Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
6.0/6 Opinie: 2
ePub
Mobi
Kiedy Amelia Collins po przeprowadzce do małego miasteczka zaczęła naukę w ostatniej klasie, postawiła sobie jeden cel: ukończyć szkołę i zaznać choć trochę stabilizacji. Program ochrony świadków, którym objęto ją i jej matkę, był szansą na ucieczkę przed ścigającym je koszmarem. Dziewczyna musiała wtopić się w tłum i pozostać niezauważona. Niestety, dobre chęci nie wystarczyły, bo na jej drodze stanął Aiden Parker, przystojny twardziel o paskudnym charakterze. To spotkanie zakończyło się imponującą scysją.
Mimo tej kłótni Amelia stała się częścią paczki przyjaciół Aidena. On sam zresztą okazał się naprawdę fajnym facetem, tyle że zmagającym się z problemami. Szkolne życie toczyło się swoim rytmem, uczniowie zaprzyjaźniali się, popadali w konflikty i robili sobie psikusy. Rany na ciele i duszy Amelii powoli się zabliźniały, a jej serce... miękło przy Aidenie. Właściwie bardzo by chciała pozostać z nim tak długo, jak to możliwe. Ale głębsze przyjaźnie i romantyczne uczucia były przecież zakazane. Jeden fałszywy ruch może sprawić, że bezlitosny wróg ją odnajdzie. I znów trzeba będzie uciekać...
Amelia w końcu zdała sobie sprawę, że ten koszmar kiedyś ją dopadnie ? i wtedy zmieni się wszystko. Tylko czy będzie dość silna? I czy Aiden zniesie prawdę? Czy wybaczy jej te wszystkie niedopowiedzenia i tajemnice?
Nie musisz sama walczyć z bolesną przeszłością. Będę przy Tobie...
Jessica Cunsolo pochodzi z Kanady, mieszka na przedmieściach Toronto. Ukończyła studia z zakresu prawa i wiedzy o społeczeństwie. Pisze emocjonujące, zabawne i wzruszające książki ? debiutancka powieść przyniosła jej kilka prestiżowych nagród i zainteresowanie ponad stu milionów czytelników. Uwielbia zabawy ze swoim psem Leo i wymyślanie kolejnych niesamowitych historii.
6.0
6
Miałam do niej sceptyczne nastawienie. Zaskoczyła mnie jednak bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że będzie kolejna część w języku polskim.
6
Mega zaskoczenie !!! Oczywiście pozytywne Nie mogę się doczekać kontynuacji !
Recenzja: _extremely_books_, Strawczyńska Marta
Bałam się z podejściem do niej. Nie wiedziałam co może na mnie czekać, lecz dałam jej szansę. Pozycja od samego początku sprawia wrażenie świetnej. Nie miałam problemu z odnalezieniem się w niej. Sprawiła mi ona mnóstwo radości, ale też smutku. Jestem przekonana, ze wam również zapewni mnóstwo uczuć! Główna bohaterka bardzo mi się podobała. Została wykreowana na taką waleczną, a jednak bardzo odważną dziewczyną. Niestety jej przeszłość nie da o sobie zapomnieć, a my będziemy się musieli razem z nią zmierzyć z tym. Bardzo jej współczułam pewnych rzecz, ale jakich to już musicie się dowiedzieć sami. Nie mogę nic powiedzieć, ponieważ nie chce za dużo zdradzać. Jest to przyjemna książka, która umieli wam czas. Czytałam ją przez kilka dni, a to dlatego, że nie miałam czasu. Myślę, że wam może to zająć z jeden dzień, jeżeli się wciągniecie. Cała historia nie leci za szybko, co bardzo lubię. W pewnym momentach siedziałam jak na szpilkach, bo nie wiedziałam co mnie będzie za moment czekało. Powiem wam tez, że jestem zła na zakończenie. No w takim momencie zakończyć książkę?! Potrzebuję drugiego tomu i to na już. Koniecznie do niej zajrzyjcie, jeżeli jesteście nią zainteresowani. Ocena 8/10
Recenzja: zagubione.w.slowach, Szczur Weronika
Osobiście mam bardzo duży sentyment do młodzieżówek i często lubię po nie sięgać bo są taką miłą odskocznią od innych książek. Gdy tylko przeczytałam opis tej książki, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać i poznać losy bohaterów! "She's with me" była naprawdę dobrą książką przy której odpoczęłam i dobrze się bawiłam (no może nie licząc zakończenia). W historię wciągnęłam się niemal od razu, bo przyjemnie się ją czytało a autorka ma miły dla oka styl pisania. Fabuła jest dosyć ciekawa i zaciekawiająca ale jednocześnie lekka i nie wymagająca nadmiernych stresów czy tym podobnie. Jeśli chodzi o bohaterów naprawdę ich polubiłam! Bardzo podobało mi się w Amelii to, że była taką silną nastolatką (mimo tego co przeszła), nie dającą sobie w kaszę dmuchać. Już na starcie potrafiła się innym postawić i nie dać zastraszyć co dla mnie było dużym plusem. Aiden jest ciekawą postacią bo z pozoru wydaję się takim zimnym dupkiem, takim trochę "złym chłopcem" a tak naprawdę jest serio fajną postacią jednak dość skrytą w sobie. Duet Amelii i Aidena ma w sobie coś takiego, przez co nie da się przejść obok nich obojętnie. Nie zapominajmy też o reszcie paczki przyjaciół, która od razu kupiła moje serducho. To jak się razem dogadywali i jak bliscy dla siebie się stali zawsze wywoływało na mojej twarzy uśmiech! Już nie wspomnę o tym jak bardzo chciałabym kogoś takiego jak Noah czy Mason w swoim życiu🥺. Zakończenie tej historii jest takie dość niespodziewane, dzięki czemu sięgnę po drugi tom żeby poznać dalsze losy bohaterów! Jeśli szukacie fajnej młodzieżówki z nietypową fabułą i super postaciami, przy której dobrze spędzicie czas - "She's with me" powinna przypaść wam do gustu! Mi osobiście naprawdę przypadła do gustu i czekam na drugi tom!💜
Recenzja: _.zaczytane._, Jarmolińska/Zagzuła Oliwia/Lena
Historia z wattpada, która z samego początku była taka jak inne. Przyjaciele, tajemnica, szkoła, dziewczyna która przeprowadza się z innego miasta i oczywiście jakiś chłopak, który zawrócił jej w głowie. Jednak ta typowa fabuła sprawiła, że wciągnęłam się w życie Amelii. Dziewczyna ukrywa tajemnice z przeszłości, która za wszelką cenę nie może wyjść na jaw. Okazuje się, że wcale nie jest tym za kogo się podaje, co daje książce kryminalnego wątku. Podobały mi się relacje pomiędzy bohaterami i to, że każdy miał swoje momenty. Oprócz przeszłości Amelii poznajemy również życie Aidena, które jak się okazuje wcale nie jest takie kolorowe. Nie podobało mi się to, że dopiero od połowy coś się działo między Aidenem a Amelią. Gdy już coś się pomiędzy nimi zaczęło rodzić to nagle książka dobiegła końca, co niestety daje minusa. Ja osobiście lubię gdy relacja pomiędzy bohaterami tworzy się od początku w dość spokojnym tempie, a tu było to dość szybkie, ponieważ nagle główna bohaterka stwierdziła z dnia na dzień, że jednak coś do niego czuje. Mimo tego, wszystko było dobrze napisane i przyjemne w czytaniu. Super bawiłam się czytając tą historie. Czekam z niecierpliwością na kolejną cześć. Bardzo polecam. Sięgajcie po nią.
Recenzja: wszedzie_z_ksiazka, Szczęśniak Michalina
Czasami potrzebuję odpocząć od książek fantasy, które mimo że uwielbiam, wymagają od czytelnika ciągłego skupienia. Sięgam wtedy właśnie po takie proste romanse, które opisują życie zwykłych młodych ludzi i zawsze świetnie się na nich bawię. Nie była to książka bez wad, nie była to książka wybitna. Miała naprawdę prostą fabułę i bywała dość schematyczna. Ale i tak coś w niej sprawiło, że podczas czytania totalnie przepadałam. Bohaterowie byli cudowni- Noah, Mason, Amelia, Charlotte, Chase, Julian, Annalisa, Aiden- tworzyli tak świetną, zgraną paczkę przyjaciół i wszyscy nie raz wywołali na mojej twarzy szeroki uśmiech lub doprowadzili mnie do śmiechu. Relacja między głównym bohaterami- Amelią i Aidenem- rozwijała się stosunkowo wolno i to też bardzo mi się podobało. Kiedy zaczęli się do siebie zbliżać byli dla siebie ogromnym wsparciem i tworzyli uroczą parę. Bardzo podobał mi się wątek kryminalny- tajemnica Amelii z przeszłości, program ochrony świadków- to sprawiło, że nie mogłam się oderwać i cały czas myślałam o tej książce. Końcówka totalnie mnie zaskoczyła. Tak bardzo, że jeszcze parę godzin po skończeniu o niej myślałam i w końcu zdecydowałam się kupić angielską wersję 2 części żeby dowiedzieć się co będzie dalej🤭 Język był bardzo lekki i przyjemny i spokojnie można to przeczytać na jednym posiedzeniu- dosłownie połykałam strony, nawet w hałasie szkolnego korytarza. Niektóre sytuacje i dialogi były dość dziecinne i czasami czułam zażenowanie czytając to, ale myślę, że to taki trochę urok książek z Wattpada i nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo. Pomijając wszystkie małe wady to naprawdę świetnie się bawiłam czytając to i bardzo polecam. Jeśli chcecie książkę, z którą się zrelaksujecie, z humorem i świetnymi bohaterami- przeczytajcie She’s with me bo według mnie naprawdę warto ★★★★☆
Recenzja: maybepsychology, Woźniak Oliwia
Książka opowiada wydarzenia które maja miejsce w życiu Amelii, głównej bohaterki. Przeprowadza się ona do nowego miasta i kontynuuje naukę w nowej szkole. Mimo, że pierwszy dzień w nowej szkole nie należał do najfajniejszych to każdy kolejny był coraz to lepszy. A chłopak którego poznała jako pierwszego, okazuje się, wbrew pozorem jakie stwarza, być bardzo podobny do niej. Amelia ku swojemu zdziwieniu przyciąga do siebie dobrych ludzi, którzy się o nią troszczą, bronią jej i zawsze stawiają jej stronę. Główna bohaterka ciagle odczuwa wyrzuty sumienia, ponieważ ciąży na niej ogromny sekret związany z jej przeszłością, którego nikomu nie może zdradzić. Mimo ciągłych problemów i zatargów z innymi ludźmi, paczka do której należy Amelia ciagle trzyma się razem i każdy z nich jest w stanie zrobić wszystko dla drugiego. Ta książka jest pełna wsparcia, bliskości, pomocy i miłości. Podczas czytania tej książki czułam jakbym była w tamtym świecie z nimi, należała do ich paczki. Była to powieść która trzymała mnie w takiej przyjemnej bańce. Po skończeniu tej książki chciałam od razu chwycić po kolejną część, żeby wiedzieć co będzie dalej. Tyle pytań mam wciąż a tak mało odpowiedzi.
Recenzja: books_wife, Kuna Aleksandra
„She’s with me” określiłabym jako młodzieżówkę z motywem kryminalnym. Amelia przyjeżdża do nowego miasta z zamiarem wmieszania się w tłum i skończenia ostatniego roku liceum. Dziewczyna jest objęta programem ochrony światków, więc pozostanie w cieniu jest jej jedynym zadaniem, jednak co robi Amelia? Wpada na NAJPRZYSTOJNIEJSZEGO chłopaka w szkole i rozpoczyna „przedstawienie” które obserwuje cała szkoła. To tak w skrócie. Książka nie jest najgorsza ale patrząc na oceny jakie dawałam książką które czytałam w 2021 roku wypada ona dosyć słabo. Jest to typowa wattpadowa historia. Oczywiście nie ujmując wszystkim książką które znajdują się na tej platformie bo tak owych czytam dużo i są naprawdę świetne. Chodzi mi bardziej o wattpadowy schemat stary jak świat. On- popularny i pewny siebie. Ona- nowa piękna uczennica, która przez trudną przeszłość ma się nie rzucać w oczy i nie wpadać w kłopoty. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że styl pisania autorki jest niezwykle lekki, więc książkę czyta się stosunkowo szybko. Skusiłam się na nią ze względu na wątek programu ochrony świadków. Jest on tajemniczy jednak nie był on dla mnie wystarczająco rozwinięty. Dlatego czuje się lekko zawiedziona. Mam też mały problem z niektórymi postaciami bo według mnie zachowywały się one bardzo lekkomyślnie i po prostu głupio. Mimo mojego narzekania przyznaję, że podczas lektury bawiłam się naprawdę świetnie. Ma ona pewne niedociągnięcia, ale myśle, że możemy przymknąć na nie oko bo zakończenie było dosyć szokujące. Po przeczytaniu ostatnich stron nie mogłam się pozbierać i mam nadzieję, że drugi tom w swoim dłoniach będę miała stosunkowo niedługo! Dlatego podsumowując, książka mimo swoich wad jest godna przeczytania. Jest to lekka i mało wymagająca młodzieżówka, odpowiednia na długie zimowe wieczory.
Recenzja: podrugiejstronieokladki6.blogspot.com, Emilia Zaręba
BeYA wchodzi na salony. Jestem jednym z tych czytelników, którzy lubią książki młodzieżowe, chociaż młodzieżą dawno nie są. Wydawnicto beYA to nowość na rynku księgarskim, której matką jest grupa wydawnicza Helion. Miałam okazję sięgnąć po jedną z pierwszych książek tego wydawcy, czyli „She's with me. Razem wbrew światu” autorstwa Jessici Cunsolo. Czy ta wattpadowa historia warta jest przeczytania? Amelia Collins przeprowadzając się do małego miasta obiecała sobie, że postara się nie rzucać się w oczy. Dziewczyna chce w spokoju skończyć szkołę i zaznać stabilizacji, które od dawna jej brakuje. Dobre chęci Amelii to jedyne co jej zostaje, kiedy pierwszego dnia w szkole spotyka Aidena Parkera, który nie zamierza jej ułatwić bycia incognito. Chłopak od początku daje Collins w kość, ale szybko okazuje się, że dziewczyna mimo scysji, zostaje członkiem jego męskiej ekipy przystojniaków, do których wzdycha cała szkoła. Collins chcąc nie chcąc zaczyna bliżej poznawać zarówno Aidena, jak i jego najlepszych kumpli. Dowiaduje się, że szkolni przystojniacy mają wiele prywatnych problemów, które spędzają im sen z powiek. Parker otwiera się przed Collins, a ta w końcu mówi mu prawdę o sobie i o tym, dlaczego przeprowadziła się do miasta. Pierwsza i najważniejsza rzecz tej książki: Nie czytajcie jej opisu. Opis, które wydawnictwo umieściło na tyle książki mówi wszystko o jej fabule. Zasadniczo, na podstawie opisu jesteście sobie w stanie wyobrazić prawie wszystko i samej książki wtedy nie trzeba czytać. Ja nie czytałam opisu (jak to zwykle bywa) i przez całą lekturę byłam zaciekawiona wyjaśnieniem zachowania Amelii. A kiedy już je dostałam, z satysfakcją pokiwałam głową. Mam problem z tą pozycją. Jeżeli potraktujemy ją, jako poczytajkę to historia Amelii jest naprawdę fajną, młodzieżową książką. Jeżeli jednak chcemy od tej fabuły czegoś więcej, niż tylko sympatycznej historii, to nie tutaj. „She's with me” jest pierwszą lekturą, którą moim zdaniem, ani do niczego nie dąży w swoich wydarzeniach, ani nie ma żadnego ukrytego drugiego dna. Wcale nie ukrywam, że patrzę na tę pozycję inaczej, niż większość z Was, która sięgnie po tę historię. Przeczytałam niemało książek z gatunku Young Adult i każda, albo miała jakieś większe lub mniejsze zakończenie, albo właśnie przekaz dla młodych ludzi. Nie będę tu przywoływać tytułów, ale jak czytacie mojego bloga dłuższy czas to zapewne wiecie już, o jakie tytuły mi chodzi. W „She's with me. Razem wbrew światu” nie ma konkretnego zakończenia, ponieważ z tego co podpowiedział mi goodreads, mamy trzy tomy tego cyklu. Nie ma też drugiego dna, które dałoby do myślenia młodym czytelnikom sięgającym po tę pozycję. Czy to źle? Nie. Nie uważam, że przez te braki książka jest gorsza, bo nie jest. Po prostu osobiście jestem przyzwyczajona do nieco innego young adult i nie za bardzo wiem, gdzie umiejscowić tę pozycję, a bardzo nie lubię mieć takich niejasności w głowie. Nie można jej postawić ani obok Tijan, ani obok Ginger Scott, ani obok ot chociażby opiniowanej ostatnio na blogu Laury Zimmermann. Jeżeli Wy, po lekturze będziecie potrafili umieścić w jakiejś kategorii, albo między autorkami tę historię to koniecznie dajcie mi znać. Fajnie się to czytało. A skoro o tym piszę, to od razu mogę zaznaczyć, że jeżeli podchodzimy do „Razem wbrew światu” jako do luźnej książki, którą chcemy przeczytać dla rozrywki i nie mieć mózgowych rozkmin to naprawdę jest to świetna historia. Nie ustrzegła się błędów gramatycznych, ale która książka ich nie ma, w zasadzie to też wyłapałam ją, ponieważ akurat błąd dotyczył słowa, które znam, aż za dobrze. Czy sięgnę po drugi tom? Pewnie tak. Czasami warto przeczytać coś co nie wymaga od nas dosłownie niczego. Historia Amelii i zadomawiania się w nowym mieście i w nowej szkole jest jak film dla młodzieży. Typowe problemy bohaterów, pierwsze pocałunki, miłość i zazdrość. No i oczywiście królowa szkoły, która nigdy nie może być sympatyczną osobą. A! Zapomniałabym o mega przystojnym chłopaku, do którego każda dziewczyna wzdycha, ale tylko jedna może go mieć. Polecam. Ale tylko pod warunkiem, że na czas lektury wyłączycie wszystkie myśli.
Recenzja: posrod_kwiatow_i_cieni, Sulwińska Izabela
Cóż, jeśli lubisz książki YA, z dozą trochę dramatu szkoły średniej, to będzie coś dla Ciebie. Fabuła koncentruje się na Amelii i jej życiu w nowej szkole. Pierwszego dnia wpada na grupę chłopców i sytuacja obraca się w niewłaściwy sposób. Staje się wrogiem popularnej dziewczyny, która jest w wymyślonym związku z przywódcą grupy, a sama historia koncentruje się na tym, jak Amelia i jej nowo poznane przyjaciółki zamierzają pogodzić się z Kaitlyn i vice versa. Dostajemy wskazówki, że Amelia przed czymś ucieka i podoba mi się, że otrzymujemy je w małych ilościach, co to jest wystarczające, aby zainteresować czytelnika. Nie spodziewałam się niektórych zwrotów akcji w książce, które mnie angażowały, i stwierdziłam, że nie chcę się od tej książki odrywać. To bardzo lekka, przyjemna i czasami przewidywalna lektura, ale nie spodziewałem się takiego cliffhangera na koniec, więc nie mogę się doczekać kontynuacji tej historii.
Recenzja: w_swiecie_ksiazek , Hałas Patrycja
Nie za bardzo wiem, co napisać o tej książce. Była jak telenowela. Wattpad w czystej postaci. Wszystko i nic. Chaos i pustka. Co wyszło? Nie wiem. Fabuła „She’s with me” to typowy schemat. Piękna dziewczyna, przystojny chłopak, liceum i problemy. Ale tutaj z tym ostatnim to autorka naprawdę dowaliła. Zaczyna się od zagrożenia z matmy, a później są szkolne wojenki z licealną królową, bójki, nielegalne wyścigi, alkohol, ucieczka przed facetem, który chce cię zabić, ojczym w więzieniu, sercowe rozterki, trudy dnia codziennego. Nudzić się nie da przy czytaniu to na pewno. Ale mam wrażenie, że wielowątkowość nie jest tutaj plusem, bo wszystko miało swój potencjał, ale nie został on wykorzystany przez to, że poświęcono za mało czasu. Ciekawy jest wątek programu ochrony świadków, nadaje on takiej tajemniczości i mrocznego klimatu, ale główna bohaterka zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji. Amelia jest świadkiem koronnym i ucieka przed facetem, który chce ją zabić. Ma się nie rzucać w oczy. A co robi? Pierwszego dnia w nowej szkole urządza darmowe przedstawienie, bo „ma zaburzony zmysł orientacji przestrzennej” i zgubiła się w „labiryncie korytarzy”, przez co, zamiast patrzeć gdzie idzie, „śpieszyła na oślep korytarzem, szukając jednocześnie mapy w plecaku” i uwaga! Nikt się tego nie spodziewał! Wpadła na „najprzystojniejszego faceta, jakiego w życiu spotkała”. Macie gotowy przepis na poznanie miłości na całe życie. Tylko koniecznie musicie myśleć, że jego sześciopak, od którego się odbijecie to fragment wystającej ściany budynku. Początkowo TA ŚCIANA mówi „zjeżdżaj mi z oczu, dopóki jeszcze jestem miły”. Brzmi groźnie? (w tym momencie wybuchłam śmiechem i nadal się tego śmieję). Wywiązuje się jakaś dyskusja, po czym Amelia wygłasza monolog, w którym na końcu podaje dobrą radę tej ŚCIANIE, w stylu idź na terapię czy znajdź sobie pasję, bo masz problemy społeczne. Tak mu dowaliła, że cały korytarz zamilkł, bo jak przystało na szkołę, wszyscy to obserwowali. Tłum! Takiego kabaretu nikt nie przepuści. Po tej sytuacji wszyscy ją zapamiętali! To się nazywa zrobić wrażenie. Więc to tyle z niezawracania na siebie uwagi. Nie wiem jak wy, ale moim zdaniem nie rzucanie się w oczy nie polega też na chodzeniu na imprezy i nielegalne wyścigi. Główna bohaterka dość szybko zaprzyjaźnia się z paczką ŚCIANY i poznaje też Charlottę i razem tworzą taki dream team. Normalnie cudownie. Jak przystało na tego typu książki mamy taką szkolną sukowatą królową Kaitlyn, która jest po uszy zabujana w Aidenie (to ta ściana jak coś), ale ten nie czuje mięty. Z kolei ta widzi w Amelii konkurencję, więc każe się jej odwalić i takie tam, bo inaczej tego pożałuje. Więc oczywiście mamy kilka śmieszno- żenująco momentów, kiedy nawzajem sobie dokuczają. Kawały rodem z przedszkola. A niektóre to taka żenada… np. akcja z keczupem i tamponami. Co my mamy jeszcze w tej książce? Ach tak! Dużo bójek. Naprawdę dużo. Ciągle ktoś komuś musi przywalić. Bo chłopaki z liceum King City mają jakiś zatarg z inną szkołą i każda okazja jest dobra, aby „dać sobie w mordę”, ale większość tych okazji jest przez Amelię, która znajduję się w złym miejscu i złym czasie. Najbardziej zadziwiające jest to, że Aiden w pewnej sytuacji mówi, że zajmie się wszystkim, bo MA KONTAKTY. Jak to przeczytałam, to myślałam, że padnę. Chłopak chodzi do liceum, nawet osiemnastu lat nie skończył. Pominę już inne absurdy, bo za dużo tych spoilerów. Ale co jak co Aiden to moja ulubiona postać tej książki. Opanowany, dojrzały, myślący i troskliwy i w dodatku bardzo intrygujący. Reszta postaci… uciekła z przedszkola jak nic. Byli tacy typowi, bez żadnych szczególnych cech. Wątek romantyczny w tej książce zaczyna się tworzyć dopiero pod koniec, ale pewnie rozwinie się w kolejnym tomie. Trochę zabrakło emocji i chemii. Skupiono się na tych dramach i problemach, a uczucia zeszły na drugi plan i dlatego relacja bohaterów jest jak z kosmosu. Dziwne jest też zachowanie matki Amelii, która jest stewardessą i lata sobie tu i tam cały czas. Kobieto, twoją córkę ściga jakiś psychol, więc chyba logiczne, że nie wystarczy powiedzieć „bądź ostrożna”. Zakończenie z tytułu „co tu się odjanapawla” i autorka uderza z grubej rury, ale jest to takie odrealnione. Chociaż ciekawi mnie, co będzie dalej. Było głupio, ale bawiłam się rewelacyjnie, to czytając. Żadna książka mnie tak dawno nie rozbawiła.
Recenzja: czarnaksiazka, Bolek Anna
Rok 2022 pod względem czytelniczym rozpoczęłam od książki „She’s with me” autorstwa Jessica Cunsolo. Uważam, że wybór tej młodzieżówki na początek nowego roku, to był strzał w dziesiątkę! Bawiłam się rewelacyjnie w trakcie jej czytania i mam nadzieję, że sięgnięcie po ten tytuł i również dacie się wciągnąć w tę historię. No dobra, ale teraz przejdźmy do konkretów. Szkolne klimaty nie są nikomu obce i tutaj również je znajdziemy. Już na samym początku poznajemy naszą główną bohaterkę w momencie, gdy kolejny raz w swoim życiu, rozpoczyna naukę w nowej szkole. Nowa szkoła, nowe miejsce i... nowa tożsamość. Pewne wydarzenia z przeszłości sprawiają, że dziewczyna oraz jej matka muszą mieć ciągle oczy dookoła głowy, bo błędy z przeszłości nie odpuszczają. „She’s with me” to nie tylko szkolny klimat, ale przede wszystkim bohaterowie, którzy zostali przez autorkę bardzo fajnie wykreowani. Większość postaci od samego początku sprawia, że czujemy do nich ogromną sympatię i skradają nasze serce od pierwszego poznania. Są też takie osoby, które wyzwalają w nas same negatywne emocje, ale takie postaci muszą być, bo bez nich mogłoby być nudno, prawda? Autorka zadbała o to, żebyśmy się nie nudzili. Szkolne dramy podszyte zemstą, bójki z przeszłością w tle, przyjaźnie na dobre i na złe, miłość z niepewną przyszłością, nadzieje, smutki, niewyparzony język i zabawne teksty bawiące do łez. Znalazłam tu wszystko to, co lubię w młodzieżówkach i nie mogę się doczekać, aż kolejna część trafi w moje ręce ❤ Mocne 8,5 ⭐ / 10
Recenzja: Czarno na kreatywnym, Klaudia Urbaniak
Wizyta w Polsce zwykle ma to do siebie, że nadrabiamy książkowe współprace, które trafiają w nasze łapki akurat na styk z kolejnym przylotem. Świąteczny szał, lepienie pierogów w różnych kształtach oraz zabawa w Mikołaja podczas pakowania prezentów skutecznie zajęły czas, zostawiając coraz mniej miejsca na czytanie. Pozycją umilającą mi wolniejszy moment w zaciszu sypialni była ostatnio „She’s With Me” - pierwszy tom serii „Razem wbrew światu”. Jeden z najświeższych owoców pracy nowej odsłony znanego nam doskonale wydawnictwa EditioRed wprowadza czytelników w coś zupełnie wyjątkowego, otwierając jednocześnie drzwi do spełnienia marzeń o wydaniu autorom między innymi platformy Wattpad.com. Pod nazwą BeYa kryje się szereg powieści z gatunku Young Adult, głównie osób debiutujących na rynku wydawniczym. W dzisiejszej recenzji poznacie bliżej powieść Jessici Cunsolo, wykreowanych przez nią bohaterów oraz historię, która na pomarańczowym portalu zyskała ponad 142 miliony odsłon oraz wielu wiernych czytelników. Główną bohaterką tej powieści jest Amelia Collins - dziewczyna, która w swoim nastoletnim życiu przeszła więcej niż niejedna osoba. Zmiana tożsamości oraz miejsca zamieszkania miała dać jej oraz jej mamie kolejną możliwość świeżego startu, a rozpoczęcie nowego roku liceum przynieść powiew czegoś, co powinno zostać uznane jako normalność. Amelia nadal odczuwa skutki wydarzeń, które doprowadziły ją właśnie w to miejsce i pomimo ran na ciele oraz drepczącego po piętach strachu, szybko wciągnięta zostaje w sam środek szkolnych dramatów. To jednak oznacza przyciąganie uwagi, na co nie może sobie pozwolić. „She’s With Me” to książka, która urzekła mnie stylem autorki. Akcję śledziłam z zainteresowaniem, chociaż muszę przyznać, że początek, pomimo kłopotów głównej bohaterki, nieszczególnie mnie do siebie przekonał. Jak na osobę, która powinna unikać szeptów oraz znajdowania się na językach innych uczniów, Amelii zbyt łatwo przychodziło zaczepianie szkolnego „złego chłopca”. Każdy jednak popełnia błędy, ale ważne jest, żeby - tak jak w wypadku tej nastolatki - wyciągnąć z nich odpowiednie lekcje. Ogromnie spodobał mi się wątek programu ochrony świadków, ta ciągła ucieczka oraz oddech zagrożenia na karku. Samo budowanie napięcia wyszło autorce naprawdę dobrze, chociaż początek powieści sugerował, że ucieknie to w tłumie po tym, jak w grę wejdzie wątek romantyczny oraz nowe znajomości Amelii. Debiut Jessici Cunsolo początkowo podbił serca czytelników w Internecie. Tam powieść zdobiła przepiękna okładka, która w polskim wydaniu uległa zmianie… na gorsze. W jakiś sposób rozumiem, że BeYa swoje powieści dopieszcza wyjątkową oprawą graficzną, jednak tutaj wyszła ona na złe i nie wpisała się w moje gusta. Pokładam swoją nadzieję w kolejnych tomach powieści, które prawdopodobnie również wyjdą właśnie pod marką BeYa. Jeżeli mówimy już o wadach, warto wspomnieć o błędzie w przekładzie. Najpierw opisano godzinę systemem dwunastogodzinnym, żeby potem przejść na dwudziestoczterogodzinny. To niby taka drobnostka, jednak interesuje mnie to, czy w oryginale również padł taki błąd, czy to tylko niedopatrzenie tłumacza. Patrząc na fakt tego, że „She’s with me” to dopiero pierwszy tom całej serii „Razem wbrew światu” przeczuwałam zakończenie z przytupem. Miałam swoje dość naiwne podejrzenia dotyczące największego zwrotu akcji, jednak o dziwo tak naprawdę tylko w drobnym stopniu dotyczył on obstawianej przeze mnie postaci. Czy zostałam zaskoczona? Ogromnie i przez to naprawdę nie mogę doczekać się wydania drugiej części.
Recenzja: reinaanutria, Wydrzyńska Martyna
Dość długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, ale to tylko dlatego, że bałam się trafić na typową młodzieżówkę z Wattpada zapchaną schematami. Niepotrzebnie się bałam, ponieważ pomimo kilku znanych wszystkim wątkom takim jak relacja hate-love, uczennica w nowym mieście i szkolny bad boy to ta książka naprawdę wyróżnia się na tle innych młodzieżówek. Pochłonęłam tę lekturę w jeden wieczór. Liczyłam na krótką i niezobowiązującą książkę, a dostałam znacznie więcej. Od pierwszych stron polubiłam głównych bohaterów - Amelie i Aidena. Nie mogę zapomnieć o pozostałych postaciach, które są cudowne. Amelia dosłownie wygrała na loterii, trafiając na taką grupkę przyjaciół, którzy wskoczyliby za tobą w ogień. Na pewno na uwagę zasługuje wątek kryminalny, który w tej części jest dopiero przedsmakiem tego, z czym ma zmierzyć się Amelia. Wprowadza on do całej książki nutkę tajemniczości i z każdą kolejną stroną dowiadujemy się coraz to nowych rzeczy o naszej głównej bohaterce i jej życiu. Jednakże to, co stanie się potem - w następnych częściach, mam wrażenie, że wbije nas wszystkich w fotel. „She’s with me” to przyjemna i lekka książka. Idealna na wieczór z kieliszkiem wina i zwierzęcym towarzyszem na kolankach. Na pewno będę wypatrywać następnych części, bo niesamowicie ciekawią mnie dalsze losy Amelii oraz Aidena.
Recenzja: aga.czyta.wszedzie, Świercz Agnieszka
Amelia Collins kolejny raz zaczyna życie w nowym miejscu, z nową tożsamością. Na każdym kroku mama przypomina jej, że nie może się z nikim przyjaźnić i że ma trzymać się na uboczu. Jedyne czego pragnie dziewczyna to w spokoju skończyć szkołę w jednym miejscu, bez niepotrzebnego rzucania się w oczy. Tak się jednak składa, że już pierwszego dnia, przed rozpoczęciem lekcji funduje uczniom rozrywkę sprowadzając do parteru największego szkolnego przystojniaka. W rezultacie zostaje przyjęta do paczki Aidena, przez co ściąga na siebie gniew dziewczyny, która rości sobie do Parkera prawa. Collins pierwszy raz od bardzo dawna czuje się zwykłą nastolatką, jednak ciągle martwi ją, że ponownie zostanie znaleziona a jej życie znajdzie się w niebezpieczeństwie. Czy Amelii uda się utrzymać w tajemnicy powód zmiany tożsamości i ciągłego ukrywania się? W dodatku jej zdradzieckie serce coraz bardziej pragnie towarzystwa chłopaka. "She's with me. Razem wbrew światu" jest książką typowo młodzieżową, jednak przedstawia niecodzienne problemy z pozoru zwykłej nastolatki. Amelia jest objęta programem ochrony świadków i by dbać o bezpieczeństwo swoje i osób z jej otoczenia musi pozostać niezauważona. Jednak jak to na szkolnych korytarzach bywa, nie trudno o zwady i afery. Główna bohaterka bardzo przypadła mi do gustu, przez wzgląd na swoją dzielną postawę czy chłodne i logiczne podejście do pewnych sytuacji. Co więcej tak naprawdę została sama z problemem, gdyż nie mogła liczyć na wsparcie ze strony matki, która potrafiła jedynie prawić jej morały, po czym znikała na kilka dni. Jej relacja z Aidenem rozwijała się swoim tempem, a to jak dbali o siebie nawzajem skruszyło moje serce. Pomimo ciągłych afer i problemów dotykających Amelie książka jest przyjemną lekturą, która momentami gwarantuje czytelnikowi uśmiech na twarzy, niekiedy też wzbudza zmartwienie i troskę. Osobiście jestem bardzo na tak, i z przyjemnością sięgnę po kontynuację. Zwrócę jeszcze uwagę na cudną okładkę, obok której nie da się przejść obojętnie.
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com, Beata Moskwa
Nowe Wydawnictwo BeYa zabiera czytelników w podróż po świecie Wattpad'a. Przyznaję, że ja nigdy nie byłam zainteresowana tą aplikacją ani książkami tam prezentowanymi, więc jest to dla mnie kompletna nowość a przy tym możliwość poznania dobrze rokujących autorów i ich powieści. Ciekawie zapowiadająca się lektura "She's With Me. Razem wbrew światu" byłam moją pierwszą przygodą i myślę, że na start naprawdę dobrze trafiłam. Intrygujący opis sugerował, że czeka na mnie lektura iście romantyczna. Przyciągająca wzrok okładka potwierdziła tematykę, jednak już pierwsze strony powieści obrały inny kurs i biorąc pod uwagę całokształt uważam, że powieść Jessiki Cunsolo to historia młodzieżowa, obyczajowa a dopiero na końcu nawiązująca do romantycznych scen. Akcja skupia się na życiu głównej bohaterki, jej problemach oraz aktualnych wydarzeniach i to jest kluczowym aspektem tej powieści a to co otacza dziewczynę dookoła, w tym młodzieńcze uniesienia, to jedynie dodatek. Książka miała potencjał, ale niestety nie został on do końca wykorzystany. Nie jest tak, że historia chyli się ku upadkowi a całość bardziej męczy niż cieszy. O nie! Czyta się przyjemnie, z zaciekawieniem, jednak jest wiele scen, które aż prosiły się o lepsze dopracowanie, o więcej emocji o szczegóły, które pozwoliłyby spojrzeć na wydarzenia z innej perspektywy czy choćby dodały potrzebnych tutaj emocji. Amelia, główna bohaterka, skrywa pewien sekret i nie jest to drobiazg, który można pominąć, ponieważ wokół jej problemu właściwie toczy się cała historia. Skoro więc podejmujemy ważny temat, który poznacie sięgając po lekturę, to nie możemy pozwolić, by postacie zachowywały się lekkomyślnie czy niedojrzale a tutaj niestety tak jest i mam na myśli nie tyle młodzież, której podobne wybryki mogę wybaczyć a dorosłych myślących jedynie o sobie. Myślę, że nie opuszcza się domu na kilka dni, gdy na córkę poluje niebezpieczny mężczyzna, prawda? Nie mniej mimo mojego narzekania przyznaję, że podczas lektury bawiłam się naprawdę dobrze. Owszem, zauważyłam niedociągnięcia i pewne nieścisłości, ale jednocześnie z przymrużeniem oka potraktowałam powieść, bo w końcu to typowa historia młodzieżowa, pełna dramatów i zbyt wygórowanych problemów, skupiająca się przede wszystkim na tajemnicy głównej bohaterki, która dodała historii smaku, dynamiki oraz przyjemnego dla wyobraźni klimatu - a to cieszy, umila czas i pozwala oderwać myśli. Czasami nie potrzeba nic więcej. "She's With Me. Razem wbrew światu" to książka pełna sprzeczności, która wzbudza w czytelniku wiele skrajnych emocji, ale analizując wszystkie za i przeciw osobiście stoję po stronie autorki i chętnie poznam kontynuację losów Amelii. To książka młodzieżowa i tak warto ja potraktować - trochę niezobowiązująco, przede wszystkim jako przyjemny czasoumilacz. Podobał mi się motyw przewodni, podobał mi się również klimat oraz pewna nuta niebezpieczeństwa na zawsze powiązana z życiem głównej bohaterki. Z zaskoczeniem muszę zauważyć, że autorka poruszyła kilka ważnych treści dodających historii konkretnego wydźwięku pisząc choćby o psychicznym prześladowaniu a to, że dopełniła dzieła wyścigami samochodowymi czy szczyptą morderstwa jest jedynie uzasadnieniem tego, że nie jest to na pewno typowy romans.
Recenzja: inzynier.i.ksiazki, Rzepka Aleksandra
Zdarzyło wam się kiedyś czytać opowiadania na wattpadzie? „She’s with me” jest właśnie takim opowiadaniem, które zostało wydane. Decydując się na zrecenzowanie tej książki byłam świadoma tego z jakim typem literatury mam do czynienia, czyli stosunkowo prostą historią, która ma wnieść do mojego życia jedynie rozrywkę. To też otrzymałam. Nie są to ani wyżyny literackie, ani coś niesamowicie zaskakującego (w końcu jestem tym pokoleniem, które zachwycało się takimi opowiadaniami jak „Danger”, czy „Bronx”), ale zdecydowanie jest to powieść, przy której świetnie się bawiłam! Była lekka, ale angażująca, dodatkowo przypomniała mi czasy gimnazjum, początki czytania fanfików, blogowanie, które było ważną częścią mojego życia. Co prawda mimo to, że bohaterowie zaprzyjaźnili się według mnie troszkę zbyt szybko, to uwierzyłam w ich relacje i kibicowałam im. Jestem też bardzo ciekawa tego, co wydarzy się w kolejnych tomach, bo wszystko wskazuje na to, że takowych się doczekamy. Właściwie w przypadku „She’s with me” dostałam to, czego oczekiwałam biorąc tę książkę do ręki. Jednak muszę przyznać, że jest to coś dla osób zdecydowanie młodszych ode mnie. Podejrzewam, że gdybym przeczytała tę historię w swoich latach nastoletnich, to przeżywałabym ją zdecydowanie bardziej i powodowałaby przypływ dużo większej ilości emocji. Tak, czy inaczej jeżeli lubicie książki tego typu i macie ochotę się wyluzować, bo polecam wam po tę książkę sięgnąć.
Recenzja: martita_czyta, BONIECKA Marta
“She’s With Me” Nie wiem jak Wy ale ja się boję wchodzić na Wattpada. Czemu boję ? Bo istnieje ryzyko, że jak wejdę to nie wyjdę. Będę czytać i czytać, bo wiem, że tam są setki obiecujących historii. Ale mimo, że unikam tej strony , to chętnie sięgam po odkryte tam talenty. Dlatego z przyjemnością podjęłam się recenzji tej książki dość nowego wydawnictwa . “She’s With Me” to młodzieżówka. W sumie delikatnie przypominała mi serię Fallen Crest Tijan jednak zdecydowaną różnicą jest tu brak erotyki . Historia opisana przez Jessicę Cunsolo to historia miłosna ,z początku z wątkiem hate-love, z nuta tajemniczości, chwilami zabawna, chwilami poruszająca. Nie jest to płytka i nijaka książka, wątki są ciekawe i angażują czytelnika w przeżycia bohaterów, choć są momenty nieco trywialne to więcej jest raczej tych ekscytujących . Główna bohaterka , gdy ją poznajemy nazywa się Amelia Collins. Czemu tak to ujęłam ? Jest to kolejna tożsamość tej 17 latki. Od roku jest objęta programem ochrony świadków i ukrywa się przed człowiekiem, któremu wyjątkowo zależy na jej śmierci. Czemu ? To bardzo ciekawe. Oczywiście tego szczegółu nie zdradzę ale wg mnie to taki świeży i intrygujący wątek . Sytuacja w jakiej jest Amelia nie należy do łatwych i przyjemnych. Ciąży na niej spora odpowiedzialność , a także niemałe wyrzuty sumienia. Bez wątpienia dziewczyna potrzebuje wsparcia jednak osoba jej najbliższa, na której powinna móc polegać tzn jej mama , zamiast być tym wsparciem, wpędza ją w jeszcze większe poczucie winy . Nie polubiłam zupełnie tej kobiety i ciekawi mnie czy w kolejnym tomie , choć troszeczkę dotrze do niej jaką krzywdę robi własnemu dziecku . Amelia rozpoczyna naukę w nowej szkole i od pierwszej chwili wpada w kłopoty , a w sumie na chłopaka , dzięki któremu nie będzie jej ich brakować. Aiden , jeden z grupy najpopularniejszych chłopaków w szkole, potraktował ją dość nieprzyjemnie. Jednak Amelia nie jest cicha i potulna, w momencie mu to udowadnia . Co z tego wyniknie ? Nasza bohaterka zupełnie się nie spodziewała, że w wyniku kłótni między nią a Aidenem , zyska grono wiernych przyjaciół - jego przyjaciół , którzy bez zastanowienia przyjęli ją do swojego grona. Jednak nie wszyscy ją zaakceptowali i polubili . Kłopotów w szkole i poza nią, nie zabraknie… Nie dziwię się, że ta historia na Wattpadzie stała się tak popularna. Mi się niezmiernie podoba. Świeży , nieoklepany wątek . Dlaczego Amelia jest objęta programem ochrony świadków dowiadujemy się powoli, stopniowo i przez sporą część książki nie mamy pewności o co chodzi, a to niesamowicie intryguje. Także sam Aiden jest nie małą zagadką. Zarówno jego życie prywatne jak i relacja między nim ,a Amelią, nie raz zaskoczy czytelnika . Pozostali bohaterowie , w sensie ci pozytywni, są bardzo fajni i nie zepchnięci na dalszy plan. Tu każdy jest istotny i każdego poznajemy choć nieco lepiej. Grupa z pozoru beztroskiej młodzieży jest zupełnie inna niż wydaje się na początku. Sądzę, że wiele wielbicielek literatury młodzieżowej i nie tylko one, będą zachwycone tą książką. Ja już dawno do grona młodzieży się nie zaliczam ale nadal uwielbiam takie historie i serdecznie Wam ją polecam . Mam nadzieję, że na ciąg dalszy nie będzie trzeba czekać, bo zakończenie było szokujące, takie jakiego zupełnie się nie spodziewałam i po prostu muszę wiedzieć co będzie dalej z naszymi bohaterami.
Recenzja: @i_love_books_pola, Hyrny Pola
Czytacie młodzieżówki? Słyszeliście już o „She’s with me”? Ostatnio zaczęłam częściej sięgać po książki skierowane do młodzieży. Wbrew powszechnemu przeświadczeniu kryje się w nich wiele uniwersalnych wartości, które dają do myślenia. Kiedy Amelia Collins po przeprowadzce do małego miasteczka zaczęła naukę w ostatniej klasie, postawiła sobie jeden cel: ukończyć szkołę i zaznać choć trochę stabilizacji. Program ochrony świadków, którym objęto ją i jej matkę, był szansą na ucieczkę przed ścigającym je koszmarem. Dziewczyna musiała wtopić się w tłum i pozostać niezauważona. Niestety, dobre chęci nie wystarczyły, bo na jej drodze stanął Aiden Parker, przystojny twardziel o paskudnym charakterze. „She’s with me” określiłabym jako młodzieżówkę z motywem kryminalnym. Ten wątek jest bardzo tajemniczy i przez większość książki nie wiele o nim wiemy. Jednak gdy już autorka zaczyna go rozwijać robi się coraz ciekawiej. Poznajemy przeszłość głównych bohaterów - Amelii i Adiena, która wiele wyjaśnia w kontekście całej historii. W międzyczasie dowiadujemy się także jaki był powód wielu przeprowadzek Amelii i zmiany jej tożsamości. Autorka zawarła także wartościową treść poruszając temat bulingu w szkole. To wątek często poruszany w młodzieżówkach, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal o nim mówić. W tej powieści autorka pokazała jak buling wpływa na psychikę i zachowanie ofiary. Amelia jest atakowana, a wręcz zastraszana przez jedną z dziewczyn, która uważa się za królową wszystkiego. Staje się ofiarą, jednak próbuje się bronić. Jednoczeście odczuwa ciągły strach, że w każdym momencie może zostać zaatakowana przez swą dręczycielkę. Kiążka zakończyła się mocnym akcentem i pozostawia w niecierpliwym oczekiwaniu na ciąg dalszy tej historii🥰 Ocena 8⭐️/10
Recenzja: zniegrzecznejpolki_texaslights, Misztal Dominika
„She’s with me” to pierwszy tom wattpadowej serii, która zdobyła miliony wyświetleń. Dokładniej, setki milionów. Opowiada historię Amelii, która raz, po raz musi się przeprowadzać i zmieniać tożsamość. Ucieka przed niebezpiecznym mężczyzną, dlatego nie może się wychylać. Najlepiej byłoby gdyby pozostawała niezauważona. Charakter Amelii jednak na to nie pozwala. Dziewczyna jest zadziorna, a kłopoty wprost się do niej kleją. Tym ciężej jest pozostać niewidzialną, kiedy zaprzyjaźnia się z najpopularniejszą grupą w szkole, a bardzo przystojny i zdystansowany chłopak obdarza ją swoją uwagą. „Razem wbrew światu” to lekka i przystępna historia, z dość ciekawą fabułą. Autorce zdarzają się potknięcia, które mogą irytować, takie jak sztucznie brzmiące dialogi, powtórzenia, czy naprawdę mało logiczne zachowania głównej bohaterki. Mimo to, książka wciąga. Choć początkowo czytałam ją z ograniczoną przyjemnością, ostatecznie, kiedy fabuła zaczęła się rozkręcać, skończyłam ją na raz. I jakie było moje zaskoczenie po ostatniej scenie! Najchętniej sięgnęłabym od razu po kolejny tom. Aiden - crush głównej bohaterki jest chyba najbardziej intrygującą postacią w książce. Spośród wszystkich bohaterów, jest najbardziej dojrzały i trzeźwo myślący. Dba o swoich bliskich i zrobi dla nich wszystko. Przyznam szczerze, że na początku nie rozumiałam, co widział w Amelii, ale ostatecznie okazali się być naprawdę fajną parą. „She’s With Me” raczej nie jest książką dla każdego, ale jeśli lubicie młodzieżówki, bawią Was szkolne dramy, wyścigi i pierwsze miłości, to spokojnie możecie sięgnąć po tą pozycję.
Recenzja: Frelka_recenzuje, Kostrzewa Weronika
"She's with me" to druga książka z nowej serii Wydawnictwa BeYa, którą przeczytałam. Nie ukrywam, że "W pogoni za Veronicą" przekonało mnie do siebie chyba bardziej niż książka Cunsolo. Może to być kwestia tego, że na ogół rzadko sięgam po takie książki, mimo że są one miłą odskocznią od bardziej wymagających treści. Uważam, że "She's with me" zdecydowanie spełniło swoją rolę, jeśli chodzi o gatunek skierowany do młodszych czytelników, ale mnie niestety nie przekonało na tyle, żeby rozpływać się nad jej kwintesencją. Zaczynam chyba czuć się staro, ponieważ stałam się bardziej wymagająca. "She's with me" jest kolejną powieścią, która, zanim została wydana w wersji papierowej, na Wattpadzie zgromadziła zacne grono czytelników. Nie jest to zwyczajna książka o relacji między młodymi ludźmi, ponieważ Amelia jako główna bohaterka ukrywa pewien sekret, który bezsprzecznie kładzie ogromny cień na jej z pozoru normalne życie. Zdecydowanie był to ciekawy wątek, który autorka wprowadziła na karty swojej powieści, jednakże uważam, że mógłby zostać on bardziej rozwinięty, a cała fabuła zamknięta w jednym wydaniu. Obawiam się, że kolejna część, która prawdopodobnie zakończy już historię Amelii, może doszczętnie zniszczyć pierwsze, nawet dobre wrażenie na temat "She's with me". Ciężko mi wyrobić jedno, słuszne zdanie na temat tej książki. Myślę, że śmiało mogę uznać ją za przeciętną, ponieważ nie zachwyciła mnie do tego stopnia, żeby polecać ją wszystkim wokół, ale też nie rozczarowała mnie na tyle, żeby zdecydowanie ją odradzać. Cunsolo na sam koniec zaciekawiła mnie swoją pomysłowością, co myślę, spowodowało decyzję o sięgnięciu po drugi tom z serii w niedalekiej przyszłości. Mimo to nie zmieniam swojego zdania, które zaprezentowałam powyżej. Myślę jednak, że czytelnikom zamiłowanym w gatunku Young Adult książka bez żadnych zastrzeżeń może się spodobać.
Recenzja: bookshelfforyou, Radzik Paulina
Dziś chciałabym Wam przedstawić nie tylko kolejną książkę, ale również nową markę stworzoną z myślą o książkach młodzieżowych, a mianowicie @wydawnictwo.beya. Jedną z wydanych przez nich nowości jest powieść autorstwa Jessici Cunsolo „She’s with me”. Jest to pierwszy tom cyklu „Razem wbrew światu”. Poznajemy w nim Amelię Collins. Młodą dziewczynę, która wraz z matką objęta jest programem ochrony świadków. Po przeprowadzce do kolejnego miasteczka zaczyna naukę w ostatniej klasie. Jej zadaniem jest wtopienie się w tłum i niezwracanie na siebie uwagi. Niestety dobre chęci nie wystarczą, ponieważ już pierwszego dnia na drodze staje jej Aiden. Amelia szybko nawiązuje kontakt z przyjaciółmi chłopaka. Rany na duszy dziewczyny powoli się zabliźniały. Zwłaszcza gdy była blisko Aidena. A przecież głębsze uczucia i przyjaźnie są w jej świecie zabronione. Jeden fałszywy ruch może sprawić, że bezlitosny wróg ją odnajdzie. Bardzo lubię sięgać po młodzieżówki. Zawsze miło spędzam z nimi czas. Są niewymagające i pozwalają przenieść się do czasów szkolnych. Zawieranie przyjaźni, pierwsze miłości, kłótnie i zdobywanie wrogów. Amelia jest postacią, która już od samego początku intryguje. Niosąc na plecach ogromny bagaż doświadczeń, twardo stąpa po ziemi. Wątek przyjaźni poruszony w tak niesamowity sposób przez autorkę sprawił, że zrobiło mi się cieplej na sercu. Więź łącząca bohaterów była bardzo silna. Miałam wrażenie, że wskoczyliby za sobą w ogień. Ogromnym plusem książki było powoli rozwijające się uczucie między Amelią i Aidenem. Warto również wspomnieć o stylu pisania Jessici Cunsolo. Autorka posługuje się prostym i zrozumiałym językiem. Jej styl jest lekki i przyjemny w odbiorze, dlatego książkę czyta się błyskawicznie. Zakończenie nieco zaskakujące i jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. „She’s with me” to bardzo wciągająca młodzieżówka. Ja bawiłam się przy niej bardzo dobrze i mogę Wam ją z czystym sumieniem polecić!
Recenzja: naczteryksiazki, Czerwińska Joanna
“She’s with me” to pierwszy tom serii "Razem wbrew światu". Dawno żadna książka nie zaskoczyła mnie tak pozytywnie. Na samym początku myślałam, że niestety nie przypadnie mi ta pozycja do gustu, ale na całe szczęście się myliłam! Czytanie jej wywoływało u mnie wiele emocji, których nawet się nie spodziewałam. Chociaż jest to książka młodzieżowa, pojawiały się momenty delikatnie trzymające w napięciu. Zdecydowanie nie jest to opowieść tak delikatna i przyjemna jak ukazana w moim wcześniejszym poście, ale to wyszło jej jedynie na plus. Poznajemy tutaj historię Amelii Collins, która rozpoczyna swoje nowe życie w małym miasteczku. Zmiana otoczenia miała pomóc dziewczynie w ucieczce przed koszmarem, który wracał za każdym razem ze zdwojoną siłą. Celem Amelii było trzymanie się na uboczu, jednakże przypadkowe poznanie przystojnego Aidena Parkera skutecznie jej to uniemożliwiło. Jest to chyba jedyna książka, w której miałam okazję spotkać się z postacią, która została objęta programem ochrony światków. Właśnie w taki sposób Jessica Cunsolo wyłamała się z typowego schematu i stworzyła wciągającą historię łączącą przyjaźń, jak i mroczne tajemnice. Już w pierwszym rozdziale jesteśmy rzuceni w wir akcji, która przez całą książkę toczy się dość szybko. Autorka nie zostawia ani chwili na odpoczynek i dzięki temu nawet te dłuższe rozdziały nie są przeciągane na siłę. Pojawiają nam się tutaj elementy przemocy, nielegalne wyścigi, nałogi oraz śmierć. Z drugiej strony poznajemy również szkolne życie naszych bohaterów oraz problemy, z którymi muszą na co dzień się spotykać. Chociaż Amelia jest główną postacią, to właśnie Aiden najbardziej przyciągnął moją uwagę. Chcąc nie chcąc podobnie jak Collins uznałam, że Parker będzie kolejnym typowym złym chłopcem, który przejmuje się jedynie samym sobą. Rzeczywistość jest zupełnie inna, ponieważ i jego życie w żaden sposób nie oszczędziło. Troszczy się o swoich braci, przyjaciół oraz o nowo poznaną dziewczynę. Sposób w jaki został przedstawiony pozwolił zagłębić się bardziej w psychikę tej postaci i dlatego czytelnikowi jest o wiele łatwiej zrozumieć jego zachowanie. Pomimo mrocznych tajemnic i potwornych wydarzeń z przeszłości ta dwójka była w stanie odnaleźć wspólny język i razem brać udział w szkolnej wojnie. Która swoją drogą już trochę mniej mi się podobała, ale dalej miała swój urok. Najlepszym momentem całej tej książki była jednak końcówka. Po skończeniu ostatniej strony nie do końca byłam pewna, co powinnam ze sobą teraz zrobić. Autorka całkowicie zaskoczyła mnie takim zwrotem akcji i ani trochę się go nie spodziewałam. Mówiąc szczerze przez cały czas, czekałam na pojawienie się pewnej postaci z przeszłości i właśnie tego mi zabrakło. Mimo wszystko mam cichą nadzieję, że ukaże się ona w kolejnej części, bo jestem ogromnie ciekawa, jak wtedy potoczy się ta historia. Z niecierpliwością będę wypatrywać drugiego tomu, aby ponownie wrócić do tej niesamowitej lektury! Gorąco polecam! ❤️
Recenzja: Przeczytalna, Stolecka Adrianna
Amelia przeprowadza się do małego miasteczka, bo została objęta wraz z matka programem ochrony światków. Ktoś podąża za nią i nie zamierza odpuścić, dopóki nie zrealizuje swoich planów. Dziewczyna chce jedynie zaznać odrobiny stabilizacji w swoim pokręconym życiu i skończyć szkołę. Już pierwszego dnia dochodzi do wymiany słownej między nią a Aidenen, aż lecą iskry i salwy śmiechu. Dziewczyna jednak dołącza do jego paczki znajomych, a on okazuje się całkowicie innym człowiekiem, niż myślała. Aiden ma swój bagaż doświadczeń i wiele spraw na głowie, a do całego tego bałaganu dołączyła pyskata dziewczyna. „She’s with me” to hit wattpada, który osiągnął 142 miliony odsłon i jest jedną z czterech nowości wydanych przed wydawnictwo beYA. Jest to dość typowa literatura młodzieżowa, napisana w przyjemny sposób, przez co czyta się ja bardzo szybko. Bez problemu jest to książka na jeden wieczór, bo zdecydowanie nie brakuje w niej akcji i uroczych bohaterów. A co przechodząc do bohaterów - Amelia, nie jest typem dziewczyny, która daje sobie w kasze dmuchać. Ogólnie mam wrażenie, że literatura szczególnie młodzieżowa, powoli odchodzi od schematu niewinnej i nieporadnej dziewczynki, na rzecz silnych kobiet. Nasza główna bohaterka jest jedna z nich, bo pomimo tego co się wydarzyło, stara się żyć normalnie i funkcjonować w społeczeństwie, na tyle na ile może. Aiden kryje w sobie o wiele więcej, niż możemy na początku zobaczyć. Nie jest typowym mięśniakiem bez mózgu, ma swoje wartości i priorytet w życiu, którym się kieruje. Bohaterowie drugoplanowi również nie zawodzą, szczególnie uroczy Noah, który skradł moje serce od pierwszych stron. Jedyna postać, która nie przypadła mi do gustu to matka głównej bohaterki. Prawiąca kazania, a w rzeczywistości mająca wylane we własne dziecko, zatracająca się w pracy i krytykująca każdy ruch dziewczyny. Nawet szkolna królowa była przy niej znośna i wyjątkowo mało wkurzająca. Mamy tutaj dużo akcji, nielegalne wyścigi samochodowe, prześladowcę i przyjaźń, która potrafi zdziałać wiele, gdy myślisz, że jesteś już na dnie. A do tego wszystkiego zakończenie, które sprawia, że aż chce się sięgnąć po kolejny tom, aby dowiedzieć się co dalej. Oczywiście jest to celowy zabieg, ale oczywiście podziałał i razem z @kiiki.books snujemy już teorie kto, jak i dlaczego. „She’s with me” to na prawdę dobra i ciekawa książka, idealnie wpasowuje się w swój gatunek i nie zawiedzie czytelnika, który szuka lekkiej i przyjemnej lektury. Ja bawiłam się dobrze i na pewno sięgnę po kolejny tom, aby dowiedzieć się czy miałam rację. W końcu po to było to zakończenie, aby czytelnik mógł snuć dalej historię, mimo tego, że brakuje już tekstu na kartach. Ocena: 7/10 ❤
Recenzja: Bookstagram, Nabelska Daria
"She's with me. Razem wbrew światu." - Jessica Cunsolo - recenzja. Czy bylibyście w stanie wytrzymać ciągłe przeprowadzki i za każdym razem dostawalibyście nową tożsamość? Pewnie zastanawiacie się "ale po co? dlaczego?". Już wam tłumaczę. Główna bohaterka nosi ze sobą demony przeszłości przez które pewien mężczyzna jej szuka. Udawało mu się to praktycznie za każdym razem, aż w końcu dziewczyna została zmuszona do zaprzestania publikowania swojego wizerunku w sieci. Aktualnie nowi rówieśnicy w szkole znają ją jako Amelię Collins. Nastolatka próbuje się zaklimatyzować kolejny raz w nowej szkole i udaje jej się to z pomocą Charlotte, Annalisy oraz kilku szalonych chłopaków. Amelia jest zadowolona z faktu, że poznała tak cudownych ludzi, a w szczególności Aidena Parkera. Ich pierwsze spotkanie co prawda nie należało do tych najprzyjemniejszych, ale jak to mówią "kto się czubi ten się lubi". Jeśli miałabym porównać tą książkę z "Grzeczni chłopcy...", to ta podobała mi się o wiele bardziej. O wiele więcej się tu dzieje, są zwroty akcji, od których czytelnik nie jest w stanie się oderwać - TRZEBA je doczytać do końca! Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam tak zaangażowana w historię. Autentycznie wystarczyły mi łącznie 4/5h na przeczytanie. Bardzo wam polecam ten tytuł!
Recenzja: och.czytanie, Golachowska Zofia
Najlepsze książki to te, które wykorzystują znane motywy, lecz robią to w zupełnie nowy, niespotykany gdzie indziej sposób. „She’s with me” zaczyna się niezwykle schematycznie. Poznajemy Amelię Collins, która już kolejny raz przeprowadza się w zupełnie nowe jej miejsce oraz Aidena Parker, na którego główna bohaterka wpada w pierwszym rozdziale i który od początku wydaje się być jedynie niewzruszonym arogantem. Po tak sztampowym początku spodziewałam się tylko jednego — kolejnej książki z dobrze napisanym motywem od nienawiści do miłości. Jessica Cunsolo wybrała jednak inną drogę i zamiast konfliktu między głównymi bohaterami, który w końcu ewoluowałby w głębsze uczucie, postawiła na coś innego. Głównym wątkiem w książce jest bowiem sekret Ameli, który stoi za jej ciągłymi przeprowadzkami i dotąd nie pozwalał jej się przywiązywać do miejsc i ludzi. Dziewczyna jest już tym zmęczona i pierwszy raz od dawna chce żyć jak normalna nastolatka. Szybko więc znajduje sobie przyjaciół i razem z nimi stawia czoła kolejnym problemom. W końcu znajduje również wspólny język z Aidenem. Tajemnice Ameli spowodowały, że dość szybko czytało mi się tę powieść. Pochłaniałam kolejne rozdziały zaintrygowana przeszłością dziewczyny. Sama główna bohaterka jest postacią, która zważając na to, co przeszła, ma w sobie zaskakująco dużo siły. Nic więc dziwnego, że wręcz od razu polubiłam ją tak samo mocno, jak paczka przyjaciół Aidena. Przyjaźń między tymi kilkoma bohaterami to jedna z najlepszych rzeczy w tej książce. Ich więź jest po prostu niesamowita — wszyscy się wspierają, troszczą się o siebie, a kiedy jedna osoba ma kłopoty, reszta stoi za nią murem. To taka grupa, której częścią chciałby być każdy. Plusy książki to też rozwijający się powoli wątek miłosny oraz zakończenie, które wbija w fotel i zwiększa nasz apetyt na kolejną część. Małe minusy tej powieści to dość dużo przerysowanych dramatów, jak na przykład konflikt między grupką Ameli i Aidena, a królową szkoły i jej chłopakiem. Mimo to czytając „She’s with me” bawiłam się świetnie. Mogłam pośmiać się z licznych żartów Noaha i pobyć częścią zżytej grupki przyjaciół.
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.