Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 2
ePub
Mobi
Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fascynującego
Emma - młoda, zdolna i ambitna, studentka prawa na Harvardzie - wydaje się skazana na sukces. Dostała się na staż w szanowanej kancelarii i w dodatku związała się z synem właścicieli firmy. Sielanka? Cóż... pozorna. Dziewczyna szybko się przekonuje, że moralność jej narzeczonego pozostawia wiele do życzenia. Poniżona i upokorzona zachowaniem Kaya, popełnia straszny błąd. Porzuca więc marzenia o karierze i wyjeżdża do babci Trish. Zaszywa się na prowincji w stanie Wisconsin, gdzie dochodzi do siebie w otoczeniu zwierząt i natury. Pomaga sąsiadom, udzielając im w razie potrzeby darmowych porad prawnych.
Babcia uważa jednak, że Emma marnuje się na prowincji. Obmyśla intrygę i wysyła wnuczkę do Nowego Jorku, by tam odnalazła niejakiego Liama Kennedy'ego, który rzekomo jest Trish coś winien. W trakcie poszukiwań, w wyniku pomyłki, Emma przejmuje obowiązki asystentki prezesa wielkiej korporacji z branży kosmetycznej. Jednak ten Liam Kennedy jest zdecydowanie za młody i nijak nie pasuje do opisu mężczyzny, którego ma znaleźć. Czy to na pewno dobry trop? Co połączy asystentkę-prawniczkę i młodego prezesa? I jaką tajemnicę skrywała babcia Trish?
Gorący i pełny zwrotów akcji romans biurowy z motywem enemies to lovers
Katarzyna Mak — pisarka, twórczyni szeroko pojętej literatury kobiecej. Pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego, a od przeszło ćwierć wieku mieszka w małej podgorzowskiej wsi, gdzie wraz z mężem Grzegorzem prowadzi niewielkie gospodarstwo rolne. Kobieta jakich wiele: żona, matka, babcia. Z zamiłowania autorka gorących romansów i zmysłowych erotyków. Niepoprawna romantyczka, miłośniczka starych zamczysk i wiekowych domów z duszą. Debiutowała w 2017 roku (Dwadzieścia minut do szczęścia), zdobywała serca czytelniczek także kolejnymi poczytnymi powieściami. Jak podkreśla, jej książki nie są inspirowane modą ani trendami wydawniczymi — stanowią swoisty przekaz dla kobiet takich jak ona, zwyczajnych, nie celebrytek kochających rozgłos i splendor. Swoją twórczością stara się udowodnić, że literatura erotyczna nie musi być wulgarna czy wyzuta z uczuć; mąż autorki radzi czytelniczkom, by przygotowały się na nowy gatunek literacki — kulturalny erotyk.
6.0
6
Polecam.
6
RECENZJA JEGO WYSOKOŚĆ PREZES AUTOR: KATARZYNA MAK WYDAWNICTWO: EDITIO RED Nie wierzę, że to powiedziałam. Nie wierzę, że powiedziałam to na głos. Że wystarczyła jedna, wyczerpująco długa, a zarazem szczera i oczyszczająca rozmowa, bym wreszcie wyszła z własnego cienia i otwarcie powiedziała, czego pragnę. Bez względu na wszystko. Bez oglądania się za siebie i patrzenia wstecz. Jego wysokość prezes to lekki, wciągający, namiętny, pełen zwrotów akcji, romans biurowy z motywem enemies to lovers i slow burn, który skrywa wiele w sobie i czasami zaskoczy rozwojem historii. Autorka poprowadziła te wątki w całkiem inny sposób, wychodząc z utartych schematów, przyciągając tym uwagę czytelnika. Miejscami zabawna i niesforna, otulona tajemnicami i stworzonymi intrygami, nie zabraknie poważnych, czasami smutnych momentów, gdy wszystko zaczyna się komplikować. Zawiera w sobie ukrytą intrygą i tajemnicę rodzinną w tle. Dostajemy świetnie poprowadzone dialogi, dynamiczną, dobrze skonstruowaną i rozbudowaną fabułę, w której z każdą przeczytaną stroną rośnie ciekawość i napięcie. Relacja romantyczna pomiędzy bohaterami rozwija się niepospiesznie, stopniowo budowane jest napięcie pomiędzy postaciami, z każdą stroną coraz bardziej się komplikuje i stają się intensywniejsze. Miejscami rozpali, ale fabuła książki nie skupia się na scenach intymnych, za to autorka postawiła na emocje, budowanie relacji i powolne rozwijanie się uczuć. Podobało mi się, to właśnie, że Emma i Liam dojrzewali do swoich uczuć, poznając się, nie ulegali swoim emocjom. Szanowali swoją pracę i nie chcieli zbędnych komplikacji, jednak dopiero z biegiem czasu wszystko zaczyna się komplikować. Autorka miejscami wplata, wspomnienia bohaterów, dzięki czemu mamy szerszy obraz sytuacji, dzięki czemu wszystko puzzle wskakują na swoje miejsce. Pełna wewnętrznych rozterek i przeżytych traum. Autorka miała świetny pomysł na fabułę książki. Autorka pokazuje przez tę historię, że wszystko dzieje się po coś i los potrafi być bardzo przewrotny. Książkę przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem, ponieważ była intrygująca, dość tajemnicza i miała ciekawych bohaterów. Katarzyna Mak ma lekkie i przyjemnie pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, silni, różnorodni, barwni, troszkę skomplikowani. Ona nie może poradzić sobie z tym co przeżyła, obwinia się i ma duże wyrzuty sumienia. Przeszłość trzyma ja cały czas w swych ramionach. Ma dobre serce i pomaga tym którzy potrzebują pomocy, w dodatku bezinteresownie. On pewny siebie, ambitny mężczyzna, który również zmaga się z demonami przeszłości. Pomaga uratować firmę prowadzoną przez brata. ?Po prostu na pewne kwestie nie mamy wpływu. Zwłaszcza na psychikę, która tak łatwo modelować, a jeszcze łatwiej złamać. Jesteśmy tylko ludźmi, więc mamy prawo do słabości?. Emma to ambitna, zdolna absolwentka prawa na Harvardzie, która miała świetną przyszłość przed sobą. Jednak życie napisało jej scenariusz, którego nigdy by się nie spodziewała. Marzenia i wszystko, co udało, jej się zbudować w jednej chwili runęło z hukiem. A potem od miesięcy tkwiła w jednym miejscu, żyjąc bolesnymi wspomnieniami. Zaszyła się, na prowincji u swojej babci Trish liżąc swoje rany. Babcia wysyła ja do Nowego Jorku, z misją by odnalazła Liama Kennedy?ego, mężczyznę z jej przeszłości. Podczas poszukiwań, w wyniku pomyłki, Emma dostaje pracę asystentki u Liama Kennedy?ego, niestety nie tego, którego poszukiwała. A jednak nie będzie miała lekko, ponieważ między nimi dochodzi do różnych zgrzytów i napięć. Wpada w wir niecodziennych wydarzeń. Jednak ta podróż odmieni jej życie i będzie punktem zwrotnym w jej życiu. -Czy Emma odnajdzie się w Nowym Jorku i jakie niespodzianki przyniesie jej niesforny los? -Czy Emma upora się z przeszłością? -Czy Emma będzie przyszłością Liama? -Jakie tajemnice wyjdą na jaw? -Co skrywa Trish, przed Emmą? -Czy Emma odnajdzie Liama Kennedy?ego? -Czy ponownie Emma stanie się ofiarą losu? -Czy pomiędzy Emmą i Liamem wybuchną uczucia? -Czy mają szansę stworzyć coś wyjątkowego, a może los ponownie postanowi zadrwić z Emmy? Polecam.
Recenzja: Tigeriseq, Janczak Martyna
Lekka historia na zimowe popołudnia... Ale wcale nie taka oczywista! Emma w ramach prośby babci wylatuje do Nowego Jorku, aby znaleźć złodzieja receptury na krem, który był wart fortunę. Dostała imię i nazwisko osoby, której ma szukać. I ją spotkała... Ale o wiele młodszego, niż przedstawiała jej ,,babcia''. Tak jakoś wyszło, że On ją zatrudnił, zupełnie przez przypadek! Zdecydowanie jest to pozycja, która nie ocieka scenami erotycznymi, jak inne w tej tematyce. Dla mnie to ogromny plus, bo większe skupienie było skierowanie właśnie na fabułę. Mimo iż wiele wątków mogłoby być pociągnięte dłużej i mieć poświęcone więcej uwagi, to uważam, że dało się poznać bohaterów na tyle blisko, by się z nimi polubić i rozumieć ich działania.
Recenzja: uwieziona_w_slowach, Kuć Karolina
„Jego wysokość prezes” to historia o Emmie i Liamie. Dwójce ludzi poznanym z przypadku. Emma jest z wykształcenia prawnikiem, jednak przez wzgląd na wydarzenia z przeszłości, nie pracuje już w zawodzie. Po powrocie na rodzinną farmę otrzymuje zadanie od swojej babki Trish. Dziewczyna ma bowiem znaleźć kogoś z przeszłości kobiety, którego ponoć znajdzie w Nowym Jorku. Podczas poszukiwań w wyniku nieporozumienia zostaje zatrudniona jako osobista asystentka Liama Kennedy’ego. Mężczyzna w ramach wypełnienia prośby swojego dziadka miał w zastępstwie za brata objąć stanowiska prezesa znanej firmy. Kolejna historia spod pióra autorki, do której mam ogromny sentyment. Dostajemy od niej lekki romans biurowy, który z pewnością można, przy dobrych wiatrach, pochłonąć w jeden dzień. Romans biurowy asystentki prawniczki z młodym prezesem. Wątek zapowiadający niezapomniane przeżycia. W moim odczucia ta odsłona romansu biurowego okazała się dość lekką lekturą i miłą odskocznią. Sięgając po nią oczekiwałam dość sporą dawkę pikanterii, na co wskazywało oznaczenie na książce „spicy”, jednak myślę, że to określenie okazało się dość na wyrost. Zbliżenia między bohaterami były opisane krótko i umiarkowanie. Podczas czytania nie zaznałam przysłowiowych „wypieków na policzkach”. Relacja między bohaterami rozwijała się dość wolno, niemniej w tej odsłonie wydało się to odświeżające, że bohaterowie od razu nie rzucają się na siebie. Bowiem Liam miał ważną zasadę -> ! Nie wiązał się z podwładnymi ! Iiiii…. prawie się jej trzymał (przynajmniej baaardzo długo). Nie za bardzo rozumiem przypisanie tej historii motywu enemies to lovers. Myśląc o całokształcie książki stwierdzam, że między nimi nie było wrogiej relacji. Dokuczali sobie i zdecydowanie nie ufali, ale żeby zaraz wrogowie? Poddałabym to w wątpliwość. Myślałam, że mogę być pewna przebiegu zakończenia i po części rzeczywiście tak było, ale tylko po części! Bowiem jednak moje przypuszczenia nie przewidziały takich okoliczności jakie wyszły na światło dziennie. Prawdę mówiąc z wrażenie kopara mi trochę opadła! Poruszając wątek strefy emocjonalnej podczas czytania tej historii nie odczułam tego zbyt intensywnie. Jakbym miała zobrazować to linią intensywności odczuwanych przeżyć, byłaby to względzie linia prosta, nie licząc oczywscie zakończenia, które niosło za sobą co trzeba Jednak wspomniane aspekty nie wpłynęły znacząco na to jak postrzegam tę pozycję. Dobrze się przy niej bawiłam, to była interesująca historia. W sam raz jeśli ktoś ma chęć na coś „lżejszego”.
Recenzja: _zaczytana.__, Majchrzak Gabi
,,Jego wysokość prezes” Katarzyny Mak to książka, która łączy w sobie elementy dramatu i romansu. Ta książka dostarcza wiele emocji, oraz skłania do refleksji. Ta lektura jest idealna dla osób które szukają nie tylko rozrywki ale także głębszych przemyśleń. Bardzo polecam 4,5/5 Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo.
Recenzja: @do_zaczytania, Winczewska Anna
"Uciekanie przed problemami nie oznacza jego końca, a często zwiastuje nowy, znacznie gorszy początek..." Emma jest młodą kobietą, która ukończyła Harvard i rozpoczęła staż w jednej ze znanych kancelarii w Nowym Jorku. Co więcej oprócz wymarzonej pracy zyskała również mężczyznę, z którym chciała budować przyszłość. Niestety nic co piękne nie trwa wiecznie, a zmiana planów nie koniecznie prowadzi do szczęścia. Będąc świadkiem zdrady Kaya, a także upokorzenia jakiego doznała, postanawia wyjechać i zaszyć się w niewielkiej wsi, gdzie mieszka jej babcia Trish. W otoczeniu natury i zwierząt stara się zapomnieć o poniżeniu jakiego doznała, pomagając innym. Tymczasem babcia Trish, widząc, iż jej wnuczka marnuje się na prowincji, podstępem wysyła Em z powrotem do Nowego Jorku, by tam odnalazła niejakiego Liama Kennedy'ego, który ma coś co należy do niej. Em słysząc determinację babci spełnia jej prośbę. Niestety wkrótce okazuję się, iż w wyniku pomyłki dziewczyna zyskuje posadę asystentki prezesa w korporacji kosmetycznej, której jak się okazuje jest Liam Kennedy. Niestety mężczyzna nijak nie pasuje do opisu Liama, którego opisała jej babcia. Co zatem połączy prezesa i Emmę? I dlaczego tak bardzo zależy babci Trish na odnalezieniu mężczyzny z przed lat? "Jego wysokość prezes" jest historią do której początkowo miałam niewielki dystans. Nie umiem opisać co mi w niej nie pasowało. Ale dałam jej drugą szansę i zgadnijcie.... TAK!!!! Bardzo mi się spodobała. W życiu Emmy zakończył się pewien etap, który pozostawił po sobie jedynie ból i niesmak. Za to otwarcie nowego, tak bardzo innego etapu, pozwoliło jej otworzyć się na nowe doznania i przeżycia. Bardzo spodobają się wam potyczki między bohaterami. Pojawią się tajemnice ale i chwile zwątpienia. Jeżeli jesteście fanami romansów biurowych z motywem enemies to lovers to prezesik wam się spodoba. Polecam.
Recenzja: @_agatablaszczyk, Błaszczyk Agata
To moje kolejne spotkanie z twórczością Autorki i kolejne udane. Tym razem mamy romans biurowy, slow burn i enemies to lovers w jednym - mówiąc krótko,dla mnie bomba ♥️ Historia jest co prawda przewidywalna,ale są zwroty akcji, które napędzają całą fabułę, a także emocje, które nie pozwalają odłożyć książki na bok. Opowieść poznajemy z perspektywy obojga głównych bohaterów,dzieki czemu nie tylko poznajemy ich lepiej,ale także możemy bardziej wczuć się w historię i ja osobiście ten rodzaj narracji preferuję najbardziej. Emma, która mogłoby się zdawać miała życie usłane różami, nakrywa narzeczonego na zdradzie . Na domiar złego, jest on synem właścicieli kancelarii,w której odbywała staż ,więc nie miała do czego wracać. U babci znajduje ona kąt,gdzie może na spokojnie dojść do siebie po wątpliwych przeżyciach,jakie zaserwował jej ex. Wpada jednak w marazm,a swoje marzenia o karierze ogranicza do bezinteresownej pomocy mieszkańcom miasteczka...na co nie godzi się babcia Trish i ma chytry plan... Liam miał trudne dzieciństwo i od zawsze musiał troszczyć się o młodszego brata. Czuł odpowiedzialność i za wszelką cenę chciał go chronić, niejednokrotnie kosztem własnego życia osobistego. Tak jest też tym razem,kiedy dziadek prosi Liama,by zajął się on firma kosmetyczna,ponieważ jego brat wyjechał. Mężczyzna godzi się ,chociaż nie ma pojęcia o tej branży i potrzebuje asystentki, a na jego drodze pojawia się Emma .. Ich relacja ,jak i sami bohaterowie wykreowani są naprawdę dobrze i wiarygodnie. Podoba mi się jak Autorka poprowadziła slow burn w tej historii - buduje napięcie, emocje są wyczuwalne,tak jak chemia między bohaterami,a ja tego potrzebowałam- ta książka przerwała moja nienajlepszą ostatnio , książkowa passę . Lekkie pióro Kasi Mak i przyjemny styl to kolejny atut tej historii,a one w połączeniu z ciekawą fabułą sprawiają,że książkę czyta się błyskawicznie . Tajemnice, które wychodzą na jaw, intrygi ,humor oraz miłość - to umówmy się,musi się udac😉 a zakończenie jest rewelacyjne😉 ja polecam 😍
Recenzja: Zaczytana1001_, Grudzinska Paulina
Emma zostaje zdradzona przez narzeczonego przez to porzuca swoje życie i marzenia. Lecz babcia dziewczyny powierza jej misie i wysyła do Nowego Jorku w poszukiwaniu pewnego mężczyzn. A dziewczyna z chęcią pomocy babci wpada w plot nieporozumień i zostaje asystentką Liama, który próbuje ratować firmę brata. Książka zaskoczyła mnie zwrotami akcji, ponieważ nie można się domyślić do Autorka dla czytelnika przygotowała. Pomimo że jest to bardzo gorący romans pełny pożądania nie znajdziemy tu wiele erotyki. Książka sama w sobie ma wiele podniecającego. Bohaterowie bardzo dobrze wykreowani, których łatwo można sobie wyobrazić i wraz z czytaniem mieć obraz fabuły. Romans biurowy, który nie jest typowym do tej kategorii idzie się zaskoczyć Autorka w tę książkę wprowadziła dużo życia i jest to wyczuwalne. Pomimo że to fikcja Książka jest bardzo realistyczna. Czytałam z wielką chęcią książkę i żal było rozstać mi się z bohaterami.
Recenzja: historie_budzące_namiętność, Skoczylas Katarzyna
„Ale marzenia to mrzonki, a ja nie przewidziałam jednego, że zanim moje dorosłe, odpowiedzialne życie rozpocznie się na dobre, to z hukiem, w dodatku z podkulonym ogonem, wrócę na farmę, by lizać rany, jakie zadało mi samo życie…” Życie Emmy zostało wywrócone do góry nogami. Nie spodziewała się, że zrywając zaręczyny, po tym, jak przyłapała narzeczonego na zdradzie, przekona się, jak okropni mogą być ludzie i mimo że to ona była zraniona, to wszystko obróci się przeciwko niej. Schronienie przyniosła jej wieś i powrót do domu babci. Tylko gdy już powoli stawała na nogach, to jej ukochana babcia postanowiła wciągnąć ją w swoją intrygę. Na prośbę babci kobieta wyrusza do Nowego Yorku, by odnaleźć niejakiego Liama Kennedy’ego, który oszukał ją lata temu. Nie jest to takie proste i przez zbieg okoliczności, pomyłkę i desperację młodego prezesa Liama, Emmy zostaje jego asystentką i ma mu pomóc uratować firmę brata. Między tą dwójką zaczyna się rodzić silne przyciąganie i staje się on teraz centrum jej nowego życia. Emmy będzie musiała się zmierzyć ze swoimi demonami, ale również stawić czoło nowym sytuacją i wyzwaniom. Bo nie tylko ona coś ukrywa, Liam również. Ale to jest nic w porównaniu z prawdą jaką wyzna jej w końcu babcia. Czy Emmy poradzi sobie z prawdą, która po raz kolejny wywróci jej życie do góry nogami? Czy odnajdzie tajemniczego Liama? Jakie tajemnice skrywa jej babcia? „Jego wysokość prezes” to romans biurowy i można sobie pomyśleć, że kolejny romans szefa i pracownicy. Tylko że jest on również pełen, sekretów, tajemnic, radzenia sobie z problemami i stawiania im czoła oraz odnajdowania miłości. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, które raz dostarczały ból, a raz uśmiech. Da się wyczuć napięcie, jakie jest między bohaterami, a zwroty akcji tylko podsycały ciekawość odnośnie do tego, co ukrywa babcia. Od początku podejrzewałam, kogo może szukać, ale tego, co ukrywała babcia, się nie spodziewałam ani trochę i byłam zaskoczona tym faktem. Czytało mi się ją przyjemnie i szybko, co działa na jej korzyść. Ta książka umili wam wieczór oraz stanowi świetną propozycję dla osób szukających lekkiej, ale niepozbawionej głębi lektury z romantycznym i pełnym zaskoczeń wątkiem.
Recenzja: booktook_rose123, Zawistowska Zofia
W recenzji występują spoilery!! Zacznijmy od stylu w jakim została napisana książka, był on prosty aczkolwiek w niektórych momentach nie wiedziałam o co chodzi. Często to były momenty wspomnień bohaterów, które dla mnie niejednokrotnie nie miały większych powiązań z akcją, która w tym momencie miała miejsce. Jak już wspomniałam styl pisania autorki był bardzo prosty, dla mnie trochę za prosty. Książka nie była zła czy też tragiczna, niektóre chwilę naprawdę mi się spodobały. Lubię ten vibe książki, nie jest wymagająca- przeczytałam ją w dwa wieczory, moim zdaniem jest idealnym tak zwanym odmóżdżaczem-chwilą, w której chcemy przeczytać coś prostego pomiędzy trudnymi i bardziej wymagającymi książkami. W opisie książki jest, że główna bohaterka-Emma jest studentką prawa na Harvardzie, co dla mnie jest dosyć absurdalne zważywszy na to, że w książce ilekroć jest powtarzane i opisane jak to pomagała sąsiadom swojej babci w sprawach sądowych. W trakcie książki Liam mówi do Emmy, że nie obchodzi go umowa jaką ma z jego bratem, nie pyta się jej jakie ma kwalifikacje, ani o jej CV. Nonsens. Ona jest studentką a on już dawno po studiach, to po ile mają lat? Tego się nie dowiedziałam. Oprócz tych niedociągnięć, które wymieniłam książka nie jest zła. Polecam osobą, które chcą przeczytać taką prostą trochę jak z platformy wattpad opowieść.
Recenzja: Milka, Marcinek Mirela
RECENZJA „JEGO WYSOKOŚĆ PREZES” AUTOR: KATARZYNA MAK WYDAWNICTWO: EDITIO RED „Nie wierzę, że to powiedziałam. Nie wierzę, że powiedziałam to na głos. Że wystarczyła jedna, wyczerpująco długa, a zarazem szczera i oczyszczająca rozmowa, bym wreszcie wyszła z własnego cienia i otwarcie powiedziała, czego pragnę. Bez względu na wszystko. Bez oglądania się za siebie i patrzenia wstecz”. „Jego wysokość prezes” to lekki, wciągający, namiętny, pełen zwrotów akcji, romans biurowy z motywem enemies to lovers i slow burn, który skrywa wiele w sobie i czasami zaskoczy rozwojem historii. Autorka poprowadziła te wątki w całkiem inny sposób, wychodząc z utartych schematów, przyciągając tym uwagę czytelnika. Miejscami zabawna i niesforna, otulona tajemnicami i stworzonymi intrygami, nie zabraknie poważnych, czasami smutnych momentów, gdy wszystko zaczyna się komplikować. Zawiera w sobie ukrytą intrygą i tajemnicę rodzinną w tle. Dostajemy świetnie poprowadzone dialogi, dynamiczną, dobrze skonstruowaną i rozbudowaną fabułę, w której z każdą przeczytaną stroną rośnie ciekawość i napięcie. Relacja romantyczna pomiędzy bohaterami rozwija się niepospiesznie, stopniowo budowane jest napięcie pomiędzy postaciami, z każdą stroną coraz bardziej się komplikuje i stają się intensywniejsze. Miejscami rozpali, ale fabuła książki nie skupia się na scenach intymnych, za to autorka postawiła na emocje, budowanie relacji i powolne rozwijanie się uczuć. Podobało mi się, to właśnie, że Emma i Liam dojrzewali do swoich uczuć, poznając się, nie ulegali swoim emocjom. Szanowali swoją pracę i nie chcieli zbędnych komplikacji, jednak dopiero z biegiem czasu wszystko zaczyna się komplikować. Autorka miejscami wplata, wspomnienia bohaterów, dzięki czemu mamy szerszy obraz sytuacji, dzięki czemu wszystko puzzle wskakują na swoje miejsce. Pełna wewnętrznych rozterek i przeżytych traum. Autorka miała świetny pomysł na fabułę książki. Autorka pokazuje przez tę historię, że wszystko dzieje się po coś i los potrafi być bardzo przewrotny. Książkę przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem, ponieważ była intrygująca, dość tajemnicza i miała ciekawych bohaterów. Katarzyna Mak ma lekkie i przyjemnie pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, silni, różnorodni, barwni, troszkę skomplikowani. Ona nie może poradzić sobie z tym co przeżyła, obwinia się i ma duże wyrzuty sumienia. Przeszłość trzyma ja cały czas w swych ramionach. Ma dobre serce i pomaga tym którzy potrzebują pomocy, w dodatku bezinteresownie. On pewny siebie, ambitny mężczyzna, który również zmaga się z demonami przeszłości. Pomaga uratować firmę prowadzoną przez brata. „Po prostu na pewne kwestie nie mamy wpływu. Zwłaszcza na psychikę, która tak łatwo modelować, a jeszcze łatwiej złamać. Jesteśmy tylko ludźmi, więc mamy prawo do słabości”. Emma to ambitna, zdolna absolwentka prawa na Harvardzie, która miała świetną przyszłość przed sobą. Jednak życie napisało jej scenariusz, którego nigdy by się nie spodziewała. Marzenia i wszystko, co udało, jej się zbudować w jednej chwili runęło z hukiem. A potem od miesięcy tkwiła w jednym miejscu, żyjąc bolesnymi wspomnieniami. Zaszyła się, na prowincji u swojej babci Trish liżąc swoje rany. Babcia wysyła ja do Nowego Jorku, z misją by odnalazła Liama Kennedy’ego, mężczyznę z jej przeszłości. Podczas poszukiwań, w wyniku pomyłki, Emma dostaje pracę asystentki u Liama Kennedy’ego, niestety nie tego, którego poszukiwała. A jednak nie będzie miała lekko, ponieważ między nimi dochodzi do różnych zgrzytów i napięć. Wpada w wir niecodziennych wydarzeń. Jednak ta podróż odmieni jej życie i będzie punktem zwrotnym w jej życiu. -Czy Emma odnajdzie się w Nowym Jorku i jakie niespodzianki przyniesie jej niesforny los? -Czy Emma upora się z przeszłością? -Czy Emma będzie przyszłością Liama? -Jakie tajemnice wyjdą na jaw? -Co skrywa Trish, przed Emmą? -Czy Emma odnajdzie Liama Kennedy’ego? -Czy ponownie Emma stanie się ofiarą losu? -Czy pomiędzy Emmą i Liamem wybuchną uczucia? -Czy mają szansę stworzyć coś wyjątkowego, a może los ponownie postanowi zadrwić z Emmy? Polecam.
Recenzja: Book-owy kącik Anny, kryska anna
Na początku swojej opinii o książce @katarzynamakautor z @editio.red chciałabym was o coś zapytać. Czy zdarzyło się w waszym życiu nieporozumienie z którego wyszło coś naprawdę dobrego i miłego? Emma, główna bohaterka "Jego wysokości prezesa" mam wrażenie że wpadła z deszczu pod rynnę. Kiedy jako tako uporała się z rozpadem jednego związku i wydawałoby się,że w prowincjonalnym życiu u boku ukochanej babci zaczyna się odnajdywać, staruszka ma nieco inne plany. Tym sposobem Emma wpada w wir nieporozumień z którego nawet sam prezes jej nie wydostanie. Kto by pomyślał że rozgrzebywanie zagadek z przeszłości babci spowoduje że serce Emmy ponownie zabije mocniej. Zaskakująca, humorystyczna i momentami gorąca od napięcia pomiędzy Liamem i Emmą historia, którą aż za szybko przeczytałam spowodowała że niby oklepany romans z wątkiem enemies to lovers czegoś mnie nauczył. Zapytacie czego? Otóż wniosek nasunął mi się jeden,by tracąc jedną miłość nie zamykać się na kolejną. Kto wie czy za rogiem nie czeka właśnie na ciebie taki Jego wysokość prezes? Przygarnięsz ? A może zwiejesz przed miłością jak niesubordynowana koza Merci?
Recenzja: Andziaanecia, Szyszka Aneta
"Jego wysokość prezes" Katarzyny Mak to romans biurowy, który opowiada relację między młodą i ambitną asystentką prezesa, a jej charyzmatycznym i jakże niezwykle przystojnym szefem. Powieść bazuje na emocjonalnych zwrotach akcji, wewnętrznych rozterkach, napięciu i rodzącym się uczuciu między bohaterami. Książka napisana jest z dwóch perspektyw Emmy oraz Liama, głównych bohaterów powieści. Emma, to młoda, zdolna i ambitna kobieta, która zadawałoby się, że złapała „byka za rogi”. Odbywa staż w szanowanej kancelarii, a na dodatek jest zaręczona z synem właścicieli. Wszystko byłoby pięknie i ładnie, gdyby nie zmieniła swoich planów odnośnie wylotu do babci i nie nakryła swojego narzeczonego na zdradzie…i tu życie przestaje być dla niej usłane różami, porzuca wszystko i wyjeżdża do babci Trish na prowincję, gdzie oczywiście jest lubiana przez sąsiadów i chętnie im pomaga oraz udziela darmowych porad prawnych, ale czy o takim życiu marzyła? Liam czuje się odpowiedzialny za swego brata, zawsze musi po nim wszystko naprawiać i sprzątać. Jego życie jest ułożone i dobrze zaplanowane, do momentu, w którym to dziadek prosi go, aby na czas nieobecności młodszego brata zajął się jego firmą kosmetyczną. Liam nigdy nie odmawia dziadkowi, nie jest zachwycony tym pomysłem, ale zgadza się i zostaje prezesem wielkiej korporacji z branży kosmetycznej. I tu przez przypadek łączą się losy Emmy - asystentki prezesa i „Jego wysokości Prezesa” jak w myślach Emma nazywa Liama. Liam ma swoje zasady, nigdy nie wchodzi w związek ze swoimi podwładnymi… ale czy zasady nie są po to aby je łamać? No właśnie, na to pytanie będziecie znać odpowiedź po przeczytaniu książki😉 Styl pisania autorki bardzo mi odpowiada, lekkość pióra, język i sposób budowania napięcia sprawia, że książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Mnie historia wciągnęła na maksa, siedziałam do późnych godzin nocnych, aż nie przeczytałam ostatniej strony, gdyż zakończenie mocno mnie zaskoczyło i bardzo chciałam dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterów. Zdecydowanie lubię powieści, w których fabuła wciąga od pierwszych stron książki, w których pojawiają się intrygi i tajemnice z przeszłości, mam zapewnioną dawkę humoru i emocji, a do tego postacie są silne i wyraziste. Więc jeśli szukasz odskoczni od codziennych problemów, to polecam Ci tę relaksującą lekturę, która przeniesie Cię do świata romansu i intryg.
Recenzja: Moja_niele , Grzejszczyk Magdalena
" Ale marzenia to mrzonki, a ja nie przewidziałam jednego; że zanim moje dorosłe, odpowiedzialne życie rozpocznie się na dobre, to z hukiem, w dodatku z podkulonym ogonem, wrócę na farmę, by lizać rany, jakie zadało mi samo życie..." "Jego Wysokość Prezes" na pierwszy rzut oka może wydawać się zwykłym romansem biurowym, ale w rzeczywistości kryje w sobie znacznie głębsze treści.. Książka zaczyna się od spokojnego wprowadzenia w życie głównej bohaterki, jednak szybko przechodzi w zaskakujące i emocjonujące wydarzenia.. Wplecione w fabułę momenty humorystyczne dodają lekkości, a nieoczekiwane zwroty akcji przypominają czytelnikowi, że miłość nie zawsze jest prosta.. Zawirowania fabularne są potęgowane przez skomplikowane relacje rodzinne i tajemnice, które otaczają głównych bohaterów, co sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej wciągająca.. Autorka zaskakuje nas każdą nową powieścią, a jej styl pisania jest lekki, dynamiczny i niezwykle przyjemny.. Od lektury po prostu nie można się oderwać, co sprawia, że każda strona wciąga nas jeszcze bardziej.. Bohaterowie są świetnie zbudowani, co sprawia, że są wiarygodni i łatwo się z nimi utożsamić.. Ich charaktery są dobrze rozwinięte, co dodaje głębi całej historii.. Książka jest napisana z perspektywy głównych bohaterów, Emmy i Liama, co pozwala lepiej zrozumieć ich myśli, uczucia i motywacje.. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak oboje radzą sobie z wyzwaniami, które napotykają w swoim życiu i relacji.. Emma to główna bohaterka, która na początku historii wydaje się być osobą pełną ambicji i marzeń.. Jej życie na Harvardzie, prestiżowy staż oraz narzeczony z odpowiednim nazwiskiem wskazują na to, że ma wszystko, czego pragnie.. Jednak po bolesnym upokorzeniu i rozczarowaniach, Emma decyduje się na ucieczkę od swoich wcześniejszych aspiracji i przenosi się na prowincję.. To tam, w obliczu nowych wyzwań, odkrywa, że życie ma dla niej inne plany.. Liam Kennedy to arogancki prezes kosmetycznej korporacji, który na pierwszy rzut oka wydaje się być pewny siebie i zdominowany przez swoje ambicje.. Jego postawa i sposób są irytujące dla Emmy, co prowadzi do napięć między nimi.. Jednak z czasem, podczas interakcji i zabawnych sytuacji, ujawnia się jego bardziej złożona osobowość, co sprawia, że relacja z Emmą staje się coraz bardziej skomplikowana.. Oboje muszą zmierzyć się z własnymi demonami i zrozumieć, że ich pierwsze wrażenia mogą być mylne.. Napięcie między nimi, wynikające z ich różnic, staje się kluczowym elementem fabuły, a ich rozwijająca się relacja dostarcza wielu emocji i zwrotów akcji.. " Odważnie stwierdzam, że przepis na udany związek jest dziecinnie prosty. Wystarczy mieć trzy wspólne cechy, cele, które należy razem realizować. A dlaczego trzy? Na wszelki wypadek albo na wypadek, gdyby jedna nie wystarczyła..." Emma, utalentowana studentka prawa na Harvardzie, która osiąga sukces, zdobywając staż w renomowanej kancelarii.. Jej życie wydaje się idealne, zwłaszcza że jest związana z synem właścicieli firmy.. Jednak szybko odkrywa, że jej narzeczony, Kay, ma wątpliwe moralnie zachowanie, co prowadzi do jej upokorzenia.. Zrozpaczona, Emma rezygnuje z marzeń o karierze i wyjeżdża do babci Trish na prowincję, gdzie stara się dojść do siebie.. Babcia, widząc, że Emma marnuje swój potencjał, wysyła ją do Nowego Jorku, by odnalazła Liama Kennedy'ego, który rzekomo jest coś winien Trish.. W trakcie poszukiwań Emma przypadkowo przejmuje obowiązki asystentki prezesa korporacji kosmetycznej, a Liam okazuje się być znacznie młodszy, niż się spodziewała.. Ta sytuacja prowadzi do nieoczekiwanych zwrotów akcji i rozwija ich relację, co sprawia, że historia nabiera tempa i emocji..
Recenzja: Zalezna_od_ksiazki, Świerc Wiktoria
Emma to studentka prawa, która odbywa staż w szanowanej kancelarii. To dzięki niemu związała się z synem właścicieli. Jak się okazało, narzeczony Emmy nie jest jej wierny i dziewczyna postanawia wyjechać do swojej babci. Trish uważa, że jej wnuczka się marnuje, więc wymyśla intrygę i wysyła Emmę do Nowego Jorku. Na swoim koncie mam już trochę przeczytanych książek tej autorki. Jedne podobały mi się bardziej drugie mniej. Tą historię jednak zaliczam do tych udanych. Emma to ambitna dziewczyna (czasami aż za bardzo). Można było wyczuć w jej zachowaniu, że jest również mocno zagubiona. Liam to porządny facet, jednak nie ma co się dziwić, musiał szybko dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za siebie i młodszego brata. Bardzo szybko przeczytałam tą książkę. Fabuła wciągnęła mnie na całego, byłam ciekawa co wykombinowała babcia Emmy. Pojawiły się tutaj wątki, które dla mnie były bardzo przewidywalne, jednak nie zabrakło też niespodzianek. Lubie styl pisania autorki, który jest niesamowicie lekki. Dzięki temu przez tą historię się płynie. Autorka w idealny sposób łączy ze sobą humor, tajemnice czy pożądanie dając czytelnikowi całą gamę emocji.
Recenzja: silverovelove, Kirsz Sylwia
Zacznę od tego, że nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej książce. Gdy zaczęłam czytać wciągnęła mnie od pierwszej strony, przeczytałam ją cała naraz! Historia opowiada o Emmie i Liamie, których drogi niespodziewanie się krzyżują w niedomówieniu, akcie desperacji Liama i jego bezradności co do przyszłości firmy jego brata. Mogłoby się wydawać, że to zwykły romans prezesa i asystentki - nic bardziej mylnego, autorka serwuje nam tajemnicę i sekrety, które z każdą stroną są odkrywane. Sama domyślałam się jaki może być finał tej sprawy, ale nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy jaki wyszedł na jaw! Chemię między bohaterami było czuć na każdej stronie, jedynie czego mi brakowało to bardziej spicy scen, więcej seksu. (Ale wiecie ja to ja 😂) Mimo to, książka okazała się być ciekawą pozycją, bardzo sensualna i delikatna w odbiorze. Polecam!
Recenzja: inka.inbook, Iwanowska Weronika
"Jego wysokość prezes" autorstwa Katarzyny Mak to powieść łącząca w sobie elementy romansu biurowego, intrygi oraz osobistej przemiany bohaterów. Główna postać, Emma, to młoda i ambitna studentka prawa na Harvardzie, której życie niespodziewanie się komplikuje po odkryciu zdrady narzeczonego. Decyduje się na ucieczkę na prowincję, gdzie dzięki wsparciu babci Trish podejmuje nowe wyzwania zawodowe w Nowym Jorku. Relacja między Emmą a jej nowym szefem, Liamem Kennedym, prezesem korporacji kosmetycznej, rozwija się od początkowej niechęci do głębszego uczucia. Autorka zręcznie wykorzystuje motyw "od wrogów do kochanków", tworząc dynamiczną i pełną napięcia interakcję między bohaterami. Książka porusza również wątki rodzinne i tajemnice z przeszłości, które wpływają na rozwój fabuły i dodają jej głębi. Styl Katarzyny Mak jest lekki i przystępny, co sprawia, że powieść czyta się szybko i z przyjemnością."Jego wysokość prezes" to propozycja dla miłośników romansów z elementami intrygi, którzy cenią sobie historie o osobistej przemianie i poszukiwaniu własnej drogi. Książka zdobyła pozytywne opinie czytelników, którzy chwalą ją za wciągającą fabułę i dobrze wykreowane postacie.
Recenzja: AngieandIgor , Chmielewska Angelika
Jego wysokość prezes - Katarzyna Mak „Emma - młoda, zdolna i ambitna, studentka prawa na Harvardzie - wydaje się skazana na sukces. Dostała się na staż w szanowanej kancelarii i w dodatku związała się z synem właścicieli firmy. Sielanka? Cóż... pozorna. Dziewczyna szybko się przekonuje, że moralność jej narzeczonego pozostawia wiele do życzenia. Poniżona i upokorzona zachowaniem Kaya, popełnia straszny błąd. Porzuca więc marzenia o karierze i wyjeżdża do babci Trish. Zaszywa się na prowincji w stanie Wisconsin, gdzie dochodzi do siebie w otoczeniu zwierząt i natury. Pomaga sąsiadom, udzielając im w razie potrzeby darmowych porad prawnych. Babcia uważa jednak, że Emma marnuje się na prowincji. Obmyśla intrygę i wysyła wnuczkę do Nowego Jorku, by tam odnalazła niejakiego Liama Kennedy'ego, który rzekomo jest Trish coś winien. W trakcie poszukiwań, w wyniku pomyłki, Emma przejmuje obowiązki asystentki prezesa wielkiej korporacji z branży kosmetycznej. Jednak ten Liam Kennedy jest zdecydowanie za młody i nijak nie pasuje do opisu mężczyzny, którego ma znaleźć. Czy to na pewno dobry trop? Co połączy asystentkę-prawniczkę i młodego prezesa? I jaką tajemnicę skrywała babcia Trish?” Lubię sięgać po książki Pani Kasi, jedne bardziej przypadają do gustu inne mniej- tym razem jednak jestem zdecydowanie na tak. Książka umiliła mi czas w przerwie świątecznej i była miła odskocznia od dni codziennego. Polubiłam Em - główną bohaterkę ale również Liama, który z początku wydawał się niezłym bucem. Fajnie się czytało historię tego duetu, a nawet mogę przyznać, że myślałam że jednak z tego hate love nic nie będzie. Ale czemu to już musicie przekonać się sami :) Historia jest lekka i przyjemnie się czyta. Nie ma tu jakiejś mocno skonstruowanej fabuły, która przyprawi nas o zawroty głowy, jednak sprawi, że wciągnięcie się w tą grę pozorów, kłamstewek i ratowania upadającej firmy. Cięty język, zabawne dialogi oraz trochę miłości. Zachęcam do czytania, bo to taka książka, która pozwoli Wam się zrelaksować i sprawi, że polubicie bohaterów.
Recenzja: Zaczytany.pingwinek , Hanus Paulina
"Jego wysokość prezes" ~ K. Mak Q: z jaką książką kończycie rok? 😈 [...] Krok po kroku spełniałem zachcianki innych, zupełnie zapominając o sobie i własnych potrzebach... 📚 Prezes firmy 📚 Romans biurowy 📚 Enemies to lovers [...] Czasami smutny koniec bywa początkiem czegoś fascynującego... ▪️ Recenzja ▪️ Sięgając po "Jego wysokość prezes" liczyłam na bardzo dobrą historię pełną iskry, spięć między bohaterami i tajemnic, które mnie zaskoczą. Początki tej książki wyciągnęły mnie bez dwóch zdań. Czytałam z zaciekawieniem co wydarzy się dalej. Bardzo dobrym posunięciem autorki było nie ujawnianie wszystkich tajemnic od początku oraz przeplatanie przeszłości bohaterki z jej teraźniejszością. Postać babci mnie wzruszyła - jej rola drogowskazu dla Emmy to piękny pomysł. Życzę, aby każdy miał kogoś kto zatroszczy się o nas z wzajemnością. Autorka pokusiła się, aby połączyć romans biurowy z niezwykle trudnymi tematami bowiem tajemnice, które wychodziły na jaw potrafiły narobić mętlik w głowie. Problem jaki napotkałam to dosyć dziwna relacja między bohaterami. Nie do końca potrafiłam się w nią w czuć. Momentami miałam wrażenie, że zachowują się inaczej niż powinni przy tym motywie. Choć iskrzy między bohaterami to nie wiem czy mogłabym nazwać tę książkę spicy. Zdecydowanie jej zabrakło. Autorka skupiła się na kilku wątkach rozbudowując przy tym romans biurowy i dając czytelnikowi nieco więcej adrenaliny. Zakończenie zdecydowanie nie jest bez emocji, a to na prawdę plus. Całość podsumowuje na przyjemna lekturę, która na pewno znajdzie swoich odbiorców. Widać, że autorka lubi tworzyć nieszablonowe historie. Mimo iż brakowało mi czegoś w tej historii myślę, że warto się przy niej zatrzymać.
Recenzja: ksiazkowelove_16, Jarząb Milena
Babcia Emmy wysyła ją do Nowego Yorku, aby znalazła jej dawnego przyjaciela - Liama Kennedy. Dziewczyna rzeczywiście znajduje takiego, lecz jest za młody, porównując z opisem babci. Liam z zawodu jest bankowcem, jednakże aktualnie ratuje firmę młodszego brata, zajmującą się kosmetykami. Dziewczyna właściwie przez przypadek zostaje zatrudniona jako jego asystentka. Bardzo lubię książki Kasi Mak. Tym razem mamy do czynienia z romansem biurowym! Uwielbiam ten motyw, a połączony z enemies to lovers i slow burn szczególnie. Książka porusza trudne tematy jak relacje rodzinne, trauma, kłamstwa oraz zdrada. W książce jest wiele tajemnic, które z czasem zostają odkryte. Zwroty akcji są na porządku dziennym. Dodatkowo muszę wspomnieć, iż jest pisana z dwóch perspektyw, co jest u mnie ogromnym plusem, bowiem możemy poznać punkt widzenia dwojga bohaterów. Przez książkę się płynie, bardzo szybko się czyta i nie sposób jej odłożyć na bok. Zakończenie jest po prostu fenomenalne! Przeczytajcie, a nie pożałujecie 🥰
Recenzja: Zaczytanamama_, Dejewska Marta
Emma to młoda, zdolna i ambitna, studentka prawa na Harvardzie która odnosi sukcesy. Dostała się na staż w szanowanej kancelarii i w dodatku związała się z synem właścicieli firmy. Niestety sielanka nie trwa długo dlatego porzuca pracę i wyjeżdża do babci Trish. To tam dochodzi do siebie i udziela porad ludziom ale babcia ma na nią inny plan. Uważa , że Emma marnuje się na prowincji dlatego Obmyśla intrygę i wysyła wnuczkę do Nowego Jorku, by tam odnalazła Liama Kennedy'ego, który rzekomo jest Trish coś winien. W wyniku pomyłki, Emma przejmuje obowiązki asystentki prezesa wielkiej korporacji z branży kosmetycznej. Jednak ten Liam Kennedy jest zdecydowanie za młody i nijak nie pasuje do opisu mężczyzny, którego ma znaleźć. Jest to świetna książka w której rządzi romans i miłość. Szybko się czyta a bohaterowie są świetnie wykreowani.
Recenzja: paulaczyta, Ciulak Paula
Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fascynującego Gorący i pełen zwrotów akcji romans biurowy z motywem enemies to lovers Po skończeniu studiów Emma dostała się na staż w świetnej kancelarii, należącej do ojca swojego chłopaka. Niestety łączenie życie osobistego z życiem zawodowym okazało się niezbyt dobrym pomysłem. Upokorzona i poniżona zachowaniem chłopaka odchodzi z pracy i wyjeżdża do babci, udzielając porad prawnych w małym miasteczku. Babcia nie chce by Emma się marnowała, namawia ją do powrotu i znalezienia Liama, który ponoć jest jej winien przysługę. Dziewczyna szukając go przyjmuje pomyłkowo funkcje asystentki prezesa w branży kosmetycznej. Dziwniejsze jeszcze jest to że Liam jest zbyt młody i przystojny. O co tutaj chodzi? Piękna okładka, niebanalny romans biurowy, lekki styl pisania, dużo uczuć, emocji, bardzo ciekawa historia.
Recenzja: aleksandrans.blogspot.com, Aleksandra Nowacka Sas
Z książkami Katarzyny Mak jest jak ze świątecznymi pierogami. Nie zawsze wychodzą przepyszne. Czasami zdarza się tak, że nic dobrego z nich nie wychodzi i niestety przekonałam się o tym boleśnie kilka razy. Na szczęście „Jego wysokość prezes" to książka, która udźwignęła temat niedobrych pierogów i nieciekawych opowieści, dając mi w te święta historię, o której z przyjemnością Wam opowiem. Usiądźcie wygodnie, sprawdźcie, gdzie książka jest w najniższej cenie i dodajcie ją do koszyka. I uwierzcie mi na słowo, że naprawdę warto ją sobie podarować. „Jego wysokość prezes" to Katarzyna Mak w szczytowej formie. Nie ma absolutnie niczego, co mnie w tej książce denerwowało, a musicie wiedzieć, nie wszystkie książki autorki mi się podobają. Fabuła książki nie jest skomplikowana, jednak główni bohaterowie wprowadzają do tej historii urok, tym samym robiąc robotę. Sam pomysł mi się podoba i według mnie autorka idealnie to sobie wymyśliła i jeszcze lepiej pomysł zrealizowała, dając mi ogromną przyjemność z poznawania historii Emmy i Liama. Zacznijmy od okładki. Podoba mi się w niej wszystko, choć nie do końca odzwierciedla to, co w książce możecie znaleźć. Przynajmniej na początku nie odzwierciedla, ale na tym muszę poprzestać, by nie zdradzić szczegółów. 310 stron, duża czcionka i choć wydaje się, że to mało jak na książki Pani Mak, to zapewniam Was, że jej długość jest idealna. Co znadjdziecie w tej książce? Jest dwoje głównych bohaterów. Prawniczka Emma, która po bolesnej życiowej porażce, wraca na wieś do domu babci i absolutnie nie zamierza stamtąd wyjeżdżać. Liam, to ambitny chłopak, który zostaje zmuszony przez dziadka do wyjazdu do Nowego Jorku w celu ratowania firmy swojego młodszego brata. Nie jest tym pocieszony, ale słowo starszego pana to świętość. Za nic w świecie nie można mu odmówić. Natomiast babcia Emmy namawia dziewczynę, bo pomogła odzyskać jej to, co ukradł kiedyś jej wspólnik. Dziewczyna wyrusza do Nowego Jorku pomóc babci odnaleźć nikczemnika i odzyskać pieniądze, które pomogą kobietom przetrwać zimę na wsi. Wszystko komplikuje się gdy Liam i Emma poznają się niby przypadkiem i dziewczona zostaje przez niego zatrudniona w charakterze asystentki. Książka pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji i dobrze przemyślanych scen. Bohaterowie nie dają sobie w kaszę dmuchać, mają silne charaktery i dlatego dochodzi między nimi do spięć i nieporozumień. Emmie potrzebne są pieniądze, a firma Lima dobrze płaci, więc dziewczyna mu pomaga. Liam choć ma milion wątpliwości, nie pozwala odejść dziewczynie, która w końcu wprowadza ład i porządek do zaniedbanej firmy brata. Od złości, poprzez uszczypliwości, nieporozumienia do sympatii, a później do miłości. Jaki będzie finał tej historii? Niespodziewany i nieprzewidywalny. A przynajmniej ja byłam bardzo zaskoczona, tym co Katarzyna Mak wymyśliła. Jeśli lubicie książki, które wciągają od pierwszej strony a ich fabuła zapowiada się wyśmienicie, to właśnie „Jego wysokość prezes" jest pozycją idealną dla Was. Świetnie wykreowani bohaterowie i miłość, która pojawia się znienacka, czego chcieć więcej? Jeszcze nie wiecie, co autorka wymyśliła na końcu. To dopiero jest spektakularne zakończenie! W tej książce podoba mi się dosłownie wszystko i jestem pewna, że i Was ta pozycja zachwyci.
Recenzja: W biblioteczce Renaty, Kozłowska Renata
Znacie książki Kasi Mak? Ja bez wątpienia jestem ich wielbicielką. Autorka znana jest z pikantnych romansów, od których trudno się oderwać. "Jego wysokość prezes" to najnowsza książka autorki, jaką ostatnio czytałam. I choć na okładce jest oznaczenie spicy, to wcale taka ostra nie jest. Tym razem nie ma w niej scen seksu, choć można wyczuć pożądanie między głównymi bohaterami. Anna to młoda studentka prawa, która niesamowitym splotem okoliczności, zostaje zatrudniona przez Liama, jako jego asystentka. Czyli można by powiedzieć, że to klasyczny romans biurowy, ale tak nie jest. Jest niekonwencjonalny a zwroty akcji, których tu nie brak, całkowicie zmieniają nasz odbiór tej opowieści. Czego tu nie ma...są intrygi, kłamstwa, bolesna przeszłość i starsze pokolenie, które miesza w życiu bohaterów. Ale jest też troska, opiekuńczość, pożądanie i niezamknięta przeszłość. Akcja toczy się szybko a nasi bohaterowie zmagając się z traumami przeszłości, próbują iść do przodu i spełniać oczekiwania dziadków. Ale jest tu też pożądanie, które potrafi zmienić optykę. Naprawdę szybko się ją czyta, kartki same przewracają a historia wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny autorka spełniła pokładane w niej nadzieje i stworzyła opowieść, która bawi, momentami śmieszy, czasem wkurza, ale bezsprzecznie jest warta przeczytania. Zapraszam do lektury.
Recenzja: kilka_slow_o_ksiazkach, Wiatrowska-Liebelt Monika
Emma jest prawniczką, pracuje w kancelarii i jest narzeczoną Kaya, syna właścicieli firmy. Po odkryciu zdrady swojego chłopaka, dziewczyna popełnia straszny błąd, a później wyjeżdża na wieś do swojej babci. Tam dochodzi do siebie i pomaga sąsiadom udzielając darmowych porad prawnych. Jej babcia nie może patrzeć, jak dziewczyna marnuje się na wsi, dlatego wysyła ją do Nowego Jorku, aby tam odnalazła Liama Kennedy’ego, który podobno jest jej coś winien. Emma niechętnie zgadza się i wyrusza do wielkiego miasta. Tam sprawdza kolejne osoby o nazwisku podanym przez babcię. Jednak w wyniku pomyłki dziewczyna zostaje asystentką prezesa firmy kosmetycznej. Jej szefem jest Liam Kennedy, jednak jest on zbyt młody, aby być tym mężczyzną, o którym mówiła babcia. Emma wpada w wir pracy i nadal sprawdza kolejne tropy. Czy uda jej się odnaleźć mężczyznę, który rzekomo oszukał jej babcię? Jaką tajemnicę skrywa babcia Emmy? „Jego wysokość prezes” to bardzo dobry romans biurowy pełny zwrotów akcji. Autorka przedstawia nam historię Emmy, młodej prawniczki, która ucieka na wieś leczyć złamane serce i pozbierać się po tragedii oraz Liama, którego dziadek wysyła do Nowego Jorku w celu ratowania firmy brata przed upadkiem. Uważam, że autorka miała bardzo ciekawy pomysł na tą książkę. Fabuła niesamowicie mnie wciągnęła i nie mogłam się od niej oderwać. Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu tą książkę czyta się błyskawicznie. Na plus także rozdziały, które zostały napisane z perspektywy Emmy i Liama. W tej powieści znajdziecie także sekrety rodzinne, intrygi współpracowników oraz nieoczekiwane zwroty akcji. Na plus zasługuje także stopniowe odkrywanie przeszłości bohaterów. Ale żeby nie było tak kolorowo to są także pewne minusy. W opisie od wydawcy zaznaczono, że jest to romans biurowy z motywem enemies to lovers. Ja tutaj takiego motywu nie znalazłam… Historia została także oznaczona jako spicy, jednak przez połowę książki między głównymi bohaterami nie ma żadnej relacji romantycznej ani chemii. Według mnie w tej powieści spicy scen nie ma w ogóle. Nie ukrywam, że trochę takiej pikanterii tutaj zabrakło. Mimo wszystko książka bardzo mi się podobała i chętnie poznam inne książki autorki. Jeżeli szukacie lekkiej, przyjemnej lektury, z którą miło spędzicie czas to gorąco polecam Wam tę książkę.
Recenzja: olilovesbooks2, Iwanek Aleksandra
Widząc nazwisko autorki, po książki sięgam w ciemno i po raz kolejny nie zawiodłam się na lekturze. Książka jest romansem biurowym, z lekkim slow burn i delikatnym enemies to lovers. Historia wciągająca, wzbudzająca ciekawość i emocje, ale pomimo określenia jej jako romans spicy, mi tej pikanterii troszkę zabrakło. Emma jest absolwentką Harvardu, miała przed sobą świetlaną przyszłość, która z dnia na dzień runęła jak domek z kart. Młoda kobieta na wskutek kolejnych niepowodzeń z uczuciem porażki i wyrzutami sumienia wraca do domu babci, zaszywa się na prowincji i cierpi w samotności. Jej przebiegła babcia starając się ją wydobyć z marazmu wysyła ją na misję, w celu odnalezienia jej dawnego partnera, który jest jej coś winien. Emma przebywając w Nowym Jorku przez przypadek dostaje pracę, która całkowicie odmienia jej życie, a obietnica dana babci schodzi na dalszy plan, jednak nikt nie przewidział jaki będzie finał tej przygody. Jak tą książkę się dobrze czytało, normalnie czytała się sama. Historia nieco typowa i niemal całkowicie wpisująca się w kanon romansów biurowych, ale pomimo dużej przewidywalności, autorka potrafiła nieźle namieszać w fabule, a nawet zaskoczyć. Główna bohaterka skrywa jakąś tajemnicę, wiadomo, że stało się coś niedobrego, bo dziewczynę dręczą wyrzuty sumienia i wciąż nie może pogodzić się z przeszłością. Trafiając pod skrzydła równie ambitnego jak ona szefa, dziewczyna na nowo rozkwita, zaczyna odbudowywać poczucie własnej wartości, a rodzące się uczucie pozwala jej się otworzyć i przetrawić wszelkie traumy przeszłości. Oczywiście fabuła jest nieco zagmatwana, doszukamy się tutaj wielu zwrotów akcji, mniejszych i większych afer, tajemnic, niedomówień oraz scen zaborczości. Finał powieści może sprawić, że niektórym podniesie się ciśnienie, jednak mam wrażenie, że jest on zbyt ogólny. W książce znajdziemy popularnie i lubiane motywy, jednak jestem zawiedziona bo zapowiadany enemies to lovers jest ledwo zauważalny, tak samo jak określenie spicy nie do końca pasuje do tej lektury. Fabuła dużo bardziej opiera się na zmysłowości, sensualnych odczuciach i powolnym budowaniu relacji, która z czasem przybiera tempa. Dużym plusem jest to, że dużo się dzieje, mamy waśnie rodzinne, napięte relacje w firmie, ukrytą tajemnicę przeszłości, która wychodząc na jaw robi spore zamieszanie i rodzi dużą niepewność co do dalszych losów bohaterów. Książka mi się podobała, czytało się ją bardzo dobrze i szybko, wystarczył mi na nią jeden wieczór i świetnie się przy niej bawiłam. Było intrygująco, zmysłowo, tajemniczo ale też dynamicznie, nie było czasu się nudzić, a z fabułą się wręcz płynęło. Fajna i luźna lektura, przypominająca komedię romantyczną. Czuję niedosyt spowodowany jak na mój gust nie do końca dopracowanym zakończeniem, ale pomimo tego lektura jest warta uwagi i szczerze ją polecam.
Recenzja: _madzikp, Pasek Magdalena
"Jego wysokość prezes" autorstwa Katarzyny Mak to wciągający romans biurowy z elementami slow burn i enemies to lovers. Główna bohaterka, Emma, absolwentka prawa na Harvardzie, po serii życiowych niepowodzeń wraca na wieś do babci. Za namową babci wyrusza do Nowego Jorku, by odnaleźć jej dawnego znajomego. Przypadek sprawia, że zostaje asystentką Liama, prezesa firmy kosmetycznej, co prowadzi do wielu zabawnych i intrygujących "Jego wysokość prezes" to lekka i przyjemna lektura, która przypadnie do gustu miłośnikom romansów biurowych z nutą tajemnicy i humoru
Recenzja: Zaczytana Archiwistka Bookstagram, Paulina Kamieniecka
"Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fascynującego..." Katarzyna Mak w swojej powieści „Jego wysokość prezes” serwuje czytelnikom porywającą mieszankę romansu, intrygi i emocjonalnej przemiany. To historia, która pokazuje, że nawet najbardziej bolesne doświadczenia mogą prowadzić do odkrycia nowych, fascynujących dróg w życiu. Emma to postać, która z miejsca wzbudza sympatię. Ambitna studentka prawa na Harvardzie początkowo wydaje się mieć wszystko - perspektywy na świetlaną karierę i pozornie idealny związek. Jednak odkrycie zdrady narzeczonego szybko zmienia jej życie w emocjonalny chaos. Autorka świetnie pokazuje proces jej wewnętrznej przemiany: od rozpaczy, przez ucieczkę na prowincję, po odkrycie siebie na nowo w zgiełku Nowego Jorku. Wątek babci Trish, która w sprytny sposób popycha wnuczkę w stronę nowego życia, dodaje fabule ciepła i humoru. To dzięki niej Emma podejmuje wyzwanie i wyrusza na spotkanie z tajemniczym Liamem Kennedym. Relacja Emmy i Liama jest sercem tej powieści. Zaczynają jako wrogowie, niechętnie zmuszeni do współpracy, co daje przestrzeń na emocjonalne iskry, napięcie i rozwój postaci. Katarzyna Mak zręcznie wykorzystuje motyw „enemies to lovers”, tworząc relację pełną chemii, zabawnych sytuacji i wzruszających momentów. Liam, prezes wielkiej korporacji kosmetycznej, to bohater pełen sprzeczności - arogancki i wymagający, ale także skrywający tajemnice i wrażliwość, które stopniowo odkrywamy. Jego interakcje z Emmą są intensywne i angażujące, a ich wzajemne docinki i złośliwości sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. „Jego wysokość prezes” to jednak coś więcej niż klasyczny romans. W tle rozwija się intrygująca tajemnica związana z przeszłością babci Trish i jej powiązaniami z Liamem Kennedym. Katarzyna Mak umiejętnie stopniuje napięcie, ujawniając sekrety w odpowiednich momentach, co sprawia, że książka wciąga aż do ostatniej strony. Autorka pisze lekko i z polotem, a jednocześnie potrafi wpleść głębsze refleksje na temat miłości, przebaczenia i odnajdywania swojej drogi. Emma to bohaterka, z którą wiele czytelniczek może się utożsamić, a jej historia pokazuje, że czasem warto zaryzykować, by zacząć wszystko od nowa. „Jego wysokość prezes” to idealna propozycja dla miłośników romansów biurowych i książek z motywem „od wrogów do kochanków”. Pełna emocji, humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść Katarzyny Mak to lekka, ale jednocześnie wzruszająca lektura, która zostaje w pamięci na długo. Czy warto przeczytać? Zdecydowanie tak, szczególnie jeśli szukasz historii, która przypomni ci, że nawet po najciemniejszych chwilach może zaświecić nowe światło.
Recenzja: @liszkowska, Liszkowska Iwona
Jeśli macie ochotę na przeczytanie książki pełnej intryg i namiętności - poznajcie "Jego Wysokość prezesa" Katarzyny Mak. Ta propozycja rozgrzeje Was jak herbata imbirowa w środku zimy. Jest to gorący romans biurowy z motywem enemiers to lovers. Główna bohaterka Emma na prośbę babci wyrusza do Nowego Jorku w poszukiwaniu Liama Kennedy'ego. Przez pomyłkę trafia na młodego Liama i przejmuje obowiązku jego asystentki- prawniczki. W tej lekturze pojawiają się tajemnice rodzinne, intrygi ale jest też humor i namiętność. To wszystko sprawia, że książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Przy tej lekturze można się zrelaksować i zapomnieć o kłopotach dnia codziennego. Jest namiętnie,zmysłowo, pikantnie i słodko- gorzko. Słowem gorący i pełny zwrotów akcji romans. Czytajcie, polecam.
Recenzja: Instagram, Podgórska Agnieszka
To moje druga do książki autorki i to było naprawdę przyjemne doświadczenia, książka to romans biurowy, bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Emma jest młodą i zdolną prawniczką, która pracuje razem ze swoim narzeczonym w kancelarii. Kobieta na firmowej wigilii, na której miało jej nie być, dowiaduje się, że jej partner ją zdradza przez co jej świat legnie w gruzach i wraca w rodzinne strony do swojej babci. Trish jednak obmyśla plan dla Emmy, aby ta poleciała do Nowego Jorku w poszukiwaniu pewnego mężczyzny, którego znała za czasów młodości i ich kontakt się urwał na długie lata. Liam to ambitny szef, który za namową dziadka przyjeżdża do Nowego Jorku, aby pomóc poprowadzić firmę swojego brata, w której nie dzieje się najlepiej. Jako, że mężczyzna nie zna się na branży kosmetycznej to pilnie szuka do pomocy kogoś kompetentnego. I tak właśnie przez pewne zbiegi okoliczności nasi bohaterowie się poznają. Książka chociaż z pozoru lekka to przedstawia również wiele poważniejszych tematów takich jak problemy rodzinne, kłamstwa pielęgnowane przez lata w niezwykle ważnych sprawach, obwinianie się o losy innych, tragiczny wypadek i trauma po tym doświadczeniu, toksyczne relacje w związku i rodzinie, zdrada, napięte relacje w firmie. Przy tej pozycji spędziłam miło czas, co prawda nie była to książka wybitna i miała kilka niedociągnięć a zachowania bohaterów czasami wydawały mi się dziwne, ale na luźny wieczór była jak najbardziej w porządku i na pewno dalej będę sięgać po książki autorki. Na pewno na plus było poprowadzenie fabuły tak, że bohaterowie nie od razu się w sobie zakochali i wyznali miłość. Dodatkowo książki pisane z dwóch perspektyw zawsze mają u mnie dodatkowy plus. Polecam :)
Recenzja: my_love_book7, Markowska Katarzyna
💼 Emma to ambitna młoda kobieta, która porzuca karierę w kancelarii prawnej wraz z narzeczonym, który złamał jej serce. Zaszywa się na rodzinnej farmie u babci, ale tam miejsca długo nie zgrzewa. Ma do wykonania tajemniczą misję. Ta zanosi ją do Nowego Yorku, który poza Liamem Kennedym, chociaż nie tym, którego szuka, przynosi jej niesamowity slot wydarzeń. 💼 No i oto mamy romans biurowy od autorki, której pióro jest mi szczególnie bliskie. Jednak pierwszy raz, mam co do niego mieszane uczucia. Otóż mamy tutaj bardzo ciekawą fabułę i świetnie wykreowanych bohaterów, ale jest także "ale". Historia ta sygnowana jest motywem enemies to lovers, którego zwyczajnie brak. Akcja toczy się dynamicznym tempem, ale pomiędzy bohaterami panuję jakby dziwna stagnacja, przy czym brakuje zwyczajnie chemi. Ich relację określiłabym tylko jako slow burn. Zastanawia mnie także oznaczenie na okładce jako spicy, gdy w gruncie rzeczy spicy scen nie ma w ogóle. Coś tam się dzieje, ale to już musi tworzyć się w strefie domysłów czytelnika. A szkoda bo ja fanką tego typu scen jestem, dla mnie one dodają realizmu budujących się uczuć i pozwalają dokładnie wczuć się w emocje bohaterów. 💼 Ciekawym wątkiem, ściśle stopniowanym, jest przeszłość bohaterów, która pozwala ich lepiej poznać. Są także uwielbiane przeze mnie niespodziewane zwroty akcji, których autorka jest mistrzynią. Ciekawi biurowe napiecie i są tajemnice, która zawsze wychodzi na jaw w nieodpowiednim momencie. Intrygują powiązania rodzinne, relacja Liama z bratem, która spowodowała, że i ona porzucił swoje zajęcie bankowca, by zająć się firmą kosmetyczną. Przy czym nad wszystkim panuje ich dziadek. Pięknie zaś pokazana została więź Emmy z babcią, ta nietuzinkowa babeczka szczególnie zwraca uwagę, przy okazji tajemnicą z przeszłości stanowiąc ciekawy wątek poboczny. 💼 Co tu przedewszystkim dostajemy, to silną kobietę, która w obliczu osobistych niepowodzeń oraz tarapatów finansowych swoją dobrocią i sprytem świetnie sobie radzi. Towarzyszem jej zostaje "Jego wysokość prezes" tym mianem nazwany Liam, którego priorytety ta niesamowita kobieta zmienia. Szkoda tylko, że ich relacja wydaje się drętwa, a zakończenie nie porywa. Tych emocji mi zabrakło. 💼 Ona prawniczka, on bankowiec, z innych miast, a jednak los łączy ich ścieżki w Nowym Jorku, w pracy o której nie mają pojęcia. Oboje są tam "na chwilę", trzymając się relacji szef - podwładna. Wiele miejsc, wiele wyzwań, wiele prawd. Poznajcie to wszystko sami‼️ Moje 8/10 🖤
Recenzja: kaktus_love_book, Kwiatkowska Kornelia
🌿 RECENZJA 🌿 "Krok po kroku spełniałem zachcianki innych, zupełnie zapominając o sobie i własnych potrzebach..." Chcąc pomóc babci uporać się z demonami przeszłości, rozwiązać problemy i odnaleźć mężczyznę z nim przed lat Liama Kennedyego, Emma wyrusza w podróż życia. Próbując zapomnieć o własnej przeszłości, ukryła się u babci na prowincji. Teraz pora zacząć żyć, a Liam był tylko pretekstem, by zmusić ukochaną Emmę do odzyskania swojego dawnego ja. Jest absolwentką Harvardu, z którą w życiu postąpiono bardzo źle. Złamano jej serce, wykorzystano, ukarano, sprawiono, że przestała wierzyć w siebie. Ta podróż to jej szansa na nowy start. Pierwszy znaleziony Liam Kennedy, nie jest tym człowiekiem, którego szukała. Zbyt młody, zbyt przystojny, zbyt przyciągający. Stanie się kimś, dzięki komu odmieni całkowicie swoje i jego życie. Los potrafi niezłe figle płatać, a ludzie, którym ufamy, do końca nigdy nie bywają prawdomówni, o czym przyjdzie nie tylko jej się przekonać. Bardzo ciekawie i dobrze napisana książka, którą z ogromną przyjemnością przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Historia Emmy z początku wydaje się być niewinna, spokojna i niepozorna. Wraz ze stronami zagłębiamy się do jej życia, które skrywa wiele bolesnych i traumatycznych przeżyć. Wciąż walczy ze swoimi demonami, próbując zepchnąć je w cień, pragnie odnaleźć i pokonać te babcine, po drodze także wielokrotnie oferuje swoje dobre serce na dłoni innym. Dąży do rozwikłania zagadki i odnalezienia Liama babci. Pierwszy trop prowadzi pod adres w Nowym Jorku. Niestety ten Liam jest zdecydowanie zbyt młody, a przypadek sprawia, że znajduje u niego pracę. Poddaje się szczęściu i próbuje swoich szans jako jego asystentka, wciąż nie zaprzestając poszukiwań. Liam jest młodym człowiekiem, któremu los wciąż kładzie pod nogi nowe kłody. Jest kołem ratunkowym wiecznie wyciągając młodszego brata z problemów. Odpowiedzialny, stawia czoła nowym wyzwaniom, cierpliwie i z godnością znosząc niedogodności. Poznanie Emmy będzie światełkiem nadzieji, że w życiu może i dla niego znaleźć się coś dobrego. Ktoś, kto bezinteresownie będzie pomagał, troszczył się i tak bardzo przypominał jego samego. Relacja ich zacznie się niepozornie zmieniać. Każda sytuacja będzie zbliżać ich ku sobie. Z relacji szef, podwładna wpadną po uszy w romans, z którego żadne nie chciało by zrezygnować. To bohaterowie przekładający potrzeby innych, ponad wpasnymi. Niestety pewne komplikacje sprawią, że nie wszystko będzie proste i kolorowe. Poszukiwany przez nią, właściwy Liam, będzie na wyciągnięcie ręki. Sytuacja w jakiej się znajdą wraz z Liamem - szefem, będzie istnym życiowym galimatiasem, mogącym zniszczyć ich uczucie. Historia bardzo ciekawa, skomplikowana i przepleciona wieloma zaskakującymi momentami. Skrywająca w sobie wiele cudowności i niewygodnych oraz bardzo trudnych tematów. Masa problemów rodzinnych, natury psychologicznej, uzależnienia, wyparcia, życia w kłamstwie i strachu, aż po miłość, przyjaźń, oddanie, sumienność, szczerość, bezinteresowną pomoc, szacunek i wytrwałość w dążeniu do celu. Takich ludzi jak nasi bohaterowie chciało by się spotkać na swojej drodze. Książka warta uwagi, poświęconego czasu, zdecydowanie wpisująca się w moje ulubione klimaty.
Recenzja: Zaczytana_Anex, Szczepańczyk Anna
Połączenie romansu biurowego z nutą tajemniczości - właśnie to oferuje ta książka. Jako wielka fanka takich historii, pochłonęłam ją błyskawicznie, kończąc całość w zaledwie dwa wieczory. To jedna z tych przyjemnych opowieści, które może nie zmienią waszego czytelniczego życia, ale z pewnością zapewnią świetną rozrywkę i mile spędzony czas. Nie znajdziecie tu rozwlekłych opisów ani niepotrzebnych scen, które niczego nie wnoszą. Akcja toczy się dynamicznie i konkretnie, co sprawia, że naprawdę trudno odłożyć tę książkę na bok. Fabuła jest ciekawa - choć już na początku domyśliłam się, kim jest poszukiwany mężczyzna, nie spodziewałam się jednak, jak istotną rolę odegra w całej historii. Takie rozwiązanie z pewnością zaskoczy część czytelników, choć dla innych może okazać się, że brakowało w tym emocjonalności. Trzeba przyznać, że szybkie tempo i konkretność opowiadania nieco ograniczają możliwość pełnego zanurzenia się w emocjach bohaterów. W moim przypadku rzeczywiście tak było, ale mimo to oceniam tę książkę jako bardzo przyjemną. Idealna dla kogoś, kto szuka lekkiej lektury na nudny wieczór i po prostu chce się odprężyć. Polecam Wam tę historię i koniecznie dajcie znać, jak Wam się podobała!
Recenzja: joanna.czyta , Świś Joanna
Autorka stworzyła kolejną książkę, w której nie da się nie zakochać. Umiejętnie łączy dramatyczne wydarzenia z emocjonującą fabułą, co sprawiło, że historia jest pełna napięcia, pasji i niespodziewanych zwrotów akcji. Nasza bohaterka Emma, jest z jednej strony młodą, utalentowaną,ambitną studentką prawa, z drugiej — kobietą, która przeżyła trudne rozczarowanie i teraz szuka spokoju na wsi, gdzie może na nowo odbudować swoje życie. Jej decyzja o wyjeździe do babci okazuje się początkiem czegoś zupełnie innego. Babcia Trish, choć wydaje się spokojną seniorką, ma swoje własne plany, które wprowadzają Emmę w wir niecodziennych wydarzeń w samym centrum Nowym Jorku. Mocnym punktem książki według mnie jest ukazanie relacji między Emmą i Liamem, młodym prezesem korporacji, którą prowadzi jego brat. Początkowo, z powodu pomyłki, Emma zostaje jego asystentką, co wywołuje liczne napięcia między nimi. Liam, nieprzyjemny i nieprzystępny, staje się dla niej nie tylko wyzwaniem zawodowym, ale i osobistym. Z czasem, poprzez nieoczekiwane sytuacje, wzajemnie zaczną odkrywać siebie nawzajem, a ich relacja ewoluuje w kierunku, którego ani oni, ani czytelnik się nie spodziewali. To typowy motyw enemies to lovers, jednak wprowadzony w nowoczesny sposób, który skutecznie przyciąga uwagę. Książka zaskakuje nas momentami pełnymi napięcia, które utrzymają nas w niepewności większą część książki, szczególnie tajemnica, która powoli zaczniemy odkrywać razem z bohaterami. Z kolei rozwój wątku romantycznego jest powolny, ale niezwykle satysfakcjonujący. Z każdą stroną relacja bohaterów staje się coraz bardziej skomplikowana, a ich interakcje — bardziej intensywne. Książka to idealna pozycja dla miłośników romansów, którzy cenią sobie dynamiczną fabułę, silne postacie i niespodziewane zakończenia. Autorka ukazuje jak czasem los potrafi być przewrotny, jak przypadek może zmienić nasze życie oraz, że warto doceniać ludzi, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń. Nie ma sytuacji bez wyjścia, czasem cierpienie, którego doświadczamy szczególnie w młodym życiu, przyniesie nam lepszą przyszłość.
Recenzja: ank_1985_czyta, Kopczyk Anna
Czytacie teraz jeszcze coś poza świątecznymi książkami? Ja właśnie skończyłam tą książkę do recenzji, a, że już teraz przygotowania do świąt ruszą pełną parą i udało mi się ogarnąć wszystko do recenzji, to do końca grudnia raczej będą się pojawiać się u mnie świąteczne książki, półka na Legimi czeka, a potem te zamówione u Mikołaja! Przyznaję, że ta książka to bardzo fajna odmiana od świątecznych książek, które teraz są głównie na tapecie. Przyjemny romans, przy którym fajnie odpoczęłam. Emma studiowała prawo na Harvardzie, miała ambitne plany i super przyszłość przed sobą. Staż w dobrej kancelarii, narzeczony, czego chcieć więcej? Na skutek jednak pewnych wydarzeń jej życie nagle wchodzi na inne tory i Emma ląduje u babci Trish na wsi. Pewnego dnia babcia wysyła ją do Nowego Jorku, dziewczyna dostaje zadanie specjalne - odnaleźć Liama Kennedy'ego, mężczyznę z przeszłości jej babci. Na skutek pomyłki Emma dostaje pracę, u Liama Kennedy'ego, ale oczywiście nie tego, którego poszukiwała babcia. Jak to się wszystko skończy, kto jest kim, czy w grę wejdą uczucia musicie sprawdzić sami. Polecam! Bardzo fajny pomysł na fabułę. Przyznaję, że czytałam tą książkę z dużym zaciekawieniem. To co mnie zaskoczyło pozytywnie to fakt, że jest to lubiany przeze mnie romans biurowy, ale z bardzo ciekawym i rozbudowanym tłem. Amatorki bardzo pikantnych scen i dużej dawki erotyzmu tutaj mogą kręcić nosem, ale ja jestem zadowolona. Trzeba przyznać, że autorka nie skupiła się tutaj na dużej ilości scen intymnych, a jednak potrafiła pokazać tą chemię między bohaterami, przekonała mnie jako czytelniczkę, że tych dwoje połączyło prawdziwe uczucie. Książka jest lekka i przyjemna, ciekawa i na pewno umili czas. Jak macie ochotę na coś akurat nie w klimacie świątecznym, to polecam.
Recenzja: peaches..smile, Siecińska Roksana
Książka cudowna idealna dla tych co lubią czytać romanse biurowe. Pomimo że fabuła troszkę jest przewidywalna to i tak autorka wspaniale ją napisała. Czyta się ją bardzo szybko zwłaszcza że jest ciekawa i wciągająca. Mały minus za to że odrobinę zmyliło mnie zakończenie bo szczerze mówiąc myślałam że będzie nieco inne.
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.