Still Alive

Recenzje książki: Still Alive (57)

1. Recenzja: Bb, Kosowska Barbara

   Naprawdę zaciekawił mnie opis książki i cieszyłam się, że będę mogła poznać losy Blaise’a i Maddy. Mogę szczerze powiedzieć, że nie miałam dużych oczekiwań wobec tej książki, jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Płynęłam przez książkę z wielką lekkością. Bohaterowie od razu stali się bliscy mojemu sercu. Cała historia, wszystkie tajemnice, plot twisty. Całość była dopracowana i niczego nie było za mało lub za dużo. Styl pisania autorki przypadł mnie do gustu i jestem pewna, że w przyszłości sięgnę po jakąś jej następną książkę.

2. Recenzja: _zaczytana_oczytana_, Ramczykowska Natasza

   Still Alive Natalia Spychaj Historia opiera się na dwójce młodych ludzi, Maddy Brown — wyjechała z rodzinnego miasta aby uciec od toksycznej rodziny oraz zacząć studiować medycynę. Blaise Miller — właściciel studia tatuaży, który nie ukazuje uczuć. Bohaterka szuka mieszkania w zupełnie nowym i nieznanym mieście trafia na dwupokojowe, którego właścicielem jest Blaise dziewczyna nie jest zadowolona z tego powodu… Lecz szybko oboje orientują się, że mogą sobie nawzajem pomóc. Czytając ich historię poczułam jakbym znalazła zagubiony kawałek siebie, nie ważne jak będzie ciężko prawdziwą pomoc poznaje się w biedzie o czym przekonała się Maddy. Książka trafi w gusta czytelnicze ogromnej liczby osób. 🦋❤

3. Recenzja: Instagram, Podgórska Agnieszka

   Książka to debiut literacki Natalii Spychaj, która opowiada historię Maddy Brown. Dziewczyna, która pomimo pasji jest ciągle tłamszona przez swoją rodzinę w końcu postanawia uciec do Chicago, żeby rozpocząć studia oraz poddać się w końcu swojej pasji - tańcowi. Główna bohaterka nie ma lekkiego życia, na dodatek ląduje w Chicago bez dachu nad głową. Na szczęście trafia jej się rozmowa o lokum, które finalnie będzie dzielić z nieco gburowatym oraz zamkniętym w sobie chłopakiem, właścicielem studia tatuażu - Blaisem Millerem. Na początku pomiędzy dwójką nie ma nic poza ciągłym unikaniem się i patrzeniem na siebie niezbyt przychylnym wzrokiem. Jednak niedługo później wszystko się zmienia i z każdym mijanym dniem stają się coraz to bliżsi. Aż pewnego dnia dzieje się rzecz, która na dłuższy moment zniszczy ich kiełkujące relacje a także wystawi ich relację na próbę przetrwania. Ogólnie książka jest dość cienka, więc czytanie jej idzie dość szybko i sprawnie. Ma kilka minusów, między innymi to jak czasami niedorzecznie zachowują się obydwoje, zarówno Maddy jak i Blaise nie są w stu procentach dobrze ukształtowani. Jednak porusza kilka wątków takich jak złe relacje dziecka z rodzicem oraz jak wpływa to na młodych dorosłych, zazdrość, miłość oraz poznawanie samego siebie oraz jak ważne czasami jest stawianie na siebie a nie podążanie za głosem innych osób, które niekoniecznie chcą dla nas dobrze. Lubisz czytać debiuty literackie? :) Moja ocena: 5/10

4. Recenzja: zaczytanelitery, Śmiech Paulina

   ,,𝐒𝐭𝐢𝐥𝐥 𝐀𝐥𝐢𝐯𝐞” - 𝐍𝐚𝐭𝐚𝐥𝐢𝐚 𝐒𝐩𝐲𝐜𝐡𝐚𝐣 𝐎𝐂𝐄𝐍𝐀: ★ ★ ★ ★ ☆ Miłość jest pragnieniem, by komuś coś dawać - a nie otrzymywać. Bertold Brecht Zdarza się, że sięgając po książkę debiutującego autora, nie spodziewamy się, że nas zaskoczy, wciągnie i zostawi z mieszanką emocji, którą trudno opisać. Mimo że często natrafiamy na różne opinie - zarówno te wychwalające, jak i krytyczne - to jednak czasem książka w jakiś sposób przemawia do nas. Tak właśnie było w moim przypadku z debiutancką powieścią Natalii. Mimo że początkowo nie byłam przekonana, dałam się porwać tej historii, odkrywając jej głębię, bohaterów, którzy żyją na kartach książki, oraz wątki, które zaskakują i wzruszają. Przyznaję, że zanim sięgnęłam po tę książkę, miałam mieszane uczucia. Z jednej strony okładka i tytuł były intrygujące, z drugiej jednak, jak to bywa z debiutami, obawiałam się, czy autorce uda się stworzyć coś, co mnie poruszy. Początkowe strony nie wzbudziły we mnie entuzjazmu. Historia rozwijała się powoli, a styl pisania, chociaż przyjemny, nie był jeszcze na tyle wyrazisty, by od razu mnie wciągnąć. Jednak z każdą kolejną stroną zaczynałam dostrzegać, że za pozornie prostą opowieścią kryje się coś więcej. Główna bohaterka, Maddy Brown, na pierwszy rzut oka wydaje się stereotypową postacią z literatury młodzieżowej - dziewczyną, która ucieka przed trudną przeszłością, aby zacząć nowe życie. Jednak im bardziej zagłębiamy się w jej historię, tym bardziej zauważamy, że jej postać ma wiele warstw. Maddy jest osobą, która mimo trudności, jakie napotkała, potrafi odnaleźć w sobie siłę, by walczyć o lepsze jutro. Jej rozwój na przestrzeni książki to jeden z elementów, który mnie urzekł. Autorka pokazała, jak silnym może być człowiek, nawet jeśli sam o sobie myśli inaczej. Maddy to postać, która od początku budzi współczucie, ale z czasem zaczyna wzbudzać podziw. Jest to osoba, która przeszła przez piekło w dzieciństwie - przemoc psychiczna ze strony rodziców, brak poczucia bezpieczeństwa i miłości, to wszystko zostawiło na niej trwały ślad. Jednak zamiast poddać się przeciwnościom losu, Maddy postanawia uciec do Chicago, by zacząć wszystko od nowa. Studia medyczne, które wybiera, są dla niej nie tylko sposobem na ucieczkę, ale także na odnalezienie siebie i swojego miejsca w świecie. Z drugiej strony mamy Blaise'a - postać owianą tajemnicą, która stopniowo się przed nami odkrywa. Na początku wydaje się być jedynie mężczyzną, u którego Maddy wynajmuje pokój. Jego zewnętrzna powłoka, chociaż chłodna i zdystansowana, skrywa jednak znacznie więcej. Blaise jest postacią, która nie tylko przyciąga uwagę Maddy, ale także czytelnika. Jego stopniowe otwieranie się przed Maddy i czytelnikami dodaje głębi całej historii. To, co najbardziej urzekło mnie w kreacji tych postaci, to ich autentyczność. Zarówno Maddy, jak i Blaise są postaciami z krwi i kości, które przeżywają swoje własne dramaty, mają swoje słabości i lęki. Ich relacja rozwija się powoli, naturalnie, co dodaje jej realizmu. Nie jest to kolejna historia o miłości od pierwszego wejrzenia, ale o budowaniu więzi na fundamentach wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Na pierwszy rzut oka fabuła tej książki może wydawać się prosta - dziewczyna z trudną przeszłością ucieka do wielkiego miasta, gdzie zaczyna nowe życie, spotyka tajemniczego mężczyznę i powoli rodzi się między nimi uczucie. Brzmi jak wiele innych historii, prawda? Jednak to, co wyróżnia tę książkę, to sposób, w jaki autorka rozwija tę opowieść. Od samego początku czujemy, że w tej historii kryje się coś więcej. Natalia umiejętnie wprowadza zwroty akcji, które zaskakują czytelnika i sprawiają, że nie można oderwać się od lektury. Każdy rozdział przynosi nowe informacje, nowe emocje i nowe wyzwania dla bohaterów. Dzięki temu, mimo początkowego powolnego tempa, książka wciąga coraz bardziej, aż w końcu trudno się od niej oderwać. Co więcej, fabuła tej książki nie jest tylko pretekstem do ukazania romansu między głównymi bohaterami. Autorka porusza w niej również wiele ważnych tematów, takich jak przemoc domowa, trauma, radzenie sobie z przeszłością, a także odnajdywanie siebie i swojej drogi w życiu. Dzięki temu książka ta nie jest tylko lekką opowiastką, ale także historią, która skłania do refleksji. Jednym z najważniejszych aspektów, jakie biorę pod uwagę oceniając książkę, są emocje, jakie we mnie wzbudza. I muszę przyznać, że powieść Natalii wzbudziła we mnie całą gamę uczuć - od wzruszenia, przez gniew, aż po radość. To, co na początku wydawało się jedynie prostą historią, z czasem okazało się być opowieścią, która porusza najgłębsze struny duszy. Szczególnie mocno poruszyła mnie postać Maddy. Jej walka o lepsze życie, jej zmagania z traumą i jej determinacja, by odnaleźć szczęście, sprawiły, że nie mogłam przestać myśleć o tej książce nawet po jej zakończeniu. Moment, w którym Maddy zaczyna otwierać się na Blaise'a i pozwala sobie na uczucie, które stopniowo się między nimi rodzi, to jeden z tych momentów, które na długo pozostają w pamięci. Nie mogę też nie wspomnieć o tym, jak książka ta potrafiła mnie zaskoczyć. Zwroty akcji, które autorka wprowadza w najmniej oczekiwanych momentach, sprawiły, że kilka razy miałam ochotę wybuchnąć śmiechem, a innym razem łzy same napływały mi do oczu. To świadczy o tym, jak dobrze Natalia potrafi grać na emocjach czytelnika, co jest niezwykle cenną umiejętnością. Jednym z elementów, który zdecydowanie zasługuje na pochwałę, jest styl pisania autorki. Natalia pisze w sposób przystępny, ale jednocześnie pełen emocji. Jej język jest prosty, ale nie banalny - potrafi oddać zarówno codzienne dialogi, jak i głębsze refleksje bohaterów. Podoba mi się również to, jak autorka opisuje emocje i przeżycia bohaterów. Jej opisy są plastyczne, a jednocześnie nieprzesadzone. Nie znajdziemy tu zbyt wielu kwiecistych fraz, ale to, co jest, wystarczy, byśmy poczuli to, co przeżywają postaci. To sprawia, że książka wydaje się autentyczna i bliska czytelnikowi. Nie sposób nie wspomnieć również o technicznych aspektach książki. Korekta i redakcja zostały wykonane bezbłędnie, co dodatkowo podnosi jakość tej powieści. Debiutancka powieść Natalii to książka, która zaskakuje i wciąga, mimo że początkowo może wydawać się niepozorna. Choć książka nie jest pozbawiona drobnych wad - początek mógłby być bardziej dynamiczny - to jednak całość oceniam bardzo pozytywnie. Jeśli więc szukacie książki, która poruszy Wasze serca i sprawi, że na chwilę oderwiecie się od rzeczywistości, to debiut Natalii jest zdecydowanie godny polecenia. Sama z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki, bo jeśli utrzyma ten poziom, z pewnością zagości na stałe na mojej półce z ulubionymi książkami! 

5. Recenzja: books_by_destiny, Bugaj Wiktoria

   Książka opowiada o młodej studentce oraz o tatuażyście ,który jest niezmiernie utalentowany. Maddy Brown przeprowadza się do Chicago gdzie wynajmuje pokój u pewnego chłopaka. Dziewczyna nie ma łatwego życia ponieważ cały czas była porównywana do swojej siostry Megan. Blaise Miller jest młodym tatuażystą ale również,gburowatym właścicielem studia tatuażu. Chłopak nie był zadowolony z tego że będzie mieszkał z Maddy Pod jednym dachem. Ale jak dalej potoczy się ich historia?? Przyznam że na początku byłam przekonana że Książka będzie bardzo,ale to bardzo nudna. Na szczęście się myliłam, styl pisania autoki bardzo przypadł mi do gustu a to w jaki sposób została wykreowana fabuła oraz bohaterowie powieści JEST CUDOWNE. Nie sądziłam że pokocham tę książkę aż tak bardzo aby dać jej pięć gwiazdek, tu też się pomyliłam 🥰 Historia opisana w książce jest naprawdę wartościowa ponieważ pomaga nam zaakceptować to kim tak naprawdę jesteśmy. Każdy z nas jest wyjątkowy na swój własny sposób. Powiem wam też że czasem, tylko czasem bohaterowie strasznie mnie denerwowali do tego stopnia że miałam ochotę rzucić książką o ścianę. (😭😭😭) Podsumowując: Książka jest dobrze napisana i bardzo przyjemnie się ją czyta ale relacja głównych bohaterów nie jest do końca zdrowa (początkowo) (większa połowa) ( 😐) , ja osobiście uwielbiam takie motywy więc, za bardzo mi to nie przeszkadzało. Szczególnie polecam przeczytać wam tą książkę jeśli kochacie, powieści enemies to lovers🤍 ⭐⭐⭐⭐⭐/5

6. Recenzja: Recenzjeemocjamipisane, Raszka Izabela

   Drogi Czytelniku... Na wstępie chce zaznaczyć, iż znajdziemy tu między innymi sceny erotyczne, przemoc oraz wulgarne słownictwo, więc jest to książka skierowana do pełnoletnich miłośników literatury. Pewna dziewczyna? Jest. Trudne relacje rodzinne? Są. Upokorzenie? Obecne. Zmiany? Będą. Marzenia? Tak. Taniec? Oczywiście. Tatuaże, studio tatuażu? Jasne. Nerwica? Niestety. Pewne rozczarowanie? Znajdzie się. Pewien współlokator? Jasne. Niechęć? Tak. Strata? Cóż. Przemoc? Uhum... Między innymi właśnie to znajdziemy w debiutanckiej książce Natalii Spychaj pod tytułem „Still Alive”. Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie odsyłam do lektury, książki oczywiście. Wspaniale było przenieść się do świata Maddy, Blaise'a, Claudii, Cory, Marco, Davida, Rose, Otisa, Nolana, Aleca, Melanie, Kevina, Charlesa, Katie, Megana, Angelii, Oliviera, Xaviera, Jaydena, psiaka Dyzia i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dość dobrze wykreowani, zróżnicowani i dość interesujący. Czy kogoś polubiłam? Nie. Niestety nikogo, choć bardzo chciałam Maddy... Było blisko jeśli chodzi o Blaise'a (naprawdę blisko). Tak, dobrze myślicie, nie podam powodu. Nie chcę zdradzać za dużo. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że nie do końca jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się swoim tempem, jednak niemal (poza nielicznymi wyjątkami) przez całą powieść coś się dzieje. Autorka chwilami serwuje nam emocje dużymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, już nie. Po trzecie, styl. Książka napisana jest lekkim językiem, przystępnym dla każdego. To ułatwiało i bardzo przyśpieszało czytanie. Leci za to oczywiście plusik. Chciałabym tylko pomarudzić, że książka ta mogłaby mieć jeszcze ze dwa wątki... Po czwarte, układ. Historię poznajemy z kilku perspektyw, głównie - Maddy i Blaise'a. Jestem zadowolona z takiego rozwiązania. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się więcej i fabuła jest bardziej spójna. Daję za to plusika. Po piąte, zakończenie. Warto do niego dotrzeć. Może nie jest jakoś specjalnie zaskakujące, ale myślę, że inne by nie pasowało. Oczywiście daję za to plusa. Powieść jest lekką lekturą do poduszki. Opowieść pokazuje, że nawet po najczarniejszej godzinie przychodzi dobre, choć czasami cena jest wysoka. Książka praktycznie czyta się sama. Historia nawet mnie wciągnęła, sprawiała, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, choć chwilami nie miałam ochoty docierać do końca (żeby zbyt szybko nie dobrnąć do zakończenia). Autorce bardzo dziękuję za tę przygodę. była dość ciekawa. Ogólna ocena - 5/6. :) POLECAM, POLECAM. Warto po nią sięgnąć.

7. Recenzja: readingwjulka, Górna Julia

   STILL ALIVE Książka ,,Still Alive” Natalii Spychaj jest romansem z motywem enemies to lovers. Można pomyśleć, że to kolejna lektura tego typu, z szablonową fabułą i pewnym zakończeniem, lecz… nic z tych rzeczy. Główna bohaterka, Maddy Brown, wykończona nakładaną na nią przez rodzinę presją, wyjeżdża do Chicago w pogoni za marzeniami. Jej pasją oraz formą ucieczką od problemów jest taniec, dziewczyna wiąże z nim przyszłość, planując własne studio taneczne. Zaczyna pracę, studia okulistyczne, oraz znajduje miejsce do życia. Jedynym utrudnieniem staje się jednak jej współlokator, Blaise. Okazuje się, że Brown niezbyt dogaduje się z nowym znajomym. W tym momencie można pomyśleć, że wiadomo już wszystko, skoro to motyw enemies to lovers. Lecz książka ta skrywa w sobie więcej zwrotów akcji niż myślicie… Jak wiadomo, żeby dowiedzieć się, o czym mowa, trzeba przeczytać. Szczerze polecam, szczególnie, że książka ma jedynie około 300 stron, co (przynajmniej dla mnie) jest ilością do pochłonięcia w jeden wieczór. Przyjemna, lekka i śmieszna książka, pełna sarkastycznych tekstów Maddy ale też słodkich tekstów z obu stron. Wciągająca fabuła i zwroty akcji, które prawie wpędziły mnie do grobu to kolejny argument za przeczytaniem ,,Still Alive”. Jedyną wadą, jaką zauważyłam przy czytaniu, jest szybkość rozwoju sytuacji pomiędzy Maddy i Blaisem. W moim odczuciu niektóre wyznania były nieadekwatne do czasu, przez który bohaterowie się poznawali. Moja ogólna ocena to 4/5⭐, krótko mówiąc, uważam że ,,Still Alive” zasługuje na większy rozgłos, a napewno na przeczytanie przez fanów romansów.

8. Recenzja: Bookszonki, Burdzińska Patrycja

   Dynamiczna akcja sprawia, że nie ma ani chwili znużenia przy tej lekturze. Od razu zaznaczę, że tytuł jest bardzo adekwatny do treści i bynajmniej nie chodzi tylko o te słowa, które pojawiają się w książce wprost. Był pewien moment, w którym moje serce stanęło a łzy groziły wylaniem, chociaż udało się je powstrzymać. Przy Still alive można się wzruszyć, denerwować, śmiać - to wszystko tu jest, mimo niewielkiej ilości stron. Maddy nie ma lekko, jej siostra bliźniaczka i matka bardzo ją tłamszą i psychicznie się nad nią zn3cają. Dochodzi nawet do tego, że knują przeciw Maddy i jej wzrastającej miłości, realizując bardzo obrzydliwy plan. Naprawdę, są wyrachowane aż się zbiera na wymi0ty, zwłaszcza matka. Po tym, co zrobiła w przeszłości miała czelność dopiec nowemu pokoleniu w sposób podły a córka zrobiła wszystko, co matka chciała. No te dwie postacie wpływają na nerwy ale trzeba przyznać, że ubarwiają znacznie fabułę i wywołują reakcję u czytelnika. Wracając do Maddy jej zachowanie być może jest miejscami dziwne i dziecinne ale nie ma co się dziwić, gdy się ma taką rodzinę jak ona. Nie miała dobrych wzorców, nigdy nie była wolna a teraz wreszcie może zrobić, co chce. Tylko czego ona chce? Blaise stworzył mury wokół swojego serca i rozumu jednakże Maddy je kruszy cegła, po cegle. Dotąd dobrze bawiący się młody chłopak nie wiedział, co traci ale ta mała zadziora złowiła go na swój haczyk. Ta książka to gratka dla fanów motywów enemies to lovers, roommates, hate to love. Znajdziemy też pikantne sceny więc zdecydowanie oznaczenie jest właściwe 16+. Mimo, że dzieje się wiele to nie ma szans by się pogubić, wszystko jest czytelne a opisy są w punkt, bez zbędnego rozwlekania. To, co mi pasuje, to dual pov - lubię poznawać historię z obu perspektyw, wiedząc, co dwoje bohaterów odczuwa i jak widzi tą drugą osobę. Ilość plot twistów znacząco wpływa na to, by czytelnik nie chciał się oderwać od historii, dopóki nie pozna jej końca. Momentami byłam w szoku Chętnie bym także przeczytała książkę o bracie Blaise'a lub którymś z jego dwójki przyjaciół, kto wie, może moje życzenie się kiedyś spełni?

9. Recenzja: zuzi.with.books, Żaba Zuzanna

   Książka która już od pierwszych stron zachęcała do czytania następnych i od której nie umiałam się oderwać. Powieść Still Alive opisuje życie Maddy która od najmłodszych lat zostaje poniżana przez własną matkę a także porównywana do swojej młodszej siostry, dziewczyna wyjeżdża na studia gdzie ma zamiar studiować medycynę a konkretnie to optykę okularową, lecz nastaje problem ponieważ Maddy nie ma się gdzie podziać więc podejmuje próbę znalezienia mieszkania na wynajem, znalezienie go okazało się łatwiejsze niż myślała. Na miejscu spotyka się z przemiła dziewczyną, która szuka współlokatorki dla swojego przyjaciela i właściciela lokalu niejakiego Blaisa, chłopak nie był zadowolony dowiadując się że jego znajoma szukała współlokatora bez jego wiedzy. Jednakże Blaise potrzebował wsparcia finansowego z opłaceniem mieszkania więc zgodził się na ten pomysł ,po spotkaniu z Maddy chłopak nie ukrywał swojej arogancji wobec dziewczyny a to samo działało w drugą stronę. Wtedy jeszcze nie wiedzieli że te uczucia wobec nich się zmienią. Ta pełna napięcia książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Nie umiem nawet opisać ile emocji ona we mnie wzbudziła. Bohaterowie pomimo że dogryzali sobie i nie żywili do siebie sympatii, to przy kolejnych rozdziałach mogę stwierdzić że te docinanie sobie nawzajem zmieniło się w żarty które znaczenie znają tylko oni. To jak Blaise troszczył się o Maddy pokazując to na wiele sposobów rozczuliło z pewnością niejednego czytelnika. Im bardziej zagłębimy się w tą książkę tym więcej pojawi się plot twistów i łamiących serc akcji. Była to miłość w zdrowiu i chorobie, pomimo że Maddy miała ciężkie chwile, nie opuściła Blaisa przy najgorszych chwilach jego życia. Książka pokazuje nam że rzeczy niemożliwe stają się możliwymi i trzeba wierzyć w cuda bo one naprawdę istnieją a także że życie nie zawsze jest kolorowe ale nigdy nie można się poddawać, jest to powieść którą z pewnością będę polecać każdemu.

10. Recenzja: osobisty.spis.tresci, Bylica Małgorzata

    🦋„Still alive” to historia dwudziestoletniej Maddy i Blaisa. W książce znajdziecie motywy takie jak: 📌roommates 📌enemies to lovers 📌tatuaże 📌choroba 🦋W tej opowieści niewiele mnie zdziwiło. Mamy dwójkę niepokornych młodych osób, których losy przecinają się, gdy Maddy zostaje współlokatorką Blaisea. Akcja toczy się szybko i to jest plus, bo nie znoszę nudnych książek. 🦋Główna bohaterka zaskarbiła sobie moją sympatie tym, że nie była doskonała. Miała swoje lęki i słabości, ale bywała też zadziorna. 🦋Myślę, że ta powieść wpisuje się w panujące obecnie trendy, mnie jednak zabrakło emocji i opisów przemawiających do wyobraźni. Nie do końca też przemawiał do mnie motyw enemies to lovers, bo tak naprawdę ta dwójka nie miała powodów do tego, żeby się nie lubić, raczej kiedy poznajemy kogoś nowego staramy się zrobić dobre wrażenie. No i liczyłam na mroczną przeszłość Maddy, a było tego jakoś za mało. 🦋Powieść dedykowana młodym czytelniczkom i czytelnikom, fankom przystojnych brunetów z tatuażami 😎 Gratuluję autorce debiutu i życzę kolejnych sukcesów @nitlixx_book 💗

11. Recenzja: inka.inbook, Iwanowska Weronika

    „Still Alive” jest dziełem Natalii Spychaj to intensywna i poruszająca się powieść, która zagraża o przetrwaniu w życiu traumy i życiach przeciwności. Spychaj, znane z analizy ludzkiej psychiki, tworzą historię, która nie tylko trzyma się w przypadku, ale także zmusza do refleksji nad tym, co oznacza być żywym w tym słowa Główna bohaterka powieści, której życie zostało nagle wywrócone do góry nogami. Autorka z niebezpiecznym zabezpieczeniem jest jej zabezpieczeniem podczas podróży przez ból, strach i wątpliwości. „Still Alive” to nie tylko opowieść o fizycznym przetrwaniu, ale przede wszystkim o przetrwaniu przez użytkownika i dowódym. Spychaj doskonale oddaje momenty zwątpienia, ale też te chwile, w których bohaterka odnajduje się w sobie siła, by Narracja prowadzona jest w sposób, który skutecznie tworzy i angażuje czytelnika. Styl pisania Spychaj jest dostępny, ale pełen głębi, co sprawia, że czyta się z zapartym tchem. Opisy są sugestywne i boczne, co pozwala czytelnikowi na wypłynięcie w świecie przedstawionym i dopuszczonym na własne występowanie dramatów i Warto zwrócić uwagę na sposób, w jaki autorka przedstawia temat traumy. Nie jest to symbol motywacyjny, ale kluczowy element, który kształtuje całą historię. Spychaj nie boi się sprawdzić i wykryć je z empatią oraz zrozumieniem, co dotyczy ujawnienia autentycznego „Still Alive” to książka, która nie istnieje obojętnym. To opowieść o sile ducha, determinacji i, która mimo wszystko nie gaśnie. Natalia Spychaj stworzyła dzieło, które obejmuje uwagę jedynie ze względu na poruszanie się w nim tematy, jak i na sposób, w jaki są jednym podmiotem.

12. Recenzja: _victoria.book, Rupar Wiktoria

    „Still Alive” czyli debiutancka powieść Natalii Spychaj wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Muszę przyznać że zaczynając tą historię miałam małe wątpliwości. Słyszałam dużo negatywnych opinii, że niektórym się bardzo ona nie podobało. Jednak książka okazała się cudowna i się wprost przez nią płynęło. Powieść wydaje się krótka lecz te 270 stron jesteśmy w stanie przeczytać w jeden dzień. Sam pomysł na książkę jest bardzo interesujący i wciągający. Relacja głównych bohaterów rozwija się dość szybko. W tej powieści znajdziemy też kilka zwrotów akcji które potrafią zaskoczyć. „Still alive” czytało mi się przyjemnie. Do książki najbardziej zachęciły mnie jej motywy czyli „enemies to lovers i roommates”. Jednak jedynym minusem było to że bohaterowie na początku się tylko nie lubili. Uważam że nie była to czysta nienawiść więc średnio pasuje to do enemies. Z tego nie lubienia się bardzo szybko przeszli na przyjaciół i końcowe lovers”. Brakowało mi w tej książce trochę opisów.. Nie jestem fanką opisywania jednej rzeczy na pół strony lecz tutaj nie było tego praktycznie wcale. Podsumowując książka nie była bardzo zła ale nie za bardzo przypadła mi do gustu. Uważam że jak na pierwszą powieść autorki poradziła ona sobie bardzo dobrze i czekam na kolejne książki.

13. Recenzja: read.with.maryy, Wietoszko Maria

    𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝟑,𝟓/𝟓 ⭐ 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫𝐤𝐚:𝐍𝐚𝐭𝐚𝐥𝐢𝐚 𝐒𝐩𝐲𝐜𝐡𝐚𝐣 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨:𝐁𝐞𝐘𝐚 𝐊𝐚𝐭𝐞𝐠𝐨𝐫𝐢𝐚 𝐰𝐢𝐞𝐤𝐨𝐰𝐚:𝟏𝟔+ [𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐞𝐧𝐜𝐤𝐚] Instagram: readd.with.maryy 𝐌𝐨𝐣𝐚 𝐨𝐩𝐢𝐧𝐢𝐚: Hejka dziś przychodzę do was z kolejną recenzją i będzie to książka ,,Still Alive’’ od Natalii Spychaj. Jest to debiut autorki i po przeczytaniu tej książki sądzę, że sobie świetnie poradziła z napisanej jej. Do przeczytania książki zachęcił mnie motyw enemies to lovers oraz motyw współlokatorów. Na początku książki relacja między głównymi bohaterami była taka że nie przepadali za sobą ale nie sądzę żeby była to nienawiść. Akcja rozwijała się bardzo szybko, momentami aż za szybko, przez co książka wydawała się zbyt krótka i brakowało mi w niej szczegółowych opisów. Przechodząc do bohaterów uważam że są dobrze wykreowani ale książka była za krótka żebym się bardzo z nimi związała. Maddy często podejmowała impulsywne decyzje, co momentami było irytujące, Blaise był cudowny. Żebym go bardziej pokochała, potrzebowałabym więcej stron. Podsumowując podobała mi się książka ale nie aa tyle żeby dać jej maksymalną ocenę. Myślę że jeśli autorka będzie mieć inną książkę chętnie po nią sięgnę 🦋🩵

14. Recenzja: Snieznooka, Wróblewska Agata

    „Still Alive” to debiutancka książka autorstwa Natalii Spychaj, nie miałam więc wygórowanych oczekiwań, chciałam się rozerwać i poznać ciekawą historię. Pomysł i opis fabuły bardzo mi się spodobał, dlatego postanowiłam sięgnąć po tą książkę i ją przeczytać. Zawsze staram się tak wybierać książki, aby wpasowywały się w mój gust, czy i tym razem mi się powiedzie? Najgorsze, co może być to niemoc posiadania oparcia w najbliższej rodzinie. Toksyczne relacje z bliskimi potrafią skrzywić psychikę i zniszczyć coś, co mogło mieć ogromny potencjał. Ciężko jest odciąć pępowinę, jednak kiedy jest to koniecznie i nie ma innego wyjścia, trzeba ocalić samą siebie. Główną bohaterką książki autorstwa Natalii Spychaj pod tytułem „Still Alive” jest Maddison Brown, dziewczyna ma problemy, z którymi nie bardzo mogła sobie poradzić. Nie ma łatwego życia, uprzykrzają je jej najbliżsi, a to właśnie oni powinni dawać jej wsparcie, a było wręcz odwrotnie. Ciągłe szykany, wyolbrzymianie negatywnych cech, upokarzanie i podtrzymywanie tego, że jest niewystarczająco dobra. W takim środowisku nie da się funkcjonować. Czas na zmiany, począwszy od przeprowadzki do Chicago, gdzie rozpoczęła studia medyczne i pracę. Jest osobą pełną pasji i kocha tańczyć, zawsze chciała zająć się także i tym. Sama, walcząca z nerwicą lękową, nie jest siebie pewna. Czy uda jej się to zmienić? Maddy przyjechała do miasta nie wszystko poszło po jej myślach, mieszkanie okazało się niedostępne, a to ogromny problem. Jedyne co mogła zrobić to dzielić lokum z pewnym mężczyzną, który najwyraźniej tego nie chciał. Blaise Miller prowadzi studio tatuażu i nie jest zachwycony takim rozwiązaniem. Z biegiem czasu okazuje się, że mają ze sobą coś wspólnego i mogą sobie pomóc. Czy uda im się porozumieć? „Still Alive” to debiutancka książka Natalii Spychaj, ukazująca, jak ciężko jest radzić sobie z własnymi emocjami. Relacja potrafi zmienić się w dość szybki sposób, przejść z negatywnej na pozytywną i odwrotnie. To było dezorientujące, motywacja i zagubienie bohaterów. Książka nie należy do powieści rozbudowanych, jej objętość jest niewielka, dlatego też czyta się ją bardzo szybko. Historia jest ciekawa, przedstawia życie dwójki ludzi, których los pchnął ku sobie w zadziwiający sposób. Od nienawiści do kochanków, to jeden z popularniejszych motywów w książkach, tutaj mógł być nieco mocniej zaakcentowany. W głównej bohaterce widać to, jak wieczna krytyka i tłamszenie jej rozwoju przez najbliższych odcisnęło na niej piętno. Potrzebowała bliskości, kogoś kto da jej to, czego nie dali bliscy. Myślę, że właśnie dlatego tak uparcie trzymała się Blaise’a chociaż ją ranił. „Still Alive” ma w sobie wiele punktów, które zaskakują czytelnika, nie będę tutaj wymieniać zwroty akcji, po to abyście mogli samodzielnie je ocenić. Natalia Spychaj ma przystępny styl, jestem pewna, że w przyszłości nie raz przyjdzie jej nas zaskoczyć.

15. Recenzja: bookittyk, Krzemińska Iga

    Recenzja : Do przeczytania tej książki zachęciły mnie jej motywy ( enemies to lovers i roommates ). Jak motyw współlokatorów był to enemies to lovers już tak średnio. Na początku ich znajomości według mnie jedynie się nie lubili, ale zdecydowanie nie była to nienawiść. Z tych ,, enemies ” bardzo szybko przeszli na przyjaciół no i końcowe ,, lovers ”. Akcja działa się bardzo szybko, aż momentalnie miałam wrażenie, że za szybko. Nie jestem fanką wielu opisów, ale tutaj trochę mi ich brakowało. Pierwsza część historii była dosyć średnia, ale na szczęście druga nadrobiła. Myślę, że gdyby książka była nieco dłuższa i wszystko nie działo się tak szybko to dużo by zyskała. Sama historia była naprawdę ciekawa i miała potencjał, który nie został w 100% wykorzystany. Przechodząc do bohaterów, uważam, że główna bohaterka często niezbyt myślała i czasami mnie denerwowała. Za to Blaise był naprawdę w porządku, ale przez długość książki nie zdążyłam go bardzo pokochać. Końcówka była mocno chaotyczna i bardzo dużo się działo. Mimo tego podobała mi się, ale mogła być bardziej rozłożona w przeciągu całej książki, aby dużo emocji czuć przez całą historię, a nie tylko jej końcówkę. Podsumowując ,, Still Alive ” nie jest książką, którą ogromnie pokochałam, ale nie była też ona zła. Momentalnie mnie nudziła i śmieszyła niektórymi absurdalnymi momentami, ale nadrabiała to w innych, ciekawszych rozdziałach. Mimo tego jest to debiut autorki i uważam, że poradziła sobie naprawdę dobrze, jak na początek, więc czekam na kolejną książkę od niej 💗

16. Recenzja: @pa_tryyy, Mielniczuk Patrycja

    Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐ ,,Zdjęłam pierścionek zaręczynowy z palca i odwróciłam go tak, żeby od- czytać grawer zlecony przez Blaise’a. „Zawsze będę żył w twoim sercu, malutka” To koniec.” Maddy chciała tylko żyć po swojemu, oddalić się od rodziny która jej nigdy nie doceniała. Wyjechała do Chicago studiować okulistykę, pomimo że to nigdy nie było jej marzeniem. Taniec, to było coś co kochała, to właśnie on pozwalał jej przetrwać najgorsze momenty. Gdy w ostatniej chwili została bez dachu nad głową, znalazła możliwie najtańsze ogłoszenie do wynajęcia, wtedy jeszcze nie wiedziała jak wiele dzięki temu zyska. Na początku nienawidziła swojego współlokatora, miała ochotę go wręcz zamknąć w ciemnym pomieszczeniu bez okien. Blaise był dupkiem pierwszoligowym. Wiedział o tym każdy. A może to była tylko gra pozorów i obrona jego własnego serca, które okazuje się być bardzo chore? Nowa współlokatorka pojawiła się w jego mieszkaniu za sprawą jego przyjaciółki. Od samego początku go denerwowała, jednak coś sprawiało, że nie miał odwagi jej wyrzucić. Ten jej błysk w oku, to on sprawił że jego zimne serce drgnęło, i zaczęło żyć po tak długim czasie. Mówiąc szczerze nie spodziewałam się że przez ponad sto stron książki, będę zalana łzami, modląc się aby on nie umierał. Powieść pokazała mi jak życie jest ulotne, jak śmierć czycha na nas za rogu i macha do nas. Na nowo pokazano mi jak miłość może być wspaniałym uczuciem, które może przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu, które rzuca nam pod nogi. Polecam tą pozycję, dla osób które lubią książki z przekazem, z dużą dawką uczuć. Każdy tutaj znajdzie coś dla siebie. Powieść jest piękna i jedyna w swoim rodzaju, z pewnością na długo zapadnie mi w pamięci.

17. Recenzja: @vanilla__pages, Sobieraj Hanna

    Hejka, dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki „Still Alive”. Odrazu powiem że ta pozycja skradła moje serce. Była momentami smutna, ale w tym radosna i piękna. Do tego bardzo polubiłam się ze stylem pisania autorki. Był bardzo przyjemny i lekki. Książka miała bardzo dużo zwrotów akcji, których bym się nigdy nie spodziewała. Nie było też momentu kiedy się na niej nudziłam. Tak szczerze sięgając po tę historię nie miałam żadnych oczekiwań, a okazało się że ta książka jest prześwietna. Długość rozdziałów była idealna, a do tego ilość stron książki bardzo mi odpowiada (kocham czytać cienkie książki). Po prostu kocham historię Maddy i Blaisa która została CUDOWNIE napisana. No a teraz trochę o niej. Wszystko zaczyna się kiedy główna bohaterka,- Maddy próbuje znaleść mieszkanie w dobrej cienie na wynajem przez najbliższy miesiąc kiedy będzie studiować . Prawie odrazu je znajduje. Jednak nie wie co, a raczej kto na nią tam czeka. Okazuje się że mieszkanie nie jest wolne, i mieszka w nim pewnie chłopak - Blaise. Oczywiście Musi mieszkać właśnie z nim . Jasne że on ani ona nie są z tego powodu zadowoleni. Jednak czy przez ten krótki czas mogą pojawić się jakieś silniejsze uczucia??? Żeby znać odpowiedź na to pytanie musicie przeczytać „Still alive”. Relacja Bohaterów była trudna, oraz rzeczy o których się dowiedzieli w między czasie nie były łatwe do zrozumienia, ale mimo wszystko się nie poddali . Ps zakończenie totalnie mnie zaskoczyło.

18. Recenzja: @cursed.by.books, Orłowski Bartłomiej

    Do "Still alive" podchodziłem sceptycznie nastawiony, słyszałem dużo złych opini co mnie zmartwiło i trochę przedłużyło rozpoczęcie tej książki. Jednak już po kilku pierwszych stronach wiedziałem, że moja opinia będzie całkiem inna. Ze strony na stronę akcja była coraz to ciekawsza, bardzo polubiłem głównych bohaterów. Maddie imponowała mi swoją odwagą, pracowitością i zawziętością, niewiele głównych bohaterek jest aż tak zdeterminowanych do spełnienia jakiegoś celu jak była ona. Blaise za to na początku typowy oschły współlokator. Podziwiałem go z jaką pasją wykonywał swoją pracę i jak wiele swojego serca w to wkładał. W dzieciństwie przeżył dużo co również czyni go bardzo silnym i tlumaczy niektóre zachowania. Byłem zszokowany kiedy przeczytałem pierwszy plot twist, potem pojawił się następny i jeszcze kolejny, każdy z nich był dużo mocniejszy od poprzedniego, także do końca nie wiedziałem jak akcja się zakończy. Potem myśląc, że już muszę pogodzić się z tym zakończeniem, nagle wszystko się zmienia. Bardzo przyjemnie czytało mi się tą książkę, lubiłem to jak Maddie i Blaise z czasem zaczęli się dogadywać i sobie pomagać. Oczywiście były również momenty, w których pojawiły się łzy przez ich kłótnie wywołane głównie niezdecydowaniem głównego bohatera. Szczerze to według mnie jest to pozycja godna polecenia. Stosunkowo krótka, ale za to pełna emocji lektura. Wszystko tak naprawdę działa w niej na plus, także gorąco polecam!

19. Recenzja: zapalona.czytelniczka, Perek Julia

    Jak zaczęłam czytać tę książkę na początku miałam złe wrażenie, ponieważ wydawało mi się, że będzie to taki typowy nudny romans pomiędzy współlokatorkami. Lecz z każdą kolejną czytaną stroną zmieniałam co do tego zdania i teraz po skończeniu jej czytać mogę śmiało powiedzieć, że nie jest to nudny romans, a bardzo ciekawa historia, opowiadając o losach dwóch bohaterów. 🌟 Myślę, że 4,5 gwiazdki spokojnie jej się należą. 🌟 Książka opowiada o dwudziestoletniej Maddy Brown, która nie ma łatwego życia, ponieważ jej rodzice upokarzają ją na każdym kroku i wmawiaj jej, że jest bezwartościowa. Zaplanowali dla niej życie takie, jakie oni chcieli i oczekują, że dziewczyna będzie robić to, co jej mówią. Lecz nasz główna bohaterka postanawia postawić się rodzinie. Wyprowadza się ona do innego miasta i zaczyna studia, które niekoniecznie są akceptowane przez jej rodziców. Gdy dziewczyna przyjeżdża do miejsca, w którym ma mieszkać i studiować okazuje się, że mieszkanie, które miała wynająć jest niedostępne. Zaczyna więc szybko szukać mieszkania i natrafia na ogłoszenie dotyczące wynajmu pokoju. Okazuje się, że mieszkanie, do którego ma się wprowadzić należy do chłopaka o imieniu Blaise, któremu nie podoba się fakt mieszkanie z dziewczyną. Ale postanawia się zgodzić, aby zamieszkała u niego na jakiś czas. Na początku ich znajomości było ciężko, nie mogli się dogadać i cały czas kłócili się ze sobą. Lecz po czasie znaleźli wspólny język i coś między nimi zaiskrzyło. Ich relacja rozwija się dość szybko, lecz często dochodzi między nimi do spięć i chwilowych rozstań. Po pewnej poważniej kłótni chłopak trafia do szpitala, gdzie okazuje się, że jest ciężko chory. Ich relacja stanie na włosku i będę musieli ją odbudować. Zdrowie chłopaka zacznie się pogarszać i z każdym dniem będzie walczyć o życie. Nie chcę wam spoilerować książki, dlatego na tym kończę opowiadanie o książce, aby dowiedzieć się, co stanie się z naszymi bohaterami musicie sami sięgnąć po książkę i ją przeczytać. Moim zdaniem warto zapoznać się z tą historią, bo możecie się naprawdę zaskoczyć całą tą fabułą, a szczególnie zakończenie, które naprawdę wywołało u mnie dużo emocji. Kupujcie, czytajcie i dawajcie znać jak wam się podobała i jakie są wasze odczucia.

20. Recenzja: readingwithmelcia, Rabenda Amelia

    🦋𝑺𝒕𝒊𝒍𝒍 𝒂𝒍𝒊𝒗𝒆🦋 ~𝑵𝒂𝒕𝒂𝒍𝒊𝒂 𝑺𝒑𝒚𝒄𝒉𝒂𝒋 ★★★☆☆ Liczyłam na coś więcej. Bardzo zachęciły mnie motywy roommates i enemies to lovers, bo oba uwielbiam, ale niestety się zawiodłam. Główni bohaterowie wcale się nie nienawidzili, bo już na samym początku zawarli sojusz, więc ten motyw nie ma tu racji bytu. Chwilami czułam się jakbym czytała opowiadanie na wattpadzie kilka lat temu, ale mimo to styl pisania autorki był w miarę przyjemny i szybko przebrnęłam przez tę lekturę. Książka jest bardzo krótka, bo ma mniej niż 300 stron a wydarzeń i plot twistów jest mnóstwo. Jak dla mnie akcja toczy się po prostu za szybko i bardzo ciężko jest się we wszystkim połapać, szczególnie pod koniec. Plusem byli bohaterowie. Bardzo podoba mi się sposób w jaki zostali wykreowani. Również podobało mi się zakończenie, bo autorce udało się mnie zaskoczyć.

21. Recenzja: miedzy_magicznymi_stronami, Kuźmińska Zuzanna

    Hejka misiaki 🐻 dzisiaj przychodzę do was z recenzją "Still Alive". Ocenka 4/5⭐ "- Chyba mogę uznać, że spełniłeś moje małe marzenie. Chciałbym móc spełniać każde twoje marzenie, Maddy." 🥀 Zacznijmy od tego, że nie miałam żadnych oczekiwań co do tej książki, ale muszę przyznać że jestem mile zaskoczona jak bardzo pochłonęła mnie historia Maddy i Blaisa, która od samego początku jest pełna zwrotów akcji. 🥀 Bardzo dobrze bawiłam się czytając tę książkę, chodź czuję niedosyt przez małą ilość stron. Nie pogardziła bym kontynuacją 😅, bo zdążyłam zżyć się z głównymi bohaterami i mogłabym jeszcze wrócić na chwilę do ich historii. 🥀 Bardzo lubię motyw tańca w książkach, który został poruszony również w Still Alive, ale niestety było go po prostu jak dla mnie za mało. Nie jest to jakiś bardzo duży minus, ale z wielką przyjemnością poczytała bym więcej o tym jak Maddy tańczy. 🥀 Niektóre sceny według mnie mogłyby być bardziej rozbudowane, a zwłaszcza te na początku znajomości naszych głównych bohaterów, ponieważ były takie momenty w których zdążyłam się bardzo wkręcić i nagle BUM koniec. 

22. Recenzja: _zaczytana.__, Majchrzak Gabi

    Przychodzę do was z recenzją książki ,,still alive''. Książka wywołała we mnie wiele pozytywnych emocji. Jestem nią pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak bardzo skradnie moje serce. W skrócie mówiąc książka opowiada o dwudziestodwuletniej Maddy Brown oraz o Blaise Millersie. Główna bohaterka przyjeżdża do Chicago, lecz wyjazd ten zostawia po sobie wiele do życzenia. Maddy czuję się rozczarowana. Brown dzieli lokum z Blaisem. Jest on gburowatym właścicielem studia tatuażu. W dalszej części książki bohaterowie wpadają na pomysł dotyczący wzajemnej pomocy. Reszty dowiecie się w książce ,,still alive'', która otrzymała ode mnie zdecydowanie 5 na 5 gwiazdek. 

23. Recenzja: TikTok, Cybulska Patrycja

    Po przeczytaniu opisu Still alive stwierdziłam, że książka może mi bardzo przypaść do gustu przez motywy, które w sobie ma i wcale się nie pomyliłam. Natalia Spychaj w historii bohaterów świetnie opisała prawdziwą miłość na dobre i na złe. Książka momentami mnie rozśmieszała ale też potrafiła doprowadzić kilka razy do łez. Tytuł świetnie oddaje treść książki, szczególnie historię głównej bohaterki. Akcja rozwijała się do połowy, a później zaczęły się zwroty akcji, które niezmiernie mnie ucieszyły. Jedyną rzeczą jaka nie przypadła mi do gustu było nagminne zmienianie perspektywy bohaterów, co na całe szczęście było tylko na początku. Jednak cała książka naprawdę mi się spodobała i jest godna polecenia.

24. Recenzja: leaa_booktok, Kisielewska Milena

    Książka debiutancka Natalii zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie, pomimo że jest parę rzeczy o które można się przyczepić. Rozdziały są pisane z podziałem na role co pozwala nam zobaczyć oby dwie perspektywy bohaterów. Fabuła oraz sam zamysł książki są naprawdę bardzo dobre i ciekawe. W niektórych momentach autorka przeskakuje z fragmentu do fragmentu co wprowadza lekkie zamieszanie podczas czytania. Maddy i Blaise bardzo szybko stają się dla siebie ważni i ta akcja szybko się rozgrywa. Znajdziemy również parę plot twistów, które napewno zaskoczą nie jednego czytelnika. Książkę czytało mi się naprawdę sprawnie oraz przyjemnie i wciągnęłam się w ich historię. Czekam na kolejne książki Natalii Spychaj, bo naprawdę widać potencjał i jak na pierwszą książkę jest bardzo dobrze.

25. Recenzja: mvsic_book, Błaszczyk Kamila

    Lubicie motyw enemies to lovers? Jeśli tak to idealną książką dla was będzie Still Alive. Znajdziecie w niej jeszcze motyw roommates co z enemies to lovers tworzy idealne dzieło. Te wszystkie etapy od ich znajomości do relacji miłosnej czytało się szybko i ze smakiem. No lepszej książki z takimi motywami nie znajdziecie. Ogólnie czytało mi się ją dobrze, ale i też za szybko. Ma bardzo małą liczbę stron przez co ubolewam nad krótkim kontaktem z bohaterami. Wszystko działo się bardzo szybko, dopiero zwolniło trochę pod koniec. Zawierała dużo słodkich momentów, ale gdy autorka daje palec to czytelnicy biorą całą rękę i chcą więcej. I właśnie w tej książce chciałabym więcej słodkości!! I szczerze mówiąc to liczę na drugi tom. Jeśli lubicie plot twisty i mnóstwo zwrotów akcji to zapraszam do lektury. Z nią napewno nudy nie będzie. Co chwilę musiałam zamykać książkę i ochrzaniać bohaterów za to co robili. Trochę mnie denerwowali, ale i tak ich pokochałam. Dodatkowo jeśli chcecie sobie popłakać to ostatnie strony wam to zagwarantują. Ja się przyznaje bez bicia, że płakałam jak dziecko. Bardzo urzekła mnie też różnorodna relacja bohaterów z rodzicami. Z jednej strony nienawiść do nich przez ciągłe poniżanie, porównywanie, karanie, a z drugiej miłość do bohaterów swojego życia. Jedno i drugie było zranione. Piękne było to jak sobie pomogli i razem stanęli na nogi. Jedynie co mnie irytowało to siostra bliźniaczka głównej bohaterki. Nie chce spojlerować, ale ta laska zrobiła bardzo dużo złego i namieszała za dużo w życiu Maddy i Blaise’ a. Ale polecam wam tą książkę z całego serca! Jest genialna i musicie ją przeczytać!!🫶🏻🫶🏻

26. Recenzja: ksiazkowa.wariacja, Szaciło Jagoda

    🦋🏙 STILL ALIVE - NATALIA SPYCHAJ 🏙🦋 spojlery Q: Roommates - tak czy nie? 🙈 „-Wierzysz w przeznaczenie? - spytał. -Chyba tak, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam - przyznałam szczerze. -Bo ja myślę, że byliśmy sobie przeznaczeni. Nawet kiedy cały świat był przeciwko nam, my i tak nieświadomie znaleźliśmy do siebie drogę.” Zaczynając nie byłam zachwycona…Wszystko działo się dla mnie za szybko i myślę, że początek książki mógł być bardziej rozbudowany, szczególnie dlatego, że książka jest dosyć krótka (270 stron). Muszę jednak przyznać, że z każdą kolejną stroną coraz bardziej wciągałam się w historię Maddy i Blaisa 🥹🩵 Książka nie wyróżniła się dla mnie niczym szczególnym, ale nie znaczy, że nie jest warta uwagi. Bawiłam się przy niej naprawdę dobrze, chociaż rozumiem dlaczego innych może ona znudzić lub po prostu się nie spodobać. Bardzo lubię krótkie i niewymagające historie, na jeden/dwa wieczory, przy których mogę się wyłączyć i ta właśnie taka była. 🥰 Kreacja bohaterów to znowu nic nowego, ale jednak coś bardzo przyjemnego! Miałam problem z Maddy - na początku była opisywana jako spokojna, nieśmiała, zagubiona i trochę wycofana dziewczyna, a po paru godzinach już potrafiła pokazać zęby nowo poznanej osobie. Finalnie okazała się bardzo obrotną dziewczyną! Po prostu jej zachowanie trochę sprzeczało mi się z jej początkowym opisem 😂🦋 Blaise to następny książkowy chłopak, który skradnie serce niejednej osobie 🥹 Jego późniejsza choroba mnie zaskoczyła i baaardzo ją przeżywałam. Dodam jeszcze, że Dyzio skradł moje serce - imię goldenka rozczulało mnie za każdym razem 😂🥹❤ Im bliżej końca byłam, tym bardziej nie mogłam się oderwać 🥹 Zakończenie wypruło mnie z emocji i przyprawiło o zawał 😂 Gdyby książka skończyła się faktycznie tak, jak się zapowiadała to chyba bym się poskładała 😂 Oczywiście, nie obyło się bez wielu łez 🥹 Dałabym książce 4/5 ⭐ To nic nowego, a jednak chwyta za serce i świetnie się przy niej bawiłam 🩵 

27. Recenzja: .majs0nn, Mędlewska Maja

    Wow!! Jestem w totalnym szoku jak ta książka była dobra. Nie miałam zbyt dużych oczekiwań co do tej lektury ale przyznam że byłam mile zaskoczona.Był to typowy romans ktory uwielbiam. Koniec powiesci był idealny i trochę sprawił że poleciały łzy. Pokochałam ją od pierwszych stron co rzadko sie zdarza. Jest ona dość krótka ale szybko pochłania i sprawę że jest się w innym świecie. Sprawiła na mojej twarzy radość jaki smutek. Podoba mi się styl pisania Natalii aż czyta się to przyjemnie i z lekkością. Było kilka plot twistów które miło mnie zaskoczyły. Historia była naprawdę ciekawa i interesująca sprawiła że nie mogłam się oderwać. Idealnie wpasowała się w moje gusta czytelnicze. Małam wrażenie że akcja dzieje się naprawdę szybko. Jeśli uwielbiacie motyw enemies to lovers to polecam ją gorąco każdemu!! 🦋💗

28. Recenzja: books.with.mme, Niedziałek Monika

     ❀ enemies to lovers ❀ tajemnice ❀ trudna przeszłość ❀ walka z chorobą 𝓢𝓽𝓲𝓵𝓵 𝓐𝓵𝓲𝓿𝓮 to książka,do której nie miałam oczekiwań, ale pozytywnie się zaskoczyłam. Bardzo mi się spodobała już od pierwszych stron i czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Nie znałam pióra Natalki, ponieważ była to jej pierwsza książka, jednak bardzo mi się spodobało. W książce pojawia się problematyczna przeszłość, ale jak dla mnie pojawiała się ona zbyt często, bo była wplątywana w rozmowy i było to czasami, aż za dużo. Jest to jedyny minus, który mi przeszkadzał. Relacja Maddy i Blaise'a była cudowna. Na początku ich relacja opierała się na tym, że ze sobą mieszkali, jednak później się zmieniła... Świetnie czytało mi się to jak się wzajemnie wspierali. Końcówka zmiotła mnie z planszy. Nawet na ostatnich stronach się popłakałam... 𝓢𝓽𝓲𝓵𝓵 𝓐𝓵𝓲𝓿𝓮 to bardzo przyjemna książka. Idealna na jeden wieczór. Relacje bohaterów są opisane cudownie! Książka zawiera wiele plot twistów, których nigdy bym się nie spodziewała. ❀• 𝓜𝓸𝓳𝓪 𝓸𝓬𝓮𝓷𝓪 •❀ ❀❀❀❀.9/5 [4.9/5] 

29. Recenzja: zaczytana_dziewczynaa_, Krzypkowska Emilia

    𝐒𝐭𝐢𝐥𝐥 𝐀𝐥𝐢𝐯𝐞 było naprawdę dobrą książką i historia zawarta w tej powieści bardzo mnie zaciekawiła. Z początku bardzo dobrze się bawiłam i naprawdę świetnie czytało mi się tą 𝐡𝐢𝐬𝐭𝐨𝐫𝐢𝐞̨, jednak potem akcja bardzo zaczęła pędzić i czasami miałam wrażenie, że troszkę za szybko . Bardzo polubiłam bohaterów tej 𝐡𝐢𝐬𝐭𝐨𝐫𝐢𝐢. Byli naprawdę cudownie wykreowani i nawet się z nimi zaprzyjaźniłam. 𝐌𝐚𝐝𝐝𝐲 to bohaterka z trudną przeszłością. Jest bardzo silną bohaterką, a ja jestem fanką właśnie takich dziewczyn, dlatego z 𝐌𝐚𝐝𝐝𝐲 zżyłam się najbardziej ze wszystkich bohaterów. 𝐁𝐥𝐚𝐢𝐬𝐞 to totalne przeciwieństwo 𝐌𝐚𝐝𝐝𝐲, jednak razem bardzo się uzupełniają, co widać w książce. Pismo 𝐍𝐚𝐭𝐚𝐥𝐤𝐢 było naprawdę przyjemne i dobrze czytało mi się tą historię! Myślę, że będę chciała sięgnąć po inne jej książki. Myślę, że największym plusem tej historii jest świetna fabuła oraz niespodziewane 𝐩𝐥𝐨𝐭 𝐭𝐰𝐢𝐬𝐭𝐲. A największym minusem bardzo szybko rozwijająca się akcja. Polecam!

30. Recenzja: _.bookola._, Bondarewicz Aleksandra

    Na samym początku mogłoby się wydawać, że Still Alive to książka bardzo szablonowa. Sam opis książki jak i motywy w niej się znajdujące mogłyby nam sugerować, że będzie to pozycja bardzo podobna do innych i nie wyróżni się niczym specjalnym. Jednak już to kilku pierwszych stronach zrozumiecie w jak dużym błędzie byliście. Książka zawiera dość dużą ilość plot twistów i to w najmniej oczekiwanych momentach, a ze względu na to że ma niecałe 300 stron, akcja jest bardzo dynamiczna i nie możemy mówić o jakiejkolwiek nudzie. Niestety przez to, że książka jest dość krótka moim zdaniem ucierpiał tutaj wątek enemies to lovers, gdyż zanim się obejrzałam oni właściwie już coś do siebie czuli i nie udało mi się odczuć tego wrogiego nastawienia pomiędzy bohaterami. Apropo bohaterów to powiem szerze, że bardzo polubiłam Maddy, a także Blaise’a, a ta dwójka razem to naprawdę urocza para. Chociaż nie obyło się bez kilku sprzeczek i incydentów. Końcówka książki rozwaliła mnie doszczętnie i gdyby ktoś na samym początku powiedział mi, że to właśnie w takim kierunku potoczy się akcja, nie uwierzyłabym. Jeżeli więc chcielibyście poczytać o współlokatorach, gdzie on jest tatuatorem a ona studentką i każde z nich mierzy się z bolesną przeszłością, to bardzo zachęcam was do przeczytania tej pozycji.

31. Recenzja: oddech_czytania, Krowiranda Kornelia

    Takie debiuty mogę czytać codziennie! Historia Maddy i Blaise’a zawładnęła całym moim sercem. Pokochałam już ją od pierwszych stron gdyż uwielbiam motyw enemies to lovers. Historia jest jednotomówką akcja rozgrywa się dość szybko ale przez to zdecydowanie nie zniechęciła mnie jako czytelnika. Bardzo spodobało mi się to że historia mogła wydarzyć się na prawdę w życiu codziennym co pozwoliło na dość łatwą realizację fabuły w wyobraźni. Ogółem sam pomysł na historię i i różne sytuacje w książkę był na prawdę genialny! Problemy rodzinne które okazują się być dość często na porządku dziennym moim zdaniem bardzo dobrze że zostały tutaj poruszone i pokazały że ludzie nie powinni się przejmować toksycznymi ludźmi w swoim otoczeniu. To cudo od Natalii była pierwszą książką od baaaaardzo długiego czasu która złamała mi serce i wycisnęła ze mnie dość sporo łez, więc mogę z czystym stwierdzić że ta książka jest bardzo dobra skoro doprowadziła przynajmniej mnie do takiego stanu.

32. Recenzja: booktok, Jucha Hanna

    Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją „Still alive" od Natalii Spychaj. Zacznę od tego, że książkę Natalii czytało mi się bardzo przyjemnie, a wręcz mogę powiedzieć, że płynęłam przez nią. Chociaż historia trwa niecałe trzysta stron, zdążyłam się przywiązać do bohaterów. Na pewno ułatwiło mi to czytanie obu perspektyw, między którymi autorka przechodzi bardzo plynnie. W książce pojawiła się olbrzymia ilość plot twistów, a ostatnie sto stron to ogromny rollercoaster emocji (ciągle musiałam wstawać, żeby to przetrawić...). Myślę, że i wy pokochacie historię Blaise'a i Maddie!🫶🏻

33. Recenzja: lily.with.books, Bielecka Zuzanna

    𝑂𝑐𝑒𝑛𝑎: ★★★★★/5 𝑊𝑖𝑒𝑘: 16+ Opowieść czytało się bardzo lekko, była taka swobodna i śliczna. Były tu pokazane choroby z którymi jeszcze w żadnych innych książkach się z nimi nie spotkałam. Jedno tylko moim zdaniem było to, że Autorka próbowała na siłę wcisnąć jakieś akcje, że by coś się działo i ja to rozumiem bo przez to książka nie była nudna, ale trochę za często głowni bohaterowie się kłócili.. Był straszny płot twist z rodzicami Maddy i Blaise'a gdzie ja siedziałam i miałam takie wtf.. Naprawdę się tego nie spodziewałam. Kocham Blaise'a bo mimo, że był jaki był to był też słodki, kochany, pomógł radzić sobie z chorobą Maddy. Zwalczał jej wszystkie lęki i pokazywał, że jest cudem świata. Oh moja Maddy no, słodka bohaterka która nie zasłużyła sobie na to wszystko. Była za dobrą na ten świat i pokazywała to z każdą kolejną stroną książki. Relacja bohaterów była skomplikowana, ale na swój sposób urocza. I mimo, że się kłócili zawsze mogli ma siebie liczyć. Uwielbiam też tutaj motyw found familiy, bo onie wszyscy: Maddy, Blaise, Alec, Coraz, Marco, David. Tworzyli rodzinę i wszyscy sobie pomagali i byli dla siebie zawsze I na zawsze. Zakochałam się w stylu pisania autorki i mam nadzieję, że niedługo przeczytam kolejną książkę spod jej pióra😻🤍🪷

34. Recenzja: ewela_czyta , Polińska Ewa

    "Nie traciłbym czasu, bo jak dobrze wiesz, jest on bardzo ulotny i nigdy nie wiemy, kiedy nam go zabraknie, a najlepiej ofiarować go ludziom i rzeczom, które kochamy nade wszystko". Ten cytat jest bardzo prawdziwy i szczery. Życie jest ulotnie i nikt nie wie ile czasu jest nam dane. Powinniśmy brać to życie garściami i starać się mieć więcej radości niż smutków. Dwudziestoletnia Maddy miała więcej smutku niż radości. Na okrągło spotykały ja przykrości ze strony najbliższych, którzy powinni ja wspierać. Nie mogła znieść już więcej upokorzeń, jej limit się wyczerpał. Wyjechała do Chicago studiować medycynę oraz rozwijać pasję jaką jest taniec. Tymczasem nie wszystko idzie po myśli Maddy. Mieszkanie, w którym miała mieszkać jest niedostępne. Postanawia wynająć pokój u Blaise, gburowatego właściciela studia tatuażu. Chłopak od początku nie pała sympatią do współlokatorki. Czy ta dwójka znajdzie wspólny język? "Miłość była najpiękniejszym uczuciem, jakie mogło przytrafić cię człowiekowi, a ja miałam to szczęście, że przytrafiła mi się taka do granic możliwości szczera i piękna". Historia, którą stworzyła autorka ma w sobie bardzo dużo miłości, nadziei, wybaczenia, przyjaźni oraz prawdy. Bohaterowie kochają do końca i bezgranicznie mimo iż popełniają sporo błędów, za które przychodzi im płacić. Życie ich nie rozpieszcza, daje popalić w tak młodym wieku. Polubiłam Maddy oraz Blaisa. Od samego początku przyciągała ich do siebie jakaś niewidzialna siła. Mimo potyczek słownych jedno za drugim pójdzie w ogień. Książka bardzo lekka i naprawdę przyjemna w odbiorze. Przeczytałam szybko i nadzwyczaj przyjemnie spędziłam z nią czas. Nie była wymagająca. Miała kila ciekawych zwrotów akcji, które mnie zaskoczyły, a najbardziej zakończenie z udziałem głównego bohatera. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Z pewnością ta historia znajdzie grono swoich fanów.

35. Recenzja: books.withmila, Babkowska Milena

    Still alive to świetna książka, która bardzo przypadła w moje gusta. Styl pisania, przebieg akcji i bohaterowie byli przecudowni. Chciałabym zacząć od wydania tej książki, które jest po prostu cudowne. Wklejka, okładka i rozpoczęcia rozdziałów były przepiękne, Natalka i wydawnictwo beya zrobili świetną robotę!!❤ Treść, czyli najważniejsza część tej książki była przepiękna. Historia Blaise’a i Maddy zawładnęła moim sercem. Poniekąd stała się moim domem, bezpieczną przestrzenią. Bardzo podobało mi się, jak potoczyła się ich przygoda. Ta powieść wywołała we mnie wiele emocji. Śmiech, smutek, radość, strach, zaskoczenie.. Wiele by wymieniać. Styl pisania Natalki był bardzo przyjemny. Mimo, że książka poruszała ważne tematy, była naprawdę lekka. Bardzo mi się to w niej podobało. A TEN PLOT TWIST NA ZAKOŃCZENIE?! To było mega mocne. Przysięgam, że bardzo się zdziwiłam. Tego się kompletnie nie spodziewałam!! Jedynym, co mi trochę przeszkadzało w tej książce, było to, że akcja bardzo szybko się działa. Autorka mogła zrobić ją lekko wolniejszą. Podsumowując bardzo polecam tę książkę. Czytajcie historię Maddy i Blaise’a!!

36. Recenzja: jagoda.reads, Mielniczuk Jagoda

    Nie miałam żadnych oczekiwań co do tej książki, ponieważ nie znałam wcześniej tej autorki. Ale jej książka ? to istne CUDO. Zakochałam się w tej historii. Nie jest to typowa oklepana historia jest to coś czego jeszcze nie było. Jestem pewna że większość czytelników wyleje łzy na tej książce, ale ja należę do tych osób, które rzadko płaczą więc niestety a może i stety nie płakałam. Powieść jest cudowna i wartościowa, a w ogóle koniec zmiótł mnie z planszy ale aby go poznać musicie ją przeczytać. Styl pisania autorki był bardzo przyjemny, bo po książce normalnie się płynęło. Ciągle, już od pierwszych stron coś się działo i było się ciekawym co jest dalej za co ją pokochałam. Maddy i Blaise to bardzo dobrze stworzona para. Oboje przeszli bardzo dużo, ale nawet to nie stało na przeszkodzie prawdziwej miłości. Podsumowując, polecam tą książkę wszystkim, tak dosłownie wszystkim. I nie mówię tego ze względu na współpracę, bo ja pokochałam tą książkę całą sobą. A dołączając do trendu jaką książkę objęłoby się patronatem ale niestety jest już wydana, to zdecydowanie wybrałabym tą.

37. Recenzja: bookswithtyna, Dregier Martyna

    ❗MOŻLIWE SPOILERY❗ 𝑹𝒆𝒄𝒆𝒏𝒛𝒋𝒂: Maddy wyprowadza się od swojej toksycznej rodziny do Chicago, gdzie zamierza studiować medycynę. Gdy dociera na miejsce, okazuję się, że mieszkanie, które miała wyjmować, jest niedostępne. Musi wybrać pomiędzy spaniem w samochodzie lub szukaniem nowego mieszkania. W ten sposób trafia na dość tanie ogłoszenie i po umówieniu się trafia miejsce i spotyka tam pewną dziewczynę o imieniu Claudia. Po chwili jednak okazuje się, że to nie jej mieszkanie, a jej przyjaciela i wystawiała je na sprzedaż bez jego zgody. Nasi bohaterowie mają dość ciekawą relację na początku, nie powiem, że nie. Nie miałam jakichś oczekiwań co do tej książki, dlatego ani się nie rozczarowałam, ani zaskoczyłam. Styl pisania autorki jest przyjemny, ale co do fabuły i bohaterów mam kilka zastrzeżeń. Książka jest dość krótka, bo ma niecałe 300str, i to ile rzeczy wydarzyło się przez ten czas, jest aż nierealne. Fabuła książki działa się po prostu za szybko, miało być to enemies to lovers, a na 20 stronie już nasi bohaterowie zawarli sojusz. Było tu też kilka plot twistów, które były do przewidzenia, a zakończenie było strasznie pogmatwane i trudno mi było na początku się w nim odnaleźć. Nie lubię motywu zdrady, więc to moje zdanie, ale Blaise (główny bohater) zdradził Maddy kilka razy, a ta mimo wszystko mu wybaczała i układała sobie z nim dalej życie i po prostu, aż nie mogłam na to patrzeć... Mimo wszystko było tu też sporo rzeczy, które mi się podobały, np. cały pobyt bohaterów w Kalifornii. UWIELBIAM TE ROZDZIAŁY. Cudowny klimat i to jak to wszystko było tam opisane. Muszę jeszcze dodać, że jest tu cudowny piesek o imieniu Dyzio, którego uwielbiam 🤭🫶🏼 3,5/5 ⭐

38. Recenzja: Tik tok , Palińska Oliwia

    [współpraca recenzencka] „Patrzył na mnie w taki sposób, że na moment zapomniałam jak oddychać. Patrzył, jakbym była idealna, bez nawet najmniejszej skazy. Pragnęłam, żeby już zawsze tak na mnie patrzył.” Jeszcze nigdy nie czytałam tak dobrego debiutu. Zacznę od początku. Ta książka już od pierwszych stron zapowiadała się bardzo dobrze. Dosłownie przez nią płynęłam i nie chciałam jej odkładać. Bardzo ciekawiły mnie losy bohaterów i ciągle chciałam wracać do tej historii. Wiem, że jeszcze długo nie wyjdzie mi z głowy. Ta książka jest dla mnie czymś więcej niż tylko książka 5/5. Jestem w niej zakochana po uszy i gratuluję autorce tak dobrego debiutu. To, że ta książka skończyła się tak jak się skończyła było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i to sprawiło, że płakałam ze szczęścia. Bohaterowie w tej książce mają ciężką przeszłość a mimo wszystko stanęli na nogi i są niewyobrażalnie silni. Główna bohaterka Maddy nigdy nie doświadczyła miłości od strony rodziców. Chciała się od nich odciąć, ale ci cały czas starali się ją kontrolować. Cieszę się, że poznała chłopaka który pokazał jej jak kochać i być kochaną. A co do Blaise. Ten chłopak również przeżył bardzo wiele w swoim życiu. Mimo to otworzył swoje studio tatuażu. Bardzo nie chciałam aby spotkały go tak tragiczne losy. Cieszę się, że ta historia tak się potoczyła. Polecam ją każdemu i napewno długo o niej nie zapomnę.

39. Recenzja: i_can_read_with_you_, Ciupińska Michalina

    „Still Alive” na początku wydawało mi się zwykłą książką, przez którą przepłynę, dobrze się na niej pobawię, i o niej zapomnę. Jak ja się pomyliłam. Na pewno ta pozycja zostanie w mojej pamięci na dłużej, szczególnie przez to jak ogromne emocje we mnie wywołała. Dosłownie na końcu musiałam co chwilę odkładać książkę żeby przetrawić co się dzieje. Jest to też pozycja, która wywołała u mnie łzy, co dawno się nie zdażyło przy czytaniu. Uwielbiam w niej także to, jak autorka wykreowała bohaterów. W te niecałe 300 stron zdążyłam ogromnie się do nich przywiązać, tak swoją drogą jak do całego tego universum. Każda z postaci miała w sobie coś co mnie ciekawiło, i praktycznie każdego polubiłam. Jeśli chodzi o fabułę, to do połowy miałam wrażenie, że jej praktycznie nie ma, albo że raczej bazuje tylko na relacji głównych bohaterów, ale później kiedy dowiedzieliśmy się o chorobie Blaise’a, zaczęła się ona opierać na niej. Odnosząc się jeszcze do tego, bardzo spodobało mi się to jak autorka sprawnie przeszła z jednego na drugie. Jeśli już jesteśmy przy tym to napomknę jeszcze o stylu pisania Natalii, który był bardzo przyjemny i dzięki niemu bardzo szybko czytało mi się historię Maddy i Blaise’a. Cała książka była pisana z kilku perspektyw, co mi bardzo przypadło do gustu. Autorka przechodzenie z jednej do drugiej robiła bardzo płynnie i dzięki temu jeszcze przyjemniej mi się czytało. Zakończenie totalnie rozwaliło mnie na kawałki, ale oczywiście potem poskładało. To właśnie ono sprawiło, że popłakałam się, a nawet określiłabym to poryczeniem, przy książce, co tak jak wspominałam bardzo rzadko się zdarza. Czytając je miałam taką huśtawkę emocjonalną jak nigdy. Jednakże bardzo pasowało mi ono do historii Maddy i Blaise’a, i nie zmieniłabym je na żadne inne. To za nie jeszcze bardziej pokochałam tą książkę.

40. Recenzja: Tik Tok, Kowalska Vanessa

    Świetnie się bawiłam przy czytaniu, ale uważam, że mogła być trochę dłuża. Trochę wszystko za szybko się działo. Blaise jest na początku dość gburowatym bohaterem, zatem Maddy jest sympatyczną bohaterką z dobrym sercem, która lubi trochę poirytować Blaise’a. Plot twisty były niespodziewane. Nie mogłam się często oderwać od tej historii, muszę się przyznać, że na końcu książki nie jedną uroniłam łzę. Bardzo polecam tę historię, bo gwarantuje, że się od niej nie oderwiecie, tak jak ja.

41. Recenzja: zaczytani.razem , Matulewicz Alicja

    Książka, która początkowo zupełnie mi się nie spodobała i zapowiadała się na bardzo szablonową powieść. Jak zapewne widzicie po mojej ostatecznej ocenie, coś uległo zmianie. A co tak dokładniej? Wszystko. Zaczynając od głównego bohatera, kończąc na mnóstwie zwrotów akcji i ciągłej, wciągającej fabule. Ostatnim minusem, o którym tutaj wspomnę, są przekleństwa, które moim zdaniem bardzo często zostały wepchnięte na siłę i w wielu przypadkach były po prostu niepotrzebne. Ale dobrze, przejdźmy do tej przyjemniejszej części recenzji. Uwielbiam główną bohaterkę, ponieważ została idealnie napisana. Nie była wiecznie obrażona na cały świat, ale nie była też typową niezdarną i skromną dziewczynką. Miała swój charakter i ciężką przeszłość, która dawała o sobie znać oraz pokazywała, jak bardzo silna jest ta postać. Jeśli chodzi o Blaise'a, to najpierw był "bad boyem", a przynajmniej taki się wydawał, lecz na moje szczęście zmieniło się to w dalszej części książki. Niestety ciągle nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jest on niesamowicie podobny do Zane'a Rossa z serii "Friends" Aleksandry Negrońskiej, co troszeczkę mi przeszkadzało, ale było do przeżycia. Całkowicie nie spodziewałam się wydarzeń z drugiej połowy historii, więc niesamowicie się zdziwiłam. Oczywiście pozytywnie, bo akcja strasznie mnie wciągnęła. Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się motyw wspólnego mieszkania głównych bohaterów i był on świetnie poprowadzony. Gdyby nie pierwsze 100 stron, byłabym nawet w stanie dać tej pozycji 5/5 gwiazdek, ale niestety muszę odjąć tę połówkę, bo rozpoczęcie było naprawdę słabe.

42. Recenzja: lostinbookswiki, Kazimierska Wiktoria

    HEJKA!!! ZAPRASZAM WAS DZISIAJ NA RECENZJĘ KSIĄŻKI PT. ,, STILL ALIVE" za egzemplarz dziękuję wydawnictwu BeYa Recenzja: Miałam co do tej książki duże oczekiwania. Myślicie, że im sprostała? Ba, była o wiele lepsza!!! Historia Blaise'a i Maddy zostanie w moim sercu na długo. Autorka w cudowny sposób opisała ich relację, pełną wzlotów i upadków. Bohaterowie zostali nam przedstawieni idealnie i od pierwszych stron, poznawaliśmy ich coraz lepiej 🩷 Nie miałam jeszcze okazji czytać książki z motywem roomates, gdyż jakoś mnie nie przekonywał. Dzięki ,, Still alive" zrozumiałam, że zawsze warto sięgać po nowe i czytać książki z innymi wątkami niż dotychczas. Ostatnie 30 stron było istnym rollercoasterem, a ilość zwrotów akcji była nie do zliczenia! Polecam tę pozycję każdemu, kto uwielbia romanse i książki ze świetnymi plot twistami 😯🩷😯 ocena: ♾️/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ współpraca recenzencka z

43. Recenzja: r00saliax, Sowińska Katarzyna

    Jestem zakochana! O mój Boże… książka jest cudowna. Przeczytałam ją w kilka godzin i dosłownie nie mogłam się od niej oderwać. Miałam kilka zawałów (największy w jednym z ostatnich rozdziałów) przy okazji troszkę też popłakałam. Działo się tutaj tak dużo i bardzo mi się to podobało bo jednak to sprawiło że książka była bardzo ciekawa. Co mnie najbardziej zaskoczyło? Zakończenie a dokładniej Epilog. Naprawdę polecam bardzo mocno tę książkę.🦋🦋 Wstawiłam również recenzje na Goodreads, empik i Lubimyczytać ale nie mogłam skopiować linków wszędzie recenzja jest ta sama co powyżej. Wstawiłam też TikToki: https://vm.tiktok.com/ZGetRSdPj/ https://vm.tiktok.com/ZGetRQuQF/

44. Recenzja: book media, Brych Kinga

    Dzisiaj skończyłam czytać książkę pt. „Still Alive” od Natalii Spychaj. W debiucie Natalii znajdziemy historię Maddy Brown, która do najlżejszych nie należy. Motywy opisane w lekturze to: enemies to lovers, walka z chorobą psychiczną, tajemnice, trudna i bolesna przeszłość, roommates, tatuażysta x studentka. Akcja rozgrywa się w Chicago. Spójrzmy jeszcze na szatę graficzną okładki. Jest ona wydrukowana w ciemnych kolorach, na niej znajdują się dwa motyle, tytuł, autorka. Okładka bardzo zwróciła moją uwagę. Jest przepiękna. Czytając książkę odczuwałam wiele emocji. Smutek, radość, zdziwienie i wiele innych. Przy niektórych sytuacjach aż musiałam z wrażenia odłożyć na chwilę książkę. Były też momenty gdzie czytając wybuchłam śmiechem a mama zapytała czy wszystko ze mna w porządku. Pojawiły się też fragmenty, w których nie potrafiłam pohamować łez. Tytuł zaskoczył mnie pod wieloma względami np. samo zakończenie wywołało we mnie euforię. Po ostatnich rozdziałach byłam pewna jak zakończy się ta historia, jednak koniec był totalnym przeciwieństwem moich przypuszczeń. Akcja toczyła się spokojnie. Nie było nawet chwili, w której mogłabym pomyśleć że jest czegoś za dużo bądź zbyt mało i nic się nie dzieje. Styl pisania Natalii przypadł mi do gustu i z niecierpliwością czekam na jej kolejną książkę. Biorąc tą książkę nie oczekiwałam niczego wielkiego. Sądziłam, że po przeczytaniu odłożę lekturę na półkę i tyle będzie. „Still Alive” bardzo mnie zaskoczyło, oczywiście w pozytywnym sensie. Byłam przekonana ze zakończenie mnie doszczętnie zniszczy, bo przecież tyle wylałam łez w ostatnich rozdziałach jednak okazało się… zaskakujące? Myślę, że to idealnie stwierdzenie. Wszystkie te emocje odczuwane podczas czytania, skutecznie sprawiły, że tytuł pozostanie przez długi czas w mojej pamięci. Kategoria wiekowa „Still Alive” to 16+, więc jeżeli nie jesteście blisko tej liczby, to może jeszcze trochę poczekajcie? Książka mnie pochłonęła, co skutkowało przeczytaniem jej w trzy dni. Po zakończeniu historii Maddison i Blaise’a czuje lekką pustkę, że to już koniec, bo mimo wszystko przywiązałam się do nich. Tak jak już wspominałam lektura przypadła mi do gustu i napewno tak szybko o niej nie zapomnę więc jak mogłabym dać inną ocenę niż 5/5⭐. Jeżeli jesteście w odpowiednim wieku i tak jak ja uwielbiacie motyw enemies to lovers to całym sercem polecam wam tą książkę.

45. Recenzja: @ksiazka_z_herbatka, Wieczorek Hanna

    • od początku relacja głównych bohaterów mi się spodobała • bardzo fajnie do danej osoby zostały dobrane charaktery, bardzo miło mi się to czytało • styl autorki był płynny i bez żadnego problemu mogłabym powiedziec, że ta historia mi się podobała i jest warta uwagi każdej osoby. • kartki przewracałam z prędkością światła, bo nie mogłam się do nich oderwać. Wszystko było idealnie zaplanowane i napisane. • opis zgadzał się z treścią książki, nie tak jak przy niektórych książkach. • główna bohaterka - Maddy Brown, jest bardzo wrażliwą i moim zdaniem sympatyczną ( chociaz nie dla wszystkich ) osobą. • Blaise Miller - główny bohater, jest gburowaty, niemiły, bez jakiejkolwiek kultury. • te dwie postacie, zostały dopasowane do siebie IDEALNIE! Jest to historia która zapamiętam na bardzo długo, I napewno będę ją polecać każdemu!

46. Recenzja: thehotbook, Jachim Julia

    „Still Alive” to debiut Natalii Spychaj, w którym studentka medycyny poszukując mieszkania w Chicago natrafia na korzystną ofertę. Dziewczyna ma trudną sytuację rodzinną i chce się jak najszybciej oddalić się od toksycznych bliskich. Jak się okazuje będzie musiała je dzielić z młodym tatuażystą - Blaisem, który nie ukrywa nienawiści do Maddy. Ta książka z motywem enemies to lovers, ma ok. 270 stron, więc uważam że idealnie nada się na jedno/dwa posiedzenia, szybko się ją czyta i zdecydowanie nie ma nudy - jest wręcz idealna na zastój czytelniczy. Jedynie uczucia głównych bohaterów pojawiły się według mnie nieco za szybko. Generalnie polecam tą książkę, miała kilka błędów, jednak w chwili kiedy po nią sięgnęłam, okazała się być tym, czego potrzebowałam, więc jestem nią usatysfakcjonowanowana. Czasami każdy potrzebuje takiej lektury, która poprostu da nam fun z czytania i pozwoli zapomnieć o realnych problemach.

47. Recenzja: Books_sparrow , Walczak Wiktoria

    Krotki opis książki : Still Alive - Maddy przeprowadza się do nowego miasta aby móc studiować, z dala od jej toksycznej matki. Jednak już od początku, wszystko nie idzie po jej myśli. W jej życiu jednak pojawia się gburowaty tatuażysta, Blaise. Jak rozwinie się relacja tej dwójki? O jakich tajemnicach z przeszłości przyjdzie im się dowiedzieć? Przez jak wiele problemów będą musieli przejść? Moja Opinia: W mojej opini autorka bardzo się postarała, wiadomo jest pare rzeczy które można by było zmienić, lecz pamiętajmy że jest to debiut tej autorki! Czytało mi się to szybko i przyjemnie. Z rzeczy które mi się nie podobały, zbyt szybko rozwinięta fabuła na początku. Ogólna fabuła z jednej strony była inna a z drugiej typowa, także myślę że taki w porządku podział. Zdecydowanie moją ulubioną postacią był Dyzio 🤣 Książka ta też kojarzy mi sie z erą wattpada wiec myślę że wielu czytelnikom się spodoba! Mnie osobiście wyciągnęło z lekkiego zastoju. Opinia odnośnie samej książki (wydanie): Uważam że książka jest wydana minimalistycznie i to jest jej ogromny atut. Wklejki są również minimalistyczne ale śliczne ( są to motylki). Opinia co do samej autorki: Uważam że Natalia bardzo postarała się pisząc to książka, rzadko kiedy debiuty są w porządku a co dopiero dobre. Odwaliła kawał dobrej roboty! Inne: Myślę że kolejne książki Natalii będą coraz lepsze i mam nadzieje oczywiście że napisze ich więcej. 5/5 ⭐ 

48. Recenzja: cukierkowe_strony , Jasińska Aleksandra

    Niech mi ktoś kiedyś powie że nie ma dobrych debiutów to pokaże mu ,,Stil Alive". Bardzo dawno nie czytałam nic w tym stylu i teraz wiem że zdecydowanie tego potrzebowała. Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz przy czytaniu towarzyszyły mi takie emocje. Nie ukrywam że byłam dość sceptycznie nastawiona do tej książki nie wiem dlaczego ale wiem jedno bardzo się myliłam. Książka jest rewelacyjna choć dzięki niej odkryłam że zdecydowanie jestem fanką slow burn bo tego mi tutaj brakowało. Znaczy niby jakiś element tego slow jest ale mimo wszystko te uczucia pojawiły się dość szybko. Są też plot twisty i to niektóre takie że aż musiała przeczytać dwa razy bo miałam wrażenie że mi się przewidziało. Co do samej autorki i jej stylu pisania to ma ogromny potencjał i tak jak już wspominałam jak na debiut to to naprawdę jest rewelacja. Tylko mały jeden szczegół który mi się nie spodobał to za mało tego motywu tańca bo niby jest to wielka pasja głównej bohaterki ale niegdy nie było to do końca jakoś widoczne chociaż nie wiem może po prostu nie potrzebnie się czepiam. Polecam Still Alive i trzymam kciuki za dalszą karierę Natalki.

49. Recenzja: libralyoflove, ogińska lena

    Nigdy nie sądziłam, że jakaś historia jest w stanie wywołać we mnie tyle emocji. To właśnie „Still Alive” pokonało mnie. Ta książka zrobiła mi wodę z mózgu. Ilość emocji, jakie przeżyłam, czytając ich historię była nie do zliczenia. Dlatego tak ważna dla mnie będzie ta recenzja. Recenzja mojego pierwszego recenzenta w życiu. Akcja rozgrywała się szybko, ale zarazem w tempie idealnym. Uważam, że jak na niecałe 280 stron relacja pomiędzy tą dwójką bohaterów została rozwinięta w sposób odpowiedni. Blaise i Maddy nie mieli wcale łatwej historii. Od samego początku, gdy tylko Maddison została jego współlokatorką: ich dwójka nie potrafiła się dogadać i zrozumieć. Maddy to kobieta o niezwykle silnym charakterze. Wyjazd do Chicago spowodowany niezdrową relacją z rodziną, problemy finansowe, które sprawiały, że każdego dnia martwiła się, czy będzie w stanie opłacić pokój. Oraz wiele innych rzeczy, dzięki którym, zrozumiałam jak mocnym charakterem, jest właśnie Maddison Brown. Poza tym Maddy była niezwykle dobrą osobą, która dla ludzi potrzebujących pomocy, zrobiłaby wszystko. I to sprawiło, że śmiało mogę uznać, że poza niezwykle silnym charakterem, jest jeszcze niezwykle unikalną postacią. Blaise Miller to kolejny główny bohater, ale zarazem kolejny mocny pod względem charakteru bohater. Trauma spowodowana utratą rodziców na własnych oczach w nastoletnim wieku była jednym z powodów jego silnego charakteru. Pomimo swojej trudnej osobowości śmiało mogę przyznać, że dla bliskich jest w stanie poświęcić naprawdę wiele. Nie miałam zbyt dużych oczekiwań do tej książki. Po opisie spodziewałam się romansu enemies to lovers i to właśnie dostałam. Jednakże w pakiecie jeszcze całą masę dobrej zabawy, ciągłego rozwiązywania wspólnie z bohaterami problemów. Końcowe plot twisty spotęgowały doznania, a ostatni rozdział? Ryk mieszany z piskiem. Z bohaterami związałam się niesamowicie, a przez to, że, pokochałam, tę książkę nie będę, musiała tęsknić za nimi, bo wiem, że będę do nich jeszcze nie jednokrotnie wracała. Bo ta książka sprawiła, że moja miłość do autorki i jej każdej kolejnej powieści będzie niezmiernie wielka.

50. Recenzja: TikTok , Bolechowska Oliwia

    4.5/5⭐️ Debiutancka książka Natalii Spychaj którą możecie znać m.in. z booktoka,to lektura na której bawiłam cię CUDOWNIE. Bardzo wzruszająca powieść poruszająca tematy problemów rodzinnych oraz chorób, dlatego jeżeli nie lubisz takich tematów książka może nie być odpowiednia dla Ciebie. Książka opowiada o dziewczynie z trudnym dzieciństwem, która musi wyjechać na studia i szuka mieszkania. Napotyka na swojej drodze tanie i ładne mieszkanie niestety jest jeden haczyk… ma ona zamieszkać z niejakim tatuażystą Blaise’m Millerem. Jak rozwinie się ich relacja i czy będzie między nimi coś więcej niż tylko nienawiść? Pokochałam tę książkę naprawdę mocno i mam nadzieję że i wam się spodoba. Książka zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos. Fabuła jest lekko szablonowa i przewidywalna, ale sądzę że wielu osobom może się spodobać. Książkę bardzo szybko się czyta, ja pochłonęłam ją w jednen dzień, ponieważ ma zaledwie 270 stron. Sądzę że ta pozycja, tak jak mnie pomoże Ci wyjść z zastoju czytelniczego. [Książka 16+]

51. Recenzja: spot.books, Ziemichód Maja

    Debiutancka powieść Natalii pozytywnie mnie zaskoczyła. Choć zawierała kilka stylistycznych błędów, była to dobrze napisana książka. Styl pisania był płynny i przyjemny w odbiorze. Autorka naprawdę włożyła dużo wysiłku w jej tworzenie, co było widoczne nie tylko w fabule, ale także w tym, jak zaangażowała w nią swoje serce. Irytującym aspektem książki było tempo rozwoju relacji głównych bohaterów, które było zdecydowanie za szybkie. Nienawiść między nimi była wyczuwalna tylko w początkowych rozdziałach. Szkoda, że autorka nie poświęciła więcej czasu na stopniowe rozwijanie relacji między nimi. Zaskoczyło mnie również to, że pasji wspomnianej w opisie książki było bardzo mało. Myślałam, że będzie ona odgrywać ważniejszą role w życiu dziewczyny, a została zepchnięta na margines. Chociaż pojawiały się momenty, w których podkreślała, jak ważny jest dla niej taniec, w całości tego nie odczułam. Jeśli więc liczycie na motyw pasji, możecie się rozczarować. Zaletą lektury były perspektywy, nie tylko tej od strony samej Maddy, ale również innych, które sprawiły, że bardziej wczułam się w historie. Narracja z różnych punktów widzenia pozwalała poznać zdanie bohaterów na różne tematy. Dzięki temu, mogłam bardziej poznać postacie. Pomysł na fabułę, uważam za świetny, chociaż nie powiem, momentami się nudziłam i miałam wrażenie jakby była o niczym. Motyw roommates, zawarty w powieści to wątek, z którym pierwszy raz miałam do czynienia i powiem Wam, że sprawiła ona, że zacznę częściej sięgać po lektury, które go posiadają. Lektura nosi ze sobą przekaz. Pokazuje to, jak ważne jest abyśmy, doceniali ludzi wokół siebie, dopóki są tu jeszcze z nami i przeżywali każdy dzień tak, jakby był naszym ostatnim. Przypomina nam również o ulotności życia i wartości relacji międzyludzkich. Natalia stworzyła powieść, do której chce się wracać, co jest ogromnym osiągnięciem, zwłaszcza dla debiutującej autorki. Polecam tę książkę szczególnie czytelnikom, którzy szukają czegoś wzruszającego.

52. Recenzja: booksbycavaa, Lipińska Katarzyna

    „Still Alive” opowiada o młodym, ale bardzo cenionym tatuażyście oraz studentce, której jedynym pragnieniem było wydostanie się z toksycznego domu. Maddy Brown od zawsze była porównywana do swojej siostry Megan, zawsze musiała być tą mniej ambitną, czy nie posiadającą talentów, co matka powtarzała jej przy każdej możliwej okazji. Dziewczyna wyjechała z domu bez jakiegokolwiek planu, bez mieszkania, czy dużych środków na utrzymanie. Siedząc w swoim samochodzie, gdzie przypuszczała, że zamieszka na najbliższy czas, znalazła ofertę w dobrej cenie. „Mieszkanie na wynajem”, brzmi dobrze prawda? Nic bardziej mylnego. Jednak po umówieniu się z „właścicielką”, która później okazała się przyjaciółką posiadacza mieszkania, dowiedziała się, że ma zamieszkać z Blaise’m Millerem, który nie był do końca świadomy tego, że w jego lokum ma zamieszkać ktoś zupełnie obcy. Przyznam się, że na początku historia trochę mnie nudziła, ale wraz z rozwijającą się fabułą, wszystko nabierało sensu, kiedy myślałam, że będzie już dobrze, nagle wyskakiwał zwrot akcji, który doszczętnie niszczył całe szczęście bohaterów. Styl pisania Natalii Spychaj bardzo, ale to bardzo mi się spodobał i uważam, że książka napisana jest naprawdę dobrze. Ciekawa, wciągająca fabuła, a mimo wszystko na początku byłam przekonana, że to zwykły romans z wątkiem enemies to lovers, w którym z czasem bohaterowie się do siebie przekonują i tworzą coś na wzór związku. Tutaj było inaczej, relacji Blaise’a i Maddy nie można nazwać do końca zdrową, ale mimo wszystko pod koniec powieści widać, jak bardzo im na sobie zależało. Czasami Miller naprawdę mnie denerwował i miałam ochotę walnąć książką o ścianę, ale moim zdaniem do dobrze. Lubię kiedy książka wzbudza we mnie skrajne emocje, wtedy wiem, że jest dobra. 𝐦𝐨𝐣𝐚 𝐨𝐜𝐞𝐧𝐚: 𝟒,𝟓/𝟓⭐

53. Recenzja: librescosoul, Stolarczyk Apolonia

    5/5⭐ Still Alive autorstwa niezwykle utalentowanej pisarki, to książka, która zasługuje na pięć gwiazdek bez cienia wątpliwości. Dawno nie czytałam tak poruszającej i inspirującej historii jak ta. Główna bohaterka dwudziestoletnia Maddy Brown, to postać, z którą można się łatwo utożsamić. Jej życie nie jest usłane różami - ciągłe przykrości ze strony rodziny, sprawiają że czuje się niewystarczająca. Jednak Maddy postanawia przeprowadzić się do Chicago, aby spełnić swoje marzenia. Historia Maddy i Blaise'a porusza serce czytelnika. Determinacja Maddy i siła charakteru są inspirujące. Jednakże nie można zapomnieć tutaj o Blaise'ie, można rzec, że jego charyzma i upór jest również bardzo imponujący. Miller również mimo przeciwności w życiu bardzo dobrze sobie radzi i się nie poddaje. Autorka w mistrzowski sposób ukazała proces walki o swoje szczęście oraz motywy roomates i enemies to lovers. Książka "Still Alive" to nie tylko intrygująca opowieść, która wzrusza aż do łez, ale jest to również historia o walce z przeciwnościami losu, ale także odwadze i determinacji w dążeniu do spełnienia marzeń. Z całego serca polecam tę książkę każdemu miłośnikowi literatury.

54. Recenzja: natvalkabybooks, Schinske Natalia

    Ocenka:⭐⭐⭐⭐⭐ Szczerze mówiąc nie miałam dosłownie żadnych oczekiwań, co do tej książki i powiem wam, że tak pozytywnie się zaskoczyłam. Już praktycznie od pierwszych stron książkę się strasznie przyjemnie czytało. Dosłownie się przez nią płynęło. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, przez co szybko pochłonęłam tą historię. Ilość plot twistów, które się tutaj pojawiały, również powodowała, że szybciej płynęłam przez tą książkę. (plot twist, ktoryepilogu był najmocniejszy, ale nic nie spojleruje🤭) Wszyscy bohaterowie byli naprawdę idealnie wykreowani. Z większością bohaterów, jestem pewna, że dogadałabym się w prawdziwym życiu. Maddy, czyli naszą pierwszą, główną bohaterkę polubiłam praktycznie od początku. Bardzo spodobał mi się jej charakter, który był dość unikalny. Jest ona osobą, która ma cudowne serce i gdyby tylko mogła pomogła, by całemu światu. Strasznie było mi jej szkoda w sytuacjach, w których mówiła o swojej rodzinie, która krótko mówiąc traktowała ją bardzo źle. Zdecydowanie Maddy trafi do mojej topki książkowych bohaterek. Blaise czyli nasz drugi główny bohater jest dość specyficzny. Na samym początku myślałam, że totalnie się z nim nie polubię, jednak w późniejszych sytuacjach mi zaimponował. Ma on napewno trudny charakter, ale dla bliskich potrafi być ogromnym wsparciem. Kocham relacje Maddy i Blaise całym sercem. Uwielbiam to jak wzajemnie się wspierali i byli przy sobie w trudnych chwilach🤍🤍 Kończąc uważam, że książka jest naprawdę warta przeczytania i jestem pewna, że zakochacie się w niej od samego początku🦋

55. Recenzja: Tik Tok, Sokołowska Apolonia

    Na początku nie miałam prawie zadnych większych oczekiwań do tej książki , lecz zaskoczyłam się ponieważ ta książka była CUDOWNA. Styl pisania autorki jest idealny. Nie było ani jednego momentu gdy książka mnie przynudzała i chciałam ją odłożyć. Sama fabuła jest bardzo fajna i dobrze przemyślana. Tyle zawałów serca ile przeżyłam na plot twistach w tej książce nie pamiętam w zadniej innej. Historia bohaterów jest naprawdę przepiękna ❤️. Zdecydowanie polecam tą pozycję . Uważam że jest zdecydowanie o niej za cicho i wiecej osob powinno doświadczyć tych codownych uczuć i przeczytac tą książkę 🤍. Zniecierpliwiością czekam na inne książki autorki.

56. Recenzja: ksiazkoweploty, Kopczyńska Natalia

    Ocena 4,5/5⭐  Opis📖: Zatańcz ze mną, proszę Dwudziestodwuletnia Maddy Brown nie ma łatwego życia. Wciąż spotykają ją przykrości ze strony bliskich - rodzina raz po raz ją upokarza i wytyka jej, że jest niewystarczająca. Wreszcie młoda kobieta decyduje, że czas się odseparować od toksycznych krewnych. Wyprowadza się do Chicago, studiuje medycynę, pracuje i… marzy o tym, by realizować największą życiową pasję. Maddy kocha tańczyć i chciałaby się rozwijać także w tym kierunku. Tylko czy obarczona trudną historią i cierpiąca z powodu nerwicy lękowej dziewczyna znajdzie na to czas i miejsce? Sama w wielkim mieście, pośród obcych ludzi? Tymczasem przyjazd do Chicago przynosi rozczarowanie. Mieszkanie, które powinno na nią czekać, okazuje się niedostępne. Alternatywą jest dzielenie lokum z niejakim Blaise’em Millerem - gburowatym właścicielem studia tatuażu, wyraźnie niezadowolonym z tego, że ma współlokatorkę. Wygląda na to, że tych dwoje nie znajdzie wspólnego języka. Maddy i Blaise szybko się jednak orientują, że mimo wzajemnej niechęci mogą sobie pomóc… Recenzja✒: Muszę przyznać, nie spodziewałam się, że aż tak spodoba mi się ta książka. Sądziłam, że będzie to zwykła młodzieżówka, podczas której czytania będę się delikatnie nudzić, a bardzo się myliłam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, a całość przeczytałam w zaledwie dwa dni. Lecz nie dałam jej pięciu gwiazdek z jednego względu. Relacja bohaterów rozwinęła się wręcz za szybko. Lubię, gdy akcja szybko się dzieje, ale tu było to dla mnie za dużo. Blaise czyli główny bohater po 100 stronach powiedział do Maddie- głównej bohaterki, że jest najlepszym co go spotkało. Podsumowując zakochałam się od pierwszych stron i bardzo Wam polecam ten tytuł!🤍

57. Recenzja: believe.in_books, Xxx Zuzia

    Książka bardzo mi się spodobała, i stała się jedną z ważniejszych dla mnie książek. Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Nie mam nic do zarzucenia, styl pisania autorki jak i fabuła jest genialny. Byłam bardzo ciekawa tej książki i w ogóle się na niej nie zawiodłam. Fabuła jest bardzo wciągająca i ciekawa. Głównymi bohaterami są Maddy i Blaise. Maddy wyprowadza się do Chicago, gdzie będzie studiować. Przyjazd Maddy okazuje się rozczarowaniem, ponieważ mieszkanie które ma wynajmować, jest niedostępne. Musi dzielić lokum z przystojnym Blaise’m. Blaise nie jest zadowolony z tego, że ma współlokatorkę. Od samego początku pałają do siebie nienawiścią. Jeśli jesteście ciekawi jak rozwinie się relacja między bohaterami, zachęcam was bardzo do przeczytania tej cudownej książki, uwierzcie mi naprawdę warto.