Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
5.7/6 Opinie: 3
ePub
Mobi
O Liamie Wilsonie jego własny ojciec mówi, że to nadęty buc. W dodatku ma rację. Liam, dyrektor, a już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej, kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. W podwładnych budzi tyle samo strachu, ile podziwu. Podziwia go również Maribel, asystentka, która pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam, dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem... A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Dopiero kiedy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Liama, przystojny i wyraźnie zainteresowany piękną asystentką, dyrektor Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. Nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa...
Jak się zakończy rywalizacja braci i czy któryś z nich zdobędzie serce Maribel?
Odpowiedź znajdziecie w nowej powieści Angeliki Łabudy ― dajcie się porwać tej historii!
Uwaga! Grozi zaczytaniem!
Angelika Łabuda – z wykształcenia dietetyk kliniczny, z zamiłowania pasjonatka książek (zwłaszcza romansów), recenzentka, blogerka. Przygodę z pisaniem rozpoczęła na platformie Wattpad, na której wciąż publikuje swoje nowe teksty pod pseudonimem _boss_girl. To właśnie tam odkryła swoją pasję do tworzenia niebanalnych historii.
5.7
6
W napieciu i z niecierpliwoscia czekam na koleje czesci serii.
6
"Czasami, chcąc chronić drugą osobę, zapominamy o szczerości. Staramy się za wszelką cenę ukryć to, co nas trapi, aby oszczędzić im cierpienia." Maribel już od dziesięciu lat pracuje jako asystentka Liama Wilsona. Mężczyzna można by powiedzieć z ego wyższym od wieży Eiffla. Kocha władzę, luksus, dobry alkohol oraz śliczne kobiety. Jest on osobą, która budzi w innych strach i podziw. Takie same uczucia posiada w sobie Maribel za każdym razem gdy ma styczność z tym człowiekiem. Jednakże jako jedyna potrafi sprawić, że w jego sercu zacznie kwitnąć jakiekolwiek uczucie. Dziewczyn wykonuje swoją pracę najlepiej jak potrafi, a sam Liam nie byłby w stanie wyobrazić sobie kogoś innego na jej miejscu. Co się jednak stanie gdy dziewczyna może nagle zniknąć z jego życia? Czy weźmie on sprawy swoje ręce i przyzna się że ta kobieta jest dla niego kimś więcej niżeli tylko asystentką? "Miłość ponad prawem" to książka, którą z pewnością nie zaliczymy do tych "nudnych". Nie jest to książka, w której wszystko jest jasne na pierwszy rzut oka. To książka w której znajdujemy totalnie nas zaskakujące wydarzenia. Mimo, że jest to dość cieniutka książka, to autorce udało się kilkukrotnie porządnie mnie zaskoczyć. Trzeba śmiało przyznać, że autorce udało się stworzyć kapitalnych bohaterów. Oboje niosą na swoich barkach historię, która odcisnęła piętno na ich doczesnym życiu. Liam ciągle zmaga się ze swoimi demonami z przeszłości, które w jakimś stopniu wciąż uczestniczą w jego życiu. Natomiast jeśli chodzi o postać Mirabel to muszę się przyznać, że podczas czytania podziwiałam ją za jej wytrwałość oraz opanowanie jakie ukazywała w trudnych dla niej sytuacjach. "Ochronię cię. Zrobię dla ciebie wszystko. Oddam własne życie, abyśmy mogła być bezpieczna" Autorka stworzyła również ciekawe tło drugoplanowe. Z pewnością trzeba tu zwrócić uwagę na przyjaciela Liama - Ethana. Jego wymiany zdań z głównym bohaterem nieraz sprawiały uśmiech na mojej twarzy. Jego poczucie humoru z pewnością dodały tej książce uroku. Jednak osobiście to postać Lucasa zyskała moją największą uwagę. Młodszy brat Liama skrywa wiele sekretów, które jak wyjdą na wierzch mogą nieźle namieszać. Osobiście uwielbiałam jego osobę. Podczas czytania mogłam wyczuć tą tajemniczą aurę jaką wokół siebie roztacza, co sprawiało, że moje zainteresowanie tą postacią wzrastało. Jeśli chodzi o zakończenie książki to muszę wam powiedzieć, że autorka nie próżnowała i zafundowała nam nie mały rollercoaster. "Miłość ponad prawem" jest książką, która bez wątpienia przysporzy wam wiele emocji. Napięcie między głównymi bohaterami, dobry humor oraz niespodziewany zwrot akcji pod koniec książki to minimum co od niej dostaniecie. Muszę przyznać, że ja już nie mogę się doczekać kolejnej części a zwiastun drugiego tomu, który znajduje się pod koniec pierwszej części tylko podsycił mój apetyt na więcej. "Często chcemy wierzyć w coś tak bardzo, że zapominamy na chwilę o tym, co jest prawdą, co kłamstwem. Uświadamiamy sobie to dopiero, gdy nasze prawdziwe oblicze da o sobie znać."
5
Kochani! Mam dla Was istną perełkę. Lubicie romanse biurowe i motyw hate-love? A może szukacie książki nieprzewidywalnej, niebanalnej i porywającej od pierwszej strony? Jeśli tak, to zapraszam na moją opinię o najnowszej książce Angeliki Łabudy "Miłość ponad prawem". Zacznę od tego, że zauważyłam, jak warsztat autorki poprawił się od jej ostatniej powieści. Zrobiła ogromny postęp i kupiła mnie najnowszą historią już po kilku rozdziałach. Fabuła z początku wydaje się dość oczywista. Mamy typową relację szef-asystentka. Maribel pracuje dla Liama Wilsona od 10 lat. Wydaje się dosyć oczywiste, że nagle pojawi się między nimi uczucie, coś im przeszkodzi, ale jednak będą żyli długo i szczęśliwie. Nie chce za dużo zdradzać, ale wybijcie sobie taki pomysł z głowy. Autorka wzbudza tą historią ogrom emocji. Niczego nie możemy być pewni, akcja co chwila zmienia kurs, zwalnia, by zaraz ostro przyspieszyć. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się przy niej nudzić. Wciągająca. Ostrzeżenie z tyłu książki jest jak najbardziej prawdziwe, otóż "Miłość ponad prawem" grozi zaczytaniem. Angelika Łabuda stworzyła niezwykle barwne postacie. Maribel, kobieta, która ma w sobie ogromne pokłady cierpliwości na zachowania swojego szefa, pełna profesjonalizmu, ambitna i oddana. Nosi na swych barkach swoją przeszłość, problemy, chorobę ojca i fakt, że musi nie tylko myśleć o sobie i swoich potrzebach, ale właśnie o najbliższych. Liam, dyrektor firmy prawniczej, chłodny, zdystansowany, zapatrzony w siebie. Na początku nie lubiłam go, jednak kolejne karty, jakie odsłaniała autorka i wydarzenia, jakie miały miejsce, sprawiły, że zmieniłam o nim zdanie. Jego nieciekawe doświadczenia ukształtowały go na takiego, jakim jest, jednak zaszły w nim zachodzić pewne zmiany. Do czasu... Ciekawą postacią jest Lucas, młodszy brat Liama. Można rzec, pojawia się znikąd i po wielu latach. O nim nie będę dużo pisać. Jeśli przeczytacie, dowiecie się dlaczego. ? Relacja między wszystkimi bohaterami została świetnie opisana. Dialogi dopracowane, wprowadzenie bohaterów drugoplanowych sprawiło, że poznajemy głębiej charaktery bohaterów i ich relacje z przyjaciółmi, rodziną. Jedni rozśmieszali jak Ethan, inni sprawiali, że odczuwałam silnie negatywne emocje. Kolejny plus to rozdziały napisane zarówno z perspektywy Maribel, jak i Liama, a także Lucasa. Uwielbiam takie zabiegi, dzięki nim wiemy co myśli dany bohater, czym się kieruje w swoich decyzjach. Co do minusów? Pewnie jakieś by się znalazły, ale cała historia tak bardzo mnie oczarowała, że nic "nie rzuciło mi się w oczy". No może poza jednym. Kochana autorko tak się nie kończy książki. ? Nie wytrzymam w tej niewiedzy i niepewności. Czuję niedosyt i czekam na ciąg dalszy. Coś czuję, że to było tylko wprowadzenie do ich świata. W następnej części czeka na nas jeszcze więcej emocji i akcji. Jestem oczarowana, Angelika stworzyła niezłą mieszankę wybuchową. Mamy tutaj romans, świat prawniczy, ale także mały bonusik... Nie zdradzę co to. Na pewno nie jest to typowy romans biurowy. Sceny erotyczne napisane zostały ze smakiem, nienachalne, pozbawione brutalności. Całość jak dla mnie 9/10.
Recenzja: www.coraciemnosci.pl/, Justyna Dziura
Maribel to asystentka naszego głównego bohatera, która pomimo młodego wieku od razu zaczęła pracę. Mimo braku doświadczenia i studiów udało jej się zdobyć posadę w kancelarii. Dziewczyna szybko nabrała wprawy i była wręcz idealna asystentka. Bardzo skrupulatna i dokładna. Cenila swojego pracodawcę, mimo iż był nadętym bucem. Gdy osiągnęła swój cel postanowiła się zwolnić i skierować swoje kroki w innym kierunku. Było jej ogólnie ciężko z tą decyzją ponieważ czuła głębszy pociąg do pracodawcy ale wiedziała, że nic z tego nie wyjdzie. Czuła się również nie do końca doceniana. Na horyzoncie pojawił się wtedy przyrodni brat Liama, Lucas. Postać ta wprowadziła spory zamęt, jednak w pozytywnym znaczeniu. Liam to postać, która uważa że może dostać wszystko czego chce. Już niedługo miał przejąć cała firmę co w sumie jeszcze bardziej powodowało jego zarozumiałość. Gdy asystenta powiadamia go, o tym że chce się zwolnić, nagle dociera do niego co może stracić. Zaczyna doceniać pracę jaką dla niego robiła i jaka jest w tym dobra. Dostrzega również inne rzeczy. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i pewnie mimo wszystko nie ostatnie. Miałam pewne obawy iż będzie sporo opisów typowo prawniczych jednak na szczęście tak się nie stało. Akcja działa wkoło bohaterów niż tematów prawnych. Opisy tej książki tak bardzo mnie zachęciły, że się na nią skusiłam. Autorka wręcz porównywała ja do tureckiego serialu, który wręcz ubóstwiam. Niestety tu się bardzo zawiodłam. Ale to nic nie szkodzi bo po prostu ten serial nie ma sobie równych szczególnie w porównaniu do książki. Książkę mimo wszystko czyta się szybko i bez problemu ze zrozumieniem akcji. Okładka jest dosc tajemnicza i intrygująca.
Recenzja: patka_i_ksiazki , Kośmider Patrycja
♥️❤️🩹♥️ RECENZJE ♥️ ❤️🩹♥️ Autor: @angelika_labuda_autorka Wydawnictwo: @editio.red Miłość ponad prawem "Zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy, dopiero wtedy, gdy poczuł, że może ją stracić…" Liam Wilson jest dyrektorem w firmie prawiczej a niedlugo ma zastać jej prezesem. Jego ojciec uważa go, za nadętego buca. Czy on faktycznie taki jest? 🤔 Ten mężczyzna kocha władzę, luksus, drogi alkohol i oczywiście piękne kobiety, a i samego siebie. W swoich podwładnych budzi tyle samo strachu, jak i podziwu. Jego asystentka Maribel, również go podziwia. Ona pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na nią Liam zawsze może liczyć. Można powiedzieć że dziewczyna zna go lepiej niż on sam sobie. Dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem. I przy okazji jej szefem. Mężczyzna nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Pewnego dnia Maribel oznajmia mu, że chce odejść. Czy on jej na to pozwoli? 🤔 Nagle też pojawia się Lucas, jest młodszym bratem Liama, też jest przystojny i bardzo widać, że jest zainteresowany piękną asystentką. Wtedy dopiero Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. I to nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa. Co Liam czuje do kobiety? 🤔 Czy ona też coś czuję do niego? 🤔 A może drugi z braci coś czuję też do niej? 🤔 Czy bracia będą rywalizować o jedną kobietę? 🤔 Ciekawe, który zdobędzie serce Maribel Na te pytania znajdziecie odpowiedzi jak sięgnięcie po książkę 📖 ♥️. Książka idealna na jeden wieczór. Czytało mi sie dobrze, było mi czasem żal biednej Maribel ale cóż takie jest życie. Troszkę męczyło mnie czytanie ale to dlatego, że czcionka jest bardzo mała. Historia bardzo mi się podobała, widać że autorka włożyła dużo serca w napisanie ten powieści. Mam nadzieję, że powstanie kontynuacja. W tej powieści moja uwagę bardzo przykuła okładka, jest śliczna. Polecam Wam bardzo 😊 😁.
Recenzja: Czytamkiedytyspisz, Cyrus Agnieszka
Szef który traci głowę dla swojej asystentki może jednocześnie zerwać z życiem typowego kobieciarza ? A może to dzięki swojemu dotychczasowemu życiu zapragnął coś wreszcie zmienić ? Mam takie dni kiedy robię sobie przerwę od dusznych thrillerów i kryminałów. Właśnie w takich chwilach sięgam po książki należące do lżejszych gatunków czyli tak jak w tym wypadku : romansów. Co prawda od tych książek wymagam bardzo wiele, gdyż często ich fabuła nie należy do skomplikowanych dlatego też oczekuje od nich wiele. Cóż ta historia nie była niezwykła. Był to raczej taki prosty romans biurowy który zawierał w sobie wiele nieścisłości. Mamy tutaj główna bohaterkę Maribell która to ma dość swojego apodyktycznego szefa i postanawia coś zmienić w życiu. Odchodzi z pracy... W tym samym czasie jej szef nagle zaczyna o nią zabiegać w sferze erotycznej jak i uczuciowej. Jak widać jest to taki klasyczny romans biurowy który nie bardzo bynajmniej mnie rozpalił do czerwoności. Moim głównym zarzutem okazuje się wybór miejsca akcji a także imiona bohaterów. Równie dobrze ta historia mogłaby się toczyć u nas w Polsce. Nie wiem dlaczego autorki uciekają w zagraniczne realia, tak naprawdę nieznając tamtego życia. No właśnie to także wydaje mi się że wysuwa się na piedestał. Główni bohaterowie całkowicie nie wiedzą czym się zajmują. Ich praca, a także życie trochę odbiega od stereotypowego życia Amerykanina, dlatego też od razu rzuciło mi się w oczy kilka nieścisłości. Historia jak najbardziej jest wciągająca. Nie jest monotonna a to jest duży atut gdyż co rusz coś się dzieje, natomiast prócz dość prędkiej akcji mamy także spowolnienia związane z dużą ilością zbyt szczegółowych opisów. Niejako ostatnio staram się omijać nic nie wnoszące w fabułę opisy i też tak postąpiłam w tym przypadku. Kiedy widziałam że autorka rozpisuje się zbyt bardzo na temat pomieszczeń czy jedzenia poprostu szukałam najbliższego dialogu i uważam że niczego na tym nie straciłam. Patrząc na tą historię, brakowało mi ogromu emocji, a także realności. Wydała mi się nieco naciągana, a niektóre wątki być może i nie do końca przemyślane. Natomiast jeśli chodzi o zakończenie to tutaj muszę przyznać że było genialne. Autorka wyszła z nim z wielką tarczą a we mnie zaszczepiła ogromną ciekawość dlatego też z chęcią sięgnę po druga część tej historii:) oczywiście polecam przeczytać książkę samemu i ocenić :)
Recenzja: Joanna Kulesza, Kulesza Joanna
Liam Wilson jest dyrektorem w prawniczej firmie, która należy do jego ojca a już niedługo będzie należała do niego. On jest dość zarozumiałym i pewnym siebie mężczyzną. Ten mężczyzna kocha władzę, luksus i uwielbia się otaczać pięknymi kobietami. Maribel jest asystentką Liama od 10 lat. On przed nią nie ma żadnych tajemnic. Mężczyzna wie, że nie ważne co by się działo to Maribel przybędzie do niego o każdej porze dnia i nocy. Przez tyle lat dziewczyna zdążyła poznać swojego szefa chyba najlepiej ze wszystkich pracowników w firmie. Dziewczynie kończy się umowa za 3 miesiące. Maribel jest bardzo zainteresowana swoim szefem, ale wie, że ten mężczyzna nie ma w zwyczaju łączenia życia prywatnego z życiem w pracy. On potrafi bardzo dobrze oddzielić te dwie sfery życia. Mężczyzna przytomnieje, kiedy Maribel informuje go ze zamierza odejść z pracy niebawem. Uświadamia sobie, że bez niej sobie nie poradzi. Czy tych dwoje pozwoli dość w końcu do głosu swoim sercom? Jaką rolę odegra była Liama? Co się stanie jak na ich drodze pojawi się przyrodni brat Liama? Książka jest z motywem prawniczym. To moje pierwsze spotkanie z tym wątkiem, nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać z tym motywem książki. Wcześniej nie sięgałam po te powieści z obawą o trudny język prawniczy. Nic bardziej mylnego Autorka w powieści nie posługuje się aż tak trudnym językiem. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Angeliki i na pewno nie ostatnie. Styl Angeliki jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Przez jej powieści się bardzo szybko płynie. Nawet nie zauważyłam jak przełożyłam ostatnią stronę książki, która jest bardzo cieniutka, ale zarazem bardzo dobra. Muszę nadrobić jej poprzednie powieści i jestem ciekawa również tego co ona jeszcze dla nas wymyśliła. Polecam! Moja ocena: 8/10
Recenzja: Book Coffee Cake, Pieniążek Dominika
„Czasami, chcąc chronić drugą osobę, zapominamy o szczerości. Staramy się za wszelką cenę ukryć to, co nas trapi, aby oszczędzić im cierpienia.” Maribel już od dziesięciu lat pracuje jako asystentka Liama Wilsona. Mężczyzna można by powiedzieć z ego wyższym od wieży Eiffla. Kocha władzę, luksus, dobry alkohol oraz śliczne kobiety. Jest on osobą, która budzi w innych strach i podziw. Takie same uczucia posiada w sobie Maribel za każdym razem, gdy ma styczność z tym człowiekiem. Jednakże jako jedyna potrafi sprawić, że w jego sercu zacznie kwitnąć jakiekolwiek uczucie. Dziewczyna wykonuje swoją pracę najlepiej jak potrafi, a sam Liam nie byłby w stanie wyobrazić sobie kogoś innego na jej miejscu. Co się jednak stanie gdy dziewczyna może nagle zniknąć z jego życia? Czy weźmie on sprawy swoje ręce i przyzna się że ta kobieta jest dla niego kimś więcej niżeli tylko asystentką? „Miłość ponad prawem” to książka, którą z pewnością nie zaliczymy do tych „nudnych”. Nie jest to książka, w której wszystko jest jasne na pierwszy rzut oka. To książka w której znajdujemy totalnie nas zaskakujące wydarzenia. Mimo że jest to dość cieniutka książka, to autorce udało się kilkukrotnie porządnie mnie zaskoczyć. Trzeba śmiało przyznać, że autorce udało się stworzyć kapitalnych bohaterów. Oboje niosą na swoich barkach historię, która odcisnęła piętno na ich doczesnym życiu. Liam ciągle zmaga się ze swoimi demonami z przeszłości, które w jakimś stopniu wciąż uczestniczą w jego życiu. Natomiast jeśli chodzi o postać Mirabel to muszę się przyznać, że podczas czytania podziwiałam ją za jej wytrwałość oraz opanowanie jakie ukazywała w trudnych dla niej sytuacjach. „Ochronię cię. Zrobię dla ciebie wszystko. Oddam własne życie, abyś mogła być bezpieczna" Autorka stworzyła również ciekawe tło drugoplanowe. Z pewnością trzeba tu zwrócić uwagę na przyjaciela Liama - Ethana. Jego wymiany zdań z głównym bohaterem nieraz sprawiały uśmiech na mojej twarzy. Jego poczucie humoru z pewnością dodały tej książce uroku. Jednak osobiście to postać Lucasa zyskała moją największą uwagę. Młodszy brat Liama skrywa wiele sekretów, które jak wyjdą na wierzch mogą nieźle namieszać. Osobiście uwielbiałam jego osobę. Podczas czytania mogłam wyczuć tę tajemniczą aurę jaką wokół siebie roztacza, co sprawiało, że moje zainteresowanie tą postacią wzrastało. Jeśli chodzi o zakończenie książki, to muszę wam powiedzieć, że autorka nie próżnowała i zafundowała nam nie mały rollercoaster. „Miłość ponad prawem” jest książką, która bez wątpienia przysporzy wam wiele emocji. Napięcie między głównymi bohaterami, dobry humor oraz niespodziewany zwrot akcji pod koniec książki to minimum co od niej dostaniecie. Muszę przyznać, że ja już nie mogę się doczekać kolejnej części a zwiastun drugiego tomu, który znajduje się pod koniec pierwszej części tylko podsycił mój apetyt na więcej. „Często chcemy wierzyć w coś tak bardzo, że zapominamy na chwilę o tym, co jest prawdą, co kłamstwem. Uświadamiamy sobie to dopiero, gdy nasze prawdziwe oblicze da o sobie znać.”
Recenzja: WritersLullaby, Zawada Justyna
Maribel, kobieta zbliżająca się do trzydziestki, która w zasadzie nie ma swojego prywatnego życia. Dziesięć ostatnich lat poświęciła pracy, a właściwie swojemu szefowi, Liamowi. Kobieta, zamiast zająć się sobą, dać sobie odrobinę relaksu, bądź wpuścić do swojego życia osobę, której odda serce, ta praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę dba o to, aby jej szef miał wszystko dopięte na ostatni guzik. Dniami i nocami sprawia, aby jego życie było idealne. Aczkolwiek, czy ono takie jest? Maribel była tak perfekcyjna w swoim fachu, że Liam nawet nie zauważył, że wiele razy ranił jej uczucia, chociażby drobnymi słowami. Wilson tak uzależnił się od swojej asystentki, że nie wyobrażał sobie bez niej życia. A gdy oznajmiła, że z dniem, kiedy oficjalnie zostanie szefem Wilson Law Group, odchodzi, mężczyzna zrozumiał, że nie może do tego dopuścić. Jednakże powodem nie była praca, a coś więcej. Pomimo iż według Maribel łączyły ich tylko relacje zawodowe, tak właściwie łączyła ich również przeszłość, o której nie miała pojęcia. Od dnia, kiedy zdradziła Liamowi o swoim wypowiedzeniu, ta para niespodziewanie przeskoczyła na inny tor. Zaczęli zbliżać się do siebie, ale czy to na pewno było odpowiednie? Zwłaszcza kiedy na tej krętej drodze zaczęły pojawiać się problemy, a Liam nie był jedyną osobą, która interesowała się Maribel. Jest to romans biurowy, gdzie to właśnie kobieta jest słabszym ogniwem, a szef zadufanym w sobie bucem, takie znajome, czyż nie? Aczkolwiek was zaskoczę! Autorka wplątała w to wątek mafii, co bardzo mi się spodobało. Dlatego, że w tym przypadku możecie spodziewać się czegoś naprawdę nowego. Dzięki temu pojawiło się takie napięcie, a przede wszystkim ciekawość, jak potocz się to dalej. Chociaż to książka, która ma zaledwie dwieście stron, to jej tempo jest miarowe, bo autorka zafundowała nam ogrom emocji. Przez co czyta się to z przyjemnością. A do tego wszystkiego, to zaskakujące zakończenie, które wbija w fotel. Gniewam się! Żeby w takim momencie zakończyć pierwszą część? ;) Uważam, że bohaterowie zostali stworzeni w korzystny sposób, nawet ci, którzy pojawili się na chwilę. Główni zaś mają swoją przeszłość, która gdzieś tam w pewnym momencie się krzyżuje i łączy w całość. Na początku nieco byłam zawiedziona postacią Liama, który cały czas, pomimo niechęci i tak podporządkowywał się swojemu ojcu. Liam miał swoje zdanie i plany, ale ten człowiek i tak we wszystko ingerował. Ciut mnie to wkurzało, ale z każdą przeczytaną kartką zaczęłam dochodzić do wniosku, że w tym wszystkim jest drugie dno, które poznamy zapewne w kontynuacji. Tę pozycję zaliczam do tych udanych i polecam miłośniczkom romansów biurowych zmieszanych z motywem hate-love i mafii. Miłość ponad prawem to moje drugie spotkanie z autorką. Poprzednim razem, chociaż historia nie do końca spełniła moje oczekiwania, to czułam, że Angelika Łabuda jeszcze mnie zaskoczy. Tak właśnie się stało. Historia Maribel i Liama przypadła mi do gustu i to książka, na której kontynuację będę czekać z niecierpliwością.
Recenzja: zrcnc_, Chylińska Sylwia
Dzisiaj przedstawię wam kolejną recenzję książki. 𝘼𝙣𝙜𝙚𝙡𝙞𝙠𝙖 Ł𝙖𝙗𝙪𝙙𝙖 "𝙈𝙞ł𝙤𝙨́𝙘́ 𝙥𝙤𝙣𝙖𝙙 𝙥𝙧𝙖𝙬𝙚𝙢" to książka, o której można by było mówić dużo, wydaje się być z początku znanym dobrze ludziom romansu biurowego. Maribel pracuje jako asystentka dla Liama Wilsona od 10 lat, chociaż każdy kolejny dzień ją bardziej męczy, ale nie potrafi zebrać się w sobie, żeby skończyć i znaleźć inną pracę. Liam Wilson uwielbia władzę, jego ego jest wyższe niż nie jeden drapacz chmur, lubi śliczne dziewczyny i alkohol. Stara się żeby każdy był pełen podziwu dla niego, jednocześnie chce wywołać w innych strach. Takie same odczucia ma Maribel, pomimo że jako jedyna powoduje rozkruszenie jego murów, które sam stworzył wokół siebie. Co się stanie kiedy nagle z dnia na dzień rzuci pracę? Czy Liam znajdzie równie dobrą asystentkę na jej miejsce? Czy otworzy się na uczucia dla asystentki? "Miłość ponad prawem" to książka w której sytuacje nie są do przewidzenia, nie można też jej zaliczać do tych nudnych książek, które czytamy pod przymusem. Niby spodziewany romans biurowy, ale tak nie do końca bym powiedziała. Autorka bardzo dużo włożyła problemów do tej książki i nadała realizmu, przez co nie wydaje się być taką fantastyka jak inne dzieła stojące obok tej książki. Z całym sercem mogę polecić tą książkę jeśli lubicie romans asystentka-dyrektor, ale nie tylko. Oceniam ⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐
Recenzja: wredna books, Szwarc Justyna
"Miłość ponad prawem" Maribel jest asystentką dyrektora Liama Wilsona w firmie prawniczej. Po niemal dziesięciu latach postanawia, że chce odejść, jednak jej szef ma wobec niej inne plany. Na horyzoncie pojawi się również bart Liama, który będzie chciał namieszać. Zapowiada się ciekawie, a to tylko pierwszy tom! Romanse to takie moje małe guilty pleasure i niezależnie jaki mam nastrój zawsze mam ochotę po nie sięgnąć. Tak również było z tą książką. Chociaż sama historia jest dość przewidywalna, przynajmniej do pewnego momentu, to miło spędziłam z nią czas. Znalazłam tu też intrygi i niedopowiedzenia, które stanowiły ciekawe elementy fabuły. Zakończenie jest zaskakujące i trochę takie od czapy, ale trzeba przyznać, że właśnie taki zabieg sprawił, że chce się sięgnąć po kontynuację. Książka napisana jest bardzo prostym językiem i czyta się ją szybko, nie jest zbyt obszerna, więc idealnie nadaje się jeden wieczór zapomnienia. Jeśli lubicie czytać o równie bogatych, jak przystojnych facetach i kobietach zachwycających pięknem, ale już mniej ustawionych w życiu, to ta historia jest właśnie dla Was. Ja raz na jakiś czas chętnie czytam takie bajeczki dla niegrzecznych dziewczyn. Decyzję pozostawiam Wam!
Recenzja: Blog osobisty, DARECKA-WŁADZIMIRUK BERNARDYNA
Jak to jest kiedy praca wypełnia cały Twój świat, jest Twoim partnerem, przyjacielem. Poświęcasz jej 24 godziny na dobę....Tak właśnie ma Mirabel, od 10 lat jest osobistą asystenktą Liama. Mężczyzna nie okazuje uczuć, jest wymagający. Zawsze i wszędzie może na nią liczyć. Nigdy tak naprawdę jej nie podziękował za pracę i poświęcenie. Nadchodzi jednak moment kiedy Mirabel postanawia odejść.... Jak Liam zareaguje na jej odejście? Jaki tak naprawdę jest Liam? Dlaczego jest taki nieczuły? Kim jest Lucas ? Jaki ma plan? Te pytania mają odpowiedzi, których należy szukać w książce ❤️ Czytając opis myślałam, że to taki typowy romans biurowy....jednak ta historia jest inna. Wciąga i zaskakuje. Tajemnice...dużo wątków... Każdy z nas musi coś czuć, jednak często ukrywamy swoje uczucia lub nie chcemy ich okazywać...Miłość jednak ma taką siłę, że ciężko od niej uciec....Liam jest taki przez swojego ojca, który nigdy nie powiedział mu te dwa ważne słowa.....a wręcz przeciwnie był bardzo nietypowym ojcem....Ta piękna historia pokazuje nam, że często jak tak, że doceniamy kogoś dopiero gdy możemy tę osobę stracić...A wtedy często może być już za późno.. jednak nigdy nie można się poddać... O miłość trzeba walczyć... Pieniądze, stanowisko nie zastąpią nam osoby, która sprawia, że świat jest piękniejszy i mieni się tysiącem kolorów. Liam miał to wszystko poza miłością, myślał, że nie potrafi kochać. Miłość to narkotyk, bez którego nie potrafimy funkcjonować. Tylko co jest w stanie zrobić ten gburowaty dyrektor, któremu asystentka oznajmia, że po 10 latach odchodzi? Tego nie zdradzę, napiszę jednak, że się będzie działo....i tu będą przekraczane wszystkie granice. Jesteś miłośniczką romansów, miłość jest ważna w Twoim życiu.... Koniecznie musisz przeczytać tę książkę. Zdradzę tylko, że będzie ciąg dalszy tej historii, bo jej koniec jest... Kocham takie książki, zawsze je czytam z ogromną ciekawością, one są cudowne ❤️. Dla mnie 10/10. Wielkie 👏👏👏👏👏 autorce @angelika_labuda_autorka ❤️ i czekam❤️ na ciąg dalszy M i L.....
Recenzja: Czytanie po godzinach, Kobylińska Kamila
„Miłość ponad prawem” to typowy romans biurowy, który jednak zaskoczył mnie wplątaniem do niego wątku mafijnego. Absolutnie nie spodziewałam się go w tej historii. Wyszło to jednak dosyć spójnie, chociaż do książki jako do całości, mam trochę zastrzeżeń. Historię czytało się dobrze i sprawnie. Nie dłużyła się, na co zapewne wpływ miał fakt, że cała akcja działa się dość szybko. Mirabel pracowała dla Liama wiele lat i zanim kobieta nie postanowiła zrezygnować ze swojego stanowiska, bohaterowie odnosili się do siebie w 100% profesjonalnie. Przez całe 10 lat. Dopiero, gdy oznajmiła swoje odejście okazało się, że oboje mają do siebie słabość i coś do siebie czują. I cóż… Jakoś mnie to nie przekonało. Sami bohaterowie również nie wyróżnili się niczym szczególnym, dzięki czemu mogliby utkwić mi w pamięci lub wybić się na tle innych książkowych bohaterów. A zażyłość Mirabel i młodszego brata Liama zrodziła się nienaturalnie szybko. Po jednym dniu znajomości kobieta traktowała go jak najlepszego przyjaciela. Więc to także lekko mnie rozczarowało. To nienaturalne, w stosunku do rzeczywistości, tempo. Liczyłam też na bardziej rozbudowany wątek prawniczy, który - mówiąc szczerze - bardzo mnie przyciągnął. Jednak tak jak wspominałam na początku - książkę czytało się szybko i przyjemnie. Na pewno nie była to zła historia, a jej zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się takiego zwrotu wydarzeń, za co historia zyskała ode mnie dodatkowego plusa. Myślę, że w kolejnym tomie będzie się dużo działo i jeszcze nie raz ta historia nas zaskoczy. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale ma lekki i przejrzysty styl, bez zbędnych „udziwnień”, dzięki czemu ta historia idealnie sprawdzi się na luźny wieczór. Dla fanek romansu biurowego i historii mafijnych będzie w sam raz 😊
Recenzja: _mama_z_ksiazka_, Dąbrowska Marianna
Zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy, dopiero wtedy, gdy poczuł, że może ją stracić… O Liamie Wilsonie jego własny ojciec mówi, że to nadęty buc. W dodatku ma rację. Liam, dyrektor, a już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej, kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. W podwładnych budzi tyle samo strachu, ile podziwu. Podziwia go również Maribel, asystentka, która pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam, dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem… A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Dopiero kiedy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Liama, przystojny i wyraźnie zainteresowany piękną asystentką, dyrektor Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. Nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa… Bardzo lubię taki gatunek książki, gdzie bohaterzy są dobrze wykreowani i jest szybka akcja. Czyta się z dużą dozą emocji . A zakończenie wbija w fotel i trzeba teraz trochę poczekać. Trafiłam na ten tytuł w odpowiednim momencie. Dzięki tej książce odpoczęłam, wyciszyłam się i naprawdę cudownie bawiłam przenosząc się w zupełnie inny świat. Pojawiło się nawet kilka refleksji, dlatego jeśli tylko jesteście ciekawi, to sprawdźcie sami, a jeśli lubicie twórczość autorki to Wasz #mustread!
Recenzja: gabezzcka , Nowak Gabriela
MIŁOŚĆ PONAD PRAWEM 📚 Liam Wilson jest dyrektorem rodzinnej firmy prawniczej, lecz wkrótce ma zająć miejsce ojca i stać się prezesem. Liam jest uważany za buca i dupka, nawet jego własny ojciec podziela taką opinię o nim. Mężczyzna jest zadufanym w sobie dupkiem i arogantem, kocha drogie alkohole, luksus, piękne kobiety, a przede wszystkim najbardziej kocha samego siebie. Lecz czy to go nie zgubi? Mirabel Anderson jest jego asystentką. Kobieta na przestrzeni lat zna go lepiej niż on sam siebie. Mirabel uważa go za strasznego pracoholika, który wymaga od niej więcej niż jest w stanie zrobić. Dlatego postanawia jak najszybciej odejść z pracy i pojechać z ojcem na wyczekiwany odpoczynek jednak, gdy Mirabel oznajmia szefowi, że wkrótce postanawia odejść on jej na to nie pozwala. I w tym momencie wszystko ulega zmianie, ponieważ Liam uświadamia sobie jak cenna jest dla niego jego asystentka. I w tym samym czasie na horyzoncie pojawia się różnie przystojny, pociągający i tajemniczy mężczyzna…. Czy przypadkowy mężczyzna namiesza w głowie Mirabel? Jeśli lubicie romans biurowy i romans mafijny jest to dla was IDEALNA lektura. Rewelacyjny romans biurowy połączony z wątkiem mafii(chyba lepsze połączenie nie istnieje😂). Przez całą książkę coś się dzieje, tajemnice, które wprawiają czytelnika w napięcie i chęć poznawania dalszych losów bohaterów. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta. To dopiero kombo!
Recenzja: Fantastyczny-swiat-ksiazeek.blogspot.com, Martyna Piętka
Maribel to kobieta, która poświęciła swoje życie pracy. Szybko musiała dorosnąć i iść do pracy, gdyż jej mama zmarła, a tata doznał uszczerbku na zdrowiu, przez który nie mógł dłużej pracować jako mechanik. Dziewczyna jest pracowita i zawsze wykonuje swoje obowiązki z największą starannością. Dzięki temu jej szef nie mógł się do niej o to przyczepić, a zdecydowanie lubi to robić. Maribel nie ma tak na prawdę życia prywatnego z powodu pracy, ale wkrótce ma się to zmienić. Decyduje sie złożyć wypowiedzenie i za trzy miesiące odejść. Praca z Liamem Wilsonem nie była łatwa. Mężczyzna był wymagający i dobro firmy stawiał na pierwszym miejscu. Jeżeli ktoś coś zrobił źle, od razu był karany. Polegać może tylko na Maribel, jego asystentce, ale zdecydowanie niby jej tego nie powie. Dziewczyna go pociąga w sposób, w który zdecydowanie nie powinna, skoro jest jego pracownicą. Kiedy dowiaduje się, że dziewczyna planuje odejść, a w jej miejscu pojawia się inny mężczyzna, Liam zaczyna rozumieć, jak bardzo Maribel jest dla niego ważna. I to nie tylko w pracy. Bardzo lubię powieści Angeliki Łabudy, dlatego po kolejną sięgnęłam bez zastanowienia. Może nie zawsze są one idealne i czasami im czegoś brakuje, ale miło spędzam prz nich czas. Tym razem autorka postawiła na typowy romans biurowy, jakich sporo teraz na rynku wydawniczym. Bałam się, że może to już być nieco oklepane, jednak okazało się całkiem inaczej! "Miłość ponad prawem" to powieść, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i do tej pory żałuję, że skończyła się tak szybko. Szkoda tylko, że wcześniej nie wiedziałam, że to seria, bo teraz muszę czekać na kontynuację i aż mnie nosi. Oczywiście dlatego, że autorka zakończyła w takim momencie, że moje serce o mało nie wyskoczyło z piersi! No jak tak można! Bohaterowie zdecydowanie przyciągają wzrok. Liam jest człowiekiem zdecydowanym, twardo stąpa po ziemi. Można powiedzieć, że jest nadętym dupkiem, który patrzy tylko na siebie, ale według mnie był perfekcjonistą i tego samego wymagał od innych. Dlatego właśnie jeżeli chodzi o firmę, był taki wymagający. Maribel natomiast robiła wszystko, żeby go zadowolić. Swoje obowiązki wykonywała na czas, a nawet z wyprzedzeniem. Dlatego utrzymała się na stanowisku przez dziesięć lat. Oboje od początku czuli wzajemne przyciąganie, jego nigdy nie przekroczyli relacji szef-pracownica. Zmienia się to, kiedy Maribel informuje o swoim odejściu. Liam nie może się już powstrzymać i wybucha namiętność, która nie ma końca! Jest piekielnie gorąco i seksownie. Sceny erotyczne oczywiście się pojawiają, jednak w żaden sposób nie przyćmiewają książki. Nie ma ich zbyt dużo, a opisane są w sposób perfekcyjny. Czytając opis miałam wrażenie, że pojawi się tutaj coś w rodzaju trójkąta miłosnego. Pojawia się bowiem przyrodni brat Liama, Lucas. Prawda jest jednak taka, że ja relacje Lucasa i Maribel traktowałam jako czysto przyjacielską, przynajmniej z jej strony. On oczywiście nie mówi jej, kim jest i starannie to ukrywa. Cieszę się jednak, że nic więcej między nimi nie było, gdyż zupełnie nie czułam między nimi chemii. Co innego było pomiędzy Limem a Maribel, bo tutaj ewidentnie było czuć chemię między bohaterami. Emocji zdecydowanie nie brakowało, do tego kolejnych nieporozumień i zwrotów akcji. Pojawią się także pewna intryga, ze strony jednego z bohaterów, ale nie chcę Wam mówić nic więcej, aby za dużo nie zdradzić. Jest jednak tajemniczo i ciekawie, bo nie wiadomo, czego się spodziewać. "Miłość ponad prawem" to powieść, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Myślałam, że to będzie typowy romans biurowy, ale okazało się, że bardzo się myliłam. Jest namiętność, są emocje i intryga, która budzi naszą ciekawość. Teraz zostało mi już tylko czekanie na drugi tom. Zdecydowanie polecam.
Recenzja: aleksaandrape, Pelcner Aleksandra
Zdecydowanie jest wciągająca i czyta się ją bardzo lekko i szybko :) Jest to romans jak w sumie sama nazwa sugeruje, ale polecam wszystkim, którzy lubią czasami przeczytać coś lżejszego. Zdecydowanie jest to taka pozycja, przy której można się odprężyć, zrelaksować oraz oderwać od rzeczywistości. Romans w pracy? Podobno zdarza się to bardzo często. A oprócz romansu mamy jeszcze wątek mafijny. Myślę, że dużo osób lubi takie książki :) Nie ma nudy, akcja płynie wartko, ciągle coś się dzieje. Dołóżmy do tego tajemnicę i mamy przepis na sukces. Tylko to zakończenie... będzie coś dalej? Mam nadzieję, że tak i czekam z niecierpliwością.
Recenzja: disqreads, Giemza Nikola
Liam, dyrektor, a już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej, kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. W podwładnych budzi tyle samo strachu, ile podziwu. Podziwia go również Maribel, asystentka, która pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam, dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem… A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Dopiero kiedy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Liama, przystojny i wyraźnie zainteresowany piękną asystentką, dyrektor Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. Nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa… "Miłość Ponad Prawem" Angeliki Łabudy to dobra, ale i zadziwiająco krótka książka, w której zostały połączone dwa gatunki, a mianowicie romans biurowy i mafijny. Samą w sobie pozycję czytało się szybko i przyjemnie dzięki temu, że została napisana ona w dobry i lekki sposób, a grubość książki tylko wzmocniła to odczucie bowiem miało się tę świadomość, że książka jest krótka i przyciągała do siebie stwierdzeniem: "Ta książka jest krótka, więc przeczytam ją w jeden dzień.". Historia rozpoczyna się w bardzo ciekawy sposób, a do końca zapewnia dużo pozytywnych wrażeń i emocji. "Miłość ponad prawem" to lekka pozycja nadająca się do przeczytania na jeden raz z kubkiem napoju w ręku podczas przyjemnego wieczoru czy popołudnia.
Recenzja: Lalka1, Surowska Sylwia
Książka należy do gatunku romansów biurowych. Początkowo można tak sądzić, że tylko ale z biegiem wprowadza autorka element mafijny. Czy takie połączenie zda egzamin? Ciekawe połączenie, choć nie do końca jest idealne. Maribel to młoda kobieta, która ostatnie dziesięć lat pracowała u Liama jako asystentka. Jej ojciec ciężko pracowałby miała spokojne życie po śmierci matki. Maribel ma dość, postanawia odejść z pracy i zadbać o siebie. Ostatnie lata sprawiły, że musiałaby dyspozycyjna 24h na dobę. Dodatkowo jej ojcu nie podoba się, że pracuje u Liama. Czy Maribel odejdzie? Liam to młody mężczyzna, który jest dyrektorem w rodzinnej firmie. Jego ojciec nie należy do łatwych ludzi. Stanowczy i despotyczny, próbuje ustawić życie Liama. Ale ten ma dość i chce żyć na swój sposób. Kiedy Marible chce odejść Liam zdaje sobie sprawę, że jest dla niego nie tylko asystentka, ale i jedyną osobą, która dla niego coś znaczy. Tylko czy nie jest za późno? Fabuła dobrze przemyślana i dość intrygująca. Autorka potrafi nas zaskoczyć i to w paru niespodziewanych momentach. Początkowo myślimy, że będzie to typowa biurowa historia, ale nic bardziej mylnego. Nie mamy tu gorącego romansu, a raczej stopniową relację między tą dwójką. Dodatkowym zaskoczeniem jest Luka, brat Liama. Człowiek, który pojawia się nagle w zupełnie znikąd Po prostu zjawia się i namiesza w życiu naszej dwójki. Jest bardzo ciekawą postacią. Intrygujący, tajemniczy, i nieprzewidywalny. W książce mamy dużo emocji, wiele spraw jest dawkowanych, a tajemnice, jakie wychodzą na jaw są zaskakujące. Jak to, że Liam i Maribel znali się w dzieciństwie. Postacie są dobrze wykreowane. Maribel to twarda dziewczyna, która potrafi walczyć o swoje racje. Może początkowo tak się nie wydaje ale z biegiem czasu pokazuje, że ma siłę. Liam początkowo kazany jako arogancki i nieznoszący sprzeciwu facet, z czasem okazał się zupełnie innym człowiekiem. Za jego zachowaniem kryje się coś więcej. Książka jest pełna intryg, tajemnic, wzajemnych powiązań. Ponieważ jest dość krótka a wszystko dzieje się bardzo szybko można się trochę pogubić. Rozdziały są pisane z kilku perspektyw. Początkowo mamy te z punktu widzenia Maribel i Liama, co daje nam pełen obraz ich rozterek, uczuć, tego co czują, czemu są tacy, a nie inni. Potem na sam koniec dochodzą te z punktu widzenia Luki. Te są intrygujące, zaskakujące. Zakończenie zaskakuje i intryguje. Niestety jest też taki jakich nie lubię . Kończy całą historię w takim momencie zostawiając nas z niedokończoną historią. Pocieszeniem jest to, że na sam koniec okazało się , ze to część pierwsza.... Polecam
Recenzja: basik_czyta , Koleczko Barbara
"Miłość ponad prawem" to romans biurowy z motywem hate-love Angeliki Łabudy. Maribel to piękna kobieta, która od niemal dziecięciu lat jest oddaną asystentką Liama Wilsona. Mężczyzna jest aroganckim, bezczczelnym, samolubnym, ale pociągającym dupkiem. Jest dyrektorem w rodzinnej firmie, wkrótce ma przejąć stanowisko prezesa po swoim ojcu. Uwielbia luksus, władzę i piękne kobiety, u swoich pracowników wzbudza strach i podziw. Nigdy nie przekracza granicy w służbowej relacji. Jednak wszystko się zmienia kiedy Maribel oznajmia że zamierza zrezygnować z pracy, a na horyzoncie pojawiaja się jego młodszy brat Lucas, który wyraźnie jest zainteresowany dziewczyną. Wtedy Liam zrozumiał jak ważna jest dla niego Maribel, nie tylko pod względem zawodowym. Jak zakończy się rywalizacja braci? Jak Maribel zareaguje na wyznanie Liama? Którego z mężczyzn wybierze? "Miłość ponad prawem" to powieść pełna miłości, intryg, tajemnic, wzruszeń oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji. Książka trzyma w napięciu, a zakończenie sprawia że ma się niedosyt. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie można z nią spędzić miły wieczór.
Recenzja: Instagram , Bujok Weronika
Wszyscy w firmie wiedzą, że Liam Wilson ma jasno ustalone zasady, których nie można łamać. Nie wolno się spóźniać. Najpierw praca, później sprawy prywatne. Wszystko w firmie ma działać jak w szwajcarskim zegarku. Świat mógłby stanąć na głowie, a Liam i tak nie zmieniłby swojego trybu życia. Doskonale wie o tym także Maribel, jego osobista asystentka. Dziewczyna pracuje u niego już niemal dziesięć lat i wie, że syn prezesa to nadęty buc, który kocha tylko władzę, pieniądze i drogie alkohole. Dlatego Maribel liczy już minuty do nastania dnia, kiedy opuści progi firmy i zacznie być naprawdę doceniana gdzieś indziej. Jednak gdy Liam się o tym dowiaduje, zrobi wszystko, aby piękna asystentka zmieniła zdanie. Tym bardziej że na horyzoncie pojawia się Lucas - wstydliwy sekret rodziny, ale także niesamowicie przystojny, czarujący mężczyzna, który niejednej potrafi zawrócić w głowie… „Miłość ponad prawem” to początek nowej serii autorstwa Angeliki Łabudy. Nie czytałam poprzednich książek autorki, ale muszę przyznać, że spodobał mi się jej styl oraz kreacja bohaterów. Z jednej strony jest to historia typowo rozrywkowa, w której nie brak małych niedorzeczności czy absurdalnych postępowań postaci. Mimo tego dobrze się ją czytało, a wątek romantyczny został pokazany naturalnie i w dobrym tonie. Brak tutaj wulgarnych opisów czy niesmacznych scen, dzięki czemu lepiej ukazane zostało uczucie, które połączyło bohaterów. Maribel i Liam to taka para, w którą bez problemu mogłam uwierzyć, a ich przekomarzanie się było naprawdę urocze. Wyczuwalna była ta chemia między nimi, ciągła walka między pożądaniem i obawą, aby nie zabrnąć za daleko. Obaj zostali już kiedyś zranieni, ale mimo tego chcą dać temu uczuciu szansę. Są oni naturalnie ukazani, nie brak im wad, ale przez to czytelnik bardziej może się z nimi utożsamić. Książka jest bardzo krótka, dzięki czemu szybko się ją czyta. Jednak jej wadą moim zdaniem jest mały druk. Utrudnia on czytanie, a niektóre wyrazy są wręcz zbite razem. Nie podobało mi się to, bo czasami musiałam wracać wzrokiem do wcześniejszych linijek, aby zrozumieć sens zdania. Poza tym mankamentem jest ona wydana bardzo ładnie. Na pewno plusem są skrzydełka i to, że okładka wyjątkowo mi się podoba - co akurat w kwestii erotyków nie jest rzeczą oczywistą… Również warto zwrócić uwagę na fakt playlisty z proponowanymi piosenkami na końcu książki. To mały detal, ale spodobał mi się, bo lubię słuchać muzyki podczas czytania. Ciekawe było także zakończenie, które zostawia czytelnika z masą pytań w głowie. Cóż, ja na pewno czekam na kolejny tom tej historii! Spodobała mi się zarówno relacja między postaciami, jak i poruszenie trochę trudniejszych tematów, takich jak np. stalking, przemoc w rodzinie czy opieka nad chorą osobą. Komu mogę polecić tę historię? Na pewno osobom, które w erotykach szukają czegoś więcej niż tylko scen łóżkowych. Emocjonalna, intrygująca oraz zaskakująca. Te trzy słowa opisują zarówno relacje między postaciami, jak i całą powieść. Polecam, bo naprawdę warto!
Recenzja: Ksiazkowy_raj_asi , Walas Joanna
Romans biurowy? Czemu nie Mirabell pracuje w firmie prawniczej, jednak marzy o innym życiu, innej pracy. Oceny stan pracy ja wykańcza. Liam jej szef uznawany za jednego z najlepszych prawników jest po prostu zbyt wymagający i posługujący się dziewczyną. Przy tym arogancki i dupkowaty. Jednak odejście z firmy nie będzie takie proste. Liam wyznaje miłość Mirabel. Jak zachowa się dziewczyna? Miłość ponad prawem to dobry romans biurowy, w którym znajdziecie oczywiście upojne sceny erotyczne, napisane ze smakiem. Przeczytacie błyskawicznie, a przy tym dostaniecie dużą dawkę emocji. Autorka wplątała w historię dwóch mężczyzn. I to podgrzało temperaturę. Nie zabrakło intryg i miłości skomplikowanej. Zakończenie no mi czegoś w nim zabrakło, bo czuję niedosyt, ale drugi tom jest w planie. Fajnie, że nie było to typowo schematyczny romans. Co mi się nie podobało to momentami przydługie i zbędne opisy. No i objętość książki mogła być większa, ale to już nie dogodzisz. Jeśli lubicie niewymagające romanse z prawnikami w tle, to ten będzie idealny. Książka jest po prostu dobra i po drugi tom sięgnę, bo jestem ciekawa rozwoju sytuacji.
Recenzja: przeczytanezycie, Łysiak Natalia
Maribel pracuje jako asystentka dla Liama Wilsona od niemal 10 lat. Pewnego dnia jednak postanawia złożyć wypowiedzenie jednak Liam nie jest z tego zadowolony, dochodzi do niego, że kobieta nie jest dla niego tylko pomocą biurową a kimś więcej. Koło Mirabel zaczyna się również kręcić Lucas - młodszy brat Liama. Przystojny mężczyzna nie ukrywa, że jest zainteresowany piękną asystentką. Jak zakończy się rywalizacja braci o serce Mirabel? . Krótka historia, która zapewne niedługo doczeka się swojej kontynuacji. Autorka na ostatnich stronach zdradziła nam co nie co zapowiadające drugi tom. Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać i czekam z niecierpliwością! Ale, ale, uwaga... Wydaje mi się, że drugim tomie nie zabraknie również wątku kryminalnego co jeszcze bardziej mnie nakręca. Głównych bohaterów polubiłam dopiero w drugiej połowie książki więc teraz jestem ciekawa jak potoczą się losy tej dwójki, a może trójki.
Recenzja: ksiazki.moimi.oczami , Matwiej Sandra
Arogancki, hardy, bezczelny dyrektor rodzinnej firmy prawniczej Liam Wilson, a już wkrótce prezes działalności. Uchodzi za kobieciarza, faceta który kocha luksus i wyłącznie samego siebie, brak mu kultury osobistej, a swoich pracowników traktuję nagannie. Mimo to jest szanowany i podziwiany, nawet przez swoją asystentkę. Maribel pracuję u boku Liama od dziesięciu lat, przez ten czas ma wrażenie, że zna go lepiej, niż on samego siebie. Widzi wszystkie jego wady, ale dostrzega w nim również coś dobrego, a na dodatek, jest wart grzechu. Kiedy kobieta oznajmia dyrektorowi, że odchodzi z firmy on postanawia zrobić wszystko, aby ją zatrzymać. Zrozumiał jak bardzo ważna jest dla niego.. W tym samym czasie Maribel poznaje przypadkowo młodszego brata Liama, z którym się zaprzyjaźnia. Mężczyzna bardzo interesuje się dziewczyną, jakie ma zamiary wobec niej i czy jego przyjaźń jest szczera… Tym razem w moje ręce wpadła książka „Miłość ponad prawem” Jest to romans biurowy, czy sięgacie po tego typu pozycję? Ja owszem, nie tylko ze względu na dużą dawkę hate love, ale na ciekawe połączenia bohaterów. A czym tym razem było podobnie? Nie do końca… Maribel była nijaką postacią, szczególnie wkurzało mnie jej posłuszeństwo, jak taki piesek na posyłki.. Liam kupił mnie w stu procentach, na pierwszy rzut oka to arogancki, dupek bez empatii, ale kiedy poznamy go bliżej zrozumiemy, skąd w nim takie zachowanie. Zabrakło mi tu Lucasa, zbyt mało o nim wiemy i o jego zamiarach, ale jest on w jakiś sposób intrygujący. Na pozór lektura zapowiada się jak większość w tego typu gatunkach, a tu już na wstępie dostajemy tajemnice, pożądanie, władzę, z czasem dochodzą intrygi, które wiele wniosą do książki prze co staje się ciekawsza. Jednakże nie do końca ta namiętność między gównymi bohaterami mnie przekonała, również zainteresowanie między sobą. Naglę lądują w łóżku, było to takie wszystko lekko naciągane. Zakończę zrobione po mistrzowsku! Naprawdę nie spodziewałam się takich wydarzeń. Z pewnością sięgnę po tom drugi, czuję że tam wydarzy się o wiele więcej. I oczywiście, że chce widzieć jak skończy się ta historia. Za egzemplarz dziękuję @editio.red ❤️
Recenzja: ksiazkowanika_poleca, Dudkiewicz Weronika
„Miłość ponad prawem” to książka, w której autorka połączyła dwa wątki, a mianowicie romans biurowy z mafijnym. Przyznam szczerze, że przeczytałam kilka opinii na jej temat, które trochę mnie do niej zniechęciły. Jednak osobiście uważam, że nie jest to zła książka. Jak na swoją grubość fabuła prowadzona jest w odpowiednim tempie. Może nie jest to książka, która jakoś mocno zachwyci, ale na pewno czyta się ją bardzo dobrze i lekko. Były wątki, które mnie dość zaskoczyły i takie których kompletnie się nie spodziewałam po tego typu książce. Więc na pewno nie jest to do końca przewidywalna historia, na jaką może wyglądać. Dzięki epilogowi możemy domyślić się, że druga część książki może mieć nieco więcej wątków mafijno-kryminalnych. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to fakt, iż działo się tam bardzo dużo, ale za mało było wyjaśnień danej sprawy. Nie ukrywam, że trochę przeszkadzały mi częste przeskoki czasowe, które niekoniecznie zadziałały na plus tej historii. Bohaterów raz lubiłam raz nie. Często nie rozumiałam ich zachowań i podejść do sytuacji. Jest to dwójka dojrzałych osób, jednak momentami zachowywali się jak nastolatkowie, którzy jeszcze mało wiedzą o życiu. Osobiście sięgnę po kolejna część z tej serii, gdyż jestem ogromnie ciekawa jak dalej autorka poprowadzi akcje. Dodatkowo bardzo intryguje mnie postać Lucki, którego wnioskuje, że w drugiej części będzie więcej. 🧡
Recenzja: TikTok, Krzyżak Oliwia
Książka ma 200 stron i krótkie rozdziały, dzięki temu szybko i łatwo się ją czyta. Jest na prawdę przyjemna i wciągająca. Bardzo podobał mi się wątek mafijny. Książka pisana jest z punktu widzenia dwóch bohaterów, dodatkowo brata głównego bohatera. Niestety Liam i Maribel - główni bohaterzy - mnie irytowali. Lucas to jedyna postać, którą uwielbiam. Pokochałam go od razu. Ta książka nie była może dobrze napisana, ale i tak się wciągnełam i nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów. 2,5/5 💫
Recenzja: zaczytan_a, Ochrymiuk Alicja
Sięgnęłam po tę książkę za sprawą polecenia mojej znajomej. Gdy przeczytałam opis stwierdziłam ,,Czemu nie? Brzmi ciekawie’’. Mimo że nie kojarzyłam ani autorki, ani tytułu książki nie obił mi się o uszy, jestem zadowolona że natrafiłam na taką lekturę. Przed przeczytaniem obawiałam się, że będzie ona jak większość romansów- do przewidzenia, a powolna akcja będzie opierała się tylko na typowym romansie biurowym. Śmiało mogę powiedzieć, że książkę bardzo przyjemnie się czytało a swoją treścią ,,wciągnęła’’ mnie już od pierwszych stron! Opowiada ona o romansie pomiędzy asystentom a szefem najbogatszej firmy prawniczej, który niebawem ma zostać prezesem rodzinnej firmy. Warunki i relacje miłosne kontrolowane są przez ojca, który nie liczy się o zdanie własnego syna. Romans pomiędzy kochankami trwa do kiedy niespodziewanie pojawia się mężczyzna który okazuje się, że jest bratem bogatego szefa. ,, Miłość ponad prawem’’ , pomimo swoich niedużych rozmiarów, porusza wiele wątków między innymi motyw mafii, przemoc, zdrada oraz toksyczna relacja pomiędzy 2 braci. Szczerze bardzo polecam przeczytanie tej książki. Jeżeli jesteś fanem romansów i szukasz ciekawego przebiegu akcji, nie pożałujesz sięgnięcia po nią!!
Recenzja: @nora_2298 , Walecka Natalia
Kochani! Mam dla Was istną perełkę. Lubicie romanse biurowe i motyw hate-love? A może szukacie książki nieprzewidywalnej, niebanalnej i porywającej od pierwszej strony? Jeśli tak, to zapraszam na moją opinię o najnowszej książce Angeliki Łabudy "Miłość ponad prawem". Zacznę od tego, że zauważyłam, jak warsztat autorki poprawił się od jej ostatniej powieści. Zrobiła ogromny postęp i kupiła mnie najnowszą historią już po kilku rozdziałach. Fabuła z początku wydaje się dość oczywista. Mamy typową relację szef-asystentka. Maribel pracuje dla Liama Wilsona od 10 lat. Wydaje się dosyć oczywiste, że nagle pojawi się między nimi uczucie, coś im przeszkodzi, ale jednak będą żyli długo i szczęśliwie. Nie chce za dużo zdradzać, ale wybijcie sobie taki pomysł z głowy. Autorka wzbudza tą historią ogrom emocji. Niczego nie możemy być pewni, akcja co chwila zmienia kurs, zwalnia, by zaraz ostro przyspieszyć. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się przy niej nudzić. Wciągająca. Ostrzeżenie z tyłu książki jest jak najbardziej prawdziwe, otóż "Miłość ponad prawem" grozi zaczytaniem. Angelika Łabuda stworzyła niezwykle barwne postacie. Maribel, kobieta, która ma w sobie ogromne pokłady cierpliwości na zachowania swojego szefa, pełna profesjonalizmu, ambitna i oddana. Nosi na swych barkach swoją przeszłość, problemy, chorobę ojca i fakt, że musi nie tylko myśleć o sobie i swoich potrzebach, ale właśnie o najbliższych. Liam, dyrektor firmy prawniczej, chłodny, zdystansowany, zapatrzony w siebie. Na początku nie lubiłam go, jednak kolejne karty, jakie odsłaniała autorka i wydarzenia, jakie miały miejsce, sprawiły, że zmieniłam o nim zdanie. Jego nieciekawe doświadczenia ukształtowały go na takiego, jakim jest, jednak zaszły w nim zachodzić pewne zmiany. Do czasu... Ciekawą postacią jest Lucas, młodszy brat Liama. Można rzec, pojawia się znikąd i po wielu latach. O nim nie będę dużo pisać. Jeśli przeczytacie, dowiecie się dlaczego. 😈 Relacja między wszystkimi bohaterami została świetnie opisana. Dialogi dopracowane, wprowadzenie bohaterów drugoplanowych sprawiło, że poznajemy głębiej charaktery bohaterów i ich relacje z przyjaciółmi, rodziną. Jedni rozśmieszali jak Ethan, inni sprawiali, że odczuwałam silnie negatywne emocje. Kolejny plus to rozdziały napisane zarówno z perspektywy Maribel, jak i Liama, a także Lucasa. Uwielbiam takie zabiegi, dzięki nim wiemy co myśli dany bohater, czym się kieruje w swoich decyzjach. Co do minusów? Pewnie jakieś by się znalazły, ale cała historia tak bardzo mnie oczarowała, że nic "nie rzuciło mi się w oczy". No może poza jednym. Kochana autorko tak się nie kończy książki. 😅 Nie wytrzymam w tej niewiedzy i niepewności. Czuję niedosyt i czekam na ciąg dalszy. Coś czuję, że to było tylko wprowadzenie do ich świata. W następnej części czeka na nas jeszcze więcej emocji i akcji. Jestem oczarowana, Angelika stworzyła niezłą mieszankę wybuchową. Mamy tutaj romans, świat prawniczy, ale także mały bonusik... Nie zdradzę co to. Na pewno nie jest to typowy romans biurowy. Sceny erotyczne napisane zostały ze smakiem, nienachalne, pozbawione brutalności. Całość jak dla mnie 9/10. ❤
Recenzja: _.zaczytane._, Jarmolińska/Zagzuła Oliwia/Lena
Nie czytałam żadnych opinii na temat tej książki, dzięki temu szybko nie wyrobiłam sobie zdania na jej temat. Ale po przeczytaniu jej, jestem szczerze zaskoczona. Historia była ciekawa, i jak się okazało również wciągająca. Gdy zaczęłam ją czytać wydawało mi się, że zajmie mi trochę czasu, jednak że po przeczytaniu paru stron nagle byłam przy końcu. Trzeba przyznać, że akcja jest dość szybka, ale osobiście jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało. Mimo że lubię gdy bohaterowie mają więcej czasu na poznanie siebie nawzajem, to tu oni znają się od 10 lat. Wątek miłosny był ciekawy, ale też w pewnym momencie niezrozumiały. W sumie to też nie trwało zbyt długo. Polubiłam się z bohaterami, choć nie miałam okazji zbyt dobrze ich poznać, ale w jakimś stopniu nie byli obojętni. Ciężko też mi stwierdzić ich charakter, ponieważ sama historia była naprawdę krótka, co zdecydowanie jest na minus. Książka ma duży potencjał. Został on dobrze wykorzystany. Ale mógł by, być lepiej, ale nie narzekam, ponieważ dobrze się przy niej bawiłam. Osobiście polecam wam jeśli szukacie coś krótkiego i wciągającego. Jednak książka do lekkich nie należy.
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com, Beata Moskwa
Miłość nigdy nie należała do najłatwiejszych emocji, ale dziś wydaje się wyznacznikiem wszelkich katastrof w życiu bohaterów. Czy uda im się przezwyciężyć przeciwności losu, by po prostu ze sobą być? A może historia okaże się tragiczna w swoich konsekwencjach? Na początku ma się wrażenie, że Angelika Łabuda zaserwuje nam powieść jakich wiele i nic odkrywczego nie spotka nas w fabule. Jednak zapowiadające się schematy uciekają pod naporem dobrze poprowdzonej historii miłosnej, która konkuruje z prawdziwym życiem. Dużo jest tutaj wątków romantycznych, pojawiają się również znane motywy, ale całość jednak opowiada się po stronie indywidualnego uczucia i związanych z tym problemów a to zawsze umyka wszelkim schematom. Najpierw poznajemy Liama od tej mało korzystnej strony. W końcu nawet jego ojciec nie ma o nim pochlebnej opinii. To mężczyzna, który kocha władze, pieniądze i nigdy nie angażuje się emocjonalnie. Jest panem samego siebie a w podwładnych budzi szacunek oraz strach. Jedynie Maribel, asystentka Liama, wydaje się dostrzegać w nim coś więcej poza nadmierną pewnością siebie. Tylko, że dziewczyna chce odejść z pracy a w dodatku na horyzoncie pojawi się Lucas, młodszy brat Liama. Czy to wstrząśnie mężczyzną bez uczuć i pokaże mu co może stracić? Dużo w tej historii emocji, dużo uniesień oraz przyspieszonego bicia serca. To opowieść o mężczyźnie u władzy, który nie dostrzegał tego co ma pod własnym nosem oraz o dziewczynie, która potrafiła walczyć o swoje. Cieszę się, że Maribel otrzymała miano dzielnej bohaterki, która ma coś do powiedzenia, ponieważ idealnie uzupełniała mroczną stronę Liama i nie bała się tupnąć nogą. To doprowadziło do kilku zabawnych dialogów, intrygujących scen oraz miłosnej rywalizacji między braćmi. "Miłość ponad prawem" to idealny wybór na leniwe popołudnie. Książa jest stosunkowo krótka, więc można przeczytać ją za jednym razem a ułatwia nam to angażująca fabuła oraz sympatyczni, dający się lubić bohaterowie. Miłość wisi w powietrzu, ale to rywalizacja o serce ukochanej przyciąga największa uwagę, więc powieść Angeliki Łabudy dedykowana jest wszystkim romantyczkom.
Recenzja: unspecial_amazingbooks , Łojko Katarzyna
Książkę czytało się naprawdę szybko, ponieważ została ona napisana lekkim, przyjemnym językiem. Mamy tu dwoje głównych bohaterów Maribel - ambitną kobietę oraz Lucasa - biznesmana, który skrywa tajemnice. Książka przesiąknięta jest intrygami i akcją, może większość z nich jest przewidywalna, ale nie ujmuje to lekturze. Jestem bardzo ciekawa przeszłości głównego bohatera, oraz tego jak potoczą się dalsze losy kobiety i mężczyzny po mocnym zakończeniu. Podsumowując, według mnie lektura warta przeczytania, przy której miło spędzicie czas.
Recenzja: Bookstagramofworld, Wójcik Kamila
Darzę wielką miłością wszystkie książki z wątkiem prawniczym. Tak było i w tym przypadku… moja miłość wygrała i postanowiłam podjąć współpracę recenzencką z tą oto książką. „Miłość ponad prawem” jest nową książką od Angeliki Łabudy . Czytaliście? O Liamie Wilsonie jego własny ojciec mówi, że to nadęty buc. W dodatku ma rację. Liam, dyrektor, a już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej, kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. W podwładnych budzi tyle samo strachu, ile podziwu. Podziwia go również Maribel, asystentka, która pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam, dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem… A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Dopiero kiedy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Liama, przystojny i wyraźnie zainteresowany piękną asystentką, dyrektor Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. Nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa… Jak się zakończy rywalizacja braci i czy któryś z nich zdobędzie serce Maribel? Książka naprawdę mnie zaskoczyła… i to w pozytywny sposób. Nie podchodziłam do niej w wygórowany sposób lecz na luzie. Nie wiedziałam czego się spodziewać więc od samego początku chciałam być dobrze nastawiona aby czytanie lepiej poszło. Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Wszytsko było czego chciałam. Fajny styl i pióro autorki, dobrze wykreowane postacie oraz fabułę która mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się aż takiej dobroci, ale to lepiej… wiem że nie raz do niej wrócę.
Recenzja: Brunette Books , Walota Kamila
Liam Wilson jest dyrektorem rodzinnej firmy prawniczej, a już wkrótce zostanie jej prezesem. Mężczyzna jest totalnym gburem i dupkiem. Kocha władzę, luksus, alkohol i piękne kobiety. Maribel jest jego asystentką od niemal dziesięciu lat. Dziewczyna zna go jak własna kieszeń i wie jakie ma wady. Maribel podziwia go i przyznaje, że jest cholernie pociągającym mężczyzną. Gdy Maribel oznajmia Liamowi, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się jego młodszy przyrodni brat Lucas, przystojny i zainteresowany dziewczyną, Liam zdaje sobie sprawę jak ważna jest dla niego jego asystentka. Jak zakończy się rywalizacja braci i którego z nich wybierze Maribel? Tego dowiecie się z tej książki. "Miłość ponad prawem" to historia pełna intryg, kłamstw, zdrady, tajemnic rodzinnych, uczuć i pożądania. Czekają Was nieoczekiwane zwroty akcji, od których nie da rady oderwać się nawet na chwilę. Książka ze znakomitą fabułą, wciągającą na maksa. Ciekawie wykreowani bohaterowie. Autorka genialnie trzyma czytelnika w napięciu. Świetne dialogi oraz mnóstwo emocji. Natomiast zakończenie książki sprawiło, że z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom. Autorka ma lekkie pióro. Książkę czyta się szybko. Spędziłam z tą książką miłe chwile. Polecam z całego serca! Zapewniam Was, że zrelaksujecie się przy tej książce.
Recenzja: zaczy_tana, Świergoń Agnieszka
Nowa powieść Angeliki Łabudy ,, Miłość ponad prawem" Liam ma zostać przyszłym prezesem rodzinnej firmy, co się stanie gdy zda sobie sprawę , że kobieta która wcześniej była przez niego postrzegana jako asystentka stanie się dla niego kimś ważnym. Tego i innych rzeczy dowiemy się podczas czytania nowej powieści autorki. Powieść była ciekawa, przyznam się , ze przeczytałam ją w mniej niż dwa dni, chociaż niektóre takiej wielkości książki czytałam tydzień. Przeczytanie tej książki w tak krótkim czasie było chyba spowodowane tym , że bardzo mnie wciągnęła. Powiem tak aby ocenić całą ich historię muszę przeczytać wszystkie części, ale na tym etapie na którym jestem myślę , że spodobają mi się dalsze części.
Recenzja: aleksa.book, Piskorska Aleksandra
Czytając te historie zaskakująco dobrze się bawiłam. Może nie jest to nic niewiadomo dobre, ale ja bawiłam się dobrze. Zaskoczył mnie wątek mafii który pojawił się w książce. Nie spodziewałam się także plot twistu który był na końcu. ⭐⭐⭐⭐/5
Recenzja: booksmaria444, salamon nela
Co zrobisz, jeśli ona odejdzie? - ,,Miłość ponad prawem’’ 4/5 Liam to przyszły szef firmy prawniczej, który jest uznawany za buca. Jeden z najlepszych prawników na świecie ma słabość do przepychu, kobiet oraz alkoholu. Jest bardzo wymagającym pracodawcą, o czym wie doskonale jego asystentka Mirabel. Pracuje u Liama niezmiennie od 10 lat, będąc na każde zawołanie dyrektora. Tryb życia, który prowadzi asystentka makabrycznie ją wykańcza, więc postanawia odejść. Szef nie spodziewał się takiej decyzji -zawsze polegał na Mirabel, która nie jest mu obojętna. Za wszelką cenę spróbuje utrzymać swoją asystentkę przy sobie, wyznając przy tym uczucia i pożądanie jakie do niej żywi. Kobieta od dłuższego czasu była zainteresowana przystojnym dyrektorem, lecz na horyzoncie pojawia się również tajemniczy mężczyzna… Sięgając po tę książkę spodziewałam się schematycznego romansu biurowego, lecz pozytywnie się zaskoczyłam. Uwielbiam książki z motywem prawniczym, więc od razu zdobyła u mnie plus. Historia jest ciekawa i zwięźle napisana, a akcja dynamiczna i szybka. Przemyślane zwroty akcji, których było bardzo wiele. Autorka bawiła się moimi uczuciami do obu mężczyzn, istny roller coaster emocji! Książkę czytało się ekspresowo, nawet nie poczułam upływu czasu. Przyjemny styl pisania, choć moim zdaniem miejscami wkradły się zbędne opisy. Sceny erotyczne napisane z klasą, lecz też nie było ich za dużo. Zakończenie totalnie namieszało mi w głowie i nie mogę się doczekać kontynuacji! Pani Angelika Łabuda włożyła dużo serca w tę książkę i zrobiła kawał dobrej roboty. Chętnie sięgnę po inne książki tej autorki. Polecam!
Recenzja: Oh_No_Niall147, Skowrońska Maja
Maribel, od 10 lat pracuje jako asystentka dyrektora i przyszłego prezesa w grupie prawniczej Wilson Law. Jej marzeniem jest jak najszybsze odejście z pracy, ponieważ ma już dość władczego i bardzo ambitnego, szefa pracoholika, który wymaga od niej więcej niż jest w stanie zrobić. Kiedy kobieta oznajmia szefowi iż pragnie odejść on jednak nie pozwala jej na to. Próbując zatrzymać kobietę Liam Wilson wyznaje swoje uczucia do Maribel. Czy to wyznanie zatrzyma kobietę na stanowisku , a może ją wystraszy i zrezygnuje szybciej niż planowała?. Książka napisana przez Angelikę Łabudę to przyjemna i szybka do czytania historia skomplikowanej wystawionej na wiele prób miłości. Występują sceny erotyczne co osobiście mi nie przypadło do gustu, aczkolwiek mimo tego książka zawiera ciekawe dialogi i fabułę. „Miłość ponad prawem” to pełna miłości, intryg oraz wzruszeń opowieść. Po przeczytaniu jej czuje się niedosyt, lecz nie przejmujcie się bo na końcu znajduje się zapowiedź drugiej części. Polecam tę książkę fanom biodrowych romansów ale i nie tylko. Autorka pozwala nam przeżyć wraz z głównymi bohaterami ich przygodę i poczuć emocje jakie towarzyszyły im w danych momentach. Warto przeczytać „Miłość ponad prawem”, wywarła ona na mnie pozytywne wrażenie.
Recenzja: Books_shey_69, Kopeć Julia
O Liamie Wilsonie mówią że jest nadętym bucem, w dodatku trudno się z tym nie zgodzić. Liam, dyrektor a wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej kocha władze, luksusy, kobiety i samego siebie. W ludziach budzi strach i podziw. Podziwia go również jego asystentka Maribel, która pracuje dla niego od Dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam siebie zna, potrafi wymienić jego wady i zalety, i musi przyznać, że jest bardzo pociągającym facetem.... A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granicy służbowej znajomości. Dopiero gdy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Luca, jego młodszy brat, przystojny i zainteresowany piękną asystentką. Dopiero wtedy dyrektor Wilson zaczyna rozumieć jak ważna jest dla niego ta kobieta nie tylko jako asystentka. Jak skończy się rywalizacja braci, i czy któryś z nich zdobędzie serce Maribel? Jest to książka z bardzo dobrze napisanymi scenami erotycznymi. Bohaterzy są idealnie wykreowani,jednak nie przywiązałam się do nich zbyt bardzo. Niektórych znienawidziłem, a niektórych bardzo polubiłam. Ethan <33. Książka bardzo mi się podobała, i oceniłam ja na 5/5⭐. Wiek takie 15/16+. Pozdrawiam<33
Recenzja: [email protected] , Kumuć Diana
Maribel od prawie dziesięciu lat pracuje w kancelarii adwokackiej, gdzie pomaga Liamowi- swojemu szefowi, który lubi opływać w luksusy. Dziewczyna bardzo sumiennie przykłada się do swojej pracy i bez zarzutów wykonuje obowiązki, ale Liam nie potrafi tego docenić. Wszystko jednak się zmienia, gdy kobieta oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas- młodszy brat dyrektora, który nieźle namiesza w ich życiu. Maribel bardzo mu się spodobała i nie zamierza tak łatwo odpuścić. Dopiero wtedy Liam uświadomi sobie, co może stracić i jak istotną osobą jest dla niego jego asystentka. Czy uda mu się nakłonić kobietę do zmiany decyzji? Kogo wybierze Maribel? Lubicie romanse biurowe? Jeżeli tak, to ta książka jest zdecydowanie dla was! Ciekawa historia o mężczyźnie, który jest zapatrzony w siebie i nie potrafi okazać empatii swoim pracownikom. Nastawiony na zarabianie i luksusowe życie, nie zauważa, co tak naprawdę ważne. Mimo wszystko polubiłam tego bohatera, bo za wszelką cenę starał się zatrzymać przy sobie asystentkę. Wizja, że może ona zniknąć z jego życia przerażała go i uświadamiała ile dla niego znaczy. Ciekawą rolę odgrywa też Lucas, który bardzo zbliżył się do Maribel i nie chce tak łatwo odpuścić. Dwóch braci i jedna kobieta, więc co może z tego wyniknąć? Istny wybuch! Autorka stopniowo budowała napięcie, a język i styl jej pióra bardzo mi odpowiadał. Z przyjemnością sięgnę po drugą część, bo cóż... takiego zakończenia się nie spodziewałam i chętnie poznam dalszą część tej historii.
Recenzja: niezapomnimnie_, Patykowska Patrycja
Recenzja „Miłość ponad prawem” Jest to zwykły romans biurowy. Arogancki szef z taką ilością pieniędzy, że nie ma co już z nimi zrobić. A ona zwykła asystentka szefa, która ma tyle pracy, że nie wie już, w co włożyć ręce. Książka liczy niecałe dwieście stron. Nie będę kłamać. Nie powaliła mnie na nogi. Słabo wykreowani bohaterowie jak i świat dookoła nich. Wątek romantyczny jest, ale samego jego rozwoju to już nie ma. Zakochują się w sobie ot, tak. Pracuje dla niego od dziesięciu lat i nagle on uznaje, że chce z nią być. Z dnia na dzień daje jej swoją uwagę i choć z opisu książki wynika, że miał się nią zainteresować, dopiero gdy dowie się o wypowiedzeniu kobiety. Uważam, że książka miała potencjał. Gdyby tylko autorka dopracowała bohaterów, świat, dialogi i dała rozwój uczuć. Pożądanie a miłość to dwie różne rzeczy, a tu zlały się w całość. Szukałam różnych zalet tej opowieści, ale znalazłam tylko jedną - krótkie rozdziały. Zawiodłam się na tej książce i raczej nie sięgnę po drugi tom.
Recenzja: Bookalcoholic and writer , Kawka Maja
Liam, trzydziestopięcioletni dyrektor i już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej. Uwielbia alkohole, notoryczny kobieciarz, który tylko spogląda na piękne kobiety i zadufany w sobie dupek. Sam jego ojciec mówi, że jest nadętym bucem, a „jaki ojciec taki syn” „Nikt tak jak ja nie doprowadzał ludzi do białej gorączki, ale przecież byłem idealny, perfekcyjny”. Czy coś w tym jest? Bohater z zewnątrz zgrywa twardziela i bad boya natomiast wewnątrz niego jest skrzywdzony czuły i wrażliwy mężczyzna, który pragnie czegoś więcej niż luksusu i pieniędzy oraz wysłuchiwania wymagań na temat jego życia osobistego ze strony rodziciela, co według mnie jest nie na miejscu.... Maribel, trzydziestoletnia asystentka prezesa, która pracuje dla mężczyzny od dekady i jest na każde jego zawołanie i to dosłownie. Dziewczyna jest świetna w swoim fachu oraz nie da sobie w kaszę dmuchać. Pewnego dnia postanawia odejść z firmy. Czy jest jakiś powód jej wypowiedzenia? „Czy te ostatnie dziesięć lat, które poświęciłam pracy dla niego, nic dla niego nie znaczyły, skoro nie zainteresował się moim odejściem? Czy Liam Wilson był aż takim dupkiem?” Dziewczyna zarówno, jak i Liam również przeszła swoje, pomimo to myślę, że czuje się spełniona w życiu zawodowym. A czy w prywatnym? Bohaterowie ze stopy czysto zawodowej z każdą stroną przechodzą na prywatną relację. Szczerze powiem, że skoro głównemu bohaterowi zależało na dziewczynie, to dlaczego nie zrozumiał tego wcześniej? Jak to się mówi lepiej późno niż wcale... Cieszę się, że zaczął działać, chociaż jego metody były nieco „władcze” typowe dla prezesa. Jeśli chodzi o główną bohaterkę, czy „da temu szansę”? „Wilson w końcu otworzył się przede mną i przestał zgrywać cwaniaka i perfekcyjnego faceta. Zaczął być sobą”. Czy związek z szefem wyjdzie Mirabel na dobre? Czy nie będzie żadnej przeszkody? Ich namiętna relacja była całkiem całkiem, ale zabrakło mi tego większego pazura Maribel oraz tej iskry... Co do Lukasa, brata Liama to, co zrobił, było po prostu bezwzględne i w ogóle nie czułam do niego sympatii, z kolei rozumiałam go doskonale, również jego brata.
Recenzja: Black_books_read, Porodko Katarzyna
★RECENZJA★ Cześć!❤️ Dzisiaj bez zbędnego przedłużania zapraszam Was na recenzję książki pod tytułem „Miłość ponad prawem” autorstwa @angelika_labuda_autorka O Liamie Wilsonie jego własny ojciec mówi, że to nadęty buc. Młodszy Wilson jest dyrektorem, a już wkrótce zostanie prezesem rodzinnej firmy prawniczej. Kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. Maribel przez dziesięć lat wiernie trwała przy jego boku, na stanowisku asystentki. Rzetelnie wykonywała swoją pracę i nigdy nie zawiodła swojego szefa, aż w końcu postanowiła, że chce odpocząć. Gdy kobieta postanawia rzucić pracę, Liam postrzega jaka jest dla niego ważna... Pierwszy rozdział tej książki dał mi nadzieję, że ta książka może być naprawdę dobra. Miałam nadzieję, że opisany w niej romans biurowy między asystentką a dyrektorem firmy prawniczej rozwinie się w jakiś nieszablonowy sposób, jednakże tak się nie stało. „Miłość ponad prawem" okazała się książką bardzo przewidywalną. Jeśli chodzi o bohaterów - Maribel była jedną z postaci, które naprawdę polubiłam. Dziewczyna po skończeniu pełnoletności od razu poszła do pracy, żeby pomóc finansowo ojcu, który miał poważny wypadek i od tamtej pory musiał poruszać się o kulach. Maribel zrezygnowała z dalszego uczenia się i zgłosiła się do pracy asystentki Liama Wilsona. Jako jedyna ze wszystkich osób, które się zgłosiły nie miała ani ukończonych studiów, ani doświadczenia i została przyjęta na to stanowisko. Pomimo tego, że miała bardzo wymagającego szefa i nieregularne godziny pracy trwała przy boku Liama dziesięć lat. Przez to nie miała znajomych i spędzała dużo mniej czasu ze swoim ojcem. Maribel wydała mi się bardzo prawdziwa. Moim zdaniem jej postać została wykreowana najlepiej. Z jej punktu widzenia można zobaczyć też wiele emocji np. ogromny ból, który towarzyszy jej od lat i przypomina o stracie matki. Natomiast postać samego Liama bardzo mnie denerwowała. Był oschły dla wszystkich pracowników, nawet dla Maribel, która trwała przy jego boku od lat i znosiła jego humorki. Nie potrafił jej docenić. Czasem miałam wrażenie, że ją zwyczajnie wykorzystywał. I chociaż twierdził, że docenia Maribel, nigdy tego nie okazał. Dopiero, gdy kobieta powiedziała mu, że składa wypowiedzenie, on stwierdził, że bez niej sobie nie poradzi. Wtedy też zaczął ubiegać się o jej względy. Denerwowały mnie też jego myśli - „on coś chciał, więc tak musiało być” i to przekonanie, że wszystko mu się należy. Sama relacja głównych bohaterów była dosyć chaotyczna i trochę ciężko było mi za nią nadążyć. Między czasie pojawił się też Lucas - przyrodni brat głównego bohatera, który również wprowadził zamęt do tej książki, chociaż muszę przyznać, że od momentu, w którym się pojawił zaczęło się robić trochę ciekawej. Sam wątek firmy prawniczej jest poruszany raz na jakiś czas. Autorka bardziej skupiła się na pokazaniu głównych bohaterów i ich relacji, a także na wprowadzeniu bohaterów drugoplanowych np. Lucasa czy Ethana (przyjaciela Liama), którzy pojawiają się dosyć często. Ta książka nie do końca przypadła mi do gustu. Nie mogę powiedzieć, że jest to najgorsza książka jaką przeczytałam, bo tak nie jest, ale zabrakło mi w niej „tego czegoś”, co by mnie zaskoczyło czy urzekło. Bardzo możliwe, że sięgnę po następny tom z czystej ciekawości, by zobaczyć jak potoczyły się losy bohaterów😉
Recenzja: farmer_with_the_book, Kornacka-Skórka Daria
" Mówi się, że najpiękniejszych chwil w życiu nie da się zaplanować, wystarczy na nie poczekać, a one same do nas przyjdą." 💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓 Maribel od 10 lat pracuje jako asystentka Liam'a Wilson'a. Do końca umowy zostały Jej 3 miesiące. Chcę ten czas przetrwać i zacząć nowe życie. Jej szef jest strasznie nadętym palantem, co jest nie do zniesienia. Przez tę wszystkie lata pracy, Maribel poznała Go na wylot. Zawsze jest na każde Jego zawołanie. Kobieta jest zainteresowana Liam'em. Nie można tego ukryć. Jednak, jako że On nie łączy spraw zawodowych z prywatnymi, kobieta nawet nie próbuje okazywać Mu zainteresowania. Wszystko zmienia się, gdy oznajmia Mu, że niebawem zamierza odejść. Dodatkowo na horyzoncie pojawia się młodszy brat Liam'a... 💓 Czy Liam pozwoli Maribel tak po prostu zniknąć ze swojego życia? 💓 Co planuje Lucas? Ajjj jak ja kocham książki z motywem prawniczym😁 Samo to już mnie zwabiło 😁 Z pozoru może wydawać się, że fabuła jest typowym schematem, który nie trudno teraz spotkać w książkach. A jednak... Autorka stworzyła powieść, od której trudno się oderwać. Tutaj dzieje się naprawdę wiele rzeczy, które powodują, że czytasz, czytasz i czytasz... Dużo akcji, uniesień, dreszczyku podniecenia... Nic nie dzieje się zbyt szybko. Wszystko zdaje się mieć swój sens. Fabuła została mocno przemyślana i da się to wyczuć. Co do głównej postaci męskiej to na początku miałam Go za kompletnego dupka. Jednak z każda kolejną stroną zmieniałam o Nim stopniowo zdanie. Ten mężczyzna przeszedł swoje i to wpłynęło na Jego psychikę. Ma swoje powody by być takim, a nie innym człowiekiem. Wystarczy wczytać się troszkę by Go zrozumieć. Kiedy już myślałam, że główni bohaterowie są na dobrej drodze do fajnego związku to nagle działo się coś, przez co nie lubiłam jednego bądź drugiego. A samo zakończenie... No nie wiem. Ja chcę już kontynuację i to w trybie natychmiastowym!😅 Ta książka jest naprawdę dobra. Cieszę się, że miałam okazję ją zrecenzować. Całość napisana jest przystępnym językiem dzięki czemu bardzo szybko się czyta. Polecam!
Recenzja: Książkowe Love, Pitura Natalia
„Nigdy nie zapominaj o sobie. Ty jesteś najważniejsza i jeśli kiedykolwiek poczujesz się zagrożona, to walcz o siebie, a nie o innych. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje, sama musisz je napisać.” Maribel pracuje jako osobista asystentka Liama, człowieka, który musiał mieć dopracowany każdy szczegół. Nie był łatwym szefem, wiele wymagał, ale dziewczyna dzielnie wypełniała każde wyznaczone zadanie. Gdy miała sześć lat zmarła jej matka, wychowywał i utrzymywał ojciec, do czasu osiemnastych urodzin, kiedy to zdarzył się wypadek, po którym doznał urazu kręgosłupa. W ten sposób zamiast pójść na studia Maribel musiała szukać pracy. I tak wytrwała u boku Liama dziesięć lat, utrzymując siebie i ojca. Wtedy postanawia odejść, składa wypowiedzenie i zostaje trzy miesiące, po których całkowicie zniknie z firmy. Liam skupiony na karierze, oschły wobec pracowników, zapatrzony w rozwój firmy. Nie ma co się dziwić skoro został wychowany przez bezdusznego ojca. Lampka zapala się dopiero po oznajmieniu Maribel, że odejdzie z pracy. Wtedy zaczyna rozumieć, że kobieta to nie tylko profesjonalna pomoc biurowa… Pojawia się też trzecia ważna osoba - Lucas, brat Liama. Człowiek, który sporo namiesza, jego tajemniczość, oraz zainteresowanie Maribel, sprawiają, że książka nabiera charakteru. Mimo, że jest to romans biurowy, to akcja i tak wielokrotnie wychodziła poza mury budynku pracy, za co wielki plus. Autorka stworzyła tutaj historię przemyślaną, stopniowo dawała informacje i trzymała w napięciu co będzie dalej. Na próżno mi myśleć jak można mieć dziesięć lat u boku osobę i zacząć walczyć dopiero jak postanawia odejść.. rok, dwa, ale aż dziesięć? Żadnej chemii wcześniej? Mimo to i tak Liama polubiłam, cały czas był pod presją ojca, nie miał łatwego życia. Na zewnątrz ostry, a w środku skrywał inną, cieplejszą naturę. Za to Lucas, miał to coś, no ale..czy jego intencje były szczere,czy też nie, sami musicie się przekonać. A kobietę o pięknym imieniu Maribel, obdarzam wielkim szacunkiem za ciężką pracę i wytrwałość. Zakończenie dało nadzieję, że w drugiej części będzie dużo się działo. :)
Recenzja: @fascynacja.ksiazkami, Dębdka Barbara
📚 Liam to arogancki dyrektor rodzinnej firmy prawniczej.Już za trzy miesiące zostanie jej prezesem po odejściu swojego ojca.Traktuje pracowników z wyższością nie licząc się z ich zdaniem.Od dziesięciu lat towarzyszy mu niezawodna asystentka Maribel,która jest do jego dyspozycji 24/7.Potrafi zaplanować jego każdy dzień bez zarzutu. Wszystko się zmienia gdy oznajmia Liamowi,że za trzy miesiące odchodzi z firmy.Mężczyzna dostrzega w niej piękno,dobro i pożądanie,które nie powinna się wydarzyć.Dodatkowo pojawienie się młodszego brata Lucasa burzy porządek w życiu obojga. Wtedy akcja nabiera tempa… ✒Liam mimo,że był pewnym siebie mężczyzna-dupkiem odrazu go polubiłam.Jego starania o Maribel były urocze. Dobrze,że na czas się zoorientowal,że dziewczyna jest warta uwagi i zaczął walczyć o nią pomimo przeciwności losu. Profesjonalne zachowanie Maribel jest godne podziwu,ponieważ potrafiła oddzielić uczucia od pracy. Nie zabrakło zazdrosnej eks,która potrafiła namieszać w życiu bohaterow. Najbardziej zaskakującym jest postać Lucasa-przyrodniego brata Liama oraz jego haniebne działania,które doprowadziły mnie do wielkiego zaskoczenia i niedowierzania.Z początku miły.wrażliwy,dobry.Później pokazuje drugie mroczne oblicze. Nie przewidziałam tego… Nie jest to typowy romans biurowy,ponieważ fabuła została rozbudowana o problemy,intrygi i niewyjaśnione tajemnice rodzinno-finansowe🔥 Zachęcam do przeczytania książki i przekonania się,że jest to historia pełna pożądania i uczuć,które zostaną wystawione na próbę. Zakończenie w takim momencie spowodowało,ze z niecierpliwością czekam na kontynuacje.
Recenzja: Zaczytana1001_, Grudzinska Paulina
Liam jest dyrektorem w rodzinnej firmie a już za moment ma zostać jej prezesem. Od 10lat niezmiennie ma jedną asystentkę która pracuje 24/7. Jest bucem i nie używa słów "dziękuję" ani "proszę". Maribel podziwia swojego szefa mimo wszystko. Zna go jak nikt inny. A pożądanie do niego coraz bardziej wzrasta. Nadszedł czas by odejść z firmy i zniknąć. I w tym momencie pojawia się Lucas który stanie się najlepszym przyjacielem kobiety. Liam dopiero po słowach asystentki zdaje sobie sprawę że nie może jej stracić i nie chodzi tu tylko o pracę ale i miejsce w jego życiu i w sercu. Bardzo go polubiłam bo pomimo że jest cham i prostak walczył do samego końca pomimo że nie udolnie mu szlo . Bohaterka również trafiła do mnie i podziwiam za wytrzymanie z nim tyle lat. Ale w tym wszystkim to Lucas zdobył moje zainteresowanie ta postać mnie zaciekawiła i chce go więcej. Oczywiście jak zawsze nie zabrakło zazdrosnej eks która miesza. Ale końcówka jednak jest nieprzewidywalna i najbardziej emocjonalna. Mi opadła szczęka na ostatnich stronach i pomimo że cieszę się że taki obrót sprawy to nabrało bo w następnym tomie mogę liczyć na więcej Lucasa, tak jestem zła bo jak tak można skończyć książkę, ja chce już dalsze strony. Książka pełna pożądania i uczuć. Walka o miłości i przyznanie się do swoich uczuć. Piękna historia z dopełnienieniem problemów. Jestem na tak i zdecydowanie polecam sięgnąć po tą książkę.
Recenzja: atena_czyta, Stachowiak Anna
"Whiskey to faktycznie prawdziwa przyjaciółka i suka zarazem. Potrafi nieźle sponiewierać." Maribel od dziesięciu lat jest asystentką Liana, dyrektora zarządzającego duże firmy prawniczej. Za trzy miesiące Liam zostanie prezesem, a Maribel będzie wreszcie wolna. Tylko, że Liamowi wcale nie podoba się wizja straty tak wspaniałej asystentki. Poza tym z kobietą łączy go jeszcze coś, o czym Maribel nie pamięta. Czy ta dwójka wreszcie dopuści do głosu swoje uczucia? Co z tym wszystkim wspólnego mają ojciec i brat Liama? Czy Maribel naprawdę odejdzie? Największy plus książki jest taki, że nie znalazłam żadnych potknięć korektorskich 🙈 Co ostatnio jest naprawdę wyjątkowe. Książka jest w miarę lekka, szybko się ją czyta - mimo małej czcionki, co dla moich oczu było lekkim ciężarem. Bardzo podobała mi się kreacja Liama - potężny dyrektor, który nie da sobie w kaszę dmuchać. Myśli, że Maribel nigdy go nie zostawi, a jak okazuje się, że się myli, przechodzi do ataku, by jednak z nim została. Postać Maribel trochę mnie irytowała. Była strasznie niezdecydowana. Niby chce odejść, ale nie jest pewna. Niby przespała się z Liamem, ale rozczula się nad wyglądem Lucii. Jakoś nie przypasowała mi do gustu. Można by rzec, że ta książka to klasyczny romans biurowy. Bardzo mnie zaintrygowała końcówka... 🤫 Nie zdradzę Wam. Musicie sami przeczytać. Mam tylko jeden problem z tą książką: ta cholerna mafia. Czy naprawdę trzeba ją wszędzie wrzucać? "Miłość ponad prawem" obroniłaby się bez tej całej mafii 🙈 I to jest powód, dla którego zastanawiam się, czy czytać kolejny tom, bo czuję, że ta mafia się rozkręci... Przemyślę to sobie 😉 Ale jak ktoś lubi mafię, to książkę polecam ❤️
Recenzja: Słodycze i książki - lubię to, Więch Ewelina
⚖️ "Jeden z nich powiedział wtedy, że przypominasz mu najpiękniejsze kwiaty, jakie widział do tej pory, a mianowicie trójlistki z Ameryki Południowej. Ty odpowiedziałaś na to, że jeśli kiedykolwiek mogłabyś wybrać kwiaty, jakimi chciałabyś być, to byłyby to białe róże zmieszane ze stokrotkami, bo jesteś jednocześnie wrażliwa jak róże i otwarta jak stokrotki." ⚖️ Maribel odlicza już dni do swojego ostatniego dnia pracy. Od dziesięciu lat pracuje dla Liama Wilsona, któremu do miłego człowieka jest daleko, ale gdy dowiaduje się, że jego asystentka planuje odejść staje na głowie, żeby zatrzymać ją przy sobie. Niestety Liam to skomplikowany człowiek, a na jego drodze staje Lucas, jego młodszy brat. Maribel nie myślała, że ze słowami "odchodzę z pracy" jej życie podąży taką drogą. ⚖️ Po przyjemnej książce "Gentleman" chciałam poznać coś podobnego, coś lekkiego, banalnego, a jednocześnie coś innego. Sięgając po "Miłość ponad prawem" właśnie tego się spodziewałam. Czy to dostałam? I tak, i nie. Na początku historia tej książki właśnie bardzo przypominała mi "Gentlemana", jednak nie przeszkadzało mi to. Później pojawił się czynnik o imieniu Lucas i historia skończyła się tak, że doznałam lekkiego szoku :p Nie spodziewałam się po tej książce połączenia romansu biurowego z wątkiem x :D Więc z fabułą źle nie było ;) Tu minusem zdecydowanie był główny bohater. Liam był zadufanym w sobie perfekcjonistą, zachowywał się jak król i tak miał być traktowany, ludzie mu się kłaniali, a jego asystentka wybierała mu codziennie garnitur... Był naprawdę irytujący :| Maribel za to była nijaka, niedawno przeczytałam książkę, a już ją zapomniałam :/ Za to brat głównego bohatera, Luca to postać najbardziej barwna w tej książce i jestem ciekawa, jak autorka pociągnie dalej tą postać. Tak,to seria. Też byłam zdziwiona czytając pierwszy tom. Dopiero napis "ciąg dalszy nastąpi" uświadomił mnie na 100%. To też ratuje tą książkę i z chęcią sięgnę po drugi tom, żeby sprawdzić, jak autorka poprowadziła losy bohaterów :)
Recenzja: k.tomzynska, Tomżyńska Karolina
Kiedy kogoś tracisz dopiero do Ciebie dociera jaki był on dla Ciebie ważny… Liam to buc i przyszły prezes rodzinnej firmy prawniczej. Kocha przepych, luksus, drogie alkohole i… piękne kobiety. Maribel, jego asystentka to inteligenta kobieta, która podziwia swojego szefa. Jednak pewnego dnia coś się zmienia, a Maribel postanawia odejść. W dodatku poznaje Lucasa, młodszego brata swojego szefa. Czy Liam zrozumie jak kobieta była dla niego ważna i to nie tylko ze względu na relację służbową? Brzmi trochę jak jakiś romans biurowy? W sumie „Miłość ponad prawem” trochę nim jest. Jednak co trzeba przyznać nie jest oklepanym romansem biurowym co zasługuje na ogromny plus. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę, a jego wykonanie wyszło autorce bardzo dobrze. Jest to moje pierwsze spotkanie z jej piórem i z całą pewnością nie ostatnie. W książce znajdziemy nutkę tajemniczości, intryg, niebezpieczeństwa i oczywiście erotyki. Jednak nie takiej wyuzdanej… jest naprawdę podniecająco, ale i ze smakiem. Chociaż jeżeli liczycie, że będzie tego dużo to z całą pewnością się zawiedziecie. Z całą pewnością cała opowieść jest nie do końca przewidywalna i autorce udało się wpleść tutaj kilka zwrotów akcji, które namieszały. Akcja poprowadzona jest w świetnym tempie, czuć delikatnie napięcie i całość czyta się bardzo dobrze. Tak naprawdę cała książka opiera się przede wszystkim dwóm relacją - szef-asystentka wykraczającej poza obręby służbowe, a także trudnej relacji rodzinnej pomiędzy dwójką braci. To one sprawiają, że w książce nie brakuje emocji. Bardzo fajnie, że autorka postawiła tutaj na narrację pierwszoosobową z perspektywy dwójki głównych bohaterów. Dzięki temu możemy znacznie lepiej ich poznać i zrozumieć. A jeżeli już o nich mowa to spodobał mi się sposób w jaki zostali oni wykreowani. Wprowadzenie tutaj Lucasa było zagraniem mistrzowskim i nadało całej książce świeżości, a także sprawiło, że czytelnik z niecierpliwością będzie czekać na kolejną część z serii. „Miłość ponad prawem” to książka niezbyt obszerna jeżeli chodzi o ilość stron, ale naprawdę bardzo ciekawa. Całość czyta się bardzo lekko i z całą pewnością sięgnę po kolejne książki autorki. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego na dłuższe wiosenne wieczory to ta pozycja powinna Was usatysfakcjonować. Ocena: ⭐⭐⭐⭐+/6
Recenzja: somebookstea, Koksztys Aleksandra
Cześć kochani, dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki „Miłość ponad prawem” od Angeliki Łabudy. Powiem wam, że podchodziłam do niej z już dobrym nastawieniem, ponieważ jednym z głównych motywów jest prawo, które jak już wiecie, uwielbiam w książkach. Maribel to asystentka Liama Wilsona, która pracuje na tej pozycji od niemal dziesięciu lat. Dyrektor nigdy nie był całkowicie świadomy, jak uzależniony jest od obecności dziewczyny w swoim życiu, do momentu gdy ta postanawia odejść z pracy, i zrobić coś dla siebie. Przez tak długi okres pracy Maribel, zdążyła poznać swojego szefa lepiej niż on sam, zna wszystkie jego zachowania, i wydaje się jedną z nielicznych osób, która umie poradzić sobie z jego wymagającym charakterem. Liam Wilson od początku powieści wydaje się zainteresowany kobietą, nie okazuje tego jednak w jej towarzystwie, ponieważ wie, jakie może mieć to dla nich konsekwencje. Lecz czy tylko dlatego próbuje on być blisko niej? Książka pełna jest różnych zwrotów akcji, takich jak na przykład pojawienie się brata Liama, Lucasa, który również jest zafascynowany Maribel, pomimo okoliczności, w jakich się spotkali. Styl pisania autorki, nie jest moim ulubionym, ale uważam, że bardzo przyjemnie i szybko czyta się książkę. Moment w jakim kończy się pierwsza część, zostawił w mojej głowie wiele pytań bez odpowiedzi i bardzo czekam na drugi tom.
Recenzja: historie_budzące_namiętność, Skoczylas Katarzyna
„Zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy, dopiero, gdy poczuł, że może ją stracić…” Dziesięć lat pracy dla aroganckiego, bezczelnego, samolubnego Liama Wilsona. Tyle samo lat pracy na najwyższych obrotach i bez życia osobistego. Bo musiała być na każde jego zawołanie i zawsze do dyspozycji. Maribel ma już dość jeszcze tylko trzy miesiące i będzie mogła odejść z posady jego asystentki. Tylko, że to są trzy miesiące w czasie których może wydarzyć się wszystko. I jak to bywa właśnie tak się dzieje. On nie chcę pozwolić jej odejść i zrobi wszystko żeby ją zatrzymać. Skrywane uczucia nagle zaczną się domagać uwagi. Tylko nie wszystko można przewidzieć. Pojawią się osoby które będą chciały wszystko zniszczyć. Czy im się to uda? Romans biurowy. Prawnik. Asystentka. I można by powiedzieć, że już nas nic nie zaskoczy, ale nie tym razem. Angelika stworzyła romans pełen zdrad, intryg, zazdrości, pożądania, tajemnic, wspólnej przeszłości i niebezpieczeństwa. Przeczytałam ją w jeden dzień, nie byłam wstanie się od niej oderwać. Cały czas zastanawiałam się o co tam chodzi, co oni ukrywają ? Do tej pory jestem w szoku i nie mogę przestać myśleć o tym co tam się pod koniec stało, a zapowiedź kolejnej części spotęgowała szok i chęć sięgnięcia po kolejny tom! Coś co zapowiadało się spokojnie i romantycznie wbiło mnie w fotel. Podczas czytania emocji nie zabraknie tak jak napięcia i zaskoczenia. Rozdziały pisane z perspektywy bohaterów potęgują tylko emocje i nasze odczucia. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Recenzja: liasbookshelf, Nowakowska Julia
Zabierając się za tą książkę nie miałam zbyt wielkich oczekiwań ponieważ słyszałam wiele opinii, sporo negatywnych ale tez kilka pozytywnych, które były głównym powodem sięgnięcia prze zemnie po tą historie. Wiec teraz pytanie…czy ta książka jest warta przeczytania czy nie? Otóż o tym zaraz, najpierw powiem wam krótko o czym jest ta historia. „Miłość ponad Prawem” opowiada historie, Liama, który jest zgorzkniałym, pewnym siebie i zadufanym w sobie mężczyzna, co idzie z tym w parze to fakt, ze jest on szalenie pociągającym dyrektorem firmy prawniczej. Maribel jest natomiast jego asystentka, już od dobrych kilku lat pracuję dla Liama, jest na jego każde zawołanie i pomimo tego jak bardzo irytuje ją czasem praca z mężczyzna to sprawuje ona swoje obowiązki wręcz perfekcyjnie przez co Liam nie potrafi wyobrazić sobie braku Maribel w swoim życiu…no i oczywiście z powodu uczucia, które zaczyna się rozwijać pomiędzy kochankami. Z biegiem wydarzeń do życia bohaterów dołącza również atrakcyjny brat Liama, Lucas który zaczyna okazywać Maribel wielkie zainteresowanie. Żeby dowiedzieć się więcej, zobaczyć jak potoczy się historia i co jest w niej tak intrygującego musicie sami po nią sięgnąć! Zdecydowanie mogę powiedzieć, ze była to książka która trzymała w napięciu i gdy już po nią sięgniecie to nie będziecie mogli jej odłożyć. Romans pomiędzy bohaterami rozwijał się dość szybko ale była to zdecydowanie zaleta! Kompletnie nie spodziewałam się wydarzeń które miały miejsce co sprawiało, ze byłam cały czas wciągnięta w czytanie. Jedyną rzeczą, której nie byłam osobiście fanką to sposób opisywania niektórych sytuacji czy rzeczy takich jak; „w co ubrała się główna bohaterka zanim wyszła do pracy”. Myśle, ze niektóre opisy były zbędne i wręcz irytujące. Ale wracając do pozytywów…ZAKOŃCZENIE?? Wciąż jestem w ogromnym szoku tego jak się wszystko potoczyło i czekam już z niecierpliwością na drugi tom! Ja oceniłam tą książkę na 4/5 gwiazdek, uważam, ze każdy powinien dać jej szanse i zobaczyć jak uzależniająca jest ta historia.
Recenzja: Zaczytana Archiwistka Bookstagram, Podgórski Aleksander
„Zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy, dopiero wtedy, gdy poczuł, że może ją stracić..." Dzisiaj Zaczytana Archiwistka przychodzi do Was z recenzją najnowszej powieści od Pani Angeliki Łabudy, czyli „Miłość ponad prawem”. Miałam lekkie obawy, czy sięgać po tę powieść, ponieważ: 1)Nie znałam twórczości tej autorki, 2)Bałam się powielonego schematu romansu biurowego, którego na rynku wydawniczym jest dość sporo. Jednak po przeczytaniu mogę stwierdzić, że nie żałuję zgłoszenia się do recenzji tej lektury. Bardzo mnie cieszy, że „Miłość ponad prawem” powiewa świeżością na tle innych książek z gatunku romans. Mimo, że głównym tematem powieści jest romans biurowy pomiędzy dwójką głównych bohaterów, to znajdziemy tutaj wątek tajemnic, zdrady, śmierci, czy chorej rywalizacji braci... „Miłość ponad prawem” to pierwszy tom serii, w której nie zbraknie namiętności oraz zwrotów akcji! O Liamie Wilsonie jego własny ojciec mówi, że to nadęty buc. W dodatku ma rację. Liam, dyrektor, a już wkrótce prezes rodzinnej firmy prawniczej, kocha władzę, luksus, drogie alkohole i piękne kobiety, a najbardziej kocha samego siebie. W podwładnych budzi tyle samo strachu, ile podziwu. Podziwia go również Maribel, asystentka, która pracuje dla niego od niemal dziesięciu lat i na której Liam zawsze może polegać. Dziewczyna zna go być może lepiej niż on sam, dostrzega wszystkie jego wady, ale musi też przyznać, że jest diabelnie pociągającym facetem… A przy tym szefem, który nigdy nie przekracza granic służbowej znajomości. Dopiero kiedy Maribel oznajmia, że chce odejść, a na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Liama, przystojny i wyraźnie zainteresowany piękną asystentką, dyrektor Wilson zaczyna rozumieć, jak ważna jest dla niego ta kobieta. Nie tylko jako profesjonalna pomoc biurowa… Jak się zakończy rywalizacja braci i czy któryś z nich zdobędzie serce Maribel? Pani Angelika zdobyła moje serce dwoma rzeczami: 1)Ilością akcji - mimo, że powieść ta zawiera niecałe dwieście stron, to sporo się w niej działo - zwłaszcza w jej drugiej połowie, która najbardziej przypadła mi do gustu. Może początek nie był zbytnio - jak dla mnie - zachęcający, jednak po przeczytaniu kilku kolejnych rozdziałów, nie mogłam oderwać się od czytania - autorka wie jak budować napięcie! 2)Ilością scen erotycznych - jak wiecie nie przepadam za zbyt odważnymi, czy nieapetycznymi opisami, jednak pisarka zafundowała mi tutaj coś o wiele lepszego! Mimo, że „Miłość ponad prawem” zawiera nutkę erotyzmu, to scen intymnych mamy tutaj bardzo mało, co mnie bardzo cieszy. Jeśli chodzi o bohaterów, to wspólny język złapałam z Maribel (tak swoją drogą, bardzo piękne imię, co nie?). Podczas czytania znalazłam w niej cząstkę siebie, co sprawiło, że zaczęłam darzyć ją sympatią. Podziwiam ją za jej pracowitość oraz pełne zorganizowanie, czy profesjonalizm. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko pozazdrościć Liamowi takiej asystentki! I na koniec kilka słów o zakończeniu... Pani Angeliko, tak się nie robi! Proszę szybko pisać kolejną część! Do tej pory nie potrafię wyjść z szoku, który przeżyłam kiedy przeczytałam ostatnie strony przedostatniego rozdziału... Pisarka wie jak pobudzić ciekawość czytelnika. Zaraz po przeczytaniu podziękowań, otrzymałam malutki prezent, w postaci zapowiedzi drugiej części, na którą czekam z wielką niecierpliwością :) Dla tych co jeszcze nie czytali tej powieści mam małą przestrogę: Jak zaczniecie czytać to przepadniecie zupełnie!
Recenzja: zuzaxu, Urbańska Zuzanna
Dwóch braci i piękna Maribel. Czy to już nie brzmi ciekawi ? Który z braci Wilson zdobędzie serce ukochanej? Do czego muszą się posunąć aby wybrała jednego z nich? Jest to idealny romans na oderwanie się od codziennego życia. Książka „Miłość ponad prawem" Angeliki Łabudy to istne szaleństwo jesli chodzi o świat romansów. Takie jak ta książka, uwielbiam najbadziej, ponieważ bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Gdybym mogła ocenić to bym dała 5 na 5 gwiazdek!
Recenzja: In_love_with_reading_books, Waldon Magdalena
„Zero podziękowań, zero uprzejmości. Ten facet będzie jeszcze za mną płakał, niedługo po moim odejściu. Ciekawa jestem, jak się zachowa, gdy się dowie. Podejrzewałam, że spłynie to po nim jak odejście każdego innego pracownika.” Liam Wilson przez lata pracy w rodzinnej kancelarii Wilson Law Group urósł go rangi nadętego buca. Otoczony luksusem i pięknymi kobietami, w ręku dzierżąc władzę, myśli wyłącznie o sobie. Wśród pracowników budzi strach, a jedynie oddana asystentka jest w stanie sprostać jego wygórowanym wymagania. Dziesięć lat poświęcenia dla Maribel okazały się wystarczające. Mimo iż podziwia swojego szefa, postanawia w końcu zadbać o siebie. Problem pojawia się, gdy dziewczyna zmuszona jest przekazać nowinę swojemu przełożonemu. To plus pojawienie się młodszego brata Liama - Lucasa, uświadomi mu, że nie może pozwolić jej odejść. Pragnie swojej asystentki nie tylko na stopie zawodowej. Który z braci ostatecznie skradnie serce Maribel? Jakie tajemnice wyjdą na jaw i co przyniosą w konsekwencji? „To pamiętałem doskonale. Smak jej ust. Były cholernie słodkie, wręcz przesiąknięte słodyczą, która mnie uzależniała, prowokowała do następnego muśnięcia. Zerknąłem na nie kątem oka i znowu nabrałem ochoty, aby ich zasmakować. Boże, jak ja jej pragnąłem.” „Miłość ponad prawem” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Angeliki Łabudy. Prawniczy świat jest dla mnie jak magnes, uwielbiam powieści z tym motywem i sięgam po nie bez wahania. Czy ta historia spełniła moje oczekiwania? Szef tyran i asystentka, która ma go po dziurki w nosie - powiecie: „to już było”. Mimo schematycznego zamysłu autorce udało się stworzyć bardzo przyjemną w odbiorze opowieść. Gwarantuję Wam, że chociaż liczy ona niecałe 200 stron, nie macie co liczyć na nudę! Angelika w swojej powieści zaserwowała nam mnóstwo zwrotów akcji i zawirowań, które niejednokrotnie przyprawiły mnie o szybsze bicie serca. Stworzyła też świetny podkład do bardzo złożonej relacji emocjonalnej głównych bohaterów. To, co mogło się wydawać na pierwszy rzut oka, ma znacznie głębsze znaczenie. Po pierwszych kilku rozdziałach miałam Liama za dupka, który nie szanuje swojej asystentki, choć ta poświęciła dla niego dziesięć lat swojego życia. Jednakże każdy kolejny rozdział z jego perspektywy pozwalał mi wejść w jego psychikę i zrozumieć tok postępowania. Nawet te najbardziej męczące polecenia, wcale nie miały na celu zgnębienie Maribel. Wręcz przeciwnie, Liam chciał, żeby się rozwijała, dawał szansę, aby mogła być najlepszą wersją siebie. Lata wspólnej pracy naznaczyły ich pewnego rodzaju zażyłością. Mimo stosunków typowo zawodowych dostrzegali wzajemnie swoje atuty, lecz regulamin jasno zakazywał jakichkolwiek relacji między pracownikami. Dopiero kiedy Maribel zdecydowała się odejść z pracy, dla mężczyzny było to jak kubeł zimnej wody. Liam za wszelką cenę musiał zatrzymać najważniejszą kobietę w swoim życiu. Po drodze czekało ich wiele przeciwieństw losu, jednakże każde z nich utwierdzało bohaterów o sile uczucia. Dość ważną rolę odgrywa Lucas, brat głównego bohatera, który znienacka wkrada się w życie Maribel. Przez niego zaczyna kwestionować relację z szefem. Szczerze muszę przyznać, że był taki moment, kiedy zaczęłam kibicować właśnie Lucasowi. Gdy Liam po raz kolejny zawiódł zaufanie swojej ukochanej, wierzyłam, że to właśnie młodszy brat okaże się lekiem na złamane serce dziewczyny. Tutaj jednak czeka nas spore zaskoczenie. Kiedy skończyłam czytać, nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Nie dowierzałam w to, co się tam wydarzyło. Mam nadzieję, że szybko dostaniemy kontynuację, bo zostawienie czytelnika w takim momencie jest wręcz grzechem. „Przez lata ćwiczyłam, jak należycie zachowywać się w określonych sytuacjach. Cierpliwość, spokój, sztuczny uśmiech. Potrafiłam nieźle grać, więc skoro Liam Wilson chciał się ze mną zmierzyć, powinien szykować się na wojnę ponad prawem, bo ja nie zamierzałam grać czysto.” Powieść „Miłość ponad prawem”, choć przykuwa uwagę przepiękną okładką, może poszczycić się równie wspaniałym wnętrzem. Intrygi, pożądanie, a także przepiękne uczucie to zaledwie zalążek tej historii. Autorka posługuje się przyjemnym stylem pisania, a książka w sam raz nadaje się do pochłonięcia w jeden wieczór. Nie tylko ze względu na objętość, ale również przez trzymającą w napięciu fabułę. Być może niektóre sytuacje można było nieco rozpisać, jednak wiem, że kolejny tom ma szansę zniwelować ten niedosyt. Jeśli uwielbiacie romanse biurowe, to ten tytuł jest dla Was. Gorąco polecam! ⭐ Moja ocena: 8/10 ⭐
Recenzja: Mrs_karczmarczyk, Karczmarczyk Angelika
Miłość ponad prawem. Czy pracując 10 lat w firmie można zakochać się w swoim szefie, w dodatku nieziemsko przystojnym szefie? Oczywiście, że tak, dlatego tak też się stało w naszej powieści. Historia Marribel i Liama jest z początku zwyczajna, kobieta pracuje i rzetelnie wykonuję swoje obowiązki potajemnie podkochując się w swoim szefie. Akcja rozpoczyna sie na dobre w momencie gdy Maribell postanawia odejść z firmy. Wtedy Liam uzmysławia sobie, że coś czuje do dziewczyny i nie chce jej stracić. Co się stanie dalej? Polecam przeczytać. Książka wciąga od pierwszych stron. Już dawno nie przeczytałam całej książki w jeden dzień. Nie mogłam się od niej oderwać. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia. Dlatego polecam i jeszcze raz polecam.
Recenzja: nati_reads, Wojtczyk Natalia
Po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się przeczytać książkę w tym samym dniu, w którym ją otrzymałam. Wiedziałam, że będzie to dobra lektura po przeczytaniu jej opisu. A mowa o książce „Miłość ponad prawem” autorstwa Angeliki Łabudy. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już wiem, że na pewno nie ostatnie. Po dziesięciu latach wspólnej pracy znają się jak łyse konie. Kiedy Maribel informuje Liama o swoim odejściu, ten wie, że nie może jej stracić nie tylko pod względem zawodowym. W przeciągu tego czasu, który spędzali ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę, bardzo przyzwyczaili się do siebie. Mężczyzna postanawia postawić wszystko na jedną kartkę i próbuje zbliżyć się do kobiety. Czy coś z tego będzie? Czy może ktoś stanie im na drodze? Autorka posługuje się lekkim i przyjemnym językiem, który powoduje, że książkę czyta się bardzo szybko. Wykreowani bohaterowie przypadli do mojego gustu i już mówię dlaczego. Liam to ambitny, arogancki i pewny siebie mężczyzna, który obecnie zajmuje stanowisko dyrektora w swojej rodzinnej firmie prawniczej. W ciągu trzech miesięcy ma przejąć stanowisko prezesa, ale do tego czasu musi znosić wybuchy ojca. Nie chce mu podpaść, w końcu chce objąć najważniejsze stanowisko w firmie. Maribel to asystentka Liama. Od dziesięciu lat wiernie stoi przy jego boku rzetelnie i oddanie wykonując wszystkie jego polecenia i znosząc jego humory. Relacja tych dwojga zaintrygowała mnie od samego początku. Oficjalny język, posługiwanie się tytułem, zgadzanie się ze wszystkim, co powie dyrektor i bycie na każde jego zawołanie. Maribel codziennie rano jechała do jego mieszkania aby wybrać mu strój, co było czymś nowym i nigdy nie spotkałam się, żeby takie obowiązki miała asystentka. Zdecydowanie jestem fanką romansów biurowych, więc sam fakt, że cała akcja toczyła się właśnie w miejscu pracy, bardzo mi się podobał. Doświadczyłam wielu emocji podczas czytania, dobrego humoru i momentami napięcia. Zaintrygowała mnie postać brata Liama. Końcówka sprawiła, że oczy wyszły mi na wierzch. Luca wszystko skomplikował i jestem okropnie ciekawa, co wydarzy się dalej. Przez książkę się płynie, co świadczy fakt, że przeczytałam ją w ciągu niecałego dnia. Szczerze polecam, naprawdę można dobrze spędzić czas z tą lekturą. Ode mnie 9/10⭐️
Recenzja: Crazywatermelo , Domek Patrycja
To jeden z lepszych romansów biurowych, jakie miałam okazję czytać! W dodatku wzbogacony o elementy mafii. Przez całą powieść towarzyszyło mi mnóstwo emocji. Od złości na aroganckiego, głównego bohatera, po poruszające momenty romantyczne i wciskające w fotel zwroty akcji. Książka zdecydowanie kupiła moje serce i już nie mogę się doczekać aż trafi w moje ręce część druga. Poznajcie Liama Wilsona, aroganckiego buca, który na pierwszym miejscu stawia władzę i podporządkowanie. Jest dyrektorem oraz przyszłym prezesem jednej z największych firm prawniczych w Nowym Jorku. Wiedzie z pozoru idealne życie w luksusie, często zmieniając kobiety. Nie myśli o poważnym związku, dopóki nie dowiaduje się, że może stracić swoją muzę. Maribel Anderson jest skromną i bardzo oddaną pracy asystentką osobistą samego dyrektora, Liama Wilsona. Kobieta, pomimo bardzo wysokiej stawki i długiego doświadczenie zawodowego, po dziesięciu latach pracy decyduje się na odejście z firmy. Dopiero kiedy Liam dowiaduje się, że może ją stracić-zdaje sobie sprawę jak ważna jest dla niego. Jak w prawdziwej historii miłosnej Liam i Maribel napotykają po drodze do swojego szczęścia masę kłopotów. Kłopotów, które mogą zmienić całą ich przyszłość. Kłopotów, których nie da się przeskoczyć. Oprócz tego pojawiają się osoby trzecie, takie jak była dziewczyna Liama, Michelle, czy młodszy brat Liama, Lucas, stojący na czele mafijnej grupy. Czy ta miłość przetrwa próbę i Liam i Maribel będą mogli być ze sobą? Napisany przez życie scenariusz dla tej pary przyniesie jeszcze dużo niespodzianek. Zakończenie tej książki bardzo mną wstrząsnęło. Nie spodziewałam się, że sprawy mogą aż tak wyrwać się spod kontroli i z pozoru przypadkowa osoba, która pojawiła się tam nagle, tak bardzo namiesza. Wierzę, że historia tej trójki osób ułoży się i złagodzi ból, jaki pozostał mi po przeczytaniu pierwszej części. Podsumowując, rzadko podobają mi się książki właśnie w takim stylu. Jestem raczej miłośniczką młodzieżowych romansów, ale "Miłość ponad prawem" zmieniła moje podejście do takich dzieł literackich i z chęcią sięgnę po zarówno inne książki Pani Angeliki Łabudy, jak i innych autorów. Dodatkowo ogromnym plusem są dla mnie krótkie, podzielone na osoby i napisane w 3-osobie rozdziały, które niezwykle szybko się czyta. Od pierwszego do ostatniego rozdziału akcja ciągnie się w ciekawy i wciągający sposób. Ilość zwrot akcji nie pozwala na nudę podczas lektury.
Recenzja: natalaa_kowalska, Kowalska Natalia
„Mówi się, że najpiękniejszych chwil w życiu nie da się zaplanować, wystarczy na nie poczekać, a one same do nas przyjdą." Czy pracując dla kogoś dziesięć lat jesteśmy w stanie zakochać się w naszym szefie? Szefie, który jest bardzo przystojny, pociągający, ale jednocześnie wymagający i czasami zachowuje się jakby był bez uczuć? Sprawa indywidualna. W książkach jak wiadomo wszystko jest możliwe i tak właśnie było w przypadku Maribel i Liama. Maribel już od dziesięciu lat pracuje w jednej z najlepszych firm prawniczych na świecie, dla uwielbiającego władzę i cholernie drogie alkohole człowieka o imieniu Liam Wilson. Gdy pewnego dnia Maribel postanawia powiadomić szefa o swoim odejściu dochodzi do niego, że nie chce jej stracić.,,Zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy, dopiero wtedy, gdy poczuł, że może ją stracić…" Ludzie za bardzo przyzwyczajają się do tego, co mają. Przyjmują za pewnik to, że stan rzeczy, który trwa od dawna, utrzyma się już na zawsze. Że wypracowany ład i porządek nigdy się nie skończy. Nasz głównym bohater nie chciał kończyć ich relacji na żadnej płaszczyźnie życia zawodowego i prywatnego. Do tego jego brat, z którym urwał mu się kontakt, a który teraz jest niebezpiecznym człowiekiem. Na dodatek ukrywa tajemnicę przez którą wydarzy się coś bardzo nieoczekiwanego i w pełni zaskakującego. Czy Maribel będzie wybierać między Lucasem, a Liamem? Czy do końca będzie dla niej ważny tylko jej szef? Maribel przez cały czas swoich ostatnich miesięcy znajdowała się w okrytej kłamstwami mydlanej bańce, do której rozbicia mógł doprowadzić tylko jeden człowiek. Wiele niedopowiedzeń i kilka niedobrze dobranych słów spowodowały lawinę, jednak prawdziwa miłość przetrwa każdą najmniejszą przeszkodę. Jednak jaką decyzję podjęła Maribel, dobrą czy złą? Uratowała się, czy pogrążyła przez za wiele wzburzonych w jej ciele emocji? Szczerze mówiąc miałam ogromne obawy przed czytaniem książki ,, Miłość ponad prawem" przez zastój czytelniczy jednakże to ona mnie z niego wyciągnęła. Autorka bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie zaskakującą i wciągająca historią książki, od której nie mogłam oderwać oczu.To było coś nowego co bardzo mi się spodobało. Poczułam taki powiew świeżości w opowieściach opowiadających o relacji szef-asystentka. Ich relacja kwitła,rozwijała się w bardzo przyjemny dla oka sposób. Było czuć tę chemię między nimi. Cieszyłam się z każdej sekundy czytania tej książki. Jej lekka,ciekawa kompozycja tak przypadła mi do gustu, że z pewnością sięgnę po drugą część! ocena 4/5 ✨ 3/5 🌶️ polecam!
Recenzja: amara.latte, Gołębiewska Julianna
Liam Wilson jest bardzo wymagającym i przystojnym dyrektorem firmy prawniczej i chociaż u wielu wzbudza strach samym spojrzeniem, Maribel po 10 latach pracy u jego boku wcale się go nie boi. Liam ukrywał swoje uczucia do asystentki do momentu, w którym dziewczyna oznajmia, że chcę odejść z pracy. Dyrektor dzięki swojemu przyjacielowi postanawia zrobić pierwszy kroku w stronę Maribel, niestety na drodze staje mu jego młodszy brat. Jak zakończy się spór braci? Kto wygra? Od samego początku byłam sceptycznie nastawiona do tego tekstu, pierwsze strony mi się strasznie dłużyły, a bohaterzy strasznie mnie irytowali. Jednak po zagłębieniu się w fabułę nie mogłam się oderwać od tej lektury. Bohaterzy są cudownie wykreowani, a plot twisty nie przewidywalne. Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała był fast burn relacji między Maribel i Liamem, lecz czy to dla was minus? Zdecydujcie sami. Z niecierpliwością czekam na część drugą.
Recenzja: zksiazkawchmurach, Nowicka Klaudia
Czy pracując dla kogoś dziesięć lat jesteśmy w stanie zakochać się w naszym szefie? Szefie, który jest bardzo przystojny, pociągający, ale jednocześnie wymagający i czasami zachowuje się jakby był bez uczuć? Sprawa indywidualna. W książkach jak wiadomo wszystko jest możliwe i tak właśnie było w przypadku Maribel i Liama. Kobieta pracuje dla prezesa już dziesięć lat. Mimo jego zachowania mężczyzna ją pociąga. Tak samo zresztą jest w drugą stronę. Przebywając, mając kontakt ze sobą praktycznie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę przywiązują się do siebie. Gdy pewnego dnia Maribel postanawia powiadomić Liama o swoim odejściu dochodzi do niego, że nie chce jej tracić. Na żadnej płaszczyźnie życia zawodowego i prywatnego. Do tego jego brat, z którym urwał mu się kontakt, a który teraz jest niebezpiecznym człowiekiem. Maribel będzie wybierać między Lucasem, a Liamem? Czy do końca będzie dla niej ważny tylko Liam? Książka wciągająca od pierwszych stron. Po raz pierwszy spotkałam się z asystentką, która pomagała swojemu szefowi w wybieraniu stroju. To było coś nowego co bardzo mi się spodobało. Poczułam taki powiew świeżości w opowieściach opowiadających o relacji szef-asystentka. Ich relacja kwitła, rozwijała się w bardzo przyjemny dla oka sposób. Było czuć tę chemię między nimi. Pojawienie się Lucasa sprawiło niemałe zamieszanie. Jedno opaczne zinterpretowanie sytuacji doprowadziło do nieprzyjemnej sytuacji. Znowu dostaliśmy gamę emocji. Liam zachował się pochopnie i zamiast zapytać Mirabel kim jest jej towarzysz postanowił zadziałać po swojemu. Znowu niedopowiedzenia ukształtowały całą tę historię. Jedynym minusem były chyba momenty jak główni bohaterowie postanowili dać sobie szansę i nagle praca zeszła na odległy plan. Po prostu robili sobie co chwilę wolne. Tak jak na początku był nacisk na pracę tak potem w ogóle nie było o niej mowy. Zakończenie zniewalające i zarazem zaskakujące. Nigdy nie pomyślałabym, że tak to wszystko może się skończyć. Autorka zaserwowała mi ogromny szok, przez który przez chwilę nie mogłam dojść do siebie. Historia jest na pewno warta uwagi, więc gorąco polecam się z nią zapoznać. Moja ocena: 8/10
Recenzja: nicolexbooks, Kubiak Nicole
Cudowna książka, pełna gorącego romansu, namiętności, rywalizacji, mafii, miłości i nienawiści czyli wszystkiego za co kocham książki. Kolejnym plusem jest relacja "szef i podwładna", która dodaje opowieści dreszczyku emocji. Na końcu jest ogromny plot twis przez co chce się odrazu zabrać za następne tomy. Mogę śmiało polecić książkę "Miłość ponad prawem" starszym czytelnikom, którzy szukają czegoś krótszego ale równie dobrego jak dłuższe powieści.
Recenzja: Zakazaneksiazki , Kasprzak Adrianna
Liam Wilson jest dyrektorem, ale już wkrótce zostanie prezesem firmy prawniczej. Jest mężczyzną, który kocha władzę, piękne kobiety, a najbardziej siebie. Budzi strach oraz podziw ze strony swoich pracowników. Mirabel jest jego asystentką od dziesięciu lat, zawsze może na niej polegać, zna go lepiej niż on sam. Kobieta chce odejść, wtedy Liam zrozumiał, że jest dla niego ważna, ale nie tylko jako asystentka. Na horyzoncie pojawia się Lucas, młodszy brat Wilsona. Kogo wybierze Mirabel? Czy kobieta odejdzie z pracy? Jak potoczą się ich losy? Po wcześniejszej książce autorki wiedziałam, że sięgnę po kolejną. Czy zawiodłam się, czytając historię Mirabel i Liama? Absolutnie nie, ta książka pochłonęła mnie od samego początku, nie mogłam oderwać się od czytania. Autorka stworzyła ciekawą fabułę oraz świetnie wykreowała bohaterów. Znajdziemy tutaj tajemnice, intrygę, pojawiające się uczucie i pożądanie. Podczas czytania towarzyszyło mi mnóstwo emocji, od radości aż po strach i niepewność. Jest zdecydowanie zaskakująca i nieprzewidywalna. Kiedy myślałam, że pójdzie po mojej myśli, Angelika zrzuciła bombę. Znajdziemy tutaj zwroty akcji. Przyznam, że to Lucas skradł moje serce, chyba ciągnie mnie bardziej, do tych niegrzecznych mężczyzn. 🙈 Autorka, wszystko doskonale opisała, dialogi świetnie poprowadzone oraz sceny zbliżeń opisane ze smakiem. Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się szybko, ale z zainteresowaniem, jak zaczniecie, to na pewno jej nie odłożycie aż do napisu "Ciąg dalszy nastąpi..." Nie bez powodu z tył okładki jest ostrzeżenie "Uwaga! Grozi zaczytaniem!". Zakończenie wbiło mnie w fotel, nie spodziewałam się takiego zakończenia, czekam z niecierpliwością na kolejną część. Polecam z całego serca.
Recenzja: nelka9books, Kaniuka Kornelia
"Miłość ponad prawem" od Angeliki Łabudy opowiada historię bezkonkurencyjnej asystentki dyrektora firmy prawniczej, który zdaje się nie doceniać jej niezawodności przed momentem, gdy składa ona swoją rezygnację. Na początku fabuła książki jest bardzo wciągająca i aż ciężko oderwać oczy od ston, w czym wcale nie pomagają krótkie rozdziały - sprawiają, że historię czyta się przyjemnie i nie pozwalają czytelnikowi na nudę. Niestety w późniejszych rozdziałach historia stała się dla mnie zbyt skomplikowana i nie byłam pewna, co jest głównym wątkiem - odejście Maribel z pracy, jej związek z którymś z braci, czy może awans Liama? Książka miała skupiać się na Maribel i jej rozterkach miłosnych, lecz "miłość" między nią a jej szefem wydawała mi się bardzo płytka, momentami ich wzajemna atrakcja względem siebie sprawiała wrażenie czysto fizycznej - tutaj niestety się zawiodłam. Natomiast zakończenie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, w końcu zaczęło się coś dziać i uważam, że potrzebny był taki zwrot akcji. Nie poleciłabym tej książki osobom, które lubią czytać o głębokich i szczerych uczuciach ale na pewno spodoba się ona komuś, kto lubi szybki przebieg akcji i wciągająca fabułę.
Recenzja: szestusie19, Szestowicka Aleksandra
Hejo! 🥰 Dziś przychodze z recenzja pierwszego tomu książki @angelika_labuda_autorka pod tytułem "Miłość ponad prawem" Wydawnictwa @editio.red 🔥 Maribel Anderson to kobieta, która bardzo wcześnie straciła mame, przez co musiala bardzo szybko dorosnąć i iść do pracy aby pomagać choremu ojcu. Od 10lat pracuje jako sekretarka Liama Wilsona, facet to bogaty dupek, który za 3 miesiące ma zostać prezesem, liczy ze nic sie nie zmieni i ze Maribel będzie wiernie czuwać u jego boku, jednak kobieta ma inne plany, ma dosyć braku szacunku i chce odejść. Jakby komplikacji bylo mało do jednego i drugiego dochodzi ze czują coś do siebie już od dawna i niedlugo później dochodzi między nimi do zbliżenia, mimo ze wiedzą ze ojciec Liama jest temu przeciwny, pragną być razem.. Czy będzie im to dane? Jaka cenę będą musieli za to zapłacić? Zakończenie wmurowało mnie w krzesło, i chyba zabrakło kilku kartek w moim egzemplarzu 😂 ale mimo wszystko czekam na dalsze losy tych bohaterów!!! 🥰 Książka bardzo przypadla mi do gustu, i serdecznie polecam Wam sie zapoznać z tą mieszkanka wybuchowa! 🥰
Recenzja: _mama_wojtka_, Stachelek Edyta
Czasami oceniany ludzi po wyglądzie, albo po krótkiej rozmowie. Jedni wywierają na nas pozytywne wrażenie a inni okazują się odrzucający. Czy jednak przy ocenianiu zwracamy uwagę na to, dlaczego ktoś zachowuje się tak jak się zachowuje ? Może to po prostu jego maska. Nigdy nie wiemy, co dana osoba w życiu przeszła. W większości przypadków pod tą maską, kryje się wartościowy człowiek o dobrym sercu. Liam, mężczyzna, bogaty prawnik, który za 3 miesiące ma przejąć biznes po swoim ojcu. Jego zachowanie jest odrzucające, wywołujące stres i panikę. Cała firma ma być na jego zawołanie, wszystko podporządkowuje pod siebie, a kto się z czymś nie zgadza, w sekundzie może stracić pracę. Jednak nad nim ogromną władze na ojciec, którego mężczyzna nienawidzi. Maribel, kobieta, która straciła matkę bardzo wcześnie. Musiała szybko dorosnąć i opiekować się ojcem po wypadku. Otrzymuje życiową szansę i dostaje pracę u Liama jako jego asystentka. Jest jedyną osobą, której mężczyzna ufa, ale również kobietą, która znaczy dla niego bardzo dużo. Ona o tym nie wie i nie zna jego tajemnicy. Miedzy nimi dochodzi do zbliżenia. Czy Maribel nie zapłaci za to wysokiej ceny ? Jaką rolę odgrywał w życiu Maribel ojciec Liama i on sam ? Czy Liam potrafi być uczuciowym, miłym człowiekiem? Fabuła oparta głównie na relacji Liama i Maribell. Na początku można pomyśleć, że kolejna podobna do historii Greya. Jednak możemy się mocno zdziwić. Książka przyprawia nas na początku o irytację i frustrację, dzięki osobie Liama. Szczerze okropnie denerwował mnie ten facet. Akcja toczy się szybko. Zwrot akcji niesamowity. Czytając pod nosem ciągle komentowałam zachowanie Liama i Maribel😂 Do fabuły wkracza osoba Luka, brata Liama. Liam w pewnym momencie zrzuca maskę i pokazuje się jako uczuciowy, normalny człowiek, naznaczony ciężką przeszłością. Cała książka jest ze smakiem. Pobudza różne emocje od pozytywnych do negatywnych. Uwielbiam takie. Nie jest przelana erotyzmem. Poza tym jak się jej nie przeczyta od razu to myśli się o niej cały dzień. Już nie mogę doczekać się kolejnej części, bo musi być 🤩
Recenzja: love_ksiazkowe, Gustaw-Wójtowicz Aleksandra
„Liam gładził mnie po plecach, kiedy przyciskałam swoje wargi do jego. Odnaleźliśmy wspólny rytm bez większego problemu, jakbyśmy byli pasującymi do siebie elementami układanki.”. Mam na imię Maribel i od dziesięciu lat jestem asystentką dyrektora, w firmie prawniczej. Jestem na każde jego zawołanie, przez co nie mam życia poza pracą. Działam jak dobrze naoliwiona maszyna i nie mogę pozwolić sobie nawet na małe potknięcie. Robię to z uśmiechem na ustach, chociaż nie jest on do końca szczery. Pomyślisz sobie, że przesadzam, w końcu to moje obowiązki. Owszem, ale czy obowiązkiem asystentki jest wstawanie, skoro świt, kupowanie dwóch kaw i podróży do domu prezesa? Robię dla niego wszystko, łącznie z wybieraniem koszuli każdego ranka. Mam tego dosyć, zostały mi trzy miesiące. Trzy miesiące i w końcu będę wolna. Nazywam się Liam i jestem dyrektorem w rodzinnej firmie. Za trzy miesiące zostanę jej prezesem. Mój ojciec w końcu postanowił zostawić to wszystko mnie. W końcu pozbędę się tego starego buca. Całe szczęście, że mam przy sobie Maribel. To nie jest kobieta, to robot. Jako jedyna trwa przy mnie od tylu lat. Ciągnie mnie do niej niesamowicie, niestety, nie mogę tego pokazać. I tak już dziesięć lat, a może i wcześniej? W końcu łączy nas wspólna przeszłości, której ona nie pamięta. Kiedy przeczytałam tytuł książki, bałam się, że będzie to kolejna marna podróba Greya. W końcu wiele polskich autorek stara się tak pisać. Romans biurowy? Bardzo lubię taki wątek, niestety coraz więcej książek, to sam seks bez treści co kilka kartek. Ile można czytać to samo? Angelika bardzo mnie zaskoczyła. Kiedy zaczęłam czytać tę historię, okazało się, że jest zupełnie inna, niż to, co początkowo zakładałam. Mamy tutaj trochę nienawiści, namiętności, małe intrygi, a nawet miłość. Ogromnym plusem jest to, ze szanowny pan prezes nie rzuca się na swoją asystentkę jak wygłodniałe zwierzę, tylko przez lata się powstrzymuje. Książka wciągnęła mnie niesamowicie i przeczytałam ją w ciągu jednego wieczoru. To musi coś znaczyć, nie? 😜 Jest ona napisana w pierwszej osobie, na przemian, z punktu widzenia Maribel i Liama. Dzięki temu od razu poznajemy odczucia obu tych postaci. Jako bonus na samym końcu dostajemy również Luce. Nie znajdziecie tutaj powielanych schematów, w końcu akcja pędzi jak szalona, dzieje się naprawdę wiele. Każdy wątek jest przemyślany, dzięki czemu nie tworzy się chaos. Kiedy pojawia się postać Lucasa, w głowie czytelnika zapala się czerwona lampka. Od razu wiadomo, że ten bohater namiesza w życiu Maribel. I namieszał, oj namieszał. Jak bardzo? Drogi czytelniku, musisz przekonać się sam. 😜 Droga autorko… Tak się nie kończy historii! Kiedy druga część?!
Recenzja: kolorowe_opowiesci , Sobczak-Wojciechowska Dagmara
Krótki opis: Maribel od dziesięciu lat jest Asystentka Liama Wilsona. Mężczyzny, który już niedługo ma przejąć rodzinną firmę prawniczą. Dziewczyna zna go jak nikt inny, w końcu spędzają ze sobą niemalże dwadzieścia cztery godziny na dobę. Liam jest surowym szefem, kocha władzę, luksus i piękne kobiety, nigdy nie przekracza granicy. Dopóki jego Asystentka nie oznajmia, że odchodzi, a na horyzoncie nie pojawia się jego młodszy brat Lukas. Dochodzi do niego jak ważna jest Maribel. Czy te dziesięć lat pracy nic nie znaczyły dla niego? Czy któryś z braci zdobędzie serce dziewczyny? Fascynujący romans biurowy połączony z mafijnym. Bohaterowie świetnie wykreowani. Liam to aroganckim, bezczelny i samolubny szef. Zmienia swoje zachowanie, gdy jego dlugoletnia asystentka wyznaje, że odchodzi. Wkrada się pożądanie, które tłumił w sobie. Wychodzi też na jaw, że jest typem zazdrośnika, lub inaczej "kot ogrodnika". Znaczy teren ale nie bierze go. Maribel dzieciństwo zostało owiane tajemnicą. Ojciec ciągle wspomina by trzymała się od tego człowieka z daleka. Do tego nagle wpada Luka i z pozoru jest "do rany przyłóż" a na końcu pokazuje takiego siebie, że szczęka opada. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy...
Recenzja: asiauryga, Uryga Joanna
Witajcie 💖 Co u Was słychać? Jak Wasze zdrówko? Przychodzę z postem nieco później niż zwykle, bo od wczoraj męczy mnie wysoka gorączka. Na szczęście moja córka, pomimo choroby, jest dla mnie bardzo łaskawa. Pierwszy raz w życiu miała 3godzinną drzemkę! Szczęście w naszym nieszczęściu 😁 Kolejna polecajka książkowa. Tym razem dla mnie całkowite odkrycie - nieznana mi do tej pory autorka - Angelika Łabuda i "Miłość ponad prawem" od @editio.red, czyli pierwszy tom serii. Autorka bardzo zaskoczyła mnie treścią książki. Mamy tutaj różne skrajne emocje. Trochę nienawiści, namiętności, małe intrygi i miłość. W książce opisana jest historia Maribel, która od dziesięciu lat jest asystentką dyrektora w firmie prawniczej, nie ma życia poza pracą, bo jest na każde zawołanie swojego szefa. Liam to dyrektor w rodzinnej firmie. Pewnego dnia Maribel postanawia odej ść z firmy, a Liam robi wszystko, aby ją w niej zatrzymać. To moment, w którym dociera do niego, jak bardzo ważna jest dla niego Maribel oraz to, że nie może jej stracić. Jesteście ciekawi jak potoczą się losy tych bohaterów?
Recenzja: miki.books, Sarnecka Wiktoria
Kiedy przeczytałam tytuł książki, bałam się, że będzie to kolejna marna podróba Greya. W końcu wiele polskich autorek stara się tak pisać. Romans biurowy?Bardzo lubię taki wątek, niestety coraz więcej książek, to sam seks bez treści co kilka kartek. Ile można czytać to samo? Angelika bardzo mnie zaskoczyła. Kiedy zaczęłam czytać tą historię, okazało się, że jest zupełnie inna niż to, co początkowo zakładałam. Mamy tutaj trochę nienawiści, namiętności, małe intrygi, a nawet miłość. Ogromnym plusem jest to, ze szanowny pan prezes nie rzuca się na swoją asystentkę jak wygłodniałe zwierze, tylko przez lata się powstrzymuje. Książka wciągnęła mnie niesamowicie i przeczytałam ją w ciągu jednego wieczoru. To musi coś znaczyć, nie? 😜 Jest ona napisana w pierwszej osobie, na przemian, z punktu widzenia Maribel i Liama. Dzięki temu od razu poznajemy odczucia obu tych postaci. Jako bonus na samym końcu dostajemy również Luce. Nie znajdziecie tutaj powielanych schematów, w końcu akcja pędzi jak szalona, dzieje się naprawdę wiele. Każdy wątek jest przemyślany, dzięki czemu nie tworzy się chaos. Kiedy pojawia się postać Lucasa, w głowie czytelnika zapala się czerwona lampka. Od razu wiadomo, że ten bohater namiesza w życiu Maribel. I namieszał, oj namieszał. Jak bardzo? Drogi czytelniku, musisz przekonać się sam 😜 Droga autorko… Tak się nie kończy historii! Kiedy druga cześć?!
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.