Spis treści książki
-
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Podziękowania
4.3/6 Opinie: 7
ePub
Mobi
Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i naiwnie wyobrażała sobie, że i ona kiedyś zakocha się bez pamięci. Na razie jednak zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść, przez co dziewczyna dochodzi do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest... ta fikcyjna. Kiedy wiec jedna z koleżanek zbyt namolnie wytykała jej brak chłopaka, Becca postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku,
i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy.
Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli "tego jedynego". Wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmneijszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na radkę. Mimo to myślał przede wszystkim o przyszłości. Jego decyzja, aby udawać chłopaka Bekki, musiała więc wydawać się co najmniej dziwna. Brett jednak miał swoje powody...
Przezabawna historia z motywem fake dating - opowieść o pierwszej miłości, o marzeniach i często bolesnych zderzeniach z rzeczywistością.
Czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości?
Alex Light zaczęła pisać jako nastolatka, opublikowała w Internecie dziesiątki historii miłosnych. Od wczesnego dzieciństwa nałogowo czyta - pochłonęła już niezliczoną liczbę książek. Mieszka w Toronto w Kanadzie z trzema futrzakami. Uwielbia jeść pączki i piec ciasta. Ze wszystkich pór roku najbardziej lubi mroźne, zimowe miesiące.
4.3
6
W książce poznajemy historię Bekki i Bretta. Dziewczyna nie wierzy w prawdziwą miłość. Od rozwodu rodziców, który miał miejsce dwa lata temu, nie odrywa nosa od książek, bo przecież tylko w tym fikcyjnym świecie może istnieć to silne uczucie. Brett to chłopak, który z pozoru wydaje się uwielbiać swoje życie. Posiada duże osiągnięcia w sporcie, jest niesamowicie utalentowany i przystojny. Nie miałby problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny, jednak proponuje udawany związek właśnie Becce. Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że książka nie podąża schematami. Oczywiscie występuje tutaj jeden z najpopularniejszych motywów, czyli udawany związek. Jednak cały romans został zepchnięty na drugi plan. Chyba to najbardziej mnie zdziwiło ale również urzekło. ?Nie zakocham się? to przede wszystkim książka o marzeniach, brutalnych zderzeniach z rzeczywistością i przyjaźni. Lektura naprawdę chwyta za serce. Becca cały czas myśli o ojcu, który założył nową rodzine, zostawiajac ją i mamę dziewczyny zupełnie same. Obserwuje go i jego nowe życie i naprawdę nie wie, co ma czuć. Nie chce krzywdzić i zdradzać mamy, a jednocześnie chciałaby otrzymać odpowiedzi na tak wiele pytań. Brett kocha swojego ojca najbardziej na świecie, chce sprostać wszystkim jego wymaganiom, myśli ciagle o przyszłości i zamierza spełnić wszystkie marzenia swojego ojca. Jednak, gdy jego tata nie przychodzi na mecze chłopaka, a mama chłopaka się w sobie, Brett rozumie, że jego życie zaczyna się walić.Masa uczuć towarzyszyła mi podczas czytania tej opowieści. Jeśli ktoś przeżywał sytuacje opisane w książce, bądź podobne, doskonale zrozumie bohaterów, a sama lektura zmusi do przemyśleń. Niesamowicie ciesze się, że miałam okazje przeczytać książkę, ponieważ mogłam sama odpowiedzieć sobie na pytania zadawane już od lat. Alex w dobry sposób ukazała jak trudny dla młodych ludzi może być rozpad związku rodziców, jak ważna dla młodych ludzi jest stabilność i posiadanie obojga rodziców przy sobie. W mojej wyróżnionej relacji znajdziecie klika ważnych dla mnie cytatów z książki. Zachęcam do zerknięcia. Może akurat Was zainteresuje i sięgniecie po Nie zakocham się!
5
Ludzie odchodzą Brett. To nie nasza wina, że nie daliśmy im powodu, żeby zostali. Becca, choć z nosem stale schowanym między kartami powieści romantycznych to wiedziona przez doświadczenia swoich rodziców już dawno poddała wątpliwości istnienie prawdziwej miłości. Gdyby tylko była przyjaciółka tak namolnie nie wytykała jej braku chłopaka to może ostatecznie nie skończyłaby teraz w udawanym związku z Brettem, który zarówno wyglądem jak i całym sposobem bycia w jednej z jej powieści grałby rolę ?tego jedynego?? ?Nie zakocham się!? ma w sobie to coś co przyciąga czytelnika na dłuższą chwilę i pozostawia z toną cukru w sercu. Chociaż nie jest to historia, która szczególnie wyróżniałaby się na tle powieści z motywami ?udawanego związku? i ?od przyjaźni do miłości? to nawet mimo to przynosi całkiem sporo uroczej rozrywki i wypełnia taką zwyczajną radością z czytania. Rozczulająca opowieść, w której znajdziecie zarówno miłość, przyjaźń jak i ciepło rodzinnych relacji. Niekiedy pokaże, że nawet najpiękniejszy obraz pod warstwą farby może skrywać zniszczone płótno, co wcale nie oznacza, że trzeba je od razu wyrzucać, a czasu z nią spędzonego zdecydowanie nie będzie można nazwać straconym.
5
Wattpadowa historia, która totalnie skradła moją uwagę. Romans new adults z wątkiem fake dating - tak w skrócie mogłabym opisać tą książkę. Ona nie wierzy w miłość, choć w przypływie chwili mówi byłej przyjaciółce, że nie jest samotnikiem i z kimś się spotyka. On nie wie dlaczego to robi, ale pomaga dziewczynie w podbramkowej sytuacji i wyciąga ją z opresji. Między Beccą a Brettem szybko nawiązuje się szczera, prawdziwa miłość, pomimo udawanego związku. Między nimi niespodziewanie granica między fikcją a prawdziwą relacją zanika i pojawia się uczucie, które dla obojga będzie czymś nowym. Nie zakocham się! to książka, która po zobaczeniu okładki i przeczytaniu opisu dała mi pewien obraz siebie. Byłam przekonana, że będzie to lekka, przyjemna lektura o perypetiach dzieciaków i ich pierwszej miłości. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że książka tak naprawdę wbrew pozorom jest bardzo wartościowa. Nie spodziewałam się, że ta historia będzie tak bardzo emocjonalna i prawdziwa w swojej prostocie. Autorka porusza temat rozwodu rodziców i jego wpływu na dzieci. Okazuje się, że zarówno Beccka jak i Brett będą musieli zmierzyć się z problemami rodzinnymi. Ze złością i niezrozumieniem, które w nich drzemie. Niewiedza, może sprawić, że zamykamy się na uczucie, które jest naszym jedynym promykiem nadziei. Zdaje się, że moja opinia po troszku przekształciła się dość poważną. To też nie tak, że ta historia to tylko problemy, które wbrew pozorom są bardzo poważne. Ta historia to w dużej mierze piękna przyjaźń, wsparcie, troska i dużo humoru, który sprawia, że czytanie tej książki to czysta przyjemność. Pojawia się wiele bardzo słodkich jak i romantycznych momentów przy których miękną kolana. A świetnie wykreowane główne postacie to dodatek, który sprawia, że jest to historia od której nie można się oderwać. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten tytuł. Przyjemnie czytało mi się tą książkę, było w niej coś co przykuło moją uwagę. I nie był to sam romans, ale te emocje, sekrety, przyjaźnie i zachowania bohaterów. Nie mówię tylko o głównej parze, a także o ich przyjaciołach i rodzicach, którzy tworzyli ciekawe tło. Całkowicie urzekło mnie zamiłowanie Beccki do książek. Mogłam się z nią utożsamić. Podobnie jak nasza główna bohaterka w książkach szukam oderwania od rzeczywistości, szukam tego wyciszenia, które tutaj zostało idealnie odwzorowane. Ah, aż żal, że ta książka kończy się tak szybko, dosłownie nie wiem, kiedy przebrnęłam przez te strony. Świetnie się bawiłam przy czytaniu. Styl autorki przykuwa uwagę i jest bardzo przyjemny w odbiorze. Udało jej się idealnie wyważyć dramaturgię i romans w tej historii. Przedstawiła nam bardzo ciekawą fabułę, którą ja Wam gorąco polecam. Lekka, wciągająca historia - z drugim dnem i dawką humoru to idealne połączenie, dla każdej romantyczki, która lubi nieprzewidywalne historie.
4
Fajna
4
Od początku wiedziałam, że będę się świetnie bawiła przy tej książce. Co prawda mówi się, że nie wolno oceniać niczego po okładce, ale raz czy dwa taka strategia nie zaszkodzi. Prostota z jaką została napisana ta historia urzekła mnie od pierwszego rozdziału. Myślałam, że lepiej być nie może, a potem okazało się, że książka napisana jest z dwóch perspektyw (to tez uwielbiam). Problemy rodzinne, szukanie siebie, marzenia, budowanie relacji w młodym wieku no i wątek romantyczny - wszystko to spójnie tworzyło całość. W teorii nic nie zostało pominięte, jednak miałam wrażenie, że książka nie miała fabuły. Pomimo tego jednego minusa, naprawdę dobrze się bawiłam. Była lekka, szybka, zabawna i urocza. Jestem fanką młodzieżówek, które mimo trudnych tematów, które poruszają, nie sprawiają, że spada na mnie cegła i ciężkość. Podobało mi się tez rozwiązanie wątku z ojcem głównej bohaterki. Biła stamtąd ogromna siła i motywacja. Myślę, że to właśnie ten fragment pozostanie ze mną najdłużej.
3
spodiewałam się czegoś lepszego :/
3
Fajny romans , ale dla nastolatków 12-14 lat.
Recenzja: Jadzka_czyta, Dziura Karolina
Bardzo spodobała mi się ta książka. W momencie, gdy wzięłam ją w swoje ręce, nie sądziłam, że aż tak mnie pochłonie, że poświęcę na nią każdą swoją wolną chwilę. Często ostatnio sięgam po młodzieżówki, więc ucieszyłam się z faktu, że będę mogła przeczytać kolejną. Choć nie oszukujmy się jest to ostatnio temat dość oklepany, aczkolwiek ta książka bardzo mi się podobała. Ona jest książkoholiczką, on kapitanem szkolnej drużyny- czy nie brzmi cudownie ? Oczywiście, że brzmi ! Niby książka skierowana jest dla młodszych czytelników, aczkolwiek ja spędziłam z nią cudownie czas. Bardzo spodobał mi się pomysł poprowadzenia relacji, a motyw udawanego związku wręcz uwielbiam. Przeczytanie tej książki zajęło mi jeden wieczór. Świetnie się z nią bawilam. Zakończenie z pewnością zaskakuje. Polecam z całego serduszka!
Recenzja: justabooks, CIECHOWICZ Justyna
Becca to nastolatka, która do pewnego czasu wierzyła, że spotka swoją prawdziwą miłość, jednak życie jak zawsze lubi płatać figle. Po tym, jak jej rodzice rozwodzą się, zatapia się w świecie romansów, otula się fikcyjnymi historiami i tam koi swoje troski. Na skutek przypadku, dziewczyna zyskuje chłopaka na niby. W rolę jej “chłopaka” wciela się Brett Wells, przystojny kolega znany przede wszystkim z boiska, to dobrze zapowiadający się piłkarz. Brett bardzo chętnie wcielił się w rolę chłopaka Becci, tylko czemu? Wydawałby się, że żadna z dziewczyn mu nie odmówi i chętnie umówi się z nim na randkę. Zabawna, trochę urocza historia pierwszej miłości. Z niczego rodzi się coś, tylko czy przetrwa? Czy ma prawo istnieć miłość zbudowana na fałszywych fundamentach? To również historia nastolatków, którzy w różny sposób próbują sobie poradzić z problemami. Sądzę, że przypadki zachowań przedstawionych w książce i tak są jednymi z tych łagodniejszych. Ucieczka w fikcyjny świat, odwrócenie się od jednego, winnego rozpadowi rodziny rodzica oraz odcięcie się od przyjaciół. Książkę czytało się bardzo dobrze, była to idealna lektura na początek roku.
Recenzja: czytam.do.herbaty, Lisiecka Julia
„Nie zakocham się” to dokładnie taka książka na jaką wygląda a mianowicie bardzo lekka i szybka lektura na jeden dzień, bez skomplikowanej fabuły wręcz momentami dosyć przewidywalna, ale przy tym czytelnik dobrze się przy niej bawi. Myśle, że ta książka będzie idealna na zastój czytelniczy. Sama historia była fajna, ale nic ponad to, mamy tu cichą dziewczynę i popularnego chłopaka, którzy nagle „znajdują” się na szkolnych korytarzach. Oczywiście w każdej z ich rodzin rozgrywają się dramaty z którymi bohaterowie jakoś muszą sobie poradzić. Mamy tu dużo śmiechu ale i łez koniec końców historia kończy się szczęśliwym zakończeniem. Nie mam w zasadzie co więcej powiedzieć o tej książce, historia i bohaterowie byli bardzo poprawni, nie było absurdalnych zdarzeń (po za tymi oczywistymi) co uważam za ogromny plus, bo przy tego typu książkach granica jest często bardzo cienka. Podobał mi się w niej nacisk na to, że choćby nie wiem co w życiu się działo zawsze znajdzie się ktoś kto przegoni nawet największą burzę. Tak więc jeśli szukacie lekkiej książki na jeden wieczór lub dopadł was zastój czytelniczy i szukacie czegoś co postanowi go chociaż trochę ruszyć z miejsca to ta książka będzie idealna.
Recenzja: victoria_czyta, Szymańska Wiktoria
“Potem wysiadła z samochodu, pomachała mi na pożegnanie i poszła. A ja siedziałem przez chwilę, myśląc o tym, jakie miałem szczęście, że wybrałem naprawdę świetną dziewczynę na niby.” Nie miałam żadnych oczekiwań co do tej historii i zaczynając ją myślałam, że będzie to jedna z tych, którą odłożę i zapomnę. Miło się jednak zaskoczyłam i mam sporo cytatów, które do tej pory siedzą mi w głowie. Becca i Brett na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że kompletnie do siebie nie pasowali. Ja sama na początku tak myślałam, jednak to napięcie między bohaterami przyszło z czasem. Becca Hart jest dziewczyną nie wierzącą w prawdziwą miłość. Woli czytać o niej w książkach, bo tam bohaterowie mogą przeżyć ją za nią i w taki sposób może ominąć wielkiego rozczarowania i złamanego serca. To oraz wścibska była przyjaciółka, doprowadziło do poznania Bretta Wellsa, który postanowił udawać jej chłopaka. Oczywiście samemu mając w tym korzyści. Podobało mi się jak zostali wykreowani. Ona żyjąca przeszłością odkąd ojciec zostawił ją i mamę oraz on żyjący w bańce idealnej rodziny, która brutalnie pęka. Dzięki temu moglibyśmy zobaczyć więcej emocji bohaterów i bardziej się z nimi utożsamić, co ja osobiście zrobiłam w jakimś stopniu z obojgiem. Z czasem stałam się fanką ich relacji, która małymi krokami szła na przód. Ich problemy, które z jednej strony wydawały się całkowicie różne, z drugiej dzięki temu potrafili siebie zrozumieć i pomóc. WIdząc ilość stron, która wynosi ledwo ponad dwieście, byłam dość niepewna. Bałam się, że akcja będzie działa się za szybko, jednak niepotrzebnie. Momentami miałam wręcz wrażenie, że jest ich więcej niż rzeczywiście jest, a mimo to czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Można powiedzieć, że ta historia obaliła wszystko co o niej myślałam. W tym to, że będzie aż zbyt płytka i nie dająca żadnych emocji czytelnikowi. Mogłoby tak być, gdyby nie dodane wątki z problemami w rodzinie, które pokazały od bohaterów coś więcej niż słowa na papierze. Jest to przyjemna książka, która wyciągnęła mnie z zastoju za co ma wielki plus u mnie i idealna na jeden wieczór.🤍
Recenzja: AHMelcer, Melcer Aleksandra
Przed wami #niezakochamsie autorstwa @alexlight_ldn 🌸 Książka jest króciutka i jej głównym motywem jest fake dating wiec spodziewałam się, że przez nią szybko „przelecę” - było inaczej 🫣 Troszkę się pod koniec męczyłam, może bohaterowie za młodzi dla mnie? 🤔 Co mi się podobało to pokazanie naprawdę skomplikowanych więzi rodzinnych i tego jak to może wpłynąć na młodego człowieka 💁♀️ Oprócz tego sposób wyrażania głównej bohaterki, to jak pisze o miłości , jak się przed nią chce zamknąć i uciec mega kojarzy mi się z Kyoko ze #skipbeat 🥹To dobre skojarzenie, bo Kyoko uwielbiam 💣
Recenzja: @zawsze_z_nosem_w_ksiazce, Pala Aneta
Mogłoby się wydawać, że to będzie zwykła cukierkowa historia, lecz ma ona swoje drugie dno. Jak poradzić sobie z rozstaniem rodziców, porzuceniem przez przyjaciółkę, odkrywaniem samych siebie i pierwszych nieśmiałych uczuć. 🫶🏼 Zakończenie totalnie przewidywalne, ale miało w sobie to coś… Bardzo podobał mi się wątek fake dating, oraz to że Brett nie jest stereotypowym łamaczem serc i dupkiem, ale miłym i fajnym gościem. Totalnie utożsamiam się z Beccą, bardzo fajna postać. 🥰 Jedynym minusem dla mnie jest długość tej książki. Jest bardzo krótka, przez co niektóre wątki w ogóle nie zostały rozwinięte, a szkoda. 😔 Jeśli szukacie fajnej książki na wieczór to „Nie zakocham się!” może przypaść wam do gustu.
Recenzja: zagubione.w.slowach, Szczur Weronika
"Nie zakocham się" to książka skupiając się na historii Bekki i Bretta. Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest… ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli „tego jedynego”, był jakby wyjęty z książkowego romansu. Ten wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na randkę — w szkole był wyjątkowo popularny. Zanim zaczęłam czytać tą książkę, podświadomie czułam, że będzie fajna. Lubię sięgać po takie typowo Wattpadowe historie, które mnie odmóżdżą bo są lekki, przyjemne i mają taki swój klimacik. Wiadomo, nie wszystkie takie są ale "Nie zakocham się" idealnie się wpasowało w moje gusta! Ta książka była cudowna! Urocza, zabawna ale jednocześnie pokazująca, że nie wszystko jest takie jak się z pozoru wydaje oraz siłę uczuć. Styl pisania autorki kupił mnie na starcie. Książka została napisana bardzo przyjemnym stylem przez co czytanie jej to istna przyjemność. Lekkie opisy i dialogi sprawiały, że historię szybko się czyta. Jestem zachwycona tym jak autorka poprowadziła fabułę a zwłaszcza - jak wykreowała bohaterów. Fabuła skupia się głównie na relacji Bekki i Bretta oraz ich życia, czy to w szkole czy poza nią. Szkolne i rodzinne problemy, motyw fake dating oraz uczucia zmieniające się z rozdziału na rozdział. To wszystko zostało świetnie opisane. Ta z pozoru zwykła książka prócz ataków miłości wobec bohaterów wywołała u mnie również łzy, bo w pewnym momencie moje serducho pękło. Jeśli chodzi o bohaterów to całkowicie skradli moje serca. To jak bardzo Becca i Brett się dopełniali zaskakiwało mnie z każdym kolejnym rozdziałem. Byli też do siebie podobni. Ich udawany związek zaczął się od totalnego przypadku i najpiękniejsze było to, że z każdym rozdziałem zaczynali się do siebie zbliżać i być przyjaciółmi, by później poczuć jeszcze więcej. Oboje też przeszli przez coś, z czym nie umieli za bardzo sobie poradzić. W takich chwilach to drugie było bezapelacyjnym wsparciem. To było piękne. Ta książka była piękna! Relacja głównych bohaterów była piękna! Z bijącym sercem śledziłam ich losy i kibicowałam całą sobą! Cudownie spędziłam czas czytając "Nie zakocham się" więc jeśli szukacie świetnej, uroczej młodzieżówki, która was rozbawi i wzruszy, z motywem fake dating i bohaterami, którzy skradną wasze serca - to gorąco wam polecam sięgnąć po tą pozycję!💜
Recenzja: herbaciane.strony, Alferowicz Martyna
Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i naiwnie wyobrażała sobie, że i ona kiedyś zakocha się bez pamięci. Na razie jednak zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść, przez co dziewczyna dochodzi do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest... ta fikcyjna. Kiedy wiec jedna z koleżanek zbyt namolnie wytykała jej brak chłopaka, Becca postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli "tego jedynego". Wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmneijszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na radkę. Mimo to myślał przede wszystkim o przyszłości. Jego decyzja, aby udawać chłopaka Bekki, musiała więc wydawać się co najmniej dziwna. Brett jednak miał swoje powody... Przezabawna historia z motywem fake dating - opowieść o pierwszej miłości, o marzeniach i często bolesnych zderzeniach z rzeczywistością. Czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości? „Nie zakocham się” to bardzo przyjemna, prosta w odczycie i lekka książka z motywem fake dating, którą przeczytać można dosłownie na jeden raz. Pomimo przewidywalności historii Becci mogę stwierdzić, że czytając tę powieść, bawiłam się w miarę dobrze. Przez jej małe rozmiary miałam wrażenie, że niektóre wątki zostały niewystarczająco rozwinięte. Książka Alex Light idealna będzie dla każdej osoby przytłoczonej poważniejszymi tematami oraz dla tych, którzy uwielbiają niewymagające od czytelnika zbyt wiele, książki.
Recenzja: nati_reads, Wojtczyk Natalia
Kiedy zabierałam się za książkę „Nie zakocham się” autorstwa Alex Light nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Dlaczego? Dlatego, że widziałam sporo negatywnych opinii o tej historii. Nie chciałam oceniać jej przez pryzmat przeczytanych recenzji, więc musiałam jak najszybciej sprawdzić o co ten cały szum. Becca od zawsze wierzyła w prawdziwą miłość, tę ślepą I jedyną na całe życie. Jednak w dniu gdy jej rodzice sie rozwiedli, cała ta wspaniała otoczka znikneła, a Becca przestała usilnie wmawiać sobie, że taka miłość jest prawdziwa. Jej uwage przykuwały już tylko romanse książkowe, fikcyjne I wymyślone. Brak chłopaka roskwierał jej, a koledzy I znajomi uparli się, że Becca już dawno powinna sobie kogoś znaleźć. W tym memencie nadarzyła się niepowtarzalna okazja, aby utrzeć nosa wścibskim i pokazać, że Becca jest w szczęsliwym związku, postanowiła wejść w układ z Brettem, który idealnie pasował do roli idealnego chłopaka. Z każdą chwilą, gdy oboje się poznają coraz bardziej zaciera się granica udawanej relacji, która przechodzi w tę prawdziwą. Historia była króciutka, do pochłonięcia na jeden raz. Prawie przeczytałam ją za jednym podejściem. Na mój gust, nie była to zła historia. Po pierwsze okładka jest cudowna, bardzo mi się podoba. To jest pierwszy plus. Drugi to taki, że został tutaj przyjemnie napisany wątek fate-dating. Naprawdę został on dobrze przedstawiony, więc fani takiego motywu w książce będą usatysfakcjonowani. Oczywiście od samego początku wiadomo jak skończy się ta historia, jest jedną z tych przewidywalnych. Osobiście nie przeszkadzało mi to w odbiorze całości. Miło było uczestniczyć w tym rozwijającym się uczuciu między Beccą a Brettem. Była to taka lekka książka, która pomaga oderwać się od szarej rzeczywistości. Była trochę za krótka, przez co niektóre wątki nie były do końca pociągnięta. Mimo wszystko, dobrze spędziłam czas z tą lekturą i mogę ją Wam polecić.
Recenzja: Tiktok, Jachim Julia
W „Nie zakocham się“ poznajemy perspektywy dwóch bohaterów; Bekki, która ciągle zatraca się w fikcji i nie wierzy w prawdziwą miłość, oraz Bretta - chłopaka z bogatej i „idealnej“ rodziny, kapitana szkolnej drużyny piłkarskiej. Tych dwóch łączą obustronne korzyści z tworzenia udawanego związku. Jest to krótka, urocza historia z motywem fake dating na niecałe 220 stron. Nie nastawiałam się na coś wybitnego i nic wybitnego nie dostałam natomiast przyznam, że czytało mi się naprawdę przyjemnie. Bardzo spodobał mi się styl pisania. Fabularnie również nie była jakaś niesamowita, jednak uważam, że na chwilę oderwania od rzeczywistości sprawdziła się idealnie :)
Recenzja: book.fanka, Pasikowska Antonina
Książka jest napisana prostym językiem, polecam dla osób rozpoczynających przygodę z czytaniem. Postacie są przyjemne, ale nie sądzę, żeby zapadły mi długo w pamięć, choć bardzo polubiłam głównych bohaterów. Książka to typowy fake dating pisany z dwóch perspektyw i świetnie się ją czyta. Historie są bardzo spójne. Ciekawie przedstawiona jest różnica między rodzicami głównych bohaterów. W jednym przypadku rodzice są od wielu lat osobno, a główna bohaterka nie ma kontaktu z ojcem, a w drugim Brett żyje w idealnym domu z na pozór idealnymi rodzicami. Podsumowując książka jest naprawdę dobrze napisana, nie jest to nic niezwykłego ale dobrze się ja czyta. Polecam do oderwania się od rzeczywistości i pochłonięcia na raz. Ocena: 3,8/5
Recenzja: agakempaoff, Kempa Agnieszka
Choć czasy licealne mam już wieki temu za sobą, i nie za często sięgam po takie książki, tak tutaj jestem mega pozytywnie zaskoczona. To przeurocza historia z motywem fake-dating, która zauroczy każdą książkarę w młodszym wieku. Bo która z nas, nie ma ochoty czytać o bohaterce będącej dokładnie takiej jak my? Zakochanej w książkach , spędzającej każdą wolną chwilę przy lekturze oraz posiadającej własną biblioteczkę. Myślę, że już dla tych informacji ma się ochotę sięgnąć po tę książkę. A odnosząc się do fabuły, to nie jest zwykła cukierkowa książka, w której nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, porusza naprawdę ważne tematy i pokazuje w jaki sposób można sobie z nimi radzić. A mowa tutaj o rozstaniu rodziców, o porzuconej przyjaźni, o odkrywaniu samych siebie i stawaniu się otwartym na różne relacje oraz najważniejsze - zdobywaniu nadziei na to, że miłość może istnieć, i to nie tylko ta fikcyjna na stronach książek.
Recenzja: Kobieta_inspiruje, Poneta Dorota
Przyznam Wam szczerzę, że do przeczytania tej książki zachęciła mnie okładka. Bardzo lubię tą nową modę, ponieważ ja od zawsze wzdychałam do tych pięknych zagranicznych wydań i czekałam na moment, kiedy w końcu u nas zacznie się takie wydawać. I w końcu jest, myślę, że 2023 rok będzie kipiał od tego typu grafik na książkach. Opis wydawcy: Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i z dziecinną naiwnością wyobrażała sobie, że i jej kiedyś przyjdzie zakochać się bez pamięci. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest… ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli „tego jedynego”, był jakby wyjęty z książkowego romansu. Ten wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na randkę — w szkole był wyjątkowo popularny. Mimo to myślał przede wszystkim o przyszłości, wolał skupić się na pracy i rozwijaniu swoich talentów. Jego decyzja, aby udawać chłopaka Bekki, musiała więc wydawać się co najmniej dziwna. Brett jednak miał swoje powody… Ta przezabawna historia opowiada o pierwszej prawdziwej miłości, o marzeniach i bolesnych zderzeniach z rzeczywistością. Mówi o tym, jak ulotna jest granica między udawanym romansem a prawdziwą miłością i jak trudne może być poznawanie drugiego człowieka. W tej opowieści są i śmiech, i łzy, i głębokie przemyślenia Tutaj każdy sam musi odpowiedzieć sobie na najważniejsze z pytań: czy warto kochać? Czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości? Moja opinia: Nie zakocham się to typowa, fajnie ograna w temacie lekka obyczajówka. Mamy tu Becce czyli normalną 17 latkę, która na co dzień zaczytuję się w romansach, a sama nie wierzy w to, że prawdziwa miłość istnieje poza książkami, bo w końcu to w nich wszystko jest pięknie, ładnie i zawsze kończy się happy end'em. Z drugiej strony jest Brett, szkolne ciacho, o którym marzy każda dziewczyna. Nie łączy ich nic poza jednym pocałunkiem, od którego zaczyna się ich związek, udawany związek. Czy aby na pewno? Książka skierowana jest do młodszych czytelniczek, ale ja bardzo lubię młodzieżówki, są zazwyczaj lekkie, proste w odbiorze i nie są przesycone erotyką. Tutaj faktycznie czuć lekkość pisania, dzięki czemu historie czyta się bardzo szybko. Jednak historia tej dwójki wcale taka lekka nie jest, przyznam, że miejscami zakręciła mi się łezka w oku. Zwłaszcza w momencie... aa nie będę zdradzać więcej, bo zepsuję Wam całą zabawę z czytania.
Recenzja: Bookittry, Wiśniewska Aleksandra
Do książki podeszłam z neutralnym nastawieniem. Szczerze mówiąc nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Stwierdziłam, że nie będę czytać opisu, żeby mieć większą niespodziankę. Początek książki wydawał mi się nudny i trochę typowy jak dla romansów fake dating. Nie znajdowało się tam nic co mogłoby mnie w jakimś stopniu urzec. Jednak historia z każdym kolejnym rozdziałem zaczęła nabierać tempa. Nie myślałam, że książka mnie zaangażuje do dalszego czytania. Było to dla mnie naprawdę pozytywne zaskoczenie. Główna bohaterka Becca jest tak przesympatyczną i zabawną osobą! Niestety muszę przyznać, że wyjaśnienia niektórych wątków mnie ogromnie zawiodły. Poza tym nie mam do czego się przyczepić. Poruszenie problemów rodzinnych, radzenia sobie z rozwodem rodziców etc., jest jak dla mnie naprawdę dobrze wykonane. Autorka naprawdę świetnie ujęła cała historie w tak krótkiej książce (218str). Ogólnie książkę mogę wam polecić. Naprawdę dobrze się przy niej bawiłam.
Recenzja: ariiadena, Nowak Aleksandra
Tytuł: Nie zakocham się Autorka: Alex Light Wydawnictwo: @wydawnictwo.beya Ocena: 8,5/10⭐ W swojej działalności tutaj przeczytałam już dużo książek, które były wydane z Wattpada. I, od razu zaznaczam(!), nie wrzucam wszystkich tych książek do jednego worka, ale przy każdej nie miałam jakichś superpozytywnych odczuć😕 Tu było zupełnie inaczej. Historia miłości Bekki i Bretta jest niesamowicie przyjemna i ciepła. Ich relacja, choć rozwinęła się trochę za szybko, to zdążyła mnie pochłonąć. Kto by pomyślał, że zaczęli od udawania pary? Więź, jaka ich połączyła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i sprawiła, że czytanie tej książki było czystą przyjemnością💗 Więc dlaczego nie 10/10⭐? Głównie przez to, że była krótka i jak wcześniej powiedziałam - relacja bohaterów rozwinęła się aż za szybko, a samo pierwsze spotkanie było trochę pozbawione logiki. To jednak nie ujęło tego, że "Nie zakocham się" jest w moich oczach cieplutką, lekką historią o dwójce nastolatków, którzy mimo problemów rodzinnych wspierają się nawzajem. To nie tylko historia o kwitnącej miłości, ale też przyjaźni. A więc czy polecam ten tytuł? Jak najbardziej! "Nie zakocham się" pomogło mi wyjść ze sporego zastoju czytelniczego i jestem pewna, że jeszcze kiedyś zrobię jego reread, gdy będę potrzebowała czegoś sprawdzonego i lekkiego. Wam również polecam po to sięgnąć. Szczególnie jeśli lubicie czytać o zdrowych relacjach, w których dwie osoby są dla siebie nawzajem oparciem💗
Recenzja: kreatywny_czytelnik, Barucha Zofia
nie zakocham się- alex light recenzja opis- Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i z dziecinną naiwnością wyobrażała sobie, że i jej kiedyś przyjdzie zakochać się bez pamięci. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest… ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. „Nie zakocham się” to świetna młodzieżówka w której znajdziemy motyw fake-dating, wątek rozwodów i problemów rodzinnych, a także świetny wątek romantyczny!! Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, wyciągnęła mnie ona również z zastoju. Momentami czułam delikatne zażenowanie, a także klimat książki z wattpada, nie zabrało to jednak uroku tej książki. Bohaterowie byli bardzo oryginalny, Becca momentami mnie irytowała, a Brett miał dość dziwne teksty, ale po pierwszych stu stronach jakoś te zachowania zniknęły, a ja wciągnęłam się w książkę. Żałuje, że książka była dość krótka, ponieważ z chęcią poczytałabym więcej o ich historii. Zdecydowanie polecam wam tą książkę, nie jest doskonała, oraz istnieje dużo lepszych książek, a ta nie jest niczym nowym, jednak jest to bardzo przyjemna i krótka książka którą czyta się z uśmiechem na ustach. Sama będę do niej wracać jeszcze wiele razy. trzymajcie się!
Recenzja: juliereadsx, Pciak Julia
5/5 ★ Jest to pierwsza książka przeczytana w tym roku i szczerze? Nie mogłam lepiej zacząć tego roku. Na samym początku przed przeczytaniem książki nie miałam za dobrych przeczuć do niej. Myślałam że to będzie taka typowa wattpadowa książka i tutaj się pozytywnie zdziwiłam.. Przez pierwsze 20 stron motyw fake-datingu bardzo przypominał mi serie „Do wszystkich chłopców...". Jeśli mam być szczera to po raz pierwszy czytałam powieść o takim motywie i zdecydowanie będzie on jednym z moich ulubionych!! Czytając tą książkę bawiłam się świetnie! Styl pisania, dialogi pomiędzy bohaterami, ciekawe wątki, a przede wszystkim perspektywa dwóch stron - ta książka jest g e n i a l n a!! „Nie zakocham się!" jest uroczą młodzieżówką, która nie raz zaskoczy was swoją słodkością i razem możecie przeżyć dość skomplikowane, młodzieńcze problemy miłosne Bekki oraz Bretta.
Recenzja: czytelniaa, Nowacka Paulina
,,Poczytaj mi. Proszę, Becco.'' ,,Nie zakocham się’’ Alex Light to przeurocza historia, a każda je strona jest słodka jak dzwoneczek z galaretką Historia o fake dating. O first love. O marzeniach. O zdradzie. O rodzinie. O przebaczeniu. Kiedy jej była przyjaciółka mówi jej, że nie wie co to miłość, bo nigdy jej nie doświadczyła. A najpopularniejszy chłopak w szkole i kapitan drużyny słyszy ich kłótnie. Na oczach jej byłej przyjaciółki całuje ją i udaje, że są parą. Moje serce rozpływało się przy poznawaniu kolejnych rozdziałów tej przeuroczej historii książkoholiczki & kapitana drużyny. Autorka za pomocą słów sprawiła, że poczułam tę historię całym sercem.
Recenzja: Instagram.com/karolinafig, Karolina Stachurska
Siedemnastoletnia Becca ma za sobą rozwód rodziców, który sprawił, że przestała wierzyć w prawdziwą miłość. Nie przeszkadza jej to jednak czytać całej masy romansów. Kiedy po kłótni z byłą przyjaciółką podczas lekcji o historii Romea i Julii, tamta ją zaczepia na korytarzu i zarzuca, że Becca nie wie nic o związkach, siedemnastolatka w złości mówi, że ma chłopaka. Koleżanka jej nie wierzy, ale na ratunek przychodzi Brett, który twierdzi, że jest chłopakiem Bekki. Brett… cóż takiego chłopaka chciałaby mieć każda dziewczyna, bo Brett jest atrakcyjnym kapitanem szkolnej drużyny, no i przy okazji jest wolny. Bret proponuje Becce, by udawali parę. Ten pomysł wydaje się być kuszący… Tylko czy ktoś uwierzy w ich udawany związek? „Nie zakocham się” to kolejna młodzieżówka, którą miałam okazję ostatnio przeczytać. Opiera się na moim ulubionym motywie fake dating. Książka odpowiednia jest dla nastolatków, nie zawiera scen 18+. Mimo, że na karku już prawie trzydziestka, to mam sentyment do młodzieżówek, także i po tę sięgnęłam z przyjemnością. Jest krótka, bo zawiera ledwie 200 stron, ale zdecydowanie warta przeczytania. Sama historia jest prosta i nieskomplikowana, ale wątki poboczne poruszają bardzo ważne kwestie, jak rozwód rodziców, zdrada, rozpad przyjaźni, przebaczenie i rodzące się uczucia. Becca jest emocjonalna, ale rozwód rodziców sprawił, że jednocześnie jest przekonana, że miłość nie istnieje. Z jednej strony pogodziła się do życia wyłącznie z matką, z drugiej natomiast wciąż brakuje jej ojca. Może dlatego tak dużo łączy ją z Brettem, którego rodzice również przezywają kryzys. Mimo własnych demonów, dziewczyna chce być dla chłopaka oparciem i pomóc mu przejść przez trudne chwile. Opisana w książce relacja tej dwójki jest bardzo sympatyczna dla oka i umysłu, pozwala poczuć coś miłego na sercu. Polecam na długie zimowe wieczory.
Recenzja: pingwinksiazkowy, Kopij Magdalena
🎄 Właśnie takie młodzieżówki lubię. Lekkie, bardzo przyjemne. Takie, które potrafią mnie rozluźnić ale też, które poruszają tematy, o których młodzież powinna rozmawiać. 🎄 Becca i Brett to duet, który porwał mnie swoją historią już od pierwszych stron. Dosłownie przepadłam dla nich po pierwszym rozdziale i po tym jak dowiedziałam się, że w tej historii będzie fake dating (wcześniej nie czytałam opisu). 🎄 Ta historia was nie zaskoczy, jest mocno przewidywalna, zakończenie od samego początku jest wiadome, a jednak ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika i sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Zabawna i urocza, a tego najczęściej wymagam od młodzieżówek. 🎄 Uwielbiam to, że Brett nie jest łamaczem serc i dupkiem do kwadratu, tylko miłym i kochanym chłopakiem, którego trudno nie polubić. Zazwyczaj pojawia się motyw słodka dziewczyna i chłopak, który myśli, że jest nie wiadomo kim, a tutaj mamy troszkę na odwrót. Becca jest sarkastyczna, nie wierzy w miłość i chowa się w książkach, a Brett jest takim słoneczkiem, który upiększa jej dzień. 🎄 Delikatnym minusem dla mnie była długość książki. Jest bardzo króciutka, zaledwie 200 stron. Miałam wrażenie, że niektóre wątki przez to ucierpiały i zostały szybciutko zakończone. Mimo wszystko świetnie bawiłam się dzięki tej historii.
Recenzja: https://www.instagram.com/angelikaserweta/, Angelika Serweta-Dziuba
"Nie zakocham się!" Alex Light ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 • Becca uwielbia swoje książki, szczególnie romanse. I choć na okrągło czyta o miłości, to sama w nią nie wierzy. Po tym jak jej rodzice zdecydowali się rozwieść, choć zawsze uważała ich za parę idealną, Becca doszła do wniosku, że lepsza od prawdziwej miłości jest ta fikcyjna. Gdy pewnego dnia jedna z koleżanek Bekki dokucza jej i wytyka brak chłopaka, ta decyduje się ją okłamać i mówi, że jest w związku, aby uniknąć złośliwych komentarzy. Ich rozmowę słyszy Brett Wells, przystojny i utalentowany kapitan drużyny futbolowej, który decyduje się odegrać swoją rolę życie jako udawany chłopak Bekki. On również ma swoje powody do tego, aby mieć dziewczynę na niby. Czy ten fikcyjny związek rozwinie się w coś więcej? • Gdy zobaczyłam tę książkę zostałam urzeczona okładką. Gdy zobaczyłam na niej napis mówiący, że książka pochodzi z wattpada, trochę zaczęłam się obawiać. Miałam kilka złych doświadczeń z książkami, które były zamieszczane na tej platformie a potem zostawały wydane, więc podeszłam do tej lektury z lekką obawą. Nie nastawiałam się na wiele po moich doświadczeniach z wattpadowymi powieściami. I wiecie co? Jestem w wielkim szoku, że ta zaledwie dwustustronnicowa lektura tak mnie wciągnęła i wywołała tyle emocji! Na końcu żałowałam, że historia Bekki i Bretta jest tak krótka. Choć książka może wydawać się niepozorna, bo jest naprawdę krótka, to zostało w niej poruszonych wiele ważnych tematów, takich jak samotność, odrzucenie przez rówieśników, kłopoty w rodzinie, samotne rodzicielstwo, marzenia, pierwsze miłości. Wszystko to napisane lekkim i przyjemnym językiem, który nie pozwala na oderwanie się od książki. Uwielbiam w romansach motyw fake dating. To według mnie jeden z lepszych motywów, który zapewnia szeroki obraz tego, jak zmieniają się uczucia głównych bohaterów względem siebie. Czytelnik może obserwować jak obojętność czy nawet nienawiść stopniowo przeradza się w coś więcej. "Nie zakocham się!" zasługuje na waszą uwagę. Ja jestem zachwycona!
Recenzja: Prawiewymarlygatunek, Kozłowska Sylwia
Nie mam pojęcia dlaczego, ale sięgając po ten tytuł byłam przekonana, że napisała go polska autorka. A gdy wyszukałam Ją sobie na instagramie, to byłam w lekkim szoku. 🤭 “Nie Zakocham Się” to lekka i niestety dość krótka powieść młodzieżowa. Muszę przyznać, że gdy do mnie przyszła i zobaczyłam, że liczy sobie zaledwie 217 stron, to się troszkę przestraszyłam. Zazwyczaj w tak krótkich historiach wszystko pędzi. Uczucia między bohaterami rozwijają się za szybko, na zakończenie mamy jakąś dramę i happy end. Jasne, ta książka jest oparta na właśnie takim schemacie, jednak jest napisana w taki sposób, że w ogóle nie poczułam, żeby coś się w niej działo zbyt szybko. 🤗 Mnie osobiście cała historia wciągnęła już od pierwszej strony i nawet nie czułam, kiedy zaczęłam przewracać ostatnie kartki. Chciałabym jej więcej, a z drugiej strony nie wiem, co autorka mogłaby jeszcze do niej dodać. Jasne były w niej jakieś niedociągnięcia i znalazły by się jakieś mini minusy, ale były na tyle małe, że żadne nie zapadły mi jakoś bardzo w pamięci. Może poza błędami, które występowały, ale to już bardziej wina korekty i tłumaczenia. 🙊
Recenzja: kocham.czytanie, Liwacz Daria
„Nie zakocham się” Alex Light Siedemnastoletnia Becca Hart uwielbia czytać romanse, dzięki którym wierzyła, że prawdziwa miłość istnieje. Pewnego dnia spotyka ją historia jak z książki, która czyta. Podczas rozmowy z byłą przyjaciółką ta wytyka jej fakt, że nie ma chłopaka i jak może wiedzieć coś o miłości skoro nigdy jej nie przeżyła. Wtedy poznaje Bretta Wellsa, który na korytarzu w szkole całuje ja przy byłej przyjaciółce i proponuje udawany związek. Dziewczyna zgadza się na tę propozycję, ale czy ten związek będzie tylko udawany, czy jednak poczują coś do siebie? Tego dowiecie się czytając tę książkę.🦋 „Nie zakocham się” to jedna z lepszych młodzieżówek, jakie przeczytałam. Wciąga od pierwszej strony. Idealnie sprawdzi się na zimowe wieczory. Myślę, że każda książkara chciała, by przeżyć taką historię. Okładka idealnie wpasowuje się w klimat książki.💙 Ocena 4,5/5⭐
Recenzja: zaczytana.book, Bandyk Barbara
💖OPINIA💖 -- „- Nie jestem zagadką - powiedział. - Ludzie po prostu tworzą sobie mój obraz, ale nikt naprawdę nie zadaje sobie trudu, żeby poznać prawdę. I tyle”. Wbrew niewielkiej objętości, „Nie zakocham się!” jest cudowną historią dwójki nastolatków, którzy próbują zrozumieć siebie, a przede wszystkim swoje emocje. Ta historia jest zabawna, wzruszająca i mocno wciągająca. Może całość okazała się bardzo przewidywalna, ale mi to zupełnie nie przeszkadzało, bo potrzebowałam takiej książki na odprężenie. Polubiłam bohaterów. Ich dziwactwa stały się ich największym atutem. A chociaż sama ich „lepsza” znajomość zaczęła się od kłamstwa, to nic nie było tak prawdziwe, jak uczucie rodzące się między nimi. Kocham motyw fake dating, a „Nie zakocham się!” bazuje na nim w zjawiskowy sposób. Bohaterowie odgrywali swoje role po mistrzowsku a każde ich spotkanie sprawiało, że miałam motylki w brzuchu. Becca, początkowo była szarą myszką. Nie zmieniła swojej osobowości pod wpływem Bretta, ale ta znajomość pozwoliła jej spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Przede wszystkim jednak, otworzyć serce na miłość i pogodzić się ze swoją sytuacją życiową. Wbrew pozorom bohaterów wcale nie dzieli tak wiele, jak myślałam na początku. Są bardziej podobni do siebie niż założyłam. I to było w pewien sposób urocze. Jednak najsłodszą rzeczą w tej historii, była miłość głównej bohaterki do czytania powieści romantycznych. Nie wiem, co ta książka ma w sobie i dlaczego tak bardzo kupiła moje serce, ale przeczytałam ją jednym tchem. Ten urok pierwszej miłości i komplikacji z nią związanej był cudowny na każdy możliwy sposób. -- 🌟8/10
Recenzja: _talkabooks_, Lis Natalia
„Nie zakocham się” || Alex Light Becca Hart od kiedy jej rodzice się rozwiedli, uważa, że prawdziwa miłość nie istnieje, a jedynym miejscem gdzie można ją znaleźć są jej romantyczne powieści. Kiedy na szkolnym korytarzu Brett, chłopak o którym marzą wszystkie dziewczyny w szkole, całuje ją na środku korytarza, podczas gdy dziewczyna okłamuje swoją byłą przyjaciółkę, że ma już chłopaka, ich życie wywraca się do góry nogami. Książka zapowiadała się bardzo zwyczajnie dlatego nic od niej nie oczekiwałam. Jednak okazała się prawdziwym skarbem. Jest dość krótka, bo ma zaledwie 215 stron, dlatego będzie idealna na wolne wieczory. Fabuła była bardzo ciekawa i ciężko się przy niej nudzić. Autorka świetnie przedstawiła relacje głównych bohaterów w szkole i poza nią, gdzie w tej pierwszej udawali, że są w związku, a poza byli zwykłymi przyjaciółmi. Pióro autorki jest bardzo lekkie i przyjemne, dzięki czemu szybko mi się ją czytało. Książka zawiera dwie perspektywy co dla mnie jest bardzo dużym plusem. Bardzo też doceniam pokazanie jak rozwód rodziców może wpłynąć na dziecko. Jedyne co mi w niej z początku troszkę przeszkadzało to długość. Mogłaby mieć bardziej rozwinięty wstęp i wątek podjęcia decyzji o „udawanym związku”. Jednak mimo to bardzo pozytywnie się zaskoczyłam i jeżeli szukacie uroczej, lekkiej i przyjemnej historii to ja zdecydowanie wam ją polecam !
Recenzja: anielskastrona tiktok, Przygodzka Daria
Jeśli uwielbiasz lekkie romanse, popularny chłopak x cicha dziewczyna, fake dating, ale poruszające też ważne problemy, to jest to idealna książka dla ciebie. „Nie zakocham się!” od Alex Light to słodki romans idealny na jeden wieczór. Becca Hart jest typową cichą dziewczyną, dobrze się uczy, uwielbia czytać książki-woli czytać o miłości niż ją przezywać. A Brett Wells jest przystojnym, popularnym chłopakiem z szkolnej drużyny piłkarskiej. Kiedy pewnego dnia na szkolnym korytarzu była przyjaciółka Becci wyśmiewa się z jej życia miłosnego, Brett niespodziewanie podchodzi do niej i zaczyna udawać jej chłopaka. Według mnie jest to fajna i słodka książka, którą lekko i przyjemnie się czyta, ale porusza też trudne sprawy, jak np. rozwód rodziców. Jednak moim zdaniem brakowało trochę akcji i mogłoby się więcej dziać, ponieważ momentami zalatywało nudą. Generalnie zdecydowanie zachęcam do sięgania po tą książkę.
Recenzja: Book Coffee Cake, Pieniążek Dominika
Wattpadowa historia, która totalnie skradła moją uwagę. Romans new adults z wątkiem fake dating - tak w skrócie mogłabym opisać tą książkę. Ona nie wierzy w miłość, choć w przypływie chwili mówi byłej przyjaciółce, że nie jest samotnikiem i z kimś się spotyka. On nie wie dlaczego to robi, ale pomaga dziewczynie w podbramkowej sytuacji i wyciąga ją z opresji. Między Beccą a Brettem szybko nawiązuje się szczera, prawdziwa miłość, pomimo udawanego związku. Między nimi niespodziewanie granica między fikcją a prawdziwą relacją zanika i pojawia się uczucie, które dla obojga będzie czymś nowym. “Nie zakocham się!” to książka, która po zobaczeniu okładki i przeczytaniu opisu dała mi pewien obraz siebie. Byłam przekonana, że będzie to lekka, przyjemna lektura o perypetiach dzieciaków i ich pierwszej miłości. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że książka tak naprawdę wbrew pozorom jest bardzo wartościowa. Nie spodziewałam się, że ta historia będzie tak bardzo emocjonalna i prawdziwa w swojej prostocie. Autorka porusza temat rozwodu rodziców i jego wpływu na dzieci. Okazuje się, że zarówno Beccka jak i Brett będą musieli zmierzyć się z problemami rodzinnymi. Ze złością i niezrozumieniem, które w nich drzemie. Niewiedza, może sprawić, że zamykamy się na uczucie, które jest naszym jedynym promykiem nadziei. Zdaje się, że moja opinia po troszku przekształciła się dość poważną. To też nie tak, że ta historia to tylko problemy, które wbrew pozorom są bardzo poważne. Ta historia to w dużej mierze piękna przyjaźń, wsparcie, troska i dużo humoru, który sprawia, że czytanie tej książki to czysta przyjemność. Pojawia się wiele bardzo słodkich jak i romantycznych momentów przy których miękną kolana. A świetnie wykreowane główne postacie to dodatek, który sprawia, że jest to historia od której nie można się oderwać. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten tytuł. Przyjemnie czytało mi się tą książkę, było w niej coś co przykuło moją uwagę. I nie był to sam romans, ale te emocje, sekrety, przyjaźnie i zachowania bohaterów. Nie mówię tylko o głównej parze, a także o ich przyjaciołach i rodzicach, którzy tworzyli ciekawe tło. Całkowicie urzekło mnie zamiłowanie Beccki do książek. Mogłam się z nią utożsamić. Podobnie jak nasza główna bohaterka w książkach szukam oderwania od rzeczywistości, szukam tego wyciszenia, które tutaj zostało idealnie odwzorowane. Ah, aż żal, że ta książka kończy się tak szybko, dosłownie nie wiem, kiedy przebrnęłam przez te strony. Świetnie się bawiłam przy czytaniu. Styl autorki przykuwa uwagę i jest bardzo przyjemny w odbiorze. Udało jej się idealnie wyważyć dramaturgię i romans w tej historii. Przedstawiła nam bardzo ciekawą fabułę, którą ja Wam gorąco polecam. Lekka, wciągająca historia - z drugim dnem i dawką humoru to idealne połączenie, dla każdej romantyczki, która lubi nieprzewidywalne historie.
Recenzja: camiwithbook, Nowiak Kamila
Prawdę mówiąc kiedy sięgałam po tą książkę byłam sceptycznie nastawiona. Nie ukrywam, że książki młodzieżowe nie do końca wpasowują się w mój gust czytelniczy - ale ta? Cu-do-wna! Cudowna! Dawno nie czytałam książki przeznaczonej głównie dla młodszych odbiorców z tak cudowną treścią. Becca Hart to raczej cicha i spokojna uczennica, która większość wolnego czasu spędza na czytaniu książek miłosnych. Jest wzorową uczennicą i pomocną córką. Kiedy nie czyta i nie uczy się pomaga swojej mamie w cukierni, którą ta prowadzi. Brett Wells to kapitan szkolnej drużyny futbolowej. Słynie z tego, że niemal każda dziewczyna się do niego zaleca, a poza tym mało kto go nie zna. W końcu bycie kapitanem ma swoje plusy. Nie mniej jednak poza popularnością, pieniędzmi rodziców, którymi o dziwo się nie przechwala jest jednocześnie bardzo dobrym uczniem. I właśnie to było głównym powodem dla którego podchodziłam do tej historii sceptycznie. A potem pojawiły się różnego rodzaju tiktoki z zachęcającymi cytatami, aż w końcu wczytałam się w tą książkę do takiego stopnia że ciężko było mi się od niej oderwać. Poza z pozoru prostym i zwyczajnym przebiegiem historii tej dwójki dostajemy tu również wiele bardzo ważnym wartości. Mimo motywu fake dating jesteśmy świadkami jak relacja między Beccą i Brettem rozwija się w coś prawdziwego. Coś co sprawia, że serce się raduje. „-Nic ci nie jest?-szepnęłam, chcąc go przytulić. -Poczytaj mi - powiedział tylko. -Nie sądzę, żeby ta książka ci się spodobała. -Była romantyczna. Żenująco romantyczna. -Proszę, Becco(…) Kiedy skończyłam pierwszy rozdział, spojrzeliśmy sobie w oczy. -Czytaj dalej. -powiedział Brett. Więc czytałam.” Podsumowują mogę powiedzieć tylko i wyłącznie, że jest to jedna z lepszych książek z tego gatunku jakie ostatnio przeczytałam, dlatego zdecydowanie polecam i zachęcam wam do sięgnięcia po tą historię. Nie zawiedziecie się.
Recenzja: Minuitka_, Sęk Beata
Urocza książeczka, idealna na relaks, z historyjką na oderwanie od świata rzeczywistego (gdyby ktoś czuł taką potrzebę). Mamy tu bohaterkę, która głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Becca uwielbiała czytać romanse i naiwnie wyobrażała sobie, że i ona kiedyś zakocha się bez pamięci. Kiedy więc jedna z koleżanek zbyt namolnie wytykała jej brak chłopaka, do naszej głównej bohaterki postanowił uśmiechnąć się los. Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli "tego jedynego". Wyjątkowo przystojny, utalentowany sportowiec nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na radkę — a jednak postanowił udawać, że jest w szczęśliwym związku, a na obiekt wybrał sobie... Beccę. Mamy tutaj motyw fake dating — ale autorka zaskoczyła mnie nieco sposobem poprowadzenia akcji. Jest także pokazany wgląd oczami dziecka na rozwód rodziców, jego uczucia w takiej sytuacji, i pogląd na obecny stan rzeczy. Zaskoczył mnie format książki — jest niezwykle krótka i wydawałoby się, że nie daje bohaterom czasu na rozwinięcie relacji, ALE... Nie została nam przedstawiona pełna relacja, a pięknie rozwijająca się. Miejscami zabawna, na pewno godna polecenia, jeśli ktoś chce się zwyczajnie rozerwać.
Recenzja: Patuu_books, Paszek Patrycja
,,Nie zakocham się!’’ autorstwa Alex Light pozwala zagłębić się czytelnikowi w życie Bekki Hart, nastolatki, która nie wierzy w realną miłość. Jest to skutek rozwodu jej rodziców. Dziewczyna uwielbia czytać romanse i uważa, że prawdziwe uczucie istnieje tylko na kartkach papieru. Brett Wells to przystojny i utalentowany sportowiec. Jego życie wydaje się idealne i poukładane, lecz w pewnym momencie postanawia udawać związek z Bekką. Książkę czytało się lekko i przyjemnie, była to świetna odskocznia od codzienności. Urocza historia z motywem fake dating, przedstawiająca również problemy, z którymi mierzą się nastolatkowie w rzeczywistym świecie. Dużym atutem jest przedstawienie relacji dziecka z rodzicami, która nie jest wyidealizowana. ,,Nie zakocham się!” to książka, która nie została napisana perfekcyjnie i zawiera kilka niedociągnięć, nie mniej jednak myślę, że spodoba się miłośnikom słodkich romansów, zawierających wątki marzeń i przyjaźni.
Recenzja: Gdzie.spiewaja.ksiazki, Miturczak Oliwia
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zaskakująco krótkiej książki - naprawdę się zdziwiłam, gdy otworzyłam paczkę :D ta książka jest naprawdę chudziutka, ma zaledwie 200 stron - czyli idealna na jedno czy dwa posiedzenia. Główna bohaterka Becca przechodzi trudny okres w swoim życiu po rozwodzie rodziców i traci wiarę w miłość. Staje się bardzo nieufna wobec ludzi i stara się ukryć przed światem, żyjąc w izolacji. Wszystko zmienia się, gdy Brett, chłopak o którym marzy pół szkoły, całuje ją, gdy dziewczyna kłamie, że ma już chłopaka. Od tego momentu rozpoczyna się ich "udawany" związek, który prowadzi do wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji i emocjonalnych wzlotów i upadków. Książka ta porusza ważne tematy, takie jak trudność z odpuszczaniem i radzeniem sobie z rozwodem rodziców oraz zmagania z presją społeczną i własnymi marzeniami. Becca i Brett muszą zmierzyć się z wieloma problemami, ale ich historia pokazuje, że zawsze jest szansa na odnalezienie szczęścia. Autorka świetnie oddaje emocje bohaterów i sprawia, że czytelnik faktycznie czuje się zaangażowany w ich losy. Oprawa graficzna książki jest bardzo ładna, a historia całkiem mnie wciągnęła. Można poczuć się zaabsorbowanym przez losy bohaterów i emocjonować się razem z nimi. Autorka dobrze oddaje nie tylko emocje bohaterów, ale także ich relacje z innymi postaciami, co sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej wiarygodna i prawdziwa. Nie będzie to moja ulubiona pozycja, ale bardzo sympatycznie spędziłam z nią czas i mam nadzieję, że w Waszym przypadku będzie tak samo <3 “Nie zakocham się!” to powieść, która zasługuje na uwagę i będzie dobra na zastoje czytelnicze, bo jest naprawdę króciutka i niewymagająca!
Recenzja: j.michalskax (TikTok), Michalska Julia
To jedna z najbardziej uroczych młodzieżówek jakie czytałam! To niesamowicie lekka, zabawna i przede wszystkim PRZEUROCZA historia, którą poznaje się z wielkim uśmiechem na ustach. Dodatkowo ta książka praktycznie czyta się sama - jest naprawdę krótka, więc będzie idealna na wolny wieczór, albo np. na zastój czytelniczy - gwarantuję, że was z niego wyciągnie :) Od tej książki bije przeogromny komfort, więc jeżeli szukacie czegoś, przy czym będziecie mogli się zrelaksować, "Nie zakocham się" będzie idealne! PS. Ta historia to dosłownie stare piosenki One Direction w formie książki :')
Recenzja: Skryta Książka, Drąg Anna
Siedemnastoletnia Becca nie wierzy w miłość. Po rozwodzie rodziców całkowicie utraciła wiarę w to piękne uczucie. Pewnego dnia, aby odciąć się od niewygodnych komentarzy koleżanki, która wytyka jej brak chłopaka, postanawia udawać, że jest w związku z Brettem - przystojnym, popularnym, szkolnym piłkarzem. Uwielbiam wątek fake dating! 💫 To już któraś książka z kolei (z tym motywem), która zrobiła na mnie tak duże wrażenie. Niezwykle dobrze się przy niej bawiłam i świetnie spędziłam z nią czas. Lekki i przyjemny styl pisania również dodał całości lektury niezwykłego komfortu. Niesamowicie polubiłam się z głównymi bohaterami. Becca i Brett byli świetni. Ich relacja rozwijała się subtelnie i nienachalnie. 🤍 Cieszy mnie fakt, że w książce został poruszony temat relacji dzieci z rodzicami. Słodka, niezobowiązująca i miła książka z którą spędzicie kilka godzin w jeden zimowy wieczór i będziecie zadowoleni. Lektura nie będzie wymagała od Was absolutnie dużo uwagi, wręcz przeciwnie - w trakcie czytania będziecie odpoczywać. 😇
Recenzja: TikTok - @martiii_czyta, Szadkowska Martyna
Nie zakocham się💙 Jest to książka napisana przez Alex Light. Opowiada o Becce - dziewczynie bezwarunkowo zakochanej w czytaniu książek obejmujących temat miłości. Mimo, że namiętnie tylko takie powieści czyta, główna bohaterka wcale nie chce się zakochać. I to nie tak, że w prawdziwą miłość nie wierzy - po prostu postawiła sobie za cel brak rozczarowania w miłości. Jednak los zaplanował ten aspekt dla Becci trochę inaczej. Pewnego dnia dziewczyna wdaje się w rozmowę ze swoją dawną przyjaciółką, która nie wierzy, że Becca - oddalona od społeczeństwa, czytająca jedynie książki - może mieć chłopaka. Z pomocą przychodzi jej nasz drugi bohater - Brett. Brett jest… przystojnym sportowcem. I to on właśnie wciąga Beccę w grę udawanego związku. Na oczach wszystkich całuje Beccę i przyznaje, że umawiają się ze sobą już jakiś czas. Oboje uznają, że udawany związek przyniesie im same korzyści - Becca nie wyjdzie na kłamczuchę, a Brett może pochwalić się dziewczyną przed swoim ojcem, którego uznaje za wzór. Więc dogadują się, że spędzą jakiś czas razem w takiej relacji a potem po prostu się rozstaną. Jednak ich plan - jak to bywa w książkach - nie idzie zupełnie po ich myśli. Jest to przeurocza książka! Co chwilę się uśmiechałam. Jest to ten rodzaj historii w której po prostu się przepada! Bardzo polubiłam się z postacią Becci - była na pewno moim wielkim odzwierciedleniem dziewczyny zakochanej w książkach i to też romantycznych. Jest to książka, którą czyta się w jeden dzień. Idealny przykład lekkiej i przyjemnej lektury! Jestem zakochana! Dla mnie to 5/5 bez dwóch zdań💙
Recenzja: Booksdeer, Woźnicka Natalia
Do kiedy wypada nam czytać powieści młodzieżowe? Powiem szczerze, że im dłużej o tym myślę, tym bardziej stwierdzam, że na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Przede wszystkim dlatego, że (mam taką nadzieję) odeszliśmy od tego, że w pewnym wieku czegoś już nam nie wypada. Jeśli kiedykolwiek najdzie mnie ochota, by na emeryturze przeczytać książkę dla dzieci czy dla nastolatków - nikt mi tego nie zabroni. Nie zmienia to jednak faktu, że ten gatunek oceniam odrobinę inaczej. Z młodzieżówkami mam taki problem, że często na bardzo wiele przymykam oko. A to, co nie przejdzie bez echa w przypadku literatury obyczajowej, w młodzieżówkach już owszem. Nie musi być realistycznie, bohaterowie mogą być naiwni, a fabuła nie musi być skomplikowana i pełna zawirowań. Co więcej może być nawet powtarzalna i schematyczna. I tak istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że będę się po prostu dobrze bawić czytając. Nie inaczej było w przypadku "Nie zakocham się". To niesamowicie lekka, przyjemna i jednocześnie mało realistyczna historia, która sprawiła, że przez jeden krótki wieczór całkowicie oddałam się lekturze. Zapomniałam o otaczającym mnie świecie i z zapałem obserwowałam losy dwójki zwyczajnych, aczkolwiek typowych amerykańskich licealistów. Choć przyznaję, że ich motywacje do udawanego randkowania nadal są dla mnie całkowicie niezrozumiałe, to autorka nadrobiła tę nieścisłość przyjemnym, lekkim piórem, tworząc uroczą opowieść o pierwszej miłości. Trudach dorastania bez rodzica, który opuścił rodzinę. I o tym, jak ciężko jest sprostać oczekiwaniom innych. Zabawna, urocza - niczego więcej mi nie potrzeba.
Recenzja: dustychapter, Durczewska Aleksandra
Becca po rozwodzie rodziców przestała wierzyć w prawdziwą miłość. Jej odskocznią od problemów stały się książki romantyczne, w których nic nie może jej skrzywdzić. Kiedy jednak nie wytrzymuje presji, jaką wywiera na nią szkolna koleżanka, zaczyna udawać, że jest w związku z kapitanem szkolnej drużyny futbolowej, Brettem. O dziwo chłopakowi bardzo podoba się to małe oszustwo i wkrótce okazuje się, że sam ma swoje powody, żeby uczestniczyć w udawanym związku. „Nie zakocham się!” to lekka i króciutka lektura w sam raz na oderwanie się od własnych myśli. Naprawdę polubiłam głównych bohaterów i rozwijającą się między nimi relację. Jestem ogromną fanką motywu fake dating i uważam, że został on tu naprawdę dobrze poprowadzony. Sceny między Beccą a Brettem były przeurocze, zabawne i sprawiały, że robiło mi się ciepło w serduszku. Becca reprezentuje wszystkie książkary uwielbiające romanse, naprawdę pokochałam jej postać i to, jak bardzo mogłam się z nią utożsamiać. Ona dosłownie wszędzie nosi ze sobą książkę, czy to na mecz czy imprezę i to jestem tak bardzo ja. Ogólnie muszę powiedzieć, że bardzo szybko mi się czytało tę książkę. Fabuła od początku skupia się na głównym problemie, nie ma niepotrzebnego przeciągania. Wszystko łączy się pięknie w jedną całość, a akcja została dobrze wyważona czasowo. No i książka ma tylko jakieś 215 stron... Nie mogę powiedzieć, że była to jakaś bardzo wybitna lektura, ale za to świetnie się na niej bawiłam, a to chyba najważniejsze. Jeśli potrzebujecie książki, która pozwoli wam na chwilę zapomnieć o prawdziwym świecie, to „Nie zakocham się!” będzie idealna. Słodka jak dzwoneczki z galaretką (przeczytajcie, to zrozumiecie), ale też niezamykająca się na problemy, z którymi mogą zmagać się nastolatkowie. W książce poruszony został temat zdrady i rozwodu rodziców i tego, co to wszystko oznacza dla dzieci z takich małżeństw. Bohaterowie będą próbowali odnaleźć się w tej rzeczywistości, a także zrozumieć swoich rodziców. Bardzo podobało mi się to, że autorka nie zamknęła się tutaj na jeden sposób przedstawiania takich rodzin i szukała kolejnych wyjść z sytuacji. "Nie zakocham się!" to doskonała lektura na jeden wieczór, w którym rozsiądziecie się wygodnie przy ciepłej herbatce i zatopicie w historii Becci i Bretta. Naprawdę potrzebowałam takiej lektury!
Recenzja: PauPavus , Ziętara Paulina
Becca od czasu rozwodu rodziców nie wierzy w to, że miłość jest możliwa poza kartkami powieści. Bardzo skrzętnie stara się ukryć przed światem i żyć na uboczu. To się jednak zmienia gdy Brett, chłopak o którym marzy pół szkoły, całuje ją gdy dziewczyna kłamie, że ma już chłopaka. Od tego czasu zaczyna się ich "udawany" związek, który sprawi, że ich życie zmieni się nie do poznania. Książka choć zapowiadała się dość zwyczajnie jest prawdziwą perełką. Oprócz oczywistych wątków porusza ważny dla mnie temat życia dziecka rozwodników oraz tego jak ciężko jest odpuścić. Becca podobnie jak ja ucieka w świat romansów by skryć się przed niełatwymi relacjami. Sięgając po "Nie zakocham się" myślałam, że będę miała taką krótką odskocznię od studiów jednak ilość łez które wylałam czytając ją sprawiły, że na długo zostanie w moim sercu. Zarówno Becca jak i Brett mierzą się z problemami, które mogą dotyczyć każdego z nas ( rozwód rodziców, spełnianie marzeń rodziców czy zdrada w małżeństwie) dlatego uważam, że naprawdę warto ją przeczytać. Ja dzięki niej nabrałam nowej perspektywy na kilka spraw i zużyłam masę znaczników
Recenzja: czytajszeptem, Lewkowicz Kinga
„Nie zakocham się” - Alex Light 4/5⭐️ 💙 „ - Poczytaj mi. - Dlaczego? - Bo kiedy czytasz, przenosisz się gdzieś indziej. Chcę się tam przenieść razem z tobą.” Becca nie wierzy w miłość, przez rozwód swoich rodziców. Od pięciu lat zastanawia się czemu jej tata od nich odszedł. Dlatego doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest ta fikcyjna w książkach. Jednak kiedy jej jedna z koleżanek cały czas wytyka jej brak chłopaka, postanawia udawać, że jest w szczęśliwym związku. Tylko kto będzie udawał jej chłopaka? No i tutaj pojawia się przystojny, utalentowany piłkarz - Brett Wells, który nigdy nie miał dziewczyny. Myśli wyłącznie o przyszłości. Jednak Brett udając chłopaka Bekki, ma ku temu pewne powody… Kolejna wattpadowa książka. Jednak miała coś w sobie. Może i była oklepana z tematem udawanego związku, a o zakończeniu można było się domyśleć od pierwszych stron. Ale za to przyjemnie mi się ją czytało. Książka liczy ponad dwieście stron, przez co czyta się szybko. Jest zabawna i urocza. Moim zdaniem idealna na zastój czytelniczy, albo po prostu jak ktoś ma ochotę na lekką lekturę. Becca to świetna bohaterka, a Brett jest naprawdę miły. Dużym plusem było to, że w książce były zawarte relacje bohaterów z rodzicami. Myśle, że gdyby była druga część gdzie napisane byłby dalsze losy bohaterów z przyjemnością bym przeczytała na rozluźnienie i umilenie sobie wieczoru. 💙 „W takim razie pozwól mi pokazać, że będę tym, który zostanie.”
Recenzja: lovebypages_, Kubasik Martyna
Dla siedemnastoletniej Becci Hart miłość istnieje jedynie pod postacią słów na kartach papieru. Gdy ojciec Becci dwa lata temu postanowił zostawić dziewczynę wraz z matką, Becca przestała wierzyć w miłość. Brett Wells to kapitan szkolnej drużyny sportowej. Marzeniem niejednej dziewczyny jest choć kilkuminutowa rozmowa z chłopakiem. Ten niestety nie zwraca na żadną z nich uwagi. Jedyną miłością chłopaka jest piłka nożna, na której skupia całą swoją uwagę. Gdy podczas jednej z przerw chłopak zauważa kłótnie Becci z jej byłą przyjaciółką, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. To właśnie w tym momencie została podpisana niewidzialna umowa o zawarciu udawanego związku między Brettem i Beccą.🫣 Od dłuższego czasu „chodziła” za mną niezobowiązująca młodzieżówka, którą będę w stanie przeczytać w ciągu jednego dnia. Jak się okazało, książka „Nie zakocham się!” była strzałem w dziesiątkę. Historia Becci i Bretta wciągnęła mnie od pierwszych stron, a nie zdarza się zbyt często w moim przypadku! Bohaterowie od razu skradli moje serducho, nie byli oni w żaden sposób irytujący, wręcz przeciwnie, byli bardzo naturalni, czasami może nawet zagubieni.Wątek fake dating został wprowadzony w idealnym, niespodziewanym momencie. Ogromnym plusem w całej historii oczywiście jest zamiłowanie Becci do literatury, mogłam dzięki temu chodź w małym stopniu utożsamiać się z główną bohaterką. Mimo, że książka z pozoru może wydawać się płytka jest to tylko chwilowe złudzenie. Gdy zagłębimy się w życie bohaterów poznamy również ich problemy z którymi na co dzień się zmagają. Grzechem byłoby nie wspomnieć o okladce- spójrzcie sami jaka cudna ona jest!💙 Mimo, że wolę raczej czytać tzw. „cegiełki”, jestem mile zaskoczona, jeśli chodzi o tą historię. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę autorstwa Alex Light, jeśli będę miała tylko taką okazję!🤍✨ Cudnie bawiłam się podczas czytania!💙
Recenzja: _olczii5_, bookstagram, Demucha Aleksandra
⭐⭐⭐⭐/5 "Ludzie odchodzą, Brett. To nie nasza wina, że nie daliśmy im powodu, żeby zostali. To ich wina, że sami go nie znaleźli." Becca Hart nie wierzy w miłość. Po rozwodzie swoich rodziców stwierdziła, że takie uczucie nie istnieje w prawdziwym świecie, a jedynie w książkach, które uwielbia czytać. Jednak gdy jedna z koleżanek wytyka jej brak chłopaka, Becca postanawia skłamać na temat swojego statusu związku. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi jej Brett Wells - popularny futbolista. Oboje mają swoje powody, by przystać na udawany związek i czerpać z niego korzyści. Ale czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości? Nie mogłam doczekać się przeczytania tej książki. Marzyła mi się lekka młodzieżówka o prostej fabule, a przede wszystkim szybka do przeczytania. I moje marzenia się spełniły. Pozycja ta ma jedynie 217 stron, przez co czyta się ją po prostu błyskawicznie. Motyw fake dating ciekawie poprowadzony, lecz był on już poruszany w ogromnej ilości książek, przez co schemat ciągle się powtarza. Dlatego w tej książce nie zauważyłam niczego nowego. W tym przypadku przez pierwszą połowę na myśl przychodziła mi starsza książka "Do wszystkich chłopców których kochałam". Mało popularna, lubiąca piec dziewczyna pozbawiona jednego z rodziców i popularny chłopak-sportowiec, którzy decydują się na udawany związek. Później jednak pojawia się plot twist, który nieco urozmaica fabułę. Także tu plus dla autorki. Podobało mi się także ukazanie rozwodu od strony dziecka, z czym dotąd nie spotkałam się w żadnej książce. Jednak pomimo urozmaiceń, schemat nadal pozostaje zbyt znany. Dosyć dobrze bawiłam się, czytając tą pozycję. Nie wymagałam od niej zbyt dużo, więc się nie zawiodłam. Jest lekka, momentami zabawna, przyjemna w odbiorze i urocza. Mimo to nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ot, młodzieżówka na jeden wieczór.
Recenzja: pollyczyta, Lisowska Paulina
ɴɪᴇ ᴢᴀᴋᴏᴄʜᴀᴍ sɪę! - ᴀʟᴇx ʟɪɢʜᴛ ▪︎ ᴏᴘɪs: Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i z dziecinną naiwnością wyobrażała sobie, że i jej kiedyś przyjdzie zakochać się bez pamięci. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest… ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. ▪︎ ᴍᴏᴊᴀ ᴏᴘɪɴɪᴀ: Bardzo dziwnym trafem wyhaczyłam wiele negatywnych opinii na temat obecnej pozycji, która są wprost dla mnie absurdalne. Rozumiem każdy ma swój gust, dlatego chciałabym pokazać jak to wygląda z mojej perspektywy oraz co wpłynęło na moją ocenę. Nie ukrywam że przed przeczytaniem książki, zaczełam czytać wiele recenzji które jasno twierdziły że książka jest do bani. Świecie przekonana że zawiodę się na tej pozycji, podeszłam do opowiadania z złym nastawieniem. Dlaczego? Sama nie wiem. Czułam że zamiast świetnej zabawy, wzamian dostanę zawód i rozczarowanie które wpędzi mnie w zastój. Cała książka prezentuje się bardzo ładnie I uwierzcie cudownie wygląda również na biblioteczce. Razem z zakładką tworzą cudowne duo. Ale aby nie zarazić was początkowym zawodem nad książką - który okaże się radością oraz podekscytowaniem - zacznę od początku. " Nie zakocham się! " jest lekką młodzieżówką z motywem fake - dating, które swoją historię zaczęło na platformie wattpad, podbijając serce nie jednemu czytelnikowi. Aktualnie opowiadanie liczy ponad dwieście wspaniałych stron, które podbiły również serce mi. Powoli z czasem. Książka idealnie wpasowuje się w zimowy wieczór, aby usiąść pod ciepłym kocem i zatracić się w jakże wspaniałej lekturze. Autorka sprawiła że opowiadanie czytało mi się bardzo szybko, pytanie czy wpływ na to miała ilość stron? W pewnym sensie tak ale również autorka wprowadziła nas w krótkie dialogi oraz przemyślenia bohaterów które zawierały mniej więcej kilka zdań. Sensownych oczywiście. Gdy zaczęłam czytać, dosłownie chwila i już skończyłam. Poważnie, miałam wrażenie jakbym płynęła znacznie szybko, docierając po chwili do mety. W skrócie historia opowiada o Becce, która tak jak - prawie - każdy z nas marzy o prawdziwej i jedynej miłości. Zadurzona w romansach łatwo może Ci streścić jak powinien wyglądać jej idealny związek oraz że znienacka spotka ją prawdziwa a zarazem jedyna miłość. Jednak pojawia się coś, co wprawia ją w ból i zawód a marzenia o idealnym żelazku stają się odległe. Niezapomniana miłość istnieje tylko w książkach, które mają szczęśliwe zakończenie. Wydaje mi się nawet że jeśli miałabym zastój książka, nadawałaby się akurat aby go przezwyciężyć. Jest to lekka opowieść o pierwszej miłości, która pobudza wszystkie myśli ofiarując nam mocną refleksje. Dlatego między ciężkimi ksiazkami naprawde przydało mi się chwilą odetchenia dla zwykłej młodzieżówki. W tej historii również jest bardzo ważne przebaczenie. Dziewczyna od lat żyła w pełnej rodzinie, nagle z dnia ma dzień dowiaduje się że jej rodzice postanawiają się rozwieść. Jej idealne życie staje się odległe a marzenia przestają istnieć. Gdyby nie zrozumienie relacji jej oraz Brett'a, sama nie podjęłaby co się dzieje pomiędzy jej rodzicami. Gdyby nie " eksperyment " nie dostrzegłaby jak wygląda relacja osób które nic do siebie nie czują. Tak jak wspominałam wcześniej, jest to lekki romans, który skończy się normalnie jak każda zwykła książka. Mam na myśli że nie ma nic nadzwyczajnego co mogłabym opisać, zawierając wszystkie szczegóły. Zakończenie jak I jego przebieg jest przewidywalny, więc co mogłabym powiedzieć o zakończeniu? Normalne a bardziej typowe. Mam też uprzedzenia do emocji, które odczuwałam podczas czytania a raczej ich brak przez wgląd treści jakie były zawarte w opowiadaniu. Chodzi mi o to że podczas przerzucania kartek, nie czułam nic co mną wstrząsnęło. Emocji kompletnie nie było, zwykle wydarzenia które miały miejsce z udziałem bohaterów. Nijakie miejsce twórcze które nie zawiera nic. Fabuła książki była również zwykła - jak na normalną młodzieżówkę. Zwykli ludzie którzy pragną spokoju i przedewszystkim zapewnienia bezpieczeństwa drugiej osobie. Kiedy to on przeżywał swoją pierwszą " Miłość " która była tylko I wyłącznie udawana, ona przeżyła zawód. Prawdziwa miłość zniknęła. Wydaje mi się że książka gdyby miała więcej stron oraz nabrałaby więcej emocji, miałaby zdecydowanie większą ocenę. ▪︎▪︎ ☆☆☆.75 / 5
Recenzja: read.and.lovee, Wojciechowska Magdalena
NIE ZAKOCHAM SIĘ - recenzja Od początku spodziewałam się lekkiej, typowej młodzieżówki z motywem fake dating i było dokładnie tak jak myślałam. Kilka rzeczy mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się, że będzie kilka takich cięższych tematów. Akcja rozkręca się w momencie, kiedy Brett Wells proponuje Becce Hart układ, który polegałby na tym, aby udawali oni związek. Dziewczyna zgadza się ze względu na przytyki byłej przyjaciółki oraz troskliwej matki. Natomiast największą zagadką jest to, dlaczego przystojny, a zarazem popularny chłopak chce cokolwiek z nią udawać, skoro może mieć każdą? Odnośnie bohaterów, to każdy miał swoje problemy. Może nie od pierwszej strony lektury, ale z czasem one się nawarstwiają. Becca nie wierzy w miłość przez rozwód rodziców. Razem z mamą przeżyła tą sytuację w ogromnym stopniu, co zostawiło po sobie ślad w mózgu, jak i sercu. Brett ma kochających rodziców, którzy od dziecka go wspierają i chodzą na każdy jego mecz. Nigdy niczego mu nie brakowało, ale nie ma ludzi bez jakichkolwiek problemów. Według mnie oni oboje potrzebowali osoby, która ich zrozumie i będzie bezpieczną przystanią. I właśnie to znaleźli u siebie nawzajem, co było dla nich ogromnym szokiem, bo przed zawarciem umowy nie spodziewali się, że będzie ich łączyła jakaś głębsza relacja. Styl pisania autorki jest naprawdę w porządku i nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedyne co, to według mnie akcja rozwijała się odrobinę zbyt szybko i mogła być bardziej rozwinięta. Nie jestem ogromną fanką tej historii, bo tak jak mówiłam jest dla mnie zbyt typowa, ale oczywiście nie jest to złe. Jestem pewna, że są osoby, które pokochają tą książkę całym sobą. Na plus jest jeszcze to, że po tą młodzieżówkę mogą na spokojnie sięgać osoby młodsze, bo nie ma tu żadnych scen 18+. Uważam, że na zabicie czasu i kiedy najdzie ochota na przeczytanie czegoś spokojniejszego, to książka nadaje się wręcz idealnie. Ocena: 6/10
Recenzja: Readsbooky , Olszewska Patrycja
Szczerze, zaczynając czytać tą książkę nie miałam bardzo wysokich oczekiwań. A naprawdę niesamowicie pozytywnie się zaskoczyłam! W książce występuje motyw fake dating, czyli zdecydowanie jeden z moich ulubionych motywów. Jeśli wy lubicie ten motyw, lub chcecie go poznać to ta książka jest dla was! Przejdźmy może do bohaterów, którzy o dziwo mnie nie irytowali, i zostali bardzo fajnie wykreowani. Ich problemy rodzinne były świetnie ukazane i niezmiernie podobał mi się ten motyw. Myślę że przez to książka zyskała dodatkowy plus, ponieważ takie tematy nie są łatwe do przedstawienia, a autorka dobrze poradziła sobie z tym zadaniem! Postacie były niesamowicie barwne i ich charaktery nie zostały spłaszczone, jak to niestety często bywa. Uważam że książka jest wartościową młodzieżówką, która wydaje mi się że na trochę zostanie w mojej pamięci. Cała akcja działa się tylko w trochę pomad dwustu stronach, więc myśle że idealnie się nada do przeczytania na jedno posiedzenie. Byłam bardzo zaangażowana w fabułę, która była zaskakująco ciekawa, i nie mogłam odłożyć książki nawet na chwile. Co jest najważniejsze, nie nudziłam się w trakcie czytania, a cała akcja mimo że była krótka to idealnie rozłożona. Podsumowując myślę że książka była naprawdę przyjemna, lekka i niezobowiązująca, czyli idealna do przeczytania w jeden wieczór<3 4/5⭐
Recenzja: papierowakawiarnia, Chochoł Dominika
„Może kochanie nie oznaczało, że człowiek jest skazany na cierpienie, i może przeszłość wcale nie definiowała przyszłości.” Historia Bekki i Bretta podbiła moje serce. To urocza powieść z ukochanym przez czytelników motywem fake dating. Becca Hart bardzo przeżyła rozwód swoich rodziców. Ucieczką od rzeczywistości są dla niej książki. Fikcyjna miłość to bezpieczna opcja, która chroni przed cierpieniem, z jakim w doświadczeniu dziewczyny wiąże się ta realna. Brett Wells to wyjątkowo przystojny kapitan drużyny futbolowej, który wbrew pozorom uważany jest za niezwykle uprzejmego chłopaka. Kiedy była przyjaciółka po raz kolejny wytyka jej samotność, Becca postanawia udać, że jest w szczęśliwym związku. Niespodziewanie jej grę podejmuje Brett, który usłyszał rozmowę dziewczyn. Z początku Hart nie ma pojęcia, co skłoniło chłopaka do impulsywnego wejścia w fałszywy związek. Wspólnie decydują się jednak pociągnąć to, co zaczęli. Nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej lekturze, ale muszę przyznać, że bawiłam się naprawdę świetnie. Styl pisania Autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Nie zawiera rozbudowanych opisów. Bohaterowie skradli moje serce już na samym początku. Na tle problemów rodzinnych, z jakimi zmaga się wiele nastolatków, Alex Light serwuje nam pachnącą wypiekami historię o pierwszej miłości. Mogłabym przyczepić się jedynie do tego, że książka wydaje się nieco za krótka. W mojej opinii można byłoby bardziej zagłębić się w przedstawioną tu problematykę. Pomimo pewnych niedociągnięć, uważam „Nie zakocham się!” za lekturę niesamowicie przyjemną. Uroczy romans, który pozwoli Wam oderwać się od rzeczywistości i zatopić w świecie pierwszych pocałunków.
Recenzja: naczteryksiazki, Czerwińska Joanna
Nie byłam pewna, czy ta pozycja spełni moje czytelnicze wymagania, ale gdy tylko zobaczyłam tę przepiękną, niebieską okładkę od razu się w niej zakochałam! Ta przyjemna, lekka młodzieżówka, która liczy sobie trochę ponad dwieście stron to świetna pozycja, gdy chcemy całkowicie przepaść dla jakiejś historii! Losy Becca oraz Bretta utrzymane są w szkolnych, nastoletnich klimatach, a cała ta otoczka zachęca, aby przewrócić kolejną stronę! Nie ma jednak, co doszukiwać się tutaj bardzo rozbudowanych opisów. „Nie zakocham się” jest książką, którą czyta się wyjątkowo szybko. Niewymagający język, którym posługuje się autorka, sprawia, że czytelnik od razu odnajduje się w tym szaleńczym świecie. Największym atutem tej pozycji jest zdecydowanie motyw udawanego związku, który został poprowadzony w naprawdę przyciągający sposób. Poruszane są tutaj różne problemy, ale uważam, że brakuje większego zagłębienia się w nich. Zostały one wprowadzone i powoli zapominaliśmy o danym wątku. Myślę, że gdyby dołożyć jeszcze kilka stron, historia mogłaby zdecydowanie na tym zyskać. Za to bohaterowie mocno przyciągają swoim urokiem! Becca od zawsze wierzyła w wielką, prawdziwą miłość, aż nie spotkała się z ogromnym rozczarowaniem. Zbliżający się rozwód rodziców dziewczyny, zmusił ja do ucieczki, przed niechcianymi uczuciami. Brett natomiast jest przystojnym piłkarzem o ogromnym pokładzie uczuć. Ten miły i uprzejmy chłopak będzie miał dużo do zaoferowania! Między nimi narodził się prosty układ, ale co się stanie, gdy wkradną się między niego pewne uczucia? Jeżeli szukać krótkiej i przyjemnej historii - jest to książka dla was!
Recenzja: rajskieczytanie, Kopecka Weronika
Ależ ta książka mnie pozytywnie zaskoczyła! Dawno nie czytałam tak uroczej i słodkiej lektury. „Nie zakocham się!” ma lekko ponad 200 stron, jest to króciutka historia, ale ja cudownie się przy niej bawiłam! Książka jest idealnym wyborem, jeśli macie ochotę na coś lekkiego. „Nie zakocham się!” zawiera motyw fake dating. Ja go wręcz uwielbiam, chociaż rzadko mam okazję czytać takie książki. Jeśli chodzi o tę lekturę to jestem w 100% zadowolona z tego wątku. Bardzo mi się podobała relacja głównych bohaterów i naprawdę super mi się to wszystko czytało. Kolejnym plusem tej książki jest to, że została ona napisana z dwóch perspektyw. Dzięki temu jesteśmy w stanie zobaczyć jakie odczucia ma Brett, a w tej książce naprawdę było to potrzebne! ”Bo kiedy czytasz, przenosisz się gdzieś indziej, chcę się tam przenieść razem z tobą” „Nie zakocham się!” to cudowna i lekka lektura. Jeśli chcecie przeczytać coś z motywem fake dating albo jeśli chcecie wyjść z zastoju czytelniczego - ta książka będzie dla was idealna. Na pewno będziecie się przy niej dobrze bawić. Ja jak najbardziej ją polecam!
Recenzja: zak.siazkowana, Kaczmarek Roksana
Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i z dziecinną naiwnością wyobrażała sobie, że i jej kiedyś przyjdzie zakochać się bez pamięci. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest… ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy. — Jakie był moje zdziwienie, kiedy czytając, doszłam do wniosku, że książka mi się podoba. Spodziewałam się czegoś złego, oklepanego, a dostałam naprawdę ciekawą i bardzo lekką lekturę. Opowieść o pierwszej miłości, odkrywaniu swoich emocji i ciężkim przeżyciu dla dziecka, jaki jest rozwód rodziców. Książka idealna na zastój czytelniczy! Co prawda historia bardzo oklepana i przewidująca, ale ma w sobie ten urok. Minusem jest to, że książka była dość krótka, bo liczy około 200 stron, gdyby rozwinąć ją jeszcze bardziej byłaby naprawdę świetną młodzieżówką! Zdecydowanie na plus podział rozdziałów na perspektywę Beccy, jak i Bretta, można wejść do głowy i jednemu i drugiemu. Ciesze się też, że to Beccy jest tą sarkastyczną i niewierzącą w miłość bohaterką, a nie kolejny bad boy, którego dziewczyna musi „uratować”. Książka idealna na mroźne wieczorki z ciepłą herbatką i kocykiem!
Recenzja: wieczor_ksiazkowy, Żelechowska Klaudia
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją premiery ostatnich dni, czyli „Nie zakocham się”. W książce poznajemy historię Bekki i Bretta. Dziewczyna nie wierzy w prawdziwą miłość. Od rozwodu rodziców, który miał miejsce dwa lata temu, nie odrywa nosa od książek, bo przecież tylko w tym fikcyjnym świecie może istnieć to silne uczucie. Brett to chłopak, który z pozoru wydaje się uwielbiać swoje życie. Posiada duże osiągnięcia w sporcie, jest niesamowicie utalentowany i przystojny. Nie miałby problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny, jednak proponuje udawany związek właśnie Becce. Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że książka nie podąża schematami. Oczywiscie występuje tutaj jeden z najpopularniejszych motywów, czyli udawany związek. Jednak cały romans został zepchnięty na drugi plan. Chyba to najbardziej mnie zdziwiło ale również urzekło. „Nie zakocham się” to przede wszystkim książka o marzeniach, brutalnych zderzeniach z rzeczywistością i przyjaźni. Lektura naprawdę chwyta za serce. Becca cały czas myśli o ojcu, który założył nową rodzine, zostawiajac ją i mamę dziewczyny zupełnie same. Obserwuje go i jego nowe życie i naprawdę nie wie, co ma czuć. Nie chce krzywdzić i zdradzać mamy, a jednocześnie chciałaby otrzymać odpowiedzi na tak wiele pytań. Brett kocha swojego ojca najbardziej na świecie, chce sprostać wszystkim jego wymaganiom, myśli ciagle o przyszłości i zamierza spełnić wszystkie marzenia swojego ojca. Jednak, gdy jego tata nie przychodzi na mecze chłopaka, a mama chłopaka się w sobie, Brett rozumie, że jego życie zaczyna się walić.Masa uczuć towarzyszyła mi podczas czytania tej opowieści. Jeśli ktoś przeżywał sytuacje opisane w książce, bądź podobne, doskonale zrozumie bohaterów, a sama lektura zmusi do przemyśleń. Niesamowicie ciesze się, że miałam okazje przeczytać książkę, ponieważ mogłam sama odpowiedzieć sobie na pytania zadawane już od lat. Alex w dobry sposób ukazała jak trudny dla młodych ludzi może być rozpad związku rodziców, jak ważna dla młodych ludzi jest stabilność i posiadanie obojga rodziców przy sobie. W mojej wyróżnionej relacji znajdziecie klika ważnych dla mnie cytatów z książki. Zachęcam do zerknięcia. Może akurat Was zainteresuje i sięgniecie po „Nie zakocham się”
Recenzja: reader_night, Dropia Julia
Zaczynając tą pozycję nie miałam wielkich oczekiwań, ponieważ należy bardziej do tych „oklepanych” historii. Strasznie się zdziwiłam, bo się chyba zakochałam! Właśnie takie młodzieżówki uwielbiam. Lekkie, urocze, zabawne, bardzo przyjemne. Sam motyw fake dating powinien was przekonać! Bawiłam się przy niej świetnie, strasznie umilała mi czas. Bohaterowie od początku zawładnęli moim sercem. Jest to bardzo uroczy duet. Becca jest bardzo uroczą dziewczyną, która ucieka od problemów do książek. Myślę, że z tym mogę się utożsamić! A co do chłopaka… Brett opiekuńczy i kochający. Cenię też w nim to, że nie jest panem dupkiem, łamaczem serc albo typowym bad boy’em. Przepadłam dla nich po pierwszych stronach. Dobre jest też to, że autorka ukazała problemy nastolatków (np. relacje z rodzicami). Jej styl pisania jest bardzo komfortowy i prosty. Myślę, że gdyby powstała druga część tej książki to bym ją przeczytała, ponieważ jestem bardzo ciekawa dalszych losów naszej słodkiej dwójki!
Recenzja: tytuella, Lupzik Martyna
Becca po rozwodzie rodziców stwierdziła, że fikcyjna miłość jest lepsza od tej prawdziwej. Brett to przystojny piłkarz, który mógłby mieć każdą, a jednak wybiera udawanie chłopaka książkoholiczki. Czy wyniknie z tego układu coś dobrego? Tego jedynie dowiesz się po przeczytaniu tej historii. Lekka, zabawna i urocza książka z motywem fake dating. Posiada szybką, ale trochę przewidywalną fabułę. Historia potrafi wywołać motylki w brzuchu, śmiech i łzy. Pojawiają się w niej tematy rozwodu rodziców, zdrady, ale też problemów nastolatków. Jeśli masz ochotę przeczytać lekką i krótką książkę, która będzie przerywnikiem pomiędzy długimi powieściami, to jest to idealna pozycja dla ciebie.
Recenzja: kaja_books, Nowak Karolina
To była jedna z najbardziej uroczych książek jakie czytałam. Serio. Podczas lektury poczułam się jakbym znowu miała 14 lat, czytało mi się ją bardzo dobrze i zdecydowanie za szybko. Co prawda książka ma zaledwie 200 stron, jednak uważam, że to idealna grubość i niczego mi w niej nie brakuje. Poznajemy w niej historię Bekki i Bretta, którzy na początku spotykają się na niby, Becca, żeby pokazać byłej przyjaciółce, że ma chłopaka, a Brett, żeby jego ojciec był zadowolony. Becca, jest główną bohaterką, z którą zdecydowanie mogę się utożsamić i będzie mogło to zrobić także wielu z was. Dziewczyna zakochana jest w powieściach i uważa, że miłość przeżywana w książkach jest dużo lepsza niż na w realnym życiu, ponieważ ta zazwyczaj kończy się źle, przynajmniej ona tak uważa przez pryzmat związku jej rodziców, którzy się rozwiedli. W trakcie rozwoju ich relacji, poznajemy relacje i problemy rodzin głównych bohaterów, którzy z biegiem czasu przez ich podobne doświadczenia zbliżyli się do siebie i ich związek przestał być tylko na niby. Książka jest naprawdę wspaniała, czego kompletnie się nie spodziewałam i polecam ją każdemu, nadaje się ona dla tych młodszych jak i tych trochę starszych, jako słodka opowieść o pierwszej miłości. Świetnie mi się ją czytało 🥰
Recenzja: Odnaleziona.w.ksiazkach , Makarewicz Beata
Jedyną miłością w jaką wierzy Becca Hart jest ta opisana w książkach. W prawdziwym życiu rozwód rodziców sprawił że dziewczyna woli unikać związków niż cierpieć z niespełnionej miłości. Brett Wells- przystojny i utalentowany piłkarz skupiający się głównie na próbach spełniania ambicji ojca i myśleniu o sportowej przyszłości również stroni od związków. Kiedy jednak okoliczności (a raczej była przyjaciółka Bekki) zmuszają tę dwójkę do udawania pary oboje widzą w tym korzyści dla siebie. Becca nie musi się już tłumaczyć z niechęci do związków a Brett może przedstawić dziewczynę swoim rodzicom. "Nie zakocham się" to idealna lektura dla fanek motywu fake dating i lekkich wattpadowych historii. Nie zabraknie tu zabawnych momentów, uroczego uczucia jak i poruszania trudniejszych tematów. Czy udawany związek z Brettem sprawi, że Becca obok fikcyjnych historii będzie też chciała pisać i przeżyć swoją opowieść o miłości? "-Kiedyś dzieliłam dnia na kategorie- powiedziałam mu. - Niektóre dni warto zapamiętać, a o innych lepiej zapomnieć. -A dziś jaki jest dzień? - zapytał. Nie musiałam się nawet nad tym zastanawiać. -Wart zapamiętania".
Recenzja: Fajneksiazkipolecajki, Kowalska Marta
Kolejna cudowna książka wydana z wattpada!! Pomimo tego, że zakończenia książki było łatwo się domyśleć to i tak uważam, że była to naprawdę bardzo fajna historia!! Książka liczy około 200 stron więc już sama długość zachęca!!! Dzięki niej udało mi się wyleczyć z zastoju czytelniczego❤. Powieść czytałam z przyjemnością i przykro mi, że nie ma dalszej historii bo zdążyłam się przywiązać do niej dlatego myślę, że jeśli byłaby druga część z chęcią bym po nią sięgnęła!! Naprawdę bardzo polecam🫶.
Recenzja: sunmoonbooks_aaleex, Olszanowska Aleksandra
Przez natłok obowiązków i różnych spraw, pilnie potrzebowałam przeczytać coś lżejszego i "odmóżdżającego". Wtedy natrafiła się świetna okazja i miałam szansę przeczytać młodzieżówkę - "Nie zakocham się!" Alex Light. 💭 Becca Hart jest miłośniczką wszelkich historii miłosnych. Po szkole snuje się z nosem w książkach, jednocześnie marząc, że to ją spotka kiedyś prawdziwa, przepiękna miłość. Przez rozwód swoich rodziców, jest zdania, że od rzeczywistych związków lepsze są te fikcyjne. Niespodziewanie jedna z koleżanek wytyka jej brak chłopaka, a wtedy życie Bekki jeszcze bardziej wywraca się do góry nogami... Wtedy pojawia się Brett Wells, popularny szkolny przystojniak, który ratuje Bekkę z opresji. Becca i Brett postanawiają udawać szczęśliwą i zakochaną parę - każde z nich ma swoje powody, aby uważać, że jest to najlepszy pomysł... 🤍 Nie od dziś wiadomo, że jestem ogromną fanką motywu fake dating. Gdy tylko widzę książkę z takim motywem, to momentalnie już wiem, że mi się spodoba. I tak też było w przypadku "Nie zakocham się!". W głównej bohaterce odnajdywałam samą siebie, gdy sama miałam 17 lat. Lekka, urocza i napisana z humorem, który całkowicie do mnie trafiał. Niby zwykła młodzieżówka opowiadająca historię pierwszej miłości, ale jednocześnie poruszająca i kojąca serduszko. Nie jest to mój ulubieniec, jeśli chodzi o ten gatunek, ale i tak miło spędziłam czas z Bekką i Brett'em. 💭 Jeśli lubicie niewymagające dużego skupienia książki, a czytając młodzieżówki świetnie się bawicie - to ten tytuł jest dla Was! 💙
Recenzja: @i_love_books_pola, Hyrny Pola
„Nie zakocham się” jest powieścią bardzo krótką, bo liczy tylko dwieście stron. Przez to wszelkie opisy są dość skrótowe. Zabierając się za tę książkę miałam obawy, że po przeczytaniu będę odczuwała niedosyt. Jednak tak się nie stało. Autorka sprytnie zawarła wszystkie najistotniejsze treści dając nam możliwość spojrzenia zarówno z perspektywy Beccy, jak i Bretta. Myślę, że to przede wszystkim dzięki temu lepiej mogłam zrozumieć historię, jak i zachowania bohaterów. Becca nie wierzy w miłość. Jej rodzicie rozwiedli się gdy miała trzynaście lat, a spokój znalazła w książkach… romantycznych (co za ironia). Jednak historie miłosne nie mają być dla niej inspiracją do poszukiwania uczucia, ale przypomnieniem, że miłość istnieje tylko w książkach. Brett jest popularnym przystojnym chłopakiem grającym w football. Mimo wielu okazji nigdy nie miał dziewczyny. Gdy słyszy rozmowę Beccy i jej koleżanki, która zarzuca dziewczynie, że nie ma jeszcze chłopaka, Brett postanawia udawać partnera Beccy. Właśnie tak rozpoczyna się znajomość Beccy i Bretta, która z czasem przerodzi się w coś więcej W tej historii ważne jest wybaczanie. Becca od wielu lat żyje z żalem do ojca o to, że zostawił ją i jej matkę. Nie potrafi zrozumieć dlaczego podjął taką decyzję. Dopiero gdy sama przeżywa pierwszą miłość, zaczyna rozumieć jak trudno jest tą miłość utrzymać, pielęgnować. Z kolei Brett musi nauczyć się, że ludzie w życiu popełniają wiele błędów, których potem żałują. Gdy orientuje się, że miłość między jego rodzicami nie jest taka piękna i idealna jak myślał, pojawia się w nim iskierka buntu. Nie chce i nie potrafi zrozumieć dlaczego tak jest. Jak możecie zaobserwować „Nie zakocham się” to książka przede wszystkim o miłości. Autorka nie skupia się jedynie na pierwszych młodzieńczych uczuciach, ale także ukazuje jak wiele trzeba wysiłku, by je zatrzymać.
Recenzja: Czytelnia Emily, Małecka Emilia
💌„ 𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐠ł𝐚𝐦 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚ć 𝐩𝐫𝐳𝐲 𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚𝐧𝐢𝐮 𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞ś𝐜𝐢 𝐨 𝐦𝐢ł𝐨ś𝐜𝐢? 𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐨𝐣𝐞 ż𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐦𝐮𝐬𝐢𝐚ł𝐨 𝐬𝐢ę 𝐳𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢ć 𝐰 𝐣𝐞𝐝𝐧ą 𝐳 𝐧𝐢𝐜𝐡?“ Tak bardzo potrzebowałam takiej książki! „Nie Zakocham Się“ to najbardziej uroczy romans tego roku, a każda miłośniczka tego typu powieści wręcz potrzebuje jej na stosiku książek „do przeczytania!”. Pierwszy raz spotkałam się z postacią, która jest tak zaangażowaną czytelniczką. Sposób w jaki Becca wypowiada się o swoich książkach, sprawiał, że czułam się jakbym czytała własne wypowiedzi. Brett, to najfajniejsza postać z “kategorii“ szkolnych sportowców - zazwyczaj dostajemy czarny charakter, króla popularności czy szkolnego balu. Tutaj, nasz książkowy obiekt westchnień jest sympatycznym chłopakiem, który przeżywa bardzo trudne chwile, a jego życie z każdym dniem, po kawałku rozpada się. Bo „Nie Zakocham Się!” porusza też ważne tematy problemów rodzinnych i odnalezienia się w szkolnym społeczeństwie. Alex Light stworzyła cudowną powieść i mam nadzieję, że szybko za nią chwycicie!
Recenzja: kreconowlosa_czyta , Kozieĺ Wiktoria
"Życie nie musiało się mieścić w równym, schludnym pudełku o czterech ścianach. Pudełko mogło mieć równie dobrze trzy boki lub czwarty przyklejony taśmą. Mogło mieć powyginane wszyskie rogi i dużą czerwoną naklejkę z napisem "Uwaga, szkło" na górze. To wszystko było w porządku." Patrząc na to, że książka ta miała swoje początki na platformie Wattpad, jest dość krótka - ma około 200 stron i jest tam przedstawiony motyw fake dating w liceum, nie miałam zbyt dużych oczekiwań, ale zaskoczyłam się i to dość pozytywnie. Książka opowiada o Becce Hart, która uwielbiała czytać romanse i miała nadzieję, że kiedyś ona także się tak zakocha. Jej rodzice, przez rozwód, pokazali jej jednak, że miłość nie zawsze jest kolorowa, przez co Becca wolała czytać książki o miłości. Chciała uniknąć katastrofy, jaką mogłoby być złamane serce. Jej była przyjaciółka Jenny wytykała jej to, że nie ma chłopaka. Becca więc postanowiła udawać, że go ma, a Brett Wells wydawał się być idealnym materiałem na chłopaka na niby. Relacja głównych bohaterów była moim zdaniem bardzo fajnie przedstawiona. Na początku publicznie udawali związek, a gdy byli sami, traktowali się po przyjacielsku. Uwielbiałam momenty w salonie gier czy w cukierni Hart. Brett nie był przedstawiony jako typowy bad boy w takich książkach, co było dla mnie ogromnym plusem. Cała fabuła mi się podobała, nie opierała się tylko na relacji głównych bohaterów, ale było też kilka wątków pobocznych o rodzicach obojga czy o Jenny. Brakowało mi jednak większego rozwinięcia ich relacji z innymi osobami ze szkoły, z przyjaciółmi. Styl pisania autorki był w porządku, przyjemnie się czytało. Rozdziały były napisane zarówno z perspektywy Becci, jak i Bretta. Mimo że zakończenie tej książki było moim zdaniem przewidywalne, to i tak fajnie się bawiłam. Było kilka minusów, jednak ogólnie książka mi się podobała. 𝕆𝕔𝕖𝕟𝕒: ✩✩✩/5
Recenzja: Spod.liter, Stefańczyk Patrycja
"Nie zakocham się!" to przeurocza książka z bohaterami, których pokochałam. Becca zakochana w romansach, jednocześnie chowająca się przed miłością, niekiedy przypominała mi mnie samą. Brett był ciepłym, miłym, szanującym innych chłopakiem - nie kolejnym sportowcem, który ma gdzieś ludzi. Bardzo podobała mi się relacja jaka powstała między nimi. W tej książce znajdziecie motyw fake dating, co było naprawdę ciekawe, jednak nie była to moja ulubiona część tej historii. Jak to przy fake dating bywa, z czasem ich udawane uczucia zamieniły się w te prawdziwe. Do tego nigdy nie było między nimi toksycznej relacji, co bardzo sobie cenię. To książka idealna na zimne wieczory. Kiedy szukamy słodkiego romansu, który jednak porusza kilka ważnych tematów (głównie problemy rodzinne). Przez większość książki nie mogłam przestać się uśmiechać. Pochłonęłam ją niemalże na raz. Krótka, przyjemna, zabawna... Potrzebowałam przeczytać uroczy romans, który oderwie mnie od rzeczywistości i mimo kilku niedociągnięć, myślę, że książka sprawdziła się tutaj idealnie.
Recenzja: bookswolfs, Wrzosek Klaudia
Nie spodziewałam się, że ,,Nie zakocham się’’ tak bardzo mi się spodoba. Fabuła była przewidywalna, ale czuję, że potrzebowałam w tym momencie takiej książki. Liczy niecałe 200 stron, ale zdążyłam polubić głównych bohaterów. Becca Hart urzekła mnie miłością do książek - chociaż jedna scena złamała moje serce. Brett był przekochany. Ich relacja była urocza - to jak wzajemnie się poznawali, a przy tym byli bardzo niepewni. Chemia między nimi była wyczuwalna. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że są swoimi przeciwieństwami. Jednak im bardziej się poznawali, to zauważalne było ogromne podobieństwo. Podobała mi się w nich taka naturalność. Zakończenie było naprawdę fajne i w pełni satysfakcjonujące. Jest to lekka i przyjemna historia, ale mocno przewidywalna.
Recenzja: tik tok, Grabowska Dorota
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, gdy tylko do gry wszedł motyw fake dating! Główna bohaterka nie wierzy w miłość a jednak okłamuje dawną przyjaciółkę, że się z kimś spotyka. W podtrzymaniu tego kłamstwa pomaga jej najbardziej popularny chłopak z szkoły który nigdy nie miał dziewczyny. Zawierają układ i ustalają zasady "związku". Wszystko idzie bardzo dobrze a i relacja się pogłębia..do czasu.... "Nie zakocham się" jest lekką i szybką w czytaniu książką, idealną na zastój czytelniczy, także polecam! 4/5⭐
Recenzja: Wybieram Kulturę, Jędrasiewicz Karina
Powieść Alex Light mimo, że ma zaledwie 217 stron urzekła mnie od samego początku. Mamy świetnych bohaterów z historią i ciekawymi charakterami. Wedle opisu książka opowiada o pierwszej miłości z motywem fake dating i bolesnych zderzeniach z rzeczywistością. Generalnie Historia dotyczy dwojga nastolatków z dwóch różnych światów ale połączonych tymi samymi doświadczeniami. Becca Hart- książkoholiczka, która nie wierzyła w miłość uciekała w książki by zachwycać się nią w nierealnym świecie. W książkach miłość była piękna i bez wad. Brett Wells- typowy sportowiec uwielbiany przez szkolną społeczność. Mógł mieć właściwie każdą dziewczynę w liceum ale jemu na tym nie zależało. Widząc na korytarzu kłótnię dwóch byłych przyjaciółek, postanowił się włączyć w rozmowę i uratować dobre imię jednej z nich, bowiem kłótnia dotyczyła związków. Becca pod wpływem impulsu wyznała byłej przyjaciółce, że jest w związku mimo, iż nie była a Brett pociągnął temat dalej. Jak to w fake dating bywa, po dłuższym czasie u obojga pojawiły się uczucia. Jak się okazało, dwa różne światy były bardziej podobne niż by się wydawało. Łączyły ich kryzysy rodziców. Oboje potrzebowali kogoś, kto by ich zrozumiał. Z udawanego związku powstała piękna relacja nastolatków pozornie tak różnych od siebie. W książce zachwyciły mnie małe szczegóły, takie jak ciastka, które dużo znaczyły w świecie bohaterów oraz miejsca, w których bohaterzy spędzali czas. Alex w dobry sposób ukazała jak trudny dla młodych ludzi może być rozpad związku rodziców, jak ważna dla młodych ludzi jest stabilność i posiadanie obojga rodziców przy sobie. W większości powieści o tematyce fake dating dominuje motyw miłości ale nie tutaj. Tutaj miłość mierzy się z problemami młodych ludzi, z ich emocjami i próbami zmierzenia się z trudną rzeczywistością. Nie zakocham się to krótka, ale ogromnie wciągająca powieść. Jest świetna do oderwania się, ale frustrujace jest, że jest tak krótka. Z chęcią przeczytałabym o dalszych losach głównych bohaterach, gdy to opuszczają małe miasteczko i zaczynaja dorosłe życie.
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Bret
Becca
Podziękowania