Gdy słowiańskie potwory ponownie się obudzą, przyjdzie nam walczyć o ocalenie świata
Siedemnastoletnia Dobrawa mieszka z rodzicami w popegeerowskim bloku na skraju puszczy. Czas, w którym ją poznajemy, jest ze wszech miar dziwny - choć to grudzień, nadal panują letnie upały. Zmęczeni nimi ludzie chętnie chłodzą się w lokalnych rzekach i jeziorach, jednak WOPR ostrzega - pływacy topią się jeden po drugim. W domach i wokół nich obserwowane są dziwne stworzenia...
Jak niemal co dzień, Dobrusia wybiera się na spacer, by w samotności pooddychać świeżym leśnym powietrzem. Przebywanie wśród drzew dodaje jej sił. Tym razem jednak nie jest jej dane spędzić wieczoru tak, jak lubi. W lesie, nad stawem w zakolu Narwi, bawi się grupa czwartoklasistów. Już ją zauważyli i rozpoczęli grę w dogryzanie młodszej koleżance. Nagle z wody wyłania się zielonkawa ręka... Osiemnastolatkowie po kolei znikają pod wodą. Pod wpływem głosu, który słyszy w swojej głowie, dziewczyna rusza im na ratunek. Udaje jej się ocalić dwoje z czworga.
Odtąd Zuza i Janek będą jej towarzyszyć w niebezpiecznej podróży, na której końcu czeka na Dobrawę prawda o niej samej i... tajemniczy starodawny bóg, zagrażający wszystkiemu, co dziewczyna zna i kocha.
Książka dla czytelników powyżej szesnastego roku życia.
O autorze książki
Monika Banaszyńska – marzyła o napisaniu własnej powieści, odkąd jako czterolatka przeczytała pierwszą książkę. Zakręcona, niezorganizowana i zapominalska. Anglistka z wykształcenia, z zawodu – różnie. Współczesny człowiek ze starą duszą, genealog amator, fanka historii Polski i nie tylko. Mężatka, z dwójką superdzieciaków i psem. Współzałożycielka stowarzyszenia „Polacy nie gęsi”, booktokerka, którą można znaleźć pod nazwą @moniatuczyta. Coś można by jeszcze napisać, tylko po co? Najlepiej poznawać ją, odkrywając jej światy.