Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 1
ePub
Mobi
Masz ochotę na mafijną komedię z niebezpiecznym chłopcem i zadziorną dziewczyną w rolach głównych?
Dwudziestodziewięcioletni Hank to właściciel klubu nocnego. Jego lokal cieszy się powodzeniem wśród fanów dobrej zabawy, a także okazuje się świetną przykrywką dla przestępczej działalności mężczyzny. Nielegalne interesy idą mu całkiem nieźle. Cóż, w końcu talent do tego biznesu ma we krwi. Jednak, szczerze mówiąc, Hank nie przepada za sposobem, w jaki zarabia na życie. Po cichu marzy o czymś zupełnie innym.
Nieoczekiwane zdarzenie zmienia życie mężczyzny i od tego momentu Hank nie potrafi przestać myśleć o charakternej Edzie, która niespodziewanie pomogła mu wyjść z opałów. Wszystko to brzmi jak dobry początek obiecującej znajomości, prawda? Problem tkwi w tym, że Eda nie wydaje się gotowa ulec mężczyźnie gorącemu jak samo piekło. Z kolei jej upór doprowadza Hanka do szału.
Szkoda tylko, że mężczyzna nie może pozwolić tej relacji rozwijać się we własnym tempie. Hank odkrywa bowiem, że ktoś postanowił zabawić się tym, co stało się dla niego najważniejsze…
6.0
6
Lubicie romanse z mafią w tle? A do tego lubicie poznawać debiuty? To koniecznie musicie poznać tą książkę i jej autorkę. M.A Brandon wykonała kawał świetnej roboty. Nie wieje tu nudą. Od pierwszej strony wiele się dzieję. A między głownymi bohaterami nie tylko iskrzy, ale aż przeskakuje ogień. Ich dialogi, wzajemne przekomarzanie się tylko go podsyca. Jednocześnie sprawiając, że nie możemy się odwraca od lektury. Pełno w niej napięcia, iskier, ale i niebezpieczeństwa. A autorka odprawiła to wszystko pikantnymi dialogami i ciętymi ripostami. Fabuła dopracowana w najdrobniejszym szczegole. Każda z postaci została wykreowana wyśmienicie nawet osoby, ktore mieszają. Autorka zadbała o każdy element tej historii. Choć nie powiem, były momenty, że Hank podnosił ciśnienie i chciało się nim potrząsnąć. Jednak szybko sprawiał, że nasz gniew znikał. Choć wiadomo, że wypowiedzianych słow nie da się cofnąć. Można tylko probować naprawić swoje błędy. Wszystko ma swoje konsekwencje. Nikt nie mowił, że miłość to tylko szczęście. Ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjście tylko trzeba rozmawiać. Mimo tak niebezpiecznego świata jakim jest mafia oboje potrafili znaleźć coś dla siebie. A siła ich uczucia sprawiła, że przetrwają nie jedna burze z piorunami. Życzę wam, aby każda z was miała takiego Hanka w swoim życiu.
Recenzja: SunaiConte , Kondas Monika
" Ona była moja, ale jeszcze tego nie wiedziała. Chciałem poczekać, by zobaczyć, czy uda mi się jeszcze tego samego dnia z nią porozmawiać. To były tortury. Wiedza, że jest tam ze swoim facetem, a ja nie mogę nic zrobić..." 🌸 Eda jest autorka romansów a w dodatku tak zabawną osobą, że nie da się przy niej nudzić. Zrywa z chłopakiem który ją zdradzał i nie słuchała jego tłumaczeń, zdemolowała mu samochód a nawet zadzwoniła do nowo poznanego mężczyzny aby wydostał ją z komisariatu. 🌸 Hank prowadzi klub nocny, ale jest też szefem mafii. Mężczyzna w przeciwieństwie od swojego brutalnego ojca rządzi sprawiedliwie. Nie zmienia to faktu, że mężczyzna nie cieszy się ze sposobu w jaki zarabia i skrycie marzy o zupełnie innym życiu. 🌸 Fabuła która skusiła mnie opisem ale w głównej mierze tym, że występuje w niej wątek mafijny za którym przepadam. Od razu już po pierwszych stronach wiedziałam, że ta książka będzie niesamowita i ani przez chwilę się nie zawiodłam. Jak na wątek mafijny była napisana niesamowicie lekkim i przyjemnym stylem a postacie od razu dało się polubić. Bardziej w tej w książce przeważała komedia niż wątek mafijny ale z jakiegoś powodu mi się ona spodobała. 🌸 "My baby shot me down" to historia pełna zabawnych scen, ciekawych postaci, ale także i fabuły która może i jest przewidywalna jednak potrafiła mnie wciągnąć. Pomimo różnych opinii bardzo mi się ona podobała a tym bardziej relacja jaka połączyła bohaterów. Hank niby taki wielki szef mafii a mogłabym go określić jako łagodnego i łatwo ulegającego pod wpływem Edy.
Recenzja: nikibookish , Woszczyk Nikola
Na wstępie chciałabym napisać, że ta historia jest dobrze napisana, a lektura sprawiła mi mnóstwo frajdy. Fabuła szybko posuwa się naprzód, ale dzięki dynamicznej akcji i poczuciu humoru nie odczułam tego w sposób przytłaczający. Komedia romantyczna z mafią? Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że to ma prawo się łączyć, a jednak autorka to połączyła. Wątek mafijny został fajnie przedstawiony, podobały mi się drastyczne momenty. Nawiązania do gangów ulicznych, kluby, handel. Wszystko było na swoim miejscu. Poczucie humoru głównego bohatera była rozbrajająca, były momenty, gdzie bolał mnie brzuch ze śmiechu. Zakończenie książki rozłożyło mnie na łopatki. Zachowanie bohatera było urocze, to jak się zachowywał przy niej, a w pracy. Zderzenie dwóch światów. Główna bohaterka jest szalona to na pewno i nie da sobie w kaszę dmuchać, bardzo ją polubiłam i miło spędziłam czas czytając jej perspektywę. Przekomarzanie się z partnerem czytało się przyjemnie. Jedynym minusem tej historii, moim zdaniem, jest zbyt szybki rozwój relacji między głównymi bohaterami. Trudno było mi uwierzyć, że po zaledwie kilku dniach znajomości zdecydowali się na związek - zabrakło mi tu trochę naturalnego rozwoju i pogłębienia emocji. Jeśli szukacie odskoczni od typowych książek, które czytacie na codzień, z całego serduszka polecam. Moja ocena 4/5 ⭐
Recenzja: domkareaderka, Dubiel Dominika
Lubicie mafijne romanse z odrobiną humoru? Jeśli tak, to ta książka może się Wam spodobać! 🔫💘 ⭐⭐⭐⭐ Jest to romans mafijny z lekkim, momentami komediowym tonem, który pozytywnie mnie zaskoczył. Sięgnęłam po tę książkę bez żadnych oczekiwań, a mimo to spędziłam z nią naprawdę dobry czas. To opowieść, która udowadnia, że nawet w świecie przemocy i pozornej twardości może być miejsce na czułość, bliskość i miłość. Hank, główny bohater, jest szefem mafii. Z pozoru niebezpieczny, pełen ironii a jednocześnie ciepła. Jego postać pokazuje nam, że szef mafii może być ciepłym, szukającym miłości mężczyzną. Z kolei Eda, główna bohaterka, to silna, zadziorna i nieprzewidywalna kobieta. Jej nieokiełznany charakter był jedną z rzeczy, które najmocniej przyciągały uwagę. Ich relacja rozwija się dynamicznie, może nawet zbyt szybko, przez co zabrakło mi trochę naturalnego napięcia, flirtu i powolnego docierania się. Mimo tego chemia między nimi jest wyczuwalna. Styl autorki jest lekki, przyjemny i naturalny. Dialogi brzmią wiarygodnie, a całość czyta się bardzo płynnie. To idealna książka na wieczór, szczególnie jeśli szukacie czegoś, co łączy w sobie elementy romansu, humoru i lekkiego dreszczyku niebezpieczeństwa. Choć książka nie jest pozbawiona wad, zdecydowanie nadrabia klimatem i bohaterami. To pozycja, która nie udaje niczego więcej niż tym, czym jest - lekkim, mafijnym romansem z charakterem. 💚
Recenzja: Brunetkaodksiazekisztuki, Bryła Martyna
Hank, właściciel popularnego klubu nocnego, prowadzi też przestępczą działalność, choć marzy o innym życiu. Wszystko zmienia się, gdy z opresji ratuje go charyzmatyczna Eda. Po tej sytuacji Hank nie może przestać myśleć. Problem w tym, że Eda wcale nie zamierza ułatwiać mu sprawy, a jej buntownicza natura doprowadza Hanka do szału. Gdy zaczyna mu na niej zależeć, pojawia się zagrożenie, które nie pozwala tej relacji rozwinąć się naturalnie. Ktoś postanowił uderzyć w to, co stało się dla niego najcenniejsze. Ta książka na każdym kroku mnie zaskakiwała. Ile tu było akcji, ile było śmiechu i ile razy moje serduszko stopiło się przy Hanku, który chciał Edzie dać gwiazdkę z nieba. Akcja goni akcję. Jak zawsze piszę, że brakowało mi akcji tak tutaj pod tym względem nie mam na co narzekać. Moje pragnienia, żeby się coś działo zostało spełnione. Bohaterowie punktują od samego początku. Hank wygląda na mafiozę i też takie życie prowadzi. Jakie było moje zaskoczenie jak czytałam jego przemyślenia co do Edy, to się ni jak ma do postaci klasycznego mafioza. Ale czy to źle? Jak dla mnie absolutnie nie. Eda to zdecydowanie twarda babka z charakterem, który właśnie uwielbia Hank. Kiedy zorientowała się z jakim światem ma do czynienia nie chciał być jego częścią. Na tym polegał jej konflikt - z jednej strony był ten bezwzględny i brutalny świat, ale z drugiej był Hank, który należał do tego świata. Od pierwszego spotkania leciały iskry między Hankiem a Edą, niezależnie czy to dialogi czy bliskość. Ich relacja nie rozwija się jednak w naturalnym tempie, tam wszystko dzieje się szybko i można się nad tym zastanowić, ale jest to tak napisane, że taki rozwój tej relacji mi nie przeszkadzał. Bardzo mi się podoba podwójna perspektywa, można się zapoznać z emocjami obu bohaterów. Wydaje mi się, że książka skupia się mimo wszystko na bardziej na Hanku niż na Edzie. Czy sięgnę jeszcze po książki M. A. Brandon? - Tak.
Recenzja: ewela_czyta , Polińska Ewa
"To nie my ustalamy, w jakich rodzinach przychodzimy na świat, a ja nie krzywdzę niewinnych. Robię tylko to, co trzeba". Lubicie książki, które mają w sobie sporą dawkę humoru? Ja uwielbiam. Teraz miałam przyjemność poznać mafijną komedię z elementami gorącego romansu, która skradła moje serce już na starcie. Opowiada historię dwudziestodziewięcioletniego Hanka, który prowadzi klub nocny, który jest przykrywką jego brudnych interesów. Jego życie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy przypadkowa dziewczyna staje na jego drodze, ratując go z opresji. Problem w tym, że tajemnicza dziewczyna tak jak się pojawiła tak zniknęła. Eda nie ulega czarowi Hanka, co prowadzi do wielu ciekawych zwrotów akcji oraz zabawnych sytuacji, od których uśmiech zagości na każdej twarzy. Do tej historii podchodziłam z delikatnym dystansem. Pomyślałam sobie, że to będzie kolejna mafijna książka, która czym ciekawym mogłaby mnie zaskoczyć. Jakie było moje zdziwienie gdy zaczęłam czytać i przepadłam. Dostarczyła mi sporo emocji i wywołała uśmiech na twarzy, chociaż miejscami nie było kolorowo był pot, krew i łzy. Szczerze to ciężko mi uwierzyć, że jest to debiut. Autorka bardzo dojrzale i umiejętnie poprowadziła fabułę, która chwyciła mnie swoimi mackami już na starcie. Inne historie mafijne są dramatyczne i mroczne, a tu mamy sporo humoru i zabawnych sytuacji. Hank nie jest wykreowany na brutalnego, twardziela, którego jara krew i mord. Jeżeli ktoś pragnie skrzywdzić jego najbliższych owszem potrafi pokazać swoje piekielne oblicze. Za to Eda, to istny wulkan energii. Kobieta jest silna i potrafi dopiec Hankowi jak nikt inny, tym doprowadza go miejscami do szału. Między tą dwójką iskry lecą już od samego początku, a ogień pojawia się w odpowiedniej chwili. #mybabyshotmedown ta książka to mieszanka wybuchowa. Jest pełna intryg, niebezpieczeństwa, pożądania i humoru. Jest to bardzo wciągająca opowieść, która może nieść pewne przesłanie mówiące o tym, że miłość może nas dopaść w najmniej oczekiwanym momencie i że miłość to nie tylko szczęście, bujanie w obłokach, ale też wyzwania z którymi przychodzi się zmierzyć. A jesteście ciekawi z jakimi wyzwaniami musi się zmierzyć Eda i Hank, to nie zastanawiajcie się długo tylko sięgnijcie po tę historię, z pewnością wyruszycie w emocjonującą podróż tak samo jak ja.
Recenzja: peaches..smile, Siecińska Roksana
Ta książka była dla mnie naprawdę miłym zaskoczeniem. Z początku nie spodziewałem się niczego wyjątkowego, ale z każdą kolejną stroną wciągała mnie coraz bardziej. Ma w sobie coś, co trudno opisać — taki klimat, który sprawia, że chce się czytać dalej, nawet gdy oczy już zmęczone. Nie chodzi nawet o samą akcję, ale o to, jak dobrze wszystko jest opowiedziane. Po skończeniu czułem lekką pustkę, jakby coś ważnego się właśnie skończyło. Zdecydowanie warto dać jej szansę.
Recenzja: Adrianna’s books , Klimiszyn Adrianna
„My Baby Shot Me Down” autorstwa M.A. Brandon to debiutancka powieść, która jest na prawdę dobra. To jedna z tych książek, które z pozoru wydają się lekkim romansem, a jednak zostawiają po sobie więcej niż tylko uśmiech. Autorka stworzyła romans mafijny, który bawi, wciąga. Hank to szef mafii - bohater, którego łatwo polubić. Niebezpieczny, a jednocześnie pełen ironii, humoru i zaskakującego ciepła. Eda to silna, zadziorna, nie do zdobycia. Ich pierwsze spotkanie to nie klasyczne „on ją ratuje”, tylko wręcz przeciwnie! To ona wyciąga go z nieprzyjemnej sytuacji w klubie nocnym - brzmi ciekawie? I tak zaczyna się ich historia - opowieść, która pokazuje, że za maskami i pozorami często kryją się zwyczajne potrzeby takie jak chęć bliskości, spokoju, bycia wystarczającym. Były momenty, w których śmiałam się pod nosem, ale były też takie, które czytałam z większym skupieniem. Coś w tej historii mnie ujęło - może to, że postacie nie były idealne, może to, że ich pragnienia były takie zwyczajne. Było w tej książce coś, co po prostu mnie poruszyło. Styl autorki bardzo mi podpasował. Był naturalny, momentami zabawny, ale nie banalny. Wszystko płynie, dialogi są żywe (choć momentami może trochę naciągane). Nie jest to historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę, troszkę szybko relacja się potoczyła - ale jako książka działa świetnie. To powieść, którą czytałam z przyjemnością i z tą myślą, że czasem warto spróbować, nawet jeśli nie wszystko da się naprawić. nie jest to książka, która zmieni życie, ale może przypomnieć, że nawet w najbardziej nieoczywistych historiach można odnaleźć coś prawdziwego. Polecam - jeśli szukasz historii, która ma w sobie humor, serca ale i pazur.
Recenzja: gaya.czyta, Gajda Aleksandra
📖 „My baby shot me down” - M.A. Brandon Zaczęłam bez oczekiwań… a skończyłam z uśmiechem i satysfakcją. Serio, to jedna z tych książek, które przyjemnie się czyta - płynnie, z ciekawością i bez poczucia zmarnowanego czasu. Styl autorki jest naprawdę fajny - lekki, ale z pazurem. Historia wciąga, bohaterowie są wiarygodni, a klimat lekko mroczny, co bardzo mi pasowało. Nie było tu może fajerwerków ani dramatycznych zwrotów co rozdział, ale to właśnie ten rodzaj spójnej, dobrze napisanej opowieści, która zostaje z Tobą na chwilę dłużej. Czytało się świetnie - idealna pozycja na wieczór z kocykiem, herbatą i potrzebą oderwania się od codzienności. Polecam z czystym sumieniem 📚
Recenzja: Domii_zaczytana , Milarska Dominika
Recenzja 40/2025 ❤️ Tytuł :” My baby shot me down” ❤️Auror : M.A.Brandon ❤️Wydawnictwo :Editiored ... „Włożył do mojej głowy myśl, że jestem dobra taka jaka jestem. Że nie muszę być perfekcyjna, bo jeśli ktoś będzie chciał być w moim życiu to w nim będzie akceptując mnie cała. „ Hank dwudziestodziewięcioletni mężczyzna mogło by wydawać się, że ma wszystko pieniądze, swój klub i wiele innych działalności które nie do końca są zgodne z prawem. Jak przystało na szefa mafii budzi respekt wśród ludzi, jego życie jest stabilne i „ułożone„do czasu gdy na jego drodze pojawia się Eda dziewczyna, która pomogla my wyjść z opałów. Co takiego się wydarzyło? Co się stanie gdy intrygi wyjdą na światło dzienne? „My baby shot me down „to książka, która pochłonęłam w jeden wieczór. Komediowy romans mafijny pełen emocji, pożądania, intryg i humoru ( jejku jak ja uwielbiam dialogi między głównymi bohaterami). Czy debiutancka książka może być aż tak dobra? Oj może, zdecydowanie trzeba przyznać, że nie możemy podczas czytania narzekać na nudę oj nie tu się dzieje cały czas były momenty kiedy płakałam i uwaga pierwszy raz ze śmiechu to było tak dobre tak wyważone, mafia wcale nie odgrywała tu ledwie widocznego tła co niestety zdarza się często w książkach, było tej mafii tu pod dostatkiem. Nie zabrakło tego co w takich książkach lubimy najbardziej pożądania i spicy scen. Styl pisania autorki ah no uwielbiam to jak włada piórem, wszystko jest doskonale wyważone i napisane w punkt. Po raz pierwszych chyba, a uwierzcie przeczytałam multum książek tego typu autorka pokazała, że w tym trudnym mafijnym świecie istnieją mężczyźni który pokochają kobietę nie tylko w rozmiarze xs. Ukazane tu zostało w pięknym sposób, że nie rozmiar jaki nosimy definiuje nas jakimi jesteśmy ludźmi i to bardzo mi się podoba bo mogło by się wydawać, że nie znajdziemy tu żadnego przekazu a ja myślę że go znalazłam i zrozumiałam. Tak jak wspinałam wcześniej nie zabrakło tu humoru oj nie, bohaterowie są rewelacyjni i pokazani w tak pozytywny sposób , że myślę że skradną nie jedno serce i cóż chyba znalazłam kolejnego książkowego męża. Kochani jeżeli lubicie książki mafijne, pełne emocji, pożądania i intryg to „Baby shot me down „ będzie dla Was idealna propozycja na te deszczowe wieczory. Ja jestem zauroczona i nie mogę doczekać się kolejnej propozycji od autorki. Moją ocena 5/5. ❤️
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.