kamienie Miami", która zdecydowanie przyciągnie fanów mrocznych romansów. Główna bohaterka, Veira Ventura, to niechciana córka złego człowieka, która przeżyła piekło, co uczyniło ją niebezpieczna i bezlitosna, szczególnie wobec mężczyzn, którzy nie szanują kobiet. Przepełniona żądzą zemsty, Veira wchodzi w związek z Kellerem Hartleyem, brutalnym mordercą. Choć ich relacja początkowo opiera się na wykorzystaniu i manipulacji, szybko okazuje się, że łączy ich znacznie więcej. Veira i Keller to skomplikowane postacie, które balansują między dobrem a złem, co sprawia, że mimo ich okrucieństwa czytelnik zaczyna ich rozumieć, a nawet kibicować im. Autorka genialnie opisuje ich przeszłość, co pozwala zrozumieć motywy ich działań i dodaje głębi ich relacji. Choć nie jest to książka dla każdego ze względu na tematy, które porusza to "Ruby. Bloody Valentine" oferuje intensywną i emocjonującą podróż przez mroczne zakątki ludzkiej natury. Jeśli szukacie czegoś mrocznego, mocnego, nieprzewidywalnego i pełnego emocji, ta książka na pewno was nie zawiedzie!
Recenzja: Zaczytana_k, Gąsior Kornelia
Z serią ,,Kamienie Miami’’, mam dziwną relację. Pierwszy tom “Emerald”, kocham całym sercem, ale do “Amethysta” już mam inne zdanie. Czytając tą dylogie kilka lat temu, pokochałam ją, lecz z biegiem czasu stwierdzam, że jednak nie była tak dobra. I myślę, że gdybym ją przeczytała ponownie to by mi się nie spodobała. Cała ta seria nie jest idealna i jest w niej dużo rzeczy które bym zmieniła, ale kocham ją głównie z sentymentu, ponieważ to od niej zaczęłam czytać na wattpadzie. Tam też poznałam początek historii Kellera i Veiry, już od pierwszych rozdziałów wiedziałam, że czytając tą historię nie będę się nudzić. Relacja między Veira a Kellerem, jest dość nie typowa. I zdecydowanie nie należy jej romaryzowac. Historia jest mocno 18+, więc przed przeczytaniem jej zapoznajcie się z ostrzeżeniami ❕❕❕ Ale bardzo polubiłam ich popaprana relacje, bo pojawia się tutaj jeden z moich ulubionych wątków, grumpy x sunshine, ale to ona jest grumpy, czy to nie jest cudowne? Kiedy w książce pojawia się ten wątek to od razu, moje serce od razu jest kupione. Ten wątek połączeniu z aranżowanym małżeństwem zdecydowanie uderza inaczej. Bardzo Podobało mi się, jaką rodzinę stworzyli bohaterowie serii. Veira, która jest nieufna wobec ludzi, znalazła osoby, za które oddałaby życie. Piękne i urocze były jej momenty z Fianną, która skradła jej serce, jak i moje. I keller, pomimo tego, że słynie z tego że jest bezwzględnym psychopatycznym zab@ca, to dla swojej rodziny był by wstanie poświęcić wszystko. Muszę przyznać, że jeden z największych Minusem tej książki, jak i całej tej serii, jest to że imiona większości bohaterów zaczynają się na V. I pomimo tego że czytałam historię tamtych bohaterów to i tam mi się myliły.
Recenzja: Wrolowana.wksiazki , Iwanowska Weronika
"Ruby. Bloody Valentine" autorstwa FortunateEm to intrygująca i mroczna powieść, która przenosi czytelnika w świat pełen tajemnic, namiętności i niebezpieczeństw. FortunateEm, w swoim charakterystycznym stylu, kreuje fascynującą historię, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Główną bohaterką jest Ruby, postać wielowymiarowa, której życie jest pełne zarówno blasków, jak i cieni. Ruby zmaga się z własnymi demonami, a także z otaczającym ją światem, który nie zawsze jest przychylny. Jej historia to mieszanka romansu, tragedii i intensywnych emocji, które sprawiają, że czytelnik nie może oderwać się od lektury. Jednym z największych atutów książki jest jej złożona fabuła. FortunateEm mistrzowsko łączy elementy romansu, thrilleru i dramatu, tworząc opowieść, która zaskakuje na każdym kroku. Narracja jest dynamiczna, a zwroty akcji nie pozwalają na chwilę wytchnienia. Autorka potrafi budować napięcie, które stopniowo narasta, prowadząc do nieprzewidywalnych rozwiązań. Kreacja postaci w "Ruby. Bloody Valentine" zasługuje na szczególną uwagę. Ruby to bohaterka pełna sprzeczności - silna, a jednocześnie wrażliwa, zdeterminowana, lecz czasem zagubiona. Jej relacje z innymi postaciami są skomplikowane i głęboko osadzone w jej przeszłości, co dodaje historii dodatkowej warstwy emocjonalnej. FortunateEm umiejętnie ukazuje wewnętrzne konflikty bohaterki, sprawiając, że czytelnik mocno z nią sympatyzuje i kibicuje jej na każdym kroku. Styl pisania FortunateEm jest wyjątkowy - pełen barwnych opisów, intensywnych dialogów i głębokich refleksji. Autorka potrafi stworzyć atmosferę, która pochłania czytelnika, przenosząc go w mroczny i fascynujący świat Ruby. Opisy miejsc i sytuacji są tak realistyczne, że niemal można poczuć ich klimat na własnej skórze. Podsumowując, "Ruby. Bloody Valentine" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom mrocznych romansów i thrillerów psychologicznych. FortunateEm stworzyła niezwykle emocjonującą i wciągającą opowieść, która na długo pozostaje w pamięci. To lektura pełna napięcia, tajemnic i silnych emocji, która nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających czytelników.
Recenzja: natine_book, Piana Natalia
Veira Ventura należy do osób, z którymi lepiej nie zadzierać. Niechciana córka naprawdę złego człowieka, która doświadczyła w życiu wszystkiego, co najgorsze. Przetrwała piekło i teraz nie jest ani dobra, ani litościwa. Za to jest wyjątkowo niebezpieczna ― szczególnie dla pewnego typu mężczyzn. Było to moje trzecie podejście do książek Moniki z serii Kamienie Miami. Pierwsze zakończyło się sukcesem na “Emerald”, na drugim poległam i pozostawiłam “Amethyst” na jednej z początkowych stron, a “Ruby” naprawdę szczerze przypadło mi do gustu. Kreacja głównych bohaterów jest nieszablonowa, a w szczególności ta, należąca do głównego bohatera I pokręconego zabójcy - Kellera. Nie wiedziałam czego się spodziewać, ale zostałam pozytywnie zaskoczona. Czwarta część serii jest mroczna i krwawa. Przeszkadzał mi jednak natłok scen zbliżeń bohaterów, bo podobnie ten sam fakt, zniechęcił mnie do “Amethystu”. Były one napisane na tyle… w dziwny sposób, że wielokrotnie się krzywiłam. Postanowiłam jednak, że dam radę przez nie przebrnąć i nie pożałowałam. Jest to historia pełna emocji, brutalności i boleśnie wstrząsających wydarzeń. Nie jest ona jednak dla każdego, co trzeba mieć na uwadze!
Recenzja: Zaczytana_w_marzeniach , ZIĘBA Amelia
Książka "Ruby blody valentine” to mocny dark romans który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Veira Ventura to postać, której trudno nie zauważyć no i z pewnością zapomnieć.- jest bezwzględna, silna i zdeterminowana. Wszystkie okropne rzeczy jakie ją spotkały, ukształtowały silny i przerażający charakter. W książce występuje wiele zwrotów akcji, które z każdą kolejną stroną porywają czytelnika w mroczny świat.
Recenzja: FikcyjniMężowie, Dyszka Emilia
Uwielbiam mroczne historie i uwielbiam czytać dark romanse. I jak bardzo się cieszę, że przychodzę do was z tytułem, który właśnie wpisuje się w te kategorie. Jest to moje pierwsze zetknięcie z tą autorką i jestem miło zaskoczona odczuciami, jakie mi towarzyszyły podczas lektury. Główni bohaterowie są wspaniale wykreowani, ich kreacja jest nieszablonowa i intrygująca. Keller, jak i Veira są silni, ale mają swoje wady, są brutalni, przerażający i każdy z mroczną przeszłością. Pomimo ich ciemnych stron nie w sposób ich nie polubić - szczególnie pokręconego zabójcę o imieniu Keller, który na swój, nietypowy sposób wywoływał uśmiech na twarzy czytelnika. Jest krwawo. Mrocznie i gorąco. Bohaterowie muszą się zmierzyć z demonami swojej przeszłości, z bezlitosnymi potworami, którzy przyczynili się do ich cierpienia. Książka porusza ciężkie tematy, więc nie jest ona dla każdego. Historia niepowtarzalnych dwóch psychopatów pragnących rozlewu krwi. Jeśli chcecie zobaczyć czerwień, koniecznie sięgnijcie po „Ruby”. „Prawdziwe ukojenie przyniosła mi świadomość, że już nie jestem sama.”
Recenzja: ℙ𝕒𝕦𝕝𝕒 |booktok|📖, Śmiech Paulina
"Ruby. Bloody Valentine" to książka, która zdecydowanie nie jest dla każdego czytelnika. Jej historia jest niezwykle specyficzna i pełna mroku, z dużą dawką brutalności, krwi oraz poruszających trudne tematy. Czytelnicy wrażliwi mogą mieć trudności ze zrozumieniem i przetrawieniem treści zawartych w tej książce. Jednak warto zauważyć, że mimo że jest to fikcja, porusza ona tematy, które mają swoje odniesienie w rzeczywistym życiu i są równie okropne. Główni bohaterowie są bardzo wyrazistymi postaciami, choć jednocześnie pokręconymi. Mimo swoich wad i ciemnych stron, autorka potrafiła ich przedstawić w taki sposób, że czytelnik może ich pokochać. Dodatkowo, romantyczny wątek prowadzony przez Fiankę wnosi do opowieści element miłości, który w kontraście do brutalności historii wydaje się niemal cudowny. Podsumowując, "Ruby. Bloody Valentine" to lektura, która wymaga otwartego umysłu i gotowości na konfrontację z ciężkimi tematami oraz mroczną atmosferą.
Recenzja: badgerslovebooks, Wardziński Olivier
𝒪𝒸ℯ𝓃𝒶 - ★★★★☆ (4/5) ༄Do przeczytania tej książki zachęciła mnie sama autorka Fortunateem, ponieważ czytałem jej poprzednie powieści pod nazwą „Scars", ta trylogia strasznie mi się podobała, dlatego moje oczekiwania były bardzo duże. Tak naprawdę zawiodłem się, bo oczekiwałem czegoś innego po tej książce, ale i tak mi się podobała. ༄𝐊𝐫𝐨́𝐭𝐤𝐨 𝐨 𝐟𝐚𝐛𝐮𝐥𝐞 Veira przetrwała piekło i teraz nie jest ani dobra, ani litościwa. Poza kilkoma wyjątkami Veira nienawidzi ludzi. Wściekła na cały świat, zarabia na życie jako płatna morderczyni. Marzy o jednym: by dokonać zemsty. Pierwszym etapem jest wyjście za mąż za Kellera Hartleya. Veira zamierza go wykorzystać, wycisnąć jak cytrynę. Pożreć w całości i wypluć. Zrobi z nim wszystko, czego zapragnie. Zniszczy, zdepcze, a potem... Kto wie, może go naprawi. ༄No powiem tak - styl pisania jest cudowny, a myślę że nawet lepszy niż w jej poprzednich książkach, a tam też się nim zachwycałem. To, jak Fortuna opisuje nam zdarzenia bohaterów jest cudowne, perfekcyjne, takie, o jakim marzysz czytać. ༄Nie czytałem poprzednich tomów, ale ten tytuł można na szczęście czytać bez poprzednich. Ale wiem, że muszę je nadrobić. Blody Valentine zrobiła mi papkę z mózgu (brzmi źle, ale takie nie ma być) i świat wykreowany przez autorkę jest... mocno nie poukładany, żeby nie powiedzieć psychopatyczny, ale czy ja narzekam? Absolutnie nie! Bardzo mi sie podobało, bo poprostu kocham takie książki. Nie czytam ich często, ale zawsze po takich dobrych tytułach mam motywacje, by czytać więcej. ༄Jestem pochłonięty tym wydaniem. W większości przypadków nie podobają mi się wydania książek wydawnictwa EditioRed, ale ta skradła moje serce. Książka ma barwione brzegi które odzwierciedlają krwawy świat i całą fabułę lektury. ༄Fortuna ma zdecydowanie talent do pisania powieści, ale także do rysowania! W książce znajdziecie cudowne ilustracje autorstwa właście Fortuny, które skradną wasze serca. Moje już skradły, więc czas na ciebie! ༄Podsumowanie Plusy - Okładka, styl pisania, fabuła Minusy - Nie ma ༄Myślę, że z tą historią zostanę na dłużej w głowie i będę ją wspominać dobrze. A wy, czytaliście już Ruby? Jezeli tak, podzielcie się swoją opinią!
Recenzja: @viccbookss, Kwaśniak Victoria
Nie czytałam poprzednich części serii „Kamienie Miami”, ale po tej historii z chęcią po nie sięgnę. „𝐑𝐮𝐛𝐲. 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞” nie jest historią, z którą spotkacie się na codzień. Jest ona zdecydowanie nie dla każdego. Główni bohaterowie są bardzo specyficzni tak jak cała historia, za którą skrywa się wiele mroku. Jest w niej bardzo dużo brutalności, krwi oraz poruszonych wiele ciężkich tematów, z którymi wrażliwe osoby mogą sobie nie poradzić podczas czytania. Trzeba jednak pamiętać, że mimo, że to fikcja to pewne rzeczy dzieją się również w prawdziwym życiu chociaż są okropne. Jeśli chodzi o głównych bohaterów to ich pokochałam, mimo tego, że są pokręceni. A to ile miłości wprowadzała Fianka jest cudowne. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po poprzednie części tej serii <3
Recenzja: kocham.czytanie, Liwacz Daria
Cześć, Przychodzę dziś do was z recenzją książki z Serii Kamienie Maiami - Ruby Bloody Valentine i po raz kolejny nie zawiodłam się, ta seria jest naprawdę świetna. Jeśli kochacie mroczne klimaty, Dark romans to jest to idealna pozycja dla was. Bardzo czekałam na część właśnie o Kellerze, bo od momentu, kiedy się pojawił, wiedziałam, że chce poznać, jego historię. Od pierwszego rozdziału pochłonął mnie klimat tej książki, nie mogłam się oderwać, przeczytałam ją w dwa dni, bo musiałam wiedzieć, jak to się skończy i powiem szczerze zakończenie, jest naprawdę dobre i podsyca emocje na kolejną część. Wydanie książki jest przepiękne, totalnie oddaje klimat książki, ta krew na brzegach wygląda świetnie. Styl autorki jest naprawdę przyjemny mimo ciężkiej treści i brutalnych scen bardzo dobrze mi się czytało a czasem przy tak mocnych książkach mam z tym problem i muszę odłożyć daną książkę, żeby „odpocząć”, jednak z tą nie miałam takiego problemu. Nie mogę się doczekać dalszych losów bohaterów tej serii !!! Nazywam się Veira Ventura i zabiję każdego, kto znieważy moje imię Veira Ventura należy do osób, z którymi lepiej nie zadzierać. Niechciana córka naprawdę złego człowieka, która doświadczyła w życiu wszystkiego, co najgorsze. Przetrwała piekło i teraz nie jest ani dobra, ani litościwa. Za to jest wyjątkowo niebezpieczna ― szczególnie dla pewnego typu mężczyzn. Tych, którzy nie szanują kobiet. Głęboko przeświadczonych, że kobietę można kupić, wychować i podporządkować. Kilku z nich już się przekonało, jak bezlitosna potrafi być Veira. Gniją w ziemi albo na dnie oceanu. Poza kilkoma wyjątkami Veira nienawidzi ludzi. Wściekła na cały świat, zarabia na życie jako płatna morderczyni. Marzy o jednym: by dokonać zemsty. Pierwszym etapem jest wyjście za mąż za Kellera Hartleya. Veira zamierza go wykorzystać, wycisnąć jak cytrynę. Pożreć w całości i wypluć. Zrobi z nim wszystko, czego zapragnie. Zniszczy, zdepcze, a potem… Kto wie, może go naprawi.
Recenzja: .niezwykla, Płóciniczak Julia
Cześć, Chciałabym podzielić się z Wami recenzją książki z Serii Kamienie Maiami - "Ruby Bloody Valentine". Muszę przyznać, że ta seria po raz kolejny mnie nie zawiodła. Jeśli jesteście miłośnikami mrocznych klimatów i dark romansów, to jest to idealna pozycja dla Was. Nie mogłam się doczekać części poświęconej Kellerowi, bo od momentu, gdy się pojawił, byłam ciekawa jego historii. Już od pierwszego rozdziału książka wciągnęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam ją w dwa dni, ponieważ musiałam dowiedzieć się, jak się skończy. Zakończenie okazało się naprawdę satysfakcjonujące i dodatkowo wzbudziło emocje na myśl o kolejnej części. Warto wspomnieć o wydaniu książki - jest przepiękne i idealnie oddaje jej klimat. Krew na brzegach stron wygląda niesamowicie. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi mroczne i emocjonujące historie.
Recenzja: breatheabook, Lipińska Nela
Ta książka była genialna! Jeden z lepszych tomów tej serii. Relacja Kellera i Veiry pochłonęła mnie całkowicie. Jest to jedna z niewielu książkowych par, które tak bardzo by do siebie pasowały i współgrały. Pomimo mojej ogromnej wrażliwości na tematy przemocy uważam, że opisy w tej historii mimo, że brutale były świetnie napisane i wywoływały w czytelniku pożądane emocje. Uwielbiam to, w jaki sposób bohaterowie powoli uświadamiają sobie, że wcale nie żywią do siebie jedynie nienawiści, a zaczynają czuć do siebie coś więcej. W serii Kamienie Miami wspaniałe jest również to, że bohaterowie z poprzednich tomów dalej pojawiają się w historii. Wszyscy razem tworzą swoją własną rodzinę, co absolutnie uwielbiam! Bardzo polecam Wam książkę „Ruby. Bloody Valentine” od FortunatEm, jak i całą serię Kamienie Miami!
Recenzja: Tik tok , Kulenta Wiktoria
Rubin jest trzecią częścią z serii Kamieni Miami, którą osobiście kocham, uwielbiam, ubóstwiam od czasu kiedy chyba dwa lata temu znalazłam dylogie Ametystu na wattpadzie. Historia Kellera i Veiry jest mi znana jeszcze z wattpada no i zdążyłam już przesłuchać to na Legimi oraz ocenić na pięć gwiazdek i moja ocena się nie zmienia. Nigdy się nie zmieni. Dotyczy to każdej części kamieni. Pomimo mojej sympatii, którą darzę całą serię jak i również tę część, zdecydowanie nie poleciłabym jej każdemu, a wręcz przeciwnie, ostrożnie dobierałabym grono odbiorców, ponieważ jest to książka dosyć trudna, ciężka, głównie przez to, że cała fabuła kręci się głównie na zemście, ponieważ główna bohaterka nie miała lekko w życiu, przeżyła dużo i za swoje przeżycia chce się zemścić, co jej się udaje, więc jest tutaj bardzo dużo przemocy na każdym tle, fizycznej, psychicznej, emocjonalnej, seksualnej, jest tu dużo krwi, samosądów pod postacią "odstrzelenia" pozbycia się z tego świata, więc nie każdy dobrze przeżyłby tę pozycję. Jest tu mocno, dużo i ciężko. Myślę, że samo zwizualizowanie sobie nawet tych "lżejszych" scen mogłoby być dla kogoś niekomfortowe i jednak odcisnąć piętno dlatego osoby, które ciężko znoszą tego typu tematy, raczej nie powinny po to sięgać. Plusem bądź minusem w zależności od preferencji czytelnika są tutaj też spicy sceny, których jest dużo i nie są one zbyt codzienne, ponieważ bohaterowie nie ukrywajmy, są psychopatami, oboje lubią raczej mocniejsze zabawy z bólem, krwią, z czymś, co odwróci ich myśli od wszystkiego innego poza daną czynnością, więc jeżeli ktoś lubi takie rzeczy polecam a jeżeli nie to na pewno nie spodoba mu się ta książka. Z minusów przejdźmy do plusów, a plusem zdecydowanie są relacje między bohaterami, relacje głównych bohaterów z bohaterami pobocznymi, którzy są głównymi bohaterami poprzednich części serii, czyli Zeną, Veriną, ich córką, oraz całą rodziną Visserów z Emeraldu. Najpiękniejszym co jest w tej książce, jest zdecydowanie relacja głównych bohaterów i Kellera i Veiry z Veriną oraz jej córeczką Fianką. To jak Keller z Veirą dbają o Verinę, dbają o Fiankę, dbają o ich bezpieczeństwo, komfort, to jak oni się wszyscy tam przyjaźnią, jak Verina stała się pierwszą osobą, którą Veira uratowała, to jak ona stała się jej pierwszą przyjaciółką, jak Keller też zakochał się w Verinie w ten sposób przyjacielski, to wszystko jest jak miód na serce, mogłabym o tym czytać godzinami, gdyby powstała sama książka tylko o ich relacji czytałabym to non stop bez przerwy. Interesujący tutaj jest też wątek Caelana, który jest dosyć dziwną, ale jednak interesującą postacią więc nie pozostaje mi nic innego niżeli czekać na jego historię oraz ocenienie tej książki pięć na pięć gwiazdek.
Recenzja: bookove_, Świerczek Klaudia
Uwielbiam książki Fortuny, więc oczywiście musiałam sięgnąć po tę historię, a dodatkowo zachęciły mnie te cudowne brzegi, w których jestem zakochana!! Chociaż ta pozycja jest zdecydowaniem inna od Scarsów, „𝐑𝐮𝐛𝐲 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞” to brutalna i mroczna zdecydowanie historia nie dla każdego. Monika cudownie tworzy historie, nie ważne czy to brutalna, czy słodka, każdą uwielbiam i każda kradnie moje serce. Uwielbiam jak w tej książce przestawiła właśnie te swoją mroczną stronę i stworzyła tak dobrą książkę. Opisy, czasami naprawdę brutalne, a jednak tak wciągające porwały mnie na całego. Utonęłam w mroku, z którego jednak nie chciałam się wydostać i mogłabym nie wydostać się z niego już nigdy. Bardzo lubię serię Kamienie Miami, ale „𝐑𝐮𝐛𝐲 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞” jest zdecydowanie w niej ulubieńcem. Fortuna genialnie wykreowała bohaterów i relacje między nimi, uwielbiam jej pióro całym sercem. Jestem naprawdę pod wrażeniem tego, jak wykreowała Kellera i Veirę. Są to równie brutalne i mroczne postacie, i może używam tych określeń bardzo dużo w tej recenzji, ale idealnie obrazują one tę historię. 𝓜𝓻𝓸𝓬𝔃𝓷𝓪 𝓲 𝓫𝓻𝓾𝓽𝓪𝓵𝓷𝓪. Co mogę powiedzieć więcej, bardzo polecam tę pozycję jak i całą serię, choć „𝐑𝐮𝐛𝐲 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞” można czytać bez znajomości poprzednich tomów. Jest to naprawdę mocna pozycja z równie mocnymi bohaterami, która dostarcza mnóstwa emocji i nie sposób się od niej oderwać. Pamiętajcie jednak, że jest ona 18+! 𝟗/𝟏𝟎✯
Recenzja: believe.in_books, Xxx Zuzia
Jest to moja pierwsza książka tej autorki, i wydaje mi się, że nie ostatnia. Zakochałam się w wydaniu te barwione brzegi są genialne. Książka naprawdę bardzo mi się spodobała, jest ciekawa, jak i trochę powalona. Ma bardzo fajny klimat, czytając byłam bardzo ciekawa co się dalej wydarzy. Jeśli chodzi o styl pisania autorki jest genialny, nie mam nic do zarzucenia.
Recenzja: thou.sandlives, Panek Milena
O tyle, o ile trylogię Scars od @fortunateemm znam i uwielbiam, tak muszę przyznać, że z jej serią #KamienieMiami miałam do tej pory nienajlepszą relację. Pierwszą część czytałam na wattpadzie i najprościej mówiąc, nie trafiła do moich ulubieńców. Druga (przeczytana mniej więcej do połowy) też nie. Kiedy jednak zobaczyłam w lutym zapowiedź „Ruby. Bloody Valentine”, poczułam się zaintrygowana. Nie tylko tym pięknym wydaniem, ale również faktem, że głównym bohaterem jest (nie)sławny Keller. I podejrzewam, że nawet jeżeli nie czytaliście poprzednich książek z serii, a śledzicie social media autorki, wiecie, kim jest Keller Hartley. Największy psychopata polskiego bookstagrama. Kto potrzebuje większej zachęty? Ok, to lecimy dalej! Keller od lat pracuje dla Zeny, wykonując dla niego brudną robotę. A ta w świecie mafijnym jest naprawdę… brudna. Mężczyzna jest jednak stworzony do tego zadania - czerpie przyjemność z krzywdzenia ludzi (oczywiście tych, którzy na to zasługują) i często sięga po baaardzo brutalne narzędzia i środki. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się stworzyć taką postać - na wskroś okrutną i zafascynowaną bólem, a przy tym tak naturalną, pełną uroku osobistego i humoru, że to po prostu niesamowite. Keller Hartley ma wiele twarzy, a każda z nich jest równie wyjątkowa. Veira Ventura to kobieta, dla której priorytetem jest jej własna życiowa misja, związana z zemstą na ludziach, którzy w przeszłości ją skrzywdzili. Pragnie skorzystać z wpływów klanu Vercettich i połączyć z nim swoje siły. Zena jej jednak nie ufa. Dlatego stawia warunek - kobieta może dla niego pracować i zostać częścią „rodziny”, jeżeli oficjalnie zwiąże się z Kellerem. Więzią małżeńską. I tym samym zaczyna się historia aranżowanego małżeństwa dwojga bohaterów o psychopatycznych zapędach. Historia pełna bólu, brutalności i uczucia, które jest tak czyste i niewinne, jak ten cały mafijny świat. Czyli… ani trochę. „Bo przecież dwa minusy dają plus. A im człowiek bardziej zrujnowany, tym mocniej odczuwa cały świat w chwilach słabości”. Przygotujcie się więc na jazdę bez trzymanki - historia Veiry i Kellera może poruszyć Was bardziej, niż się tego spodziewacie. Bo ja się nie spodziewałam. Pierwszą część książki czytałam kilka dni - fabuła opierała się w dużej mierze na „docieraniu się” do siebie głównych bohaterów i gorących scenach (które, swoją drogą, były świetnie napisane!). Natomiast druga połowa… pochłonęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się od niej oderwać. Mimo, że pojawiły się emocje i reakcje, na które zupełnie nie byłam gotowa - w tym łzy. Dużo łez. I ja wiem, że to dark romans. I czytałam ostrzeżenia. Ale z podobnymi wątkami często jest tak, że opierają się na wspomnieniach bohaterów i stanowią jedynie tło dla głównych wydarzeń. Tutaj… tak nie było. Pewne sceny złamały mi serce. Rozerwały je na strzępy. I wciąż ciężko mi się po tym pozbierać. Po prostu przygotujcie się na to, że… że tutaj może wydarzyć się wszystko. Będzie łatwiej. Monika w przedmowie ostrzega, że to historia, w której nie ma żadnych granic. I weźcie to sobie do serca - NAPRAWDĘ ICH TU NIE MA. Dopiera ta część sprawiła, że pokochałam bohaterów tej serii i świat stworzony przez Monikę. Kolejną niespodzianką okazał się fakt, że to wcale nie Keller zaskarbił sobie większą część mojego serca, ale… Veira. Ujęła mnie swoją siłą, determinacją i niezłomnością. I tym, że potrafiła się podnieść po tym, co ją spotkało… Wielokrotnie. Ta bohaterka zasługuje na cały świat, uwierzcie mi. I na Kellera - oboje tworzą wybuchową i emocjonującą mieszankę. Dwa silne i odważne charaktery. Gotowe w każdym momencie spalić cały świat. Dla swoich bliskich. Dla siebie nawzajem. Jeżeli lubicie romanse mafijne albo macie ochotę przeczytać coś mocniejszego, to polecam. W „Ruby. Bloody Valentine” autorka pokazała zupełnie inną stronę swojej twórczości. Nie brakuje tu krwawych ani gorących scen i brutalności, ale jest też miejsce na uczucia - pomiędzy Veirą i Kellerem, pomiędzy rodziną i przyjaciółmi, pomiędzy klanem Vercettich. Zakończenie jak najbardziej sugeruje kolejną część i szczerze nie mogę się jej doczekać - tym bardziej, jeżeli głównym bohaterem okaże się Cael.
Recenzja: Amy_inthebookland, Szwałek Amelia
Ruby to książka inna od innych autorstwa Moniki. Czytając tą historię czułam się jakbym czytała książkę nie spod pióra Fortuny, co jest na plus. Pokazuje to jak bardzo elastyczny styl pisania ma autorka, i że odnajduje się nie tylko w uroczych młodzieżówkach, a i w tych “mroczniejszych” romansach. Zacznijmy od tego jak została wydana książka. Wszystkie wykończenia, brzegi, wklejka, rysunki… jestem zakochana. Brzegi, które imitują krew są przecudowne i idealnie wpasowują się w fabułę i do okładki, tak jak wklejka w środku. Na początku mamy playlistę, która idealnie oddaje vibe książki jak i autorki. No i arcydzieło… rysunek autorstwa Fortuny. Ja nie jestem w stanie wyrazić podziwy dla jej rysunków. Kreska jaką sobie wyrobiła Monia jest jak miód na moje serce. Mogłabym je oglądać non stop. Fabuła. Ostatnio czytałam Scarsy, gdzie autorka pokazała swoje umiejętności jako pisanie słodkich romansów takie na jeden wieczór (do czasu…) ale tutaj? Od pierwszych stron poznajemy mrok głównej bohaterki. Nastawiłam się na to, że ta książka będzie inna niż reszta, jednak i tak się zdziwiłam jak bardzo brutalna była Veira. Książkę mimo tematyki czytało mi się jak zwykle, przyjemnie. Przez książki Moniki dosłownie płynę. To jak została opisana miłość Veiry do Fianny mnie zaintrygowała. Z jednej strony mamy szaloną morderczynię, ale gdy w grę wchodzi mała dziewczynka to ta dla niej zrobiłaby wszystki. Połączenie wybuchowe czyli Veira i Keller. Małżeństwo, które chyba najbardziej zapadnie mi w pamięci. Obydwoje to strasznie mocne postacie z niesamowitą siłą, którą pokazują cały czas. Monia stworzyła idealne napięcie, które tylko prowadzi czytelnika przez książkę i prowadzi do tego, że jesteśmy w stanie tak bardzo wciągnąć się w tą historię. Książka niesamowicie mi się spodobała, zresztą jak każda, którą czytałam od Moniki. Jeśli jesteście fanami darków czy krwawych historii to myślę, że napewno wam się spodoba!!
Recenzja: ocztane_skrzaty, Brzoskowska Malwina
Kocham tą książkę całym sercem. Pokazuje ona że obojętnie co się zdarzy to i tak miłość zwycięży. Veria główna bohaterka jest cudowną i ma cudowny charakter który jest mało spotykany. Veria miała trudne dzieciństwo ale to ja wykształtowało na bardzo silną kobietę. Jest ona nie zależna i poradzi sobie (prawie) ze wszystkim. Kiedy poznaje Kellera wszystko u niej się zmienia. Veira po raz pierwszy zauważa że ma ludzi na których jej zależy i wie że ma wsparcie. Na początku nie może się z tym pogodzić i kłóci się ze sobą i to pokazuje jaką ma silną własną wolę. Pierwszy raz w swojim życiu doznaje jak miłość i bezpieczeństwo. Moim zdaniem Veira i Kellera od samego początku wiedziałam że się do siebie zbliżą bo od razu widać że do siebie pasują. Są chyba teraz moja ulubioną parką ever. Jest to bardzo wciągająca książka, która urzekła moje serce. Kiedy zaczynałam ją czytać nie mogłam się praktycznie od niej oderwać. Kocham ją i strasznie ją wam polecam jeśli szukacie romansu z dużym wylewem krwi ❤️
Recenzja: @ksiazkowny | https://www.instagram.com/invites/contact/?i=12j299atojy3z&utm_content=pmj36hd, Magiera Dorian
𝐅𝐨𝐫𝐭𝐮𝐧𝐚𝐭𝐞𝐞𝐦 ☠ 𝐑𝐔𝐁𝐘. 𝐁𝐋𝐎𝐎𝐃𝐘 𝐕𝐀𝐋𝐄𝐍𝐓𝐈𝐍𝐄 ☠ 𝐒𝐞𝐫𝐢𝐚 𝐊𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐌𝐢𝐚𝐦𝐢 ★ 𝐨𝐜𝐞𝐧𝐚: 𝟒/𝟓 ★ "Ruby. Bloody Valentine" autorstwa Fortunateem to książka, która wprowadza czytelnika w mroczny, pełen napięcia i krwi świat. Choć nie miałem wcześniej do czynienia z serią Kamienie Miami, to przepiękne wydanie natychmiast przyciągnęło moją uwagę. Ten tom można czytać bez znajomości poprzednich trzech, więc to super okazja dla czytelników, których ciekawi akurat ta jedna część. Fortuna posiada talent do tworzenia napiętej atmosfery, a jej charakterystyczny styl pisania sprawia, że od pierwszych stron jesteśmy wciągnięci akcję. "Bloody Valentine" to nie jest typowa książka. W jej wnętrzu kryją się historie pełne niewiarygodnych, masakrycznych i przerażających zdarzeń, które mrożą krew w żyłach. Fortuna zbudowała tak mroczną otoczkę, że niejednemu może pojawić się gęsia skórka. Bohaterowie są wykreowani ze starannością. Veira i Killer, jako psychopatyczne postacie, ciekawią nas swoim nieszablonowym i mrocznym charakterem. Ich losy są tak ciekawe, że nie sposob oderwać się od czytania. Każdy krok, który stawiają wciąga nas coraz głębiej w ich świat. Fortuna prowadzi czytelnika przez krwawe opisy, które wydają się realistyczne i przerażające. Momentami wydawało mi się, że sam bylem świadkiem tych wydarzeń. Monika świetnie stworzyła napięcie i atmosferę, wprawiając czytelnika w niemałe zaciekawienie. Podsumowując, "Ruby. Bloody Valentine" to pozycja, którą mogę wam polecić. Fortuna stworzyła książkę idealną dla fanów krwawych historii z bohaterami, którzy nie myślą w zdrowy sposób. Zdolność do tworzenia klimatu i kreowania postaci sprawia, że książka ta wyróżnia się na tle innych jej książek. Jeśli szukacie czegoś, co wciągnie was bez reszty i poczujecie ciarki, ta książka jest idealna.
Recenzja: Instagram.com/karolinafig, Karolina Stachurska
Generalnie seria „Kamienie Miami” w porównaniu do „Wszystko, czego w tobie nienawidzę” czy serii „Scars” wypada dość blado, ale „Ruby. Bloody Valentine” to najmocniejsza i najbardziej emocjonalna dla mnie część. Veira to najmocniejsza kobieca postać o jakiej ostatnio czytałam. Ma w sobie niesamowitą siłę, chęć zemsty i jest charakterystyczna. Nie ma dla niej niemożliwego. Idzie po trupach do celu i niczego się nie boi, nie bierze jeńców. Sama historia jest baaaardzo mocna. Nie brakuje scen 18+, zarówno tych bardzo brutalnych, przemocy, jak również erotycznych. Ogromnym minusem w tej historii był Keller. No po prostu - jak ten chłop mnie wkurzał. Nawet nie wiem czym dokładnie, ale na pewno mieliście tak, że ktoś was na maksa wkurzał tym, że po prostu był. To jest ten przypadek. Cały finał tej opowieści przyniósł trochę szoku, ale też rozwinięcie i wyjaśnienie. Kiedy to do mnie dotarło w moim umyśle w końcu zrobiło się jasno i klarownie. Generalnie historia była dla mnie ciekawa i czytała się w tempie ekspresowym. Kocham te wydanie. Nie dość, że okładka przyciąga wzrok, to jeszcze te barwione brzegi no i ilustracje w środku, które wykonała autorka.
Recenzja: olluja, Pulit Oliwia
„Był… Był taki idealnie zrujnowany. Mój. -Wyszłabym za ciebie - powiedziałam, zaskakując nas oboje. -Jesteś mój, Keller - Przyciągnęłam jego zszokowana gębę do swoich ust. - Tylko mój. Póki nie zdechnę. Pierwszy raz poczułam, że moje martwe serce rozgrzewa mnie od środka. Jak wybuch, który pochłania wszystko dookoła.” Ruby Bloody Valentine, jest o wiele mocniejsza niż poprzednie tomy KamienieMiami. Gdy czytałam tą książkę, czułam skrajne emocje. Rozbawienie, frustrację, smutek, żal, zadowolenie ,ale również… obrzydzenie. Książka zdecydowanie nie nadaje się dla młodszych czytelników, lub tych o słabych nerwach. Jest w niej dużo ciężkich i traumatycznych wątków. Monika wspomina tam między innymi o morderstwach, gwałtach. Ta książka jest naprawdę pokręcona, ale w dobrym słowa tego znaczeniu. Veire Venture i Kellera Hartley połączył wspólny wróg. Veira chce się zemścić na nim za to jakie krzywdy zrobił jej w przeszłości, a Keller chce odnaleźć swoją siostrę i zemścić się na nim za to co ją spotkało. Bardzo podobają mi się charaktery tej dwójki. Są szaleni, brutalni, nieprzewidywalni, ale jednocześnie jest w nich coś takiego, co sprawia, że darzy się ich sympatią. Jeżeli lubisz książki takiego rodzaju, brudne, szalone, brutalne, ta książka jest dla ciebie idealna. Szczerze polecam przeczytać historię o tych dwóch „psychopatach”.
Recenzja: mayreadtf, Magdziarek Maja
🤍 "Bloody Valentine" jest czwartym tomem serii Kamienie Miami, do której od dłuższego czasu mam słabość. Z każdą kolejną częścią, uwielbiam te uniwersum jeszcze bardziej, i jeszcze bardziej się w nim zatracam. Od początku wiedziałam, że historia Kellera i Veiry mi się spodoba, ale szczerze przerosła wszystkie moje oczekiwania. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do tej książki, bo spodobała mi się ona w stu procentach. 🤍 Książki autorki uwielbiam głównie, za to jakich wspaniałych bohaterów tworzy. Każdy z nich jest świetnie wykreowany i czymś się wyróżnia. Jednak to właśnie główni bohaterowie "Ruby" zrobili na mnie największe wrażenie. Dwa wybuchowe charaktery, dawaj mordercy, którzy utknęli w aranżowanym małżeństwie, połączeni chęcią zemsty. Po prostu wow. Czytanie jak rozwijała się ich relacja, jak i oni sami się zmieniali z biegiem czasu, było nie tyle niesamowite co naprawdę bardzo interesujące. 🤍 Książkę czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Wciągnęła mnie od pierwszych stron, przez co bardzo nie chciałam jej kończyć. Wzbudziła we mnie mnóstwo pozytywnych emocji i napewno będę chciała jeszcze nie raz do niej wrócić. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów serii i mam nadzieję, że po nią sięgnięcie, bo zdecydowanie warto. Zwłaszcza jeśli lubicie dużo akcji i trochę psycholi, bo tu to znajdziecie😉
Recenzja: reading.after.dark, Lipińska Klaudia
Q: Znacie serię Kamienie Miami? "Ruby. Bloody Valentine" FortunateEm Uwielbiam twórczość autorki i dlatego bez zastanowienia sięgnęłam i po tę historię. Poprzednie tomy serii Kamienie Miami, zrobiły na mnie ogromne wrażenie, jednak ten tom jest chyba na ten moment moim ulubionym. Pióro autorki jest lekkie, przyjemne, wciągające ale przede wszystkim wyjątkowe. Historia wywołała we mnie lawinę emocji, nie raz się śmiałam, wkurzałam, irytowałam, smuciłam czy byłam w szoku oraz zażenowana. Zdecydowanie emocjonalny rollercoaster macie gwarantowany. Monika wie jak zawładnąć emocjami czytelnika. Bohaterowie zostali wykreowani w bardzo ciekawy sposób. Keller razem z Veira tworzą idealny duet. Oboje są niezależni, silni oraz popieprzeni, przez co z nimi nie da się nudzić, przez co razem tworzą mieszankę wybuchową. Jeżeli szukacie książki która wywoła w was lawinę emocji, to jak najbardziej polecam zapoznać się z tą serią!
Recenzja: noelle.czyta, Jagła Julia
Jeśli szukacie nieszablonowych bohaterów, zdecydowanie ich tu znajdziecie. Jeśli lubicie wątek enemies to lovers, to coś dla was. Lubicie krwawe książki? Sięgnijcie po historie Kellera i Veiry. Ciężko było mi przewidzieć co się stanie na następnej stronie, więc to na ogromny plus. Również długość rozdziałów - jak dla mnie idealna. Zaskoczyła mnie dobra kreacja potężnej kobiety, często w książkach spotykam się z postaciami, które wyzywają wszystkich i uważają się za powerfull postacie, a tutaj Veira naprawdę była twardo stąpającą po ziemi kobietą. Z jej pewności siebie można brać przykład (z innych rzeczy lepiej nie haha). Relacja głównych bohaterów z Fianną była cudowna, dosłownie rozpływałam się czytając. Ogromnie polecam!!!
Recenzja: inka.inbook, Iwanowska Weronika
Ruby Bloody Valentine nie jest pierwszą powieścią Moniki po którą sięgnęłam. W trylogii Scars przepadłam, była to strasznie komfortowa i urocza historia, czyli totalne przeciwieństwo tej książki. Historia Kellera i Veiry to był rollercoaster emocjonalny i to bez dwóch zdań. W książce jest mnóstwo brutalności, a bohaterowie są wręcz psycholami, jednak za to ich polubiłam. Jestem świadoma tego, że ta pozycja nie jest dla każdego i to warto mieć na uwadze sięgając po tą książkę. Styl pisania Moniki jest bardzo lekki przez co nawet z pozoru przez ciężką książkę się płynęło. Wcześniejszych tomów Kamieni Miami nie czytałam, natomiast poznanie ich historii nie sprawiło mi żadnego problemu. Jeśli ktoś tak jak ja jest ciekawy tej historii to na spokojnie można przeczytać bez znajomości poprzednich, na profilu autorki znajdziemy post rozjaśniający nam całą fabułę. Ja podeszłam do tej książki bez żadnych oczekiwań mimo, że słyszałam o niej mieszane opinie. Pozytywnie się zaskoczyłam, momentami musiałam odkładać książkę aby ochłonąć jednak pochłonęłam ją w jeden dzień. Jeśli ktoś z was szuka dark romansu pełnego brutalności i rozlewu krwi to naprawdę polecam.
Recenzja: fyiibooks, Grudzień Julia
4,25/5⭐ Ogólnie naprawdę podobała mi się ta historia jednak nie polubiłam jej aż tak jak inne książki autorki. Początek średnio mi się podobał i musiałam się przyzwyczaić do bohaterów ponieważ są oni zdecydowanie nieszablonowi. Jednak im dalej tym lepiej. Druga połowa książki naprawdę super, wciągnęłam się i zżyłam się z bohaterami. Po tym zakończeniu liczę na kontynuację!!
Recenzja: Przeczytany , Dawiec Krzysztof
Jeśli miałbym określić jednym słowem całą fabułę tej pozycji, bez dwóch zdań wskazałbym: powalone. I za to lubię tą książkę. Uwielbiam, kiedy w książkach roi się od przelewu krwii, walk, czy brutalności (tak wiem, mogę wyjść teraz na dziwaka), a w tym momencie miałem archipelag moich ulubionych rzeczy. Historia państwa Hartley była specyficzna, co w znacznym stopniu przyczyniło się do dalszego czytania. Przez brak jakichkolwiek granic w ich życiu, byłem niezmierni ciekawy co będzie dziać się dalej, i dalej, i tak aż do końca, który pozostawił mnie nad przepaścią. Zakończenie wydarzyło się w momencie, w którym jedyną myślą, nachodzącą do głowy jest „Co dalej?”. Pomimo psychicznych aspiracji u Veiry i Kellera, było mi ich ogromne szkoda. Wytłumaczenie, co przyczyniło się do ich postępowania wprawiło mnie w pustkę, w której jeszcze raz musiałem wszystko dogłębnie analizować. Bo wszystko stało się jasne. I to było najbardziej przytłaczające. Muszę to zaznaczyć, że dosyć ciekawą rekacją, która przydarzyła mi się w trakcie czytania, były zimne dreszcze. Nigdy tego nie doznałem w trakcie zapownawanie się z lekturą i nie powiek, było to poniekąd śmieszne, jak i fajne (XD). Dla wyjaśnienia, było to spowodowane brutalnością. Jeżeli ktoś zapytałby się o polecenie książki pełnej wcześniej przeze mnie wspomnianych motywów, wskazałbym „Ruby, Bloody Valentine.” Polecam!
Recenzja: marlena_in_bookland, Szymańska-Jaśkiewicz Marlena
Recenzja książki "Ruby. Bloody Valentine" #KamienieMiami FORTUNATEEM 4,5/5⭐ ,, Przysięgłam sobie też, że wykorzystam i wycisnę go do cna. Pożrę w całości, a potem wypluję. Zrobię z nim wszystko, czego tylko zapragnę. Zniszczę, zdeptam i może potem naprawię." "Ruby. Bloody Valentine" to fascynująca lektura, która z całą pewnością zadowoli miłośników ciemnych, psychologicznych darków. Autorka, poprzez postać Veiry Ventura - niechcianej córki zbrodniarza, płatnej morderczyni, kreśli portret kobiety zmagającej się z ciężarem traumatycznych doświadczeń. Narracja jest intensywna i emocjonalnie angażująca, ukazująca przemianę Veiry z ofiary w mściwą feministkę, która nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swoje cele. W akcie zemsty, postanawia wyjść za mąż za Kellera Hartleya. 🔥 Połączenie tej pary ukazuję nam mroczną atmosfere i skomplikowane postacie, które wymagają od czytelnika refleksji i otwartości na trudne tematy. Akcja jest mięsista, pełna napięcia i nieoczekiwanych zwrotów, co sprawia, że trudno jest oderwać się od czytania. 🔥 Jednakże, ważne jest, aby potencjalni czytelnicy byli świadomi, że "Ruby. Bloody Valley" zawiera sceny przemocy, które mogą być nieodpowiednie dla wszystkich. Ze względu na intensywną tematykę oraz graficzne opisy, książkę polecam głównie dla osób, które cenią sobie literacką głębię i są w stanie zmierzyć się z bardziej brutalnymi aspektami narracji. ⚠️ Podsumowując, "Ruby. Bloody Valentine" jest ciekawym dziełem, które z pewnością znajdzie swoje miejsce w sercach czytelników poszukujących w literaturze czegoś zdecydowanie mocniejszego. To lektura wymagająca, ale dająca też dużo przestrzeni na przemyślenia, idealna dla osób, które uwielbiają pokręcone i dość brutalne darki. 🔥🔥📚
Recenzja: zaczytanamartix, Morka Martyna
,𝐑𝐮𝐛𝐲. 𝐁𝐥𝐨𝐨𝐝𝐲 𝐕𝐚𝐥𝐞𝐧𝐭𝐢𝐧𝐞" - 𝐅𝐨𝐫𝐭𝐮𝐧𝐚𝐭𝐞𝐞𝐦 ⭐⭐⭐⭐,5/5 ,Bo przecież dwa minusy dają plus. A im człowiek bardziej zrujnowany, tym mocniej odczuwa cały świat w chwilach słabości.” 𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚: Pomimo tego ze nigdy nie miałam styczności z twórczością Moniki i nie przeczytałam innych tomów kamieni miami to ta książka była świetna! I nie miałam problemu z zrozumieniem fabuły wręcz miałam wrażenie że wszystko rozumiem. Ale myślę że muszę nadrobić pozostałe części serii. Książka zawiera brutalne sceny i szczegółowo opisane, aż ich się nie chciało pomijać chodź przyznam się że pominęłam jedną scenę bo już za mocno było. Przebiła ona moje oczekiwania które nie były duże, śmiem stwierdzić że jest to jedna z najmocniejszych książek jakie przeczytałam. Jest przepięknie wydana! Te brzegi, wklejka i oczywiście rysunki na początku książki i na końcu, różnią się od siebie ale to zrozumiecie po przeczytaniu jej. Wszystko czytało się strasznie przyjemnie mimo że nie była to jakaś długa książka to dało się wciągnąć w fabułę. Veira czyli główna bohaterka jest silną i niezależną kobietą która zostaje zmuszona do ślubu z Kellerem, jak może niektórzy wiedzą okazuje się później być tak samo walnięty jak ona. Oboje siebie idealnie dopełniają, tworzą duet psychicznych ludzi i uwielbiają wszystko co jest związane ze śmiercią jak i również tworzą bombę z krótkim zapalnikiem. Ich relacja to połączenie masy emocji, ognistych charakterów. Nie boją się poparzyć ogniem.
Recenzja: natli_czyta, Zygmunt Natalia
„Ruby. Bloody Valentine” to czwarty tom serii Kamieni Miami, który opowiada o Kellerze i Veirze, największych psycholi. Jeszcze jak była pisana na wattpadzie to byłam na bieżąco z rozdziałami, a później czekałam, aż będę mogła trzymać jej papierową wersję w swoich rękach. Uwielbiam twórczość Fortuny co podkreślam niejednokrotnie. Ta książka jest tak dobrze napisana, że momentami musiałam ją odkładać by przetrawić to co się tam wydarzyło. Emocje nie opuściły mnie do ostatniej strony książki. Nawet po skończeniu jej przez wiele godzin te emocje mnie trzymały. Historia Kellera i Veiry może wydawać się oklepana przez wątek aranżowanego małżeństwa, aczkolwiek jest totalnie inaczej. To nie jest opowieść na zasadzie jak reszta. Tutaj dzieje się o wiele wiele więcej. Polecam z całego serca, jednak pamiętamy, że ograniczenie na niej jest po coś, ponieważ występują tam brutalne sceny, które nie są przeznaczone do nikogo o słabych nerwach.
Recenzja: ?, Krawczyk Julia
𝐁𝐨 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐢𝐞ż 𝐝𝐰𝐚 𝐦𝐢𝐧𝐮𝐬𝐲 𝐝𝐚𝐣ą 𝐩𝐥𝐮𝐬. 𝐀 𝐢𝐦 𝐜𝐳ł𝐨𝐰𝐢𝐞𝐤 𝐛𝐚𝐫𝐝𝐳𝐢𝐞𝐣 𝐳𝐫𝐮𝐣𝐧𝐨𝐰𝐚𝐧𝐲, 𝐭𝐲𝐦 𝐦𝐨𝐜𝐧𝐢𝐞𝐣 𝐨𝐝𝐜𝐳𝐮𝐰𝐚 𝐜𝐚ł𝐲 ś𝐰𝐢𝐚𝐭 𝐰 𝐜𝐡𝐰𝐢𝐥𝐚𝐜𝐡 𝐬ł𝐚𝐛𝐨ś𝐜𝐢. ♡ 𝐌𝐢𝐚ł𝐞𝐦 𝐧𝐨𝐰ą 𝐞𝐧𝐞𝐫𝐠𝐢ę 𝐢 𝐧𝐨𝐰ą 𝐝𝐞𝐭𝐞𝐫𝐦𝐢𝐧𝐚𝐜𝐣ę. 𝐀 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐝𝐞 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐢𝐦 𝐦𝐢𝐚 𝐥𝐞𝐦 𝐩𝐫𝐳𝐲 𝐬𝐰𝐨𝐢𝐦 𝐛𝐨𝐤𝐮 𝐤𝐨𝐛𝐢𝐞𝐭ę, 𝐤𝐭ó𝐫𝐚 𝐮𝐝𝐞𝐫𝐳𝐲ł𝐚 𝐬𝐢ę 𝐰 ł𝐞𝐛 𝐩𝐫𝐳𝐲 𝐩𝐨𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐫ó𝐰𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐜𝐧𝐨, 𝐜𝐨 𝐣𝐚.𝐎𝐧 𝐢 𝐣𝐚 𝐛𝐲𝐥𝐢ś𝐦𝐲 𝐳𝐛𝐲𝐭 𝐳𝐞𝐩𝐬𝐮𝐜𝐢, 𝐛𝐲 𝐭𝐰𝐨𝐫𝐳𝐲ć 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐞𝐤𝐨𝐥𝐰𝐢𝐞𝐤 𝐰𝐢ę𝐳𝐢. 𝐍𝐚𝐬𝐳𝐞 𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞𝐫𝐞 𝐩𝐨łą𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐬𝐳ł𝐨𝐛𝐲 𝐧𝐢𝐤𝐨𝐦𝐮 𝐧𝐚 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐞. 𝐀 𝐳𝐰ł𝐚𝐬𝐳𝐜𝐳𝐚 𝐧𝐚𝐦. --------------------------------------- ☆𝟓/𝟓☆ O mój boże co to było! Twórczość Moniki zaczęłam od ,,Emeralda" i to właśnie ta książka rozpoczęła moją przygodę z czytaniem. Mimo że nie czytałam dwóch z czterech tomów tej serii, to po skończeniu tej części wiem, że na pewno to nadrobię.♡ Główna bohaterka, czyli Veira jest przedstawiona jako silna i niezależna osoba, która nie przyjmuje od nikogo pomocy. Jednak zostaje zmuszona do ślubu z Kellerem, który jest tak samo pöpieprzöny jak ona. Obydwoje tworzą duet idealny, psychicznych ludzi uwielbiających wszystko, co jest związane ze śmiërcią i to jest w nich najlepsze. Wszystko czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Mimo że jest to prawie 400 stron, nie dało się tego odczuć. Coś, co jest również na plus to fakt, że ani razu nie wykręcałam się z zażenowania lub z głupoty jakiegoś bohatera. Książka zawiera bardzo szczegółowo i co najważniejsze ciekawie napisane brutalne sceny, przez co nawet nie ma się ochoty, żeby je pomijać. Na dodatek jest wydana PRZEPIĘKNIE, mimo że nie jest to żadna edycja limitowana to ma ,, pobrudzone" brzegi co wygląda genialnie, oprócz tego rysunki, które narysowała sama autorka, co urozmaica treść, ponieważ są na początku i na końcu książki (minimalnie się różnią, ale dowiecie się, dlaczego po przeczytaniu jej).
Recenzja: bokstagrambyzuza, Kawalec Zuzanna
RECENZJA "Ruby Bloody Valentine" - FortunateEM 5/5 "Ruby Bloody Valentine" czyli czwarty tom serii "Kamienie Miami", który można czytać bez znajomości poprzednich tomów! Ja byłam jedną z tych osób. Po przeczytaniu tej książki chętnie sięgnę po poprzednie części! Książka, która zdecydowanie przebiła moje oczekiwania, których nie miałam zbyt dużych. Jedna z najmocniejszych jakie przeczytałam. Veira i Keller przenieśli mnie do całkowicie innego świata. Od pierwszych stron polubiłam się z tym klimatem. Wydanie książki, szczególnie barwione brzegi, idealnie go oddaje! Zanim po nią sięgniecie upewnijcie się, że nie macie słabym nerwów. Ogromnie polecam!! Czekam na następną część.
Recenzja: rodzina_monet_vwdsth, Mielcarek Nikola
Polecam książkę każdemu!!!! Jak dla mnie ta książka była wspaniała! Bardzo lubię tego typu książki, przyjemnie mi się czytało tą książkę jest ona wspaniale napisana. Dark to jedne z moich ulubionych gatunków(jeśli można nazwać to gatunkiem) więc ta książka ma duzooo plusów u mnie. Myślę że dogadałabym się z Veira ma ona wspaniałe teksty i styl😻 Nie spodziewałam się że tak może być ona pięknie wydana… Kocham te brzegi i rysunki w środku❤ Ogólnie to kocham całą tą książkę!!! Z pewnością sięgnę po kolejne części książki.
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.