Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
5.1/6 Opinie: 9
ePub
Mobi
Znalazła się w złym miejscu i czasie, a tam był On.
Człowiek, który ją zniewolił.
I pokochał.
Był jak senny koszmar, przerażał mnie, karał, manipulował mną, ale sprawił, że czułam się potrzebna.
Mimo że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego.
Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać.
Moje życie przed nim było piekłem.
Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca.
Byłam kimś innym, niż myślałam.
I nie uciekłam z piekła.
Trafiłam w sam jego środek.
Pikantna i niebezpieczna historia wciągnie Was bez reszty, a kolejne zwroty akcji przyśpieszą bicie serca. K.N. Haner szybko buduje napięcie i do samego końca trzyma nas w niepewności, nie pozwalając odetchnąć nawet na moment. Uważajcie, ta książka uzależnia! Z ogromną niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.
Meg Adams, autorka Architektury uczuć
K. N. Haner rozpoczyna nowy rok z wielkim przytupem!!! "Złe miejsce" to nie jest kolejny słodki romans mafijny dla grzecznych dziewczynek. To książka, która Was skopie, przeżuje i wypierze z emocji. Przeniknijcie do świata mafii, która się rządzi własnymi prawami, gdzie nie mamy nic do powiedzenia. Zapewniam Was, że każda minuta, którą poświęcicie tej historii, nie będzie zmarnowaną. Polecam!
Kasia Abdullah, Girls Books Lover
Rzadko kiedy spotykam się z tak wieloma, często sprzecznymi, emocjami w jednej książce. "Złe miejsce" porwało mnie od pierwszej strony, a zakończenie wprawiło w niemałe osłupienie. To książka dla osób, które szukają mocnych wrażeń, nie lekkiego romansu.
Kinga Litkowiec, autorka Miasta mafii
"Złe miejsce" to Haner, jakiej nie jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć. Poznaj twardego alfę Phixa i bezkompromisową Blair i sprawdź, czy ta wybuchowa dwójka ma szansę na miłość.
Emilia Zaręba, Po drugiej stronie okładki
K.N.Haner po raz kolejny udowadnia, że w mafijnym świecie czuje się jak ryba w wodzie! Historia Phixa i Blaire jest zupełnie inna, zaskakująca i skrywa w sobie sporo mroku. Jest również pełna pożądania, które wypełnia znaczną część tej szalonej i niebezpiecznej historii.
Agata Sobczak, instagram.com/dangerous_love98
K.N.Haner po raz kolejny zaprasza czytelniczki do świata pełnego przemocy, niebezpieczeństw i namiętności. "Złe miejsce" to książka, która wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu aż do ostatniej. Musicie ją przeczytać!
Ewelina Nawara, My fairy book world
K. N. Haner - Pseudonim artystyczny Katarzyny Nowakowskiej, 33-letniej autorki powieści obyczajowych i erotycznych. Pochodzi z rodziny silnych kobiet; po babci odziedziczyła łatwość opowiadania i lekkie pióro. Obok Blanki Lipińskiej jedna z najpoczytniejszych autorek polskiej literatury erotycznej, na koncie ma już ponad milion sprzedanych książek. Przez krytyków nazywana Remigiuszem Mrozem od erotyków, ponieważ tak jak on wydaje kilka powieści rocznie i każdy dzień kończy napisaniem minimum 15 tysięcy znaków. Z hobby uczyniła swój zawód. Jej książki wielokrotnie trafiały na szczyty list sprzedażowych. Zmysły czytelników rozpaliła takimi tytułami jak Sny Morfeusza, Zapomnij o mnie, Sponsor, Zakazany układ czy Złe miejsce, a także serią „Pink Book”, którą współtworzy z Edytą Folwarską. Wydaje również pod własnym nazwiskiem ― dotychczas ukazały się seria „Skandal” i powieść Zagrywka.
Prywatnie od 12 lat szczęśliwie zakochana w tym samym mężczyźnie. Dumna posiadaczka kobiecych kształtów. Mieszka pod Warszawą z partnerem Michałem i psem Tilą. W wolnych chwilach gotuje z pasją, której może jej pozazdrościć sama Nigella Lawson. Oprócz tego namiętnie ogląda seriale na Netflixie, gra w planszówki i potrafi zarwać noc przez… The Sims.
5.1
6
Recenzja Złe Miejsce Tytuł : Złe Miejsce Autor : K. N. Haner Wydawnictwo : Editio red Ocena : 5/5 Złe Miejsce to pierwsza część serii Niebezpieczni Mężczyźni, autorki K. N. Haner. Blaire to kobieta która, uważa swoje życie za piekło, od zawsze spełniała oczekiwania ojca, najpierw wybrał jej szkołę, studia a nawet praktyki, by w końcu przyjąć ją do pracy w rodzinnej firmie. Wtedy właśnie zaczęło się jej piekło, spotkania towarzyskie, bankiety, rozmowy o współpracy, można by pomyśleć że, każdy by się z tego cieszył, lecz nie w przypadku kobiety, ojciec dobrze wiedział, jak wykorzystać atuty własnej córki. Pewnego dnia przed jednym z bankietów, na który wybierała się Blaire, zdarza się wypadek, limuzyna którą jechała wpada do oceanu, kobieta myśli że, jej życie w piekle w końcu się skończyło? Lecz czy miała rację? Po odzyskaniu świadomości, poznaje swojego wybawcę, który na twarzy nosił maskę, był jak najgorszy koszmar, przerażał, karał i nagradzał, manipulował, lecz sprawiał też że, czuła się potrzebna. Blaire zdaje sobie sprawę, z sytuacji w której się znalazła, w końcu nie uciekła z piekła, lecz znalazła się w samym jego środku. Czy kobieta w końcu zazna spokój? Jak skończy się jej pobyt u mężczyzny, który ją uratował? Tego dowiecie się czytając Złe Miejsce ?? Książka pokazuje, że każdy ma swoje potrzeby i marzenia,tak jak Blaire, która pragnie uczuć, których nie zaznała nawet od własnych rodziców, nie wiedziała co to miłość i pożądanie. Wciąż żyła w strachu, by znów nie spotkał jej los, który zaznała od własnego ojca. Mafia, niebezpieczeństwo, strach, aż w końcu uczucie, to wszystko pokazuje nam autorka, dzieje się tyle i takie rzeczy że, mam mętlik w głowie po jej przeczytaniu. Złe miejsce to książka, która wciąga od pierwszej strony, a trzyma nas w napięciu do samego końca, z niecierpliwością czekam na drugą część tej historii, mam nadzieję że, pani K. N. Haner mnie nie zawiedzie i Zły czas, będzie tak samo wciągał i pozostawiał takie same emocje, co Złe Miejsce. Polecam zatracić się w świat mafii, na pewno się nie zawiedziesz
6
Książka bardzo wciąga, porwała mnie i zostawiła niedosyt. Już nie mogę się doczekać dalszego ciągu tej zaskakującej historii.
6
Ale jak to cdn? Teraz już wszystko musi być w częściach? Seriale i książki? Pochłonęłam jednym tchem niemal w jedną noc, Gdzie jest dalej? Kiedy kolejna część?!
6
Trochę zadziwiające zakończenie ale może będzie dalsza część :)
6
Złe miejsce, to kolejna książka od K.N.Haner, która jest dosyć lubianą autorką na naszym polskim rynku. Ja osobiście miałam do czytania tylko z jej trzeba tytułami, do których jakoś szczególnie nie miałam zastrzeżeń. Ten tytuł natomiast od samego początku przyciągnął mnie przede wszystkim wspaniałą, tajemniczą, a zarazem mroczną okładką, bo czarne okładki zazwyczaj kojarzą nam się ze złem i złymi bohaterami. A czy tu znajdziemy spokojną, sielską historię ? Od razu Wam spieszę z odpowiedzią ! Zdecydowanie NIE. Główna bohaterką jest Blaire, bogata, na pozór mająca wszystko dziewczyna z wielkim majątkiem, który kiedyś przejmie i manipulującym, wykorzystującym ją ojcem, który traktuje Blaire jak swoją marionetkę, ona aby chronić matkę godzi się na wszystko. Ale to nic w porównaniu do tego,co dzieje się później. ?I choć ?wyborem? nie można było nazwać tej sytuacji, w której się znalazłam, to naiwnie liczyłam na to, że mój nowy ?oprawca? okaże się łaskawszy niż mój ojciec. Może wcale nie był oprawcą ? Może był wybawicielem ? Phix nie jest dobrym człowiekiem, bierze to co chce i nie pyta się nikogo o zdanie. W tej chwili ma ochotę na Blaire i nikt mu tego nie zabroni, nawet ona sama nie ukryje się przed nim. Jest to człowiek zdecydowanie niebezpieczny, nieprzewidywalny, ale także nie tak łatwo go oszukać, a kiedy ktoś go oszuka nie pozostaje mu dłużny. Czy Blaire będzie wstanie okiełznać grzesznego chłopca z maską na twarzy ? Co się stanie, kiedy on zdejmie swoja maskę i ujawni się ? ?Nie lubię przemocy, a śmierć mnie przeraża ? powiedziałam szczerze. ? Tylko do pierwszego razu, gdy ją widzisz. Potem jest łatwiej.? Blaire jest zdecydowanie bohaterką, która mówi co jej silna na język przyniesie. Nie boi się konsekwencji jakie się z tym wiążą, ale jest bohaterką niezdecydowaną, taką która sama nie wie czego pragnie i tak naprawdę chłonie wszystko z ust tych, którzy jej coś mówią lub karzą robić. Phix jest tutaj zdecydowanie najbardziej owianym tajemnicą bohaterem, który krok po kroku realizuje swoje plany czy Blaire się to podoba czy nie. Ale co jeżeli ktoś trzeci wchodzi mu w paradę ? Co zrobi Phix ? Czy Blaire zdoła uwolnić się od diabła, czy wręcz przeciwnie ? Czy Blaire będzie w stanie uratować samą siebie ? Autorka zdecydowanie tworzy coś na co inne autorki, szczególnie w naszym kraju nie mają odwagi. Mocne sceny, dominujący bohaterowie i brak wstydu zdecydowanie rządzi tym tytułem. Oby kontynuacja dorównała tej części zarówno okładką jak i treścią.
5
Podobnie jak miało to miejsce z Serią mafijną, pierwszy tom cyklu Niebezpieczni mężczyźni, przypadł mi do gustu. Po pierwsze, lubię twórczość autorki. Po drugie, uwielbiam mafijne i gangsterskie wątki w romansach, dlatego pochłonęłam ten tytuł w przeciągu kilku godzin i nabrałam jeszcze większej ochoty na zapoznanie się z kolejnym, a mianowicie Złym czasem, który już niedługo po 30 września będzie miał swoją premierę i rzecz jasna został już zamówiony. Nie mam pojęcia, który z cyklów ostatecznie będzie tym ulubionym. Złe miejsce, to książka, która wzbudza ogrom emocji. Opowiada nam historię Blaire. Dziewczyny, która nie może powiedzieć, że miała szczęśliwe dzieciństwo. Właściwie to całe jej dotychczasowe życie, jest pasmem wydarzeń, których nie chciałaby doświadczyć żadna kobieta, a wszystko za sprawą jej ojca, który nie widział problemu w tym, by wykorzystywać córkę dla własnych korzyści w prowadzeniu interesów. Podporządkowana mu dziewczyna, miała za zadanie odpowiednio się zachowywać, ładnie wyglądać i owijać sobie wokół palca mężczyzn, z którymi jej ojciec chciał nawiązać współpracę. Nie interesowało go to, czy córka oddaje im swoją niewinność, czy jest gwałcona, ani czy ma ochotę na spędzenie kolejnej nocy w ramionach dużo starszego, obleśnego mężczyzny. Najważniejsze były interesy i możliwość szantażowania Blaire, która w obawie o to, że ojciec odetnie jej matkę od pieniędzy, nie miała odwagi mu się sprzeciwić. To się zmieniło, gdy otrzymała kolejne zlecenie. Ochroniarz, który miał ją odwieźć na spotkanie, doprowadził do wypadku samochodowego, a dziewczyna uratowana przez zamaskowanego tajemniczego mężczyznę, trafiła do nieznanego miejsca. Porwana, zdezorientowana całą sytuacją, poznała Phixa. Mężczyznę, który dowodzi grupie przestępczej i postanawia zrobić sobie z Blaire nową kobietę, która ma mu towarzyszyć, gdy najdzie go na to ochota. Dziewczyna nie jest zachwycona tą perspektywą, a w jej głowie zaczynają się rodzić czarne scenariusze. Szybko jednak, przekonuje się, że wystarczy być posłuszną Phixowi, który okazuje względem niej zrozumienie, oferuje jej wszystko to, czego mogłaby potrzebować, by czuć się u niego dobrze i nie pozwala na to, by którykolwiek z mężczyzn ją skrzywdził. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy dziewczyna ląduje w łóżku z Davidem - ochroniarzem ojca, a jednocześnie człowiekiem, który pracuje dla Phixa. Wie, że tego typu zdrada i nieposłuszeństwo, mogą na nią ściągnąć marny koniec, gdy chodzi o człowieka, który nie tylko ją zniewolił, ale również pokochał i zaufał. Rozdarta między dwoma mężczyznami, chce uciec. Jej nowym problemem jest jednak to, że oficjalnie została uznana za martwą. Bardzo podobał mi się motyw zamaskowanego oprawcy. Autorka przedstawiła Phixa w naprawdę ciekawy sposób, budząc w czytelniku ogromne zaciekawienie. Z jednej strony otrzymujemy mężczyznę, który porwał główną bohaterkę i jest typowym złoczyńcą, którego twarzy nie znamy, a z drugiej okazuje się, że pod tą maską kryje się człowiek, który ma w sobie coś dobrego, z czym potrafi się obnieść jeśli tylko chce. Nie oszukujmy się, Phix jest jednak draniem i daleko mu do idealnego faceta, z którym chciałoby się przejść przez życie. Właściwie z mężczyzn kręcących się przy Blair, chyba bardziej polubiłam Davida, który jest prawą ręką Phixa, a zarazem kimś, kto jest gotów go zdradzić. Co do Blaire... Chyba jest to jedna z tych bohaterek, którym nie mogę za wiele zarzucić, a jak wiadomo mam tendencję do czepiania się tego, jak bezmyślnie postępują. Jasne, ona też nie kierowała się rozumem i moim zdaniem za szybko oswoiła się z nową rzeczywistością, wdając się w emocjonalny trójkąt z Phixem i Davidem, ale ostatecznie ma w sobie coś takiego, co sprawia, że nie da się jej nie polubić. Chyba tłumaczy ją to, że życie dało jej tak bardzo w kość, że nic więcej nie było w stanie bardziej jej złamać i z dwojga złego wybrała to, co wydawało jej się być tym mniejszym złem. W książce nie brak seksu, nie brakuje również przemocy, narkotyków, intryg i rozterek. Dostaje się cały ogrom emocji. W jednej chwili czuje się złość, w drugiej zachwyt, a w jeszcze innej rozczarowanie. Właściwie to do samego końca nie wiemy, który z mężczyzn jest tym dobrym, a który tym złym. Obaj mają swoje za uszami, obaj sprawiają, że Blaire nie może zaznać szczęścia. Nie wiadomo, który jest szczery i któremu można zaufać, aczkolwiek osobiście chyba skłaniam się bardziej ku Phixowi w tej kwestii. Dzięki temu, nie można się nudzić, gdy czyta się kolejne rozdziały i chce się poznać zakończenie tej historii. Tego jednak nie otrzymujemy. Tutaj, jak już wyżej wspomniałam, niedługo premierę będzie mieć drugi tom, którego nie mogę się doczekać, gdyż podobnie jak ze wspomnianą Serią mafijną, autorka kolejny raz zdołała sprawić, że miałam ochotę trzasnąć książką, dostając zakończenie, które wprost mówi, że ciąg dalszy dopiero nastąpi. I jak uwielbiam tą niewiedzę, tak jednocześnie szczerze jej nienawidzę, jeśli nie mam kontynuacji pod ręką i muszę na nią czekać, uzbrajając się w nowe pokłady cierpliwości. Złe miejsce, zostawia czytelnika z całą masą pytań, na które mam nadzieję, że dostanę odpowiedzi w kolejnym tomie. I chociaż jest to książka mocna, w której nie brak brutalności, przez co nie będzie dobrą pozycją dla osób, które mają słabe nerwy albo są drażliwe na pewne tematy, to tym, którzy lubią zatracić się w mocniejszej historii szczerze polecam. W końcu Kasia Haner nie bez powodu jest określana mianem Królowej Dramatów, co udowodniła kolejny raz.
5
Kolejny tajemniczy i mroczny mężczyzna na okładce i kolejna mafijna historia. Odnoszę wrażenie, że w ostatnim czasie temat ten jest bardzo egzaltowany, wręcz maglowany na okrągło. Książek w o tej tematyce, oczywiście połączonych z romansem wychodzi naprawdę sporo. Tak prywatnie się przyznam, że mnie osobiście to nie przeszkadza i raczej należę do grona fanek. ?Łykam? takie historie z przyjemnością, ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi się to podobać. Czy przy tak silnej konkurencji Miasto mafii jest warte przeczytania? A może niestety zginie gdzieś w bezmiarze literatury? Ta książka miała swoją premierę ponad miesiąc temu i zauważyłam, że otrzymuje bardzo skrajne oceny. Miasto mafii należy chyba do grupy takich książek, które się albo kocha, albo nie. Nie ma nic pomiędzy. Dla mnie autorka zadebiutowała z prawdziwym przytupem. Historia mnie wciągnęła i pochłonęła bez reszty. Przeczytałam ją w dwa dni (gdyby nie moje kochane urwisy, pewnie wystarczyłby jeden). Od samego początku wchodzimy w bardzo niebezpieczne i pozornie nieprzyjemne miejsce. Młodziutka Emma przez zrządzenie losu, szukając swojego miejsca na ziemi, trafia do małej miejscowości. Po ciężkich doświadczeniach próbuje jakoś poskładać swoje życie od nowa i znaleźć kogoś, kto ją prawdziwie pokocha. Wiedzie monotonne i spokojne życie, gdy pewnego dnia do miasteczka wprowadzają się trzej tajemniczy bracia. Od tego momentu życie w miasteczku ulega diametralnej zmianie, bowiem pieczę nad nim przejęła groźna rodzina Rossich. Emma, mimo iż doskonale zdaje sobie sprawę, kim tak naprawdę oni są, lgnie do jednego z nich niczym ćma do światła. Wie, że może się bardzo sparzyć lub nawet stracić życie, ale pokusa okazuje się dla niej zbyt silna. Wiele ryzykując, codziennie przechodzi obok domu Artura. To właśnie on jest najbardziej bezwzględnym i stanowczym facetem z rodu Rossich. Wzbudza prawdziwy respekt i posłuch, niekiedy podszyty prawdziwym strachem, a przy tym wygląda jak chodzące bóstwo. Emma jest tak nim zafascynowana, że nawet nie dostrzega tego, że to ona od jakiegoś czasu jest bacznie obserwowana. Czy taka osoba, jaką jest Artur, dostrzeże niewinną Emmę? Czy człowiek bez skrupułów i morderca jest zdolny do jakichkolwiek uczuć? Co takiego widziała nasza bohaterka, że została wciągnięta w ten półświatek? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, to odsyłam oczywiście do opowieści Pani Kingi. Miasto mafii to prawdziwie mroczna historia opowiadająca o poszukiwaniu własnego bezpiecznego miejsca na ziemi. O tym, że życie potrafi nagle przewrócić się do góry nogami w najmniej oczekiwanym momencie i co gorsza nigdy już nie będzie takie samo jak na początku. A przede wszystkim to książka o miłości, wewnętrznej walce ze samym sobą, a wszystko to z mafią, śmiercią i gangsterami w tle. Serdecznie zachęcam do poznania tej pozycji, spędzicie z nią bardzo fajnie czas
5
Miałem ogromną niechęć do twórczości Haner - przyznaję się bez bicia ? Jakoś wszyscy chwalili, a ja co raz bardziej czułem, żeby trzymać się z dala od jej książek ???????????? Ale kiedyś, kiedyś... Editio Red zaproponowało mi egzemplarze recenzenckie Sponsora i tak powoli, bo nie od razu się pokochaliśmy. Między mną i Kasią zaczęło się COŚ tlić . W tamtym przypadku było po prostu okej. Ale pozostał niedosyt i ciekawość czym może mnie zaskoczyć K.N. Haner/Katarzyna Nowakowska - strona autorska ?? Jakiś czas później kupiłem sobie egzemplarz #Drwal i byłem zdecydowanie zadowolony z lektury. Chwilę później wygrałem u Blonderka.pl egzemplarz #RingGirl (nie ma go na zdjęciu, bo ktoś pożyczył ?????) i utwierdziłem się w przekonaniu, że pióro Kasi jest dla mnie. I podobnie tak jak pisałem wczoraj o B. A. PARIS - tutaj ( mowa o #Złemiejsce) mamy podobnie. Autorka pokazuje się z zupełnie innej strony. Jest erotycznie, jest mrocznie, ale przede wszystkim dużo się dzieje. Jest kilka kwestii, które mi się nie podobały, ale pomimo tego czekam na kolejne książki. "Złe miejsce" czyta się błyskawicznie z zapartym tchem? Przede wszystkim fabuła jest nieoczywista. Nie jest to kolejna schematyczna powieść i za to duży plus ? Czasami główna bohaterka była bardzo irytująca?? W pewnym momencie zastanawiałem się, czy aby nie dopadł ją syndrom w sztokholmski, bo jej nie zdecydowanie czasami przerastało moją cierpliwość - to taka jedyna drobnostka, która mi tam przeszkadzała. Reszta petarda! Grube, tłuste 8 na 10
1
Niestety książka nie przypadła mi do gustu, wiele razy miałam chęć odłożyć książkę i nigdy więcej na nią nie spojrzeć. Jednak chciałam dać jej szansę czytając do końca z myślą, że "może jeszcze się coś zmieni". To jak bohaterka nieumyślnie postępuje, to jaka jest fałszywa i to jak bardzo obraca się tam, gdzie wiatr zawieje zniechęca po paru stronach. Bliar, która najpierw twierdzi, że kogoś szczerze nienawidzi, a potem wskakuje tej samej osobie do łóżka, bo "czuje się świetnie i przeżywa kilka orgazmów". Rozdziały są krótkie, nie wprowadzają w chęć czytania, wręcz przeciwnie. Z drugiej strony może to lepsze rozwiązanie, bo jeśli książka była by dłuższa, nie dotrwałabym do końca. Bardzo przykro pisać mi negatywną opinię na temat książki, lecz wszystkie moje argumenty składają się na to,że więcej na tę książkę nie spojrzę i nikomu jej nawet nie polecę.
Recenzja: Zaczytanamarzycielka8.blogspot.com, Anna Tymińska
Był jak senny koszmar, przerażał mnie, manipulował, karał, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo tego, że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek. W końcu mogę wam napisać kilka słów o nowej książce Królowej Dramatów. “Złe miejsce” to początek nowej serii autorki, która opowiada historię mafii, problemów rodzinnych, zdrad oraz gorącego seksu. Jednak w tym tomie czegoś mi zabrakło, ale o tym powiem wam nieco później. Blaire to młoda kobieta, która nigdy nie zaznała szczęścia w swoim życiu. Za dziecka bardzo chciała miłości od swojej mamy, która na każdym kroku pokazywała jej, że nie jest z niej dumna. Gdy dorosła jej własny ojciec sprowadził ją do parteru i kazał podpisać dokumenty, które zadecydują o jej dalszym życiu. Kobieta jest zmuszona pracować w firmie ojca i zdobywać dla niego bogatych klientów. Jednym słowem jest jego taką luksusową prostytutką. Blaire w swoim życiu nigdy sama o sobie nie decydowała, nawet kwestie seksu zostały jej narzucone. Dlatego teraz nie umie się cieszyć bliskością, a wszystko oznacza dla niej ból. Gdy ma udać się na spotkanie z klientem, dochodzi do wypadku, w którym Blaire zostaje uprowadzona i jest więźniem w domu bogatego i wpływowego mężczyzny. Phix to władczy, tajemniczy mężczyzna, który w swoim życiu musi mieć wszystko poukładane. Od kobiet wymaga posłuszeństwa oraz uległości. Przez większość swojego dnia nowi maskę, która odsłania tylko jego usta. Gdy poznaje Blaire, zaczyna czuć coś, czego już bardzo dawno nie miał okazji poczuć. Otwiera się na dziewczynę, która może go zniszczyć, nawet o tym nie wiedząc. W tej książce mamy również innego męskiego bohatera, o którym naprawdę warto wspomnieć. David to ochroniarz Phix’a. Mężczyzna o dwóch twarzach, nie umiem go rozgryźć, niby obiecuje, że pomoże Blaire się uwolnić, ale z drugiej strony wszystko bardzo komplikuje, sama nie wiem, jakie może mieć co do niej intencje. “Złe miejsce” to książka, po której ja się spodziewałam trochę czegoś innego. Seria nazywa się “Niebezpieczni mężczyźni” i ja byłam święcie przekonana, że każdy tom będzie opowiadał historię kogoś innego. Jednak okazało się trochę inaczej, z jednej strony fajnie, ale z drugiej no zburzyło to moje wyobrażenie o tej książce. Co mogę powiedzieć o tej książce, jest to mafijny erotyk, w którym nie ma za dużo seksu. Oczywiście, mamy go w tej książce, ale więcej o nim się mówi, niż go uprawia. A jak wiemy książki Kasi, są zawsze bardzo mocno naładowane seksem. Ja jestem od początku team Phix, postać Davida do końca pozostaje dla mnie zagadką. Jednak jestem ciekawa, jak autorka rozwinie dalej tę historię w drugim tomie. "Chciał udowodnić mi, że jestem nikim? Nie musiał. Doskonale wiedziałam o tym od dawna. Tak naprawdę wiedziałam o tym od zawsze."
Recenzja: https://www.instagram.com/a_tomczakk/ , Agata Tomczak
Był jak senny koszmar, przerażał mnie, manipulował, karał, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo tego, że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek "Każdy z nas znajduje się czasem w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Najczęściej są to jednak nic nieznaczące sytuacje, o których szybko zapominamy. Chwila adrenaliny, złości, płaczu, a potem wracamy do swojego życia, które jest mniej lub bardziej idealne" Główną bohaterką jest młoda, piękna, zawsze dobrze wyglądająca Balire. Jednak jej życie nie jest tak idealne, jak mogłoby się wydawać. Od małego miała pod górkę. Żyła z nadzieją, że jak tylko skończy 18 lat ucieknie z tego koszmarnego życia, ale jej plan poszedł na marne. Pod wpływem szantażu ojca, została zmuszona do podpisania umowy. Zgodziła się, bo inaczej ojciec zostawiłby ją oraz jej matkę na lodzie, bez pieniędzy, bez niczego, w dodatku dzięki swoim kontaktom zamieniłby ich życie w koszmar. Blaire żeby chronić matkę, podpisała umowę z ojcem, który wykorzystuje jej urodę w pracy, zmusza ją do spotkań z biznesmenami, groźnymi, często obleśnymi, z którymi musi robić rzeczy, o których nawet strach pomyśleć. Dla ojca ważne jest tylko to, aby interesy szły mu dobrze, nie obchodzi go co Ci ludzie robią z Jego córka, wręcz przeciwnie, gdy dziewczyna zrobi coś nie tak, to jeszcze jej się za to dostaje...Pewnego dnia Blaire szykuje się do spotkania z najgroźniejszym, najbardziej obleśnym mężczyzną,pilnuję ją przy tym ochroniarz ojca,wydaje się, że gorzej już być nie może.... W drodze na spotkanie zostaje porwana przez mężczyznę w masce. Dziewczyna miała być tylko grzeczna i posłuszna, wtedy będzie dobrze traktowana i będzie mogła żyć "szczęśliwe" u jego boku. Ale czy to możliwe, przy facecie, który budzi w niej strach i niepokój, a jednocześnie poczucie bezpieczeństwa ? Za każde niechciane zachowanie, niewyparzony język była karana. Ale mimo tego, czuła się pierwszy raz w życiu komuś potrzebna. Wydaję się, że to życie jest lepsze niż poprzednie, dopóki na jaw nie wychodzą nowe fakty i nie okazuję się, że Balire trafiła w sam środek tego całego piekła. Na każdym kroku pilnuję ją ochroniarz Phixa - David, który jak się później okazuje jest jej dobrze znany, ale nikt nie może się o tym dowiedzieć. Po jakimś czasie, David mąci jej w głowie, poniekąd się w sobie zakochują, obiecuje Jej, że jak tylko będzie okazja, pomoże jej uciec. Ale na jaw wychodzą pewne rzeczy... Phix wpada w szał, gdy o wszystkim się dowiaduje, zakończenie jest bardzo mocne. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy, co z Phixem, Davidem i Balire ? Mam nadzieję, że kolejna część serii "Niebezpieczni mężczyźni" będzie równie dobra. Nie jest to słodki romans, z tęczowym zakończeniem. Ta książka jest mocna, ma w sobie mnóstwo brutalności, złości. Kiedy czytając mamy już w głowie, co może się wydarzyć dalej, pisarka znów zaskakuję i schodzi na taki tor, jakiego się nie spodziewamy. Teraz czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Recenzja: Woceanieslow.pl, Styśkaa
Wyobrażałam sobie, że kiedyś będę wolna. Że ucieknę i zacznę wszystko od nowa. Czasem z pozoru idealne życie to tylko starannie stworzona iluzja. Tak naprawdę to piekło na ziemi, o którym nikt nie ma pojęcia. Ale pewnego dnia znajdujemy się w złym miejscu i złym czasie. Nadchodzi nasze wybawienie. Czy na pewno? Blaire ma idealne życie i piękny dom. Opływa w luksusach, nie martwiąc się brakiem pieniędzy, czy utratą pracy. Tak naprawdę to tylko pozory. Żyje w złotej klatce i nie ma prawa decydowania o sobie. Wszystko w jej życiu kontroluje kochany "tatuś". Jest jego idealnym wizerunkiem i kartą przetargową w interesach. Żyje w ciągłym strachu, niepewności, cierpieniu i upokorzeniu. Musi być posłuszna i uległa, nie może powiedzieć nie, pomimo krzywd, których doznaje. Chciał udowodnić mi, że jestem nikim? Nie musiał. Doskonale wiedziałam o tym od dawna. Tak naprawdę wiedziałam o tym od zawsze. Któregoś dnia dostaje kolejne "zadanie", na które za wszelką cenę nie chce dotrzeć. Wszystko jest tak, jak zawsze, ale nagle coś się zmienia. Zdarza się wypadek. Mnóstwo wody. Pustka. Błogi spokój. Ciemność. Po przebudzeniu już nic nie jest takie, jak wcześniej. Z jednego piekła trafia do kolejnego. Pytanie, które z nich okaże się gorsze? Twórczość K. N. Haner jest mi dobrze znana i jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Tak było też w tym przypadku. Mamy tu wszystko, co lubię w tego typu książkach. Niebezpieczeństwo, brutalność, strach, niepewność i pożądanie. To połączenie pokręconego romansu z mrocznym światem. Wciąga od pierwszych stron i nieraz chciałam ją odłożyć, lecz nie potrafiłam. Przez całą książkę towarzyszyły mi skrajne emocje. Wartka akcja, chwile dramatów i pikantne sceny - to i wiele więcej znajdziecie w tej historii. Bardzo rzadko w całym moim życiu miałam poczucie bezpieczeństwa. Nie spodziewałam się, że znajdę to w takich okolicznościach. U boku człowieka, który mnie przerażał, a jednocześnie intrygował. Blaire to młoda, inteligenta i piękna kobieta. Nigdy nie zaznała ciepła ani miłości. Z zewnątrz zawsze wygląda perfekcyjnie, lecz w środku czuje się pusta i samotna. Nigdy nie miała prawa głosu i już dawno przestała żyć marzeniami, że kiedyś się to zmieni. Współczułam jej tego, przez co musiała przechodzić, bo nikt nie powinien znajdować się w takiej sytuacji. Mam co do niej mieszane uczucia, gdyż pomimo, że ją rozumiałam to jednak bardzo często irytowała mnie swoim zachowaniem i ciągłym niezdecydowaniem. Owszem, nie miała łatwego życia, ale nie zmienia to faktu, że czasem miałam ochotę nią potrząsnąć i kazać się ogarnąć. Podobno każdy ma swoją cenę. Ja pragnęłam jedynie miłości… Phix to niebezpieczny, pewny siebie, budzący grozę i arogancki dupek. Jest tajemniczy i stanowił dla mnie ciągłą zagadkę. Aury tajemniczości dodaje również maska, za którą cały czas się ukrywa. Ma dziwny charakter i zmienne nastroje. Przeraża i dezorientuje, ale zarazem przyciąga. I... David. On również stanowił dla mnie zagadkę. Jest pewny siebie, niebezpieczny i arogancki. Ma dwa oblicza, przez co jest trudny do rozszyfrowania. Potrafi być dobrym manipulatorem, ale też czułym i troskliwym mężczyzną. Wydawało mi się, że śniłam, że to koszmar z którego zaraz się obudzę. Niestety ból i strach były prawdziwe. Blaire, Phix i David to dosyć pokręcone połączenie. Obydwoje jej pragną, a ona do każdego z nich żywi inne uczucia. Obydwoje wzbudzają w niej silne emocje i obu pragnie na równi. Pomimo, że Phix i David mają kilka wspólnych cech, to jednak są zgoła różni. Phix to tykająca bomba, gotowa w każdej chwili wybuchnąć, a David jest bardziej opanowany i stanowi oparcie i ochronę. Pomiędzy trójką bohaterów wyczuwa się chemię, przyciąganie i seksualne napięcie. Kogo w ostateczności wybierze Blaire? Czy będzie miała jakikolwiek wybór? Ktoś pierwszy raz w życiu całował mnie z uczuciem, które przepełniała tęsknota za prawdziwą miłością. Dla nas obojga była ona jednak nieosiągalna. Złe miejsce to historia pełna skrajnych emocji, pożądania, śmiertelnego niebezpieczeństwa, strachu, walki o przetrwanie, cierpienia i ryzyka. Opowiada o sile pragnienia wolności, potrzebie bycia kochanym, nadziei na lepsze jutro, poszukiwaniu bezpiecznego miejsca, podejmowania trudnych decyzji, przekraczaniu własnych granic i odnajdywaniu samego siebie. Często zdarza się nam trafić z przysłowiowego deszczu pod rynnę, lecz należy nauczyć się czerpać korzyści z każdej nadarzonej okazji. Czasem coś złego z pozoru, może być szansą do czegoś dobrego. Podsumowując, serdecznie Wam ją polecam, lecz ostrzegam, że to nie jest książka dla każdego. Tylko dla osób o mocnych nerwach i lubiących mroczniejsze klimaty. Bywały chwile, że miałam dość, wątpiłam we wszystko, ale to mijało, a wtedy znowu wstępował we mnie duch walki. Bo mimo wszystko gdzieś we mnie tliła się nadzieja, że jakimś pieprzonym cudem odnajdę drogę i podążę nią w odpowiednią stronę. I tam, gdzie dotrę, będę mogła być kim chcę. I z kim chcę. Moja ocena: 9/10
Recenzja: Naszksiazkowir.blogspot.com/, Iwi
Ocena: 7/10 Opis: Był jak senny koszmar, przerażał mnie, manipulował, karał, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo tego, że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek. Recenzja: Romansów mafijnych czytałam już wiele. Naprawdę wiele. Wszystkie te lepsze zawsze wychodziły spod ręki zagranicznych autorek. I chociaż "Złe miejsce" nie jest idealne pod każdym względem, to jednak według mnie to jeden z najlepszych romansów mafijnych, jakie się w Polsce ukazały: nie tylko w tym roku, ale także w przeciągu ostatnich kilku lat. Blair nigdy nie miała łatwego życia - szczególnie przez ojca, który odciąłby ją od pieniędzy, gdyby nie spełniała wszystkich jego zachcianek. To nie jest łatwe dla dziewczyny, skoro ojciec czasem wymaga od niej tego, żeby przespała się z kimś istotnym dla niego w celu dopięcia jakiegoś kontraktu. Główna bohaterka znosi to jednak dzielnie. Aż do momentu, w którym ochroniarz ją porywa i specjalnie pozoruje wypadek samochodowy... Kiedy dziewczyna się budzi, jest już własnością jednego z lokalnych gangsterów. Ma być jego i ma spełniać każdą jego zachciankę: tak, jak robiła to dotychczas, tylko dla ojca. Jej nowy właściciel - że tak to ujmę - nie chce jednak od Blair seksu, tylko całkowitego posłuszeństwa. Chce mieć ją tylko dla siebie: zawładnąć każdą cząstką jej duszy. Problem jest jednak w tym, że pewien ochroniarz także chciałby mieć Blair dla siebie, chociaż wie, że ich romans oznacza dla nich właściwie wyrok śmierci (albo przynajmniej bardzo, ale to bardzo poważne konsekwencje). Blair jest bohaterką, którą ciężko polubić. Od samego początku wydawała mi się jakaś taka... sztuczna i irytująca. Początek książki ogólnie był dosyć kiepski, ale z każdą kolejną stroną, z każdym kolejnym rozwijającym się wątkiem, wszystko wkroczyło na właściwie tory. To nie jest pozycja, która wiele wniesie do Waszego życia. To kolejny romans historyczny, który ma pobudzić Waszą wyobraźnię do granic możliwości. Nie spodziewajcie się tu jednak wielu scen seksu - spodziewajcie się bardziej czegoś, co określiłabym jako "brudna akcja". Dzieje się wiele, sporo w klimatach gangsterskich. K.N. Haner pokazuje nieco mroczniejszy odcień romansu - aczkolwiek czyta się to na tyle dobrze, że czytelnik wręcz zostaje pochłonięty przez powieść. Czytałam wiele lepszych powieści mafijnych - to muszę przyznać. W tamtych pozycjach miłość wychodziła jednak na pierwszy plan, a tu jest więcej zwrotów akcji. To też jest miłe. Autorka na pewno kilka razy zaskoczy. Ja po zakończeniu miałam na ustach: "co się właśnie wydarzyło?". Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy niż ten. K.N. Haner pisze dobre książki. Wcale mnie nie dziwi, że ma tyle fanów. Nie są to jednak powieści, które każdemu przypadną do gustu. Nie mówię też, że każda książka tej pisarki jest idealna. Ale mimo wszystko widać, że ciągle ma pomysły, cięgle chce zaskakiwać czytelnika, a jej styl pisania jest lekki i zaciekawia. Podsumowując, podobała mi się ta pozycja. Nie poruszyła ona mojego świata, ale spędziłam z nią kilka miłych chwil i wyczekuję kontynuacji. Jestem ciekawa, jakie zwroty akcji czekają nas w następnym tomie. Polecam - bo do umilenia czasu to naprawdę niezła pozycja: można się przy niej odstresować i zrelaksować.
Recenzja: bartlomiej.bartoszynski, Bartlomiej Bartoszynski
Miałem ogromną niechęć do twórczości Haner - przyznaję się bez bicia. Jakoś wszyscy chwalili, a ja co raz bardziej czułem, żeby trzymać się z dala od jej książek. Ale kiedyś, kiedyś... @editio.red zaproponowało mi egzemplarze recenzenckie Sponsora i tak powoli, bo nie od razu się pokochaliśmy. Między mną i Kasią zaczęło się COŚ tlić . W tamtym przypadku było po prostu okej. Ale pozostał niedosyt i ciekawość czym może mnie zaskoczyć @k.n.haner Jakiś czas później kupiłem sobie egzemplarz #Drwal i byłem zdecydowanie zadowolony z lektury. Chwilę później wygrałem u @agnieszka.rybska egzemplarz #RingGirl (nie ma go na zdjęciu, bo ktoś pożyczył) i utwierdzilem się w przekonaniu, że pióro Kasi jest dla mnie. I podobnie tak jak pisałem wczoraj o B. A. PARIS - tutaj ( mowa o #Złemiejsce) mamy podobnie. Autorka pokazuje się z zupełnie innej strony. Jest erotycznie, jest mrocznie, ale przede wszystkim dużo się dzieje. Jest kilka kwestii, które mi się nie podobały, ale pomimo tego czekam na kolejne książki. "Złe miejsce" czyta się błyskawicznie z zapartym tchem Przede wszystkim fabuła jest nieoczywista. Nie jest to kolejna schematyczna powieść i za to duży plus Czasami główna bohaterka była bardzo irytująca W pewnym momencie zastanawiałem się, czy aby nie dopadł ją syndrom sztokholmski, bo jej nie zdecydowanie czasami przerastalo moją cierpliwość - to taka jedyna dorbnostka, która mi tam przeszkadzała. Reszta petarda! Grube, tłuste 8 na 10 Obiecuję, że nadrobię pozostałe książki Katarzyny! TYLKO ZAŁATWCIE MI URLOP Jaka jest wasza ulubiona książka K. N. Haner??
Recenzja: www.instagram.com/weraandksiazki/, Weronika Gosek
8/10 Kolejna książka @k.n.haner za mną! Autorka kolejny raz mnie zaskoczyła, zszokowała i przeniosła do innego świata. Takiej historii się nie spodziewałam! „Złe miejsce" to na pewno nie książka dla grzecznych dziewczynek. To nie jest słodki romans w tle mafijnym. Ta książka to przerażająca mafia. Tutaj króluje prawo, oddanie i podporządkowanie. Nikt nie ma skrupułów, nawet albo szczególnie dla kobiety, a idąc trzeba oglądać się za siebie. Historia bardzo mroczna, momentami przerażająca i wywołująca ciarki na plecach. Z każdym rozdziałem zastanawiałam się, czego mogę się tutaj spodziewać. I takiego biegu wydarzeń, nigdy bym się nie spodziewała. Napięcia zdecydowanie nie brakuje! Jest to historia zdecydowanie inna, kontrowersyjna i na mocne nerwy. Od pierwszych stron czuć, że autorka idealnie odnajduje się w takim klimacie i tematyce. Zreszta jak sobie przypomnę serie Mafijną to też, miałam właśnie takie wrażenia. Jedyne czego mi brakowało, to szybszego tempa wydarzeń, ale coś czuje, że w drugiej części to dopiero będzie się działo. O czym jest ta książka? O kobiecie, która przez całe życie nie mogła mieć własnego zdania. O kobiecie, która nigdy nie doświadczyła co to znaczy miłość, szacunek i oddanie, bo osoba, która powinna być jej najbliższa, ewidentnie zrobiła z niej maszynkę do pieniędzy. I to ona z największego bagna jakie można sobie wyobrazić, trafia do kolejnego. Tylko tym razem od niej zależy, czy będzie żyła jak królowa czy jak śmieć. Czy będzie potrafiła wykorzystać swoją szanse? Przekonajcie się i poznajcie ten niesamowity, popieprzony i pełen sprzecznych emocji świat! Kasia czekam na więcej!
Recenzja: Citeofbooks.blogspot.com, Paulina Balcerzak
RZEDPREMIEROWO #400 "Chciał udowodnić mi, że jestem nikim? Nie musiał. Doskonale wiedziałam o tym od dawna. Tak naprawdę wiedziałam o tym od zawsze."- "Złe miejsce" Ogólnie nie miałam okazji podziękować Wam za 5 lat razem ze mną na tym blogu. A dzisiaj nie dość, że świetna książka to jeszcze dodaję dzisiaj dodaje swoją 400 recenzję tutaj. Jestem w szoku, że jest ich tutaj już tyle! Ale to na pewno nie ostatnia, bo książek jest jeszcze mnóstwo :D A teraz nie zawracam już Wam czasu i zapraszam na recenzję! Blair nie ma łatwego życia. Nigdy nie zaznała rodzicielskiej miłości. Ojciec szantażuje dziewczynę i każe jej robić różne nieprzyjemne rzeczy. Pewnej nocy zostaje uprowadzona i trafia w ręce kolejnego mężczyzny. Tym razem jest inaczej. Porywacz nie traktuje ją źle, nie każe robić strasznych rzeczy. Między bohaterami powstaje pewna relacja, którą ciężko określić. Co z tego wniknie? Jakie plany ma Phix wobec Blair? Kolejna książka Kasi, która niejedną osobę zachwyci! Ta historia to dla mnie takie połączenie Zakazanego układu, trochę Snów Morfeusza i odrobinkę Nieczystych więzów. Szaleńcza mieszanka, która wyszła piekielnie dobrze! Historia nie jest przyjemna, gwałty, mafia, dilerzy narkotykowi, porwania i można powiedzieć, że syndrom sztokholmski. Jednak w tym wszystkim może się pojawić uczucie, które nie jest bezpieczne. Jeżeli czytaliście już jakieś książki Kasi, to wiecie, że czyta się je bardzo szybko i przyjemnie. Są wciągające i nie pozwalające o sobie zapomnieć. Przeżywamy wszystkie wydarzenia z zapartym tchem i po skończeniu chcemy tylko więcej! Tak samo jest z tą powieścią. Do końca nie wiadomo co może się wydarzyć, a zakończenie jest zaskakujące i mam nadzieje, że kolejna część będzie i to w niedługim czasie! Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Blair pomimo swojej sytuacji potrafi jakoś funkcjonować i nie poddawać się. To osoba, która nie zaznała dobrych uczuć i nie wie jak ma wobec nich reagować. Została mocno zraniona i wykorzystana przez najbliższych. Jednak nadal potrafi być dobrą osobą. Phix za to jest facetem bardzo tajemniczym i skrytym. Ma swoje zasady i za wszelką cenę ich przestrzega. Wobec Blair zachowuje się inaczej niże zwykle, jednak stara się. Mamy również Davida, którego osobiście nie lubię. To osoba, która chce sobie coś udowodnić by poczuć się lepiej. Podsumowując, to kolejna książka Kasi, która świetnie jej wyszła i kolejna, którą uwielbiam! Powieść dla fanów romansów, erotyków i tych którzy lubią mafijne klimaty. Wciągająca, napisana lekkim piórem i po prostu świetna! Serdecznie Wam ją polecam! Moja ocena: 8/10
Recenzja: zaczarowana-ksiazka.blogspot.com, Beata Matuszewska
Książki Kasi znamy już od jakiegoś czasu. Królowa Dramatów nie pozwala nam na zwolnienie tempa i co rusz podaje nam na talerzu nowe to kąski. Dziś chcę Wam zaprezentować najnowszą powieść autorki „Złe miejsce”. Mafia, konspiracje, narkotyki i handel to tylko cień tego, co dostarcza nam K.N. Haner. Blarie od dziecka wychowywała się z matką, która traktowała ja jak kartę przetargową. To dzięki niej matka mogła utrzymać się z pieniędzy ojca. Kiedy zaczęła sprawiać problemy wychowawcze została przeniesiona do szkoły z internatem. Tam zaczęto wpajać jej jak powinna się zachowywać. Wiele dziewcząt w jej wieku były zachwycone takim stanem rzeczy, lecz nie Blarie. Kończąc szkołę i zdobywając pełnoletniość dziewczyna podpisuje kontrakt z ojcem a tym samym dając płynność finansową matce. Pracując dla ojca musi wyglądać nie nagannie i być wizytówką firmy. Spełniać oczekiwania klientów, na jakie jest wystawiana. Poznajemy także Phixa i Davida to dwie osobowości, które niby są do siebie podobne to tak naprawdę różniły się charakterem. Phix mówi to, co myśli nie boi się wcielać swoich słów wcielać w życie. Jest bezwzględny, lecz jak do tej pory tylko jedna potrafiła dotrzeć do jego umysłu i serca. Dla niej był skłonny zrobić dużo, lecz a ona no cóż miała być tylko mu wierna. David natomiast to postać, która dużo mówi, lecz mało robi. Od początku spodobała mu się Blarie i to, że była zakazanym owocem. Wykorzystywał wiele razy dziewczynę i nie bał się ryzyka, że ktoś właśnie w tym momencie może ich nakryć. Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Z jednej strony z początku wciągnęła mnie tak, że nie mogłam jej odłożyć. W pewnym momencie zaczęło do mnie docierać jak główna bohaterka postępuje i zaczęło mnie denerwować jej zachowanie. Wtedy musiałam odłożyć książkę na chwilę gdyż byłam pewna, że nie wytrzymam. Kilka razy miałam tak, że musiałam przystopować, lecz kiedy dotarłam do końca czekała mnie kolejna niespodzianka. Jedno pytanie ciągle mi się nasuwa, DLACZEGO? Autorka książki bardzo dokładnie opisuje trudne życie Blarie. Niektóre sceny bardzo mi się spodobały gdyż czytałam je z wypiekami na twarzy a niektóre czytałam z zapartym tchem. K.N. Haner tą książką zafundowała nam jazdę bez trzymanki trzymając nas w ciągłej niepewności do samego początku aż po ostatnią stronę. „Złe miejsce” nie jest to książka taka jak wszystkie znane mi erotyki. Jest to książka, która rozpaliła do czerwoności moje zmysły i poniosła w świat marzeń. Książka jest pełna pasji i namiętności, w których autorka nie boi się poruszać wielu tematów. K.N. Haner jak zawsze zostawia na sam koniec tak wiele pytań, na które nie dostajemy odpowiedzi, iż nic nie pozostaje czytelnikowi jak czekać na kontynuacje. Miejmy nadzieje, że to długo nie potrwa, bo ja już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Recenzja: https://www.instagram.com/book.moodpl/, Nina Kosiak
„Złe miejsce” to kolejna książka autorki, którą miałam okazje przeczytać. Ta powieść była inna niż pozostałe, w zupełnie innym stylu. Była mroczna, dziwna, kontrowersyjna i nie jestem w stanie określić czy mi się podobała, czy nie. Momentami chciałam ją wyrzucić przez okno, ale tak też była wciągająca, że byłam ciekawa jak ta „chora” i nierealna sytuacji rozwinie się między bohaterami. Nie będę Wam zdradzać fabuły, ponieważ może ktoś jeszcze nie czytał tej książki. Jeżeli nie przeszkadzają Wam wulgarne sceny erotyczne i kontrowersyjne zachowania, przemoc to możecie śmiało po nią sięgnąć. Mnie takie sceny odrzucają i dlatego chciałam przerwać czytanie tej książki, ale jak widać dobrnęłam do końca. Nie jest to lekki romans z wątkiem erotycznym, jest to dziwnie zakręcona historia, która jest mocno naciągana i dziwię się skąd autorka miała taki pomysł.
Recenzja: AGATADAILY,
Był jak senny koszmar, przerażał mnie, manipulował, karał, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo tego, że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek "Każdy z nas znajduje się czasem w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Najczęściej są to jednak nic nieznaczące sytuacje, o których szybko zapominamy. Chwila adrenaliny, złości, płaczu, a potem wracamy do swojego życia, które jest mniej lub bardziej idealne" Główną bohaterką jest młoda, piękna, zawsze dobrze wyglądająca Balire. Jednak jej życie nie jest tak idealne, jak mogłoby się wydawać. Od małego miała pod górkę. Żyła z nadzieją, że jak tylko skończy 18 lat ucieknie z tego koszmarnego życia, ale jej plan poszedł na marne. Pod wpływem szantażu ojca, została zmuszona do podpisania umowy. Zgodziła się, bo inaczej ojciec zostawiłby ją oraz jej matkę na lodzie, bez pieniędzy, bez niczego, w dodatku dzięki swoim kontaktom zamieniłby ich życie w koszmar. Blaire żeby chronić matkę, podpisała umowę z ojcem, który wykorzystuje jej urodę w pracy, zmusza ją do spotkań z biznesmenami, groźnymi, często obleśnymi, z którymi musi robić rzeczy, o których nawet strach pomyśleć. Dla ojca ważne jest tylko to, aby interesy szły mu dobrze, nie obchodzi go co Ci ludzie robią z Jego córka, wręcz przeciwnie, gdy dziewczyna zrobi coś nie tak, to jeszcze jej się za to dostaje...Pewnego dnia Blaire szykuje się do spotkania z najgroźniejszym, najbardziej obleśnym mężczyzną,pilnuję ją przy tym ochroniarz ojca,wydaje się, że gorzej już być nie może.... W drodze na spotkanie zostaje porwana przez mężczyznę w masce. Dziewczyna miała być tylko grzeczna i posłuszna, wtedy będzie dobrze traktowana i będzie mogła żyć "szczęśliwe" u jego boku. Ale czy to możliwe, przy facecie, który budzi w niej strach i niepokój, a jednocześnie poczucie bezpieczeństwa ? Za każde niechciane zachowanie, niewyparzony język była karana. Ale mimo tego, czuła się pierwszy raz w życiu komuś potrzebna. Wydaję się, że to życie jest lepsze niż poprzednie, dopóki na jaw nie wychodzą nowe fakty i nie okazuję się, że Balire trafiła w sam środek tego całego piekła. Na każdym kroku pilnuję ją ochroniarz Phixa - David, który jak się później okazuje jest jej dobrze znany, ale nikt nie może się o tym dowiedzieć. Po jakimś czasie, David mąci jej w głowie, poniekąd się w sobie zakochują, obiecuje Jej, że jak tylko będzie okazja, pomoże jej uciec. Ale na jaw wychodzą pewne rzeczy... Phix wpada w szał, gdy o wszystkim się dowiaduje, zakończenie jest bardzo mocne. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy, co z Phixem, Davidem i Balire ? Mam nadzieję, że kolejna część serii "Niebezpieczni mężczyźni" będzie równie dobra. Nie jest to słodki romans, z tęczowym zakończeniem. Ta książka jest mocna, ma w sobie mnóstwo brutalności, złości. Kiedy czytając mamy już w głowie, co może się wydarzyć dalej, pisarka znów zaskakuję i schodzi na taki tor, jakiego się nie spodziewamy. Teraz czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Recenzja: Marta Recenzuje,
Jeżeli do tej pory zastanawialiście się czy warto sięgnąć po tą książkę to z czystym sumieniem mówię wielkie TAK! Książkę pochłonęłam w kilka godzin, głównych bohaterów pokochałam, a historia tych dwojga tak mnie wciągnęła, że zarwałam nockę. Były momenty, że się uśmiałam w głos, ale również było tak, że chciałam rzucić książką o ścianę, miejscami nawet komentowałam na głos i czułam strach. Historia dostarcza tyle emocji, że ciężko to wszystko opisać. Musicie same sięgnąć i się przekonać. Ja z niecierpliwościa czekam na kolejną część i mam nadzieje, że zostanie szybko wydana. Podsumowująć książka dostarczy Wam karuzele emocji… ciekawość, złość, rozczarowanie, strach, śmiech, łzy itd.. Jest niesamowita! dawno nie czytałam tak rewelacyjnej powieści! przez nią pokochałam wątki mafijne. ,, Zachcianki? – wtrąciłam, by rozluźnić atmosferę. – to ja mam całą listę! Phix się rozeżmiał. – Dobra jest co? Uważaj, bo zadaje miliardy pytań i ma niewyparzoną buźkę- ujął moją twarz. – i mam do niej kurewską słabość- dodał i nagle mnie pocałował. ,,
Recenzja: https://www.instagram.com/wioletreaderbooks/, Wioleta Kuflewska
Zapraszam na recenzję dzisiejszej premiery. Mrok, niebezpieczeństwo i niepewna przyszłość.... Złe miejsce, to kolejna książka od K.N.Haner, która jest dosyć lubianą autorką na naszym polskim rynku. Ja osobiście miałam do czytania tylko z jej trzeba tytułami, do których jakoś szczególnie nie miałam zastrzeżeń. Ten tytuł natomiast od samego początku przyciągnął mnie przede wszystkim wspaniałą, tajemniczą, a zarazem mroczną okładką, bo czarne okładki zazwyczaj kojarzą nam się ze złem i złymi bohaterami. A czy tu znajdziemy spokojną, sielską historię ? Od razu Wam spieszę z odpowiedzią ! Zdecydowanie NIE. Główna bohaterką jest Blaire, bogata, na pozór mająca wszystko dziewczyna z wielkim majątkiem, który kiedyś przejmie i manipulującym, wykorzystującym ją ojcem, który traktuje Blaire jak swoją marionetkę, ona aby chronić matkę godzi się na wszystko. Ale to nic w porównaniu do tego,co dzieje się później. „I choć „wyborem” nie można było nazwać tej sytuacji, w której się znalazłam, to naiwnie liczyłam na to, że mój nowy „oprawca” okaże się łaskawszy niż mój ojciec. Może wcale nie był oprawcą ? Może był wybawicielem ? Phix nie jest dobrym człowiekiem, bierze to co chce i nie pyta się nikogo o zdanie. W tej chwili ma ochotę na Blaire i nikt mu tego nie zabroni, nawet ona sama nie ukryje się przed nim. Jest to człowiek zdecydowanie niebezpieczny, nieprzewidywalny, ale także nie tak łatwo go oszukać, a kiedy ktoś go oszuka nie pozostaje mu dłużny. Czy Blaire będzie wstanie okiełznać grzesznego chłopca z maską na twarzy ? Co się stanie, kiedy on zdejmie swoja maskę i ujawni się ? „Nie lubię przemocy, a śmierć mnie przeraża – powiedziałam szczerze. – Tylko do pierwszego razu, gdy ją widzisz. Potem jest łatwiej.” Blaire jest zdecydowanie bohaterką, która mówi co jej silna na język przyniesie. Nie boi się konsekwencji jakie się z tym wiążą, ale jest bohaterką niezdecydowaną, taką która sama nie wie czego pragnie i tak naprawdę chłonie wszystko z ust tych, którzy jej coś mówią lub karzą robić. Phix jest tutaj zdecydowanie najbardziej owianym tajemnicą bohaterem, który krok po kroku realizuje swoje plany czy Blaire się to podoba czy nie. Ale co jeżeli ktoś trzeci wchodzi mu w paradę ? Co zrobi Phix ? Czy Blaire zdoła uwolnić się od diabła, czy wręcz przeciwnie ? Czy Blaire będzie w stanie uratować samą siebie ? Autorka zdecydowanie tworzy coś na co inne autorki, szczególnie w naszym kraju nie mają odwagi. Mocne sceny, dominujący bohaterowie i brak wstydu zdecydowanie rządzi tym tytułem. Oby kontynuacja dorównała tej części zarówno okładką jak i treścią.
Recenzja: booksbymags.blogspot.com, Magdalena Szabelska
K.N. Haner zdążyła już przyzwyczaić swoich czytelników to tego, że jej książki to jazda na kolejce górskiej bez zabezpieczenia. Jazda, która dla bohaterów bywa nieprzewidywalna i szokująca. Nie inaczej jest w przypadku „Złego miejsca” książki, która rozpoczyna duologię Niebezpieczni mężczyźni, a która już jutro tj. 12 lutego trafi oficjalnie do księgarń. Główną bohaterką książki jest Blaire Crawford, która dla przeciętnego obserwatora ma wszystko: olśniewającą urodę, posadę prezesa w firmie ojca i wielki dom na Wzgórzach Hollywood. Jedyne czego nie dostrzega ten przeciętny obserwator to to, że wygląd Blaire jest także jej największym przekleństwem, praca u ojca to posada „marionetki” mającej robić to co on każe, a piękna willa to złota klatka z której nie ma ucieczki. Dzieciństwo naszej bohaterki nie było usłane różami, a ciągłe kłótnie rodziców, które ostatecznie zakończyły się rozwodem spowodowały, że Blaire była dzieckiem uwikłanym w wojnę dorosłych. Miłość rodzicielska, której tak bardzo łaknęła nigdy nie była jej dana. Nasza bohaterka była w błędzie myśląc, że kiedy osiągnie pełnoletniość wreszcie uzyska upragnioną wolność i sama będzie decydować o swoim losie. Niestety nie przewidziała, że jej ojciec ma już względem niej inne plany. Blaire zmuszona została do podpisania umowy z zachowaniem poufności, która zobowiązywała ją do pójścia na konkretne studia, odbycia stażu w konkretnym miejscu, a potem pracy w firmie ojca. Jeśli zdaję wam się, że Blaire będąc córką swojego ojca mogła sobie pozwolić na totalny luz i nie robienie kompletnie niczego w jego firmie to jesteście w ogromnym błędzie. Henry Crawford był tyranem, manipulatorem i diabłem przyodzianym w drogi garnitur. Firma i interesy były dla niego najważniejsze, a kiedy sytuacja tego wymagała miał tajną broń, broń dzięki, której wszyscy klienci i kontrahenci wchodzili z nim w interesy. To Blaire była tą bronią – a raczej „wizytówką”, choć może raczej słowo „panienka do towarzystwa” byłoby odpowiedniejsze. Nasza bohaterka na jedno słowo swojego ojca, musiała wykorzystywać swój wygląd i urok osobisty, aby najoporniejsi klienci wchodzili w biznesy z Henrym Crawfordem. Własny ojciec sprzedający ciało rodzonej córki dla swoich celów. Czy może być coś bardziej obrzydliwego? Pewnego dnia Blaire dostała od ojca kolejne „zlecenie” – udział w bankiecie na którym miała spotkać się z bogatym, starym i obleśnym klientem, którego miała przekonać do robienia interesów z Crawfordem. Zrządzenie losu, pech, a może cud – nazwijcie to jak chcecie, ale jadąc na bankiet, kierujący samochodem ochroniarz Blaire zboczył z trasy, w wyniku czego doszło do wypadku, a auto wpadło do oceanu. Czy śmierć mogła być dla Blaire jedynym ratunkiem oraz ucieczką od ojca będącego diabłem w owczej skórze? Czy oto właśnie nasza bohaterka dostanie swoją upragnioną wolność? No cóż… „Nic nie czułam. Nie mogłam otworzyć oczu. Byłam świadoma, że środek auta wypełnia woda, ale nic nie mogłam zrobić. Czy tak wygląda śmierć? Zastanawiałam się. Jeśli to faktycznie koniec, to nie było tak strasznie, jak każdy myśli. Moja dusza zawieszona była w próżni. Nie było bólu i strachu. A przynajmniej ja się nie bałam. Pomyślałam, jedynie, że w końcu będę wolna. Gdybym mogła, uśmiechnęłabym się szeroko i pokazała ojcu środkowy palec. Zostało mi jednak tylko czekać, aż nadejdzie ta chwila, w której moje życie się skończy.” Śmierć nie nadeszła, a Blaire została uratowana i porwana przez tajemniczego mężczyznę, którego prawie cała twarz, oprócz ust ukryta była pod maską. Kim jest Phix? Wybawcą? A może raczej kimś, kto nie przestrzega żadnych zasad. Pewne jest jedno – prawo nie jest tym, czym kieruję się w życiu, a przestępcza działalność którą się para, to coś co przynosi mu największą satysfakcję. Sama Blaire musi zatem odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie, czy bycie martwą dla świata i własnego ojca oraz więzioną przez człowieka w masce, jest lepsze niż jej poprzednie życie. Zwłaszcza, że Phix to człowiek, który nienawidzi sprzeciwu i wymaga posłuszeństwa. A jakby tego było mało, ta historia ma też drugiego męskiego bohatera, którym jest David, czyli prawa ręka i ochroniarz Phixa. Niepozorny, ale mający duże znaczenie dla całej fabuły „Złego miejsca”. Jeśli w książce pojawia się wątek trójkąta miłosnego (ich dwóch i ona jedna), zazwyczaj już w początkowej fazie lektury danej książki wiem, po stronie którego z męskich bohaterów stoję. Niestety, albo i stety w tej historii dosłownie rwałam sobie włosy z głowy. Jestem wręcz przekonana, że taki był zamiar K.N. Haner – czytelnikiem miały targać sprzeczne emocje. Kiedy już myślicie, że znacie dobrze postać, dzieję się coś co sprawia, że macie ochotę ją wirtualnie zamordować. Co do postaci Blaire, to dość mocno irytowała mnie w kwestii swojej moralności i braku zdecydowania. Ale cóż ... kiedy człowiek ma zbyt duży wybór, sam czasem gubi się we własnych decyzjach. W tym co jest dobre, a co złe. W tym kto naprawde może jej pomóc, a kto ją wykorzystuję.
Recenzja: Instagram.com/zaczytana_opisana, Aleksandra Kuszczak
Blaire jest dziewczyną, która wydawałoby się ma wszystko. Jej ojciec jest bogatym biznesmenem, więc bohaterce niczego nie brakuje. Jednak zamiast błyskotek, pięknych sukni, wystawnych kolacji wolałaby choć przez chwilę poczuć się kochana. Blaire od zawsze musiała robić to czego ojciec od niej wymagał. Mimo, że jest waleczna i potrafi powiedzieć co myśli wie również jak wiele może stracić, kiedy przestanie być posłuszna. Pewnego dnia jej życie się zmienia. W drodze na kolejny bankiet dochodzi do wypadku, z którego dziewczynę ratuje tajemniczy mężczyzna w masce. Phix ma względem Blaire pewne plany, które zamierza wkrótce wprowadzić w życie. Mimo, że nią manipuluje i więzi, sprawia również, że czuje się potrzebna. Bohaterowie wplątują się w toksyczną sytuację, z której nie ma łatwego wyjścia. Wydawałoby się, że miejsce, w którym jest teraz Blaire jest bezpieczniejsze niż życie, które wiodła wcześniej. Jednak jak mylne było to wyobrażenie, a fakty, które zaczynają wychodzić na jaw sprawiają, że czuje się coraz bardziej przerażona. "Złe miejsce" to wciągająca, mroczna, seksowna książka, która zapewnia cały wachlarz skrajnych emocji. Śmiech, łzy, niedowierzanie to tylko część tego co przeżyjecie podczas jej czytania. Każda kolejna strona wchłania coraz bardziej i z każdą kolejno przewróconą kartką coraz trudniej ją odłożyć, gdyż koniecznie chcemy wiedzieć co będzie dalej. Historia, w której tajemniczy, groźny mężczyzna w masce zapragnął kobiety, która ma niewyparzony język i potrafi postawić na swoim, a on żąda jedynie posłuszeństwa. Lektura, w której wiele jest tajemnic, niewypowiedzianych słów. Kiedy wydaje nam się, że książka już niczym nas nie zaskoczy autorka zrzuca na nas kolejną wiadomość, która wprawia w osłupienie. Mocna historia, która pokazuje, że wydawałoby się beznadziejna sytuacja okazuje się lepszym rozwiązaniem niż życie w ciągłym strachu, wykonując polecenia ojca. Lektura, w której strach miesza się z pożądaniem, niepewność z ekscytacją, a nienawiść z miłością. Bardzo polecam.
Recenzja: http://iskraczyta.blogspot.com/, Kinga Ksel
"Chciał udowodnić mi, że jestem nikim? Nie musiał. Doskonale wiedziałam o tym od dawna. Tak naprawdę wiedziałam o tym od zawsze". Mafia, mafia, mafia... ostatnio dużo tego na polskim rynku, co sprawia, że coraz trudniej zaskoczyć mnie jako czytelnika. "Złe miejsce" czytałam jeszcze zanim powstała okładka, czy oficjalny opis, więc moje zainteresowanie wzięło się po prostu z sentymentu do autorki. Jedyne, co wiedziałam o tej książce to to, że jest to coś innego, bardziej ostrego, niż do tej pory. Jak wypadła ta książka w ogólnej ocenie i dlaczego zdecydowałam się wziąć nad nią patronat? BLAIRE to młoda kobieta, zdecydowanie skrzywdzona przez życie, a najbardziej przez swojego ojca. Rozstanie rodziców odwróciło się przeciwko dziecku, ojciec pod groźbami matki, zrobił z Blaire swoją marionetkę. Biznesmen, który okazał się być mafiozą, posyłał własną córkę na noce do ludzi, z którymi chciał nawiązać współpracę. Dziewczyna w troskę o matkę, nie mogła mu się sprzeciwić przez lata. Aż nadszedł dzień, w którym po drodze na bankiet zdarza się wpadek. Auto spada ze skarpy, a ktoś zabiera stamtąd Blaire. Początkowa radość z powodu tego, że ktoś ją uratował, szybko przemija. Okazuje się, że można zamienić jedno piekło na drugie. Zostaje nowym więźniem w domu mężczyzny, który nie pokazuje swojej twarzy. PHIX jest zdecydowanie tajemniczy. Przez niemalże cały czas nosi maskę, która odkrywa jedynie jego usta. Jego charakter jest mroczny, stanowczy i brutalny. Pod maską skrywa uczucia, które niechętnie pokazuje komukolwiek ze swojego otoczenia. Blaire jest dla niego odskocznią od nudy, czymś nowym, swego rodzaju wyzwaniem. Kiedy ona zaczyna okazywać mu jakieś uczucia, on zdecydowanie się buntuje. To człowiek, który nie odda dostępu do swojego serca. W tym wszystkim jest jeszcze jego ochroniarz, który za plecami chce zabrać mu tę zabawkę. DAVID to skomplikowany charakter, który umie działać na dwa fronty. Przez długi czas nie będziecie mogły rozgryźć, czy faktycznie chce pomóc Blaire, czy dba jedynie o swoje potrzeby. Tak naprawdę żaden z bohaterów nie jest jednoznacznie biały lub czarny. Złe miejsce ujawnia wiele odcieni, które mogą Was zaskoczyć. "Wydaje mi się, że nie potrafię rozróżnić niektórych uczuć. Nawet nie potrafię ich dobrze określić". To, co muszę zaznaczyć na samym początku, to klimat tej książki: to nie jest lekki romans, to zdecydowanie mocny i odważny erotyk. Drugie, co muszę Wam zaznaczyć to: czytajcie uważnie. Autorka w tym tomie mocno stawia na psychologię głównych bohaterów. Początkowo irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, momentami uważałam ją za głupią i nierozsądną. Z czasem wszystko się wyjaśnia, a my otwieramy szeroko oczy. Kasia świetnie pokazuje rozdarcie emocjonalne Blaire, to jak mocno jest zagubiona w swoim życiu, to jak lata bycia domowym więźniem wpłynęły na jej psychikę. Emocjonalnie na pewno zaskoczą Was również mężczyźni. Phix nie ukrywa swojej mrocznej strony i z biegiem czasu pokazuje swoje brudne sekrety oraz nieczyste plany. Ten pan to zagadka, którą z przyjemnością będziecie chciały rozwiązywać. David to taki cwany lis, który podkrada się powoli w tej książce. Poznajemy go z dystansu, stopniowo, próbujemy rozwikłać, jaką odegra rolę. Jego zachowania momentami są sprzeczne, co wprowadza nas w przeróżne rozmyślania, aż w końcu poznajemy jego prawdziwą naturę. A ta też Was mocno zaskoczy. Maska Phixa to element, który zdecydowanie intryguje i sprawia, że jako czytelniczka gorączkowo wyczekiwałam momentu, w którym główna bohaterka pozna jego twarz. Zaczęło się od ciekawości, była fascynacja, następnie niecierpliwość, a na końcu szok. Bo wszystko przebiegło totalnie inaczej, niż się tego spodziewałam. Jeżeli wsiąkniecie w tę książkę i nie będziecie jej mogły odłożyć, to jest minimum 50% szansy na to, że winowajcą będzie właśnie ten pan. Dla mnie ta książka to emocjonalny rollecoaster i intrygujący bohaterowie. Całość jest świetnie skonstruowana, a ja przepadłam bez reszty. Nie mogę się doczekać na to, co autorka wymyśli w kolejnym tomie! "Bardzo rzadko w całym moim życiu miałam poczucie bezpieczeństwa. Nie spodziewałam się, że znajdę to w takich okolicznościach. U boku człowieka, który mnie przerażał, a jednocześnie intrygował".
Recenzja: www.instagram.com/katherine_the_bookworm/,
Życie, ach to życie - tylko ono jak nic innego na świecie potrafi dać człowiekowi w kość. Nie każdy może cieszyć się świętym spokojem i błogą nudą. Ci, na których los się szczególnie uwziął, bezradnie załamują się pod natłokiem problemów, osobistych tragedii, doznanych krzywd i zadają sobie pytanie, na które chyba nikt nie potrafi udzielić racjonalnej odpowiedzi: ,,Dlaczego to wszystko musiało spotkać właśnie mnie?”. Czy można jednak w bezkresnym ocenie beznadziei odnaleźć choć jeden jasny punkt, uchwycić się go, by móc uwierzyć, że kiedyś nasze życie jeszcze może wyglądać lepiej? Tak już czasami bywa - niekiedy mamy to nieszczęście (a może i jednak szczęście) znaleźć się w złym miejscu, w nieodpowiednim czasie. Bywa, że nie mamy żadnego wyboru i po prostu musimy zaakceptować to, co nam pisane, co przygotował dla nas los, dostosować się do nowej sytuacji i przynajmniej postarać się zapomnieć o tym, co było. Sądzimy, że nasze życie, nieistotne jakie by ono nie było, czy nam się podobało, czy też desperacko pragnęlibyśmy od niego uciec, już zawsze będzie wyglądało tak, jak dotychczas. Żyjemy w przekonaniu, że nie ma możliwości zmiany, której notabene tak bardzo pragniemy... A jednak czasami wystarczy krótka chwila, by mogło wydarzyć się coś, co otwiera drzwi do czegoś zupełnie nowego. Uchyla rąbka tajemnicy i zaprasza do świata, którego nie znaliśmy dotychczas. Świata, do którego chcąc czy nie musimy się dopasować, inaczej konsekwencje mogą okazać się bardzo niekorzystne. Szekspir napisał, że świat jest teatrem, a ludzie to aktorzy, którzy pojawiają się i znikają, ale przecież w międzyczasie od dnia narodzin, aż do śmierci odgrywają swoje odgórnie przydzielone role. Nie mamy wpływu na to, kogo przyjdzie nam zagrać, jaką maskę będziemy musieli założyć. Kluczem do sukcesu jest jednak odegranie swojej roli, jakakolwiek by ona nie była, najlepiej jak potrafimy, aby na przykład móc przetrwać w sytuacji, w której każdy poczyniony krok może przedwcześnie ściągnąć na nas śmiertelne niebezpieczeństwo... Zawsze podkreślam, iż książki K. N. Haner spokojnie mogę czytać w ciemno, gdyż na tej autorce jeszcze nigdy się nie zawiodłam, a znam jej wszystkie wydane powieści. Twórczość pisarki lubię w każdym wydaniu, jednakże moim zdaniem to w tych mrocznych klimatach radzi sobie ona najlepiej. W tym od dawna wyznawanym przekonaniu tylko mnie utwierdziła najnowsza powieść K. N. Haner zatytułowana ,,Złe miejsce”. Miałam to szczęście, iż z nową mafijną opowieścią autorki zapoznałam się już kilka miesięcy temu i miałam szansę jako jedna z pierwszych czytelniczek przekonać się o tym, jak dobra jest to powieść. Dotychczas nie mogłam tego zrobić, ale teraz już nic nie swoi na przeszkodzie, abym oficjalnie opowiedziała Wam o moich wrażeniach po lekturze. ,,Złe miejsce” to pierwszy tom Niebezpiecznych mężczyzn, czyli trzeciej już serii romansów z wątkiem mafii w dorobku K. N. Haner. Jak mogłabym określić tę powieść? Uważam, że jest ona jednym z lepszych połączeń mafii, romansu, erotyki i niebezpieczeństwa, jakie miałam okazję czytać w ciągu ostatnich miesięcy. Nowe dzieło K. N. Haner może i na pierwszy rzut oka wydaje się podobne do wielu, a nawet bardzo wielu innych powieści o podobnej tematyce, których coraz więcej pojawia się na półkach w polskich księgarniach, jednakże ma ona w sobie coś, co wyróżnia ją z tłumu, czyni zupełnie inną, niż wszystkie. ,,Złe miejsce” pochłania, uzależnia i nie pozwala oderwać się czytelnikowi od lektury nawet na chwilę. Nie bez powodu powieść ta uplasowała się na drugim miejscu mojego prywatnego rankingu hanerowych booków (pierwsze miejsce niezmiennie należy do ,,Nieczystych więzów”). Wyobraź sobie, że los okazał się dla ciebie łaskawy, gdyż miałaś to szczęście, aby przyjść na świat w rodzinie, w której nigdy nie mogłaś narzekać na życie w niedostatku. Pieniądze nigdy nie były tym, o co musiałaś się martwić. Ludzie ci zazdrościli. W oczach postronnych sprawiałaś wrażenie kogoś, kto ma wszystko. Kogoś, kto wiedzie idealne życie. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta perfekcja jest tylko iluzją, czymś na pokaz. Nie od dziś wiadomo, że nie każdy, kto żyje w dostatku, mieszka w przepięknym pałacu, nosi drogie ubrania i bryluje na wystawnych przyjęciach, jest szczęśliwy. Czasami piękna rezydencja jest po prostu więzieniem, a ktoś, kogo uważamy za szczęśliwca, znajduje się w sytuacji, której można mu tylko współczuć. Niekiedy piękny paw ze złotej klatki, jest tak naprawdę jedynie nieszczęśliwym kanarkiem, który pragnie wyfrunąć, być wolnym i móc robić to, czego pragnie. Złe miejsce. Piekło na ziemi. Jedno piekło, zamienione na drugie. Tylko które okaże się bardziej znośne? To, w którym tkwiła od dziecka i z którego została wyzwolona, czy może jednak to, w którym znalazła się teraz? Ta historia opowiada o pewnej dziewczynie, która nigdy nie miała łatwego życia. Na pewno nie była jedną z tych bogatych córeczek tatusia, które żyją w beztrosce, robią co chcą, bawią się jak chcą, nigdy niczym się nie troskając. Ona nie miała wolności, prawa do życia na własnych warunkach. I miała tego serdecznie dosyć. Najpierw problemy rodzinne, bycie świadkiem ciągłych kłótni swoich rodziców, później ich rozwód i walka o opiekę nad nią. Ale tamto było niczym, w porównaniu z tym, przez co zmuszona jest przechodzić teraz. Wielu ojców oddałoby życie za własne córki. Gotowi są je chronić za wszelką cenę, stać za nimi murem i przychylić im nieba. A co z jej ojcem? On jest jednym z tych bezdusznych drani, którzy dbają tylko o swoje interesy. Ona jest tylko marionetką, uzależnioną od swojego szanownego tatusia, młodą, piękną kobietą, którą traktuje się jak klucz do osiągnięcia obranych celów. Jej rola ogranicza się do bycia... nikim. Ona nie może jednak nic z tym zrobić. Nie ma prawa głosu. Musi po prostu zaciskać zęby i być bezwzględnie posłuszna I uległa. Nigdy, nawet jeśli kolejne ,,zadanie” wiązałoby się z przeżywaniem maksymalnego upokorzenia, bólu i cierpienia, nie wolno jej powiedzieć ,,nie”. Wydawać by się mogło, że jej życie już zawsze będzie wyglądać właśnie w taki sposób. Nie ma szans na ucieczkę, a przez to pogrąża się coraz bardziej w poczuciu beznadziei. Czuje się bezwartościowa, słaba, brudna i pokonana. A przecież jedyne, czego pragnie, to uwolnić się z piekła, by kiedyś zaznać móc zacząć żyć normalnie, zaznać szczęścia, odnaleźć kogoś, kto byłby w stanie ją zaakceptować, pokochać i dla kogo byłaby ważna, wartościowa... Mówi się, że nadzieja potrafi zdziałać cuda. Zawsze trzeba ją mieć. Kto wie co się może zdarzyć? Tego dnia wszystko miało wyglądać jak zawsze. Znów miała roztoczyć swój urok i robić to, czego się od niej oczekuje. Miała udać się na kolejne spotkanie, ale to konkretne było akurat tym, na które absolutnie stawić się nie chciała. Jak to było? Ach, uważaj, czego sobie życzysz, bo kiedyś twoje marzenia mogą się spełnić. I jedno z jej życzeń właśnie się spełniło, gdyż udało jej się uniknąć wieczoru, na myśl o którym pojawiał się strach i obrzydzenie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wypadek. Woda wypełniająca wnętrze samochodu. Walka o oddech. Ciemność. Pustka. I nie było już nic, nastał błogi spokój. A potem nastąpił moment przebudzenia i oto pojawił się on - tajemniczy, budzący grozę, ale i intrygujący mężczyzna w masce. Przeraża, manipuluje, dezorientuje i budzi lęk, ale ma w sobie coś pociągającego. Jakaś magnetyczna siła ją do niego przyciąga. Koszmar senny czy prawdziwe wybawienie? Z jednego piekła trafiła do drugiego. Nie mogła uciec wtedy i nie może uciec teraz. Jak potoczy się dalsza część jej historii? Głównymi bohaterami powieści ,,Złe miejsce” są Blaire, Phix i David. Blaire to kobieta, której z jednej strony współczułam, a z drugiej miałam ochotę przeniknąć do książki i dać jej kopniaka w cztery litery. Współczułam jej tego, jaki koszmar zgotował jej ktoś bliski, dla mnie to niepojęte, jak najbliższa osoba, człowiek, który powinien chronić ją przed całym złem tego świata, może być aż takim potworem. Współczułam jej tego, że z domowego piekła trafiła wprost w ręce nieobliczalnego gangstera i zmuszona była znosić jego zmienne nastroje, humory, kary i dziwactwa. I wreszcie - współczułam jej również tego rozdarcia pomiędzy dwoma mężczyznami, którzy budzą w niej silne uczucia. Obydwaj ją pociągają. Obydwu pragnie na równi. Obydwaj są dla niej w jakiś pokrętny sposób ważni i przy każdym z nich czuje coś zgoła innego. Choć współczułam jej niemożności podjęcia stanowczej decyzji w kwestii tego, na kogo powinna ukierunkować całą swoją uwagę, to jednak było to też dla mnie frustrujące. Postacie żeńskie kreowane przez K. N. Haner w większości mają w sobie coś takiego, posiadają takie cechy, które mnie często irytują. To niezdecydowanie Blair, ale też jej strachliwość oraz naiwność w pewnych sprawach trochę mnie denerwowały i sprawiły, że choć w pewnym sensie potrafiłam ją zrozumieć, to jednak nie zapałałam do niej ogromną sympatią. Zaletą Blaire jest zaś to, że przynajmniej próbuje walczyć z tym, co niesie jej sytuacja, w której się znalazła, pomimo tego, że faktycznie nie ma zbyt wielkiego pola manewru. Rozdarta i niezdecydowana - tak można by również określić tę bohaterkę. A jak to jest z męskimi postaciami wiodącymi? Phix to mężczyzna pozbawiony skrupułów, dziwny oraz intrygujący. O tyle pociągający, o ile niebezpieczny. Dominujący i enigmatyczny. Trudno było mi go rozszyfrować. Był dla mnie zagadką. Starałam się w jego działaniach doszukać się prawdziwych intencji i zrozumieć dlaczego jest takim, a nie innym człowiekiem. Nie zawsze rozumiałam jego zachowania, a to często budziło moją czujność i potęgowało niepokój. David natomiast to... David. On również zasługuje na miejsce w gronie prawdziwych samców alfa, do których fanki romansów skrycie wzdychają. David, podobnie jak Phix, ma w sobie mroczny pierwiastek. Jednakże Phix to taka tykająca bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć i zasiać niemałe spustoszenie, natomiast David to mężczyzna, do którego przyciąga obietnica tego, iż w razie konieczności będzie cię chronił za wszelką cenę. Aczkolwiek jest w nim coś ze wprawnego manipulatora, który potrafi skutecznie namieszać w głowie. Zarówno pomiędzy Blair i Phixem, jak i pomiędzy Blaire i Davidem, jest jakiś rodzaj chemii, silne przyciąganie i seksualne napięcie. Przyznam szczerze, iż choć tak narzekam na niezdecydowanie głównej bohaterki w kwestii tego, z kim powinna być, ja sama przez większość czasu nie byłam w stanie opowiedzieć się po żadnej ze stron. Zarówno David, jak i Phix mieli swoje dobre i złe momenty. Czytając ,,Złe miejsce” co i rusz zmieniałam faworyta. Kiedy już byłam prawie pewna, że będę do końca kibicowała Phixowi, to nagle na scenę wkraczał David i robił coś, co skłaniało mnie w kółko. Muszę przyznać, że ten wątek bardzo się autorce udał. Nie jest sztuką napisać książkę, w której mamy ukierunkowanie tylko i wyłącznie na relację dwojga bohaterów, skupiamy się tylko na dwójce i wiemy, że jakkolwiek by nie było, jedyny wątek romantyczny pojawia się tylko pomiędzy tą ściśle określoną parą. A tutaj mamy aż dwie opcje i do samego końca nie wiemy, kogo wybierze Blair, jak dalej potoczą się losy tej trójki. Ostatecznie jednak, co już teraz mogę powiedzieć, opowiedziałam się po stronie Davida. Chociaż Phix też coś w sobie miał, to właśnie David ostatecznie zdobył moje serce, ale czy Blaire podzieliła moje zdanie? Jakiego wyboru dokonała bohaterka, zakładając, że w ogóle miała jakąkolwiek możliwość podjęcia samodzielnej decyzji w tej sprawie? Tego już Wam nie mogę zdradzić. Musicie przekonać się sami. Powiem tylko tyle, że... będzie się działo. Bohaterowie ,,Złego miejsca” budzą w czytelniku mieszane uczucia. Ale plus za to, że w ogóle jakieś budzą. Ta książka nie jest nudna, pozbawiona emocji i wyrazu. Nie da się do niej podejść ,,na chłodno” i pozostać niewzruszonym na to, co się tutaj wyprawia. O tym, że powieść jest dobra świadczy to, że czytelnik jest w stanie zaangażować się w czytaną historię i ją przeżywa. Mocna, ostra, intrygująca i nieprzewidywalna - taka jest nowa powieść K. N. Haner. Jest w niej tajemnica, odpowiednia dawka brutalności oraz spora ilość gorących scen erotycznych, które raczej nie są opisane jako urocze mizianie, pełne czułych słówek. Jest akcja, ale też i romans. Są rozterki i jest brutalność. Ponadto nie mogło zabraknąć tego, co dla Królowej Dramatów charakterystyczne - dram. W ,,Złym miejscu” atutem jest nieoczywista, dynamicznie się rozwijająca fabuła, w której nie brakuje ciekawych zwrotów akcji. Są ,,ciężkie” tematy. Jest towarzysząca czytelnikowi na każdym kroku aura niepokoju, tajemnicy, mroku, a także nerwowe wyczekiwanie kierunku dalszego rozwoju poznawanej historii. Sięgając po ,,Złe miejsce” nie oczekujcie ckliwej, romantycznej bajki, bo to zupełnie nie ten rodzaj historii. To powieść dla tych, którzy⬇️ 4 tyg.1 polubienieOdpowiedz Zdjęcie profilowe katherine_the_bookworm katherine_the_bookworm lubią poczuć dreszczyk emocji i czerpią wiele przyjemności z odkrywania tajemnic osobowości nietuzinkowych postaci, które być może nie budzą sympatii już od pierwszego zdania, ale od początku do końca intrygują i zaskakują. A to zakończenie... zupełnie niespodziewane, ale bardzo obiecujące i sprawiające, że potrzebuję drugiego tomu na wczoraj. Skomplikowane osobowości. Historia, która budzi sprzeczne odczucia. Manipulacje. Tajemnice. Namiętność. ,,Złe miejsce” to historia o tym, że czasami powiedzenie znaleźć się w złym miejscu, w złym czasie, nabiera zupełnie nowego znaczenia. Nigdy nie wiemy, co może nas spotkać. Kto da nam gwarancję, że otrzymując szansę na ucieczkę z jednego piekła, oddalając się od jednych problemów, nie trafimy z przysłowiowego deszczu pod rynnę? Nieoczekiwanie możemy znaleźć się w ogromnym niebezpieczeństwie... To opowieść o sprzecznych uczuciach targających sercem, dezorientujących i skłaniających do igrania z ogniem, balansując jednocześnie na krawędzi śmiertelnego niebezpieczeństwa; pragnieniu wolności; potrzebie bycia kimś ważnym dla kogoś i bycia kochanym; nadziei na to, że kiedyś w końcu przyjdzie czas, gdy wszystko się ułoży i będzie lepiej; poszukiwaniu bezpieczeństwa w ramionach tych, z których strony paradoksalnie grozić może nam poważne niebezpieczeństwo oraz próbie zdefiniowania siebie od podstaw, poszukiwaniu prawdy o swoim głęboko ukrytym ,,ja”, jednocześnie walcząc o przetrwanie w nowej rzeczywistości. ,,Złe miejsce” mówi również o tym, że ludzie często skrywają swoje prawdziwe oblicze za różnymi maskami. Nigdy nie wiemy kto się tam chowa, jaka prawda ukrywa się za tą namacalną, bądź metaforyczną maską. I choć poznanie tej prawdy kusi niesamowicie, warto zastanowić się najpierw, czy jesteśmy gotowi odkryć to, co nie bez powodu pozostaje w ukryciu...
Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/, Weronika Tomala
Z deszczu pod rynnę, czyli piekło na horyzoncie. K.N. Haner powraca. Z nową, bardzo niegrzeczną serią mafijną. Królowa Dramatów sięga tematu, od którego między innymi wszystko się zaczęło. Pamiętam jak dziś pierwsze jej książki, po które sięgałam zafascynowana odwagą słowa polskiej pisarki. Teraz już wcale mnie to nie dziwi, bo dziś prozę autorki zdążyłam dostatecznie dobrze poznać. Wielkie porwanie, wielkie rozczarowanie. Demony przeszłości i piekło dnia obecnego. Z bohaterką zniewoloną i wystawioną na życiowe podmuchy wiatru. Gotowi na mroczną jazdę bez trzymanki? Jeśli jesteście gotowi wkroczyć w brudny świat, w którym nie ma miejsca na grzeczne pogadanki, ta recenzja powinna Was zainteresować. Bo to zdecydowanie jest „Złe miejsce”. ZARYS FABUŁY W codzienności Blaire nie ma miejsca na wrażliwość, a tym bardziej na miłość. Znieczulica jej ojca, emocjonalny szantaż i wykorzystywanie sprawiają, że kobieta działa jak wypruta z emocji maszyna, godząc się na „załatwianie” rodzinnych interesów w kontrowersyjny sposób. Jej życie przypomina pasmo porażek. Piekło. Choć nie może mieć pojęcia, że prawdziwe piekielne demony dopiero na nią czekają. Kiedy dochodzi do wypadku, Blaire zostaje uprowadzona. I trafia do miejsca, w którym będzie musiała funkcjonować wedle ściśle określonych warunków. Ocalona czy uwięziona? Nowe środowisko wydaje się być jeszcze gorszym dramatem od tego, które znała. A wszystko przez mężczyznę w masce. Który ją uratował. I który okazał się być jej przekleństwem. RELACJA W FORMIE TRÓJKĄTA Główna bohaterka to kobieta, której poczucie własnej wartości oscyluje w granicy zera. Od dawna traktowana przedmiotowo, tkwiła na usługach zamożnego ojca, dla którego nie liczyła się rodzicielska miłość, a jedynie perspektywa brudnego zysku. Rozchwiana emocjonalnie, z okaleczoną psychiką, staje się świetnym przykładem funkcjonowania osoby gwałconej, poniżanej i bitej. To nie jest zwyczajna postać, więc ciężko oceniać ją przez pryzmat moralnych zachowań. W jej przypadku każdy dzień staje się walką o przetrwanie. Więc kroki, na które się decyduje, nieraz mogą zaskoczyć. Nie byłoby jednak tylu wrażeń, jeśli chodzi o odbiór tej powieści, gdyby nie jej męscy przedstawiciele. Nie jeden, a dwóch. Phix, czyli mężczyzna w masce, to bardzo tajemnicza postać, której niejednoznaczne zachowanie potrafi uśpić czujność, zmylić i zaatakować. Z jednej strony dyktujący warunki, groźny oprawca, z drugiej człowiek, który w obliczu skrzywdzonej kobiety potrafi wykrzesać z siebie ludzkie uczucia. To przy nim bohaterka momentami czuje się bezpiecznie. Ale to on wywołuje w niej strach. Gdyby tego było mało, jest i David, przeznaczony jej ochroniarz. Człowiek, któremu Phix ufa. Z jednej strony zły, z drugiej silący się do pomocy i potrafiący Blaire cieleśnie zadowolić. Adekwatnie do gatunku, szalona kombinacja bardzo kontrowersyjnych postaci. W końcu to dark romance, a nie zwykła opowiastka o niewinnej miłości. NOWE WIĘZIENIE Trudna przeszłość, porwanie, nowe życie. Uczucia rodzące się w miejscu, które przypomina piekło. Pozory normalności skontrastowane z patologią i nieprzewidywalność kolejnego dnia. Rozmaite posunięcia, różne humory i podejmowane decyzje. Więzienie, seks, przymus i pragnienia. Dynamiczna, niegrzeczna, nieprzewidywalna fabuła. Skrywana prawda, obnażone fakty i finalne pełne zaskoczenie. Musi być jakiś dalszy ciąg, bo mam wrażenie, że w temacie bohaterów jeszcze wiele pozostało do opowiedzenia. DLA KOGO? Mroczny świat, niebezpieczne intrygi, brak zasad. Brudne pieniądze, nieczyste posunięcia, zaskakujące koneksje. To mafia. Klimaty dobrze autorce znane jeśli chodzi o literaturę. Myślę więc, że poszukiwaczki mocnej, pod względem kontrowersji, literatury – nie będą zawiedzione. Są zwroty akcji, są bohaterowie na miarę gatunku, jest zaskakujący finał i odpowiednie tło. Nie boicie się zerknąć w „Złe miejsce”? Zatem do dzieła.
Recenzja: rudablondynkarecenzuje.blogspot.com, Andżelika Arendarska
Blaire myślała, że jej życie od urodzenia to ciągły koszmar. Myślała, że pojawienie się Phix'a zmieni jej życie. Niestety była w wielkim błędzie, ponieważ zmieniło się ono na jeszcze gorsze niż do tej pory. Czy w tej sytuacji pojawi się coś dobrego? Blaire to dziewczyna, która ma wszystko, co tylko chce, dzięki bogactwu ojca. Niestety to tylko pozory, ponieważ ojciec odebrał jej wolność i prawo do podejmowania własnych decyzji. Przez taką sytuacje dziewczyna traci wiarę w to, że będzie w końcu szczęśliwa, gdyż uważa, że jedynie do czego się nadaje to bycie posłuszną rozkazom ojca. Jednak wypadek daje jej nadzieje, że jej życie się zmieni, lecz niestety są one złudne, ponieważ trafia do jeszcze gorszego piekła niż ten, w którym żyła do tej pory. Phix to tajemniczy mężczyzna w masce, który ratuje Blaire, ale nie dlatego, że jest jej szkoda, a dlatego, że potrzebuje nowej zdobyczy do swojej kolekcji. Skrywana twarz za maską daje mu wiele możliwości, ponieważ może udobruchać każdego, ale też zranić, a nawet zniewolić. Powiem wam, że ciężko było mi się było zabrać za tą książkę, ponieważ myślałam, że znajdę w niej same tragedie. Jednak wielkie było moje zaskoczenie, gdyż takich sytuacji było mało. Powyższa książka to opowieść ukazująca jak brutalnie może być traktowana córka przez ojca, czy też partnerka przez partnera. Widać, że autorka chciała nas zaskoczyć kolejnym nowym tematem i jej się to udało, ponieważ na naszym rynku wydawniczym jest mało takich książek. Dodatkowo pisarka zadbała o to, żebyśmy mieli emocjonalny rollercoaster, gdyż od początku do końca czuć karuzele uczuć. Można rzec, że jest to mieszanka, ponieważ najpierw czujemy chwilowy spokój, by za chwilę poczuć złość, agresje, a nawet władczość. Z czasem dostajemy wątek trójkąta emocjonalnego, którego dostarcza nam trzeci bohater - David, który jest ze złego świata, choć czasami można w nim dostrzec przejawy dobrej osoby, gdyż chce pomóc naszej bohaterce. Według mnie jest to mroczna, pełna tajemnic opowieść z mafijnego świata, który z każdą kolejną przeczytaną stroną jest coraz bardziej ciekawszy. Najbardziej ciekawe jest zakończenie, ponieważ zostawia nas w niedosycie, a przede wszystkim z wiedzą, że z czasem dowiemy się jak zakończą się losy naszych bohaterów. Jedno jest pewne, ta książka pochłonie was bez reszty w jeden wieczór. Moja ocena: 10/10
Recenzja: ksiazkawsercu.blogspot.com/, Martyna Balcerzak
"Bardzo rzadko w całym moim życiu miałam poczucie bezpieczeństwa. Nie spodziewałam się, że znajdę to w takich okolicznościach. U boku człowieka, który mnie przerażał, a jednocześnie intrygował..." Wiecie co jest niesamowite w twórczości K.N. Haner? To, że myślisz sobie, że już Cię niczym nie zaskoczy, bo przecież ile razy można tak robić? A tu proszę, kolejna książka i kolejny niezły rollercoaster. Strona za stroną wchłania Cię jeszcze bardziej, bo przecież jesteś ciekawa dalszych poczynań bohaterów. Główna bohaterka - Blaire jest piękna, mądra brakuje jej tylko wolności, bycia tym kim chce i z kim chce. Kiedy myślała, że się uwolni od ojca ten pod szantażem zmusił ją do pracy dla niego. Lecz nie na długo...po wypadku jej życie jakby się zmieniło a z drugiej strony jest podobne tylko zmienił się mężczyzna. Dziewczyna trafia w ręce mężczyzny, który jest szefem mafii narkotykowej. Jak teraz będzie wyglądać jej życie? Będzie lepsze niż było pod kloszem ojca? Gdy sięgniesz po tą książkę, każda strona będzie zadziwiać cię jeszcze bardziej, a końcówka będzie po prostu WOW. "Złe miejsce" przeczytasz w oka mgnieniu i zostaniesz z moralnym czytelniczym kacem! Już wyczekuję drugiej cześć, bo losy Blaire wchłonęły się we mnie. Serdecznie polecam!
Recenzja: recenzencki.blog, Katarzyna Starostka
– Miły? – Phix parsknął. – Miłe to są tęczowe misie, skarbie. My nie jesteśmy mili. Zarówno David, jak i każdy z moich ludzi. To wyszkolone maszyny do zabijania. Różnią się ode mnie tylko tym, że mają nieco mniejsze jaja albo boją się takiej odpowiedzialności.” Powyższy cytat daje Wam doskonały obraz tego, z jaką tematyką spróbowała się zmierzyć Autorka, K.N. Haner. Kto śledzi mój profil na Facebooku, to już wie, że dla mnie książka (a raczej jej fabuła) „Złe miejsce” kojarzy się z niektórymi produkcjami filmowymi Patryka Vegi. I tak jak z filmami Patryka Vegi albo się je lubi, albo nie, tak samo jest z tego typu literaturą. Kasia Haner to taki Vega w spódnicy. Są w książce zarówno mocne momenty, ale są też momenty, których już nie jako bloger ani Czytelnik, ale jako kobieta nie mogę zrozumieć ani zaakceptować. Autorka pokazała Blair jako kobietę, która całe życie jest zależna od mężczyzn. Która nie potrafi mieć własnego zdania. Która nie potrafi włożyć spodni i podejmować decyzji. Dla której ważniejsze są pozycja i pieniądze niż własna godność. Najbardziej ubolewam nad faktem własnej godności. Bo Autorka pokusiła się o pokazanie aktu seksualnego, w którym dziewczyna wyraźnie daje do zrozumienia mężczyźnie, że nie chce się z nim „kochać”, a ten mimo sprzeciwu kontynuuje swoje zachowanie, po czym nagle w dziewczynie zamiast rosnąć sprzeciw, rośnie… poczucie, że to najlepszy seks w jej życiu. I właśnie dlatego uważam, że książka powinna mieć jakieś ostrzeżenie, albo przynajmniej jakieś ograniczenie wiekowe, bo niestety tego typu sceny uczą złych zachowań. Co do samej książki, naprawdę dobrze się to czytało. To jest typ literatury, który ostatnio nagminnie czytam. Bardzo polubiłam styl pisania Kasi Haner i nieustająco zaskakuje mnie, jakie rozwiązania dla swych bohaterów znajduje w książce. Co do samej bohaterki… Blair nie ma łatwego życia. Przynajmniej tak próbuje Autorka ukazać nam główną bohaterkę. Dziewczyna musiała podpisać z własnym ojcem cyrograf, by być kimś w rodzaju damy do towarzystwa. Jej losy w dalszych rozdziałach również nie są zbyt różowe. Trafiła z deszczu pod rynnę i tak naprawdę do końca nie wiadomo, w którym piekle było gorzej. Autorka pokazuje skrawki mafijnego życia. Tego, jakie kobiety stoją za największymi mafiozami. I jak wygląda takie życie za kulisami. Kiedy już chowa się lufę na dno szuflady w nocnej szafce. Co do postaci męskich – Autorka wykreowała dwóch samców alfa – i już samo to powinno Wam powiedzieć, że to nie mogło się dobrze skończyć. Testosteron buzuje! Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Autorka zakończeniem mnie zaskoczyła. Byłam niemalże pewna, że tam polecą głowy. I dlatego czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! A tym którzy lubią romanse z nutką mafijnego klimatu – książkę polecam!
Recenzja: https://www.instagram.com/patrycjastrzalkowska, Patrycja Strzałkowska
Wow! Dawno nie czytałam tak wkręcającej książki. Coś dla fanek akcji (dużo akcji), drogich rzeczy, niebezpiecznych zasad czy złych panów, którzy mogą wszytko. Niby to romans ale jak tak maja wyglądać romanse to właśnie je polubiłam!
Recenzja: kulturantki.pl, Kasia
Przed Wami „Złe miejsce”, czyli powrót K.N. Haner w kolejnym mocnym i mrocznym wydaniu. Jesteście na to gotowi? Znalazła się w złym miejscu i czasie, a tam był On. Człowiek, który ją zniewolił. I pokochał. Był jak senny koszmar, przerażał mnie, karał, manipulował mną, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek. Dojrzalsza i skondensowana Jeśli należycie do osób, które przeczytały większość, a może i nawet wszystkie książki Kasi, to już w prologu zauważycie pewną rzecz. Dojrzałość literacką, jaka bije z napisanych przez autorkę słów. To już nie jest to samo, co było na początku. Wszystko jest bardziej przemyślane, wyważone. Nie ma tu chaosu myślowego i wątkowego, który można zauważyć czytając pierwsze z wydanych przez nią powieści. Każdy, kto zna jej wcześniejsze książki, zauważy również pewną przemianę. Z książki na książkę pisze w sposób bardziej skondensowany, nadal zachowując sens, logikę i nie tracąc zainteresowania czytelnika. To już nie jest to, co otrzymaliśmy w „Na szczycie”. Tam ilość słów była wręcz ogromna. Tu jest konkretnie, bez nadmiernych opisów, dodatkowych dialogów czy bardzo szczegółowej narracji. Pomimo tych zmian, nadal jest dynamicznie i interesująco. Rozpoczynając „Złe miejsce”, bez zbędnego owijania w bawełnę, wyłącznie nakreślając zarys sytuacji, Kasia wrzuca nas od razu w sam środek akcji. Kolejna mocna odsłona autorki „Nieczyste więzy” były mocną historią, jednak „Złe miejsce” okazuje się jeszcze mocniejsze. Kasia w charakterystyczny dla siebie sposób pokazała, czym jest syndrom sztokholmski. Zrobiła to w naprawdę znakomicie. Blair tym łatwiej było stać się jego ofiarą, gdyż nigdy w życiu nie doświadczyła miłości. Zarówno ze strony swojej rodziny, jak i żadnego mężczyzny. Nasza główna bohaterka, Blair, to kolejna silna charakterem postać, która wyszła spod pióra Kasi. Oczywiście ma swoje słabości, zdarzają jej się wpadki, nieodpowiedzialne zachowania czy nieprzemyślane akcje. Jednak w ogólnym rozrachunku zasługuje na plusa. Oprócz niej poznacie dwóch charakterystycznych mężczyzn. O Phixie, szefie mafijnej grupy, przez większość czasu możemy powiedzieć niewiele. Tajemniczy, małomówny, o sobie nie zdradza niemal nic. W jednej chwili przerażający, w drugiej czuły i ludzki. Jest jeszcze David. Ochroniarz Phixa. Przyznam Wam, że to właśnie on najbardziej działał mi na nerwy i to od samego początku. Dlaczego tak było? Tego dowiecie się, kiedy sami sięgniecie po książkę. Jestem przekonana, że będziecie mieć podobne odczucia. Wyczekiwana historia Ta historia była bardzo mocno wyczekiwana przez fanki autorki. A dlaczego? Ponieważ jej „robocze”, surowe fragmenty, były wrzucane przez Kasię na jej grupie fanowskiej. Tym samym narobiła czytelniczkom apetytu, każąc czekać na efekt finalny. A co czeka na Was po „Złym miejscu?” Jego kontynuacja. Gwarantuję Wam, że po lekturze będziecie się dopytywać „kiedy drugi tom?”. Szczególnie kiedy dotrzecie do ostatniego rozdziału i epilogu. Ciekawość będzie Was po prostu zżerać.
Recenzja: https://ohhmylotus.blogspot.com, Adriana Mazurkiewicz
Kiedy dwa lata temu sięgałam po raz pierwszy po książkę napisaną przez K.N. Haner, nie sądziłam, że zostanę z jakąkolwiek polską autorką na dłużej. Tymczasem "Zakazany układ", bo ta książka była moją pierwszą, zachęcił mnie nie tylko do czytania polskiej literatury, ale przede wszystkim wciągnął mnie w mroczny świat mafii. To nie "365 dni", nie Blanka Lipińska rozkochała mnie w tym brutalnym, pełnym przemocy świecie, lecz właśnie cudowna Kasia Haner i jej "Zakazany układ". Od tamtej pory nadrabiam zaległości i też na bieżąco czytam wszystkie jej powieści. Gdy Kasia poinformowała, iż pracuje nad kolejną powieścią w mafijnym klimacie z jednej strony byłam zachwycona, bo ten temat jest bliski memu sercu, ale miałam też pewne wątpliwości. Dlaczego? Miałam pewne obawy, czy po tak emocjonujących i naprawdę świetnych seriach, jak Seria Mafijna oraz Mafijna miłość Kasi uda się jeszcze mnie zaskoczyć tym tematem. I mam nauczkę, żeby w Hanerową nigdy nie wątpić! "Złe miejsce" opowiada historię Blaire - córki niezwykle bogatego biznesmena, który swoją córkę wykorzystuje jako kartę przetargową w interesach z wymagającymi kontrahentami. Gdy dziewczyna zostaje porwana, z jednej strony czuje ulgę, ponieważ wyrwała się z łap ojca-tyrana. Szybko jednak się okazuje, że jej porywacz wcale nie jest dobrym człowiekiem. Phix ma na sumieniu wiele. Już na pierwszy rzut oka do czułego faceta brakuje mu tyle, ile Reprezentacji Polski brakowało do zostania Mistrzami Świata w 2018 roku w Rosji. Jednak odnajduje on w Blaire coś, co go uspokaja. W jej ramionach świat wydaje się lepszy, a większość trosk znika. I może byłaby szansa na szczęśliwe zakończenie, gdyby nie jeden z ochroniarzy, którzy uwodzi Blaire i wykorzystuje jej słabości przeciwko niej samej... Kiedy zepsuty chłopiec oddaje swoje bezbronne, pokiereszowane serce zepsutej dziewczynie, świat zostaje wywrócony do góry nogami. I już nie wiesz, czy się cieszyć, czy uciekać, gdzie pieprz rośnie... "Złe miejsce" to historia o poranionych duszach, które próbują odnaleźć choć odrobinę spokoju i uczucia. O ludziach, którzy chcą czuć się i być potrzebni. O trudnych decyzjach, które mogą nas zaprowadzić do nieba albo do piekła. O kruchej ludzkiej psychice. Po prostu - o nas. Historia Phixa i Blaire będzie miała swoją kontynuację jeszcze w tym roku (najprawdopodobniej latem) w "Złym czasie". Nie wiem, jak Ty, ale ja już nie mogę się doczekać, bo wiem, że to, co K.N. Haner przygotuje, będzie istnym sztosem. Moja ocena: 5.0/5
Recenzja: instagram.com/biblioteczka_pauli, Paulina Wiśniewska
OCENA: 10/10 K.N.Haner powraca z nową serią mafijną, która nie pozwoli o sobie zapomnieć. "Złe miejsce" to pierwszy tom serii Niebezpieczni mężczyźni, Blaire to córka bogacza, który chce aby córka tańczyła tak, jak on jej zagra. Crawford traktuje ją jak dziwkę, umawia na spotkania z biznesmenami, aby z nimi sypiała i w ten sposób pomagała w interesach. Pewnego dnia ma ją zawieźć na bankiet, ale po drodze zdarza się wypadek. Blaire budzi się w innym miejscu, w złym miejscu. A tam spotyka Phixa, który skrywa twarz pod maską. Dziewczyna jest przerażona, ale stamtąd nie ma ucieczki. Kasia Haner zaczyna rok z przytupem. "Złe miejsce" to przede wszystkim świetnie wykreowana fabuła, pełnokrwiści bohaterowie i miłosny trójkąt. Akcja ani na chwilę nie zwalnia, autorka buduje napięcie a na koniec zrzuca emocjonalną bombę, która sprawia, że chce się drugi tom jak najszybciej. Serdecznie polecam fankom niegrzecznych romansów!
Recenzja: www.zaczytanaemigrantka.eu, Magdalena Mrowczyk
Książek tej autorki mam już kilka w swojej biblioteczce. Są takie, które bardzo lubię, są też średnie - przynajmniej w mojej opinii. Książka o której zaraz Wam opowiem, to prawdziwa PETARDA! Blair nie ma szczęśliwego życia. Pochodzi z bogatej, chociaż nieszczęśliwej rodziny. Wychowywana przez matkę, przez ojca finansowana. Gdy kończy 18 lat, podpisuje na siebie cyrograf... Od tej chwili jej życie to pasmo bólu i nieszczęść, ale o tym wie tylko ona. Tak przynajmniej myśli... Gdy pewnego dnia życie ratuje jej tajemniczy mężczyzna w masce, kobieta jest wystraszona ale i niezmiernie wdzięczna. Mężczyzna ją intryguje, ale też przeraża. Mimo początkowej wdzięczności, Blair zaczyna rozumieć, że wpadła w pułapkę. Znalazła się w jeszcze większym bagnie niż była. Chciałaby uciec, ale nie ma jak. A gdy w końcu, wraz z kolejnym silnym i bezwzględnym człowiekiem nadarza się okazja do ucieczki, dziewczyna stwierdza, że nie ma gdzie. Czy w końcu odnajdzie spokój i swoje miejsce na ziemi? Kogo wybierze? Jak wygląda jej... piekło? Książek określanych mianem petard na polskim rynku jest ostatnio wiele. Wszystko zależy od czytelników, ich czytelniczego smaku i upodobań. Dla mnie większość z nich to takie małe kapselki hukowe :D Czasem petardka, która nie do końca zadziałała. Teraz natomiast, w książce "Złe miejsce" Kasi Haner, odkryłam prawdziwą PETARDĘ. Dlaczego? Zacznijmy od tego, że to "zła" książka. Zła, jeśli chodzi o treść i historię jaką przedstawia. Jest mafia, są źli mężczyźni, krew, przemoc i nieszczęścia. A w tym wszystkim jest ona - delikatność z pazurem. Pojawiły się opinie, że ta książka to dno. Nic bardziej mylnego! To fantastyczna, trzymająca w ciągłym napięciu historia obyczajowa z romansem i erotyką, ale na drugim planie. Zawiedziecie się, jeśli oczekujecie latających ogromnych kut***, piszczących i chętnych ci*** i całej tony wulgaryzmów. Autorka wykreowała wspaniałych, charyzmatycznych i nieoklepanych bohaterów. A przy okazji, w całej opowieści zawarła wątek psychologiczny - syndrom sztokholmski. Nie opowiem Wam co i jak, bo musiałabym zdradzić fabułę, a tego nie zamierzam. Książkę pochłonęłam w 3 godziny. Tak wciąga. Czytając ją, wykonujemy prawdziwą sinusoidę uczuć i emocji. Zaczyna się ostro, potem chwila stagnacji i znowu w górę. Jak już myślimy, że jest ok, zaczynamy się przyzwyczajać, łup! Dzieje się coś tak nieoczekiwanego, że nie sposób nie zareagować. Kasia Haner stworzyła fantastyczną opowieść, pokazując wszystkim, że nie trzeba miliona rzuconych w powietrze kur***, hu*** itp., by opowiedzieć brutalną historię z mafią i przemocą w roli głównej. I taka historia to wzór dla wszystkich wielbicielek mafii, przemocy, złych facetów, jachtów i całej mafijnej historii. Ta. I mówcie co chcecie, ale to "Złe miejsce" powinno być zekranizowane, bo bardziej oddaje ten cały klimat, jest zrobione umiejętnie i ze smakiem. No sorry... Gratulacje! Jest to Tom 1 serii "Niebezpieczni mężczyźni". Na kolejne, jak i na ciąg dalszy tego, czekam z ogromną niecierpliwością! Tak na sam koniec, wspomnę o równie wspaniałej co treść okładce. Chyba nie miałam okazji trzymać w ręce czegoś podobnego. Okładka jest hm welurowa? Przynajmniej takie odnosi się wrażenie. Delikatna i miziasta, w przeciwieństwie do treści :) PREMIERA 12.02.2020 Moja ocena: 6
Recenzja: www.libraryofvelaris.blogspot.com, Kinga Skrzypalik
Z Kasi książek nie miałam jeszcze okazji czytać tylko serii "Na szczycie" i "Morfeusza", a tak do tej pory ze wszystkimi jestem na bieżąco. Nie mogę się nazywać jej znawcą, bo to by było nie fair, ale do tej pory wiem na pewno, że każda jej książka mnie wciąga i pochłania bez reszty. Nauczyłam się też, że po Kasi nigdy nie wiesz czego możesz się spodziewać. Prawda jest taka, że gdy nastawisz się na dane wydarzenia, to ona i tak pójdzie w toralnie innym kierunku i nas zmiażdży. Kasia Haner powraca do nas z nową książką dark romacne, bardzo dark i bardzo niegrzeczną. Czytając możemy wyczuć, że to są jej klimaty i w nich czuję się najlepiej. Choć mam słabość do delikatnej wersji Kasi. Blair zawsze czegoś w życiu brakowało. Jednak bardzo wcześnie zorientowała się, co to jest to "coś". To była miłość, raczej jej nrak od matki, czy ojca. Brak uczucia bardzo wpłynął na nią i jej samoocenę w przyszłości jako nastolatki i osoby dorosłej. Bardzo szybko zorientowała się, że nie ma nagorących świecie rzeczy, której nie można sprzedawać, czy kupić za każdą ilość pieniędzy. Jej ojciec "kupił" ją gdy ta miała osiemnaście lat, wymuszając na niej podpisanie umowy wiążącej. Wtedy jeszcze nie widziała, że podpisała pakt z diabłem. Potem ją "sprzedał" i to wielokrotnie. Jednak Blair nie miała pojęcia, że to życie, które znała to był tylko przedsionek piekła. Idealnie zaplanowana seria wydarzeń i wybitnie upozorowany wypadek doprowadzi ją do Phixa. Człowieka równie okrutnego, co mającego w sobie dziwną siłę przyciągają, która spowodowała, że Blair czuła z nim dziwną więź. Jednak Kasia nie byłaby sobą, gdyby nie namieszała wsię swoim stylu. Dlatego też prócz Phixa, pojawia się i David, który jest jego ochroniarzem, ale nie wydaje się być w pełni oddany i lojalny swojemu szefowi. Kolejna mocna, popieprzona i "zła" Książka. Kasia po raz kolejny zafundowała nam totalny rollercoster emocji. Autorka stworzyła bardzo modernizacyjnych bohaterów i prócz głównej bohaterki, każdy z nich jest bardzo tajemniczy, władczy, ze swoją własną logiką i zasadami, którymi się kierują. Resztę z postaci występujących w książce trudno mi rozszyfrować, właśnie przez tą wszechogarniającą aurę tajemniczości, którą autorka rozsiała w książce. Nie ułatwia też tego samo zakończenie, które tak kusi i zostawia w zawieszeniu. Pokazała nam to, w czym czuje się jak ryba w wodzie. Mafia, narkotyki, kobiety, seks, niebezpieczni ludzie, tajemnice. Wszystko to podszyte kontrowersjami i sporym niesmakiem. Mam wrażenie, że autorka z każdą książką nie tylko przekracza granice. Ona je tworzy na nowo. Kolejny dark romance dla bardzo niegrzecznych dziewczynek. Trzeba się przyznać. W każdej z nas drzemie taki element niegrzeczności, przed którym nie chcemy się przyznać przed samą sobą, ale mamy świadomość, że tam jest. Wierne fanki i miłośniczki klimatów mafijnych będą zadowolone. Ja chyba wolę ładniejsze wydanie Kasi, ale bardzi miło spędziłam czas przy książce i przeczytałam ją dosłownie w jeden wieczór.
Recenzja: złotowłosa i książki, Agnieszka Rowka
"Z dziewczynki, która po prostu chciała być kochaną, stałam się zimną i wyrachowana suką." Pływać w luksusie. Mieć wszystko to, co się tylko zamarzy. Kusząca perspektywa. Tylko co wtedy, gdy to mamy ale brakuje nam miłości? Zwykłej rodzicielskiego uczucia, jakim rodzic powinien obdarowywać swoje dziecko? I powinien pozwolić mu iść swoją własną drogą? Gdy nie mamy wolności i nie możemy odetchnąć pełnymi płucami? Bohaterka tej książki nie ma takiego wyboru. Od najmłodszych lat czuła się niczym karta przetargowa. Była manipulowana i sterowana przez apodyktycznego ojczulka, który zimną i twardą niczym stal ręką zarządzał każdą dziedziną życia swojej córki. Była jego środkiem do osiągnięcia celu. Blair była na każde jego skinienie. Musiała zacisnąć zęby. Zapomnieć o jakichkolwiek uczuciach. Założyć maskę do tej gry i stać się pionkiem w tej grze. Manekinem, który każdy kto chce może przewracać, popychać, ubierać według własnego gustu a także wykorzystywać na każdy znany mu tylko sposób. Ona nie ma prawa do sprzeciwu. Do niczego. Okrutne życie z rąk majętnego ojczulka. Nasza bohaterka już od najmłodszych lat została obdarta ze złudzeń. Jej życie stało się piekłem na ziemi. Ta wegetacja ją wykańczała. Każdy kolejny dzień dawał jej kolejny punkt na jej prywatnej liście, dlaczego nie chce żyć. I gdy pewnego dnia jej skryte marzenie przypadkowo ma się zrealizować okazuje się, że trafiła do jeszcze gorszego piekła niż do tej pory wiodła. A wszystko za sprawą Davida i mężczyzny w masce. Tego, od którego wszystko zależy. To on teraz bierze w posiadanie życie Blair. Phix. On staje się jej drugim katem. Oprawcą. Ale tym razem gra toczy się o inną stawkę. On ma swój plan. Plan znany tylko jemu samemu. Świat, w których przebywa jest okrutny i niebezpieczny. Ta mroczna strona życia ma swoje zasady. Albo żyjesz według nich albo już jesteś martwy. Autorka stworzyła historię, która już od początku pozbawiła mnie złudzeń. Dostałam krzesło, na które opadłam. Zawiązano mi ręce i zakneblowano usta. Kazano milczeć. Nie miałam prawa głosu. Nie mogłam tego zrozumieć. Tego, przez co Blair przechodziła. Jak tak w ogóle można? Jak można było do tego dopuścić. Jakim człowiekiem jest jej ojciec?!? Miałam ochotę dopaść go i poćwiartować. Ale nie mogłam się ruszyć. Byłam otumaniona tymi wstrząsającymi wydarzeniami. Moment zmiany otoczenia dla naszej bohaterki był okrutny. Chciałam jej ruszyć na ratunek. Niestety nie mogłam. Musiałam siedzieć i niczym intruz, więzień tej historii, obserwować. Obserwować i trzymać kciuki. Bo nie może się to skończyć źle, prawda? Miałam nadzieję. Tak jak ona. No właśnie nadzieja... Z każdą kolejną kartką czułam się tak, jakbym tonęła. Jakby ta głębia mnie wciągała. Zasysała w otchłań. W mrok, z którego nie było możliwości ucieczki. Pojawiał się promyk jasności. Coś co kazało walczyć. Nie poddawać się. By w następnym momencie odebrać tę nadzieje i zostawić pustkę, strach i niemiłosierny ból. Taka jest ta historia. Niczym rozpędzony rollercoaster. Adrenalina buzuje w żyłach. Nie ma tutaj możliwości, by przystanąć. By złapać oddech. Odetchnąć i znowu wkroczyć w ten świat. Świat, który nie ma skrupułów. Jeśli myślicie, że Blair przeżyła piekło z ojcem to grubo się mylicie. Ona je dopiero pozna z właściwej strony. U boku Phixa. Choć może się wydawać, że jest ktoś to może się nad nią zlituje i jej pomoże... Nie, nie ma takiej opcji. Gdy bramy piekła staną otworem a Ty zrobisz krok do przodu i usłyszysz łomot zamykanych wrót to wiedz, że już przepadłeś. Już od pierwszej strony zostałam wessana w mrok. Uzależniająca i intrygująca fabuła skutecznie przykuje Wasz wzrok. Wasze myśli będą krążyć tylko wokół niej. Wokół silnej acz kruchej Blair. Wokół bezwzględnego i tajemniczego mężczyzny w masce, który momentami przejawia zwykłe ludzkie odruchy. i Davida, który jako jedyny w całym tym szaleństwie zdaje się być "normalny". O tak. Tutaj nic nie jest pewne. Niespodziewane zwroty akcji skutecznie przyszpilą Was do fotela. Tak jak mnie. Czułam się jak zahipnotyzowana. Kolejny raz Królowa Dramatów udowodniła, że wszystko jest możliwe. Z każdego pomysłu może wyjść petarda. A nawet mina. Wystarczy wziąć do reki, usiąść i otworzyć pierwszą stronę. Zostałam rozerwana emocjonalna. Rozpruta i wyczerpana. O tak, już wiem, że będzie na co czekać. Z niecierpliwością będę wypatrywać daty premiery kolejnego tomu. Gorąco Wam polecam i uwaga - ta powieść rozrywa serca. Ogólnie: 9/10
Recenzja: Instagram.com/motheroftworeads, Edyta Giersz
Pierwsze co rzuca się w oczy podczas lektury „Złego miejsca” to fakt, że autorka czuje się w tym klimacie jak ryba w wodzie. Po raz kolejny wpuszcza czytelnika do swojego mrocznego i pokręconego świata z historią, którą można określić cudownie mroczną. Historia jest pełna napięcia, niebezpieczeństwa, gorącej namiętności i mroku, co sprawia, że w momencie kiedy zaczynasz czytać – przepadasz. Zdecydowanie zawiera wszystko to, co powinno być w książce mafijnej. Fabuła porusza się w szalonym tempie, przez co ciężko książkę odłożyć, bo nie możemy doczekać się kiedy i w jaki sposób zakończy się ta książka, jednocześnie zastanawiając się, co siedzi w głowie autorce kiedy tworzy takie historie. Każda z postaci jest interesująca i intrygująca, a ich zachowanie i podejmowane decyzje sprawiają, że jednocześnie je uwielbiamy jak i nienawidzimy. Podczas czytania targają nami tak sprzeczne emocje, że pewnym momencie sami zaczynamy się gubić. Innymi słowy, Haner robi to, co zawsze – mistrzowsko wciąga czytelników w tę popieprzoną historię, a my niezależnie od tego, czy tego chcemy czy nie, angażujemy się w nią, zgrzytając zębami z nerwów cały czas zastanawiając się co takiego się stanie. Gratuluję kolejnej świetnej historii i mam nadzieję, że nie będziemy musieli zbyt długo czekać na kontynuację!
Recenzja: recenzjeemocjamipisane.blogspot.com, Izabela Raszka
Na wstępie muszę zaznaczyć, że jest to lektura przeznaczona niemal wyłącznie dla pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera sceny erotyczne i wulgarne słownictwo. Zagubiona dziewczyna? Tak. Trauma? Niestety... Wykorzystywanie? Cóż... Ból? Będzie. Bezwzględny świat mafiozów? Oczywiście. Smutek, żal? Uhum... Brzmi jak mieszanka iście wybuchowa, prawda? Zapewniam Was, że taką właśnie jest. Między innymi właśnie to znajdziemy w powieści pod tytułem „Złe miejsce” autorstwa K. N. Haner. Jaki osiągnęła efekt? Standardowo zapraszam do lektury książki, wtedy poznacie odpowiedź. Jest to pierwszy tom cyklu Niebezpieczni mężczyźni. Wspaniale było przenieść się do świata Blaire, jej ojca Henryego, Phixa, Davida, Masona i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są jak zawsze świetnie wykreowani, ogromnie zróżnicowani i bardzo interesujący. Mogę śmiało powiedzieć, że polubiłam Blaire, pomimo pewnych momentów, w których miałam ochotę ją udusić. Były też momenty, w których jej naprawdę współczułam. Zastanawiałam się, co ja zrobiłabym w pewnych sytuacjach na jej miejscu. Muszę przyznać, że czasami zazdrościłam jej siły, którą się wykazywała, choć sama nie w pełni zdawała sobie z niej sprawy. Jeśli chodzi o Henryego, Phixa, Masona i Davida, cóź... Ich najchętniej powiesiłabym za pewną część ich ciała i... Ja wiele mogę zrozumieć, ale nie to, co robili. Dobra, nie napiszę już nic więcej. Jak zawsze nie chcę zdradzać za wiele. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że prawdziwy rollercoaster, bynajmniej dla mnie, w tym przypadku to stanowczo za mało. Książka zaczyna się (kończy zresztą też) prawdziwą 'bombą' jaka spada na naszych bohaterów (zwłaszcza na Blaire), w międzyczasie wcale nie jest spokojniej. Pisarka serwuje nam emocje ogromnymi porcjami (co wcale mnie nie dziwi, przyzwyczaiłam się już do takiego stanu rzeczy). Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczane są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Blaire. Po trzecie, zakończenie. Cóż, mogę powiedzieć tylko jedno, mianowicie, sprawia, że chce się czekać na kolejną część i dalsze dalsze losy naszych bohaterów, a to jest w nim najważniejsze. Po czwarte, trudne i ważne tematy. Pisarka znów nie boi się po nie sięgać. Żal, smutek, ból, tęsknota, wykorzystywanie... Nie łatwo o tym pisać. Autorka jednak poradziła sobie z tym bardzo dobrze. Tak, dobrze myślicie, w tym miejscu nastąpi przyznanie za powyższe dużego plusa. Po piąte, świat mafiozów. Pisarka dobrze się czuje w tych klimatach, tą książką po raz kolejny to udowadnia. Po szóste, styl pisania. Autorka ponownie pisze w sposób lekki i przyjemny dla oka. Sprawia to, że książkę mimo poruszanej tematyki czyta się łatwo i szybko (stanowczo zbyt szybko). Po siódme, sceny seksu. Cóż, nie zawsze było łatwo przez nie przebrnąć. Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki. Opowieść pokazuje, że choć bardzo chcemy, nie zawsze możemy o sobie decydować, wystarczy znaleźć się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie... lub po prostu urodzić się w specyficznej rodzinie. Książka praktycznie czyta się sama. Historia cholernie (wybaczcie, musiałam) wciąga, sprawia, że chce się być częścią życia (chociaż momentami bardzo niebezpiecznego) naszych bohaterów i nie opuszczać go aż do ostatniego zdania, bynajmniej w tym tomie. Autorce bardzo dziękuję za tę historię. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, muszę poznać zakończenie tej przygody. :) Ogólna ocena - 5,5/6. :) POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Recenzja: aleksandrans.blogspot.com, Aleksandra Nowacka Sas
Blaire nie miała łatwego życia. Co z tego, że jej ojciec jest bogaty i zawsze miała wszystko, to o czym każda kobieta może marzyć? Dom, piękne ubrania, drogie kosmetyki czy dobrą pracę. Miała luksus, o jakim wiele osób nawet nie śniło. Ale to była tylko przykrywka. Jej ojciec jest tyranem. Bo jak inaczej można nazwać człowieka, dla którego rodzona córka jest tylko narzędziem do załatwiania interesów? Narzędziem, dzięki któremu każda transakcja z ważnymi klientami odnosiła sukces. Nie ważne jaką cenę musiała ponieść Blaire. Nie ważne ile upokorzenia musiała znieść. Nie ważne, że była traktowana jak rzecz, jak śmieć. Ważne było to, że była skuteczna. Była narzędziem w rękach wpływowego tatusia. Narzędziem, które nie miało prawa się popsuć. A jako posłuszna córeczka nie miała prawa powiedzieć "nie". Pewnego dnia wszystko zmienia się w jednej chwili i Blaire zostaje wyrwana ze swojego piekła. Wypadek samochodowy, dziwne miejsce, dziwni ludzie i on Phix... Czy teraz będzie jej lepiej? Tak można by było pomyśleć. Przecież jej życie było piekłem na ziemi. Nic gorszego przecież nie może się już stać. Ale czy na pewno? Niebezpieczni mężczyźni, to kolejna mafijna seria Królowej Dramatów, a jej część pierwsza Złe miejsce jest zupełnie czymś innym niż możecie się spodziewać. Jak zwykle opis z okładki ma nas zaciekawić, ale nic szczególnego nie mówić. Nie musi. Ci co znają Kasię, wiedzą, że jej książkę trzeba po prostu przeczytać. A tym z Was, którzy jej nie znają radzę to zrobić również. Nie wiecie bowiem, co tracicie. A jak było ze mną tym razem? Czy Królowa Dramatów mnie zaskoczyła? Miałam oczywiście swoje wyobrażenia co do treści tej książki. Spodziewałam się romansu głównej bohaterki z mafiosem. Byłam pewna, że to będzie raczej przewidywalny schemat... Wróć! Dobra, przez chwilę tak pomyślałam. Ale wiecie co? W tej książce nie ma nic oczywistego i dającego się przewidzieć. Absolutnie to co przeczytałam nie jest tym, co sobie wyobrażałam. Kasia zawsze wrzuca na swoją grupę na dla fanek urywki swoich nowych powieści. Zawsze je czytam, ale tym razem chciałam mieć niespodziankę. Gdy dostałam do przeczytania tekst, zrobiłam to w jeden dzień. "Złe miejsce " wciąga bowiem od pierwszej strony. Myślę, że to zasługa prologu, które uwielbiam w powieściach Kasi. Zawsze to swego rodzaju wprowadzenie, a nie od razu pierwszy rozdział. Pamiętajcie drodzy autorzy, my czytelnicy lubimy prologi, więc warto je pisać. O ile z rodziną z reguły najlepiej wychodzi się na zdjęciach, choć w rzeczywistości jej nie znosimy, to z Phixem i jego bandą złych chłopców, nawet nie chciałabym znaleźć się w sklepie z aparatami, a co dopiero na jednym zdjęciu. Z nimi najlepiej nie mieć nic wspólnego. Z niektórymi członkami rodziny również. O tym wszystkim Blaire mocno się przekona. Aż boję się Waszych reakcji na to, co Kasia wymyśliła. Autorka kolejny raz w brawurowy sposób wprowadza nas w klimaty mafijne, które w ostatnim czasie stały się bardzo modne w książkach. Źli ludzie, złe miejsce i ona jedna, zagubiona dusza pośród zastępów piekielnych. Bo choć Ci mężczyźni są tylko ludźmi z krwi i kości, to w ich oczach można dostrzec samego diabła. A najbardziej łakomym kąskiem jest zagubiona w tym wszystkim kobieta. I musicie uwierzyć mi na słowo, że nawet przez pięć minut nie będziecie chcieli znaleźć się na miejscu Blaire. A może się mylę i kręcą Was takie klimaty? W tej książce znajdziecie wszystko co lubię w powieściach Kasi. Jest mafia, jest przemoc, jest seks, dobry seks, jest kłamstwo, jest i zdrada. Zdrada, która w mafijnych kręgach zazwyczaj karana jest śmiercią. Kaśka zaskoczyła mnie tym, że trochę inaczej poprowadziła losy głównych bohaterów. Dała im wybór, który u Królowej Dramatów jest raczej rzadkością. Czy Blaire i Phix z niego skorzystają? Psst, nie mówię nic więcej. Kolejna część cyklu, czyli Zły czas ma być szybko wydany Droga Pani Haner. Zakończyłaś tą historię w takim momencie, że jeszcze trochę zajmie mi nim pozbieram szczękę z podłogi. To było mocne. Ale nie mogłam się przecież spodziewać po Tobie lajtowego zakończenia. Jedno jest pewne - podziwiam Cię za te wszystkie historie. Są coraz mroczniejsze i gdy je czytam, zawsze coraz szerzej otwieram oczy, a mój oddech momentami się urywa. Aż boję się co wymyślisz następnym razem. Ale z drugiej strony wiem na pewno, że nie będę się z Tobą nudzić. PS dziękuję za kolejny patronat! Polecam serdecznie !!!
Recenzja: QulturaSlowa, Justyna Gul
Życie niektórych osób wydaje się być usłane różami. Mają wszystko – urodę, pieniądze, wspaniałe rodziny, a każde ich marzenie spełnia się, zanim jeszcze o nim pomyślą. Czasami jednak ten idealny obraz jest tylko fasadą za którą kryje się zgnilizna, za którą mieszka całe zło tego świata. Niestety bardzo trudno jest go dostrzec, bowiem te osoby nie wierzą, by ktoś był im w stanie pomóc. Przyzwyczaiły się też do wygód i dla wielu liczne niedogodności czy utrata człowieczeństwa jest po prostu ceną, jaką płacą za bajkowe życie… Takie życie, którego wiele osób może zazdrościć, ma Blaire Crawford, prezeska jednej z firm swojego ojca. Piękna, mieszkająca w luksusowej willi na Wzgórzach Hollywood kobieta, która nie musi się o nic martwić – taki obraz widzi społeczeństwo. Tyle tylko, że za tą idealną maską kryje się mała dziewczynka, która wciąż ma nadzieję zaskarbić sobie miłość ojca, która została uwikłana przez niego w chorą sytuację, która jest tylko marionetką w jego rękach. Kartą przetargową są pieniądze, których ojciec w każdej chwili może pozbawić jej matkę. Sam stoi na szczycie kilku lukratywnych interesów, w których prowadzeniu bez skrupułów wykorzystuje córkę i jej kobiecość. Tyle tylko, że negocjacje przebiegają nieco inaczej niż zwykle. Crawford traktuje bowiem Blaire jak dziwkę, którą oddaje partnerom biznesowym, wyrażając niezadowolenie, kiedy jest nie dość ponętna czy aktywna. Ten wieczór miał niczym nie różnić się od wielu innych – nowy mężczyzna, którego Blaire miała omamić, już czekał na przyjęciu. Tyle tylko, że ona nigdy na tym przyjęciu się nie zjawiła. Samochód którym jechała miał wypadek, a ona sama została uratowana przez tajemniczego mężczyznę o imieniu Phix. Tyle tylko, że słowo „uratowana” nie oddaje w pełni sytuacji Blaire. Została bowiem uprowadzona, szybko się też orientuje, że jej wybawiciel uważa ją za swoją własność. Mimo przerażenia, braku poczucia bezpieczeństwa, sytuacja zaczyna ją też … pociągać. Podobnie zresztą jak Phix, a także pewien ochroniarz, przy udziale którego zaczyna toczyć niebezpieczną grę. Jak zakończy się ta historia i jaka jest rola Blaire u boku Phixa? Czy po tym, co przeżyła za sprawą ojca, będzie w stanie zaufać jeszcze jakiemuś mężczyźnie? Czy skomplikowany układ, na który się zgodziła, ma szanse powodzenia? Przekonamy się o tym dzięki lekturze gorącej jak piekło powieści autorstwa K.N.Haner. Autorka niezwykle popularnych erotyków po raz kolejny odsłania przed nami świat pożądania i ludzi, dla których ciało może być zarówno towarem, jak i źródłem przyjemności. Powieść „Złe miejsce”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Editiored, będąca pierwszym tomem serii „Niebezpieczni mężczyźni”, to lektura zdolna rozpalić nasze pożądanie, a także tęsknotę za przygodą. Nawet taką, w której stawką może być nasze życie. Doskonale wykreowani bohaterowie, szczególnie mężczyźni – władczy, groźni, emanujący nieodpartym urokiem, a także frapująca fabuła sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Z każdą stroną wzrasta bowiem nasza ciekawość, rośnie też napięcie oraz ...pragnienie, by zastąpić bohaterkę. Zakończenie tylko podsyca nasze żądze i sprawia, że z niecierpliwością wyczekujemy kolejnego tomu...
Recenzja: https://www.instagram.com/shadow.wingss/, Patrycja Drużga
4/5 Gwałcona, bita, poniżania i wykorzystywana przez ojca, niczym karta targowa. Niebezpieczny, tajemniczy, nieprzewidywalny gangster obracający koką oraz bronią na lewo i prawo. Co się stanie, gdy bezbronna dziewczyna wyrwana ze swojej codziennej rutyny trafi w szeregi groźnych mężczyzn? Czy będzie ona potrafiła dokonać wyboru, a jej serce pozostanie wierne? ' ,,Złe miejsce" od początku nie przypadło mi do gustu, byłam nastawiona na super bombę, bo to w końcu książka Kasi 🤷🏾♀️ pierwsze sto stron było dla mnie czytelniczą katorgą, nic się ze sobą nie łączyło w spójną całość, akcja za szybko się rozwijała i nie dawała tego czasu na dobre zapoznanie się z bohaterami. Mało tego ta historia miała wątki, które non stop kojarzyły mi się z 365 dniami by Blanka Lipińska. Czy to źle? Nie mam zielonego pojęcia, jednak te momenty nadawały pozytywnej świeżości tej powieści. Ja dopiero w połowie książki wciągnęłam się na maxa i wszystkie decyzje bardzo przeżywałam. Główna bohaterka na każdej stronie mnie irytowała, dostawałam białej gorączki z tą kobietą! Zwykła panienka, która nie potrafiła odmawiać i pozwalała traktować się przedmiotowo. Rozumiem jej "traumę", jednak to nie tłumaczy takiego zachowania i poddawania się w kulminacyjnych momentach. Kasia pozostawiła również kilka niewyjaśnionych wątków i zachodzę w głowę, czy w drugiej części zostanie to wszystko rozwikłane. Phix był człowiekiem, który pozwalał sobie na za dużo i czytając, jak traktował Blaire oraz inne kobiety aż krew się we mnie gotowała. David jako jedyny najbardziej przypadł mi do gustu, chociaż miał bardzo dużo wad i głupich pomysłów. Zakończenie oraz końcowe rozdziały dosłownie uratowały całą powieść. Pragnę teraz poznać dalsze losy tej trójki. Nie ukrywam, że troszeczkę się zawiodłam, być może dlatego, iż miałam za duże oczekiwania co do tej historii, jednak Kasia zawsze potrafiła mnie zaskoczyć i wciągnąć w daną książkę bez opamiętania.
Recenzja: https://ksiazkaiwyobrazniatoprawdziwamagia.blogspot.com/,
„– Miły? – Phix parsknął. – Miłe to są tęczowe misie, skarbie. My nie jesteśmy mili. Zarówno David, jak i każdy z moich ludzi. To wyszkolone maszyny do zabijania. Różnią się ode mnie tylko tym, że mają nieco mniejsze jaja albo boją się takiej odpowiedzialności.” Niedawno zapowiadałam Wam najnowszą książkę, która już niedługo, bo 12 lutego pojawi się w regularnej sprzedaży. Dzisiaj, dzień po tym jak skończyłam czytać, ogłaszam, że jestem zła. Zła na autorkę, że nie ma jeszcze drugiej części! Takie książki powinno wydawać się od razu seriami! Ale przejdę do początku, a później opiszę Wam dlaczego jestem zbulwersowana, a mój aktualnie śpiący pies, potwierdzi to donośnym chrapnięciem 😉. „Złe Miejsce” jest pierwszym tomem, który rozpoczyna nową serię mafijną K.N.Haner. Na rynku pojawi się nakładem wydawnictwa editio, a cała seria nazywa się Niebezpieczni Mężczyźni. Już po pierwszych stronach wiemy, że będziemy śledzić historię z perspektywy córki biznesmena – Blaire Crawford, której życie zdecydowanie nie wygląda kolorowo. „Z dziewczynki, która po prostu chciała być kochana, stałam się zimną i wyrachowaną suką. Manipulantką. Nienawidziłam siebie i swojego życia.” Życie Blaire od początku nie należało do niej. Chcąc nie chcąc musiała być posłuszna rodzicom, a przede wszystkim ojcu. Wpierw poddawała się ich woli, chcąc być po prostu, jak każde dziecko kochana. Z upływem lat uświadomiła sobie, że nigdy do tego nie dojdzie, a kiedy stała się dorosła i myślała, że w końcu będzie wolna ojciec zacisnął swoje pęta jeszcze ciaśniej. Stała się marionetką w jego rękach. Zgadzając się na warunki umowy, rozpoczęła pracę pod jego skrzydłami. Dla wielu osób z zewnątrz była piękną i przyciągającą wzrok wizytówką, ale nie oznaczało to życia jak pączek w masełku. Ojciec posyłał Bleaire na spotkania z innymi biznesmenami, aby ta dzięki upojnej nocy przyciągnęła nowych współpracowników dla ojca. Historia Blaire rozpoczyna się właśnie przed jednym z takich momentów, kiedy to ojciec chce wysłać ją na bankiet prosto w ramiona starszego i niebezpiecznego człowieka. Zrozpaczona kobieta zaczyna mieć poważne obawy, a strach nie pozwalał jasno myśleć. Odesłana do domu, rozpoczęła przygotowania do wieczornego spotkania, na który nie dojechała. Pojawia się pytanie, czy nagle pojawił się dla Blaire ratunek, czy wpadła z przysłowiowego deszczu pod rynnę? „Zgrywał twardziela, ale nie wierzyłam w to, że go to nie rusza. Po prostu doskonale to w sobie tłamsił. I nagle uświadomiłam sobie, że on po prostu potrzebował się kimś opiekować.” W jednym momencie dawne życie Blaire odchodzi w niepamięć, ale czy nowe okaże się lepsze? Czy każda kolejna minuta jej życia nie będzie torturą? Kobieta trafia do miejsca, w którym rządzi tajemniczy mężczyzna w masce o imieniu Phix. Nigdy nie ściąga nakrycia, a dziewczyna jedyne co widzi z jego twarzy to usta. Od momentu pojawienia się w nowym miejscu nie wie co się dzieje, co z nią dalej będzie. Jedyne co wie to, to że jest więźniem Phixa. Jego nową zabawką, która w pewnym momencie może mu się znudzić, ale poznając dokładniej mężczyznę zaczyna coś do niego czuć. Czy to uczucie może być prawdziwe? A może to tylko sławny syndrom sztokholmski? No i jeszcze jest on. Ochroniarz. David. Czy wiedząc co jej grozi za złamanie zasad, Blaire odważy się przekroczyć granicę? „Każdy z nas znalazł się kiedyś w nieodpowiednim miejscu i czasie.” Historię Blaire, Phixa oraz Davida czyta się błyskawicznie. Wspominałam na początku, że jestem zła i zbulwersowana, a otóż chodzi mi o dwójkę z tych bohaterów, których dosłownie znienawidziłam, za to co zrobili trzeciemu bohaterowi. Kto to taki i dlaczego nie będę wyjaśniać, ponieważ za dużo zdradziłabym z fabuły, jednakże przez to jeszcze bardziej czekam na następny tom, bo ciekawi mnie, co też tam czeka naszych bohaterów. Jednocześnie oczekuję, że mój ulubieniec pokaże pazur, tak jak to było w tej części. Powiem tak: idealnie zostało przedstawione zachowanie niebezpiecznego mężczyzny, chociaż ja dodałabym do tego jeszcze jakąś krwawą scenę ;p Tak bardzo zdenerwowała mnie twa dwójka ;p. Jeśli lubicie mafijne klimaty z romansem w tle, to myślę, że się nie zawiedziecie, a spędzicie przyjemne chwile z tą historią, tak jak ja.
Recenzja: kit_katbooks, Kasia
Zło jest wszędzie, niektórym przyszło się wychowywać w takim świecie, jednak kiedy Blaire myślała, że gorzej być nie może, trafiła do jeszcze większego piekła. Poznajcie tę kobietę, która była zmuszana przez własnego ojca, do oddawania swojego ciała jego wspólnikom, na zachętę do podpisania umowy. Dziewczynę, która nie widziała w sobie nic dobrego, mimo iż była piękną i inteligentną kobietą, czuła się jak nic niewarty śmieć. Jedynym sposobem, by uwolnić się od tego życia była śmierć, która, jak się okazało, była początkiem drugiego życia, życia w jeszcze większym piekle. W ich świecie nic się nie dzieje przez przypadek, to, że Blaire trafiła do Phixa, było idealnie zaplanowanym zagraniem, które przyniesie więcej szkody niż pożytku. Mężczyzna, który uratował kobietę, był zły, ale miał w sobie coś, co przyciągało ją, w jego stronę, był dla niej tajemnicą do samego końca, przez zasady, które stworzył, które mówiły, że jeśli ujrzy jego twarz, to będzie ostatni raz, kiedy go zobaczy. Blaire ma mętlik w głowie przez Davida, ochroniarza Phixa, który wcale nie jest tak wierny swojemu szefowi, i okazuje bardzo niepokojące zainteresowanie dziewczyną, jego słowa przenoszą się w czyny, które wywołują w niej mieszane uczucia, uczucia, o których nie miała pojęcia istnienia. Ta historia jest popieprzona, to co tam się wyprawia, jest bardzo złe, to nie jest zwykły, słodki cukrowy romans, nie ma tu serduszek i kwiatków, dostajemy wulgarną, brutalną rzeczywistość, która tworzy ten świat. Phix to z pewnością nie książę z bajki, który traci głowę dla pięknej kobiety. Blaire miała szansę, ale jej zagubiona osobowość nie wykorzystała jej, zatraciła się w nieznanym uczuciu, które zaprowadziło ją donikąd. Kochani co ja przeżyłam, czytając tę książkę, czytałam ją z przymrużonymi oczami z wypiekami na twarz, bałam się tego, co za chwilę może się stać, to historia dla osób, które lubią naprawdę niegrzeczne książki, w których pożądanie emanuje z każdej strony. Gdzie kończy się książka, a ty czekasz na więcej, a w tym przypadku na dużo więcej i dużo szybciej.
Recenzja: posredniczka-ksiazek.pl, Agnieszka Zabawa
Jakiś czas temu postanowiłam sobie odpuścić maglowanie książek wciąż tych samych autorek. Powieści K.N. Haner, podobnie jak Augusty Docher, czy Katarzyny Bereniki Miszczuk stanowią znakomitą większość w mojej biblioteczce. Jak postanowiłam, tak też zrobiłam, gdy na rynku pojawił się „Drwal”, a tuż po nim „Rysunkowy chłopak”, twardo trwałam w postanowieniu i pomimo bardzo dobrych recenzji nie skusiłam się na ich lekturę. Moja silna wola została wystawiona na wielką próbę, gdy w sieci pojawiła się okładka, a razem z nią opis najnowszej powieści K.N. Haner pt. „Złe miejsce". No cóż, nie mogłam się dłużej opierać. Autorka doskonale wie, jak przyciągnąć do siebie czytelniczki i od kilku lat nam to udowadnia. Zazwyczaj w tym momencie opisuję głównych bohaterów recenzowanej powieści. Tu jednak nie jestem do końca pewna co do bohatera, ponieważ było ich dwóch i do samego końca nie mogłam odgadnąć, który z nich okaże się tym „jednym”. Nie jest to kolejny typowy trójkąt podobny do tych, które często spotykamy w powieściach erotycznych, tu zdarzyło się coś zupełnie innego. Jedna kobieta i dwóch mężczyzn, ale z każdym z nich łączy ją całkiem inna relacja. Miałam nie lada problem z rozgryzieniem męskich postaci. Kasia Haner tak skonstruowała swoją najnowszą powieść, że za nic w świecie nie mogłam przejrzeć jej planu, na tę książkę. Gdy już wydawało mi się, że wiem, który z jej mężczyzn jest tym „dobrym”, a na którego bohaterka powinna uważać, ów mężczyzna robił coś kompletnie nieprzewidywalnego, co niezmiennie zbijało mnie z tropu. Nie mogę nie wspomnieć o głównej bohaterce, która ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nie działała mi na nerwy! Przyzwyczaiłam się już przy poprzednich powieściach autorki, że jej Panie nie do końca potrafiły mnie do siebie przekonać, a ich zachowania często bywały irytujące. W wypadku Blair, nie miałam jej absolutnie nic do zarzucenia. Dziewczyna wiele przeszła, wiele z całą pewnością jeszcze ją czeka, a i sytuacja, w jakiej się znalazła, również nie jest normalna. Mimo to, dziewczyna zachowuje zimną krew, nie traci charakteru i walczy o swoje. Mogę śmiało powiedzieć, że w ogólnym rozrachunku okazała się całkiem sympatyczną postacią. "Nienawidziłam siebie i swojegożycia. I wtedy przyszło moje „wybawienie”. Jedna chwilawywróciła wszystko do góry nogami. Jeden, na pozór takisam jak inne, wieczór. Nieodpowiednie miejsce, nieodpowied-nia osoba i… znowu stałam się nikim. Marionetką w rękachczłowieka, który mnie przerażał." Wspomniałam już o nietuzinkowej kreacji postaci, jednak największą zaletą „Złego miejsca” jest to ciągłe napięcie, które towarzyszy lekturze. Poprzez brak utartych schematów, błam ciągle skupiona i wciąż wyłapywałam kolejne potencjalne wskazówki, które miały nie przybliżyć do rozwiązania zagadki. Nie można również narzekać na brak akcji w najnowszej powieści autorki. K.N. Haner postarała się, żeby czytelnik nie nudził się przy jej książce, ale zrobiła to z wyczuciem i pożądanym umiarem. Autorka nie zarzuciła mnie również niezliczoną ilością a scen erotycznych, te owszem były, standardowo gorące i niesamowicie pobudzające wyobraźnię, ale ich ilość nie przytłoczyła fabuły i nie zdominowała treści książki. „Złe miejsce” jest pierwszym tomem serii o wdzięcznej nazwie „Niebezpieczni mężczyźni". Spotkałam się już z opiniami, że ktoś przeczyta ją, dopiero gdy pojawią się kolejne części, żeby nie denerwować się przy zakończeniu pierwszego tomu. Moim zdaniem w tym przypadku to nie będzie koniecznie, ponieważ zakończenie faktycznie pozostawia po sobie niedosyt, ale nie jest to obezwładniające uczucie pustki po skończonej lekturze. Oczywiście, że chcę wiedzieć, co będzie dalej, ale jestem gotowa cierpliwie poczekać na wydanie kolejnej części. Coś się zmieniło w prozie K.N. Haner, nie jest to kolosalna zmiana, raczej subtelna, ale wyraźnie wyczuwalna. Najnowsza powieść autorki, mimo że jest książką mocną i pobudzającą wyobraźnię, nie przytłacza czytelnika swoją intensywnością. Jest bardziej wyważona, przemyślana. Nie będąc nachalna, potrafi złapać czytelnika i nie puścić aż do ostatniej strony. " Niestety, moje idealne napozór życie było sterowane zasadami, nakazami i zakazanizawartymi w kontrakcie, którego nie mogłam złamać. Ojciecmiał mnie w garści, a ja nic nie mogłam z tym zrobić." „Złe miejsce” to kolejna zaskakująca pozycja w dorobku bestsellerowej polskiej autorki powieści erotycznych. Wciągająca fabuła i fantastycznie wykreowani bohaterowie to tylko dwie z bardzo wielu zalet powieści, która skusiła mnie swoją niesamowitą okładką, oraz intrygującym opisem. Z pełnym przekonaniem mogę zagwarantować Wam, że jej treść jest absolutnie nietuzinkowa i zaskakująca, a po jej przeczytaniu tak jak ja będziecie się zastanawiały „Co do licha się tu zadziało?". 9/10
Recenzja: www.instagram.com/piekielnie_grzeszne_ksiazki, Karolina Koziar
Zaczęłam ją czytać na wattpadzie jakiś czas temu, niestety z braku czasu musiałam odpuścić, by teraz już w formie papierowej zajrzeć do jej piekielnego wnętrza. Jestem wierna Morfeuszowi, ale to co się tu dzieje....!!! Narazie zostawiam notkę od wydawcy: "Nowa seria mafijna K.N. Haner! Znalazła się w złym miejscu i czasie, a tam był On. Człowiek, który ją zniewolił. I pokochał. Był jak senny koszmar, przerażał mnie, karał, manipulował mną, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek."
Recenzja: www.zuzkapisze.pl , Zuzanna Dudko
Królowa dramatów nie zwalnia tempa - co chwila wydaje swoje nowe książki. Już 12 lutego swoją premierę będzie miała kolejna - "Złe miejsce", która jest pierwszą książką z serii 'Niebezpieczni Mężczyźni". W dzisiejszym wpisie możecie przeczytać jej przedpremierową recenzję mojego autorstwa. K. N. Haner, to moja ulubiona polska autorka. Na swoim koncie posiada 16 bestsellerowych powieści, ale to jeszcze nie jest jej ostatnie słowo. Pokochałam jej książki za sprawą "Snów Morfeusza", które skradły moje serce i od tamtej pory jestem wierną fanką autorki. Od pewnego czasu mam to szczęście, że Kasia daje mi możliwość poznania jej powieści jeszcze przed premierą. Tak było i w tym przypadku. Jaka historia kryje się pod tytułem "Złe miejsce"? Opis od wydawcy: Znalazła się w złym miejscu i czasie, a tam był On. Człowiek, który ją zniewolił. I pokochał. Był jak senny koszmar, przerażał mnie, karał, manipulował mną, ale sprawił, że czułam się potrzebna. Mimo że nosił maskę, dostrzegłam w nim coś ludzkiego. Chciałam uciec, ale nie miałam dokąd wracać. Moje życie przed nim było piekłem. Przez chwilę żyłam złudzeniami, że uwolniłam się od przeszłości, ale prawda okazała się szokująca. Byłam kimś innym, niż myślałam. I nie uciekłam z piekła. Trafiłam w sam jego środek. K. N. Haner "Złe miejsce" - PRZEDPREMIEROWA RECENZJA K. N. Haner ma głowę pełną pomysłów. Jestem pod ogromnym wrażeniem jej wielkiej i nieokiełznanej wyobraźni. Każda jej książka sprawia, że nie potrafię się od niej oderwać i czytam ją od początku do końca za pierwszym podejściem. Każda postać jest opisana w taki sposób, że jestem w stanie zobaczyć ją oczami wyobraźni i wczuć się w jej życie. Dzięki temu zabiegowi, historia staje się tak realna, że wszystkie emocje - od smutku po gniew, przechodzę razem z bohaterami. W tej powieści poznamy historię Blaire - dziewczyny, która od dziecka zmagała się z problemami w domu. Od kiedy pamięta, jej rodzice ciągle kłócili się między sobą. Patrzyła na ich rozwód i wieczne walki o opiekę nad nią. Ojciec to bogaty biznesmen, który manipuluje wszystkimi dookoła i myśli, że dzięki kasie może wszystko. Nawet po rozwodzie matka była od niego zależna. Blaire na swoje 18 urodziny dostała od ojca kontrakt z zachowaniem poufności. W warunkach były studia, które wybrał sam, a po nich staż w firmie, którą wskazał, a na koniec praca u niego. Dzięki dotrzymaniu warunków umowy, jej matka miała się z czego utrzymywać. Życie Blaire na pozór wydaje się idealne. Pracuje u swojego ojca, dzięki czemu nie ma problemu z posiadaniem gotówki. Jest młoda, piękna i zadbana. Ubiera się w markowe ciuchy, a na jej toaletce stoją najdroższe perfumy i kosmetyki. Jednak nie wszystko jest takie kolorowe jak może się wydawać... Dziewczyna musi spotykać się z klientami ojca, jest tak zwaną "wizytówką firmy", dzięki czemu firma nie ma problemów ze zdobywaniem nowych klientów. Dziewczyna mimo swoich niechęci robi to, co każe jej ojciec. Jak możecie się domyślić, przez takie życie - Blaire jest bardzo kruchą i skrzywdzoną osobą, jednak stwarza pozory pewnej siebie i odważnej kobiety. K. N. Haner "Złe miejsce" - PRZEDPREMIEROWA RECENZJA K. N. Haner "Złe miejsce" - PRZEDPREMIEROWA RECENZJA Blaire marzy o tym, aby uciec i zacząć swoje życie od nowa, jednak nie ma takiej możliwości. Sprawia wrażenie, że pogodziła się z tym jak wygląda jej życie i po prostu wegetuje w nim. Wszystko się zmienia, kiedy dostaje od ojca nowe "zlecenie". Jej kolejnym klientem ma być stary i obleśny biznesmen, a dziewczyna na samą myśl ma mdłości. Nie może jednak odmówić i szykuje się na wieczór. Na miejsce ma odwieźć ją ochroniarz ojca. Podczas podróży, mężczyzna skręca w inną drogę i ulegają wypadkowi. Samochód wpada do oceanu. Dziewczyna zanim traci przytomność myśli, że za chwilę umrze. Ale czy tak się stanie? Oczywiście, że nie. W tym momencie pojawia się Phix - mężczyzna w masce. Wyciąga dziewczynę z auta i zabiera ją w pewne miejsce. Złe miejsce... Życie Blaire w jednej chwili ulega zmianie. Z jednej strony cieszy się, że nie musi usługiwać już klientom swojego ojca, jednak z drugiej - staje się więźniem. Przetrzymywana jest w piwnicy, karmiona przez okienko w drzwiach - przeżywa swój kolejny koszmar. Po pewnym czasie poznaje bliżej swojego wybawcę i porywacza w jednym i historia nabiera tempa i pojawiają się nieoczekiwane zwroty akcji. K. N. Haner "Złe miejsce" - PRZEDPREMIEROWA RECENZJA Podczas czytania tej powieści, przez chwilę miałam wrażenie, że czytam serię Mafijną tej autorki. Porwanie, przetrzymywanie w piwnicy - wszystko wydawało mi się bardzo podobne. Bałam się, że historia będzie powtórzona, identyczna wręcz, tak więc z góry założyłam, że mnie niczym nowym nie zaskoczy. Nie macie pojęcia jak bardzo się myliłam. Bohaterowie, ich historie i cała akcja są zupełnie inne, jednak obie - porywające i sprawiające, że nie można się od nich oderwać. W pewnych momentach byłam zła na główną bohaterkę, że nie potrafi myśleć racjonalnie i gubi się w tym co robi i myśli. Jej zachowania potrafiły drażnić, jednak wywoływały we mnie też masę współczucia. Autorka pokazała jak może wyglądać psychika gwałconej kobiety, która nie ma prawa głosu. Pokazała w niej również jak doświadczenia z dzieciństwa potrafią wpłynąć na dorosłe życie każdej osoby. Historia opisana w tej książce wywołała we mnie bardzo dużo emocji - potrafiłam się przy niej wzruszyć, zdenerwować, a nawet sprawić, że miałam ochotę porwać swojego męża do sypialni ;). W "Złym miejscu" nie znajdziesz nudnych, przerysowanych wręcz scen erotycznych, wszystko opisane jest zwięźle i na temat. Nie ciągną się one w nieskończoność i nie trzeba ich omijać. K. N. Haner opanowała umiejętność pisania scen erotycznych do perfekcji. Każda z nich trwa tyle ile potrzeba dla naszej wyobraźni. Porównując ją do innych książek autorki - tutaj tych scen jest chyba najmniej. Zakończenie jest jak zawsze - nieoczywiste. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego - jednak nie czuję się zawiedziona. Kasia zawsze swoje historie zakończy tak, że czytelnik zostaje z taką dziurą w głowie, że nie może się po niej ogarnąć. Tym razem również nie było inaczej. Kiedy doszłam do ostatniej kartki - zamarłam - do dziś zastanawiam się jak potoczą się dalsze losy bohaterów - bo scenariuszy w głowie mam wiele. Póki co, zostało mi pogodzić się z tym co autorka zrobiła z moją wyobraźnią i uczuciami ... i czekać - na kolejną część. Premiera tej książki już 12 lutego 2020 roku. Z całego serca zachęcam Was do przeczytania jej i sprawdzenia, jak lekkie pióro i ogromną wyobraźnię posiada K. N. Haner. Jak wspomniałam na wstępie - od kilku lat jestem wierną fanką autorki, a z każdą książką przekonuję się, że Kasia pisze coraz lepsze historie. Czym jeszcze nas zaskoczy? Czas pokaże.
Recenzja: girlsbookslovers.blogspot.com ,
„Pragnęłam jedynie miłości, której nigdy nie doświadczyłam.” Blair przez całe życie była marionetką, najpierw w rękach matki, a po osiągnięciu pełnoletności zabawką ojca. Jej z pozoru idealne, pełne bogactwa życie do takich na pewno nie należało, kontrolowana i wykorzystywana w biznesie przez ojca miała dość i chciała zmienić swoje życie, lecz nie mogła. Jadąc na jedno z zaaranżowanych spotkań, auto wypada z drogi i wpada wprost do oceanu. I wtedy pojawia się tajemniczy mężczyzna, który ratuje Blair z tonącego samochodu... „Nienawidziłam siebie i swojego życia. I wtedy przyszło moje ''wybawienie''. Jedna chwila wywróciła wszystko do góry nogami. Jeden na pozór taki sam jak inne wieczór. Nieodpowiednie miejsce, nieodpowiednia osoba i znowu stałam się nikim. Marionetką w rękach człowieka, który mnie przerażał. Chwilami bałam się nawet na niego patrzeć, ale... czułam mu się potrzebna, prawda jednak okazała się bardziej skomplikowana niż mi się wydawało.” Kim jest tajemniczy wybawiciel? Czy dla Blaire będzie lepiej w nowym domu? Jaki los ją czeka? „Nic nie mówił, ale jego obecność pozwoliła mi się zrelaksować. Czułam się bezpieczna. Ból nieco zmalał. Nie chciałam się zagłębiać w to, co się stało. Wiedziałam, że gdy dojdę do siebie, to będę musiała to wszystko mu wyjaśnić. Liczyłam, że do tej pory wszystko sobie przypomnę, ale teraz musiałam odpocząć. Zregenerować się, by odzyskać siły. Cieszyłam się, że Phix był przy mnie. Naprawdę mu zależało. W głowie dźwięczał mi jego głos, gdy mnie znalazł.” Książki Kasi Haner mają mnóstwo przeciwników, jak i zwolenników, ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, czyli zwolenników. Każda z propozycji obowiązkowo znajduje się w mojej książkowej kolekcji. Tym razem miałam możliwość na długo przed premierą przeczytać, jej najnowszą powieść „Złe miejsce” i wiecie co, jest to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Nie pamietam, kiedy trafiła mi się tak doskonała, a jednocześnie popieprzona historia. W tym samym momencie i dosłownie te samy strony czytałam z moją przyjaciółką Kasią. Myślałam, że tylko we mnie wzbudza ona tak silne emocje. Ogromnie się ucieszyłam, gdy Kasia czuła dokładnie to samo co ja, a uwierzcie mi, padało mnóstwo niecenzuralnych słów, jak opisywałyśmy to, co w danym momencie tam się działo, ale inaczej się nie dało. Cała historia ma swój idealny klimat: mafia, tajemnice, źli chłopcy, pożądanie... Boże, tę książkę trzeba po prostu przeczytać. Bohaterowie mają tak zryte głowy, że ja momentami musiałam odłożyć czytnik na bok i zadawałam sobie pytanie, czy to się k... wydarzyło naprawdę?!! Nawet nie wiem od którego bohatera zacząć... może od Davida albo od Phixa, zastanawiam się, który z nich jest gorszy. Phix bez wątpienia jest ciężkim do ogarnięcia typem, że czasami nie nadążałam za nim i jego humorkami, wręcz odnosiłam wrażenie, że choruje na jakąś chorobę psychiczną, czasami był taki uroczy i kochany, a po chwili dosłownie potwór w ludzkiej skórze. Przyznam się szczerze, że bardzo brakowało mi narracji z jego punktu widzenia, ponieważ tutaj poznajemy tylko jej odczucia. Natomiast jeśli chodzi o Blaire to była momentami irytująca, niesforna i nieokrzesana. Nie miała w życiu lekko, cały czas pod górkę, a gdy myślała już, że uwolni się od swojego potwornego życia, spada na nią kolejne nieszczęście, było mi jej wręcz żal przez to, co musiała przejść w swoim życiu. I na koniec zostawiłam sobie Davida, do którego mam mieszane uczucia, taka „cicha woda brzegi rwie” z jednej strony troskliwy, z drugiej tylko szukał okazji, by wykorzystywać okazję w pewnych sytuacjach, ale o czym mówię, musicie dowiedzieć się sami. :) Nie będę więcej rozpisywać się nad zaje...fajnością tej powieści, ponieważ jest to pozycja obowiązkowa do przeczytania, ale nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. Ja zazwyczaj jestem osobą bardzo cierpliwą, ale tu były momenty, w których miałam ochotę rzucać czytnikiem po kątach. Jeśli kochacie mroczne historie o mafii, tajemnicach i niegrzecznych mężczyznach to jest to pozycja zdecydowanie dla Was!! Ja po skończeniu tej powieści zostałam z ogromnym książkowym kacem i mnóstwem pytań w głowie, które mnożyły się z każdą kolejną chwilą. Bardzo przeżyłam tę książkę i z ogromną niecierpliwością czekam na drugi tom i na pewno nie dam Kasi spokoju, dopóki nie dostanę kontynuacji, tym bardziej że epilog pozostawia nas z opuszczoną szczęką! A Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, wiem, że zostaniecie porwani i wciągnięci w głęboką otchłań tajemnic. Stokrotne tak dla tej pozycji! Jest ona po prostu GENIALNA!! Gorąco polecam!!
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.