Delegacja do Spraw Beznadziejnych

Recenzje książki: Delegacja do Spraw Beznadziejnych (37)

1. Recenzja: w.krainie.ksiazek, Margol Kamila

   Delegacja do Spraw Beznadziejnych Okładka książki Delegacja do Spraw Beznadziejnych Mateusz Cieślik 7,9 / 10 Nie jesteś bezpieczna, Saro Kos Od niezwykłych wydarzeń, które spotkały Sarę, minęło wiele miesięcy, ale ona nieustannie przywołuje je na nowo. Dramatyczne sceny z rodzinnego domu pamięta aż nazbyt dobrze: tłum pracowników urzędu, Hugona Reya ciągnącego za rogi Kerekesza, akademika Petroniusza klęczącego nad ciałem jej brata i mamę… martwą i zimną jak lód. Wciąż wraca wspomnieniami do tego, co przeżyła u boku Arona Wysokiego: razem przemierzyli krakowskie kanały, rozwiązali sprawę Omara Pernusa, gościli w kasynie pod Wawelem. I o mały włos nie zginęli, gdy porwał ich rwący nurt ścieków. Potem Aron zniknął. Porzucił Sarę na odludziu, na które skazał ją Urząd do Spraw Dziwnych i gdzie dziewczyna powoli dochodzi do siebie. A on? Czyżby całkowicie o niej zapomniał? Czy może być jakiś inny powód, dla którego chłopak milczy? I jak długo będzie trwało wygnanie Sary Kos? Wszystko się nagle zmienia, gdy Urząd do Spraw Dziwnych planuje skazać dziewczynę na śmierć…

   „Delegacji do Spraw Beznadziejnych” od Mateusza Cieślika rozpoczyna się rok po wydarzeniach z pierwszego tomu. Sara Kos mieszka aktualnie z państwem Brzosków z dala od świata. Dziewczyna ma się skupić przede wszystkim na wyciszeniu swoich emocji, a ma jej w tym pomóc terapia. Gdy myślała, że już wszyscy o niej zapomnieli zjawiają się urzędnicy z Krakowa. Jej sprawa ponownie zostaje otwarta i dziewczynie grozi kaźń. Jednak może jej pomóc jeden z urzędników - Ignacy Hundorf. Niestety sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Hundorf zaginął kilka lat temu… Sara wraz z urzędnikami ruszają na poszukiwania. Jaki tutaj jest klimat! Jest mroczno, duszno, cały czas czułam jakbym czytała tę książkę w starej bibliotece, a dookoła otaczały mnie ogromne ilości woluminów na półkach. Na początku miałam delikatny problem żeby się wgryźć w historię, ale po czasie nawet nie zauważyłam kiedy ta książka mnie pochłonęła. Mamy w tle wątek romantyczny i tak jak w przypadku pierwszego tomu jest on dodatkiem do całości. Poboczny wątek ze złodziejem był moim zdaniem trochę zbędny i mnie nie zaangażował. W pierwszym tomie też była prowadzona dodatkowa sprawa i w nią jednak bardziej się wkręciłam. „Delegacja do Spraw Beznadziejnych” to bardzo dobra kontynuacja. Zdarzają się sytuacje, że drugi tom serii trochę odbiega od poziomu i nie robi takiego wrażenia, ale nie w tej historii. Jeśli czytaliście Urząd to koniecznie musicie sięgnąć po kontynuację. Dla osób które szukają ciekawej fantastyki, z oryginalnym systemem magicznym, bardzo klimatycznej to koniecznie musicie nadrobić Urząd do Spraw Dziwnych. A potem jak najszybciej brać się za Delegację do Spraw Beznadziejnych.

2. Recenzja: mucha_w_ksiazkach, Mucha Joanna

   Z jakiej miejscowości pochodzicie/mieszkacie? Od niezwykłych wydarzeń, które spotkały Sarę, minęło wiele miesięcy, ale ona nieustannie przywołuje je na nowo. Dramatyczne sceny z rodzinnego domu pamięta aż nazbyt dobrze: tłum pracowników urzędu, Hugona Reya ciągnącego za rogi Kerekesza, akademika Petroniusza klęczącego nad ciałem jej brata i mamę… martwą i zimną jak lód. Wciąż wraca wspomnieniami do tego, co przeżyła u boku Arona Wysokiego: razem przemierzyli krakowskie kanały, rozwiązali sprawę Omara Pernusa, gościli w kasynie pod Wawelem. I o mały włos nie zginęli, gdy porwał ich rwący nurt ścieków. Zanim zabrałam się za drugi tom, postanowiłam nadrobić pierwszy. O ile pierwszy tom jest ciekawy, intrygujący i postać animów była dobrze wykreowana, o tyle liczyłam, że drugi będzie w podobnym klimacie. Autor wprowadził nas ponownie w tajemniczy świat, w którym został wydany wyrok śmierci na bohaterkę. Ta część jest zdecydowanie mroczniejsza, co bardzo przypadło mi do gustu. Tempo fabuły było dość szybkie, choć niekiedy miałam wrażenie, że „coś” się dzieje, ale to nie sprawia, że akcja nabiera rumieńców. Wątek animów nadal jest dla mnie za słabo rozwinięty. Autor posiada ogromne pole do popisu, które można byłoby rozwinąć. Dowiedziałam się zaledwie kilku nowych rzeczy i nie zaspokoiło to mojego apetytu. Mam nadzieję, że jeśli będzie kontynuacja, to dowiem się o nich o wiele więcej i może nawet będą wiedli prym w fabule. Na to liczę!

3. Recenzja: Starwithbooks, Gwiazda Monika

   Q: Jakie jest Wasze ulubione miejsce do czytania? 🌿 Niestety pierwszy tom Urzędu do spraw dziwnych o wiele bardziej mi się podobał. Nie będę zdradzać jakoś mocno fabuły, nie chcę zdradzać, co tu się dzieje. Dostajemy w tej części dalsze losy Sary Kos, gdzie Aaron znika. Bohaterka przez całą historię się rozwija. Oczywiście nie brak bohaterów, jest ich bardzo dużo, nie raz się gubiłam. Na szczęście tych głównych da się spokojnie odróżnić od siebie. Cały klimat powieści animów jest świetnie wykreowany, mroczny oraz tajemniczy. Dostajemy mnóstwo tajemnic oraz zwrotów akcji. Oczywiście nie brak wątku romantycznego nie jestem jego fanką, coś mi w nim nie grało jednak była to relacja, która się rozwijała powoli i subtelnie. Książka była jak rollercoaster z szybkiej pełnej wielu wydarzeń akcji potrafiła dość mocno zwolnić i niestety były momenty, które się dłużyły. Zakończenie pozostawia furtkę na kolejny tom. Na pewno jak tylko zostanie wydany po niego sięgnę! Czekam na dalsze losy Sary. 🌿

4. Recenzja: miasto_teczowych_ksiazek , Pogodzińska Daria

   Po wydarzeniach z pierwszej części Sara nie do końca potrafi sobie poradzić z emocjami i pogodzeniem się ze stanem rzeczy. W dodatku Aron się do niej nie odzywa, a przecież tyle razem przeszli i Sara miała nadzieje, że chociaż on przy niej zostaje. Dziewczyna mieszka w domu na odludziu, gdzie ma dojść do siebie, ale względny spokój zakłóca informacja, o skazaniu dziewczyny, no przecież niebezpieczeństwo zniknie, gdy ona przestanie istnieć. Ten tom jest bezpośrednią kontynuacją „Urzędu do spraw beznadziejnych” z tej też przyczyny odradzam czytanie tylko drugiej części. Książka obfituje w wiele niesamowitych zdarzeń, wszystko, co się dzieje, przepełnione jest akcją i często brutalnością i magią. Zdecydowanie pierwsza część była wprowadzeniem czytelnika do tego świata, ale oczywiście w równiej mierze przepełniona akcją, natomiast druga część stawia na to, że czytelnik ma już świadomość tego, z czym obcuje. Z takim samym zaangażowaniem czytałam pierwszą, jak i drugą część i uważam, że obie są na tym samym poziome. Sara to silna psychicznie bohaterka, na której ciąży ogromna odpowiedzialność, jest część osób, która jej pomaga, ale jest i również druga bardzo duża grupa, która uważa, że przez nią dzieje się tyle zła, a najlepsze co mogą zrobić w tej sytuacji to całkowicie usunąć ją ze świata. Mimo to Sara chce się dowiedzieć prawdy, a przede wszystkim przeżyć. Świat wykreowany przez autora sprawia wrażenie realnego, a do tego akcja umieszczona jest w Polsce, więc czytelnik może jeszcze bardziej utożsamiać się z bohaterami i przedstawionymi miejscami, nawet jeśli świat jest fikcyjny. Lekkie pióra auta sprawia, że przez całość się płynie. Ogromnie polecam wam te dwa tomy fantastycznej serii, która wciąga od pierwszych stron.

5. Recenzja: rudaczyta2022 , Kuryłek Marta

   Sara po dramatycznych wydarzeniach jakie spotkały ją oraz jej rodzinę, przebywa na odludziu. Dziewczyna musiała zniknąć i nie rzucać się w oczy. Jednak taki obrót spraw zaczyna ją coraz bardziej denerwować oraz dołować. Zwłaszcza że słuch zaginął również po Aronie. Dziewczyna obawia się że zapomniał o niej i już więcej go nie zobaczy. Sytuacja ulega diametralnej zmianie gdy okazuje się że Sara ma stawić się w Urzędzie do spraw Dziwnych. Niestety nie są to dla niej dobre wiadomości, gdyż okazuje się że dla dobra społeczeństwa została skazana na śmierć. Właśnie wtedy zaczyna się walka z czasem o jej życie. Czy Sarze uda się ujść z życiem? Czy będzie w stanie przetrwać czekające ją problemy? Co stało się z Aronem? Czy mężczyzna faktycznie o niej zapomniał? Przyznam szczerze że niestety ale nie czytałam pierwszej części tego cyklu. Trochę na początku odczułam brak znajomości poprzedniej części, tego co spotkało Sarę ale nawet po przeczytaniu tej części sięgnę po nią aby chociaż trochę rozjaśnić sobie sprawę 😉 Rzadko czytam fantastykę, ale jak już po którąś sięgnę to zdecydowanie mi się podoba. Tak też było i w tym przypadku. Czytając tą książkę zostajemy wciągnięci do świata magii pełnego intryg, tajemnic oraz zagadek do rozwiązania. Styl pisania Pana Matusza spowodował że nie byłam w stanie oderwać się od książki, z zaciekawieniem czekając Czy Sarze uda się uratować własne życie. Jest to ciekawa I wciągająca książka, którą warto przeczytać😉😊 

6. Recenzja: Asia czytasia , Manikowaka Joanna

   Bohaterką cyklu „Urząd do Spraw Dziwnych” Mateusza Cieślika jest Sara Kos. Dziewczyna zostaje skazana na wygnanie, bo śmiertelnie zagraża całemu światu animów. Czy owa izolacja wystarczy, aby zniwelować niebezpieczeństwo? A może antagonista wyciągnie po dziewczynę swoje łapy? Wymyśleni przez autora książek oryginalni urzędnicy szukają optymalnego, możliwie humanitarnego sposobu, aby wygrać tę batalię. Drugi tom cyklu ma tytuł „Delegacja do Spraw Beznadziejnych”. Czy w sprawach beznadziejnych można cokolwiek zaradzić? Warto próbować. Zakochałam się w świecie wymyślonym przez Mateusza Cieślika. Bardzo luźno skojarzył mi się z Harrym Potterem, chociaż jest to kompletnie inna jakość. Być może stało się tak za sprawa antagonisty, który rośnie w siłę i nawet największe mózgi wśród urzędników nie wiedzą, jak zaradzić nadchodzącej tragedii. Sam pomysł na Urząd jest genialny. Urzędnicy nie kojarzą się z wojownikami, a raczej z ludźmi, którzy spokojnie przekładają papierki. Jak się okazuje tu mamy potężnych magów, którzy charakteryzują się niebanalnym wyglądem. Świat animów i ludzi istnieje obok siebie, aczkolwiek Mateusz Cieślik prowokuje przenikanie się ich. Czy będą sobie zagrażać, czy się wspierać? Młoda bohaterka, jej patrzenie na świat i relacje jakie nawiązuje powodują, że książka wydaje się nieco dziewczęca, co autor próbuje równoważyć ciągle wiszącym nad nią niebezpieczeństwem, mrocznym klimatem oraz dobrym tempem akcji. Trudno mi powiedzieć, czy mu to się udaje. Mam wrażenie, że kobiece bohaterki znacznie bardziej determinują płeć czytelników. A mi, jako dziewczynie, łatwiej taką postać zrozumieć. Doceniam wyobraźnie, jaką popisał się Mateusz Cieślik. Rewelacyjny, intrygujący świat to połowa sukcesu dobrej powieści fantasy, a ten który on wymyślił taki właśnie jest. Jego eksploracja to sama przyjemność. Właściwie „Delegację do Spraw Beznadziejnych” czytało mi się całkiem dobrze. Minusa daję za redakcję. Część sformułowań na siłę sprowadzono do zdań prostych, co sprawia, że tekst „rwie się”. No i wisienka na torcie: „Skutki przedwczesnego zaprzysiężenia patrona z protektorem mogą (choć nie muszą) być katastrofalne w skutkach.”1 Jak to się mogło uchować nie wiem. Mam nadzieję, że czytanie tej książki tak katastrofalne w skutkach nie będzie.

7. Recenzja: book_night_pl, Guzek Paulina

   Po zaskakującym zakończeniu Urzędu Do Spraw Dziwnych, losy Sary Kos stają pod znakiem zapytania. Dziewczyna po poznaniu druzgocącej prawdy musi zniknąć, ponieważ swoją obecnością naraża środowisko animów na całkowitą zagładę... Zaczyna się zdecydowanie dobrze! Od pierwszych stron książki wchodzimy w świat intryg, tajemnic i mroku. Naszym umysłem zaczyna rządzić ciekawość! Kto jest dobry? Kto jest zły? Kto ma ukryty cel i jaki on jest? Co wydarzy się dalej? Te pytania nie pozwalają odłożyć lektury nawet na pięć minut! Wchodząc w świat DDSB stajemy się detektywami, dokładnie tak, jak nasi bohaterowie. Odkrywamy kolejne sekrety magicznego świata, podążamy śladami pozostawionymi przez wielkich ludzi i animów, łączymy fakty i stawiamy hipotezy. Jeśli jednak myślicie, że wieje tutaj nudą, to muszę wyprowadzić Was z błędu! Nie ma tutaj miejsca na znudzenie, przewidywalność czy trywialność. Mam wrażenie, że styl pisania autora przypomina dobry stary rockowy kawałek - od początku utworu widać jego kunszt, czuć napięcie, które napędza podekscytowanie. Jednak najlepsze zawsze dzieje się na koniec i stanowi istną eksplozję emocji - tak jest i w tym przypadku. Poza całą fabułą i pomysłem bardzo podoba mi się opisy relacji budowanych pomiędzy postaciami. Pod względem psychologicznym i emocjonalnym są to fascynujące kreacje. Polecam Wam tę serię bardzo! A ja wyczekuję trzeciego tomu, licząc na to, że nie będzie ostatnim, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie chcę żegnać się z tym magiczną, choć momentami trudną opowieścią.

8. Recenzja: Snieznooka, Wróblewska Agata

   „Delegacja do spraw beznadziejnych” to drugi tom autorstwa Mateusza Cieślika cyklu Urzędu do Spraw Dziwnych. Bardzo chciałam przeczytać książkę autora i cieszyłam się, że mogłam stać się tego częścią. Intrygowała mnie główna bohaterka, świat, który wykreował autor. Okładka, musicie przyznać, że jest piękna, przyciąga wzrok. Obiecałam sobie, że nadrobię w wolnej chwili pierwszy tom książki, miałam na to ochotę od dłuższego czasu. Przyda się rereading, na pewno go zrobię może w okresie wakacyjnym. Nie można sobie odmówić tylu emocji, odkrycia tego, co gdzieś mi umknęło. Świat ma wiele tajemnic, a odkrycie jego części, poznanie urzędu jest czymś, czego nie mogłam odpuścić. Główną bohaterką książki autorstwa Mateusza Cieślika pod tytułem „Delegacja do spraw beznadziejnych” jest Sara Kos, dziewczyna, która wiele przeżyła. Życie potrafi się skomplikować, zamiast spokoju podsunie kolejne zmartwienia. Na to bohaterka nie była przygotowana, jednak kolejne niebezpieczeństwa mogą pomóc jej rozwiązać Urzędnicy. Aron Wysocki już raz był przy niej, a jego obecność powoduje, że krew szybciej krąży w jej żyłach. Czy bohaterom uda się wyplątać z tej sytuacji? Niestety pan Wysocki znika, co sprawia, że dziewczyna została skazana na wygnanie, nie potrafi jednak zapomnieć o mężczyźnie. Czy coś mu się stało, a może nie chce mieć z nią nic wspólnego? Sara zaczyna mieć coraz większe kłopoty, wydaje się, że jej dni są policzone, urząd skazuje ją na śmierć. Co takiego zrobiła dziewczyna? Czy uda jej się jeszcze spotkać Arona? Czy to koniec jej życia? „Delegacja do spraw beznadziejnych” to świetna książka, która potrafi wzbudzić w czytelniku wiele emocji. Intrygowała mnie główna bohaterka, bardzo podobała mi się jej kreacja, jak i pozostałych postaci. Mateusz Cieślik ma niesamowitą wyobraźnię, stworzył świat, w którym egzystują dwie rasy, jednak decydują się ukrywać z racji swojej fizycznej inności. Potrafią korzystać z magii, mają swoich rządzących, osobników dobrych i złych, spotkanie z takimi istotami z pewnością musi należeć do wyjątkowych. Co jeśli oba światy się ze sobą pomieszają? Zaczną na siebie oddziaływać i w efekcie przyniosą sporo problemów Sarze Kos. „Delegacja do spraw beznadziejnych” to książka, która bardzo mi się spodobała, sprawiła, ze nie mogłam myśleć o niczym innym, jak o kolejnych wydarzeniach. Styl autora przypadł mi do gustu, potrafił sprawić, że moje zainteresowanie i ciekawość wzrastało, a to napięcie! Nie spodziewałam się, że świat animów tak bardzo mi się spodoba.

9. Recenzja: ksiazki_wloczykija, Surówka Marzena

   😈Napięcie nie opuszcza czytelnika ani na chwilę, tworząc atmosferę tajemnicy, która wciąga od pierwszej strony do ostatniej. To literackie dzieło, które w mistrzowski sposób splata intrygującą fabułę z głębokimi emocjami, dostarczając czytelnikowi niezapomnianego przeżycia. ❤️Główna bohaterka, Sara Kos, przenosi nas do surrealistycznego świata pełnego dziwnych zdarzeń i niebezpieczeństw. Cieślik błyskotliwie kreuje postacie i miejsca, tworząc przestrzeń, w której każdy zakamarek skrywa coś tajemniczego. Co szczególnie urzekło mnie w tej książce, to zdolność autora do wprowadzania czytelnika w labirynt emocji, gdzie z każdą stroną odkrywamy nowe, zaskakujące aspekty fabuły. ❤️‍🔥Wspomnienia Sary są jak wizualny kalejdoskop, malujący obraz dramatycznych wydarzeń w rodzinie. Bezpieczeństwo i normalność zostają zszargane, gdy dziewczyna zostaje skazana na odludzie przez Urząd do Spraw Dziwnych. Zaginięcie Arona i milczenie chłopaka stanowią sedno tajemnicy, która wstrzymuje oddech czytelnika na każdej stronie. Cieślik doskonale operuje napięciem i stopniowo odsłaniającą się prawdą, czyniąc z lektury fascynującą podróż w głąb ludzkich emocji. 😍W miarę jak fabuła rozwija się, czytelnik zostaje skonfrontowany z pytaniem: jak długo potrwa wygnanie Sary Kos? Zagadka ta działa jak magnes, przyciągając do lektury coraz bardziej. Mistrzowsko skonstruowany świat, pełen nieprzewidywalnych zwrotów akcji, sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Książka ta to wspaniała mieszanka intrygi, tajemnicy i emocji, które sprawiają, że chce się więcej. "Delegacja do Spraw Beznadziejnych" to lektura, której siła oddziaływania utrzymuje się nawet po zakończeniu lektury, pozostawiając w czytelniku niezapomniane wrażenia

10. Recenzja: litracka_euforoa, Wyka Paulina

    "Delegacja do spraw beznadziejnych" Mateusza Cieślika to książka, która zaskakuje unikalną mieszanką realnego świata i fantastyki, osadzonej w polskiej rzeczywistości. 🌍✨ Ta książka zabrała mnie w niezwykłą podróż wraz z Sarą Kos, jej przygodami i wyzwaniami, które raz po raz kładły na moich ustach uśmiech 😄 i sprawiały, że zapominałam o otaczającej mnie rzeczywistości. Autor ma talent do tworzenia żywych, realistycznych postaci i świata, w którym magia wplata się w codzienne życie, czyniąc fabułę nieprzewidywalną i pełną zwrotów akcji 🎢. Jego styl pisania jest lekki i wciągający, a humor przeplata się z momentami mrocznego napięcia, tworząc niezapomniane wrażenia z lektury. Wątek romantyczny rozwija się subtelnie, dodając historii głębi i uczucia, a relacje między bohaterami są skomplikowane i wielowymiarowe, co sprawia, że są oni niezwykle prawdziwi i bliscy sercu czytelnika 💖. Mimo kilku momentów zwalniania akcji, ogólny klimat książki, pełen tajemnic i przygód, robi ogromne wrażenie. "Delegacja do spraw beznadziejnych" jest pozycją obowiązkową dla fanów fantastyki szukających oryginalnych bohaterów i świeżego spojrzenia na gatunek 📚🌟. Serdecznie polecam każdemu, kto pragnie na chwilę zanurzyć się w inny świat, pełen magii i niespodzianek.

11. Recenzja: ksiazkoholik98, Synak Jacek

    Jak często sięgacie po fantastykę? " Delegacja do spraw beznadziejnych" Mateusz Cieślik Witajcie w Urzędzie do Spraw Dziwnych w Krakowie. Pamiętacie jeszcze Sarę Kos? Dziewczynę, która przeżyła szok poznając przypadkiem świat Animów? Tym razem wraz z Sarą i resztą ekspedycji wyruszamy w tournee po polskich miastach w ślad za animem, który może się okazać ostatnią deską ratunku dla życia Sary. Tak w dużym skrócie można opisać tą część, aby nie spojlerowac Was całości. Jedno jest pewne, tam gdzie myślisz, że masz wrogów, możliwe, że masz przyjaciół... Z wielką radością przyjąłem informacje o tym tomie, czekałem jak na szpilkach, aby tylko móc się dowiedzieć jak potoczyły się losy bohaterów. I się nie zawiodłem. Tak jak pierwszy tom tak i ten jest super wykreowany, są zabawne momenty, są też takie, które sprawiają, że pojawia się gęsia skórka. To jest dokładnie to czego oczekiwałem po kontynuacji książki, która skradła moje serce od pierwszych zdań. Tak jak w przypadku pierwszego tomu, tak i tu od razu przypadł mi styl pisania, język i podział książki na rozdziały, których tytuły z początku wydawały się nie mieć związku, ale po ich zakończeniu mogłem spojrzeć na książkę z innej perspektywy. Uwielbiam to! Mateusz pisz dalej, ja zdecydowanie chcę więcej Animów, oraz Sary i Arona. „Nie ma niczego, czego nie można zrobić lub osiągnąć, jeśli odpowiednio się do tego przygotujemy i naprawdę tego pragniemy.” Eleanor Roosevelt

12. Recenzja: Ksiazkizsercem, Sokołowska Zuzanna

    Jak wiele byście zrobili, żeby uratować się od skazania na śmierć, mimo iż nic nie zrobiliście? Początek drugiego tomu zaczyna się dosyć smutno, nostalgicznie, później zaś zaczyna się robić troszkę straszniej. Choć okazuje się, że nikomu na szczęście nic nie grozi, ale nie Sarze. Bo informacja, której się dowiaduje zmroziła mi krew w żyłach. Tak samo, tego czego Sara dowiedziała się o Aronie. Totalnie się tego nie spodziewałam. Nastąpił kolejny zwrot akcji i kolejny szok, ale w sumie też się ucieszyłam z tego powodu. Co rusz wychodziły nowe fakty, które mnie szokowały, ale też dawały nadzieję na to, że Sara może być uratowana. Powiem Wam, że ten drugi tom jest o wiele ciekawszy, bo więcej się dzieje. Nie ma takich większych momentów nudy jak w pierwszym. Tutaj jest dużo akcji, tajemnicy, rozwiązywania zagadek. Rozwija się tu także relacja pomiędzy Aronem i Sarą. Poznajemy tutaj także nowe postaci. Jest dużo zwrotów akcji, których totalnie się nie spodziewałam i pojawią się więcej walki niż w poprzednim tomie. Podoba mi się też to, że bohaterowie muszą mierzyć się z rozwiązywaniem zagadki zaginięcia osoby, której poszukują, zdając się na poszlaki i tego czego dowiedzą się od osób, które ostatni raz miały z nią kontakt. Zakończenie jest genialne, wielka walka, strach o losy bohaterów, a czy wszystko kończy się happy endem? Tego dowiecie się tylko czytając tą książkę, do czego gorąco Was zachęcam. Jestem też ciekawa czy dostaniemy kolejny tom losów Sary Kos.

13. Recenzja: Tiktok, Grabowska Emilia

    "Delegacja do spraw beznadziejnych" wciągnęła mnie od pierwszych stron. Czekałam na 2 tom "Urzędu do spraw dziwnych" z zapartym tchem i kiedy w końcu trafił w moje ręce, nie mogłam się oderwać. Świat animów, tajemnic i walki o lepsze jutro jest niesamowity. Relacje między bohaterami są tak namacalne, jakbyśmy stali tuż obok i uczestniczyli w ich osobistych rozmowach. Byłam zaskoczona rozwinięciem fabuły i kolejnymi, nowymi informacjami. Akcja sprawia, że książka nie pozwala nam się nudzić. W niektórych momentach miałam wrażenie, że niektóre dialogi są zbędne i męczące, co znacznie obniżało chęci do czytania. Pomimo tego oceniam tę lekturę na 7/10, ponieważ bardzo dobrze się przy niej bawiłam i jest godną kontynuacją wspaniałej historii.

14. Recenzja: jusia_books, Kujawa Maja

    „Urząd do spraw dziwnych”, po który sięgnęłam około rok temu ogromnie przypadł mi do gustu, dziś przychodzę do was z moją opinią na temat jego kontynuacji, czyli „Delegacji do spraw beznadziejnych”, która okazała się być jeszcze lepsza! Nie wiem, jak Mateusz to robi, ale swoim piórem potrafi przenieść mnie do zupełnie innego świata. Podczas czytania oczami wyobraźni widzę wszystkie najmniejsze szczegóły i czuję się wręcz, jakbym oglądała film. Styl pisania jest bardzo przyjemny i lekki, z nutą humoru, ale także mroku. Fabuła tej książki ogromnie mnie zaskoczyła. Nie podejrzewałam, że akcja będzie tak żwawa. Każdą kolejną stronę przewracałam z zapartym tchem, a ilość zwrotów akcji jest naprawdę powalająca. W tej lekturze nie ma miejsca na nudę, już od pierwszych stron wciąga w swoje sidła. Pierwszy tom, tak jak wspominałam wyżej czytałam już spory czas temu i na początku nie mogłam się połapać, jednak gdy już się wgryzłam i zaczęłam przypominać sobie wydarzenia z „Urzędu do spraw dziwnych” totalnie przepadłam. Nie sądziłam, że aż tak bardzo tęskniłam za światem animów, a jednak cudownie było do niego wrócić. Kreacja bohaterów jest na dobrym poziomie, co prawda jest ich dużo, więc momentami dość mocno się gubiłam w tym, kto jest kim. Z tymi głwono planowymi nie miałam żadnego problemu, jednak postaci poboczne bardzo mi się mieszały. Fajnie, gdyby było więcej konkretów, dzięki którym można by było lepiej ich odróżnić. Wątek romantyczny w tej książce jest genialny. Bardzo subtelny, rozwija się w powolnym tempie i jest mocno z tyłu w porównaniu do reszty, jednak sprawia to, że między bohaterami czuć chemię i, gdy dochodzimy do jakiegoś punktu kulminacyjnego zdaje się on jeszcze lepszy. Jestem ogromną fanką relacji Sary oraz Arona. Były momenty, w których akcja nagle mocno zwalniała. Mam wrażenie, że niektóre wydarzenia były wplątane tu trochę na siłę i nijak miały się do fabuły, lecz nie był to dla mnie duży kłopot. Autor między rozdziałami postanowił wpleść parę ciekawostek, urywków książek i innych tekstów ze świata animów, dzięki czemu lepiej można zrozumieć jego działanie. Podobał mi się ten zabieg, ale gdy szybka akcja nagle była nimi przerywana lekko mnie to irytowało, więc mam mieszane uczucia. Klimat tej książki uwielbiam całym sercem. Tajemnice, podróże w odnalezieniu prawdy i ucieczka przed śmiercią, które przeplatane są niewiadomymi idealnie budują napięcie. Ogromnie czekam na następny tom przygód Sary i jej paczki! Moja ocena to 4.75/5⭐

15. Recenzja: Pomiedzy_stronami._, Puchała Maja

    Fantastyka która dzieje się w świecie realnym i do tego jeszcze w Polsce to jest coś nie codziennego. Bardzo długo szukałam takiej książki. Mateusz Cieślik pokazuje nam historię pracowników, a zarazem pokazuje nam z jakimi problemami muszą się zmierzać na codzień. Czasami nie mogłam wytrzymać ze śmiechu (zwłaszcza jak w grę wchodziły żarty o Gustawie). Sara Kos jak zwykle zaskakuje nas swoimi przygodami. Ta książka była tak wciągająca że dzięki niej zapominałam o świecie oczywistym i „wcielałam” się w głównych bohaterów. Jest to napewno jedna z moich ulubionych książek. Czekam z niecierpliwością na następny tom. Powieść wprowadza w naprawdę ciekawy klimat i czasami wprowadza napiętą atmosferę. Książka była naprawdę cudowną i z ręką na sercu mogę ją polecić wszystkim którzy lubią takie klimaty.

16. Recenzja: Skarby.czytelnika, Wosińska Klaudia

    Ta książka jest poprostu nieodkładalna. Pełna akcji i nowych wyzwań. Mamy tu magiczne starcia i złego bohatera, który przyprawia o gęsią skórkę. Motyw podróży przez Polskę w poszukiwaniu odpowiedzi, który bardzo mi się spodobał. Animów, którzy są przedstawicielami magicznego świata oraz ich podopiecznych. Dzięki artykułom na początku każdego rozdziału poznajemy ich oraz magię, którą dysponują dzieki dyskryptom. Dostajemy również odpowiedzi na niektóre zagadnienia. Bardzo lubiłam je czytać i dowiadywać się czegoś nowego o magicznych istotach i ich historii. Książka jest też mroczniejsza niż pierwszy tom. Sara mierzy się z tr@umą, co nie jest dla niej łatwe do tego ma wrażenie, że ktoś próbuje się z nią kontaktować. Książka nabrała przez to bardziej psychodelicznego klimatu. Znalazłam tu wszystko za co uwielbiam fantastykę. Jest uczucie niepewności i niepokoju,  magiczne starcia, zasadzki i zaskakujący koniec. Do tego subtelny wątek romantyczny nadający nieco lżejszego tonu książce. Świetne poczucie humoru i oryginalne pomysły autora. Poprostu nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Więc jeśli nie znacie tej serii to naprawdę warto to zmienić.

17. Recenzja: _moon_books_sun_, Baczewska Kamila

    "Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle" O ile pierwsza część mnie pozytywnie zaskoczyła, to o drugiej chyba brakuje mi słów. Intrygująca, mroczna, tajemnicza, wciągająca. Można by wymieniać do woli. Mateusz Cieślik udowadnia nam, że żyjemy w świecie, którego tak naprawdę nie znamy. Sara Kos przeszła wiele jak na wówczas szesnastoletnią dziewczynę. Śmierć matki, utrata ówczesnego życia, wiszący nad nią wyrok... Myślę, że została wykreowana na silną postać kobiecą, bo pomimo problemów nie dała się tak szybko złamać. Autor do samego końca trzyma nas w niepewności. Przez chwilę wszystko układa się pomyślnie, a zaraz potem mamy plot twist, którego w życiu byśmy się nie spodziewali. Uważam, że książka została napisana lekkim stylem, czyta się ją łatwo i przyjemnie. Z chęcią przeczytałabym ją jeszcze razem. Przez ten krótki okres zżyłam się z bohaterami, a jednocześnie bardzo ich polubiłam. Ocena: 5/5

18. Recenzja: Tik tok, Klamecka Patrycja

    ,Delegacja do spraw beznadziejnych"🫎🏤Mateusz Cieślik~ 2/5⭐️ ~Recenzja~ 🫎 Jest to drugi tom ,,Urzędu do spraw dziwnych" i tak jak pierwszy tom oceniłam na 3.5 i miałam nadzieję, że się polepszy, niestety się zawiodłam. 🫎 Ksiazka ta opowiada o dziewczynie - Sarze Kos, która pochodzi z niezbyt bezpiecznej i normalnej rodziny. Nie chcę w tej recenzji też dać spoilerów do pierwszego tomu także zrobię co w mojej mocy. 🫎 Na samym początku muszę wspomnieć o tym, że strasznie przeszkadzało mi, że akcją dzieję się w Polsce. W pierwszym tomie zazwyczaj było to jedno miasto, maksymalnie dwa, więc aż tak tego nie odczułam, natomiast tutaj miałam ochotę zamknąć tą książkę. Imiona były po części polskie, jednak to zaskakująco tylko minimalnie mi wadziło. 🫎 Nie rozumiem wątku głównego. Nie przypadł mi do gustu, nie przekonał mnie, nie byłam w stanie się wciągnąć i strasznie mnie nudził. Fabuła była zawiła, czasami naprawdę ciężko było się połapać w tym co się dzieje. Miałam wrażenie, że czasami były tutaj dodawane na siłę jakieś akcję, w ogóle nie powiązane z fabułą, aby nadać tempa i efektu, że cały czas coś się dzieje. Jedyne co podobało mi się to gonitwa, aby oszukać i uniknąć śmierci. 🫎 Sam zamysł animów, też nie był zaskakujący. W pierwszym tomie był średni i myślałam, że zostanie to jakoś bardziej rozwinięte. Do tej pory nie rozumiem jak działa ten świat, gdzie są urzędy w całej Polsce i żaden człowiek nie połapał się o istnieniu innego gatunku. Najbardziej zniechęciło mnie fakt, że niektóre animy miały twarze bydła🫤 Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale niestety naprawdę miało duży wpływ na odczucie. 🫎 Jedyne co w pełni podobało mi się tej książce, to wątek romantyczny pomiędzy Sarą, a Aronem. Pokochałam ich relacje, slow burn. Byli dla siebie wsparciem i zbudowali cudowną więź. Poza tym cała ekipa poszukiwawcza: Gustaw, Aron, Sara, Hugon, Gilbert, Felicja, a nawet Nita, była cudowna, nie wiem czemu, ale przywiązałam się do nich samym, nie tyle do wykonywanej pracy I fabuły co do nich. 🫎 Wydaje mi się, że ta książka jest przeleklamowana, może za dużo osób mi ją polecało i miałam za wysokie wymagania, nie wiem, ale naprawdę się zawiodłam. Naprawdę chciałam, żeby mi się spodobała, bo to dumny patronat mojej bookbestie @curlyqueenbooks, ale jak widać nie każdemu się spodoba. 🫎 Napewno nie będę do niej wracać, ale myślę, że warto ją przeczytać, żeby wyrobić sobie własną opinię. Natomiast będę chciała przeczytać 3 tom, aby zobaczyć jak rozwiąże się ta sprawa. 🫎 Widać, że wydawnictwo zadbało o estetykę: okładka, wklejka, czy skrzydełka. 

19. Recenzja: magia.stron, Bartos Agnieszka

    „Delegacja do Spraw Beznadziejnych” to bardzo dobra kontynuacja „Urzędu do Spraw Dziwnych”. Akcja książki rozgrywa się kilka miesięcy po wydarzeniach przedstawionych w poprzednim tomie, a na Sarę czekają kolejne wyzwania. Historia ta jest bogata w wydarzenia i akcję. Nie ma tutaj miejsca na nudę. Bohaterowie muszą rozwiązać pewną zagadkę kryminalną i w związku z tym podróżują po Polsce w poszukiwaniu odpowiedzi. Jest to zdecydowanie dobra wiadomość dla miłośników motywu drogi. Podczas tej podróży bohaterowie poznają się jeszcze lepiej, można powiedzieć, że jest to swego rodzaju sprawdzian dla ich wzajemnych relacji. Oprócz tego, każdy z nich zmaga się z własnymi demonami, co dodatkowo zacieśnia więzi między nimi. Jestem też oczarowana relacją między Sarą i Aaronem. Jest tu ciepło, zrozumienie i troska o siebie nawzajem. Do tego dochodzi młodzieńcze zauroczenie i wynikająca z tego mała niezręczność między nimi. Jestem ich ogromną fanką, Sara i Aron skradli moje serce całkowicie. Całość czyta się płynnie. Nim się obejrzałam, byłam już na końcu opowieści. Bardzo cenię to, kiedy historia ma równowagę między sprawami poważniejszymi i tymi lżejszymi. Autor świetnie sobie z tym poradził. Mimo, że nie zawsze bohaterom było do śmiechu, nie zabrakło tu subtelnego humoru. Myślę, że na uwagę zasługują też fragmenty, które przybliżają życie i funkcjonowanie animów. Takie dodatki zawsze dodają książce atrakcyjności. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić do zapoznania się z historią Sary i jej przyjaciół. Przeczytajcie jeśli lubicie niebanalne kreacje bohaterów, nieco mroczny klimat i historie pełne zagadek oraz zwrotów akcji.

20. Recenzja: Kasumi Jaeger, Stachowska Marianna

    Zarówno pierwszy tom 'Urząd do spraw dziwnych' oraz drugi 'Delegacja do spraw beznadziejnych' zaskakuje! Jest to polska fantastyka, która u wielu osób zmieni zdanie o historiach opartych na polskich realiach. Już od pierwszych stron życie Sary Kos przepełnione jest tajemnicą, dobrym humorem i satyrą. W połączeniu z nieszablonowymi postaciami daje to coś ✨fantastycznego✨! Dynamiczna akcja nie pozwala oderwać się od czytania, a audiobook do tej książki jest takim samym dziełem sztuki jak sama ta historia. Właśnie w tych książkach odnalazłam tak zwany 'dom', czytanie ich jest komfortowe i jest to najlepsze wykorzystanie wolnego czasu jakie można znaleźć. Jeśli zaś mamy mówić o relacji Sary i Arona to w dalszym ciągu jest ona pełna dystansu, a zarazem wzajemnego przyciągania. Slow burn ładnie został poprowadzony, chociaż jako czytelnik czekałam na jakąkolwiek ich bliskość i zaciskałam przy tym zęby, gdy tylko coś (lub ktoś) wtargnęło pomiędzy tą dwójkę. Sami na własnej skórze musicie przekonać się jak dobra jest ta seria! Z pewnością będę ją wciskać każdemu od 16-ego roku życia w górę i myślę, że zakochają się w świecie animów równie mocno jak ja! 🤍

21. Recenzja: swietliczek_book, Karpacz Michał

    Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki ,, Delegacja do spraw beznadziejnych " autorstwa Mateusza Cieślika. Wczoraj walentynki, a więc to idealny czas na pokazanie wam książki, którą miałem okazje przeczytać w lutym. Gdyby nie to, że patronat objęło nad nią wiele cudnych ludzi, których opinie i zdanie bardzo cenie postanowiłem przeczytać te książkę i było warto... Książka zabiera nas w świat który bardzo wciągnął mnie od pierwszej strony, gdzie poznajemy dalsze losy Sary z pierwszego tomu. Także akcja się rozwija z czasem, więc warto czekać do dalszych stron bo sam od początku miałem lekki problem a później poleciałem już i przepadłem w niej Haha Moja rada dla Was ! Pierwszy tom przesłuchałem na legimi a drugi przeczytałem i czasami odczuwałem braki pewne w treści i czuje, że gdybym przeczytał także pierwszy tom a nie przesłuchał audiobooka o wiele lepiej bym się bawił. Bardzo mi się podobało to, że jak nie lubię fabuły osadzonej w Polsce tutaj naprawdę bardzo dobrze się czytało ! 

22. Recenzja: @_books_with_maja_n_, Nowak Maja

    🫎To wciągająca książka która opowiada historię grupy animow i ludzi , którzy wyruszają na misję rozwiązania „beznadziejnych „ problemowe. 🫎Wyruszają na misję rozwiązania beznadziejnych problemów. 🫎Przez pierwsze strony książka mnie nudziła. Po setnej stronie od książki sie nie dałam odciągnąć, cały czas się działy jakieś przeróżne akcje. 🫎Przeszkadzała mi jedna rzecz , że akcja dzieje się w Polsce, nie przepadam za książkami w których akcją dzieje się w Polsce. 🫎Jednak w tej książce starałam się nie zwracać na to uwagi ponieważ fabuła mnie bardzo wciągnęła i nie przeszkadzało mi to bardzo. 🫎Moim ulubionym momentem było to jak sara grała na skrzypcach jak to zostało opisane. 🫎+Ta relacją pomiędzy Aronem i Sara , wsparcie i więź pomiędzy nimi

23. Recenzja: zatopiona.w.slowach, Dittmann Agata

    "Delegacja do spraw beznadziejnych" to fantastyka, drugi tom seri "Urząd do spraw dziwnych", którą zaczeła książka o tym samym tytule. Podążamy z losem Sary Kos, która na początku nie opuszcza swojego nowego/tymczasowego domu, a potem. Potem to już tylko z górki. ❤️ To jedna z tych książek, które zaczynają się wolniej, a z biegiem czasu akcja zaczyna przysipieszać idealnie w momencie w którym zaczynacie się wciągać, a przynajmniej w momęcie w którym ja zaczełam. Wiecie jakbym opisała tą książkę? Jest to fantastyka otoczona mgłą. Ma strasznie przyjemny i ciekawy vibe, nie do końca wiem jak go opisać ale kurcze zakochałam się w tym co dostałam od tej pozycji. Straszliwie przyjemny styl autora i świetne pomysły na rozwinięcie wątków. ❤️ Ta książka ma w sobie to co lubie najbardziej, fantastyke dziejącą się w realnym świecie co sprawia te historie jeszcze bardziej magiczną. Bardzo wam ją polecam.❤️

24. Recenzja: czytanepodchmurka , Rutkowska Paulina

    Minęło wiele miesięcy od dość nietypowych wydarzeń, które spotkały Sarę Kos, jednak dziewczyna nadal nie może się z nimi uporać. Targana traumą i wspomnieniami o dramatycznych scenach z domu rodzinnego, Sara pracuje nad sobą i swoją przeszłością. Sprawy nie ułatiwa Aron Wysocki, który przedł jak kamień w wodzie, tym samym porzucając Sarę na odludziu, na które skazał ją Urząd do Spraw Dziwnych. Czy chłopak o niej zapomniał? Jak mógł tak po prostu zniknąć? I to wtedy, gdy Urząd do Spraw Dziwnych planuje skazać Sarę na śmierć...

25. Recenzja: zyrafa_czyta_, Tomczyk Magdalena

    Po „Delegację do spraw beznadziejnych” Mateusza Cieślika sięgnęłam od razu po przeczytaniu pierwszego tomu. Czułam się tak zafascynowana przedstawionym na kartach powieści światem i historią, że musiałam znać jej kontynuację. Przekonajmy się, jak było. Język i styl autora pozostają bez zmian, nadal jest prosto i lekko. Fabuła jest spójna z poprzednim tomem, przemyślana i jest bezpośrednią kontynuacją losów Sary Kos. Świat przedstawiony jest intrygujący i nadal przyciąga uwagę czytelnika. Autor w przemyślany sposób ciągnie wątek antagonisty z pierwszej części i rozbudowuje go w interesujący sposób. W tym tomie dostaniemy niesamowitą intrygę, spisek i tajemnicę, a bohaterowie będą przemierzać Polskę w poszukiwaniu rozwiązania palącego problemu. Bardzo lubię, a o czym nie wspomniałam w poprzedniej recenzji, wstawki z historii świata animów, czy to z książki, czy dziennika Otto Pełki. Urozmaicają one lekturę i sprawiają, że możemy lepiej poznać świat animów oraz przeszłe wydarzenia. Akcja książki jest prowadzona w sposób dynamiczny, a autor świetnie buduje napięcie. Wstawki rozładowujące napięcie są dobrym zabiegiem, gdyż bez nich ciężko byłoby o spokojny oddech i unormowane bicie serca. Zakończenie sprawiło mi przyjemność, jednak mam nadzieję, że to nie koniec przygód Sary, Arona i reszty grupy od zadań specjalnych. Liczę, że autor dalej rozwinie historię i doprowadzi ją do końca. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, jak najbardziej realistyczni, można się z nimi utożsamiać, a do tego są elastyczni względem fabuły. Ich kreacja sprawia, że łatwo z nimi sympatyzować, nawet z Hugonem Reyem. Autor dobrze ukazał stan psychiczny Sary i to jak ona się zmienia na przestrzeni historii. Brnie do przodu, mimo wszystko, za co bardzo ją lubię. Moją uwagę zwrócił również sposób budowania relacji w tej książce, jeżeli chodzi o relację Sary i Arona, jest ona pełna dystansu, a zarazem przyciągania. Młodych ciągnie do siebie, a zarazem ciężko budować coś w momencie, gdy wali się wszystko, a do tego ścigają was wrogowie. Bardzo intrygująca i niesamowita jest relacja między patronem a protektorem, co zostało pięknie ukazane w tym tomie. Z rozczuleniem obserwowałam relację Nity i Magnusa, a do tego ceremonia opisana w jednym z rozdziałów skradła moje serce. Podsumowując, sięgnijcie po kolejny tom przygód Sary Kos i jej grupy przyjaciół, ponieważ jest to historia pełna magii, akcji i przyjaźni. Serdecznie polecam i liczę na dalszy ciąg historii.

26. Recenzja: aalexbook, Miszczuk Aleksandra

    Nie jestem największą fanką fantastyki. Jakoś nie mogę się przekonać do tego gatunku. Zawsze te historie wydają mi się bardzo naciągane i nie potrafią mnie wciągnąć. I wtedy wkracza Mateusz Cieślik cały na biało. ,,Delegacja do spraw beznadziejnych” to drugi tom przygód Sary Kos. Co warto od razu zaznaczyć, tę serię polecałabym czytać po kolei, bo dużo tutaj nawiązań i skutków wydarzeń z pierwszego tomu. Coś jest tak przyciągającego w tych historiach, że bawię się przy nich wyśmienicie. Gdyby nie pewne elementy, byłabym w stanie dać tej książce 5 na 5 gwiazdek. Za bardzo dobry warsztat pisarski, wielowymiarowych bohaterów i mocno angażującą fabułę. Są jednak pewne rzeczy, które mimo wszystko, lekko, ale zawsze, psuły mi odbiór tej powieści. Miałam mały problem z Sarą. Generalnie bardzo ją polubiłam, ale w tym tomie była zbyt rozchwiana. W jednym momencie parła dzielnie, bez strachu przed siebie, a w drugim ją paraliżował. I rozumiem, że jest to konsekwencja wydarzeń z I tomu, ale chyba tych wahań było dla mnie odrobinę za dużo. Natomiast wszystko inne wypadło niezwykle dobrze. Uwielbiam ten świat. Autor wykreował go z taką dbałością. Pamiętał o drobnych szczegółach i przemycał wiele smaczków w postaci rozgrywania akcji w realnie istniejących miejscach. Pozwalało nam to zbliżyć się do bohaterów. Może był taki moment, kiedy odległość podróży z jednej miejscowości do Zakopanem jakoś mi trochę zgrzytała, ale jestem w stanie przymknąć na to oko. Bohaterowie w tej serii są niesamowicie dobrze wykreowani. Charakterni i wielowymiarowymi, obarczeni swoimi przeżyciami, co sprawia, że dużo łatwiej jest nam się do nich zbliżyć. Jesteśmy się w stanie z nimi zżyć i kibicować im od początku do końca. Co więcej - czarne charaktery również mocno przykuwają uwagę. A to jednak bardzo ważna kwestia. Chcemy poznać ich motywacje i dowiedzieć się, jak zakończy się ta przygoda. Ta seria to przede wszystkim świetna rozrywka, więc jeśli będzie kolejny tom, biorę go w ciemno! No i ten pierwiastek kryminalny, to lubię!

27. Recenzja: booktok, Jucha Hanna

    Chcialbyś zacząć czytać fantastykę? Fantastyka to jedyne co czytasz? Przeczytaj delegacja do spraw beznadziejnych od Mateusza Cieslika. ⭐⭐⭐,5/5 Wzięłam do recenzji tę książkę, ponieważ uznałam, że chcę spróbować czegoś nowego. Dzięki "Delegacji do spraw beznadziejnych" odkryłam, że fantastyka to nie do końca moje klimaty. Jednakże zaciekawiła mnie ta seria i z pewnością będę śledzić dalsze losy Sary Kos. W książce zagłębiamy się bardziej niż w poprzedniej części w świat animów, poznajemy ich sekrety i uczymy się ich zwyczajów. Ta historia zachwyciła wiele książkar, więc jeśli jeszcze się zastanawiasz biegnij do księgarni i dowiedz się więcej o animach!

28. Recenzja: Fluffy_bumblebee_books, Grelowska Monika

    Minął rok od wydarzeń, które miały miejsce w pierwszym tomie. Główna bohaterka Sara Kos przeszła naprawdę wiele. Teraz musi się zmierzyć z kolejnymi niebezpieczeństwami i problemami, które na nią czyhają. Nie będzie to łatwe zadanie. Jednak Sara nie jest w tym sama i może liczyć na pomoc ludzi z Urzędu, w szczególności ze strony Arona Wysockiego, do którego uczucia dziewczyny coraz bardziej się zagęszczają. Pierwszy tom ze swoją kreacją animów był dość egzotyczny, gdyż idea na tak wykreowane postacie był jedyny w swoim rodzaju. Animowie to ludzie o głowach zwierząt, którzy władają magicznymi siłami. Drugi tom pozwolił mi już konkretnie wsiąknąć w ten świat i śledzić poczynania bohaterów. Książka już od pierwszych stron zaciekawiła mnie swoją fabułą, chociaż akcja rozwija się dość powoli. Elementem, który szczególnie wyróżnia się w tej serii jest niesamowity klimat. Mrok i tajemniczość wyłaniają się z każdej strony, a poczucie napięcia i niebezpieczeństwa jeszcze bardziej podkręcają specyficzną atmosferę. Jest to książka, która bez wątpienia ma swój osobliwy klimat i właśnie to sprawia, że tak dobrze się ją czyta. Historia opowiedziana jest fajnym językiem, przez co płynie się przez nią strona za stroną. Pojawia się tutaj wiele postaci i czasem trudno było mi się połapać co się dzieje, więc trzeba było czytać uważnie, ale z czasem wszystko się rozjaśniało. „Delegacja…” to książka pełna niesamowitego klimatu, ale posiada poczucie humoru i subtelny, nie przytłaczający wątek romantyczny. Wszystkie te elementy tworzą niebanalną historię, którą uważam, że warto się zainteresować.

29. Recenzja: czytam_book, Habicht Małgorzata

    RECENZJA 🤓 Część Moliki. Dawno mnie tu nie było, niestety dopadł mnie brak czasu i zbyt spory nawał obowiązków. A co słychać u Was? „Delegacja do spraw beznadziejnych” jest to  kontynuacja „Urzędu do spraw dziwnych” autorstwa Mateusza Cieślik, wydawnictwo beYA. Sara Kos wydarzenia z rodzinnego domu pamięta bardzo dobrze. Wspomina również to co przeżyła i boku Arona. Pewnego dnia on znika, a Sara dochodzi do siebie po minionych wydarzeniach na odludziu, na które skażał ją Urząd do Spraw Dziwnych. Czy Aron zapomniał o Sarze? Pierwszej części nie miałam okazji czytać, jednak nie przeszkadzało mi to aby się znaleźć w fabule. Książka jest napisana dość prostym i przystępnym językiem. Mamy tu dwie rasy, jedna z nich wygląda inaczej, włada magią zwani Adminami. Autor trzyma czytelnika w napięciu, dostarcza sporą dawkę emocji, które są odczuwalne na każdej stronie. Praktycznie odczuwałam to co Sara czyli niemoc, smutek i nadzieję, miałam wrażenie że tam jestem i idę z nią w krok, w krok. Polubiłam bohaterów, są bardzo dobrze wykreowani, wyraziści. Nie brakuje też tu czarnych i tych złych bohaterów. Pomimo, że bardzo rzadko sięgam po fantastykę i nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, to z tą książką spędziłam miło czas.

30. Recenzja: ksiazkowe_tiramisu, Kuryło Klaudia

    Od razu po przeczytaniu tej książki usiadłam do napisania recenzji, bo coś czuję że te emocje które aktualnie są we mnie mogą się za chwilę zmienić. “Delegacja do spraw beznadziejnych” to kontynuacja książki “Urząd do spraw dziwnych”. Po przeczytaniu pierwszej części byłam ciekawa rozwiązania sytuacji z…osobą, która w pewien sposób jest związana z Sarą Kos. (Staram się nie spoilerować…) I wiecie co wam powiem po przeczytaniu drugiej części? Nadal jestem ciekawa rozwiązania tej historii 😂 (kto wie ten wie, wciąż staram się nie spojlerować!). Na samym początku drugiego tomu znajdujemy naszą główną bohaterkę w trudnej sytuacji, odizolowaną od życia codziennego, od swojej rodziny. Jednak już chwilę później zaczyna się akcja: szybki wyjazd, wyrok…na pewno nie to, czego mogliśmy się spodziewać. W całej książce odczuwamy ogrom emocji, wiele momentów zaskakujących i pełnych grozy. W moim odczuciu kontynuacja wątków była ciekawa, jednak wciąż uważam, że pierwszy tom robi większe “wow”, ale nie zmienia to faktu, że “Delegacja do spraw beznadziejnych” jest warta przeczytania. Doceniam bardzo nawiązanie do jednej z książek, które nie chcą wyjść z mojej głowy czyli “Ocean na końcu drogi” Neila Gaimana. Ja ogólnie bardzo lubię nawiązania w książkach do innych historii. Ta część jak w wielu przypadkach, jako “druga” część historii była odbierana przeze mnie z większymi oczekiwaniami, które w 90% zostały spełnione (POZA ROZWIĄZANIEM MOICH NAJWIĘKSZYCH DYLEMATÓW). Drogi Panie Mateuszu, bardzo ładnie proszę o rozjaśnienie moich domysłów, co stało bądź stanie się z niejakim panem K. Bardzo dziękuję 😂

31. Recenzja: magkor8, Kornuta Magdalena

    Po „Delegacje do spraw beznadziejnych” Mateusza Cieślika sięgnęłam zaraz po przeczytaniu pierwszego tomu. Przepadłam. W pierwszym tomie było mi trudno wciągnąć się w całą historię. Tutaj nie miałam tego problemu. Strony leciały jedna za drugą i ani się spostrzegłam, a już przewracałam ostatnią. Wydarzenia z tego tomu dzieją się rok po wydarzeniach z Urzędu. Nie będę Wam tutaj przybliżać fabuły, bo nie chce zaspoilerować nikomu wydarzeń z pierwszego tomu. Skupię się tutaj bardziej na moich odczuciach. Ta część już od pierwszych stron trzyma w napięciu. Czytając ten tom czułam wszystkie możliwe emocje: smutek, złość, wzruszenie, ale też radość. Po lekturze Delegacji śmiem twierdzić, ze pierwszy tom był tylko wprowadzeniem w świat animów. W tej części dopiero wszystko się tak naprawdę rozkręca i możemy bardziej poznać przyjaciół Sary i skrawki ich przeszłości. Ten tom pełen jest akcji, bywa krw@wo i brutalnie, a życie bohaterów nie raz wisi na włosku. Akcja rozgrywa się nie tylko w Krakowie, ale razem z postaciami przemierzamy mroźną Polskę, by trafić do mojego ukochanego Zakopanego. Niesamowicie zżyłam się z Sarą. Kibicowałam jej od pierwszych stron. Cudownie było patrzeć jak powoli walą się mury wokół niej, a ona odnajduje przyjaciół w najmniej spodziewanym miejscu. Bardzo podobała mi się kreacja pozostałych bohaterów. Żaden z nich nie był idealny, każdy popełniał błędy i ponosił ich konsekwencje. W tej części widać rozwój nie tylko postaci, ale też samego autora, który niesamowicie rozwinął skrzydła. Przez tę książkę się płynie. To był naprawdę bardzo przyjemnie spędzony czas.

32. Recenzja: coffee.and.book3, Kotnowska Nadia

    spoiler alert  Ocena ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐ Drugi tom serii, którą pokochałam od pierwszych stron. Oczywiście nie zawiódł, szczerze to nawet mnie jeszcze zaskoczył, przebijając po stokroć moje oczekiwania, a nie zaskoczę was, jeśli powiem, że były one wysokie. Czytając pierwszy tom, wiedziałam że odnalazłam moje miejsce w książkowym raju. Jestem zdania, że należy wspierać autorów, którzy na to zasługują, a Mateusz zdecydowanie na to zasługuje. Jednak na początku chciałabym podziękować wydawnictwu i Mateuszowi za zaufanie i możliwość recenzowania ważnej dla mnie książki! Delegacja to książka, której już nawet nie umiem opisać, nie umiem dobrać słów, by wyrazić moje wielkie wrażenie, które na mnie wywołała. Mogę śmiało powiedzieć, że książka będzie zajmować wysokie miejsce w tym roku, nie patrząc na to, że mam początek roku, bo to nie jest zbyt ważne. W pierwszym tomie miałam już momenty, gdzie odkładałam książkę na bok, by dojść do siebie i zrozumieć, co właśnie się stało. Jednak drugi tom… Tyle razy ile ja odłożyłam książkę przy ostatnich 100 stronach, przebiło wszystko. Czułam się tak zmieszana tym wszystkim, działo się tak wiele rzeczy w jednym momencie, że jestem pod wrażeniem, że ktoś zdołał to napisać i nie pogubić się we własnych myślach. Prawdopodobnie ja zrobiłabym to około 50 razy. Delegacja jest świetną kontynuacją, która pokazuje, że można pociągnąć historię dalej. Już na początku dostajemy taki totalny zwrot akcji, który przynajmniej mnie rozwalił na łopatki. To nie jedyny zwrot akcji, który pojawia się, bo jest ich zdecydowanie więcej. Pisząc tą recenzję, chce znów przenieść się w ten świat, czuję niesamowitą więź z tą książką. Jej fabuła ciągle krąży po mojej głowie, nie chcąc jej opuścić. Wyczekuje 3 tomu z utęsknieniem, ponieważ już chcę przeczytać dalsze losy bohaterów książki, która zamieszała mi w głowie i wciskam ją każdemu. Szczerze to chyba pierwszy raz jak tak wsiąknęłam w historię, jak dałam się ponieść historii, która zmieniła moje życie, ponieważ o niej już nie zapomnę. ‼️‼️SPOILERY DO PIERWSZEGO I DRUGIEGO TOMU !!!!‼️‼️‼️‼️‼️ Streszczony opis Od zdarzeń z pierwszego tomu mija kilka miesięcy, Sara wszystko pamięta, sceny wracają do niej, tłum urzędników, Hugona, Kerekesza, Petroniusza i ciało jej matki. Wraca do wspomnień z Aronem wszystko, co przeżyli, rozwiązując sprawy. Jednak Aron zniknął, a urząd skazał Sare na “wygnanie”. Dziewczyna przechodzi trudny czas, jednak powoli zaczyna dochodzić do siebie. Co z Aronem? Czy on o niej pamięta? Dlaczego on milczy? Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy urząd chce skazać Sarę…. Dajcie mi 3 tom, ja chcę wiedzieć co dalej, czy Aron i Sara będą razem, ponieważ to, co on dla niej zrobił. W urzędzie jeszcze nie widziałam tego, ale w delegacji Aron momentami był totalnym słodziakiem w stosunku do Sary, dodatkowo jeszcze dystansował Nitę!!! Zgadzam się, tak jest to najwolniejszy slow burn. Nie zmienię zdania, kocham tę serię, czuję niezwykłą więź z bohaterami, której nie umiem wyrazić w słowach.

33. Recenzja: ksiazkowa.wariacja, Szaciło Jagoda

    DELEGACJA DO SPRAW BEZNADZIEJNYCH - MATEUSZ CIEŚLIK SPOILERY Q: Z jakim zwierzakiem zamienilibyście się głową? - oczywiście, że u mnie byłby to jamnik! Nareszcie mogłam w spokoju siąść i przeczytać kontynuację „Urzędu do Spraw Dziwnych”! Pierwsza część mnie zachwyciła i jeśli chodzi o drugą część… tutaj również będę wylewać swoje ochy i achy! Ta część również rozpoczęła się dosyć smutno… Zamknięta od roku Sara musi zniknąć. Zmaga się ze swoimi traumami. Państwo Brzoskowie chwycili mnie za serce - chciałabym, żeby pojawiali się częściej. Pierwsze ochy wyleję na to, na co bardzo zwracam uwagę i doceniam u autorów - wiedza i research informacji, jakie zostały wykorzystane w stworzeniu świata, historii i kultury animów, a szczególnie we wprowadzeniach do rozdziałów. „Koniec z tabu!” Henryka Chwaliboga zaintrygowało mnie już w pierwszej części. Następne achy, będą dotyczyć bohaterów książki. Jest ich naprawdę wielu, ale skład delegacji, która wyrusza na śledztwo w celu powstrzymania wyroku śmierci Sary jest oczywiście najciekawszy. Każdy jest kompletnie różny - bojący się własnego cienia anim o głowie byka, jego odważna i opryskliwa protektorka Nita (potrzebowałam czasu, żeby się do niej przekonać), przerażający Hugon (jest bardzo intrygującą postacią), Felicja, która jest tak delikatna i dobra, szarmanccy Gustaw i Gilbert i w końcu Sara i Aron - dwójka, która zdecydowanie ma się ku sobie (wątek romantyczny w stylu slow burn). Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała, że Wysocki dołącza do grona książkowych crushów… Relacje między bohaterami i ich więzi bardzo mnie rozczulały. Kolejny och - akcja historii jest bardzo bogata! Cały czas coś się dzieje. Czeka was sporo zagadek i tajemnic. Uwielbiam kulturę animów - w tej części towarzyszymy bohaterom w ceremonii połączenia patrona z protektorem, a także w balu noworocznym. Zakończenie mnie powaliło - dobór miejsca był świetny. Czytając widziałam przed sobą obraz Morskiego Oka. Byłam zaskoczona tym, jak wszystkie wcześniejsze wątki zlepiły się w całość. Przeczytałam je na jednym wdechu.Mam w głowie tak wiele spraw, o których chciałabym usłyszeć w następnej części, która mam nadzieję, że się pojawi… Co dalej z Kerekeszem i jego „więzią” z Sarą? Ta seria jest dla mnie tak oryginalna! Jeśli szukacie nietuzinkowej opowieści, połączenia fantastyki i kryminału to koniecznie zajrzyjcie do tego uniwersum!

34. Recenzja: statkiemprzezstrony, Zagożdżon Alicja

    ,,Delegacja do spraw beznadziejnych" Mateusz Cieślik 4.5⭐ ,,Wojna jest nie do uniknięcia (...) a Augustyn Kerekesz jest jej czynnikiem zapalnym" Na początku mało się dzieje a akcja powoli się rozkręca. Trochę długie rozdziały też początkowo mi przeszkadzały, ale w późniejszym wirze wydarzeń kompletnie nie zwracałam na to uwagi. Gdy Urząd do Spraw Dziwnych planuje skazać Sarę, wszystko się zmienia. Dziewczyna nie jest już bezpieczna. Wydarzenia są jeszcze bardziej emocjonujące niż w poprzednim tomie. Autor zdecydowanie umie budować napięcie! Czytanie szło mi naprawdę ekspresowo i bardzo się wciągnęłam. Bardzo cieszę się, że znowu miałam okazję spotkać się z tymi bohaterami, którzy oczarowali mnie w pierwszym tomie. Powrót do świata animów był świetną odskocznią od codzienności i mam nadzieję, że po raz kolejny uda mi się z nimi spotkać🦇

35. Recenzja: kim.s_bookshelf, Ładyga Klementyna

    To jedna z tych serii, która zostaje z nami na długie lata i wracamy do niej z uśmiechem na ustach. W pierwszym tomie poznaliśmy Sarę Kos, dziewczynę która nie miała łatwo w życiu. Po tym jak zaginęła jej matka, jej życie obróciło się o 180 stopni. Nie dość, że ma na głowie wiecznie pijanego ojca to dodatkowo musi zająć się wszystkimi obowiązkami, a także młodszym braciszkiem. Trafia do Urzędu Spraw Dziwnych w Krakowie gdzie urzędnicy, z Aronem Wysockim na czele, próbują pomóc znaleźć jej mamę. Po wydarzeniach z pierwszego tomu minął już prawie rok. Sara odizolowana od jakichkolwiek informacji, przyjaciół oraz swojej rodziny, próbuje poradzić sobie z rzeczywistością. Wyznaczony z urzędu psycholog stara się pomóc jej okiełznać własne emocje. Akcja zaczyna się w momencie, gdy po miesiącach ciszy Sara zostaje wywieziona w otoczeniu przyjaciół przed sąd. Chociaż wszyscy powtarzają jej, że wszystko będzie dobrze, dziewczyna ma masę złych myśli w głowie. Okazują się słuszne, bowiem zmierza właśnie na proces w sprawie jej… unicestwienia. To ile emocji dostarczyła mi ta książka jest niewyobrażalne. Nieustannie coś się działo, na jaw wychodziły nowe fakty, tropy czy relacje świadków. Bardzo podoba mi się to, że gdy główny wątek stoi w miejscu, autor wprowadza wątki poboczne, w których nasi bohaterowie rozwiązują całkiem nowe, niezwiązane ze sprawą śledztwa. Bohaterowie, których nie da się nie kochać. Każdy na swój sposób inny, lecz wyjątkowy. Zżyłam się z nimi od pierwszych stron poprzedniej części i czułam się częścią tej drużyny. Razem z nimi przeżywałam niepowodzenia i sukcesy, a także chwile grozy i wyjątkowej euforii. Niezwykle wciągająca, z mnóstwem humoru, delikatnym wątkiem romantycznym, fantastyczna powieść. Od razu po odłożeniu miałam ochotę na więcej. Czekam z niecierpliwością aby na nowo zanurzyć się w świecie animów i poznać dalsze losy Sary i Arona.

36. Recenzja: Jej cały świat, Stankiewicz Sylwia

    Fantastyka osadzona w realnym świecie to ten typ książki, który do mnie przemawia - to właśnie ta odrobina niezwykłości w szary dzień sprawia - że sięgam po pojedyncze egzemplarze. Tak było i tym razem, gdy w moje ręce trafiłą najnowsza premiera Wydawnictwa beYA - Delegacja do spraw beznadziejnych. Jest to kontynuacja książki Mateusza Cieślika - Urząd do spraw dziwnych w której to poznajemy Sarę - dziewczynę z problemami, dziewczynę która nadal nie potrafi otrząsnąć się z traumy jaką przeżyła. Od przeżyć, które nadal nie dają Sarze spokojnie spać minęło wiele miesięcy - sceny, które wciąż są przewijane jak kiepski film ma przed oczami - tłum pracowników urzędu, Hugona Reya ciągnącego za rogi Kerekesza, akademika Petroniusza klęczącego nad ciałem jej brata i mamę… martwą i zimną jak lód. Po tym wszystkim co przeżyła mieszkanie na odludziu zdala od Krakowa, od domu, regularne uczęszczanie na terapię - miało pomóc, miało sprawić, że Sara Kos stanie na nogi i da radę. Taki plan było, do momentu, aż Sara niespodziawanie dla Niej samej wraca do Krakowa i dowiaduje się, że została skazana ... na śmierć. Czy instynkt weźmie górę i Sara ucieknie? Czy wyrok zostanie anulowany? Co na to bliscy, którzy są koło niej i nieustannie powtarzają "Nie damy zrobić Ci krzywdy"? Na te i kilka innych pytań zjadziecie odpowiedź w najnowszej książce Mateusza Ciślika - do przeczytania której bardzo serdecznie Was zapraszam. Zdecydowanie polecam

37. Recenzja: Booksowniczka, Wnuk-Konieczka Alicja

    🌟 RECENZJA🌟 🌟"Delegacja do spraw beznadziejnych" Mateusz Cieślik 🌟 🌟 OCENA : 11/10 🌟 ✔️ OPIS OD WYDAWCY ✔️ Nie jesteś bezpieczna, Saro Kos Od niezwykłych wydarzeń, które spotkały Sarę, minęło wiele miesięcy, ale ona nieustannie przywołuje je na nowo. Dramatyczne sceny z rodzinnego domu pamięta aż nazbyt dobrze: tłum pracowników urzędu, Hugona Reya ciągnącego za rogi Kerekesza, akademika Petroniusza klęczącego nad ciałem jej brata i mamę… martwą i zimną jak lód. Wciąż wraca wspomnieniami do tego, co przeżyła u boku Arona Wysokiego: razem przemierzyli krakowskie kanały, rozwiązali sprawę Omara Pernusa, gościli w kasynie pod Wawelem. I o mały włos nie zginęli, gdy porwał ich rwący nurt ścieków. Potem Aron zniknął. Porzucił Sarę na odludziu, na które skazał ją Urząd do Spraw Dziwnych i gdzie dziewczyna powoli dochodzi do siebie. A on? Czyżby całkowicie o niej zapomniał? Czy może być jakiś inny powód, dla którego chłopak milczy? I jak długo będzie trwało wygnanie Sary Kos? Wszystko się nagle zmienia, gdy Urząd do Spraw Dziwnych planuje skazać dziewczynę na śmierć… ❤️ MOJA OPINIA ❤️ Sięgnęłam po tę książkę mając świadomość, że nie czytałam pierwszej części, więc było spore ryzyko, że nie będę wiedziała o co chodzi lub po prostu mnie ta książka nie wciągnie. Efekt był taki, że przeczytałam ją w dwa dni a trzeciego poleciałam kupić pierwszy tom 😀 Historia bardzo mnie wciągnęła, choć nie przepadam za fantastyką. Jednak język, którym posługuje się autor, sposób w jaki opisuje bohaterów, miejsca, wydarzenia, trafia do mnie całkowicie! Zarówno pierwsza jak i druga część mnie zachwyciła, idealna pozycja na długie zimowe wieczory, pozwala czytelnikowi oderwać się od szarej rzeczywistości i poczuć w pełni klimat tej historii. Zdecydowanie polecam! ❤️