Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 1
ePub
Mobi
Czy przyjaciele mogą się stać wrogami, a wróg - przyjacielem?
Dobrawa wraca do domu, ale to wcale nie oznacza końca niebezpiecznej przygody. Ciężar ostatnich tygodni przygniata dziewczynę niczym legendarny dusioł, nad jej bliskimi zbierają się ciemne chmury. Jednak teraz nie wolno jej się zatrzymać. Ukradła tajemniczy klucz, który może być rozwiązaniem wszystkich problemów... lub ich początkiem. Znów wyrusza w drogę - w towarzystwie Jana, jedynej osoby, która rozumie, co się dzieje, i której może zaufać. To ma być ostatnia wspólna wyprawa, która, jak sądzi Dobrawa, tym razem przywróci dawny porządek świata.
Nawiedzające dziewczynę realistyczne sny, nakazujące jej uwolnić Marzannę, przeplatają się z przekonywaniem tajemniczego głosu, który próbuje ją od tego odwieść. Konsekwencje mogą być niewyobrażalne, a Dobrawie nie pozostało wiele czasu na dokonanie wyboru. Czy uda jej się wybrać mądrze?
Czasami tylko to, czego najbardziej się lękamy, może nam zapewnić bezpieczeństwo.
Przyjaciele mogą zdradzić, a wrogowie - ocalić.
Wciągające fantasy inspirowane mitologią słowiańską!
Drugi tom Dylogii Złotej Tarczy
Monika Banaszyńska – marzyła o napisaniu własnej powieści, odkąd jako czterolatka przeczytała pierwszą książkę. Zakręcona, niezorganizowana i zapominalska. Anglistka z wykształcenia, z zawodu – różnie. Współczesny człowiek ze starą duszą, genealog amator, fanka historii Polski i nie tylko. Mężatka, z dwójką superdzieciaków i psem. Współzałożycielka stowarzyszenia „Polacy nie gęsi”, booktokerka, którą można znaleźć pod nazwą @moniatuczyta. Coś można by jeszcze napisać, tylko po co? Najlepiej poznawać ją, odkrywając jej światy.
6.0
6
Coż mam rzec, a czego jeszcze nie przekazałam na skrzydełku tej książki? (Tak, pisałam polecajkę na okładkę i tak, będę się tym jarać, wybaczcie). Dobrawa zostaje pozbawiona wszystkiego, co było jej drogie, a kogo za to obwiniła? Głownego winnego, czyli Jaryłę. Ten jednak nie wywala jej na zbity pysk, ale wbrew wszelkim oczekiwaniom przyjmuje ją w swoim Grodzisku i roztacza nad nią opiekę. Pod jego dachem Dobrusia rozkwita jak te kwiaty na wiosnę i staje się kobietą, ktora wie, czego chce. A chce zemsty. Po drodze do tego celu odkrywa jednak, że nie wszystko straciła, dom można odbudować, a rodzinę wybrać samemu. Staje do walki o to, co jest dla niej drogie. Strach już jej nie blokuje, tylko popycha do działania. Jest to finał dylogii "Złotej Tarczy" i w moim odczuciu historia zakończyła się idealnie tak, jak powinna. Mamy tu sporo akcji, rozterki oraz dramaty, a także wojnę (tu może mogłoby być nieco więcej scen). Na trochę romansu też znalazło się miejsce. To wszystko okraszone jest dużą dawką słowiańszczyzny. Tak jak w pierwszej części pojawiają się demony oraz dawne rytuały, o ktorych naprawdę dobrze się czyta. W bonusie dostajemy opowiadanie o Borucie, a ta postać zdecydowanie należy do moich ulubionych w tej dylogii. Widać w im, jak bardzo Monika kocha smaczki, ktore wymagają sporo reaserchu.
Recenzja: Portal Immersja , Zarzyńska Laura
Dobrawa wraca do domu, ale to wcale nie oznacza końca niebezpiecznej przygody. Ukradła tajemniczy klucz, który może być rozwiązaniem wszystkich jej problemów. Znów wyrusza w drogę w towarzystwie swojego przyjaciela, Jana. To ma być ich ostatnia wspólna wyprawa, która, jak sądzi Dobrawa, tym razem przywróci dawny porządek świata. Nawiedzające dziewczynę realistyczne sny, nakazujące jej uwolnić Marzannę, przeplatają się z przekonywaniem tajemniczego głosu, który próbuje ją od tego odwieść. Wejar to drugi tom dylogii Złotej Tarczy. Pierwsza część przygód Dobrawy została opisana w książce Jarun, której recenzję możecie znaleźć na naszym portalu. Jednak dla niewtajemniczonych w cały cykl, postaram się przybliżyć najważniejsze fakty. Cała saga stanowi połączenie fantastyki z mitologią słowiańską. Poznajemy dawne bóstwa, magiczne stworzenia, ale też potwory. Dobrawa musi wykonać tajemniczą misję odnalezienia Złotej Tarczy, boga Jaruna. Dziewczynie udaje się wypełnić misję, jednak kiedy dochodzi do wymiany magicznego artefaktu, Dobrawa kradnie klucz do więzienia Marzanny. Wejar rozpoczyna swoją akcję kilka tygodni po zakończeniu pierwszego tomu. Dziewczyna postanawia wyruszyć na ostatnią misję, aby uwolnić Marzannę i doprowadzić do równowagi cyklu ziemi. Jednak zadanie okazuje się być bardziej skomplikowane, niż sądziła, a jego konsekwencję będą miały tragiczny skutek. Marzanna okazuje się być okrutną boginią, która ma dosyć życia w zapomnieniu. Jej misją jest zmuszenie ludzi do wiary w dawnych bogów, choćby za cenę ich życia. Pierwsza część dylogii była pełna problemów. Debiut autorki nie wyszedł w pełni tak, jak ona sama tego oczekiwała, o czym nie boi się mówić otwarcie. Książka otrzymała wiele hejtu, a opinie o niej w Internecie nie były najlepsze. Promowanie drugiego tomu serii przybrało więc o wiele bardziej szczerą i otwartą formę. Sporym minusem dla mnie jednak było używanie sztucznej inteligencji przy tworzeniu przeróżnych grafik promujących książkę. Z przyjemnością mogę donieść, że Wejar stanowi dobre zamknięcie tej sagi. Książka jest pełna akcji, błędy z początkowego tomu zostały poprawione, postacie zyskały o wiele więcej charakteru. Tę książkę po prostu chce się czytać. Początkowy tom czytało mi się bardzo trudno i zajęło mi to kilka dni. W tym przypadku pochłonęłam tę część w jedno popołudnie. Rozdziały są bardzo przyjemnie napisane, widać, że autorka podszkoliła nieco swój warsztat. Przeczytaj także: „Ostatnia lekcja” - omówienie książki Oczywiście, nadal są pewne problemy. Nie jestem przekonana do tego, aby wątek miłosny w tej książce był konieczny. Byłam nieco zaskoczona decyzją autorki co do wyboru wybranka Dobrawy. Jednak ten delikatny flirt nie był niczym odpychającym. Ich relacja stanowiła przyjemne tło podczas przygotowań do wojny. To kolejny ważny wątek tej historii. Bardzo ciekawie czytało mi się tę część z powodu rozwoju akcji. Książka potrafi utrzymać czytelnika w napięciu, a ja z zaciekawieniem śledziłam losy bitwy. Jako, że jest to książka stricte przeznaczona dla młodzieży uważam, że spełnia swoje zadanie. Z pewnością zapewnia rozrywkę, a nawiązania do mitologii słowiańskiej pozwalają czytelnikowi bliżej poznać naszą rodzimą kulturę. Wejar to przede wszystkim historia Dobrawy. W końcu skupiamy się na jej postaci i możemy obserwować jej rozwój. Ta dziewczyna przekuwa swój ból i cierpienie w chęć do działania. Zostaje zdradzona, oszukana i zraniona, jednak nie poddaje się w dojściu do celu. W tej części w końcu mogłam w pełni polubić główną bohaterkę i nawet nieco z nią sympatyzować. Mimo poruszania trudnych tematów, nie brak tutaj również wątków komediowych. Autorka stara się pokazać czytelnikowi, że nawet w chwili wielkiego bólu należy szukać promyczka nadziei. Jestem bardzo szczęśliwa, że nie dałam się zrazić pierwszemu tomowi i sięgnęłam po jego kontynuację. Monika Banaszyńska pokazała, że nie należy się poddawać, tylko przyjąć konstruktywną krytykę i zabrać się do działania. Wejar to książka, która odmienia poprzednią część o sto osiemdziesiąt stopni. Dostajemy zupełnie nowe postaci, motywy i duży rozwój głównej bohaterki. Do tego książka jest nasączona akcją i walką. Jeśli czytaliście pierwszy tom i nie macie pewności, czy dać szansę drugiej części, to zaufajcie mi. Ta książka może was przyjemnie zaskoczyć, a może nawet, tak jak ja, zmienicie zdanie o całej dylogii. Jestem ciekawa tego, czy autorka postanowi znowu zabrać nas do tajemniczego świata słowiańskich bóstw.
Recenzja: Skrzaty.bookstagram , Sereda Julia
Wejar dosyć mocno różni się od Jaruna i musze przyznać, że to drugi tom podobał mi się bardziej. Podobała mi się przemiana, jaką przeszła Dobrawa na przestrzeni tych dwóch książek. Stała się ona silna, nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Przestała się bać, zaczęła podejmować ryzykowne decyzje. Zniknęła cicha dziewczyna i pojawiła się odważna kobieta. Do postaci Jaryły nadal nie jestem w stanie się w pełni przekonać, przez to co zrobił w pierwszym tomie (każdy kto czytał wie o co chodzi, a nie chce spojlerować). Mimo wszystko, widać, że on również trochę się zmienił na lepsze. Jeżeli chodzi o postacie poboczne, to jestem pełna podziwu dla autorki, za to jak dopracowane one były. Widać, że Monika poświęciła ogrom czasu na to, aby wszystko się ze sobą zgadzało. Fabuła, choć na początku wydawała się być prosta, okazała się niezwykle rozbudowana i przemyślana. Poznajemy dawne historie postaci, co całkowicie zmienia to jak je postrzegamy. Kropki zaczynają się łączyć i wszystko staje się jasne. Miałam już okazję przeczytać książki inspirowane mitologią słowiańską, jednak ta zdecydowanie jest moją ulubioną. Nigdy się tym tematem jakoś bardziej nie interesowałam, jednak po przeczytaniu dylogii złotej tarczy czuję potrzebę zagłębienia się w świat Słowian jeszcze bardziej.
Recenzja: BookBestiePl, Wurszt Katarzyna
Ahhhh.. Jakaż to była przyjemna lektura! Czy była to lektura idealna? Może i nie do końca, ale fabuła tak mnie pochłonęła, że po 4 godzinach czytania ciągiem zorientowałam się, że zostało mi tylko kilkanaście stron do końca. Dla osoby, która bardzo łatwo się rozprasza, ta historia była niesamowicie angażująca. W „Wejarze” nie ma typowych dla fantastyki rozdziałów „zapychaczy”, które przez wiele stron się dłużą i nie wprowadzają nic ciekawego do treści. Mamy tutaj wątek za wątkiem, akcja za akcją, od początku i konsekwentnie do końca książki. I tutaj disclaimer: jeżeli tak jak ja, czytaliście pierwszą część miesiące wcześniej, warto sobie do niej wrócić przed sięgnięciem po zakończenie tej duologii. W pierwszej części autorka mocniej skupia się na ukazaniu świata przedstawionego, a w drugiej już mniej przywiązuje do tego wagę, dlatego lepiej czyta się tę duologie ciągiem- jest większa jasność co i jak :) Musiałam wrócić do pierwszej części, aby przypomnieć sobie niektóre wątki i muszę przyznać, że gołym okiem widać, że Monika mocno skupiła się na doszlifowaniu swojego warsztatu. Z ogromnych plusów, każde z rozpoczętych wątków miało swoje dopracowane zakończenie. Character Development Dobrawy? I LOVED IT. Zostało pięknie ukazane jak z każdym rozdziałem Dobrusia rozkwita, mądrzeje, dojrzewa i się rozwija. Z minusów? Czytając o Jarunie w drugiej części miałam wrażenie, że to całkowicie inna postać zamknięta w tym samym ciele. Już od pierwszych stron Jarun jako bezwzględne i brutalne bóstwo po prostu wyparował. Podejrzewam, że jest to następstwo ogromnego odzewu czytelników po brutalnym napadzie z pierwszej części. Ja się jednak z tymi „krytycznymi” osobami nigdy nie zgadzałam. Mimo, że scena była drastyczna i wywoływała dyskomfort, miałam wrażenie, że autorka chciała stworzyć swoją powieść w realizmie magicznym i jakbyśmy mieli umieścić tę historię w naszym prawdziwym świecie, to taka bezduszność starego bóstwa, które ludzkie życie ma za nic, wydaje mi się.. no nie wiem.. Odpowiednia? Realistyczna? Adekwatna. Chociaż może i niewygodna. Nie ukrywam, że przez całą historię czekałam na powrót prawdziwego oblicza Jaruna. Myślę, że też przez wzgląd na pierwszy tom Jarun totalnie nie siedział mi jako wątek romantyczny dla Dobrawy, w szczególności, że jest ona w książce jeszcze dojrzewająca 17latką. Czy polecam dylogię Złotej Tarczy? Z CAŁEGO SERCA! Historia ta idealnie nada się dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fantastyką, ale też dla takich, którzy potrzebują lekkiej, angażującej powieści na wieczór z herbatką. Mitologii słowiańskiej w fantastyce jest „jak na lekarstwo”, a tutaj mamy dopracowaną powieść NASĄCZONĄ tym tematem. Potrzebujemy tego zdecydowanie więcej na polskim rynku wydawniczym i Moniką właśnie dołożyła swoją cegiełkę :)
Recenzja: Inu_i_Agata, Szołdra Agata
Byłabym zachwycona, gdybym nie znała 1. Części. „Jaruna” czytałam dawno, ale musiałam zrobić przerwę po pewnej scenie. Zlecenia gw@1tu przez głównego bohatera, nie potrafię wybaczyć. Gdy wyrzucić tę jedną cholerną scenę z mojej głowy, to „Wejar” podobał mi się bardzo, ponieważ Jaryło w 2. części, to jest zupełnie inny typ niż w "Jarunie". „Wejar” jest naprawdę dobry! Skupienie na relacji Dobrawy i Jaryła jest cudne. Oni nie są idealni. Sprzeczają się, docierają, poznają się lepiej. Podoba mi się kreacja bohaterów, ich niepozorne zmiany i rozwój. Miejscami aż uroczo! Przy zakończeniu poczułam niedosyt! Więcej Dobrawy i Jaryło! No zauroczona jestem! (Dopóki nie pamiętam o 1. części) Mamy także ciekawe postaci poboczne. Bardzo lubię Janka, a Boruta jest genialny! Kocham! Poproszę całą książkę o przygodach Boruty! Osadzenie fabuły w słowiańskiej kulturze jest świetne. Mamy niewiele takich pozyzji, więc cieszę się z każdej, która wychodzi. Co mogłoby być lekko dopracowane, to główny konflikt. Nadchodzi wojna z Marzanną i naszej głównej bohaterce wszystko przychodzi zbyt łatwo. Choć dzięki temu akcja leci nam bardzo szybko. Do samego tekstu, nie mam zastrzeżeń. Widać dużą poprawę w stylu. Czytało mi się przyjemnie i płynnie. Mocno się wciągnęłam i nie zorientowałam się, że jestem w połowie. Pobudza emocje. Czujemy stratę, żałobę, ale także nowe przyjaźnie i budowanie relacji. W tej części także spodobał mi się humor i dialogi. Tak więc dopóki potraficie zapomnieć o Jaryle z „Jaruna”, albo zwyczajnie przeczytacie tylko „Wejar”, to polecam! Świetna lektura! Jeśli jednak czytając przy każdym miłym geście Jaryły, będziecie miały flashbacki z 1. części, to może być ciężko.
Produkt został zweryfikowany pod kątem ułatwień dostępu więcej przeczytasz w deklaracji dostępności.
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.